Bo wszystkie PMki to jedna rodzina, a już za rok wybije TA godzina :D PM2013 cz. 22 !

[myszonka88]

Napisane przez kaczuszka69

chyba go pogrzało

On ma jakieś systemy ociepleń, geotermie jakieś inne pierdółki dla ekologów i dlatego tak drogo Sprzedaje już ze 3 lata i nic, a z ceny zejść nie chce, bo za darmo to on nie odda takiego cuda

[kaczuszka69]

Napisane przez myszonka88

On ma jakieś systemy ociepleń, geotermie jakieś inne pierdółki dla ekologów i dlatego tak drogo Sprzedaje już ze 3 lata i nic, a z ceny zejść nie chce, bo za darmo to on nie odda takiego cuda

to po cholerę budował, skoro sprzedaje :P

[zytka26]

Napisane przez myszonka88

Mój sąsiad sprzedaje dom 200m2 w stanie surowym z działką 15a za 1,5 miliona

ciekawe ilu ma chętnych

[kaczuszka69]

Napisane przez zytka26

ciekawe ilu ma chętnych

ja kupię, tylko muszę w banku drobniaki zamienić

[myszonka88]

Napisane przez kaczuszka69

to po cholerę budował, skoro sprzedaje :P

Bo zabrakło kasy na wykończenie, o utrzymaniu już nie wspominając Zatą kase chce pobudowac już normalny dom

[kaczuszka69]

Napisane przez myszonka88

Bo zabrakło kasy na wykończenie, o utrzymaniu już nie wspominając Zatą kase chce pobudowac już normalny dom

w porę się obudził, sobie poczeka jeszcze

[asia_28w]

Dziewczyny widziałyście to http://www.youtube.com/watch?v=dwBrHXJBRLI
Ale się Pan Młody wzruszył

Fajna opcja zamiast kazania.

[zytka26]

Napisane przez myszonka88

Bo zabrakło kasy na wykończenie, o utrzymaniu już nie wspominając Zatą kase chce pobudowac już normalny dom

to nieźle zaszalał
jak sprzeda to może sobie ten kupić http://otodom.pl/dom-swidnik-krepiec...id8388157.html bo też chetnych brak

[myszonka88]

Napisane przez kaczuszka69

w porę się obudził, sobie poczeka jeszcze

On Go nie sprzeda Kto zechce kupić dom po pierwsze za taką kasę, a po drugie dom, który stoi 5 lat w stanie surowym, przeciez on niszczeje. Tam nawet okien i drzwi nie ma

[zytka26]

Napisane przez myszonka88

On Go nie sprzeda Kto zechce kupić dom po pierwsze za taką kasę, a po drugie dom, który stoi 5 lat w stanie surowym, przeciez on niszczeje. Tam nawet okien i drzwi nie ma

to go nieźle poniosło

[myszonka88]

Napisane przez asia_28w

Dziewczyny widziałyście to http://www.youtube.com/watch?v=dwBrHXJBRLI
Ale się Pan Młody wzruszył

Fajna opcja zamiast kazania.

Ja bym nie chciała tak

Napisane przez zytka26

to nieźle zaszalał
jak sprzeda to może sobie ten kupić http://otodom.pl/dom-swidnik-krepiec...id8388157.html bo też chetnych brak

Nie podoba mi się ten dom
A jego jest taki zwykły, tylko z bajerami

[Yavanna84]

Napisane przez asia_28w

Dziewczyny widziałyście to http://www.youtube.com/watch?v=dwBrHXJBRLI
Ale się Pan Młody wzruszył

Fajna opcja zamiast kazania.

Super. W końcu zawarcie małżeństwa powinno być radosne.

[malinka9191]

Napisane przez melleczka

W Niemczech zarobki są mniej więcej podobne jak u nas - 1200zł/1200 euro. Tylko, że tam woda mineralna kosztuje 40 centów, szampon do włosów 1euro, czekolada 85 centów. Czy w PL gdzieś kupisz wodę mineralną za 0,40zł, czekoladę za 0,85zł czy szampon za złotówkę?
Może takie prozaiczne przykłady podałam, ale akurat to kupowaliśmy, mięso i chleb mieliśmy z PL, bo tam jest niedobre.

