10-15kg / Plotkujemy, nie tyjemy a wręcz nawet i chudniemy ;)

[Monx]

Hej dziewczyny, jeśli można to chętnie się dołączę Chcę schudnąć 10 kg, jak na razie 3 kg już za mną z czego bardzo się cieszę. Nie jest to jednak powód aby spocząć na laurach bo jak się zaniedbam to te kg wrócą!

[pati2404]

hej a jaką dietę stosujesz ?

[gazowane lody]

witamy

ej chyba sobie postanowię że codziennie wieczorem wyjdę sobie na spacer..

[pati2404]

no fajny pomysł, ale ja wybieram rano :P to już mój zwyczaj od baaardzo dawna

[Monx]

Napisane przez pati2404

hej a jaką dietę stosujesz ?

Nie stosuję żadnej diety, to nie dla mnie... /wtedy jeszcze bardziej mam ochotę ''pożerać'' wszystko co jest w lodówce haha

[pati2404]

skąd ja to znam :P ale ja jednak wolę sobie zrobic rozpiske jedzenia na cały dzień , bo potem może mi jakiś głupi pomysł przyjść do głowy i sięgnę po cos słodkiego ,albo jeszcze coś gorszego

[gazowane lody]

ja rano to ŚPIĘ

[Cally05]

Hej dziewczyny Ja również chce do was dołączyć jestem tu nowa i niezabardzo wiem jeszce co i jak także z góry przepraszam. A co do odchudaznai to tak : mam 164 cm i waże 65 kg. Nie jestem na żadnej diecie no ewentualnie na mż, ale to nie pomaga ponieważ od ok 3 let jem dziennie 1200 kcal i nie chudne na początku owszem tak (scgudłam do 44,8 kg) ale teraz juz organizm się przyzwyczaił i nie chudnę Obiecałam sobi, że się wezmę za siebie

[pati2404]

Napisane przez gazowane lody

ja rano to ŚPIĘ

haha, ale zalezy jak bardzo rano no i sen jest bardzo ważny w odchudzaniu. przeczytałam gdzieś, że jak się dłużej śpi to gubimy tłuszcz, a nie mięśnie, a jak któtko to odwrotnie :P

[gazowane lody]

Cally proponuję się przenieść na krzywe zwierciadło.. tutaj nie promujemy niezdrowego stylu odchudzania.. a wybacz 45kg przy 164cm to jest za mało..

[Monx]

to już wiem skąd te postępy, jak śpię z 12 godzin haha

[pati2404]

i ja wiem dlaczego tyje, jak śpie 5-6 godzin :P

[Cally05]

Napisane przez gazowane lody

Cally proponuję się przenieść na krzywe zwierciadło.. tutaj nie promujemy niezdrowego stylu odchudzania.. a wybacz 45kg przy 164cm to jest za mało..

Teraz mam 65 kg i chce zdrowo schudnąć

[5287fbd816f6100f127b74ceb000e25853ab3de7_5f7a53f2a8770]

Ide spać, głodna jestem więc nie będę siedzieć ja śpie ok 10 h

65 to ch*jowa liczba

[Cally05]

Marne pocieszenie ;P

[gazowane lody]

ja dzisiaj spałam do 17

[pati2404]

jak tak można ?! haha też bym tak chciała

[gazowane lody]

wiesz.. jak TŻ-a ponad miesiąc nie miałam i teraz na noc przyjechał to poszłam spać dopiero ok 6

[pati2404]

aha, to wszystko wyjaśnia :P tym bardziej zazdroszczę

[Monx]

Dzień dobry dziewczęta Jakieś postanowienia dotyczące dań i ćwiczeń na dzisiejszy dzień?

[shuumi]

Witam! Witam! Można dołączyć? Ja może nie 10 kg, bo już pare kg za mną, ale zostało 5kg

Ja proponuję się zmierzyć, i raz na 2 tygodnie robić pomiar, a ważyć się raz w tygodniu? ustalmy jakieś dni tygodnia i dzielmy się na forum efektami?
hmm może jutro się mierzymy i ważymy i póżniej co tydzień w piątek dodajemy posta z wynikiem wagi, a co drugi tydzien pomiar?
Chyba, ze któraś umie bawić sie tabelkami w google bo ja nie bardzo .

[cocashietta]

Ja też dołączam jak można tak jak widać w moim podpisie, ważę 63kg i chcę schudnąć do 50. Mam 163cm wzrostu, więc uważam, że waga ta jest dla mnie idealna

[Elsay]

Cześć. Mogę dołączyć?
Na razie ważę 90kg. Nie wiem ile dokładnie chcę schudnąć, ale to będzie właśnie coś około 10-15kg. Wydaje mi się, że 75kg przy wzroście 182cm będzie w sam raz (choć to wyjdzie w praniu).
Jestem dobrej myśli i wierzę, że tym razem mi się uda.

