Walczymy o nasze marzenia! cz.4

[libra22]

karola powiedz skąd na podstawie mierzenia mam wiedzieć, że jest owulacja, nigdzie tego nie piszą, wszędzie tylko o tmperaturach, liniach, o 6-ciu pomiarach, ale gdzie w tym wszystkim owulacja?

[karolca]

Napisane przez libra22

karola powiedz skąd na podstawie mierzenia mam wiedzieć, że jest owulacja, nigdzie tego nie piszą, wszędzie tylko o tmperaturach, liniach, o 6-ciu pomiarach, ale gdzie w tym wszystkim owulacja?

nigdy nie masz 100% pewności. Podczas dni płodnych szyjka macicy jest wysoko, otwarta, twarda, masz śluz wodnisty lub rozciągliwy, mogą być w nim strzępki krwi. Podczas owulacji temperatura może nieznacznie spaść aby w ciągu doby lub dwóch wzrosnąć. Jednak żeby mówić o skoku i domniemanej owulacji trzy kolejne temperatury muszą być wyższe niż wcześniejsze.
Niestety, w tej metodzie nie będziesz wiedziała kiedy owulacja może wystąpić, na podstawie wykresu można wywnioskować kiedy nastąpiła.
Poza tym na kazdy dzień płodny wychodzi około 20% szans na zapłodnienie, więc nawet jak trafisz w owulację, to plemniki muszą jeszcze pokonać dłuuuugą drogę.

[libra22]

Hmmm...no właśnie o to mi chodziło, wychodzi na to, że temperatura za wiele mi się nie przyda, gdy tylko widzę pojawiający się śluz płodny zaczynamy z mężem działać . Po skończonym cyklu np 28 dniowym odliczam 14 dni i zazwyczaj właśnie wtedy odczuwałam symptomy ewentualnej owulacji (bolący jajnik). Myślałam, że temperatura pozwoli na dokładne wcelowanie w owulkę. Chyba poprzestanę na śluzie, kupię co najwyżej wiesiołka, co by plemniki miały większe szanse na przeżycie no i te testy co zamówiłam owulacyjne.
Eh...
Dodam, że obserwację śluzu prowadzę już jakieś 8 lat, więc dlaczego do cho....ry nie mogę zajść :/

P.S. Dziękuję Wam za pomoc
Chyba pójdę sobie po coś słodkiego na pocieszenie i kawkę sobie strzele.

[mezaga]

Libra a mąż był badany?
Jakie badania w ogóle robiliście sobie? Jeśli jakiekolwiek robiliście.
Poza tym może za bardzo się spinasz.

[libra22]

mezaga, nie robiliśmy jeszcze żadnych badań, postanowiłam, że jeśli w tym cyklu sie nie uda, to zapisuje się do gina i niech mnie przebada i pewnie męża też.
Z tym spinaniem to bardzo możliwe, mój luby sam mówi, że trzeba poczekać, że ja to wszystko chcę mieć już zaraz. Może jest w tym trochę prawdy, ale ja po prostu nie potrafię wyłączyć myślenia. Gdy czytam, że dziewczyny sobie odpuściły, że nie obserwowały śluzu (no ale jak, skoro widzisz bo przy korzystaniu z toalety), że nie myślały już tak o tym, to po prostu nie chcę mi się wierzyć, bo ja pewnie podświadomie wiecznie bym myslala, że właśnie zaczęłam dni płodne...
Idę do Lidla po ciacho a niech tam

[mezaga]

Jak widzisz przy korzystaniu z toalety. Ja tam nic nie widzę.
Ja nie będziesz chciała patrzeć to nie zobaczysz. I tyle

[Tacca]

Napisane przez yolanda9

Witam!
Chciałam się do Was przyłączyć Już kiedyś udzielałam się w wątku "Planujemy zajść w ciążę...." i widzę, że nawet zestawienie pozostało

Mam już synka i teraz przyszedł czas na rodzeństwo dla niego Poprzednio staraliśmy sie ponad 13 miesięcy - 12 cykli (miałam długie cykle) i mam nadzieję, że tym razem "pójdzie" szybciej. Wierzę, że tak jak poprzednio i tym razem znajdę tu zrozumienie i wsparcie

Witaj! 12 cykli to i tak nie jest długo, ale mocno trzymam kciuki, żeby tym razem szybciej poszło!

