"Wiosna przyszla, roczek mamy, wszystko w kolo rozwalamy"-mamusie III-IV 2011

[paulac1]

Hej wszystkim

Pomimo złej pogody udało nam się jako tak spędzić dzisiejszy i wczorajszy dzień, wczoraj sprzedaliśmy Miesia rodzicom i urwaliśmy się do kina na nowego Batmana, a dzisiaj w ramach rekompensaty zabraliśmy rodziców do nowej smażalni pstrągów na obrzeżach miasta. Byłoby super gdyby pogoda była choć trochę lepsza ale i tak było fajnie, Miesiowi bardzo podobały się rybki, kaczuszki i łabędzie, dzieciaki skaczące na trampolinie pomimo deszczu, ale najbardziej pani smażąca te pstrągi cieszył do niej michę, zaczepiał, a jak zwróciła na niego uwagę to schował się za mnie i tak wstydził, że nie wylazł przez następne 5 min

tity a to cycuś mamusi malutki musi się do ciebie poprzytulać w nocy mimo wszystko mój znowu wczoraj w nocy zrobił 2h pobudkę z rykami, jeść nie, pić nie, smoka nie, tylko rączki już niewiem o co chodzi. W pewnym momencie zasypia i śpi do 9.30

eirene to samo u mojej mamy, zajeżdżamy, zjada caluśki talerz zupy (dziś np zjadł tyle, że myślałam, że pęknie, mój tata nawet tyle nie je ) a za pół godziny mama lata za nim "Miesiunia, może ziemniaczka byś z babcią zjadł? A może mięska kawałeczek?" Burzy to trochę nasz harmonogram posiłków, ale tak sobie myślę, że w końcu od czego są babcie

izunia ulala, to nieźle się tam u was podziało, takie rzeczy to już chyba w ostateczności, dobrze, że już jest dobrze

[iizabelaa]

Napisane przez ada32

jaka sliczna dziewczynka
oj widac olbrzymie zainteresowanie kurakiem w oczkach
Ja też myślałam o kaloszach na jesień..w sumie to mamy takie zielone ale raczej na drugi rok.. bo teraz duzo za duże



to może dziecię czas odstawic..kurcze nie chciałabym tego jeszcze robic ale skoro przez to nie chce nic innego jeśc będę musiała troche radykalniej postąpić

dziekuję

Teraz w Cocodrillo są kaloszki za 29zł.

Co do kp to ja się nie znam.
Ale czasami na wizażu coś przeczytam I udziela się tu trochę osób długo karmiących, i kilka robi tak, że pierś jest tylko w wyznaczonych porach, a w innych przytulanie i woda.

Ale pewnie bardzo ciężko odzwyczaić tak dziecko.

[izunia233]

Hej

My dziś jedziemy do moich rodziców
Maja obudziła się o 5 i już nie chciała spac no ale jeszcze jakoś zasnęła i pospałyśmy do 7.10

Ada a może spróbój ograniczyc cycusia. Wiem, że jest to strasznie trudne bo sama to przechodziałam ale może jak dziecie zgłodnieje to zje coś innego
No i tak chyba zrobię, że zagotuję te słoiki

paulac nop tak dziwnie się porobiło. W sumie ta moja cała wyprowadzka miała go nastraszyc i jak widac poskutkowało

[mik23]

Hej wszystkim!
I po weselu, bylo super, wybawilam sie jak nie wiem co, az mnie teraz wszystko boli...
Mała -z relacji siostry- bardzo grzeczna byla, troche mnie szukala po domu mowiac "mama"- jak mi to siostra powiedziala to myslalam ze sie rozwyje, ale bez problemu zasypiala i w ogole ok.
A co tam u was? zaraz poczytam.

[paulac1]

Hej

My dzisiaj znowu po tragicznej nocce, nie mam bladego pojęcia o co chodzi, Mieszko budzi się o jednej godzinie, po 2 w nocy, drze się prawie 2h po czym idzie spać i np dziś wstaliśmy o 9.50 i to tylko dlatego że tel mi zadzwonił, tak to pewnie byśmy dalej spali Całkiem się mu poprzestawiało

Napisane przez mik23

Hej wszystkim!
I po weselu, bylo super, wybawilam sie jak nie wiem co, az mnie teraz wszystko boli...
Mała -z relacji siostry- bardzo grzeczna byla, troche mnie szukala po domu mowiac "mama"- jak mi to siostra powiedziala to myslalam ze sie rozwyje, ale bez problemu zasypiala i w ogole ok.
A co tam u was? zaraz poczytam.

hej, mówiłam, że będziesz się dobrze bawić super, że się wesele udało, sama bym się na jakieś przeszła, ale póki co nic się nie szykuje.

