Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28 - Strona 106 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-08-13, 17:00   #3151
JennyAniolek
Zakorzenienie
 
Avatar JennyAniolek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 21 726
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Cytat:
Napisane przez anusia-girl Pokaż wiadomość
RELACJA ŚLUBNA
i przedślubna
***ANUSIA-GIRL***
ŚLUB - 4 sierpnia 2012-


Zacznę od tego, że przez cały tydzień poprzedzający ślub i wesele w ogóle nie stresowaliśmy się z TŻ. Było tyle do załatwiania, że chyba oboje nie mieliśmy na to czasu. Chcieliśmy wszystko po dopinać osobiście, żeby mieć pewność, że będzie tak jak chcemy


-28 lipca-

Panieński, którego miało nie być, ale ciesze się, że ostatecznie świadkowa i większość druhenek spięła się i zorganizowała niezapomniany wieczór! Imprezowanie zaczęłyśmy w Katowicach, gdzie przyodziana zostałam w bardzo oryginalny welon przystrojony męskimi przyrodzeniami. Później udałyśmy się na pole dance... jak dla mnie rewelacja, dużo śmiechu, zabawy, każda wprawiła się w świetny nastrój.
Później prezenty i posiadówa w parku na ławce i kocu z kabanosami, ogórkami i alkoholem. Nawet policjanci na patrolu byli bardzo mili, sympatyczni i wyrozumiali Na sam koniec impreza w klubie. Szczęśliwa 7 super ekstra odlotowych kobitek była zadowolona, bo wieczór był naprawdę nieziemski, za co im z całego serca dziękuję

-3 sierpnia-

Piąteczek przedślubny, dzień korony. Szczerze mówiąc to nie za bardzo pamiętam co się działo do samego południa...aaaa nie jednak wiem!!! Rano byliśmy u księdza ze świadkami spisać wszystkie niezbędne dokumenty. Wiem, że o 17 przyjechał pod blok cały orszak drużb i druhenek, no i oczywiście świadkowie ( w sumie 16 par) i zabrali się za przywieszanie korony ze świerku, balonów, wstążek i innych. Było dużo śmiechu i zabawy, bo towarzystwo naprawdę wyborowe i spisali się na medal, bo tak przystrojonego bloku i takiej korony to nie miał jeszcze nikt w moim mieście Nie obeszło się oczywiście bez tłuczenia butelek i wykupienia korony ( na której okoliczność zapomniałam odebrać rano od TŻ alkohol) Jednak świadek w ciągu chwili zorganizował niezbędną "walutę" i korona została dopuszczona do użytku publicznego
Następnie spakowaliśmy się wszyscy i pojechaliśmy do mojego TŻ na koronę, tutaj tak samo jak i u mnie drużbowie spisali się na medal... wytłukli się za wszystkie czasy biedny TŻ bez mojej pomocy sprzątał by to szkło chyba do dziś dnia Biesiadowanie popsuła nam trochę pogoda, bo około godziny 22:30 zaczęło strasznie lać i wszyscy pozbierali się do domu... włącznie ze mną.
Do godziny 1:00 pakowałam torbę do hotelu i analizowałam w głowie czy aby wszystko mamy dograne.
Bardzo ciężko... ale w końcu usnęłam...

-4 sierpnia-
Ten dzień...

Wstałam o godzinie 5:00 i już w ogóle nie mogłam spać, wyszłam na balkon- biało i chłodno... pomyślałam "no pięknie "
Zaraz rozbudziłam dom w biegu do laptopa i sprawdzaniu serwisów pogodowych " co mnie dziś czeka" Mama zrobiła śniadanko, uspokoiła i powiedziała "że zapowiada się piękny słoneczny dzień, bo mgła opada na dół i żebym się niczym nie martwiła, bo to w końcu ten jeden jedyny dzień" Pojadłam tyle ile mogłam i wyłożyłam się na 1,5 h w wannie... myśląc cały czas co robi mój TŻ.
Przed 10:00 w promieniach słońca pobiegłam do fryzjera... Bardzo miło i przyjemnie przebiegło całe czesanie, fryzjerka ciągle zachwycała się jaką to ja jestem piękną panną młodą ( jak mi dziewczyny później opowiedziały w międzyczasie chodziła do nich i płakała, że ona jest taka wzruszona tą chwilą) Chwilę później dojechał do salonu fotograf, pocykał parę fotek, później pojechaliśmy do domku. Na 11 przyjechała wizażystka i na spokojnie wymalowała mnie, mamę i siostrę.
Makijaż bardzo mi się podobał, był inny niż na próbnym, ale sama chciałam wprowadzić zmianę i jednogłośnie stwierdziłyśmy, że jest IDEALNIE.
Była już godzina 13, kiedy to byłam już prawie gotowa... siedziałam i czekałam. W międzyczasie zadzwonił TŻ ( był tak zdenerwowany, że gadał do mnie takie głupoty, że sama nie wiem o co mu wtedy chodziło) Zrozumiałam tylko to, że powiedział, że za niedługo się już zobaczymy.
O 13:40 zaczęłam się ubierać... Gdy stanęłam w sukni przed lustrem... poczułam stres, że to już! Powoli zaczęła zjeżdżać się rodzina.
Usiadłam w dużym pokoju i w skupieniu wyczekiwałam TŻ
Około godziny 14:15 usłyszałam mamę " już jadą"
Faktycznie słychać było z oddali klaksony samochodów.
10 minut później TŻ wraz z rodzicami i orszakiem drużb czekami na mnie na dole...
Przyszedł mój brat (świadek) i zaprowadził mnie na dół.
I tutaj ten moment to pamiętam normalnie jak jakiś MATRIX...
Wyszłam zobaczyłam zaszklone oczy TŻ, który (dodam jeszcze wyglądał jak milion dolarów) , wszędzie rozsypane łatki róż.
Przywitałam teściów, chrzestnych i ucałowałam TŻ, który nie mógł oderwać ode mnie oczu cały czas powtarzał mi jak pięknie wyglądam i że jestem najpiękniejszą kobietą na świecie, że jego wyobrażenia o mnie w sukni, rzeczywistość przerosła
Weszliśmy na górę... czułam się już w tym momencie silniejsza, bo miałam u boku swego ukochanego.
Błogosławieństwo- dużo wzruszeń , aczkolwiek wytrzymałam nie płacząc.
W końcu wyjechaliśmy do kościoła, troszke musieliśmy pojezdzić po mieście, bo wcześniejszy ślub nieco się przeciągnął ale w końcu jak już dojechaliśmy, wysiedliśmy z samochodu. Przed kościołem czekał już orszak drużbów i tata który poprowadził mnie do ołtarza.
W moich oczach wyglądało to iście bajkowo!
W końcu zaczęło się weszliśmy do kościoła, Widok TŻ czekającego na mnie przy ołtarzu... BEZCENNY do końca życia zachowam jego oczy, wyraz twarzy... (tutaj się prawie poryczałam, ale wytrwałam)
Kazanie było bardzo osobiste, bo ksiądz od lat znał mnie i moją rodzinę więc generalnie ciągle miałam łzy w oczach.
TŻ ciągle gdy siedzieliśmy trzymał mnie za rękę i co trochę spoglądał na mnie Ja na niego zresztą też
PRZYSIĘGA... Najpiękniejszy moment, pamiętam każdy gest, spojrzenie TŻ i ton głosu. Najpiękniejsze wyznanie miłosne, takie na które czekałam całe swoje życie! Każde słowo przepełnione miłością, szczęściem... Chwila na którą warto czekać i która pozostanie w sercu NA ZAWSZE!!!
Wyjście z kościoła przy marszu Mendelsona... a przy wyjściu czekali wujkowie TŻ z klatką i z dwoma białymi gołębiami ( niespodzianka ) Bardzo się ucieszyliśmy bo naprawdę wyglądało to wspaniale.
Pojechaliśmy na salę, a tam to już dałam sobie popłakać trochę w trakcie życzeń...
Pierwszy taniec... troszkę nam nie poszło, tj. pomyliliśmy się w jednym momencie, niestety suknia nie dała rady w jednej figurze i musieliśmy nadrabiać dobrą miną. Nie mniej jednak wszyscy goście podchodzili i gratulowali nam pierwszego tańca, bo wyglądał bajkowo, zjawiskowo itp. I że oni pomyłki żadnej nie widzieli... fakt faktem jak obejrzeliśmy później na filmiku to nie było tak źle jak myśleliśmy
Goście bawili się wspaniale, wszyscy byli zadowoleni, zachwalali lokal, jedzenie, zespół i całą organizację.
Jedzenia było tyle, że normalnie człowiek nie był w stanie tego przejeść. Zespół się spisał, grał świetnie, zabawy dobrał naprawdę dobre więc wszyscy się wybawili! Generalnie wszystko poszło po naszej myśli!
Noc poślubna...nasza słodka tajemnica
Jesteśmy naprawdę zadowoleni z całego ślubu i wesela!
Oczywiście miały miejsce jakieś tam drobne potknięcia i niedociągnięcia np. ten pierwszy taniec i tam inne drobne... ale tego się później nie pamięta tak naprawdę