Napisane przez libra22

yolanda9 witaj Powodzenia w staraniach!

A u mnie dziś JEDNA KRESKA

Może jeszcze zatestuj? Trzymam kciuki!

Napisane przez yolanda9

Sprawdziłam swoje "stare" wykresy i okazuje się, że jednak nie do końca "zarzuciłam" wszystko...bo tempke jednak mierzyłam nadal Stara jestem to już pamięć nie ta Poniżej mój ciążowy wykres
No i jeszcze przypomniało mi się, że trzy miesiące przed "zaciążonym" cyklem zażywałam clotilbegyt i chodziłam na monitoring (nic to nie dalo i dlatego mialam zaplanowane HSG) oraz zaczęłam się odchudzać...pewnie to wszystko wpłynęło na to, że się udało...a może po prostu to był dla nas czas

HSG to badanie drożności jajowodów Podobno niezbyt przyjemne...

HSG da się przeżyć - nie taki diabeł straszny...

[Tacca]

Piotruś dziś marudny... Nawet w czasie porannej zabawy się bardzo nie chichrał... Na brzusiu też leżeć nie chciał. Długi dzień się zapowiada.

Zaraz trzeba jedzonko szykować, bo głodomór zaczyna już mlaskać.

Zostawiamy pozdrowienia i fluidki:

[libra22]

mezaga zawsze widzę śluz płodny, na papierze, bieliźnie no i odczucia (wybaczcie za szczegółowość) . Monitoruje go od 8 lat, więc ciężko by mi było, go "ignorowac"

Tacca, dzięki, póki nie dostanę @ będę miała nadzieję
Tacca jaki z niego słodziak

[nadiazloto1]

Napisane przez mezaga

Jak widzisz przy korzystaniu z toalety. Ja tam nic nie widzę.
Ja nie będziesz chciała patrzeć to nie zobaczysz. I tyle

No co Ty?! Jak nie widzisz Może masz za mało sluzu?! Ja go nawet czuje bez korzystania z toalety a w toalecie to nawet jak bym chciała to nie da się nie czuć jak ciągnie się za papierem

libra ja nigdy nie umialam wyłączyć myślenia, co miesiąc się spinalam. Uważam że powinniście się przebadać oboje, nie rozumiem tego podejścia lekarzy, czekać rok a później się badać, nonsens. Jak para chce mieć dziecko to lekarz powinien zlecić podstawowe badania dla obojga, jak są ok to wtedy można spokojnie próbować przez kilka miesięcy i jak dalej nic nie wychodzi to powtórka badań plus dodatkowe coraz szersze badania, tak to powinno wyglądać.

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

irmusia chyba jeszcze nie złożyła Tobie gratulacji. Dużo zdrowka Wam życzę, buziaczki.

Tacca Piotruś slodziutki

[libra22]

[QUOTE=nadiazloto1;3578614 6]No co Ty?! Jak nie widzisz Może masz za mało sluzu?! Ja go nawet czuje bez korzystania z toalety a w toalecie to nawet jak bym chciała to nie da się nie czuć jak ciągnie się za papierem

Mam tak samo

libra ja nigdy nie umialam wyłączyć myślenia, co miesiąca się spinalam. Uważam że powinniście się przebadać oboje, nie rozumiem tego podejścia lekarzy, czekać rok a później się badać, nonsens. Jak para chce mieć dziecko to lekarz powinien zlecić podstawowe badania dla obojga, jak są ok to wtedy można spokojnie próbować przez kilka miesięcy i jak dalej nic nie wychodzi to powtórka badań plus dodatkowe coraz szersze badania, tak to powinno wyglądać.

