Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

[NightButterflyVIP]

Kochane Wy MoJE!!!! Dziękuję!!!! Z kaszą też są mniam bo to są serca robione takim gulaszowym przepisem tylko te buraczki mi już jakoś średnio pasują....ale no cóż Raz jeszcze dziękuję i znikam dobranoc!

[justyna_b3]

Wstawać spiochy!
Nie wiem jak u Was, ale u mnie na termometrze 9 stopni i leje

[morelka1987]

No to mamy 4 ddś

[kingsof]

Heeeeej
wstawać śpiochy moje kochane TŻciątko już w pracy a ja spać nie mogę, od rana mi karetki jeżdżą pod oknami i tak się jakoś zdenerwowałam, że zasnąć nie mogę, dziś 60 DDŚ so excited!!!

[fablous]

Napisane przez melod_y

Aha.i jakby kogos to interesowalo to :

1. bylismy w cukierni. Oczywiscie krew sie polała,wojne wygralam
bedziemy miec tort wykonczony smietana na gadko o smaku jagodowo/smietankowym

2. bylam w madonnie.. gdzies to mam ale nagadalam na te dziewczyne co ostatnio robila mi przymiarke bo nagle okazalao sie ze NIE MA PROBLEMU z dopasowaniem tych "kieszeni" po bokach sukni
normalnie wyglada to o wiele lepiej. ta Pani co mnie prowadzila jest tak niesamowita ze sredecznie ja bede wszystkim w Krakowie polecac!
Nagle przyprowadzila nawet krawcowa z gory i razem obgadalismy szczegoly! jestem bardzo zadowolona i nie wiecie jaki kamien spadl mi z serca!

3. kupilismy kieliszki do zbicia

4... poklocilam sie z TZ ech

Kochana! Nawet nie wiesz jak się cieszę, że już masz lepszy nastrój . Sama przeżywałam ostatnio kryzys związany z suknią i wiem jak to jest. Fajnie, że suknię da się dopasować, będziesz wyglądać przepięknie!
Gratuluję również pozostałych załatwionych spraw, poza ostatnią

Napisane przez justyna_b3

Wstawać spiochy!
Nie wiem jak u Was, ale u mnie na termometrze 9 stopni i leje

U mnie 11, pogoda taka, że nawet stópki mi się nie chce wychylać spod kołdry. Ale trzeba grzać do pracy . Jak dobrze że jutro wolne

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:08 ----------

Miłego dnia krewety

[Jamee]

Witajcie piękne Żonki i Narzeczonki

Napisane przez Post_Blue

Relacja ze ślubu Marty i Adama

Super relacja

Napisane przez Czarnooka_Paula

Witam witam

relacja bedzie długaśna bo działo sie juz od czwartku

napisze ja w podróży poślubnej jak znajde wieczorkiem chwilke czasu

póki co fotka:
Załącznik 4826488

Piękna Ty Udanej podróży

Madziuniusia mam nadzieję, że wszystko pójdzie po Waszej myśli

Melod_y bardzo się cieszę, że sprawa sukni się wyjaśniła i że będzie wyglądać tak jak chciałaś

Kuku zapomniałam Ci wczoraj napisać, że trzymam mocne za powodzenie tajemniczej sprawy

Dziewczyny te dni lecą jak szalone Patrzę na suwaczek a tu 53 DDŚ a jeszcze niedawno była studniówka

[nuna2]

hej!! zostało 39 dni Muszą schudnąć 3 kg bo tak przytyłam, że mogę w sukni mieć ciasno.... a miałam szytą na miarę... ale dam rade mniej słodyczy i będzie ok u mnie tak zrypana pogoda, że masakra...

[anusia-girl]

Hello!!!