[kasiuni_a]

Hej
Oj porobiło mi się zaległości, a jak mam zaległości to tak z dnia na dzień odkładam nadrabianie i robi się coraz gorzej.
U nas wszystko ok, przez tydzień była moja siostra, potem mieliśmy wesele i mój mąż był starszym, więc trochę się zaangażowaliśmy no i jakoś czasu nie było na internet. Zresztą muszę przyznać, że podobały mi się te dni bez komputera Zabrałam się za książki, które leżą niedoczytane. Postaram się trochę nadrobić zaległości, bo jestem ciekawa co u Was, ale jeszcze dziś nie dam rady. A jutro chyba jedziemy na dwa dni do znajomych, bo spotkaliśmy się na weselu i bardzo się uparli żeby ich odwiedzić.

[ada32]

Napisane przez iizabelaa

dziekuję

Teraz w Cocodrillo są kaloszki za 29zł.

Co do kp to ja się nie znam.
Ale czasami na wizażu coś przeczytam I udziela się tu trochę osób długo karmiących, i kilka robi tak, że pierś jest tylko w wyznaczonych porach, a w innych przytulanie i woda.

Ale pewnie bardzo ciężko odzwyczaić tak dziecko.

no własnie .. próbowałam takie eksperymenty i tule i wciskam inne picie ale kończy to się wielkim płaczem i szarpaniem bluzki..w rezultacie dostaje tego cyca bo tak zawzięcie walczy ,ze żal mi go się robi..

owszem będę szukała innych rozwiązań ..na pewno jakies znajdziemy

już nie chodzi mi o całkowite odstawienie
bo planuje to późną jesienią zrobic
ale żeby właśnie ograniczyc,
żeby jadł z apetytem wszystko inne..
dziś np..zjadł troszkę parówki ..
trzymał sam w rączce i jadł ale jak skończył podszedł do mnie
podniósł bluzkę i popił cycem
mimo że soczek stał obok...

Napisane przez izunia233

Hej

My dziś jedziemy do moich rodziców
Maja obudziła się o 5 i już nie chciała spac no ale jeszcze jakoś zasnęła i pospałyśmy do 7.10

Ada a może spróbój ograniczyc cycusia. Wiem, że jest to strasznie trudne bo sama to przechodziałam ale może jak dziecie zgłodnieje to zje coś innego
No i tak chyba zrobię, że zagotuję te słoiki

paulac nop tak dziwnie się porobiło. W sumie ta moja cała wyprowadzka miała go nastraszyc i jak widac poskutkowało

próbowałam go przetrzymac ..
płakał ..darł się..
a jak coś mu innego wciskałam to dostawał torsji
szczególnie z obrzydzeniem reaguje od miesiąca albo dłużej na wszystkie rodzaje kaszki..
chyba po mamusi mu mleczne rzeczy nie smakują..nie toleruje bo odruch wymiotny

Napisane przez mik23

Hej wszystkim!
I po weselu, bylo super, wybawilam sie jak nie wiem co, az mnie teraz wszystko boli...
Mała -z relacji siostry- bardzo grzeczna byla, troche mnie szukala po domu mowiac "mama"- jak mi to siostra powiedziala to myslalam ze sie rozwyje, ale bez problemu zasypiala i w ogole ok.
A co tam u was? zaraz poczytam.

cieszę się że bylo fajnie na weselu i ze wybawiłaś się aż do bólu

Napisane przez kasiuni_a

Hej
Oj porobiło mi się zaległości, a jak mam zaległości to tak z dnia na dzień odkładam nadrabianie i robi się coraz gorzej.
U nas wszystko ok, przez tydzień była moja siostra, potem mieliśmy wesele i mój mąż był starszym, więc trochę się zaangażowaliśmy no i jakoś czasu nie było na internet. Zresztą muszę przyznać, że podobały mi się te dni bez komputera Zabrałam się za książki, które leżą niedoczytane. Postaram się trochę nadrobić zaległości, bo jestem ciekawa co u Was, ale jeszcze dziś nie dam rady. A jutro chyba jedziemy na dwa dni do znajomych, bo spotkaliśmy się na weselu i bardzo się uparli żeby ich odwiedzić.

hmmm.no to pewnie za trzy dni do nas wrócisz

[paulac1]

Napisane przez ada32

no własnie .. próbowałam takie eksperymenty i tule i wciskam inne picie ale kończy to się wielkim płaczem i szarpaniem bluzki..w rezultacie dostaje tego cyca bo tak zawzięcie walczy ,ze żal mi go się robi..

owszem będę szukała innych rozwiązań ..na pewno jakies znajdziemy

już nie chodzi mi o całkowite odstawienie
bo planuje to późną jesienią zrobic
ale żeby właśnie ograniczyc,
żeby jadł z apetytem wszystko inne..
dziś np..zjadł troszkę parówki ..
trzymał sam w rączce i jadł ale jak skończył podszedł do mnie
podniósł bluzkę i popił cycem
mimo że soczek stał obok...



