Bo wszystkie PMki to jedna rodzina, a już za rok wybije TA godzina :D PM2013 cz. 22 !

[mala_biegaczka]

Napisane przez burlesque90

Dobrze, że mnie jeszcze tu nikt nie znalazł. Chyba Przynajmniej ja o niczym nie wiem

Zazdraszczam :P

A mam pytanie takie do Ciebie. Bo mój tż nagle mi ostatnio wyskoczył, że naszemu gościowi z cateringu można zapłacić po weselu za tyle osób ile było ;| A mnie się wydaje i tak jest na umowie chyba, że tydzień/dwa przed się podaje ile będzie osób. No na pewno w poniedziałek przed weselem tak mi się wydaje, bo przecież on wchodzi na kuchnię we wtorek i musi wiedzieć ile czego ma mieć i na ile osób? Coś mi się wydaje, że mój tż coś pokręcił :P Więc pytam Ciebie, bo Ty chyba miałaś już do czynienia z panem N.

[dahna1990]

Mnie nikt nie wyczai bo się nikomu nie chwalę, że się udzielam na takim wątku

[kaczuszka69]

Napisane przez dahna1990

Mnie nikt nie wyczai bo się nikomu nie chwalę, że się udzielam na takim wątku

ja się pochwaliłam raz i wystarczy

[myszonka88]

Napisane przez dahna1990

Mnie nikt nie wyczai bo się nikomu nie chwalę, że się udzielam na takim wątku

Ja też się nie chwalę, ale mamy kilka wesel w 2013 więc licho nie śpi

[mala_biegaczka]

Napisane przez dahna1990

Mnie nikt nie wyczai bo się nikomu nie chwalę, że się udzielam na takim wątku

a ja się chwalę ?:P

[kaczuszka69]

Napisane przez mala_biegaczka

a ja się chwalę ?:P

nam

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

dziewczyny, poustawiajcie sobie jakieś kolory na poczcie

[melleczka]

A w temacie ślubnym, do którego zostało 328 dni - do wszystkich coraz bardziej zaczyna docierać, że to już Tata już myśli, a Tż tylko cały czas powtarza "ale ten czas szybko leci"

[burlesque90]

Napisane przez kaczuszka69

dawno takiego ruchu na wątku w niedzielę nie było

Bo się ważne i ciekawe rzeczy dzieją

Napisane przez mala_biegaczka

Zazdraszczam :P

A mam pytanie takie do Ciebie. Bo mój tż nagle mi ostatnio wyskoczył, że naszemu gościowi z cateringu można zapłacić po weselu za tyle osób ile było ;| A mnie się wydaje i tak jest na umowie chyba, że tydzień/dwa przed się podaje ile będzie osób. No na pewno w poniedziałek przed weselem tak mi się wydaje, bo przecież on wchodzi na kuchnię we wtorek i musi wiedzieć ile czego ma mieć i na ile osób? Coś mi się wydaje, że mój tż coś pokręcił :P Więc pytam Ciebie, bo Ty chyba miałaś już do czynienia z panem N.

Powiem Ci jak było u mojej siostry. Faktycznie podawali liczbę osób dwa tygodnie przed, bo musieli zrobic odpowiednią ilość zakupów itd. Ale płacili faktycznie po weselu. Tylko nie wiem czy przed dawali jakąś część kwoty (oprócz zaliczki), ale w poniedziałek pan N. przyjechał do nas i się do końca ze sobą rozliczali, więc ten Twój TŻ dobrze kombinuje Chyba że się coś zmieniło od zeszłego roku, ale tego już nie wiem

[kaczuszka69]

Napisane przez melleczka

A w temacie ślubnym, do którego zostało 328 dni - do wszystkich coraz bardziej zaczyna docierać, że to już Tata już myśli, a Tż tylko cały czas powtarza "ale ten czas szybko leci"

a do mnie jeszcze nie dociera, że to już niecały rok

[dahna1990]

Napisane przez mala_biegaczka

a ja się chwalę ?:P

Ty miałaś pecha

[burlesque90]

Napisane przez melleczka

A w temacie ślubnym, do którego zostało 328 dni - do wszystkich coraz bardziej zaczyna docierać, że to już Tata już myśli, a Tż tylko cały czas powtarza "ale ten czas szybko leci"