Napisane przez magdalennne

Piękna relacja I jeśli mogę, to też poproszę namiary

Napisane przez Nattiv

anusia Piękna relacja

Dziękuję

Napisane przez morelka1987

Annusia - cudowna relacja zaniepokoił mnie moment pierwszego tańca, bo nie ukrywam że się trochę boję tańczymy walca angielskiego i boję się że się zaplatam z suknie, albo TŻ nadepnie. bardzo pomysłowy tort ślicznie wyglądałaś druhny i druzbowie sie spisali

Nic się nie denerwuj, to i tak będą najpiękniejsze chwile w Waszym wspólnym życiu, a goście i tak jak by nie poszło będą zachwyceni! Ja trzymam kciuki, żeby wszystko poszło tak jak powinno!!!

Napisane przez jagata

Pięknie wygladałaś! Pierwszy raz spotykam się z czymś takim jak "korona". Napiszesz blizej co to za zwyczaj?

A i pozwoliłam sobie wysłać do Ciebie zaproszenie na FB

A ja pozwoliłam sobie je zaakceptować
A co do KORONY to już tłumaczę...
Ma to miejsce na dzień przed weselem, spotykają się na niej wszyscy drużbowie, więc w większości jest to "impreza" dla znajomych, przyjaciół, a w zasadzie tej "młodszej" części gości, która jeszcze jest stanu wolnego
Tak czy siak organizują się najpierw w domu pana młodego ( u mnie ze względów logistycznych najpierw było u mnie ) i przystrajają jego dom balonami, wstążkami czym tylko no i przede wszystkim robią łuk z uplecionych wcześniej gałązek świerkowych nad drzwiami wejsciowymi ( to jest ta przysłowiowa korona) Tak samo dzieje się później u panny młodej. Ma być to taka "informacja" dla wszystkich sąsiadów, mieszkańców że X i Y zmieniają stan cywilny
Dodatkowo po ukończeniu korony drużbowie trzaskają na szczęście dla młodych butelki, które młodzi muszą posprzątać wykupując (za flaszki) zmiotki, wiaderka i inne pomoce.
Po całym strojeniu i koronowaniu jest mały poczęstunek dla drużbów. Wygląda to mniej więcej tak, mam nadzieję, że troszkę rozjaśniłam co to takiego Tak czy siak jak dla mnie jest to fajna okazja do tego by większość osób zapoznała się ze sobą jeszcze przed weselem.

Napisane przez Post_Blue

Relacja ze ślubu Marty i Adama

Piękna relacja

Napisane przez Post_Blue

Bardzo chętnie pokażę Wam zdjęcie, ale nie wiem, czy się załaduje, a nie umiem zmniejszać...

Piękne

Napisane przez Czarnooka_Paula

póki co fotka:

Napisane przez melod_y

mam zawal!

19 dni!!!!

Niczym się nie denerwuj będzie pięknie!!!

Napisane przez klaudusk_a

anusiapiękna relacja

Napisane przez Jamee

Anusia czytałam relację- tyle mam do powiedzenia

Napisane przez JennyAniolek

Anusia piękna relacja! Gratulacje i wszystkiego dobrego na nowej drodze życia

Napisane przez MiciaKicia

Anusia ale piękna relacja !!!!!!

Napisane przez kobietkaaaaa

Gratuluję ! klask i:

Napisane przez kilianna

Anusia-girl, ale obszerna relacja, chętnie obejrzałabym Ciebie na zdjęciach

Napisane przez fablous

Super relacja

Napisane przez a u d r e y

Anusiu super relacja!!!

Napisane przez marylka80

Anulka- piekna relacja, dawaj fociaki jakies

Napisane przez justyna_b3

Post, Anusia za relacje

DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM I KAŻDEJ Z OSOBNA

Napisane przez olajakzam

kto sie zgadza ze bycie zona jest cudowne???

Ja!!!!!!!!!!

