Pogaduchy pierwszorocznych licealistek.

[Elsay]

hej whiness

Ja nigdy nie myślałam o studiowaniu za granicą. Bałabym się trochę tak jechać. Niby nie jestem najgorsza z angielskiego, ale wiadomo na lekcjach jest inaczej więc tak naprawdę ciężko mi stwierdzić jak naprawdę wygląda ta moja znajomość języka.

Wróciłam z wesela. Dalej mnie nogi bolą. Chyba nigdy się aż tak nie wytańczyłam, za tydzień powtórka z rozrywki.

[Licy_Loo]

Napisane przez Elsay

hej whiness

Ja nigdy nie myślałam o studiowaniu za granicą. Bałabym się trochę tak jechać. Niby nie jestem najgorsza z angielskiego, ale wiadomo na lekcjach jest inaczej więc tak naprawdę ciężko mi stwierdzić jak naprawdę wygląda ta moja znajomość języka.

Wróciłam z wesela. Dalej mnie nogi bolą. Chyba nigdy się aż tak nie wytańczyłam, za tydzień powtórka z rozrywki.

Huehue widzę, że ostro balujesz

[whiness]

wakacje od tego właśnie są. ^^ a ja jutro idę kupować książki, ugh... TAK, te szkolne.

[natalkaa7522]

Ja będe dopiero pod koniec sierpnia kupować.

[moniaher1996]

Napisane przez Elsay

hej whiness

Ja nigdy nie myślałam o studiowaniu za granicą. Bałabym się trochę tak jechać. Niby nie jestem najgorsza z angielskiego, ale wiadomo na lekcjach jest inaczej więc tak naprawdę ciężko mi stwierdzić jak naprawdę wygląda ta moja znajomość języka.

Wróciłam z wesela. Dalej mnie nogi bolą. Chyba nigdy się aż tak nie wytańczyłam, za tydzień powtórka z rozrywki.

powiem ci że "znajomość" języka z lekcji w szkołach nie umywa się do znajomości języka w praktyce wiem co mówię bo rok mieszkałam po podstawówce na ukrainie i chodziłam do amerykańskiej szkoły. w szkole niby miałam same piątki z angielskiego a jak przyszło co do czego to nawet o godzine nie potrafiłam się zapytać dlatego wiem że lekcje w szkole w polsce a praktyka to co innego i żeby znać język i umieć się nim porozumieć to trzeba po prostu w tym języku rozmawiać najlepiej nauczyć się go przez konwersacje. można takie lekcje sobie chyba wykupić gdzie po prostu rozmawia się po angielsku z nejtiw spikerem i wtedy dopiero się dowiesz jak znasz język i się go nauczysz

[whiness]

mi pomogło to, że czytam od wielu lat opowiadania po angielsku, oglądam angielskie seriale w sumie już bez napisow, no i w Niemczech rozmawiam po angielsku, bo po niemiecku nie umiem dobrze. dlatego myślę o studiowaniu w Anglii. ale fakt faktem, bez rozmowy ani rusz.

[moniaher1996]

fajnie by było jakby Ci się udało powodzenia zatem
ja też planuję wyjechać gdzieś jak będę miała taką szansę studiować

[whiness]

dzięki Tobie też. a co chciałabyś studiować, myślałaś już?

[moniaher1996]

chciałam psychologie ale każdy mi to z głowy wybija więc może lingwistyke nie wiem jeszcze. a Ty?

[natalkaa7522]

Ale to jest racja. Ja normalnie gadam po angielsku w sensie z obcokrajowcami się dogaduje normalnie i umiem z nimi gadać, a jak przyjdzie coś na sprawdzianie napisać to nic nie wiem.

[old cookie]

Dzien dobry Wam
moim zdaniem w szkole jest zbyt mało żywej konwersacji a za dużo męczenia gramatyki

Włosomaniaczki, co możecie polecić na rozdwajające się końcówki ? Znaczy się coś, żeby zdrowe włosy się nie rozdwajały

[Paula_95]

Ja kupiłam już podręczniki, nie dość, że używane, to wszystkich nie było, a zapłaciłam 150 zł. To się w dupie nie mieści, żeby tyle wydać jeszcze dobrze, że matka tylko na mnie musi płacić, a załóżmy, że rodziny o podobnym budżecie do naszego mają piątkę dzieci skąd na to pieniądze brać?