---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Nie wiem czy wszystko opisałam, pewnie nie... ale starałam się jakoś ogarnąć całość. Mam nadzieję, że nie za długo... nie umiałam krócej, a już na pewno potrafiłabym dłużej
Anusia piękna relacja! Gratulacje i wszystkiego dobrego na nowej drodze życia
__________________
My / "Tak" / Ślub

Wiktor - 28.05.2013
Lilka & Emilka - 16.05.2015
Antoś - 12.02.2017
JennyAniolek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 17:10   #3152
201705121336
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

a ja robie pizze domowa mniamii podczytuje relacje

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

anusia ,aniołku super relacje
201705121336 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 17:17   #3153
Nattiv
Zakorzenienie
 
Avatar Nattiv
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 9 028
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Cytat:
Napisane przez wensday21 Pokaż wiadomość
a ja robie pizze domowa mniamii podczytuje relacje
To jak zrobisz podziel się trochę
__________________

Kallos Sthenos - Piękno i Siła
Nattiv jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 17:26   #3154
Post_Blue
Rozeznanie
 
Avatar Post_Blue
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 581
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Relacja ze ślubu Marty i Adama

Piątek 10 sierpnia 2012

Pomimo, ze była to nasza druga rocznica, dzień nie był zbyt wesoły… Pogoda paskudna, przez dom przewijało się mnóstwo ludzi, bieganina… i nerwy. Nie moje. Byłam szczęśliwa spokojna, ale w domu nerwówka jakby był to pogrzeb. Kiedy TŻ pojechał do hotelu na noc, chcialo mi się płakać. Miałam wziąć relaksującą kąpiel w wannie, ale za ścianą płakały dzieci (bo trzeba spać, a tu zabawa w toku) i pisałam smsy z poprawioną godzina odjazdu autobusu. Zasnęłam bez problemów/drinków/uspokajaczy/kołysanki

A więc przejdźmy do miłych rzeczy….

Sobota 11 sierpnia 2012

Zostałam brutalnie zbudzona przez Rodzicielkę o godzinie 8.30. Umyłam się, zwlokłam na dół. Salon był pełen kwiatów, które dzień wcześniej przywiozły kochane panie z kwiaciarni. Humor mi się poprawił, choć pogoda nie była zbyt dobra [14C]. O 9 miałam fryzjera. Przez moment wydawało mi się, że robi mi jakiegoś koko loka, ale fryzura prezentowała się o wiele lepiej niż próbna. Wpięła mi we włosy storczyki i mogłam wracać do domu. I nagle zaczęło się rozpogadzać! O 11 przyjechała moja znajoma, która mnie malowała oraz fotograf. Nie luuubię zdjęć! Ale oboje są tak cudowni, że ciężko było malować śmiejącą się pannę młodą [„Maciek, nie wciskaj się w szybę, bo z nią wylecisz”]. A potem pomysł – zdjęcia w ogrodzie! I siedziałam na wietrze, w jedwabnym szlafroczku i halce – mam nadzieję, że poświęcenie zaowocuje w boskie foty! Za chwilę telefon – jedzie kamerzysta! I już we czwórkę docinaliśmy sobie nawzajem. Dojechała moja świadkowa i zaczęło się ubieranie. Cały czas śmiech, zero stresu Ekipa pojechała do Pana Młodego, ja pokręciłam się po domu, TŻ już pod drzwiami a tu patrzę – plamy na sukience! Upaprałam się czyimś ciemnym podkładem! I to nie tylko na dole, ale i na biodrze. Mama prała mnie płynem do mycia naczyń. No i czas na moje wielkie wejście [wizja romantyczna – ja schodzę niczym księżna ze schodów, mój TŻ patrzy na mnie rozanielony i mówi „Jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie”] Rzeczywistość – schodzę, Adam kręci się jak z owsikami. Schodzę, mówię:
- Pocałuj mnie
- A po co?
Kiedy udało mu się nie zemdleć, zaczęło się błogosławieństwo. Potem parę zdjęć na zewnątrz [świeciło już sliczne słońce!] i w drogę!