No właśnie bez sensu, dlatego nie mam zamiaru mówić lekarzowi ile się staramy, pragniemy mieć dziecko i potrzebujemy się zbadać.


P.S. Przepraszam za bałagan w cytowaniu :P

[nadiazloto1]

Ja zaczęłam robić badania w trzecim cyklu a jak lekarze pytali jak długo próbujemy to sciemnialam Miałam też swoje spostrzezenia które się potwierdzały. Czytałam, porównywałam i sama się diagnozowałam Zawsze ufalam przeczuciom i nigdy mnie nie zawiodly.
Trzymam za Was kciuki.

[mezaga]

Napisane przez nadiazloto1

No co Ty?! Jak nie widzisz Może masz za mało sluzu?! Ja go nawet czuje bez korzystania z toalety a w toalecie to nawet jak bym chciała to nie da się nie czuć jak ciągnie się za papierem

Jak nie patrzę na papier to nie widzę Przecież nie muszę za każdym razem oglądać papieru z każdej strony

[nadiazloto1]

Napisane przez mezaga

Jak nie patrzę na papier to nie widzę Przecież nie muszę za każdym razem oglądać papieru z każdej strony

Ale ja tak jak libra nie muszę patrzec i szukać ja go czuje

[libra22]

To wszystko tak prosto wygląda...a tak nie jest!
Skoro znam swój cykl, wiem kiedy przypadają dni płodne, to podświadomie człowiek myśli o tym, że to jest ten czas i trzeba by próbować...już pal licho ten śluz na tym papierze

[nadiazloto1]

Napisane przez libra22

To wszystko tak prosto wygląda...a tak nie jest!
Skoro znam swój cykl, wiem kiedy przypadają dni płodne, to podświadomie człowiek myśli o tym, że to jest ten czas i trzeba by próbować...już pal licho ten śluz na tym papierze

Ja Ciebie w pełni rozumiem, miałam takie samo podejście do sprawy. Może to kwestia charakteru Jesteś zodiakalną wagą?

[libra22]

Tak 17 październik! Typowa, niezdecydowana, przejmująca się wszystkim WAGA

[mezaga]

Napisane przez nadiazloto1

Ale ja tak jak libra nie muszę patrzec i szukać ja go czuje

Ale ja nie pisałam o "czuciu" - sama też czuję go mniej lub bardziej. Ale już dawno przestałam na to zwracać uwagę.

Napisane przez libra22

To wszystko tak prosto wygląda...a tak nie jest!
Skoro znam swój cykl, wiem kiedy przypadają dni płodne, to podświadomie człowiek myśli o tym, że to jest ten czas i trzeba by próbować...już pal licho ten śluz na tym papierze

Libra komu jak komu ale mi nie musisz pisać, że to prosto wygląda
Ja też znałam swój cykl, też wiedziałam kiedy mam dni płodne a kiedy nie - tylko ta wiedza nic nie wnosiła a tylko przeszkadzała więc przestałam się na tym skupiać. Z czasem coraz mniej mi na tym wszystkim zależało i teraz już po prostu olewam wszelkie objawy - dzisiaj dostałam @ co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem mimo, że jak popatrzyłam do kalendarza to się okazało, że to był jej czas.

[nadiazloto1]

Aga jak Twoje odchudzanie? Nie jestem za bardzo w temacie a przypomniało mi się że odnosiłaś sukcesy

[libra22]

mezaga zdradź mi swoją tajemnicę, jak Ty to robisz, że się potrafisz wyłączyć? Dla mnie to jak kosmos

[nadiazloto1]

Napisane przez libra22

Tak 17 październik! Typowa, niezdecydowana, przejmująca się wszystkim WAGA

Zawsze dobrze dogaduje się z wagami

Aga Ty jesteś już weteranką ale na pewno pamiętasz początki, ciężko jest się wyłączyć. Każdy sam musi to przejść.

