jak schudnąć?

[nika672]

Napisane przez switezianka;

też bym sie skusiła na tę dietę, ale ja nie wytrzymam bez chlebka i jabłuszka.

A ja myśle Switezianko,że wytrzymałabyś.Wczoraj nie kupiłam 6 kg jabłek tylko 3kg,które zajada córcia,bo też jest jabłuszkowcem.
Dodatkowo pokroiłam Jej marchewki w pałeczki,żeby nie kusila mnie zapachem jabłek.I wcina je.Siedzi w domu jeszcze bo niestety skończyło sie na antybiotyku.Zapalenie oskrzeli sie przyplątalo.Ale już jest lepiej.Tylko kaszle.
A ja jakoś grubo sie czujęNiby luzik,ale coś nie tak
Wieczorem ide na basen,to może lepiej sie poczuję jak zrzuce balast

Mam nadzieję,że jutro sie poczuję lepiej bo tej męczarni Dorinkowej

[switezianka]

Niko Kochana,
ja nie jestem taka konsekwentna jak Wy.
Pewnie wytrzymalabym bez jabluszek , ale chce narazie wyprobować dietę w wersji "light".
Jest to zapewne konsekwencją mojej diety z dawnych lat, ktora dała efekt na bardoz długie lata, ale pojawiły sie rowniez skutki uboczne.
Dziś wejdę na wage, jeśli okaże się, że moja waga jest taka sama jak tydzien temu - to przyłączę się do waszej diety i zastosuje pełen reżim.

Kochana, przykro mi , że Twoja Córcia tak się rozchorowała, ale piszesz, że już wraca do zdrowka i zagryza marchewkę.
Poradzicie sobie - dzielne z Was dziewczynki.

Dziś chyba wybiorę się na krótkie łażenie po sklepach - powinnam sobie poprawić humor, tylko pogoda taka barowa, że raczej spać się chce niż buszowac po sklepach, ale przyda mi sie jednak odrobina relaksu i czasu dla samej siebie - na zebranie myśli rozbieganych.

Całuję Cię Kochana

[Sabbath]

Napisane przez Lewek

Przytakiwać mi możesz tylko i wyłacznie z własnej nieprzymuszonej woli. To wybieram w takim razie sabbath czarownic

Lewku, czuj się nieustająco zaproszona!
W sumie nieźle byłoby się kiedyś spotkać...

Własnie! Niko, mam pomysł. Podatki i wszelkie domiary Ci daruję, ale rzeczywiście, jak tylko skończysz tę katorżniczą dietę - trzeba będzie umówić się na porcję witaminki B z pianką.

Nesko - ten kleik to raczej z powodu choroby, prawda? Nie szurnęło Cię kleikowo?
Nieee, na pewni nie szurnęło. Nie pasujesz mi do takiego szurania...

Moja znajoma odchudzała się jedząc surowy ryż. Po ziarenku. Normalnie pychota!

[switezianka]

Sabbath, Dodka, Mara, Neska, Ewitar, Taka Taka - gdzie jesteście Dziewczynki Słodziutkie?

[dodka1968]

Cześć dziewczyny!przyszłam dopiero ze spaceru z moją małą i mam straszne doły w tej mojej diecie.Czuję się bardzo źle,boli mnie głowa...i jestem nijaka.Czy ja mogę przy tej diecie tyle ćwiczyć?no i czy kawę z mlekiem bez cukru nadal pić?
Nie ważę się ,bo to mnie wkurza,EWITAR ja karmiłam małą 2 lata i wspominam to bardzo miło i ciepło,trochę gorzej było z oduczaniem i przystosowaniem do normalnych posiłków ,ale to już historia.
LEWKU gratuluję tysięcznego postu,zazdroszczę że już tyle jesteś z dziewczynami.
DORINKO potrzebuję wsparcia ratunku!!!!1

[Lewek]

Napisane przez dorinka30

Wracając jeszcze do tej mojej niecierpliwości życiowej, to męczy mnie straszecznie wówczas kiedy powezmę myśl jakiegoś zakupu (głównie buty albo ciuch) wtedy też muszę już i koniec , a później wiatr hula w portfelu..........

Dorinko, Mam dokładnie tak samo Jak idę kupić np.buty, to musze je kupić i już! I kończy sie na tym że albo kupię jakiekolwiek, niekoniecznie takie których poszukiwałam... a jak nie kupię wcale to uuuu Najlepiej jest robić zakupy z zaskoczenia, jak np wczoraj: poszłam po t-shirt a wróciłam z kurtką

[switezianka]

Może ja dziś tez cos sobie zakupie, choć ostatnio przynam sie Wam Moje Kochane - zaszalalam mocno- w Vero Modzie kupiłam 2 płaszcze calkiem fajne i troche ciuchów dla swojego Przerośniętego Dziecka - potrfel świeic pustami - ale czym ów problem jest wobec ogromu wieczności????