próbowałam go przetrzymac ..
płakał ..darł się..
a jak coś mu innego wciskałam to dostawał torsji
szczególnie z obrzydzeniem reaguje od miesiąca albo dłużej na wszystkie rodzaje kaszki..
chyba po mamusi mu mleczne rzeczy nie smakują..nie toleruje bo odruch wymiotny



cieszę się że bylo fajnie na weselu i ze wybawiłaś się aż do bólu







hmmm.no to pewnie za trzy dni do nas wrócisz

to on sobie tak sam przychodzi i bierze kiedy chce? fajnie to musi wyglądać

[ada32]

Napisane przez paulac1

to on sobie tak sam przychodzi i bierze kiedy chce? fajnie to musi wyglądać

no właśnie tak!!!
kiedy chce i dokładnie wie gdzie one są..i każdy rodzaj bluzki wie jak obejśc żeby trafic do celu..
czasami się normalnie szarpie z nim o tą bluzkę bo np.w sklepie to jakoś mi nie kwapi się już dawac na żądanie

[tajka88]

Napisane przez ada32

no właśnie tak!!!
kiedy chce i dokładnie wie gdzie one są..i każdy rodzaj bluzki wie jak obejśc żeby trafic do celu..
czasami się normalnie szarpie z nim o tą bluzkę bo np.w sklepie to jakoś mi nie kwapi się już dawac na żądanie

Ja bym tak nie mogla... masakra jak dla mnie

[ada32]

Napisane przez tajka88

Ja bym tak nie mogla... masakra jak dla mnie

he he wiesz kwestia chęci..i podejścia do karmienia..

powiem tak.. teraz bardziej dojrzale podchodzę do karmienia ..przymykam oko na niektóre niedogodności
jak byłam młodsza to nie przywiązywałam do tego takiej świadomej uwagi..aczkolwiek wspominam to całkiem miło..ale bez głębszych emocji..
Ja np.nie wyobrażam sobie robienia co chwile butli mm a w nocy to już w ogóle..ale wiesz temat sporny i jak najbardziej we wszystkich za i przeciw racje mają wszyscy

nie no jasna sprawa..teraz w tym wieku (mały bardziej kumaty) jest to męczące
bo teraz to on żąda! i wie jak to pokazac głośno i z nerwami
dlatego pod koniec jesieni pożegnamy się z cycem

[tajka88]

Napisane przez ada32

he he wiesz kwestia chęci..i podejścia do karmienia..

powiem tak.. teraz bardziej dojrzale podchodzę do karmienia ..przymykam oko na niektóre niedogodności
jak byłam młodsza to nie przywiązywałam do tego takiej świadomej uwagi..aczkolwiek wspominam to całkiem miło..ale bez głębszych emocji..
Ja np.nie wyobrażam sobie robienia co chwile butli mm a w nocy to już w ogóle..ale wiesz temat sporny i jak najbardziej we wszystkich za i przeciw racje mają wszyscy

nie no jasna sprawa..teraz w tym wieku (mały bardziej kumaty) jest to męczące
bo teraz to on żąda! i wie jak to pokazac głośno i z nerwami
dlatego pod koniec jesieni pożegnamy się z cycem

Ja nie robilam co chwilke butli Lenka budzila sie bardzo rzadko, a zreszta tz robil na zmiane wiec na pewno mialam latwiej niz ty.
Mnie widok chodzacego dziecka ktore idzie do mamy i ciagnie cyca obrzydza... no ale nie zabornie nikomu karmic... odwracam sie i juz:P

[ada32]

Napisane przez tajka88

Ja nie robilam co chwilke butli Lenka budzila sie bardzo rzadko, a zreszta tz robil na zmiane wiec na pewno mialam latwiej niz ty.
Mnie widok chodzacego dziecka ktore idzie do mamy i ciagnie cyca obrzydza... no ale nie zabornie nikomu karmic... odwracam sie i juz:P

no właśnie nie śmiałam pytac ale domyślałam się że nie karmiłaś z wyboru a nie niemocy
wiem że są kobiety które nie potrafią się przemóc ale też wiem ze to przychodzi czasem z "czasem"
a możesz mi powiedziec w jakim sensie Cię obrzydza??
sam fakt -dziecko- pierś-?
czy sens pierś -mleko??
chodzi mi o atut kobiety ..