Napisane przez morelka1987

No to mamy 4 ddś

I grono żonek się powiększy

Napisane przez kachna21

anusia !!! jak Ty wygladalas

dziękuję

[magdalennne]

Post_Blue muszę ci powiedzieć, że Twój TŻ zrobił to, co ja sobie wyobrażałam o swoim za każdym razem, gdy czytałam w relacjach dziewczyn, jak ich TŻtowie mówili "jesteś najpiękniejsza" Ale relacja bardzo pozytywna Cieszę się, że wszystko się udało

Napisane przez Czarnooka_Paula

Witam witam

relacja bedzie długaśna bo działo sie juz od czwartku

napisze ja w podróży poślubnej jak znajde wieczorkiem chwilke czasu

póki co fotka:
Załącznik 4826488

Och i ach Wyglądaliście pięknie Czekamy na relację

Napisane przez kobietkaaaaa

Heyka,
mam dylemat : które bolerko bardziej się Wam podoba ?

nr. 1
http://allegro.pl/bolerko-slubne-z-a...523241170.html

nr. 2
http://allegro.pl/bolerko-slubne-na-...523241156.html

Suknia jest dość strojna z falbankami

Jeśli w ogóle to nr 1. Ale ciepła to ci ono raczej nie da.

Napisane przez __Paulinka__

macie linka do naszego filmika z wakacji wiem, ze jest beznadziejny, zdjecia niektore przeskakują, muzyka na koncu bez zadnego zakonczenia, ale na szybko dla Was robione tylko prosze o nierozpowszechnianie... http://www.youtube.com/watch?v=ouzkRZl-t10

Piękne zdjęcia i super podróż poślubna

Napisane przez MiciaKicia

Laski spadam.... tak mnie nerka i podbrzusze bolą, że siedzę i ryczę. dobranoc

Może wybierz się do lekarza? Musisz chronić swoje maleństwo

Napisane przez moniq_87

U mnie w domu też szał z przygotowaniami do przygotowań Niby nasi goście mogą przyjechać na salę, ale moja mama uważą że na 100 procent większość przyjedzie do nas i w związku z tym trzeba przygotować poczęstunek (bigos, kotlety, kurczaka pieczonego, jakieś sałatki, kilka ciast) no i wielki dylemat bo nie mamy za bardzo na to miejsca a przecież trzeba się pokazać. Jak powiedziałam, żeby zrobić same małe kanapeczki i ewentualnie jedną sałatkę to spojrzała na mnie tak, że .... I chce wstawiac dodatkoiwy stol tam gdzie ma być błogosławieństwo żeby goście mieli gdzie jeść. A gdzie błogosławieństwo?? No tez tam. Powiedziałam,że się nie zgadzam, żeby błogosławieństwo z kamerą i fotografem odbywało się w pokoju, który będzie wyglądał jakby przerwano na chwilę imprezę... Mam nadzieję, że jakoś jej to przetłumaczę. Pociesza mnie myśl, że mój tato jest tego samego zdania co ja. Idę spać jestem wykończona, ale mam dwie super ważne rzeczy : Auto nasze do ślubu [Mazda 6 Coupe] i prefumki na ten wyjątkowy dzień [Christian Dior Addict 2] za free

Dobranoc kreweteczki

Zapomniałam dodać zdjęcie naszej etykietki

Masz zdecydowaną rację z tym błogosławieństwem. Ja też zamierzam ludzi na noclegii wysłać. Już widzę jak w dniu ślubu wszyscy mają czas i ochotę koło nich latać. Wystarczy, że teściowie i szwagierka będą od czwartku.
A zawieszki bardzo ładne, take romantyczne

Napisane przez melod_y

mam zawal!

19 dni!!!!