---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Zapakowano mnie na tylne siedzenie i wyruszyliśmy do kościoła. Na miejscu podpisanie dokumentów, z tego niewiele pamiętam. Wyszliśmy, przywitaliśmy gości, Adam wraz ze świadkami weszli do kościoła… i zaczął się cyrk xD
- stojąc pod kościołem z Tatą witałam spóźnionych gości – mój wrzask „Dzieeeeń dooooobry!” było słychać aż pod ołtarzem <facepalm>
- Tata się potknął na progu
- Ksiądz zaczął na początku mszy opowiadać historię sanktuarium w studzienicznej, w dziwnym kazaniu nazwał Adama Pawłem
- ja cały czas się śmiałam, uśmiechałam do Adama, łapałam go za rękę
I nadszedł moment przysięgi
Na początku wszystko szło gładko, ale… przy nakładaniu obrączek Adama zżarł sters i nei był w stanie powiedziec do mnie „Żono” O_o
Ksiądz: Żono
Adam:…. [wytrzeszcza oczy i rzuca głową na bok. Ja w głowie: Boże rozmyślił się! Goście w szoku]
Ksiądz: Żoooonooo [Adam zaczyna drgac nerwowo, goście się smieją]
Ksiądz: Jak nie jestes w stanie powiedzieć „Żono”, to powiedz „Marto”
Ale w koncu przeszło mu to przez gardło. Daliśmy sobie buźki, przytuliliśmy się. A po mszy goście nie chcieli wyjść z kościoła, tylko czekali na nas! Tutki strzelające wyszły srednio, bo mocno wiało, a kościół jest nad jeziorem. Potem były życzenia, krótki spacer, do sanktuarium [zamknięte!], kwiaty złożyliśmy pod pomnikiem papieża. I w drogę na salę! A tu, dziewczyny z baru, w którym pracowałam dwa sezony, zrobiły nam bramę! Dostałam bukiet szczypiorku dla Szczypiorka [historia tej ksywy jest zbyt żenująca, by ją opowiadać]! Pod salą trafiłam na wódkę ^_^, Mój Mąż przeniósł mnie przez próg, wypiliśmy szampana i zjedliśmy obiad. I tu dopiero zaczęłam się stresować – pierwszy taniec… Goście byli zachwyceni [czego nie rozumiem], myślałam, że Tata zlinczuje mnie za piosenkę [Lana Del Rey Blue Jeans], a tu na drugi dzień kupił sobie płytę. I zaczęła się zabawa! Parkiet pękał w szwach, zespół grał cudownie. Wzruszyłam się do łez tylko raz, gdy zespół zagrał moją dedykację-niespodziankę dla Męża [Karolina Kozak Razem zestarzejmy się]. Jedyny zgrzyt to tort, który nie wyglądał do konca tak jak chciałam, ale jego smak oslodził wszystko]. Na oczepinach nie było żadnych żenujących zabaw, za to kupa śmiechu. Zabawa trwała do 4 rano. A potem noc poślubna [melduję, że wszystko przebiegło zgodnie z tradycją] w apartamencie z wanną przy łóżku

To był zdecydowanie najpiękniejszy dzień w moim życiu, wybawiłam się jak nigdy, goście tez byli szczerze zachwyceni (mówili, że to najlepsze wesele na jakim byli i ja im wierzę). Wysłuchałam miliona komplementów i okazało się, że nieksiężniczkowa suknia nie była wtopą . Jedno mnie napawa smutkiem… że to się już nigdy nie powtórzy. A teraz jestem dumną żonką mojego męża, który tak się stresował, że śpi teraz z gorączkąU mnie nigdy nic nie moze być normalnie xD

Dziekuję za uwagę!
Post_Blue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 17:44   #3155
(kicia)
Zakorzenienie
 
Avatar (kicia)
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 19 134
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

post super relacja tak śmiesznie z tym "żono"


ja podziwiam mojego Męża na prawdę jestem dumna z przysięgi w jego wykonaniu mówił tak głośno i wyraźnie jak nie on
__________________
14.07.2012
II kreseczki 23.11.2013
Bartuś 11.08.2014 godz.15:10 3810 g 55 cm

(kicia) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 17:59   #3156
kachna21
Raczkowanie
 
Avatar kachna21
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 354
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Cytat:
Napisane przez Post_Blue Pokaż wiadomość
Relacja ze ślubu Marty i Adama


Blue co ja sie uradowalam przy tej Twojej relacji naprawde rozchmurzylas mi ten paskudny dzien wesele z jajem !
i gratuluje Zonko zdjecie jakies rzuc prooooosze

no i zaczelo sie....wielkie przedslubne ogarnianie chałupy

Edytowane przez kachna21
Czas edycji: 2012-08-13 o 18:08
kachna21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 18:06   #3157
__Paulinka__
Zakorzenienie
 
Avatar __Paulinka__
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 4 764
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Cytat:
Napisane przez Madziuniusia Pokaż wiadomość
właśnie kupiliśmy bilety lotnicze na podróż
to gdzie lecicie?

Cytat:
Napisane przez Post_Blue Pokaż wiadomość
Relacja ze ślubu Marty i Adama


ale zabawnie mieliscie
__Paulinka__ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 18:07   #3158
MiciaKicia
Zakorzenienie
 
Avatar MiciaKicia
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14 216
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Anusia ale piękna relacja !!!!!!

Post Blue ale sie uhahałam to chyba najbardziej pozytywna relacja :P

Aaa i przypomniałaś mi, bo nie wpisałam w swojej relacji chyba, że ksiądz nas zdziwił mocno bo po przysiędze było "jesteście już mężem i żoną możecie się pocałowac"
__________________
Czekamy na poród: luty2015

Kroimy: 2016(?)