[jyyli]

Witam, przyjmiecie mnie? Od paru tygodni ciągle zaczynam diety i je zaraz kończę, potem znowu zaczynam i to jest bez sensu! Potrzebuję motywacji i kopniaków w 4 litery od czasu do czasu

Mam ok. 172cm wzrostu (tyle mam w dowodzie, ale podczas mierzenia wychodzi różnie Więc przyjmuję tą "średnią"), ważę ok. 75kg. Nie wiem, ile chcę zrzucić, chcę dobrze wyglądać i przestać obciążać żyły i kręgosłup, których chorobami jestem obciążona genetycznie i ścięgna Achillesa, bo miałam już 3 razy zapalenie

Moim problemem są słodycze Nie potrafię ich sobie odmówić. Niezależnie od tego, jak jem, nigdy nie jestem najedzona, dopóki nie zjem czegoś słodkiego Suszone owoce niezbyt załatwiają sprawę, bo jednak cała paczka daktyli ma trochę kalorii
Poza tym generalnie niezbyt lubię niesłodkie jedzenie A kiedy zjem coś, co mi nie smakuje, też nie spocznę, póki nie dopcham się słodyczami.

Na dodatek mama przywozi codziennie cudowne słodkości z kursu cukierniczego, a ja zawsze chcę spróbować nowości i nie chcę robić przykrości mamie. Ale myślę, że jeśli będę tylko próbować i tylko raz dziennie, to chyba nic się nie stanie, tym bardziej, że nie jestem w stanie z dnia na dzień odstawić słodyczy, bo to zawsze kończy się natychmiastową akceptacją mojego wyglądu i obżarstwem

[shuumi]

Napisane przez jyyli

Witam, przyjmiecie mnie? Od paru tygodni ciągle zaczynam diety i je zaraz kończę, potem znowu zaczynam i to jest bez sensu! Potrzebuję motywacji i kopniaków w 4 litery od czasu do czasu

Mam ok. 172cm wzrostu (tyle mam w dowodzie, ale podczas mierzenia wychodzi różnie Więc przyjmuję tą "średnią"), ważę ok. 75kg. Nie wiem, ile chcę zrzucić, chcę dobrze wyglądać i przestać obciążać żyły i kręgosłup, których chorobami jestem obciążona genetycznie i ścięgna Achillesa, bo miałam już 3 razy zapalenie

Moim problemem są słodycze Nie potrafię ich sobie odmówić. Niezależnie od tego, jak jem, nigdy nie jestem najedzona, dopóki nie zjem czegoś słodkiego Suszone owoce niezbyt załatwiają sprawę, bo jednak cała paczka daktyli ma trochę kalorii
Poza tym generalnie niezbyt lubię niesłodkie jedzenie A kiedy zjem coś, co mi nie smakuje, też nie spocznę, póki nie dopcham się słodyczami.

Na dodatek mama przywozi codziennie cudowne słodkości z kursu cukierniczego, a ja zawsze chcę spróbować nowości i nie chcę robić przykrości mamie. Ale myślę, że jeśli będę tylko próbować i tylko raz dziennie, to chyba nic się nie stanie, tym bardziej, że nie jestem w stanie z dnia na dzień odstawić słodyczy, bo to zawsze kończy się natychmiastową akceptacją mojego wyglądu i obżarstwem

a może Twoja łapczywość na słodycze spowodowana jest zupełnie czym innym? może brak chromu? magnezu? np. ja miałam tak samo jak Ty ... W domu nie mogło leżeć nic słodkiego, bo jak tylko ujrzałam zaraz opanowałam jakimś przypadkiem byłam u lekarza <na zupełnie co innego> miałam pobraną krew i okazało się, że mam niedobór magnezu, gdy zaczęłam go brać słodycze mogą leżeć w całym domu a mi najdzie na nie ochota raz - dwa razy w tygodniu

[xTync]

Napisane przez jyyli

Witam, przyjmiecie mnie? Od paru tygodni ciągle zaczynam diety i je zaraz kończę, potem znowu zaczynam i to jest bez sensu! Potrzebuję motywacji i kopniaków w 4 litery od czasu do czasu

Mam ok. 172cm wzrostu (tyle mam w dowodzie, ale podczas mierzenia wychodzi różnie Więc przyjmuję tą "średnią"), ważę ok. 75kg. Nie wiem, ile chcę zrzucić, chcę dobrze wyglądać i przestać obciążać żyły i kręgosłup, których chorobami jestem obciążona genetycznie i ścięgna Achillesa, bo miałam już 3 razy zapalenie

Moim problemem są słodycze Nie potrafię ich sobie odmówić. Niezależnie od tego, jak jem, nigdy nie jestem najedzona, dopóki nie zjem czegoś słodkiego Suszone owoce niezbyt załatwiają sprawę, bo jednak cała paczka daktyli ma trochę kalorii
Poza tym generalnie niezbyt lubię niesłodkie jedzenie A kiedy zjem coś, co mi nie smakuje, też nie spocznę, póki nie dopcham się słodyczami.