U mnie dzisiaj 11 W domu jakiś spokój panuje i tego nie czuję (obawiam się, że to cisza przed burzą), ale jak coś mówię na ten temat to czuję skurcze w żołądku

Napisane przez melod_y

Aha.i jakby kogos to interesowalo to :

1. bylismy w cukierni. Oczywiscie krew sie polała,wojne wygralam
bedziemy miec tort wykonczony smietana na gadko o smaku jagodowo/smietankowym

2. bylam w madonnie.. gdzies to mam ale nagadalam na te dziewczyne co ostatnio robila mi przymiarke bo nagle okazalao sie ze NIE MA PROBLEMU z dopasowaniem tych "kieszeni" po bokach sukni
normalnie wyglada to o wiele lepiej. ta Pani co mnie prowadzila jest tak niesamowita ze sredecznie ja bede wszystkim w Krakowie polecac!
Nagle przyprowadzila nawet krawcowa z gory i razem obgadalismy szczegoly! jestem bardzo zadowolona i nie wiecie jaki kamien spadl mi z serca!

3. kupilismy kieliszki do zbicia

4... poklocilam sie z TZ ech

Super, że się udało dogadać w sprawie sukni. Widać tamta kobieta się do tego nie nadaje wybitnie, a od obsługi wszystko zależy. I z tortem też super, że się udało

Napisane przez NightButterflyVIP

Dziękuję za odpowiedź Jako jedyna mi odpisałaś.
No i bardzo fajne będziecie mieć te naklejki...My coś bardziej o zawieszkach myślimy....no i żeby za duże nie były, bo szkoda by było psuć efekt dosyć ładnej butelki, jaką ma pałacowa... , ale żeby jednak zawiesić coś fajnego, zaznaczającego, że to wódka weselna

Może jakieś kokardki tylko zawieście? Jednak takie zwisające to większość zasłania butelkę.

[nuna2]

Madziunusia my autokar mamy dla rodziny tz bo mają ponad 50 km więc się zbiorą. dla swojej mamy kierowce z 7 osobowym autem i on będzie na całej imprezie. Jeśli coś będzie poważnego odwiezie jedną ale tak to musi być całe auto.

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Post_Blue

Relacja ze ślubu Marty i Adama

Piątek 10 sierpnia 2012

Pomimo, ze była to nasza druga rocznica, dzień nie był zbyt wesoły… Pogoda paskudna, przez dom przewijało się mnóstwo ludzi, bieganina… i nerwy. Nie moje. Byłam szczęśliwa spokojna, ale w domu nerwówka jakby był to pogrzeb. Kiedy TŻ pojechał do hotelu na noc, chcialo mi się płakać. Miałam wziąć relaksującą kąpiel w wannie, ale za ścianą płakały dzieci (bo trzeba spać, a tu zabawa w toku) i pisałam smsy z poprawioną godzina odjazdu autobusu. Zasnęłam bez problemów/drinków/uspokajaczy/kołysanki

A więc przejdźmy do miłych rzeczy….

Sobota 11 sierpnia 2012

Zostałam brutalnie zbudzona przez Rodzicielkę o godzinie 8.30. Umyłam się, zwlokłam na dół. Salon był pełen kwiatów, które dzień wcześniej przywiozły kochane panie z kwiaciarni. Humor mi się poprawił, choć pogoda nie była zbyt dobra [14C]. O 9 miałam fryzjera. Przez moment wydawało mi się, że robi mi jakiegoś koko loka, ale fryzura prezentowała się o wiele lepiej niż próbna. Wpięła mi we włosy storczyki i mogłam wracać do domu. I nagle zaczęło się rozpogadzać! O 11 przyjechała moja znajoma, która mnie malowała oraz fotograf. Nie luuubię zdjęć! Ale oboje są tak cudowni, że ciężko było malować śmiejącą się pannę młodą [„Maciek, nie wciskaj się w szybę, bo z nią wylecisz”]. A potem pomysł – zdjęcia w ogrodzie! I siedziałam na wietrze, w jedwabnym szlafroczku i halce – mam nadzieję, że poświęcenie zaowocuje w boskie foty! Za chwilę telefon – jedzie kamerzysta! I już we czwórkę docinaliśmy sobie nawzajem. Dojechała moja świadkowa i zaczęło się ubieranie. Cały czas śmiech, zero stresu Ekipa pojechała do Pana Młodego, ja pokręciłam się po domu, TŻ już pod drzwiami a tu patrzę – plamy na sukience! Upaprałam się czyimś ciemnym podkładem! I to nie tylko na dole, ale i na biodrze. Mama prała mnie płynem do mycia naczyń. No i czas na moje wielkie wejście [wizja romantyczna – ja schodzę niczym księżna ze schodów, mój TŻ patrzy na mnie rozanielony i mówi „Jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie”] Rzeczywistość – schodzę, Adam kręci się jak z owsikami. Schodzę, mówię:
- Pocałuj mnie
- A po co?
Kiedy udało mu się nie zemdleć, zaczęło się błogosławieństwo. Potem parę zdjęć na zewnątrz [świeciło już sliczne słońce!] i w drogę!