[paulac1]

Napisane przez ada32

no właśnie tak!!!
kiedy chce i dokładnie wie gdzie one są..i każdy rodzaj bluzki wie jak obejśc żeby trafic do celu..
czasami się normalnie szarpie z nim o tą bluzkę bo np.w sklepie to jakoś mi nie kwapi się już dawac na żądanie

To w sklepie też się domaga?? ło matko, wy to się chyba rzeczywiście NA ŻĄDANIE karmicie a nie tłumaczysz mu, że np tutaj (czyt. w sklepie, na placu zabaw, w innym miejscu gdzie nie chcesz albo nie da się karmić) mamusia nie może dać bo się nie da, albo żeby poczekał albo jakoś tak? Tak sobie poprostu siedzisz na ławce, on podchodzi, podciąga bluzkę i podjada? Przepraszam, że tak się dopytuje, to z czystej ciekawości, od początku chciałam bardzo karmić piersią, widocznie aż za bardzo karmiłam tylko 3 miesiące i ciekawa jestem jak to wygląda z takim dużym dzieckiem

A jeszcze przy okazji mam do was pytanie- dziś w biedronce oprócz Dad zauważyłam, że mają jakieś pieluszki Fitti czy jakoś tak się nazywały, Stosowała któraś z was? Jakie opinie? Wstyd się przyznać ale ja dopiero teraz zaczynam testować różne rodzaje pieluszek, do tej pory używałam tylko Huggies, bo miałam je za darmo

[tajka88]

Napisane przez ada32

no właśnie nie śmiałam pytac ale domyślałam się że nie karmiłaś z wyboru a nie niemocy
wiem że są kobiety które nie potrafią się przemóc ale też wiem ze to przychodzi czasem z "czasem"
a możesz mi powiedziec w jakim sensie Cię obrzydza??
sam fakt -dziecko- pierś-?
czy sens pierś -mleko??
chodzi mi o atut kobiety ..

w sensie cyc- kumate/chodzace dziecko... niemowlaki mnie nie brzydza

[ada32]

Napisane przez paulac1

To w sklepie też się domaga?? ło matko, wy to się chyba rzeczywiście NA ŻĄDANIE karmicie a nie tłumaczysz mu, że np tutaj (czyt. w sklepie, na placu zabaw, w innym miejscu gdzie nie chcesz albo nie da się karmić) mamusia nie może dać bo się nie da, albo żeby poczekał albo jakoś tak? Tak sobie poprostu siedzisz na ławce, on podchodzi, podciąga bluzkę i podjada? Przepraszam, że tak się dopytuje, to z czystej ciekawości, od początku chciałam bardzo karmić piersią, widocznie aż za bardzo karmiłam tylko 3 miesiące i ciekawa jestem jak to wygląda z takim dużym dzieckiem

pytaj i nie przepraszaj ..po to tu jesteśmy

nie ..nie jest aż taki nachalny ..he he .. tzn.jeśli kombinuje np. w sklepie ze np. głodny..to uprzedza mnie słowem "am am" i wtedy albo go zagadam albo daje mu biszkopta..
nie karmimy się po za domem już dawno..tzn tylko jak był noworodkiem tak do około 2 miesiąca to nie było zmiłuj..
bo wiadomo malutki i potrzebował..
ale teraz zawsze wychodze z domu po uprzednim nakarmieniu i raczej rzadko umyśli sobie cycowanie
jest wiele innych atrakcji..
ale w domu to praktycznie bez ograniczeń
i to jeszcze takie niestworzone pozy przy tym wymyśla..
włazi girkami deptając mnie jak kotek ..
napędza sobie mleko łapkami klepiąc mnie po biuście..
albo wierci się tak denerwująco aż mi sutka o mało nie ukręci
i gniecie i ciągnie i oczkami mi mruga..
i uśmiecha się szyderczo ..
i w ogóle takie to teraz zrobiło się urozmaicone ..
bo z jego strony bardziej pewne i świadome..
świadome tego że to jego jedzonko i on..
tylko on moze z tego korzystac..do woli..
ach mówie Ci różnie jest
ale nie żałuje ani trochę ..ani jednej chwili karmienia piersią
Ja innej opcji nie widziałam..dla mnie to osobiste i naturalne całkowicie

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

Napisane przez paulac1

To w sklepie też się domaga?? ło matko, wy to się chyba rzeczywiście NA ŻĄDANIE karmicie a nie tłumaczysz mu, że np tutaj (czyt. w sklepie, na placu zabaw, w innym miejscu gdzie nie chcesz albo nie da się karmić) mamusia nie może dać bo się nie da, albo żeby poczekał albo jakoś tak? Tak sobie poprostu siedzisz na ławce, on podchodzi, podciąga bluzkę i podjada? Przepraszam, że tak się dopytuje, to z czystej ciekawości, od początku chciałam bardzo karmić piersią, widocznie aż za bardzo karmiłam tylko 3 miesiące i ciekawa jestem jak to wygląda z takim dużym dzieckiem