Napisane przez melleczka

Bo Polak zagranicą wszystko przelicza i się robi gorzej skąpy niż był, bo ma cel, wie po co wyjechał i na co robi.
Zagranicą jest zupełnie inna mentalność i inny przelicznik.
W Stanach idziesz do sklepu i za 20$ masz pełne siaty zakupów. A co w Polsce masz za 20zł?

zaczęłam troszkę nadrabiać i miałam się nie odzywać i przemilczeć, ale no nie mogę.. Jak nie byłaś za granicą to nie generalizuj, że wszyscy się po prostu robią skąpsi... Nie ma czegoś takiego jak inny przelicznik za granicą, chyba, że ktoś zarabia nie wiadomo jak wielkie pieniądze.. Fakt jedzie się tam, bo chce się na coś zarobić więc się oszczędza, to chyba normalne i nie powie mi nikt, że w Pl tak ludzie nie robią.. Poza tym od kiedy przelicza się, że 1 euro to tak jak w Pl 1 zł? Nigdy tak się nie przelicza, bo albo przeliczasz normalnie po walucie albo w ogóle.. Inny kraj, inne zarobki i inne ceny.. We Pl zakupów dużysz nie zrobi za 20 zł tak jak i w Paryżu za 20 euro. Czasem w Pl masz wicej za te 20 zł niz tam za 20euro. Wiem z doświadczenia. Ja nie narzekam na to co mam, bo żyjąc jak żyjemy z TŻtem stać nas na to co chcemy ( w granicach rozsadku) i mozemy odlozyc.. Poza tym wszyscy myślą, że tam się kokosy zarabia, ale już nikt nie widzi tego, że za mieszkanie się płaci drożej dużo niz w Pl i jedzenie też takie taniutkie nie jest.. Fakt jest wiele produktów tanszych ale ile jest drozszych?

Eh.. rece opadają... to jest włąśnie głupie myślenie Polaków...

jeszcsze cos bym napisala, ale szkoda mi slow i nerwow, bo i tak kto ma coś w glowie zakodowane nie zrozumie.. Dopoki sie nie jest w takiej sytuacji to latwo mowic jacy to Polacy za granicą są i jak tam to nie jest.. Nie życzę nikomu życia na emigracji, powaznie.. Bo to nie jest taka bajka jak sie moze wydawac..

Koniec mojego wywodu.

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez myszonka88

Dlatego ja już się nie odzywam w tym temacie

ja się odezwalam i nie wiem czy potrzebnie, ale nie wytrzymalam

[dastin]

Napisane przez asia_28w

Dziewczyny widziałyście to http://www.youtube.com/watch?v=dwBrHXJBRLI
Ale się Pan Młody wzruszył

Fajna opcja zamiast kazania.

fajnieja też bym się wzruszyła

[melleczka]

Napisane przez malinka9191

zaczęłam troszkę nadrabiać i miałam się nie odzywać i przemilczeć, ale no nie mogę.. Jak nie byłaś za granicą to nie generalizuj, że wszyscy się po prostu robią skąpsi... Nie ma czegoś takiego jak inny przelicznik za granicą, chyba, że ktoś zarabia nie wiadomo jak wielkie pieniądze.. Fakt jedzie się tam, bo chce się na coś zarobić więc się oszczędza, to chyba normalne i nie powie mi nikt, że w Pl tak ludzie nie robią.. Poza tym od kiedy przelicza się, że 1 euro to tak jak w Pl 1 zł? Nigdy tak się nie przelicza, bo albo przeliczasz normalnie po walucie albo w ogóle.. Inny kraj, inne zarobki i inne ceny.. We Pl zakupów dużysz nie zrobi za 20 zł tak jak i w Paryżu za 20 euro. Czasem w Pl masz wicej za te 20 zł niz tam za 20euro. Wiem z doświadczenia. Ja nie narzekam na to co mam, bo żyjąc jak żyjemy z TŻtem stać nas na to co chcemy ( w granicach rozsadku) i mozemy odlozyc.. Poza tym wszyscy myślą, że tam się kokosy zarabia, ale już nikt nie widzi tego, że za mieszkanie się płaci drożej dużo niz w Pl i jedzenie też takie taniutkie nie jest.. Fakt jest wiele produktów tanszych ale ile jest drozszych?

Eh.. rece opadają... to jest włąśnie głupie myślenie Polaków...

jeszcsze cos bym napisala, ale szkoda mi slow i nerwow, bo i tak kto ma coś w glowie zakodowane nie zrozumie.. Dopoki sie nie jest w takiej sytuacji to latwo mowic jacy to Polacy za granicą są i jak tam to nie jest.. Nie życzę nikomu życia na emigracji, powaznie.. Bo to nie jest taka bajka jak sie moze wydawac..