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Zapakowano mnie na tylne siedzenie i wyruszyliśmy do kościoła. Na miejscu podpisanie dokumentów, z tego niewiele pamiętam. Wyszliśmy, przywitaliśmy gości, Adam wraz ze świadkami weszli do kościoła… i zaczął się cyrk xD
- stojąc pod kościołem z Tatą witałam spóźnionych gości – mój wrzask „Dzieeeeń dooooobry!” było słychać aż pod ołtarzem <facepalm>
- Tata się potknął na progu
- Ksiądz zaczął na początku mszy opowiadać historię sanktuarium w studzienicznej, w dziwnym kazaniu nazwał Adama Pawłem
- ja cały czas się śmiałam, uśmiechałam do Adama, łapałam go za rękę
I nadszedł moment przysięgi…
Na początku wszystko szło gładko, ale… przy nakładaniu obrączek Adama zżarł sters i nei był w stanie powiedziec do mnie „Żono” O_o
Ksiądz: Żono
Adam:…. [wytrzeszcza oczy i rzuca głową na bok. Ja w głowie: Boże rozmyślił się! Goście w szoku]
Ksiądz: Żoooonooo [Adam zaczyna drgac nerwowo, goście się smieją]
Ksiądz: Jak nie jestes w stanie powiedzieć „Żono”, to powiedz „Marto”
Ale w koncu przeszło mu to przez gardło. Daliśmy sobie buźki, przytuliliśmy się. A po mszy goście nie chcieli wyjść z kościoła, tylko czekali na nas! Tutki strzelające wyszły srednio, bo mocno wiało, a kościół jest nad jeziorem. Potem były życzenia, krótki spacer, do sanktuarium [zamknięte!], kwiaty złożyliśmy pod pomnikiem papieża. I w drogę na salę! A tu, dziewczyny z baru, w którym pracowałam dwa sezony, zrobiły nam bramę! Dostałam bukiet szczypiorku dla Szczypiorka [historia tej ksywy jest zbyt żenująca, by ją opowiadać]! Pod salą trafiłam na wódkę ^_^, Mój Mąż przeniósł mnie przez próg, wypiliśmy szampana i zjedliśmy obiad. I tu dopiero zaczęłam się stresować – pierwszy taniec… Goście byli zachwyceni [czego nie rozumiem], myślałam, że Tata zlinczuje mnie za piosenkę [Lana Del Rey Blue Jeans], a tu na drugi dzień kupił sobie płytę. I zaczęła się zabawa! Parkiet pękał w szwach, zespół grał cudownie. Wzruszyłam się do łez tylko raz, gdy zespół zagrał moją dedykację-niespodziankę dla Męża [Karolina Kozak Razem zestarzejmy się]. Jedyny zgrzyt to tort, który nie wyglądał do konca tak jak chciałam, ale jego smak oslodził wszystko]. Na oczepinach nie było żadnych żenujących zabaw, za to kupa śmiechu. Zabawa trwała do 4 rano. A potem noc poślubna [melduję, że wszystko przebiegło zgodnie z tradycją] w apartamencie z wanną przy łóżku