Old cookie, na dwie godziny przed myciem włosów wieczorem nałóż oliwę z oliwek na końcówki. Później zmyj normalnie szamponem. Mi pomaga albo jak wolisz, kup jedwab w płynie-to wersja bardziej dla leniwych, ale ja używam i oliwy przed myciem i jedwabiu po myciu, jest OK

[old cookie]

ja kupiłam tylko książki do 3 przedmiotów i nie wiem czy kupię do pozostałych, bo rzadko z nich korzystamy. Jedynie do chemii muszę jeszcze kupić, bo ostatnio nie było. Też kupuję używane i jakoś strasznie drogie mi się wydają książki w tym roku
A dopiero prze.srane ma ten rocznik rok młodszy, który musi kupować nowe książki... To są jaja dopiero.

spróbuję tej oliwy z oliwek, dzięki byłam wczoraj u fryzjera, podcięłam końcówki i grzywkę i wreszcie nic mi nie wchodzi w oczy

[natalkaa7522]

Ale bezsensu, bo my nie możemy naszych książek sprzedać.

[Paula_95]

Napisane przez old cookie

ja kupiłam tylko książki do 3 przedmiotów i nie wiem czy kupię do pozostałych, bo rzadko z nich korzystamy. Jedynie do chemii muszę jeszcze kupić, bo ostatnio nie było. Też kupuję używane i jakoś strasznie drogie mi się wydają książki w tym roku
A dopiero prze.srane ma ten rocznik rok młodszy, który musi kupować nowe książki... To są jaja dopiero.

spróbuję tej oliwy z oliwek, dzięki byłam wczoraj u fryzjera, podcięłam końcówki i grzywkę i wreszcie nic mi nie wchodzi w oczy

No dokładnie. Wszystko kurna nowe, na same podręczniki wydadzą z 1000 zł ;/
Jeszcze tylko zeszyty, we wrześniu powiedzą, jakie kupić podręczniki od angielskiego i hiszpańskiego (zawsze dopiero na początku roku mówią), to bedzie kolejne 100 zł, całe szczęście torebkę już mam (po mamusi, taka ładna, retro, brązowa z zamszu ).

Też chciałam ściąć włosy, ale boję się, że jak zrobię sobie grzywkę to będę mieć więcej krost. A i tak sobie tą twarz podleczyłam ostatnio, nie chcę tego zepsuć.

[natalkaa7522]

Ja w grzywce wyglądam jak W ogóle grzywka podoba mi się tylko na ciemnych włosach, nie wiem czemu.

Old, możesz też rycyne nakładac na końcówki albo olej kokosowy.

[old cookie]

Napisane przez Paula_95

No dokładnie. Wszystko kurna nowe, na same podręczniki wydadzą z 1000 zł ;/
Jeszcze tylko zeszyty, we wrześniu powiedzą, jakie kupić podręczniki od angielskiego i hiszpańskiego (zawsze dopiero na początku roku mówią), to bedzie kolejne 100 zł, całe szczęście torebkę już mam (po mamusi, taka ładna, retro, brązowa z zamszu ).

Też chciałam ściąć włosy, ale boję się, że jak zrobię sobie grzywkę to będę mieć więcej krost. A i tak sobie tą twarz podleczyłam ostatnio, nie chcę tego zepsuć.

ale o tym już ministerstwo oswiaty oczywiście nie pomyślało wprowadzając reformę szkolnictwa.
ja już prawie wszystko mam, jeszcze tylko 1 podręcznik i książki do języków pokaż ją!

ja teraz walczę z moim czołem, bo mnie wysypało ostatnio

Napisane przez natalkaa7522

Ja w grzywce wyglądam jak W ogóle grzywka podoba mi się tylko na ciemnych włosach, nie wiem czemu.

Old, możesz też rycyne nakładac na końcówki albo olej kokosowy.

mi sie strasznie grzywki podobają
mam chyba jeszcze w domu rycynę od czasów mojego postanowienia, że będę dbać o włosy

[Licy_Loo]

Napisane przez natalkaa7522

Ja w grzywce wyglądam jak W ogóle grzywka podoba mi się tylko na ciemnych włosach, nie wiem czemu.