Edytowane przez MiciaKicia
Czas edycji: 2012-08-13 o 18:11
MiciaKicia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 18:08   #3159
kobietkaaaaa
Rozeznanie
 
Avatar kobietkaaaaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 710
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Cytat:
Napisane przez anusia-girl Pokaż wiadomość
RELACJA ŚLUBNA
i przedślubna
***ANUSIA-GIRL***
ŚLUB - 4 sierpnia 2012-


Zacznę od tego, że przez cały tydzień poprzedzający ślub i wesele w ogóle nie stresowaliśmy się z TŻ. Było tyle do załatwiania, że chyba oboje nie mieliśmy na to czasu. Chcieliśmy wszystko po dopinać osobiście, żeby mieć pewność, że będzie tak jak chcemy


-28 lipca-

Panieński, którego miało nie być, ale ciesze się, że ostatecznie świadkowa i większość druhenek spięła się i zorganizowała niezapomniany wieczór! Imprezowanie zaczęłyśmy w Katowicach, gdzie przyodziana zostałam w bardzo oryginalny welon przystrojony męskimi przyrodzeniami. Później udałyśmy się na pole dance... jak dla mnie rewelacja, dużo śmiechu, zabawy, każda wprawiła się w świetny nastrój.
Później prezenty i posiadówa w parku na ławce i kocu z kabanosami, ogórkami i alkoholem. Nawet policjanci na patrolu byli bardzo mili, sympatyczni i wyrozumiali Na sam koniec impreza w klubie. Szczęśliwa 7 super ekstra odlotowych kobitek była zadowolona, bo wieczór był naprawdę nieziemski, za co im z całego serca dziękuję

-3 sierpnia-

Piąteczek przedślubny, dzień korony. Szczerze mówiąc to nie za bardzo pamiętam co się działo do samego południa...aaaa nie jednak wiem!!! Rano byliśmy u księdza ze świadkami spisać wszystkie niezbędne dokumenty. Wiem, że o 17 przyjechał pod blok cały orszak drużb i druhenek, no i oczywiście świadkowie ( w sumie 16 par) i zabrali się za przywieszanie korony ze świerku, balonów, wstążek i innych. Było dużo śmiechu i zabawy, bo towarzystwo naprawdę wyborowe i spisali się na medal, bo tak przystrojonego bloku i takiej korony to nie miał jeszcze nikt w moim mieście Nie obeszło się oczywiście bez tłuczenia butelek i wykupienia korony ( na której okoliczność zapomniałam odebrać rano od TŻ alkohol) Jednak świadek w ciągu chwili zorganizował niezbędną "walutę" i korona została dopuszczona do użytku publicznego
Następnie spakowaliśmy się wszyscy i pojechaliśmy do mojego TŻ na koronę, tutaj tak samo jak i u mnie drużbowie spisali się na medal... wytłukli się za wszystkie czasy biedny TŻ bez mojej pomocy sprzątał by to szkło chyba do dziś dnia Biesiadowanie popsuła nam trochę pogoda, bo około godziny 22:30 zaczęło strasznie lać i wszyscy pozbierali się do domu... włącznie ze mną.
Do godziny 1:00 pakowałam torbę do hotelu i analizowałam w głowie czy aby wszystko mamy dograne.
Bardzo ciężko... ale w końcu usnęłam...

-4 sierpnia-
Ten dzień...

Wstałam o godzinie 5:00 i już w ogóle nie mogłam spać, wyszłam na balkon- biało i chłodno... pomyślałam "no pięknie "
Zaraz rozbudziłam dom w biegu do laptopa i sprawdzaniu serwisów pogodowych " co mnie dziś czeka" Mama zrobiła śniadanko, uspokoiła i powiedziała "że zapowiada się piękny słoneczny dzień, bo mgła opada na dół i żebym się niczym nie martwiła, bo to w końcu ten jeden jedyny dzień" Pojadłam tyle ile mogłam i wyłożyłam się na 1,5 h w wannie... myśląc cały czas co robi mój TŻ.
Przed 10:00 w promieniach słońca pobiegłam do fryzjera... Bardzo miło i przyjemnie przebiegło całe czesanie, fryzjerka ciągle zachwycała się jaką to ja jestem piękną panną młodą ( jak mi dziewczyny później opowiedziały w międzyczasie chodziła do nich i płakała, że ona jest taka wzruszona tą chwilą) Chwilę później dojechał do salonu fotograf, pocykał parę fotek, później pojechaliśmy do domku. Na 11 przyjechała wizażystka i na spokojnie wymalowała mnie, mamę i siostrę.
Makijaż bardzo mi się podobał, był inny niż na próbnym, ale sama chciałam wprowadzić zmianę i jednogłośnie stwierdziłyśmy, że jest IDEALNIE.
Była już godzina 13, kiedy to byłam już prawie gotowa... siedziałam i czekałam. W międzyczasie zadzwonił TŻ ( był tak zdenerwowany, że gadał do mnie takie głupoty, że sama nie wiem o co mu wtedy chodziło) Zrozumiałam tylko to, że powiedział, że za niedługo się już zobaczymy.
O 13:40 zaczęłam się ubierać... Gdy stanęłam w sukni przed lustrem... poczułam stres, że to już! Powoli zaczęła zjeżdżać się rodzina.
Usiadłam w dużym pokoju i w skupieniu wyczekiwałam TŻ
Około godziny 14:15 usłyszałam mamę " już jadą"
Faktycznie słychać było z oddali klaksony samochodów.
10 minut później TŻ wraz z rodzicami i orszakiem drużb czekami na mnie na dole...
Przyszedł mój brat (świadek) i zaprowadził mnie na dół.
I tutaj ten moment to pamiętam normalnie jak jakiś MATRIX...
Wyszłam zobaczyłam zaszklone oczy TŻ, który (dodam jeszcze wyglądał jak milion dolarów) , wszędzie rozsypane łatki róż.
Przywitałam teściów, chrzestnych i ucałowałam TŻ, który nie mógł oderwać ode mnie oczu cały czas powtarzał mi jak pięknie wyglądam i że jestem najpiękniejszą kobietą na świecie, że jego wyobrażenia o mnie w sukni, rzeczywistość przerosła
Weszliśmy na górę... czułam się już w tym momencie silniejsza, bo miałam u boku swego ukochanego.
Błogosławieństwo- dużo wzruszeń , aczkolwiek wytrzymałam nie płacząc.
W końcu wyjechaliśmy do kościoła, troszke musieliśmy pojezdzić po mieście, bo wcześniejszy ślub nieco się przeciągnął ale w końcu jak już dojechaliśmy, wysiedliśmy z samochodu. Przed kościołem czekał już orszak drużbów i tata który poprowadził mnie do ołtarza.
W moich oczach wyglądało to iście bajkowo!
W końcu zaczęło się weszliśmy do kościoła, Widok TŻ czekającego na mnie przy ołtarzu... BEZCENNY do końca życia zachowam jego oczy, wyraz twarzy... (tutaj się prawie poryczałam, ale wytrwałam)
Kazanie było bardzo osobiste, bo ksiądz od lat znał mnie i moją rodzinę więc generalnie ciągle miałam łzy w oczach.
TŻ ciągle gdy siedzieliśmy trzymał mnie za rękę i co trochę spoglądał na mnie Ja na niego zresztą też
PRZYSIĘGA... Najpiękniejszy moment, pamiętam każdy gest, spojrzenie TŻ i ton głosu. Najpiękniejsze wyznanie miłosne, takie na które czekałam całe swoje życie! Każde słowo przepełnione miłością, szczęściem... Chwila na którą warto czekać i która pozostanie w sercu NA ZAWSZE!!!
Wyjście z kościoła przy marszu Mendelsona... a przy wyjściu czekali wujkowie TŻ z klatką i z dwoma białymi gołębiami ( niespodzianka ) Bardzo się ucieszyliśmy bo naprawdę wyglądało to wspaniale.
Pojechaliśmy na salę, a tam to już dałam sobie popłakać trochę w trakcie życzeń...
Pierwszy taniec... troszkę nam nie poszło, tj. pomyliliśmy się w jednym momencie, niestety suknia nie dała rady w jednej figurze i musieliśmy nadrabiać dobrą miną. Nie mniej jednak wszyscy goście podchodzili i gratulowali nam pierwszego tańca, bo wyglądał bajkowo, zjawiskowo itp. I że oni pomyłki żadnej nie widzieli... fakt faktem jak obejrzeliśmy później na filmiku to nie było tak źle jak myśleliśmy
Goście bawili się wspaniale, wszyscy byli zadowoleni, zachwalali lokal, jedzenie, zespół i całą organizację.
Jedzenia było tyle, że normalnie człowiek nie był w stanie tego przejeść. Zespół się spisał, grał świetnie, zabawy dobrał naprawdę dobre więc wszyscy się wybawili! Generalnie wszystko poszło po naszej myśli!
Noc poślubna...nasza słodka tajemnica
Jesteśmy naprawdę zadowoleni z całego ślubu i wesela!
Oczywiście miały miejsce jakieś tam drobne potknięcia i niedociągnięcia np. ten pierwszy taniec i tam inne drobne... ale tego się później nie pamięta tak naprawdę