Koniec mojego wywodu.

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------


ja się odezwalam i nie wiem czy potrzebnie, ale nie wytrzymalam

Nie generalizuję.
Ja wiem co to znaczy emigracja, i to bardzo dobrze. Może po prostu we Francji jest inaczej.
Polacy nie przeliczają 1euro na 1zł, tylko po walucie. Ale dla Niemca czy Amerykanina 1 euro czy 1$ to jest tak jak dla nas 1zł.
A pisząc o tym, że Polak zagranicą robi się gorzej skąpy, miałam na myśli pozytywną stronę. Bo Polak jest zagranicą po to, żeby zarobić na coś konkretnego - na dom, na samochód, na wesele. I raczej nie przepuszcza tej kasy tylko oszczędza, bo wie po co tam jest.

[myszonka88]

Napisane przez malinka9191

zaczęłam troszkę nadrabiać i miałam się nie odzywać i przemilczeć, ale no nie mogę.. Jak nie byłaś za granicą to nie generalizuj, że wszyscy się po prostu robią skąpsi... Nie ma czegoś takiego jak inny przelicznik za granicą, chyba, że ktoś zarabia nie wiadomo jak wielkie pieniądze.. Fakt jedzie się tam, bo chce się na coś zarobić więc się oszczędza, to chyba normalne i nie powie mi nikt, że w Pl tak ludzie nie robią.. Poza tym od kiedy przelicza się, że 1 euro to tak jak w Pl 1 zł? Nigdy tak się nie przelicza, bo albo przeliczasz normalnie po walucie albo w ogóle.. Inny kraj, inne zarobki i inne ceny.. We Pl zakupów dużysz nie zrobi za 20 zł tak jak i w Paryżu za 20 euro. Czasem w Pl masz wicej za te 20 zł niz tam za 20euro. Wiem z doświadczenia. Ja nie narzekam na to co mam, bo żyjąc jak żyjemy z TŻtem stać nas na to co chcemy ( w granicach rozsadku) i mozemy odlozyc.. Poza tym wszyscy myślą, że tam się kokosy zarabia, ale już nikt nie widzi tego, że za mieszkanie się płaci drożej dużo niz w Pl i jedzenie też takie taniutkie nie jest.. Fakt jest wiele produktów tanszych ale ile jest drozszych?

Eh.. rece opadają... to jest włąśnie głupie myślenie Polaków...

jeszcsze cos bym napisala, ale szkoda mi slow i nerwow, bo i tak kto ma coś w glowie zakodowane nie zrozumie.. Dopoki sie nie jest w takiej sytuacji to latwo mowic jacy to Polacy za granicą są i jak tam to nie jest.. Nie życzę nikomu życia na emigracji, powaznie.. Bo to nie jest taka bajka jak sie moze wydawac..

Koniec mojego wywodu.

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------


ja się odezwalam i nie wiem czy potrzebnie, ale nie wytrzymalam

Malinka nie denerwuj się Ja Cię rozumiem i doskonale wiem o czym piszesz, ale nie ma sensu się odzywać w tej kwesti już. Same dobrze wiemy jaka opinia jest wśród Polaków, którzy siedzą w Polsce i nigdy nigdzie nie byli w pracy za granicą mając konkretny cel Tego już nie zmienisz, a tylko sobie nerwy zszargasz

[zytka26]

Napisane przez myszonka88

Nie podoba mi się ten dom
A jego jest taki zwykły, tylko z bajerami

Mnie też sie nie podoba tak tylko napisalam dla porównania

[kaczuszka69]

a ja mam rewolucję sierpniową w brzuchu tak dla rozładowania napięcia

[asia_28w]

Napisane przez myszonka88

Ja bym nie chciała tak

A ja bym chciała. Lepsza piosenka, ładnie zaśpiewana, która wiele wyraża, niż durne kazanie nie na temat albo czytanie listu

[myszonka88]

Napisane przez melleczka

Nie generalizuję.
Ja wiem co to znaczy emigracja, i to bardzo dobrze. Może po prostu we Francji jest inaczej.
Polacy nie przeliczają 1euro na 1zł, tylko po walucie. Ale dla Niemca czy Amerykanina 1 euro czy 1$ to jest tak jak dla nas 1zł.
A pisząc o tym, że Polak zagranicą robi się gorzej skąpy, miałam na myśli pozytywną stronę. Bo Polak jest zagranicą po to, żeby zarobić na coś konkretnego - na dom, na samochód, na wesele. I raczej nie przepuszcza tej kasy tylko oszczędza, bo wie po co tam jest.