Old, możesz też rycyne nakładac na końcówki albo olej kokosowy.

Mi w końcu grzywka odrosła, nienawidzę jej (a mam ciemne włosy) okropnie w niej wyglądałam xD
A do włosów najlepszy jest jedwab ja używam jeszcze szamponu nivea intense repair. Ciągle zmieniam te specyfiki, ale te obecne są dobre

ja kupiłam używane książki za 50 zł tylko musze dokupić podręcznik do matematyki, biologii i niemiec -.-

[Euuphorie]

na końcówki jedwab. ja używam z Joanny, baaardzo fajny, z atomizerem, więc nie nałozysz za dużo.

ja z czołem walczę już dobre 3 miesiące i coś niekoniecznie mi idzie.. macie coś sprawdzonego, co pomaga?

boże, jak mi się nic nie chce w te wakacje. -.- non stop siedzę w domu, mam taaakiego lenia..

co do książek jeszcze- to jest paranoja. w ogóle nie myślą o tych, którzy muszą je kupować. miałam w klasie dziewczynę, która miała 4 rodzeństwa.. książek nie kupowali, bo nie mieli na to pieniędzy...a nauczyciele, oczywiście, tego nie rozumieli.

[old cookie]

Napisane przez Euuphorie

ja z czołem walczę już dobre 3 miesiące i coś niekoniecznie mi idzie.. macie coś sprawdzonego, co pomaga?

ja od kilku dni używam maści propylisowej, stosuję ją punktowo i właściwie już po pierwszym użyciu zauważyłam małe efekty oprócz tego maseczka z drożdży jest świetna

muszę zacząć używać czegoś na te moje biedne końcówki, bo przed wczorajszym podcięciem były strasznie zniszczone ;x

oglądam 90210

[hello_penny]

jeśli chodzi o podręczniki, to kupuję tylko matmę, polski i języki. biologię i chemię zamówiłam sobie już na trzy lata (inną niż w szkole, bo najlepiej mi się uczy z Operonu), więc mam z głowy. a z reszty nie korzystaliśmy prawie wcale. lubię to, że w mojej szkole jest swoboda co do różnych materiałów - 'korzystaj, z czego chcesz, ale napisz ładnie sprawdzian'. dzięki temu nie wydaje masy kasy na książki z beznadziejnych wydawnictw, z których nic nie wyniosę.

[moniaher1996]

Napisane przez old cookie

Dzien dobry Wam
moim zdaniem w szkole jest zbyt mało żywej konwersacji a za dużo męczenia gramatyki

Włosomaniaczki, co możecie polecić na rozdwajające się końcówki ? Znaczy się coś, żeby zdrowe włosy się nie rozdwajały

żel hialuronowy z biochemi urody (w necie strona) bardzo dobry, nakłada się jak odżywkę a działanie jest super (włosy są gładziutkie i mięciutkie a końcówki tak się nie rozdwajają) ja obcinam końcówki rzadziej niż raz na cztery miesiące, mooooże raz na pół roku w każdym razie jako odżywka jest super, polecam i jest go sporo

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Napisane przez Euuphorie

na końcówki jedwab. ja używam z Joanny, baaardzo fajny, z atomizerem, więc nie nałozysz za dużo.

ja z czołem walczę już dobre 3 miesiące i coś niekoniecznie mi idzie.. macie coś sprawdzonego, co pomaga?

boże, jak mi się nic nie chce w te wakacje. -.- non stop siedzę w domu, mam taaakiego lenia..

co do książek jeszcze- to jest paranoja. w ogóle nie myślą o tych, którzy muszą je kupować. miałam w klasie dziewczynę, która miała 4 rodzeństwa.. książek nie kupowali, bo nie mieli na to pieniędzy...a nauczyciele, oczywiście, tego nie rozumieli.

true. ja muszę wszystkie nowe książki kupować, jak nic z 500 wydam na nie mam ochotę opierniczyć to ministerstwo, rok w rok przez 6 lat (bo w gim też) nowe podręczniki, to jest chore a oprócz tego plecak, piórnik itd