A jeszcze przy okazji mam do was pytanie- dziś w biedronce oprócz Dad zauważyłam, że mają jakieś pieluszki Fitti czy jakoś tak się nazywały, Stosowała któraś z was? Jakie opinie? Wstyd się przyznać ale ja dopiero teraz zaczynam testować różne rodzaje pieluszek, do tej pory używałam tylko Huggies, bo miałam je za darmo

Ja kiedyś kupiłam .. podajże trojki..
i szczerze leżą w reklamówce na strychu..
jeśli dobrze pamiętam nie podobało mi się to że miały taśme przylepną tak mocną że oderwac jej nie mogłam
i to jeszcze taki hałas robiłam odklejając że mały się bał tego odgłosu..
zamiast rzepów zwykła taśma samoprzylepna i takie troche sztywne były..

też używam huggiesów teraz ..

Napisane przez tajka88

w sensie cyc- kumate/chodzace dziecko... niemowlaki mnie nie brzydza

aha

[tajka88]

Napisane przez ada32

aha

nie brzydza ale ogladac tez nie lubie, cyc na wierzchu to dla mnie przesada... sama tez nie zdecydowalabym sie na to ale co natura to natura:P

[paulac1]

Napisane przez ada32

pytaj i nie przepraszaj ..po to tu jesteśmy

nie ..nie jest aż taki nachalny ..he he .. tzn.jeśli kombinuje np. w sklepie ze np. głodny..to uprzedza mnie słowem "am am" i wtedy albo go zagadam albo daje mu biszkopta..
nie karmimy się po za domem już dawno..tzn tylko jak był noworodkiem tak do około 2 miesiąca to nie było zmiłuj..
bo wiadomo malutki i potrzebował..
ale teraz zawsze wychodze z domu po uprzednim nakarmieniu i raczej rzadko umyśli sobie cycowanie
jest wiele innych atrakcji..
ale w domu to praktycznie bez ograniczeń
i to jeszcze takie niestworzone pozy przy tym wymyśla..
włazi girkami deptając mnie jak kotek ..
napędza sobie mleko łapkami klepiąc mnie po biuście..
albo wierci się tak denerwująco aż mi sutka o mało nie ukręci
i gniecie i ciągnie i oczkami mi mruga..
i uśmiecha się szyderczo ..
i w ogóle takie to teraz zrobiło się urozmaicone ..
bo z jego strony bardziej pewne i świadome..
świadome tego że to jego jedzonko i on..
tylko on moze z tego korzystac..do woli..
ach mówie Ci różnie jest
ale nie żałuje ani trochę ..ani jednej chwili karmienia piersią
Ja innej opcji nie widziałam..dla mnie to osobiste i naturalne całkowicie

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------



Ja kiedyś kupiłam .. podajże trojki..
i szczerze leżą w reklamówce na strychu..
jeśli dobrze pamiętam nie podobało mi się to że miały taśme przylepną tak mocną że oderwac jej nie mogłam
i to jeszcze taki hałas robiłam odklejając że mały się bał tego odgłosu..
zamiast rzepów zwykła taśma samoprzylepna i takie troche sztywne były..

też używam huggiesów teraz ..





aha

aha czyli nie warto kupować tych pieluszek, mamy jeszcze ostatnie dwie paczki huggiesów 4+, młody kilogramowo zmieściłby się spokojnie do 4,ale on jest taki wysoki nie da rady. Spróbowałam już tescowych Gag, Lidlowych i jeszcze mi te z biedronki zostały i rossmana. Zobaczymy które będą najlepsze. W sensie największe

Ciekawa jestem, czy kiedyś będzie mi dane karmić trochę dłużej niż te 3 miesiące, to i tak była dla mnie mordęga bo on chciał a ja nie miałam, pomimo, że chciałam bardzo karmić to widocznie moja depresja( ehh tak, miałam depresję poporodową, nikomu tego nie życzę ) na to nie pozwoliła i zahamowała pokarm. Do tego doszła presja świata zewnętrznego i koszmar gotowy. Ale powiem szczerze, że w moim przypadku przejście na butelkę było zbawienne, wbrew wszystkim posłuchałam intuicji i miałam wkońcu szczęśliwe dziecko. Podobnie jak tajka od samego początku robiłam butlę tylko raz w nocy, Miesio budził się zawsze ok.5 rano, zjadał, a później sen do 8 lub 9. Także nie było tak źle, nawet nie wstawałam z łożka bo wszystko czekało w podgrzewaczu

Ale chciałabym kiedyś spróbować, może przy drugim by się udało już tak bardziej lajtowo, bez presji...