[EWITAR]

Switezianko jestem; ale ja z tych co nie pośiedzą i wymyśliłam zrobić zamek z pudełek wjęc lepie .a przy okazji niemyśle o jedzeniu.
potem jeszcze zakupy mnie czekają .Tu pogoda mrożna ale śniegu niema .

[switezianka]

Ewitar Kochana,
alez tam będzie u Ciebie imprezka!!!!!
A tych zakupów to co zazdroszcze!!!!!
Ale to zazdrośc pozytywna niewymownie i pełna podziwu dla twojej inwencji tworczej!!!

[switezianka]

Dodko Kochana,
może Ty tak przy tej drakońskiej diecie - nie ćwicz tak mocno, bo choć piekna jesteś, to może Ci owo wycieńczenie zaszkodzić!!

[Sabbath]

Napisane przez dodka1968

Cześć dziewczyny!przyszłam dopiero ze spaceru z moją małą i mam straszne doły w tej mojej diecie.Czuję się bardzo źle,boli mnie głowa...i jestem nijaka.Czy ja mogę przy tej diecie tyle ćwiczyć?no i czy kawę z mlekiem bez cukru nadal pić?
Nie ważę się ,bo to mnie wkurza,EWITAR ja karmiłam małą 2 lata i wspominam to bardzo miło i ciepło,trochę gorzej było z oduczaniem i przystosowaniem do normalnych posiłków ,ale to już historia.
LEWKU gratuluję tysięcznego postu,zazdroszczę że już tyle jesteś z dziewczynami.
DORINKO potrzebuję wsparcia ratunku!!!!1

Dodko, nie nadaję się do wspierania w takich sytuacjach!

Chetnie bym powiedziała coś pocieszającego, ale nie wiem co.
Dzieci czasem męczą. bardziej niż wszelkie diety i wyrzeczenia. Działaja jednak także w przeciwną stronę. Mój syn wie, że najlepiej na wszystko dosłownie pomaga mi jego bliskość. Kiedy jestem zdechnieta, albo nieznośna, albo zmierzła jak dziadowska torba - podchodzi do mnie i pyta: Przytulić? Nie ma takiej możliwości, żeby nie pomogło. Jemu też moja przytulka pomaga. Choć nie wiem, jak przy diecie... Spróbuj może...

Twoje doły mogą też wynikać z braku słońca. O tej porze roku różniste deprechy i ogólnie skapcanienie są normalne i naturalne. Na to pomogłoby solarium, choć tez nie wiem, czy to najlepsza rada.
Albo czekolada zawierająca substancje podobne do endorfin... Same beznadziejne rady daję.

Co do kawy z mlekiem, Dorinka pisała chyba, że nie możesz...

Wiesz co? Mam! Umyj zęby! Mnie odświeza samopoczucie. Mycie zębów jest dobre na wszystko! Podobnie jak muzyka.

edit:
No to walnęłam prawdziwy festiwal idiotyzmów!

[Lewek]

Napisane przez Sabbath

Lewku, czuj się nieustająco zaproszona!
W sumie nieźle byłoby się kiedyś spotkać...

No Tylko najpierw musimy się jeszcze troche poprzyjaźnić wirtualnie, wtedy zderzenie rzeczywistości z naszymi wyobrazeniami o nas samych będzie nielada przeżyciem

[dorinka30]

Dodka już jestem .
A więc od początku.
Co do ćwiczeń to jest tak, jest to jedyna dieta na której nie trzeba ćwiczyć, ale można oczywiście .
Pamiętaj Dodko, że na tej diecie nie liczymy kalorii i jemy do bólu, ale dozwolone składniki. Czyli możesz jeść 6,8 razy dziennie, ile potrzebujesz.
Czytałam także, że można wspierać się witaminami, mogą być takie musujące z mineralną.

Może Ty jesz zbyt mało, a przejście na dietę było szybkie stąd szok organizmu , ale powinno się wszystko unormować. Ja nie mam żadnych dolegliwości, czuję się świetnie, nawet mam wrażenie że humor mam lepszy

Kawkę możesz pić, kofeinową także, bez cukru, jak musisz to ze słodzikiem. Kup sobie orzeszki i migdały i przegryzaj.

[Sabbath]

A mleko?
Dodka pytała o kawkę z mlekiem.

[switezianka]

Sabbath Kochana,
ależ wspaniałego masz Synka - ja tez bym chciała by mnie moj przytulił, ale niestety coraz rzadziej zdarzają Mu się fazy współczucia dla starej matki.

A za te dygresje na temat czekolady, to Cie ubije Potworze najcudniejszy na Świecie !!!

[Sabbath]

Napisane przez switezianka

Sabbath Kochana,
ależ wspaniałego masz Synka - ja tez bym chciała by mnie moj przytulił, ale niestety coraz rzadziej zdarzają Mu się fazy współczucia dla starej matki.