---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Nie wiem czy wszystko opisałam, pewnie nie... ale starałam się jakoś ogarnąć całość. Mam nadzieję, że nie za długo... nie umiałam krócej, a już na pewno potrafiłabym dłużej

Gratuluję ! klask i:

Post również wielkie brawa za relacje.

Edytowane przez kobietkaaaaa
Czas edycji: 2012-08-13 o 19:26
kobietkaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 18:15   #3160
klaudusk_a
Zakorzenienie
 
Avatar klaudusk_a
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Mała mieścina niedaleko Lublina :)
Wiadomości: 5 943
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Post bardzo wzruszająca relacja
__________________

Zapraszam na mój blog
http://kikalifestyle.blogspot.com/
klaudusk_a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 18:17   #3161
nuna2
Zakorzenienie
 
Avatar nuna2
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 6 103
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

chciałam się przywitsc pamiętacie mnie jeszcze??? Misja z wypadu wypełniona bo nagraliśmy część podziękowań dla rodziców resztę zrobimy gdzieś tutaj.wdg mnie wyjdzie to zaje**** i jestem przeszczęśliwa . zostało 40 dni do ślubu i zaczyna mi sie włączać pikawa ze stresu:P
__________________
MYŚLI I SŁOWA BY ZNOWU BUDOWAĆ NOWY DZIEŃ, NOWY, NOWY DZIEŃ...
nuna2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 18:21   #3162
kasia_kuku
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_kuku
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 7 900
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Post: cudowna relacja, ŻONO

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Cytat:
Napisane przez nuna2 Pokaż wiadomość
chciałam się przywitsc pamiętacie mnie jeszcze??? Misja z wypadu wypełniona bo nagraliśmy część podziękowań dla rodziców resztę zrobimy gdzieś tutaj.wdg mnie wyjdzie to zaje**** i jestem przeszczęśliwa . zostało 40 dni do ślubu i zaczyna mi sie włączać pikawa ze stresu:P
Nie stresuj się
__________________
Nasze życie określają szanse.









Dbam o siebie,
Myślę o sobie.

kasia_kuku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 18:24   #3163
nuna2
Zakorzenienie
 
Avatar nuna2
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 6 103
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

ogółem wpadne jutro z rana teraz uciekam jeszcze do TŻta.
__________________
MYŚLI I SŁOWA BY ZNOWU BUDOWAĆ NOWY DZIEŃ, NOWY, NOWY DZIEŃ...
nuna2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 18:25   #3164
Post_Blue
Rozeznanie
 
Avatar Post_Blue
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 581
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Cytat:
Napisane przez (kicia) Pokaż wiadomość
post super relacja tak śmiesznie z tym "żono"


ja podziwiam mojego Męża na prawdę jestem dumna z przysięgi w jego wykonaniu mówił tak głośno i wyraźnie jak nie on
Ja jestem zszokowana, że mój - ostoja spokoju, tak się zaciął I tak mialam szczęście, że nie wybuchnął nerwowym chichotem, bo to by była porażka

Cytat:
Napisane przez kachna21 Pokaż wiadomość


Blue co ja sie uradowalam przy tej Twojej relacji naprawde rozchmurzylas mi ten paskudny dzien wesele z jajem !
i gratuluje Zonko zdjecie jakies rzuc prooooosze

Cytat:
Napisane przez MiciaKicia Pokaż wiadomość
Post Blue ale sie uhahałam to chyba najbardziej pozytywna relacja :P