Na dodatek mama przywozi codziennie cudowne słodkości z kursu cukierniczego, a ja zawsze chcę spróbować nowości i nie chcę robić przykrości mamie. Ale myślę, że jeśli będę tylko próbować i tylko raz dziennie, to chyba nic się nie stanie, tym bardziej, że nie jestem w stanie z dnia na dzień odstawić słodyczy, bo to zawsze kończy się natychmiastową akceptacją mojego wyglądu i obżarstwem

Ja tez mam 172cm , i wazylam 73 kg. Teraz mam 67,5 na wadze. Ja stosuje diete nielaczenia. Tez kocham slodycze, ale zjem np. Kanapke z nutella na sniadanie, albo np. ciasta ale domowe, bo wiem co w nich mam. Cukier tworzy tkanke tluszczowa, wiec wydaje mi sie ze jezeli bedziesz jadla nawet raz dziennie to tez sie bedzie odkladac, i na diecie bedziesz wieki, a wczesniej czy pozniej Ci sie to znudzi i jak zaczeniesz w siebie wrzucac to przytyjesz co zgubilas+ prawdopodobnie kilka kg. Nie lepiej sobie zrobic ''dzien w ktorym jem co chce?''. Np w niedziele po obiedzie zjesc ciastko.
Co do przykrosci mamy, powinna zrozumiec ze jak chcesz schudnac, to tylko dlatego zeby poczuc sie lepiej, i zaakceptowac to ze nie bedziesz jadla cukierniczych wyrobow Powodzenia !

[jyyli]

Napisane przez shuumi

a może Twoja łapczywość na słodycze spowodowana jest zupełnie czym innym? może brak chromu? magnezu? np. ja miałam tak samo jak Ty ... W domu nie mogło leżeć nic słodkiego, bo jak tylko ujrzałam zaraz opanowałam jakimś przypadkiem byłam u lekarza <na zupełnie co innego> miałam pobraną krew i okazało się, że mam niedobór magnezu, gdy zaczęłam go brać słodycze mogą leżeć w całym domu a mi najdzie na nie ochota raz - dwa razy w tygodniu

Magnez cały czas biorę, więc to raczej nie to, prędzej rzeczywiście chrom
Chociaż kiedyś brałam i nie było kompletnie żadnych efektów, ale może akurat teraz by pomogło.

Napisane przez xTync

Ja tez mam 172cm , i wazylam 73 kg. Teraz mam 67,5 na wadze. Ja stosuje diete nielaczenia. Tez kocham slodycze, ale zjem np. Kanapke z nutella na sniadanie, albo np. ciasta ale domowe, bo wiem co w nich mam. Cukier tworzy tkanke tluszczowa, wiec wydaje mi sie ze jezeli bedziesz jadla nawet raz dziennie to tez sie bedzie odkladac, i na diecie bedziesz wieki, a wczesniej czy pozniej Ci sie to znudzi i jak zaczeniesz w siebie wrzucac to przytyjesz co zgubilas+ prawdopodobnie kilka kg. Nie lepiej sobie zrobic ''dzien w ktorym jem co chce?''. Np w niedziele po obiedzie zjesc ciastko.
Co do przykrosci mamy, powinna zrozumiec ze jak chcesz schudnac, to tylko dlatego zeby poczuc sie lepiej, i zaakceptowac to ze nie bedziesz jadla cukierniczych wyrobow Powodzenia !

No jasne, że lepiej nie jeść w ogóle słodyczy albo raz w tygodniu, ale i tak wydaje mi się lepszym rozwiązaniem pojeść przez jakiś czas tylko raz dziennie, a jak się przyzwyczaję, wtedy rzucić całkiem Bo tak jak pisałam, w tej chwili po kilku dniach bez słodyczy wszystko przestaje mnie obchodzić i po prostu muszę się napchać

Rok temu całe wakacje nie jadłam słodyczy, tylko pozwalałam sobie na lody Schudłam 8kg i pod koniec w ogóle nie ciągnęło mnie do słodyczy. Ale potem przyszły duże stresy i zaczęłam dosłownie pochłaniać czekoladę.

[shuumi]

no nic. Jesteśmy tu po to, żeby się wspierać !

Co do ćwiczeń, która się ze mną zmobilizuje? Zepnie dupę i działamy z treningiem Ewy CH. ?! efekty są powalające

[Agata921]

Hej mogę się przyłączyć ? Mam 162 cm wzrostu i chciałabym dojść do ok 55 kg. Przez rok przytyłam 10 kg przez obzarstwo i lenistwo na sudiach

Polecicie jakies dobre cwiczenia na posladki uda i łydki? To najbardziej oporne czesci mojego ciała i nie wiem jak je wyszczuplic

Razem damy rade !

[Elsay]

Ja właśnie planuję zacząć ćwiczenia, tylko nie wiem dokładnie jakie. To jest moim najgorszym problemem zamiast się zabrać za ćwiczenia to myślę jakie.
Poczytałam o tych ćwiczeniach i oglądałam wyniki innych i powiem, że mam ochotę zacząć, niestety jako typowy leń muszę powiedzieć: "od przyszłego tygodnia" (na razie mam @ więc niezbyt mam ochotę na cokolwiek idę na kolejne wesele w sobotę to tam się w ramach odchudzania wytańczę).