To był zdecydowanie najpiękniejszy dzień w moim życiu, wybawiłam się jak nigdy, goście tez byli szczerze zachwyceni (mówili, że to najlepsze wesele na jakim byli i ja im wierzę). Wysłuchałam miliona komplementów i okazało się, że nieksiężniczkowa suknia nie była wtopą . Jedno mnie napawa smutkiem… że to się już nigdy nie powtórzy. A teraz jestem dumną żonką mojego męża, który tak się stresował, że śpi teraz z gorączkąU mnie nigdy nic nie moze być normalnie xD

Dziekuję za uwagę!

ale sie naśmiałam!!!!

super relacja i piekny ślub

ja może dzisiaj cos napisze, ale poki co zaraz lecimy na zakupy po torby podróżne i jutro sru na Krete

ale nie mam welonu chyba ktos mi go ukradł

[Jamee]

Napisane przez Czarnooka_Paula

ale sie naśmiałam!!!!

super relacja i piekny ślub

ja może dzisiaj cos napisze, ale poki co zaraz lecimy na zakupy po torby podróżne i jutro sru na Krete

ale nie mam welonu chyba ktos mi go ukradł

no bez jaj jak można welon podprowadzić szczyt bezczelności

[anusia-girl]

Napisane przez Czarnooka_Paula

ale nie mam welonu chyba ktos mi go ukradł

Mnie w trakcie wesela welon się zagubił jeszcze przed oczepinami...
Ale całe szczęście po pół godzinie się znalazł

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Jamee

no bez jaj jak można welon podprowadzić szczyt bezczelności

noooo a mialam go na krete na sesje brac

i jeszcze mi ukradli moja wiazanke slubna

[Jamee]

Napisane przez Czarnooka_Paula

noooo a mialam go na krete na sesje brac

i jeszcze mi ukradli moja wiazanke slubna

Nie no proszę Cię, to już jest chamstwo a nie bezczelność

[kindziulindzia]

Napisane przez Czarnooka_Paula

noooo a mialam go na krete na sesje brac

i jeszcze mi ukradli moja wiazanke slubna

welon to jestem jeszcze w stanie zrozumieć ale po kigo chu** komuś wiązanka ślubna nie ogarniam tej kuwety

[anusia-girl]

Napisane przez Czarnooka_Paula

noooo a mialam go na krete na sesje brac

i jeszcze mi ukradli moja wiazanke slubna

No to to już przegięcie!!!!

[nuna2]

uciekam na zakupki....

[Oriflame_Rybnik]

1 miesiąc po ślubie

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Jamee

Nie no proszę Cię, to już jest chamstwo a nie bezczelność

Napisane przez kindziulindzia

welon to jestem jeszcze w stanie zrozumieć ale po kigo chu** komuś wiązanka ślubna nie ogarniam tej kuwety

Napisane przez anusia-girl

No to to już przegięcie!!!!

no mówie Wam, szok

na poprawiny wpadam na sale - zostawilam ze swiadkowa kwiaty zeby byly na poprawinach na naszym stole to nawet z wazonem ktos je zasunal

normalnie żal

zreszta moje cale wesele to bylo jedno wielkie OOOO...

pamietacie jak pisalam o problemach z rodzicami tz, ze sie boje co to bedzie, to pokazali na co ich stac jak sobie przypomne to az mnie trzesie

samo wesele i sobota byla cudna ( wyszło nawet słonce na czas sesji - a z rana lalo i bylo 13 stopni tylko) ale co sie dzialo w czwartek i piatek to az strach sobie przypominac, ja od czwartku do wesela moze spalam ze 3 godziny, schudłam 5 kg!!!
myslalam ze nie dożyje do soboty gdyby nie moi rodzice to by nie było tego całego wesela

[maruda80]

Napisane przez Czarnooka_Paula

noooo a mialam go na krete na sesje brac

i jeszcze mi ukradli moja wiazanke slubna

przeczytałam : wizażankę ślubną i zastanawiałam się co jest ?