Aaa i przypomniałaś mi, bo nie wpisałam w swojej relacji chyba, że ksiądz nas zdziwił mocno bo po przysiędze było "jesteście już mężem i żoną możecie się pocałowac"
Dziękuję;D Postępowy ksiądz, ja tam swojego nie pytałam, bo jeszcze by się nie zgodził

Cytat:
Napisane przez __Paulinka__ Pokaż wiadomość
ale zabawnie mieliscie
[/CENTER]
Cytat:
Napisane przez klaudusk_a Pokaż wiadomość
Post bardzo wzruszająca relacja
Cytat:
Napisane przez kasia_kuku Pokaż wiadomość
Post: cudowna relacja, ŻONO
Dziekuję, dziękuję

No to teraz wracam do Was na bieżąco! Bardzo chętnie pokażę Wam zdjęcie, ale nie wiem, czy się załaduje, a nie umiem zmniejszać...
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 555751_478949085449888_1650505581_n.jpg (47,0 KB, 87 załadowań)
Post_Blue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 18:29   #3165
0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 5 897
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Cytat:
Napisane przez Post_Blue Pokaż wiadomość
Relacja ze ślubu Marty i Adama

Piątek 10 sierpnia 2012

Pomimo, ze była to nasza druga rocznica, dzień nie był zbyt wesoły… Pogoda paskudna, przez dom przewijało się mnóstwo ludzi, bieganina… i nerwy. Nie moje. Byłam szczęśliwa spokojna, ale w domu nerwówka jakby był to pogrzeb. Kiedy TŻ pojechał do hotelu na noc, chcialo mi się płakać. Miałam wziąć relaksującą kąpiel w wannie, ale za ścianą płakały dzieci (bo trzeba spać, a tu zabawa w toku) i pisałam smsy z poprawioną godzina odjazdu autobusu. Zasnęłam bez problemów/drinków/uspokajaczy/kołysanki

A więc przejdźmy do miłych rzeczy….

Sobota 11 sierpnia 2012

Zostałam brutalnie zbudzona przez Rodzicielkę o godzinie 8.30. Umyłam się, zwlokłam na dół. Salon był pełen kwiatów, które dzień wcześniej przywiozły kochane panie z kwiaciarni. Humor mi się poprawił, choć pogoda nie była zbyt dobra [14C]. O 9 miałam fryzjera. Przez moment wydawało mi się, że robi mi jakiegoś koko loka, ale fryzura prezentowała się o wiele lepiej niż próbna. Wpięła mi we włosy storczyki i mogłam wracać do domu. I nagle zaczęło się rozpogadzać! O 11 przyjechała moja znajoma, która mnie malowała oraz fotograf. Nie luuubię zdjęć! Ale oboje są tak cudowni, że ciężko było malować śmiejącą się pannę młodą [„Maciek, nie wciskaj się w szybę, bo z nią wylecisz”]. A potem pomysł – zdjęcia w ogrodzie! I siedziałam na wietrze, w jedwabnym szlafroczku i halce – mam nadzieję, że poświęcenie zaowocuje w boskie foty! Za chwilę telefon – jedzie kamerzysta! I już we czwórkę docinaliśmy sobie nawzajem. Dojechała moja świadkowa i zaczęło się ubieranie. Cały czas śmiech, zero stresu Ekipa pojechała do Pana Młodego, ja pokręciłam się po domu, TŻ już pod drzwiami a tu patrzę – plamy na sukience! Upaprałam się czyimś ciemnym podkładem! I to nie tylko na dole, ale i na biodrze. Mama prała mnie płynem do mycia naczyń. No i czas na moje wielkie wejście [wizja romantyczna – ja schodzę niczym księżna ze schodów, mój TŻ patrzy na mnie rozanielony i mówi „Jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie”] Rzeczywistość – schodzę, Adam kręci się jak z owsikami. Schodzę, mówię:
- Pocałuj mnie
- A po co?
Kiedy udało mu się nie zemdleć, zaczęło się błogosławieństwo. Potem parę zdjęć na zewnątrz [świeciło już sliczne słońce!] i w drogę!


---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Zapakowano mnie na tylne siedzenie i wyruszyliśmy do kościoła. Na miejscu podpisanie dokumentów, z tego niewiele pamiętam. Wyszliśmy, przywitaliśmy gości, Adam wraz ze świadkami weszli do kościoła… i zaczął się cyrk xD
- stojąc pod kościołem z Tatą witałam spóźnionych gości – mój wrzask „Dzieeeeń dooooobry!” było słychać aż pod ołtarzem <facepalm>
- Tata się potknął na progu
- Ksiądz zaczął na początku mszy opowiadać historię sanktuarium w studzienicznej, w dziwnym kazaniu nazwał Adama Pawłem
- ja cały czas się śmiałam, uśmiechałam do Adama, łapałam go za rękę
I nadszedł moment przysięgi
Na początku wszystko szło gładko, ale… przy nakładaniu obrączek Adama zżarł sters i nei był w stanie powiedziec do mnie „Żono” O_o
Ksiądz: Żono
Adam:…. [wytrzeszcza oczy i rzuca głową na bok. Ja w głowie: Boże rozmyślił się! Goście w szoku]
Ksiądz: Żoooonooo [Adam zaczyna drgac nerwowo, goście się smieją]
Ksiądz: Jak nie jestes w stanie powiedzieć „Żono”, to powiedz „Marto”
Ale w koncu przeszło mu to przez gardło. Daliśmy sobie buźki, przytuliliśmy się. A po mszy goście nie chcieli wyjść z kościoła, tylko czekali na nas! Tutki strzelające wyszły srednio, bo mocno wiało, a kościół jest nad jeziorem. Potem były życzenia, krótki spacer, do sanktuarium [zamknięte!], kwiaty złożyliśmy pod pomnikiem papieża. I w drogę na salę! A tu, dziewczyny z baru, w którym pracowałam dwa sezony, zrobiły nam bramę! Dostałam bukiet szczypiorku dla Szczypiorka [historia tej ksywy jest zbyt żenująca, by ją opowiadać]! Pod salą trafiłam na wódkę ^_^, Mój Mąż przeniósł mnie przez próg, wypiliśmy szampana i zjedliśmy obiad. I tu dopiero zaczęłam się stresować – pierwszy taniec… Goście byli zachwyceni [czego nie rozumiem], myślałam, że Tata zlinczuje mnie za piosenkę [Lana Del Rey Blue Jeans], a tu na drugi dzień kupił sobie płytę. I zaczęła się zabawa! Parkiet pękał w szwach, zespół grał cudownie. Wzruszyłam się do łez tylko raz, gdy zespół zagrał moją dedykację-niespodziankę dla Męża [Karolina Kozak Razem zestarzejmy się]. Jedyny zgrzyt to tort, który nie wyglądał do konca tak jak chciałam, ale jego smak oslodził wszystko]. Na oczepinach nie było żadnych żenujących zabaw, za to kupa śmiechu. Zabawa trwała do 4 rano. A potem noc poślubna [melduję, że wszystko przebiegło zgodnie z tradycją] w apartamencie z wanną przy łóżku