[tajka88]

Napisane przez paulac1

Ciekawa jestem, czy kiedyś będzie mi dane karmić trochę dłużej niż te 3 miesiące, to i tak była dla mnie mordęga bo on chciał a ja nie miałam, pomimo, że chciałam bardzo karmić to widocznie moja depresja( ehh tak, miałam depresję poporodową, nikomu tego nie życzę ) na to nie pozwoliła i zahamowała pokarm. Do tego doszła presja świata zewnętrznego i koszmar gotowy. Ale powiem szczerze, że w moim przypadku przejście na butelkę było zbawienne, wbrew wszystkim posłuchałam intuicji i miałam wkońcu szczęśliwe dziecko. Podobnie jak tajka od samego początku robiłam butlę tylko raz w nocy, Miesio budził się zawsze ok.5 rano, zjadał, a później sen do 8 lub 9. Także nie było tak źle, nawet nie wstawałam z łożka bo wszystko czekało w podgrzewaczu

Lenka pierwsze 2 miesiace wstwala dwa rayz okolo 1 i o 5 pozniej sen do 8, ale mi Tz bardzo duzo pomagal. Pierwsze 2 tygodnie mial wolne i robil znacznie wiecej niz ja. Pozniej teraz stawal jak mloda budzila sie raz. Ja nie wyobrazam sobie ze moglabym byc tak przywizazana do dziecka ze np tz nie moze uspic bo dziecko zasypia przy cycu... dla mnie mama i tata sa na rowni i tak nas tez lenka traktuje... czasami ma manie ze chce zeby tata uspil, przytulil, poczytal,, a czasami mama. To samo z karmieniem itp.

[mik23]

Napisane przez paulac1

aha czyli nie warto kupować tych pieluszek, mamy jeszcze ostatnie dwie paczki huggiesów 4+, młody kilogramowo zmieściłby się spokojnie do 4,ale on jest taki wysoki nie da rady. Spróbowałam już tescowych Gag, Lidlowych i jeszcze mi te z biedronki zostały i rossmana. Zobaczymy które będą najlepsze. W sensie największe

A my uzywamy odkad mała skonczyla mniej wiecej 6 ms, pileuszek Dada i jestem zadowolona. Na poczatku uzywalismy Pampersów, ale brat i kolezanka przekonali mnie do tych Dada, spróbowalismy i jest ok., a tyle sie naczytalam w necie ze uczulają, ze mało chłonne itd. u nas zdają egzamin. Obecnie uzywamy Dada 5.

ps. taka pogoda u mnie, ze tylko walnąc sie do łozka i spac...

[paulac1]

Napisane przez tajka88

Lenka pierwsze 2 miesiace wstwala dwa rayz okolo 1 i o 5 pozniej sen do 8, ale mi Tz bardzo duzo pomagal. Pierwsze 2 tygodnie mial wolne i robil znacznie wiecej niz ja. Pozniej teraz stawal jak mloda budzila sie raz. Ja nie wyobrazam sobie ze moglabym byc tak przywizazana do dziecka ze np tz nie moze uspic bo dziecko zasypia przy cycu... dla mnie mama i tata sa na rowni i tak nas tez lenka traktuje... czasami ma manie ze chce zeby tata uspil, przytulil, poczytal,, a czasami mama. To samo z karmieniem itp.

ja zaczęłam w pełni karmić butelką dopiero jak Mieszko skończył 3 miesiące, wtedy budził się już tylko raz

Żeby mieć tak dobrze jak ty miałaś to jeszcze trzeba mieć takiego kochanego tżta, który chce się zajmować dzieckiem i pomagać we wszystkich tych rzeczach mój widocznie zbyt mało miał instynktu macierzyńskiego

Napisane przez mik23

A my uzywamy odkad mała skonczyla mniej wiecej 6 ms, pileuszek Dada i jestem zadowolona. Na poczatku uzywalismy Pampersów, ale brat i kolezanka przekonali mnie do tych Dada, spróbowalismy i jest ok., a tyle sie naczytalam w necie ze uczulają, ze mało chłonne itd. u nas zdają egzamin. Obecnie uzywamy Dada 5.

ps. taka pogoda u mnie, ze tylko walnąc sie do łozka i spac...

Właśnie też słyszałąm bardzo dobre opinie o tych Dadach, musze spróbować.