Ja to słszę od mamy i siostry TŻ zaczyna mówić, że za rok o tej porze będzie spanikowany na maksa czy wszystko się uda, czym mnie zaskoczył

[dahna1990]

Napisane przez melleczka

A w temacie ślubnym, do którego zostało 328 dni - do wszystkich coraz bardziej zaczyna docierać, że to już Tata już myśli, a Tż tylko cały czas powtarza "ale ten czas szybko leci"

U mnie moja mama zaczyna świrować, sama mi o kieckach gada

[melleczka]

Napisane przez kaczuszka69

a do mnie jeszcze nie dociera, że to już niecały rok

A do mnie tak, bo mamy najważniejsze zaklepane - kościół a niebawem ruszam z zaproszeniami Do USA na Boże Narodzenie z kartkami i naszymi zdjęciami (żeby wiedzieli chociaż jak wyglądam), reszta marzec/kwiecień Więc zapraszać będziemy za pół roku, a to już bardzo blisko

[melleczka]

Napisane przez dahna1990

U mnie moja mama zaczyna świrować, sama mi o kieckach gada

Moja mnie do Tarnowa wysyła z tatą, żeby suknię zobaczył Zadzwonię jutro i się upewnię czy na pewno ją mają, jak tak to nie jadę Chyba, że jest wyprzedaż to jadę

[asia27100]

a ja dzis wywaliłam halkę z kołem, którą miałam mieć rzekomo do sukni ślubnej

na studniówkę kupowałam długą suknię, która miała halkę z kołem. ale z niej nie skorzystałam, mama za to wymyśliła, abym ją sobie zostawiła, bo przyda mi sie do sukni ślubnej. i nie wiem po co tyle lat ją trzymałam w szafie ( a pieroństwo duże).. co mi suknię bez koła dają, jeśli sie na taką zdecyduję? tż cichaczem wyniósł toto...

[mala_biegaczka]

Napisane przez burlesque90

Bo się ważne i ciekawe rzeczy dzieją




Powiem Ci jak było u mojej siostry. Faktycznie podawali liczbę osób dwa tygodnie przed, bo musieli zrobic odpowiednią ilość zakupów itd. Ale płacili faktycznie po weselu. Tylko nie wiem czy przed dawali jakąś część kwoty, ale w poniedziałek pan N. przyjechał do nas i się do końca ze sobą rozliczali, więc ten Twój TŻ dobrze kombinuje Chyba że się coś zmieniło od zeszłego roku, ale tego już nie wiem

No tak, ale widzisz przypuśćmy, że my ten tydzień przed podamy że będzie 115osób i oni przygotują dania dla 115osób, a będzie 113, to przecież jakbyśmy mieli mu zapłacić za 113 no to byłby facet stratny 2 osoby, co daje ponad 300zł, że już nie wspomnę o zmarnowanej pracy kucharek i jedzeniu, którego nie miał kto zjeść, a jak wiadomo on z wesela musi wyrzucić to, co zostaje. Więc chyba się ustala ile będzie talerzyków i płaci się za te talerzyki po weselu. Jeśli ktoś nie przyjdzie to za niezjedzony też trzeba zapłacić - to mi się wydaje najbardziej logiczne.

[motylek1]

Mia zaraz wyśle ci wiadomość na PW

W sumie nie wiem oco poszło na wątku bo jeszcze nie nadrobiłam ale mam nadzieje że wszystko sobie wyjaśnicie i ustalicie zasady ja się nie będę na razie wtrącać

A teraz zmykam spać bo mnie coś brzuch boli a zresztą jutro do pracy

Dobranoc

[melleczka]

Napisane przez mala_biegaczka

No tak, ale widzisz przypuśćmy, że my ten tydzień przed podamy że będzie 115osób i oni przygotują dania dla 115osób, a będzie 113, to przecież jakbyśmy mieli mu zapłacić za 113 no to byłby facet stratny 2 osoby, co daje ponad 300zł, że już nie wspomnę o zmarnowanej pracy kucharek i jedzeniu, którego nie miał kto zjeść, a jak wiadomo on z wesela musi wyrzucić to, co zostaje. Więc chyba się ustala ile będzie talerzyków i płaci się za te talerzyki po weselu. Jeśli ktoś nie przyjdzie to za niezjedzony też trzeba zapłacić - to mi się wydaje najbardziej logiczne.