[Euuphorie]

Napisane przez hello_penny

jeśli chodzi o podręczniki, to kupuję tylko matmę, polski i języki. biologię i chemię zamówiłam sobie już na trzy lata (inną niż w szkole, bo najlepiej mi się uczy z Operonu), więc mam z głowy. a z reszty nie korzystaliśmy prawie wcale. lubię to, że w mojej szkole jest swoboda co do różnych materiałów - 'korzystaj, z czego chcesz, ale napisz ładnie sprawdzian'. dzięki temu nie wydaje masy kasy na książki z beznadziejnych wydawnictw, z których nic nie wyniosę.

bardzo dobre podejście, co do wybrania materiałów.. wszędzie tak powinno być. mnie też lepiej uczy się z innych książek, niż te wymagane. jednak trochę utrudnia mi szukanie tych samych informacji, które są w podręczniku podstawowym... aż inaczej się uczy, chętniej, jakoś tak łatwiej.

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Napisane przez moniaher1996

żel hialuronowy z biochemi urody (w necie strona) bardzo dobry, nakłada się jak odżywkę a działanie jest super (włosy są gładziutkie i mięciutkie a końcówki tak się nie rozdwajają) ja obcinam końcówki rzadziej niż raz na cztery miesiące, mooooże raz na pół roku w każdym razie jako odżywka jest super, polecam i jest go sporo

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------



true. ja muszę wszystkie nowe książki kupować, jak nic z 500 wydam na nie mam ochotę opierniczyć to ministerstwo, rok w rok przez 6 lat (bo w gim też) nowe podręczniki, to jest chore a oprócz tego plecak, piórnik itd

dolicz jeszcze do tego 15 zeszytów. gdzie u mnie na przykład, do matematyki muszę mieć dwa- gładki i duży, a4, który kosztuje około 7 zł. więc kolejne 40 zł na zeszyty, przybory 40, piórnik 40, plecak 100, książki 500.. no tak, Polska.

[moniaher1996]

Napisane przez old cookie

ja od kilku dni używam maści propylisowej, stosuję ją punktowo i właściwie już po pierwszym użyciu zauważyłam małe efekty oprócz tego maseczka z drożdży jest świetna

muszę zacząć używać czegoś na te moje biedne końcówki, bo przed wczorajszym podcięciem były strasznie zniszczone ;x

oglądam 90210

żel hialuronowy z biochemii urody , jest super. Jest go dużo a nakłada się jak jedwab. Włosy są mięciutkie po nim i gładkie a końcówki praktycznie się nie rozdwajają (ja obcinam raz na pół roku )

na pryszcze polecam klindacin T - efekty są super,po pryszczach i bliznach, a miałam ogromny problem z pryszczami (mam dalej trochę ale znacznie mniej) no i ciągle nawilżam. do tego mycie twarzy min 2 razy dziennie i ABSOLUTNIE NIE WYCISKAĆ

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez Euuphorie

bardzo dobre podejście, co do wybrania materiałów.. wszędzie tak powinno być. mnie też lepiej uczy się z innych książek, niż te wymagane. jednak trochę utrudnia mi szukanie tych samych informacji, które są w podręczniku podstawowym... aż inaczej się uczy, chętniej, jakoś tak łatwiej.

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------



dolicz jeszcze do tego 15 zeszytów. gdzie u mnie na przykład, do matematyki muszę mieć dwa- gładki i duży, a4, który kosztuje około 7 zł. więc kolejne 40 zł na zeszyty, przybory 40, piórnik 40, plecak 100, książki 500.. no tak, Polska.

[natalkaa7522]

Kupię ten żel na włosy.