To był zdecydowanie najpiękniejszy dzień w moim życiu, wybawiłam się jak nigdy, goście tez byli szczerze zachwyceni (mówili, że to najlepsze wesele na jakim byli i ja im wierzę). Wysłuchałam miliona komplementów i okazało się, że nieksiężniczkowa suknia nie była wtopą . Jedno mnie napawa smutkiem… że to się już nigdy nie powtórzy. A teraz jestem dumną żonką mojego męża, który tak się stresował, że śpi teraz z gorączkąU mnie nigdy nic nie moze być normalnie xD

Dziekuję za uwagę!
post za☠☠☠ista relacja owsiki i żono rządzą

Cytat:
Napisane przez nuna2 Pokaż wiadomość
chciałam się przywitsc pamiętacie mnie jeszcze??? Misja z wypadu wypełniona bo nagraliśmy część podziękowań dla rodziców resztę zrobimy gdzieś tutaj.wdg mnie wyjdzie to zaje**** i jestem przeszczęśliwa . zostało 40 dni do ślubu i zaczyna mi sie włączać pikawa ze stresu:P
pewnie że pamiętamy u mnie 47dni
0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 18:38   #3166
Nattiv
Zakorzenienie
 
Avatar Nattiv
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 9 028
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Cytat:
Napisane przez Post_Blue Pokaż wiadomość

No to teraz wracam do Was na bieżąco! Bardzo chętnie pokażę Wam zdjęcie, ale nie wiem, czy się załaduje, a nie umiem zmniejszać...
Super fotka Relacja piękna
__________________

Kallos Sthenos - Piękno i Siła
Nattiv jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 18:40   #3167
kingsof
Raczkowanie
 
Avatar kingsof
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 413
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

POST genialne zdj ! Pełna profeska!!!! zazdraszczam!
__________________
Jestem żoną
kingsof jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 18:47   #3168
ewuszkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar ewuszkaaa
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 493
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

hahahaah myślałam, że się niedogrzebię do tego wątku. Tytuł gienialny, śpiewałam całe wakacje

Meludję, że wróciłam, w życiu nie nadrobię miliarda stron waszych pogaduszek Obejrzałam tylko zdjęcia na poczcie, bo ciekawość wzieła górę Piękne jesteście nowe mroŻonki

Jeszcze nie ograniam po powrocie z wakacji
__________________
Żona!

"Kobieta wierzy, że 2 i 2 zmieni się w 5,
jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę"


- George Elliot
ewuszkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 18:48   #3169
Czarnooka_Paula
Zakorzenienie
 
Avatar Czarnooka_Paula
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

hejooooo
__________________


Mia i Tosia <3


Czarnooka_Paula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 18:53   #3170
(kicia)
Zakorzenienie
 
Avatar (kicia)
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 19 134
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Cytat:
Napisane przez MiciaKicia Pokaż wiadomość
Anusia ale piękna relacja !!!!!!

Post Blue ale sie uhahałam to chyba najbardziej pozytywna relacja :P

Aaa i przypomniałaś mi, bo nie wpisałam w swojej relacji chyba, że ksiądz nas zdziwił mocno bo po przysiędze było "jesteście już mężem i żoną możecie się pocałowac"
u nas było przekazanie pokoju pocałunkiem a w ogóle o tym nie wiedzieliśmy że tak będzie

Cytat:
Napisane przez Post_Blue Pokaż wiadomość
Ja jestem zszokowana, że mój - ostoja spokoju, tak się zaciął I tak mialam szczęście, że nie wybuchnął nerwowym chichotem, bo to by była porażka


co ten stres robi z ludźmi ja myślałam że będę ryczeć bo zawsze jak ćwiczyłam (miliśmy mówić z pamięci) to zbierał mi się na łzy to samo na ślubach a u nas nic zero płaczu... TŻ znowuż typ milczka zawsze cichutko mówi a tu tak pięknie
__________________
14.07.2012
II kreseczki 23.11.2013
Bartuś 11.08.2014 godz.15:10 3810 g 55 cm

(kicia) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 18:54   #3171
kachna21
Raczkowanie
 
Avatar kachna21
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 354
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

aaa uciekam na ploty z kolezanka...spotkanie po roku
milego wieczoru Kochane~!!
kachna21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 18:55   #3172
Post_Blue
Rozeznanie
 
Avatar Post_Blue
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 581
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Dziękuję! Tacy świetni fotografowie tylko na podlasiu))

A zapomniałam napisać, że kiedy przyszła moja kolej z obrączku, powiedziałam "Mężu" z zadętym wyrzutem, że wszyscy wybuchnęli śmiechem i atmosfera się rozładowała
Post_Blue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 18:56   #3173
(kicia)
Zakorzenienie
 
Avatar (kicia)
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 19 134
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Cytat:
Napisane przez Czarnooka_Paula Pokaż wiadomość
hejooooo


żonko
__________________
14.07.2012
II kreseczki 23.11.2013
Bartuś 11.08.2014 godz.15:10 3810 g 55 cm

(kicia) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 19:14   #3174
kilianna
Zakorzenienie
 
Avatar kilianna
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 000
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Post Blue, wspaniała relacja, przeczytałam jednym tchem, poprawiłaś mi zrypany humor. Zdjęcie jest po prostu wspaniale wyglądasz jak dama z XIX wiecznej powieści. Czekam na wiecej, kochanie

Anusia-girl, ale obszerna relacja, chętnie obejrzałabym Ciebie na zdjęciach
kilianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 19:15   #3175
Czarnooka_Paula
Zakorzenienie
 