Ja jestem w jednym z tych krajów, które wymieniłaś i uwierz mi teraz już nie ma tak jak piszesz 1 euro, $= 1 zł Może i kiedyś tak było, ale te czasy minęły bezpowrotnie

[kaczuszka69]

Napisane przez asia_28w

A ja bym chciała. Lepsza piosenka, ładnie zaśpiewana, która wiele wyraża, niż durne kazanie nie na temat albo czytanie listu

dziwne na jakim ślubie bym nie była, to zawsze kazanie było dla Pary Młodej

[dastin]

Ehhhhhhhhhhhhhhh......... ................

[myszonka88]

Napisane przez asia_28w

A ja bym chciała. Lepsza piosenka, ładnie zaśpiewana, która wiele wyraża, niż durne kazanie nie na temat albo czytanie listu

Mój ksiądz na pewno nie przeczyta listu i nie powie kazania nie na temat Zna nas bardzo dobrze i jestem pewna, że kazanie będzie piękne

Napisane przez kaczuszka69

dziwne na jakim ślubie bym nie była, to zawsze kazanie było dla Pary Młodej

Ja też tylko na takich byłam

[Yavanna84]

Napisane przez malinka9191

jeszcsze cos bym napisala, ale szkoda mi slow i nerwow, bo i tak kto ma coś w glowie zakodowane nie zrozumie.. Dopoki sie nie jest w takiej sytuacji to latwo mowic jacy to Polacy za granicą są i jak tam to nie jest.. Nie życzę nikomu życia na emigracji, powaznie.. Bo to nie jest taka bajka jak sie moze wydawac..

Są ludzie bardzo zadowoleni z emigracji, którzy się tam świetnie ustawili i nie pracują za stawkę minimalną. Znam takich którzy by się zapłakali, jakby musieli do Polski wrócić. Kumpel z pracy od roku siedzi w Szwecji - pełen zachwyt. Drugi niedawno do Londynu wyjechał, a świetnie zarabiał w Polsce. Kolejny skończył tam studia i teraz jest project managerem. Wkurza mnie takie myślenie, że jeśli ktoś wyjeżdża to do pracy fizycznej za minimalną stawkę. I to takie zło.

[kaczuszka69]

Napisane przez dastin

Ehhhhhhhhhhhhhhh......... ................

cos sie stało?

[Yavanna84]

Napisane przez asia_28w

A ja bym chciała. Lepsza piosenka, ładnie zaśpiewana, która wiele wyraża, niż durne kazanie nie na temat albo czytanie listu

Ale tu chyba było i kazanie i piosenka.

[kasia_kuku]

a ja wiem jedno: czy w Polsce, czy za granica są biedniejsi i zamożniejsi, jednym idzie lepiej, drugim gorzej, jednego stać, drugiego nie. Mogłabym ewentualnie przedyskutować socjal i ulgi rządowe.

Wszędzie jest zróżnicowanie poziomu życia, i tyle

[dastin]

Napisane przez kaczuszka69

cos sie stało?

A nic... tak sobie westchnęłam

[kaczuszka69]

Napisane przez kasia_kuku

a ja wiem jedno: czy w Polsce, czy za granica są biedniejsi i zamożniejsi, jednym idzie lepiej, drugim gorzej, jednego stać, drugiego nie. Mogłabym ewentualnie przedyskutować socjal i ulgi rządowe.

Wszędzie jest zróżnicowanie poziomu życia, i tyle

z tego co wiem, to w Anglii można tylko dzieci narobić i dostatnie żyć z pieniędzy socjalnych

[kasia_kuku]

Napisane przez asia_28w

A ja bym chciała. Lepsza piosenka, ładnie zaśpiewana, która wiele wyraża, niż durne kazanie nie na temat albo czytanie listu

Czytanie zawsze jest, jakie by nie było a później ksiądz raczej mówi indywidualnie o miłości i odnosi się do pary ślubującej, nawet jak ich dużo nie zna to co nieco wie a jak jest znajomy ksiądz to nie ma nic piękniejszego niż osobiste kazanie o małżeństwie i o miłości, jak dla mnie