Fakt, nieładnie z kogoś strony...

Dzień Dobry!
Bez kawy ani rusz, w Kraku pada deszcz...
Jeszcze dzisiaj w pracy i mały urlop do poniedziałku (jadę do męża malować nasze mieszkanko)

[Jamee]

Napisane przez Czarnooka_Paula

no mówie Wam, szok

na poprawiny wpadam na sale - zostawilam ze swiadkowa kwiaty zeby byly na poprawinach na naszym stole to nawet z wazonem ktos je zasunal

normalnie żal

zreszta moje cale wesele to bylo jedno wielkie OOOO...

pamietacie jak pisalam o problemach z rodzicami tz, ze sie boje co to bedzie, to pokazali na co ich stac jak sobie przypomne to az mnie trzesie

samo wesele i sobota byla cudna ( wyszło nawet słonce na czas sesji - a z rana lalo i bylo 13 stopni tylko) ale co sie dzialo w czwartek i piatek to az strach sobie przypominac, ja od czwartku do wesela moze spalam ze 3 godziny, schudłam 5 kg!!!
myslalam ze nie dożyje do soboty gdyby nie moi rodzice to by nie było tego całego wesela

Tak mi przykro że teściowie zniszczyli Ci przygotowania do tego dnia

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Napisane przez maruda80

przeczytałam : wizażankę ślubną i zastanawiałam się


Fakt, nieładnie z kogoś strony...

Dzień Dobry!
Bez kawy ani rusz, w Kraku pada deszcz...
Jeszcze dzisiaj w pracy i mały urlop do poniedziałku (jadę do męża malować nasze mieszkanko)

Jak Wam się wiedzie tak na odległość? Musi być ciężko chyba

[Czarnooka_Paula]

Jeszcze jedno foto mam :

14.jpg

z naszymi świadkami

bardzo nam pomogli, rodzice tz nic nie robili, to swiadek sam latał i wszystko załatwiał i pytał czy ktos cos chce

a swiadkowa mnie nie odstepowala na krok , dzieki nim przeżyłam

[anusia-girl]

Napisane przez Czarnooka_Paula

pamietacie jak pisalam o problemach z rodzicami tz, ze sie boje co to bedzie, to pokazali na co ich stac jak sobie przypomne to az mnie trzesie

samo wesele i sobota byla cudna ( wyszło nawet słonce na czas sesji - a z rana lalo i bylo 13 stopni tylko) ale co sie dzialo w czwartek i piatek to az strach sobie przypominac, ja od czwartku do wesela moze spalam ze 3 godziny, schudłam 5 kg!!!
myslalam ze nie dożyje do soboty gdyby nie moi rodzice to by nie było tego całego wesela

Przykro mi, ale najważniejsze, że były osoby dzięki którym był to wspaniały dzień!!

[maruda80]

Napisane przez Jamee

Tak mi przykro że teściowie zniszczyli Ci przygotowania do tego dnia

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------



Jak Wam się wiedzie tak na odległość? Musi być ciężko chyba

Paskudnie, nie widzieliśmy się już 2 tydzień
Rozmawiamy codziennie, ale wiadomo że to nie to samo co obecność.
Pocieszam się tylko że to chwilowe rozwiązanie i będziemy razem w naszym mieszkanku- nie mogę się doczekać.