[Paula_95]

Moniaher1996, kocham Twój podpis

Old Cookie, wieczorkiem zrobię zdjęcie i wstawię nie jest ta torebka jakimś cudem świata ani nic, ale straszliwie mi się to podoba, że jest pojemna, nawet z cztery książki formatu A4 się mieszczą. a do tego od paru lat noszę worek na buty, taki słitaśny, różowy, już nie raz słyszałam, że to wiocha, ale nie potrafię go wyrzucić-mam na nim wyszyty moje inicjały, i to ręcznie-ciocia go dla mnie zrobiła

Hello_penny, to ja Ci zazdroszczę, że masz coś takiego, u nas za brak podręcznika jest pała, co jest chore dla mnie

Euuphorie, co do czoła, to ja nie wiem jak Wam, ale mi nic nie pomagało. Dwa tygodnie temu byłam na oczyszczaniu twarzy u kosmetyczki (pierwszy raz w życiu byłam w salonie, czułam się dziwnie ), bolało jak cholercia, ale chyba było warto, bo twarz jest dużo, dużo czystsza.

[201612080925]

whiness myślałaś już nad jakimś kierunkiem studiów czy uczelnią?
Bo oglądam sobie właśnie uczelnie w UK

[moniaher1996]

Napisane przez Paula_95

Moniaher1996, kocham Twój podpis

Old Cookie, wieczorkiem zrobię zdjęcie i wstawię nie jest ta torebka jakimś cudem świata ani nic, ale straszliwie mi się to podoba, że jest pojemna, nawet z cztery książki formatu A4 się mieszczą. a do tego od paru lat noszę worek na buty, taki słitaśny, różowy, już nie raz słyszałam, że to wiocha, ale nie potrafię go wyrzucić-mam na nim wyszyty moje inicjały, i to ręcznie-ciocia go dla mnie zrobiła

Hello_penny, to ja Ci zazdroszczę, że masz coś takiego, u nas za brak podręcznika jest pała, co jest chore dla mnie

Euuphorie, co do czoła, to ja nie wiem jak Wam, ale mi nic nie pomagało. Dwa tygodnie temu byłam na oczyszczaniu twarzy u kosmetyczki (pierwszy raz w życiu byłam w salonie, czułam się dziwnie ), bolało jak cholercia, ale chyba było warto, bo twarz jest dużo, dużo czystsza.

dzięki to z książki "kradzione róże" anna łacina
polecam, fajnie się czyta

[Euuphorie]

Napisane przez Paula_95

Moniaher1996, kocham Twój podpis

Old Cookie, wieczorkiem zrobię zdjęcie i wstawię nie jest ta torebka jakimś cudem świata ani nic, ale straszliwie mi się to podoba, że jest pojemna, nawet z cztery książki formatu A4 się mieszczą. a do tego od paru lat noszę worek na buty, taki słitaśny, różowy, już nie raz słyszałam, że to wiocha, ale nie potrafię go wyrzucić-mam na nim wyszyty moje inicjały, i to ręcznie-ciocia go dla mnie zrobiła

Hello_penny, to ja Ci zazdroszczę, że masz coś takiego, u nas za brak podręcznika jest pała, co jest chore dla mnie

Euuphorie, co do czoła, to ja nie wiem jak Wam, ale mi nic nie pomagało. Dwa tygodnie temu byłam na oczyszczaniu twarzy u kosmetyczki (pierwszy raz w życiu byłam w salonie, czułam się dziwnie ), bolało jak cholercia, ale chyba było warto, bo twarz jest dużo, dużo czystsza.

no właśnie mi chyba pozostanie tylko to... używałam maseczek z zielonej glinki, z drożdży, do tego peelingi, żele oczyszczające z apteki, mydła specjalne, maści punktowe.. nic, po prostu nic nie pomaga.

[Licy_Loo]

Napisane przez Euuphorie

na końcówki jedwab. ja używam z Joanny, baaardzo fajny, z atomizerem, więc nie nałozysz za dużo.

ja z czołem walczę już dobre 3 miesiące i coś niekoniecznie mi idzie.. macie coś sprawdzonego, co pomaga?

boże, jak mi się nic nie chce w te wakacje. -.- non stop siedzę w domu, mam taaakiego lenia..

co do książek jeszcze- to jest paranoja. w ogóle nie myślą o tych, którzy muszą je kupować. miałam w klasie dziewczynę, która miała 4 rodzeństwa.. książek nie kupowali, bo nie mieli na to pieniędzy...a nauczyciele, oczywiście, tego nie rozumieli.

Maść benzacne albo zineryt (na receptę) ale podobno bardzo dobry, ja nie używam bo nie potrzebuję, ale znajomi mieli i pomogło