U mnie taka pogoda od soboty wczoraj to myślałam, że padnę, taka chodziłam zamroczona

[mik23]

Napisane przez tajka88

Lenka pierwsze 2 miesiace wstwala dwa rayz okolo 1 i o 5 pozniej sen do 8, ale mi Tz bardzo duzo pomagal. Pierwsze 2 tygodnie mial wolne i robil znacznie wiecej niz ja. Pozniej teraz stawal jak mloda budzila sie raz. Ja nie wyobrazam sobie ze moglabym byc tak przywizazana do dziecka ze np tz nie moze uspic bo dziecko zasypia przy cycu... dla mnie mama i tata sa na rowni i tak nas tez lenka traktuje... czasami ma manie ze chce zeby tata uspil, przytulil, poczytal,, a czasami mama. To samo z karmieniem itp.

u mnie tak nie jest... to ja zazwyczaj karmię małą, ja ją kapię (choc tż jest wtedy z nami i zabira ją w reczniku z łazienki), ale nie narzekam bardzo, choc czasem chcialabym zeby tak sam z siebie chial ja nakarmic, wykapac a nie jak ja go o to poprosze. Ale nie moge i tak na niego narezkac bo jak mała jadla w nocy to ja zmienialam jej pieluszke a tz wtedy robil malej butelke- tak wiec byl jakis podzial rol. Ostatnio jak szlismy na wesele to ja sie od rana szykowalam a tz zajmowal sie małą, zabral ją na spacer, nakarmil, przebrał itd.

[iizabelaa]

Napisane przez paulac1

Właśnie też słyszałąm bardzo dobre opinie o tych Dadach, musze spróbować.

My już dawna używam Dada, jestem bardzo zadowolona.

Napisane przez tajka88

Ja nie wyobrazam sobie ze moglabym byc tak przywizazana do dziecka ze np tz nie moze uspic bo dziecko zasypia przy cycu... dla mnie mama i tata sa na rowni i tak nas tez lenka traktuje...

Ja też sobie czegoś takiego nie wyobrażam.
Skoro oboje chcieliśmy mieć dziecko to oboje się nim zajmujemy.

U nas akurat kapanie to zajęcie tż, i położenie młodej spać tez w większej części jego.

[marta_27]

hej
dziewczyny mam pytanie na szybko do mam których dzieci miały 3dniówkę:
- czy jak pojawiły się krostki to gorączka nadal się utrzymywała czy spadła już?
- jak wyglądała ta wysypka? jakie partie ciała obejmowała? i czy na skórze głowy też może być?
- którego dnia pojawiła się wysypka? i jak długo dziecko gorączkowało?

[mik23]

Napisane przez marta_27

hej
dziewczyny mam pytanie na szybko do mam których dzieci miały 3dniówkę:
- czy jak pojawiły się krostki to gorączka nadal się utrzymywała czy spadła już?
- jak wyglądała ta wysypka? jakie partie ciała obejmowała? i czy na skórze głowy też może być?
- którego dnia pojawiła się wysypka? i jak długo dziecko gorączkowało?

1- jak pojawiły się krostki to gorączka spadła
2- u ns wysypka byla na pleckach i brzuszku, podobno na buzi moze sie pojawic ale czy na glowie to nie wiem, ale wszystko mozliwe
3- najpierw 3 (albo 4 , już nie pamiętam dokładnie) dni była ta gorączka jak spadła - pojawiła się wysypka

[Tity]

marta wysypka pojawiła się 5 dnia chyba, gorączki już nie było. wysypka była na brzuszku.
Dziewczyny załamka, dzisiaj mama miała badanie i już lekarz chciał zrobić zabieg, zaczęli podawać znieczulenie, a wparowała jakaś pi...da profesorka i kazała przerwać, bo niby nie ma łóżka w szpitalu.....no przecież to totalna bzdura! Jak pacjent ma zaraz umrzeć to też łóżka nie ma? I wyznaczyli termin zabiegu na za 2 miesiące....mama ma duży tętniak i jeszcze jakąś przetokę....ciężko cokolwiek załatwić, wszyscy widocznie chcą w łapę.....brak mi słów na to wszystko, lekarze byli w szoku, zarówno ci co mieli robić zabieg jak i ci co skierowali mamę do tego szpitala....i teraz tylko błagać los, żeby o nie pękło w międzyczasie....szczyt skur...syństwa....

[ada32]

marta pytasz bo pewnie Mateuniu teraz przechodzi tak??
jeśli już zauwazyłas u niego jakąś wysypkę a gorączka pojawiła się wczoraj czy przedwczoraj to myślę ze za szybko..
i może to nie byc trzydniówka..( niechce Cię straszyc ale u nas w miescie panuje teraz ospa)

jeśli chodzi o wysypkę na główce to owszem może się i również tam pojawic
..
jeśli coś Cie niepokoi a wiemy że wczoraj dostał gorączkę bo pisałaś.. i katarek ..lepiej idź do pediatry ..

tity
proszę Cię ..nie załamuj się tylko ostro ..stanowczo porozmawiaj z tą profesorką!!
czasami trzeba mocniej w szpitalach tupnąc nogą..wtedy coś może ruszy..
paranoja dosłownie..jak można coś takiego odkładac na później!!