Avatar Czarnooka_Paula
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 11 023
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Cytat:
Napisane przez (kicia) Pokaż wiadomość

żonko

hejo

Boże, nie wiem od czego zacząc

jestem taka happpyyyyy:ju pi:

a w środe lecimy na Krete
__________________


Mia i Tosia <3


Czarnooka_Paula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 19:16   #3176
Madziuniusia
Zakorzenienie
 
Avatar Madziuniusia
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 202
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Cytat:
Napisane przez __Paulinka__ Pokaż wiadomość
to gdzie lecicie?
Florencja


za relacje
__________________
Zostaniesz na stałe? 22.02.2017 - II kreseczki

Edytowane przez Madziuniusia
Czas edycji: 2012-08-13 o 19:17
Madziuniusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 19:24   #3177
fablous
Zakorzenienie
 
Avatar fablous
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 18 332
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Hello mroŻonki jak to ktoś napisał W sumie to dzisiejszej "jesieni" pasuje

Cytat:
Napisane przez Magdzia0108 Pokaż wiadomość
Witam
I się chwalę, że podobno będziemy w jesiennym wydaniu gazety Moda na ślub.
Redaktorce spodobała się nasza sesja fioletowa
A zdjęcia z miesiąca miodowego już na 100 % dodam w tym tygodniu
woow, ekstra!

Cytat:
Napisane przez kasia_kuku Pokaż wiadomość
na pewno sobie obejrzę!

Dziewuchy, urodził się pewien plan, wiec proszę o magiczne kciuki. Co prawda czy się uda czy nie, będę wiedzieć 20 września, ale proszę trzymać Nie puszczać!
trzymam mocno

Cytat:
Napisane przez Madziuniusia Pokaż wiadomość
niestety tak... a moja mama ma już 5 wnuków te sposoby też juz były wykorzystywane- na nic
Madzia mega współczuję sytuacji z mamą, mam wujka alkoholika, wiem jaki to koszmar

Cytat:
Napisane przez anusia-girl Pokaż wiadomość
RELACJA ŚLUBNA
i przedślubna
***ANUSIA-GIRL***
ŚLUB - 4 sierpnia 2012-


Super relacja

Cytat:
Napisane przez Post_Blue Pokaż wiadomość
Relacja ze ślubu Marty i Adama
!


Leżę ze śmiechu, najlepsza relacja jaką czytałam, pełna ciepła i humoru. Rewelacja!

Wróciłam z pracy i od razu wskoczyłam w szlafok z kubkiem gorącej herbaty w ręce. A byłam w sukience i mialam na to trencz - w sierpniu! Jeszcze tego brakuje żebym się na własne wesele rozchorowała.
__________________

fablous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 19:55   #3178
Madziuniusia
Zakorzenienie
 
Avatar Madziuniusia
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 202
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

No nieeeeeee ten dzień był zbyt piękny, żeby dotrwał tak do końca...:/
Jakiś czas temu mój TŻ mijał się z koleżanką mojej mamy i wyczuł od niej piwo. I ubzdurał sobie, że ona ma nie być zaproszona na wesele. No i ja w końcu też gdzieś za tym zaczęłam być. A moja mama już jej nagadała, że będzie zaproszona itd. I siedzi u nas ta jej koleżanka a moja mama woła do mnie "Magda daj ciotce"... chodziło jej o zaproszenie to żeby już nie robić lipy to dałam jej...:/ I mówię to do TŻ a on, że on jej nie chce widzieć, że jego to nie obchodzi, ale jej ma nie być. I jak mu napisałam, że trzeba liczyć się z tym, że może przyjść. No i co wtedy? Odwoła wesele? AA i TŻ jeszcze pisal, że on nie chce, żeby moja matka miała kompana do picia... No sorry, ale wyeliminowanie jednej koleżanki nie stworzy cudu, że moja mama nie będzie miała się z kim napić. No i jak mu to wszystko napisałam to z braku argumentu napisał mi "to rób se k**** co chcesz" :/
__________________
Zostaniesz na stałe? 22.02.2017 - II kreseczki
Madziuniusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 20:01   #3179
fablous
Zakorzenienie
 
Avatar fablous
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 18 332
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Ciekawe jak tam melody po przymiarce. Mam nadzieję, że opuściły ją wszelkie wątpliwości i już się nie smuta
__________________

fablous jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-08-13, 20:12   #3180
kasia_kuku
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_kuku
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 7 900
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Cytat:
Napisane przez Madziuniusia Pokaż wiadomość
No nieeeeeee ten dzień był zbyt piękny, żeby dotrwał tak do końca...:/
Jakiś czas temu mój TŻ mijał się z koleżanką mojej mamy i wyczuł od niej piwo. I ubzdurał sobie, że ona ma nie być zaproszona na wesele. No i ja w końcu też gdzieś za tym zaczęłam być. A moja mama już jej nagadała, że będzie zaproszona itd. I siedzi u nas ta jej koleżanka a moja mama woła do mnie "Magda daj ciotce"... chodziło jej o zaproszenie to żeby już nie robić lipy to dałam jej...:/ I mówię to do TŻ a on, że on jej nie chce widzieć, że jego to nie obchodzi, ale jej ma nie być. I jak mu napisałam, że trzeba liczyć się z tym, że może przyjść. No i co wtedy? Odwoła wesele? AA i TŻ jeszcze pisal, że on nie chce, żeby moja matka miała kompana do picia... No sorry, ale wyeliminowanie jednej koleżanki nie stworzy cudu, że moja mama nie będzie miała się z kim napić. No i jak mu to wszystko napisałam to z braku argumentu napisał mi "to rób se k**** co chcesz" :/
Madzia, ja będę szczera. Kumpela mamy nic nie zmieni na waszym weselu. Musiało by nie być najważniejszej przyjaciółki mamy - wódki. A wiadomo, jak to jest na weselu... Niestety, mamie nie możesz zaufać. Nie masz jakiegoś odpowiedzialnego wujka lub innego członka rodziny, który skontroluje mamę podczas tego dnia? Bo wiadomo, że mama wypije. Ale żeby nie narobiła rabanu i ktoś ją zaprowadził w odpowiednie miejsce, kiedy się nie pohamuje...
__________________
Nasze życie określają szanse.









Dbam o siebie,
Myślę o sobie.

kasia_kuku jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:13.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.