[libra22]

Nadia a Ty spod jakiego znaku jesteś?
mezaga, przepraszam, że pytam...długo już się staracie o bejbika?

[mezaga]

Oj początki były naprawdę ciężkie - to fakt. Tylko dla mnie początek stresów był dopiero po roku starań. Wcześniej nie przejmowałam się wcale tym, że w ciążę nie zachodzę bo wiedziałam, że normalna zdrowa kobieta zachodzi w ciągu pierwszego roku starań. Dopiero po roku zaczęłam się martwić i robić badania.
Libra może nie będę mówić dlaczego wyluzowałam, bo nie życzę Ci tego, żebyś doszła do mojego etapu.

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez libra22

Nadia a Ty spod jakiego znaku jesteś?
mezaga, przepraszam, że pytam...długo już się staracie o bejbika?

Najdłużej ze wszystkich dziewczyn w tym wątku niestety - 61 cykl

[yolanda9]

Napisane przez Tacca

Witaj! 12 cykli to i tak nie jest długo, ale mocno trzymam kciuki, żeby tym razem szybciej poszło!

No niby niedługo... ale dla mnie to była wieczność a jak jeszcze słyszałam o wpadkach, albo pytania kiedy my,lub tez stwierdzenia, że wygodni jesteśmy...to mnie cos trafiało!

Napisane przez Tacca

Piotruś dziś marudny...

Śliczny synuś! Rozczula mnie widok takiego maluszka z "olbrzymim" smokiem

Napisane przez libra22

Monitoruje go od 8 lat, więc ciężko by mi było, go "ignorowac"

normalnie nałogowiec

Napisane przez nadiazloto1

Uważam że powinniście się przebadać oboje, nie rozumiem tego podejścia lekarzy, czekać rok a później się badać, nonsens. Jak para chce mieć dziecko to lekarz powinien zlecić podstawowe badania dla obojga, jak są ok to wtedy można spokojnie próbować przez kilka miesięcy i jak dalej nic nie wychodzi to powtórka badań plus dodatkowe coraz szersze badania, tak to powinno wyglądać.

Też tak uważam a badania najlepiej zacząć od badania spermy i ogólnego badania u ginka

Napisane przez libra22

No właśnie bez sensu, dlatego nie mam zamiaru mówić lekarzowi ile się staramy, pragniemy mieć dziecko i potrzebujemy się zbadać.

...albo troche podkoloryzować...

[nadiazloto1]

Ja jestem skorpionem Wrednym i upartym

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Ale upór doprowadził mnie do sukcesu rodzinnego

[libra22]

Eh, nie wiadomo, co i mnie w życiu spotka.
Mezaga ja widzę, że Ty artystyczna dusza jesteś

Nadia no coś Ty...wredna? Moja mama jest można powiedzieć pół na pół waga i skorpion rodzona 23 października.
W sumie to nie znam specjalnie skorpionów...mój kuzyn, ale ni wredyny ni uparty

[nadiazloto1]

yolanda popieram, badanie nasienia to kluczowa sprawa.

[yolanda9]

Napisane przez mezaga

Najdłużej ze wszystkich dziewczyn w tym wątku niestety - 61 cykl

a ja tu wyskakuje z moimi cyklami to oczywiście sama siebie...

[nadiazloto1]

Trochę jestem wredna ale nikt nie jest ideałem

[libra22]

Napisane przez yolanda9

...albo troche podkoloryzować...

Niach, niach, niach..

Napisane przez nadiazloto1

Ale upór doprowadził mnie do sukcesu rodzinnego

Napisane przez mezaga

Najdłużej ze wszystkich dziewczyn w tym wątku niestety - 61 cykl

ojoj, to rzeczywiście



P.S. Dobra zmykam, dziś na obiedzie gościmy rodziców, czas ruszyć kakałko :P Acz będę Was czytać
Miłego popołudnia