[marta_27]

hej
dzięki dziewczyny za odpowiedź odnośnie 3dniówki
a ja nadal na 100% nie wiem skąd gorączka
od soboty rana Mateusz gorączkuje, a dziś po południu pojawiła się wysypka, taka bladoróżowa, za uszami, na szyi, karku, klatce piersiowej, brzuszku i pleckach. i zmyliło mnie to że mimo wysypki była też gorączka (zagorączkował o 2 w nocy, a później dopiero o 14 jak wysypka się pojawiła)

ada u pediatry byliśmy i w niedzielę (na dyżur pojechaliśmy bo wystraszyłam się tak wysokiej gorączki co w przypadku Mateusza może mieć nieciekawe konsekwencje), w poniedziałek byliśmy w naszej przychodni ale nasza pediatra na urlopie no i dostaliśmy zalecenia co robić, a dziś pojechałam bo miałam pokazać Mateusza gdyby wysypka się pojawiła.
tak więc dr stwierdziła że najprawdopodobniej to 3dniówka i gorączki już nie powinno być (no i od 14 nie ma, tfu, tfu), że Mati ma tak opuchnięte dziąsła że ona się dziwi że jest w tak dobrej kondycji i że idą mu wszystkie zęby których nie ma nie wiem, nie zaglądam do buzi bo zaraz ryk jest. w każdym razie albo to 3dniówka, albo gorączka od zębów i jak będzie znów wysoka to antybiotyk nas czeka

a ja jestem niewyspana bo co noc ok 2-4h mamy nawrót gorączki

tity matko kochana czy oni pogłupieli w tym szpitalu współczuję wam bardzo
w rozmowach z lekarzami trzeba naprawdę być twardym i postawić na swoim, żądać co się należy i nie dać zbyć( wiem z własnego doświadczenia) a nie mogą mamy gdzie indziej przewieźć? przecież to chyba jest zagrożenie życia to jak mogą czekać jeszcze 2m-ce? w głowie się to nie mieści po prostu. 3maj się kochana

[iizabelaa]

My dzisiaj pierwszy raz byłyśmy na basenie.
Iduś na początku wpadła w panikę, strasznie płakała,
jak usłyszał to buczenie na basenie,
potem jej minęło,
i miała okresy maruderstw na przemian z świetną zabawą
Także raczej męcząco było

tity szkoda słów

[coralady]

Witam się z kawką!

paulac my ja wiele obecnych tutaj mam używamy Dad od zawsze Ja jestem bardzo zadowolona z tych pieluszek.W Biedronce kupuje równiez mleko(większe opakowanie 350g Bebiko) i wiekszą pake kaszki.

My jak równiez iza z Idalką byłysmy we wtorek na basenie.

Liluś nie miała popołudniowej drzemki i zasnęła nam w samochodzie,więc po 3 minutach musielismy ją obudzić.Trochę była w szoku na poczatku,bo był hałas i dużo ludzi.Ale potem już w swoim żywiole.My tż tez skorzystaliśmy,bo pływaliśmy na zmianę na dużym basenie i chodziliśmy na sauę.Zeszło nam 1,5 h,trochę za dużo dla Lili.Tym bardziej,ze było juz grubo po 20-ej i czas pójścia spać się zbliżał.Jednak lepiej chodzić z dzieckiem na basen rano,albo wczesnym popołudniem

Napisane przez Tity

Dziewczyny załamka, dzisiaj mama miała badanie i już lekarz chciał zrobić zabieg, zaczęli podawać znieczulenie, a wparowała jakaś pi...da profesorka i kazała przerwać, bo niby nie ma łóżka w szpitalu.....no przecież to totalna bzdura! Jak pacjent ma zaraz umrzeć to też łóżka nie ma? I wyznaczyli termin zabiegu na za 2 miesiące....mama ma duży tętniak i jeszcze jakąś przetokę....ciężko cokolwiek załatwić, wszyscy widocznie chcą w łapę.....brak mi słów na to wszystko, lekarze byli w szoku, zarówno ci co mieli robić zabieg jak i ci co skierowali mamę do tego szpitala....i teraz tylko błagać los, żeby o nie pękło w międzyczasie....szczyt skur...syństwa....

Tity ja mam doświadczenie w szpitala i tego typu sprawach.Moja mama poważnie choruje,mój wujek(brat mamy,tylko 6 lat starszy ode mnie)jest po wypadku i jeździ na wózku,jest sparaliżowany czterokończynowo.Trzeba naciskać na lekarzy,póśc do ordynatora!

Skoro wyznaczyli termin zabiegu i przerwali w trakcie to znaczy,ze szpital zawalił!!!Nie dopilnował,zeby pacjent miał wolne łóżko po zabiegu!Jego wina,nie wasza!Ja bym nie popuściła.Prosiłabym o wyznaczenie innego terminu w szybkim czasie,a nie za 2 miesiace.