Nie chciałam się zwalniać z pracy, pomysł był taki że staramy się o maleństwo, idę na chorobowe i wtedy przenoszę się do męża (tam zacznę szukać na spokojnie pracy).
No, ale plany planami a życie życiem....
Staramy się od kwietnia i nic, ponieważ często wypada tak że widzimy się tylko w weekendy i to w niezbyt korzystnym czasie. Ale dalej mam nadzieję że wkrótce się uda

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Napisane przez Czarnooka_Paula

Jeszcze jedno foto mam :

Załącznik 4826935

z naszymi świadkami

bardzo nam pomogli, rodzice tz nic nie robili, to swiadek sam latał i wszystko załatwiał i pytał czy ktos cos chce

a swiadkowa mnie nie odstepowala na krok , dzieki nim przeżyłam

Pięknie wyglądaliście, jacy szczęśliwi... aż miło

[Nattiv]

Bry

Zimno dziś straszne, jeszcze na dodatek leje
Tata do mnie dzwonił, że zrobił mi podwyższenia drewniane pod świece

[Madziuniusia]

Napisane przez melod_y

kuku- trzymam kciuki

madziu-mam nadzieje ze Twoja mama nie popsuje Wam tego pieknego dnia i ze nie bedziedz musiała sie martwic o nic...
Przyseylam mocne uściski i tez trzymam kciuki

dzięki

Napisane przez NightButterflyVIP

HELP!!! Właśnie kończę dusić serca (drobiowe, ale to nieistotne), wcześniej już przygotowałam buraczki i właśnie się zorientowałam, że nie mam ziemniaków!!!!!!! TŻ musiał 2 dni temu widocznie obrać ostatni i ani mi nic nie powiedział....ani Sam nie kupił A ja niczego nie byłam tak pewna podczas dzisiejszych zakupów po pracy, jak właśnie tego, że ziemniaki MAMY Kupiłam więc serca i buraczki...... I CO JA TERAZ BEZ ZIEMNIAKÓW ZROBIĘ??? Z CZYM TE SERCA MAM NIBY PODAĆ?????? Jakaś rada drugiej gospodyni mi potrzebna bo normalnie ryczeć będę!!!!

z kaszą

Napisane przez Czarnooka_Paula

Jeszcze jedno foto mam :

Załącznik 4826935

z naszymi świadkami

bardzo nam pomogli, rodzice tz nic nie robili, to swiadek sam latał i wszystko załatwiał i pytał czy ktos cos chce

a swiadkowa mnie nie odstepowala na krok , dzieki nim przeżyłam

beauty


znacie jakieś fajne konkursy? bo przejrzałam Internet i za bardzo to mi się nie podobają. Tzn planuję tak:
1 rzucanie welonem, krwatem
2 tu bym dała jakiś konkurs, cos w stylu krzesełek, tylko jakąś fajną odmianę
3 test zgodności
4 zoo
5 przechodzenie pod kijkiem
6 zbieranie na wózek.

[niut0]

Napisane przez __Paulinka__

foty z wesela, popraiwn i inne

no nie, nie załapałam się ani na foty ani na film

[megan713]

Witajcie żonki (obecne i przyszłe)

POST uśmiałam się - strasznie pozytywna relacja, bardzo się z Tobą cieszę!

Paula - wiązanka i welon to lekki skandal.... ludzie nie mają wstydu... wyglądaliście przepięknie!

Anusia - spóźnione gratki! super relacja!

U mnie dziś też wielka dupa za oknem.
wieje mało łba nie urwie... ja dziś chodzę w ślubnych trzewikach w pracy...

W czwartek pierwsza przymiarka i jak o niej pomyślę to mnie ściska coś dziwnie... po pierwsze musze sprawdzić czy kolczyki będą pasować do kiecy... po drugie ekhm... nie zmieszczę się w nią pewnie (trochę mi przybyło...), po trzecie boję się że się w niej odkocham (wtf???) ale to chyba normalne...

[Madziuniusia]

matko, w ogóle to jeszcze zostały mi zaproszenia do rozdania:/ jeszcze tak: rodzeństwo, teściowie brata, ciotka TŻ i jego siostra sioteczna, jeszcze jedna siostra cioteczna TŻ i moje dwie koleżanki... dzisiaj jedną powinnam załatwić.