A za te dygresje na temat czekolady, to Cie ubije Potworze najcudniejszy na Świecie !!!

Kurka, przepraszam! Nic innego nie przyszło mi do głowy, a dziewczyna się męczy... No to zróbcie z tym coś!

[switezianka]

Lewek Kochana,
rzeczywiście takie spotkanie może byc dla nas szokiem totalnym, bowiem wyobrażenia o sobie zapewne już mamy - ciekawe jak tylko dalekie od rzeczywistości?
Ale mocno optuje za spotkaniem!!!!

[dodka1968]

CHyba coś głupiego palnąłam odnośnie horoskopu ,za co przepraszam że nieuważnie czytałam posty,NIKO to Ty jesteś spod znaku STRZELCA,nie wiem dlaczego przeraziłaś się tym horoskopem....

[Sabbath]

Napisane przez Lewek

No Tylko najpierw musimy się jeszcze troche poprzyjaźnić wirtualnie, wtedy zderzenie rzeczywistości z naszymi wyobrazeniami o nas samych będzie nielada przeżyciem

Lewku, ja to mam szok gwarantowany, o ile nie zobaczę kota. A jakoś mi się nie wydaje...

[dorinka30]

Napisane przez Sabbath

A mleko?
Dodka pytała o kawkę z mlekiem.

Powiem tak, raczej nie ale jak ktoś musi to minimalnie wlać do kawki jakieś od 0,5 % do 1,5 % mleka (zapewne nie zniweczy to wysiłku diety)
. 0% nie i tego już pojąć nie mogę, ponoć bardzo szkodliwe

[switezianka]

Dorinko,
ja tak się wczytuje w te wasze wskazówki dietetyczne, to stwierdzam, że wasz dieta nie jest taka zła - jeśc mozna do woli, jeszcze w dodatku orzeszki i migdały - chyba też się skuszę, coraz bardziej mnie korci.
A czekoladę można pożerać - tak tylko pytam w nieświadomości i naiwności swojej?

[switezianka]

Dodko,
Nika jest spod znaku Koziorożca - o ile się nie mylę.
A dlaczego juz nic nie piszemy o horoskopach, tak bym się chciała dowartościować - choć astrologicznie

[dorinka30]

Napisane przez switezianka

Lewek Kochana,
rzeczywiście takie spotkanie może byc dla nas szokiem totalnym, bowiem wyobrażenia o sobie zapewne już mamy - ciekawe jak tylko dalekie od rzeczywistości?
Ale mocno optuje za spotkaniem!!!!

Też jestem ZA !!! naszym spotkaniem oczywiście

Tylko sobie myślę, że powinnyśmy to zrobić w jakąś rocznicę np. znajomości wirtualnej

Powiem Wam, ze poczułam dreszczyk emocji na samą myśl o spotkaniu z Wami
Czy któraś z Was ma już za sobą takie doświadczenia ????

[switezianka]

Sabbath Kochana,
ciekawe do jakich ten nasz Lewek - kocurow nalezy?

[dorinka30]

Napisane przez switezianka

Dorinko,
ja tak się wczytuje w te wasze wskazówki dietetyczne, to stwierdzam, że wasz dieta nie jest taka zła - jeśc mozna do woli, jeszcze w dodatku orzeszki i migdały - chyba też się skuszę, coraz bardziej mnie korci.
A czekoladę można pożerać - tak tylko pytam w nieświadomości i naiwności swojej?

Tak Kochana można czekoladę, najlepiej gorzką ale po 14 dniach i najlepiej nie całą na jeden raz

[Sabbath]

Napisane przez switezianka

Sabbath Kochana,
ciekawe do jakich ten nasz Lewek - kocurow nalezy?

Do królewskich - jak sama nazwa wskazuje.

[switezianka]

Dorinko Kochana,
nie mam doświadczeń w tym zakresie - oczywiście zderzenia wirtualnych wyobrażeń z realem.
Tak myslę, że mogą byc dla nas wstrząsające i boję się, że nie będziecie mnie lubić

[switezianka]

Dorinko,
to chyba sie przyłącze, ale jak wytarguję czekoladke mleczna i to calą na jeden raz -mniaaaaaaaaaaaaaaaaammmmm mmmm

[Sabbath]

Napisane przez switezianka

Dorinko Kochana,
nie mam doświadczeń w tym zakresie - oczywiście zderzenia wirtualnych wyobrażeń z realem.
Tak myslę, że mogą byc dla nas wstrząsające i boję się, że nie będziecie mnie lubić

No sorry - choćbyś pękła - to już Ci się nie uda.
Masz przerąbane - teraz będziemy Cię lubić czy tego chcesz, czy nie. O!

[switezianka]

No i sama widzisz Kochana Sabbath, jak ja mam nie miec kompleksow - jak tu sama arystokracja, a ja takie pospolite stworzenie jestem!!!