Zazwyczaj tak jest - niestety dla nas.

[Yavanna84]

9 miesięcy 13 dni do ślubu.

[Anev0]

Napisane przez dahna1990

U mnie moja mama zaczyna świrować, sama mi o kieckach gada

Moja mama jest zajęta swoimi sprawami, ale za to z babcią pogadałam i aż mi lżej bo u mnie w rodzinie a po co Ci to? A nie lepiej skromny ślub, ehh.
A kurde od czego są rodzice,

[mala_biegaczka]

Napisane przez dahna1990

U mnie moja mama zaczyna świrować, sama mi o kieckach gada

zazdroszczę... moja mam wrażenie, że nie chce o tym słuchać - ciągle jeszcze mam czas na przygotowania i ekscytację

[burlesque90]

Napisane przez mala_biegaczka

No tak, ale widzisz przypuśćmy, że my ten tydzień przed podamy że będzie 115osób i oni przygotują dania dla 115osób, a będzie 113, to przecież jakbyśmy mieli mu zapłacić za 113 no to byłby facet stratny 2 osoby, co daje ponad 300zł, że już nie wspomnę o zmarnowanej pracy kucharek i jedzeniu, którego nie miał kto zjeść, a jak wiadomo on z wesela musi wyrzucić to, co zostaje. Więc chyba się ustala ile będzie talerzyków i płaci się za te talerzyki po weselu. Jeśli ktoś nie przyjdzie to za niezjedzony też trzeba zapłacić - to mi się wydaje najbardziej logiczne.

No tak, ale płacisz właśnie za tyle osób ile podałaś ten tydzień przed ślubem Po prostu samo płacenie jest już po

[Yavanna84]

Napisane przez asia27100

a ja dzis wywaliłam halkę z kołem, którą miałam mieć rzekomo do sukni ślubnej

na studniówkę kupowałam długą suknię, która miała halkę z kołem. ale z niej nie skorzystałam, mama za to wymyśliła, abym ją sobie zostawiła, bo przyda mi sie do sukni ślubnej. i nie wiem po co tyle lat ją trzymałam w szafie ( a pieroństwo duże).. co mi suknię bez koła dają, jeśli sie na taką zdecyduję? tż cichaczem wyniósł toto...

Najlepiej w ogóle z koła zrezygnować.

[myszonka88]

Napisane przez melleczka

A w temacie ślubnym, do którego zostało 328 dni - do wszystkich coraz bardziej zaczyna docierać, że to już Tata już myśli, a Tż tylko cały czas powtarza "ale ten czas szybko leci"

A u mnie 300 dni dzisiaj stuknęło i złapałam takiego stracha, że szok Rodzice i jedni i drudzy sa wkręceni na maksa, porządki w domach robią, ogródki pielęgnują, a ja się z nich tylko śmieje Najlepszy w tym wszystkim jest Tż: "a czym ja mam sie stresowac? ślub jak ślub!"

[dahna1990]

Napisane przez Yavanna84

9 miesięcy 13 dni do ślubu.

jak mało

[mala_biegaczka]

Napisane przez melleczka

Zazwyczaj tak jest - niestety dla nas.

No właśnie tak jest zazwyczaj - nie wiem skąd mój tż wyciągnął swoją teorię

Teraz na tym weselu co byliśmy mieli fajnie, bo podawali ilość gości w piątek płacili za tyle talerzyków ile było wydane.

[dahna1990]

Ja nie liczę ile mi do slubu zostało tylko ile zostało do końca tego roku bo jak będzie już nasz rok to będzie git

[kaczuszka69]

a ja znowu komody szukam, bo te nopki są za małe

[Anev0]

Napisane przez mala_biegaczka

zazdroszczę... moja mam wrażenie, że nie chce o tym słuchać - ciągle jeszcze mam czas na przygotowania i ekscytację

U mnie jest podobnie niestety nie mam z kim nawet się pocieszyć troszkę babcią opowiadam ale one są przerażone kosztami.

[burlesque90]

Napisane przez dahna1990

Ja nie liczę ile mi do slubu zostało tylko ile zostało do końca tego roku bo jak będzie już nasz rok to będzie git

Ale fajnie jest zobaczyć, że nagle z 500 czy 400 dni zrobiło się te 300 z hakiem