Dziewczyny do dzieła! cz.II - czyli jak schudnąć i nie zwariować

[meryy82]

Napisane przez cocashietta

A ja wczoraj trochę spartoliłam swój dzionek ;/ mama ugotowała pomidorówkę na obiad. I jak za zupą samą w sobie nie przepadam, to uwielbiam makaron z ketchupem (wszyscy przez to mówią, że jestem inna, a ja nie wiem czemu, makaron jak makaron, ketchup jak ketchup). No niby udało mi się przetrwać cały dzień, choć miałam wielką ochotę na te kluchy ale już wieczorem , po kolacji, jakoś tak mnie wzięło i ooo. zamiast 1200kcal 1600 ;/ ;/

mamina pomidorówka :brzyda l: od nich się nie tyje.

Od makaronu też nie, tylko jak nie jest w bardzo dużej ilości. I się nie przejmuj gadaniem innych, każdy ma jakieś swoje dziwactwa. Ważne by nie przesadzić z ilością

[cocashietta]

Night może powinnaś iść do lekarza? nie może, tylko na pewno. To nie brzmi jak zwykłe przeziębienie. Może to być na serio coś poważnego. Miejmy nadzieje, że nie ale nigdy nic nie wiadomo. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia

Merry ja tam wolę pomidorówkę w wersji babci ;D no na mamy też nie narzekam, ale babcia robi z prawdziwych, hodowanych we własnej szklarni pomidorów a makaronu w małych ilościach to ja jeść nie potrafię

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez Nightxx93

oj dziewczyny a u mnie ciężko z dietą a katar ciągle leci...do tego stopa mi spuchła w pracy i miiałam problem by buty założyc na koniec....teraz siedzę z obłożonym lodem wokół....chyba z powodu braku robienia ćwczeń zaczełam się dołowac jedzeniem....kurcze jeśli okaże się ze to coś poważniejszego to sie zakopie normalnie((((

Moze lepiej idz do lekarza? o zdrówko trzeba dbac

Własnie zaliczyłam godzinke na rowerku zaraz ide pokrecic jeszcze hula hop

[Nightxx93]

hej wam...zobacze ak po weekendzie bedze wyglądala moja stopa i wtedy jak coś pójdę do lekarza.....wydaje mi sie że nie ma ona po protu czasu zeby sie zrehabilitować bo w koncu ciągle na nią stąpam...a co do przeziębienia...kilka aspiryn jeszcze i przetrwam...grunt się nie zalamać totalnie:P cięszę sie że wam przynajmniej dobrze idzie:P

[aguniaaaaa041986]

Dzien dobry
Jakie plany na weekend?
Ja jutro małe zakupy no i koniecznie ćwiczyc musze no i przemysle te swoje jadłospisy bo faktycznie jak czytam jak sobie zapisuje co jem to jest tragedia

[Nightxx93]

no Agusia jak siee tego tak niie zapisuje o sobie nie zdaje człowiek sprawy ze tyle tego było...potem wielkie oczy i słowa" nie mozliwe zebym to wszystko zjadła":P

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez Nightxx93

no Agusia jak siee tego tak niie zapisuje o sobie nie zdaje człowiek sprawy ze tyle tego było...potem wielkie oczy i słowa" nie mozliwe zebym to wszystko zjadła":P

Własnie u mnie to w druga strone idzie...czasami sa dni ze ciezko mi do 1200 dobic...a to tez niedobrze chcialabym jesc tak 1300-1500 bo cwicze praktycznie codziennie i nie chce zwolnic metabolizmu

[meryy82]

Napisane przez cocashietta

Night może powinnaś iść do lekarza? nie może, tylko na pewno. To nie brzmi jak zwykłe przeziębienie. Może to być na serio coś poważnego. Miejmy nadzieje, że nie ale nigdy nic nie wiadomo. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia

Merry ja tam wolę pomidorówkę w wersji babci ;D no na mamy też nie narzekam, ale babcia robi z prawdziwych, hodowanych we własnej szklarni pomidorów a makaronu w małych ilościach to ja jeść nie potrafię

babciowe pomidorówki moja babcia robi na rosołku więc konkretna pomidorówka.

I nie chodzi mi o to by jeść ciut makaronu.
jak ze wszystkim nie obżerać się. No i po makaronowej uczcie, daj sobie porządny wycisk

Napisane przez aguniaaaaa041986

Moze lepiej idz do lekarza? o zdrówko trzeba dbac

Własnie zaliczyłam godzinke na rowerku zaraz ide pokrecic jeszcze hula hop

o widzę, że i codzienna dawka ruchu tak trzymać

Napisane przez Nightxx93

hej wam...zobacze ak po weekendzie bedze wyglądala moja stopa i wtedy jak coś pójdę do lekarza.....wydaje mi sie że nie ma ona po protu czasu zeby sie zrehabilitować bo w koncu ciągle na nią stąpam...a co do przeziębienia...kilka aspiryn jeszcze i przetrwam...grunt się nie zalamać totalnie:P cięszę sie że wam przynajmniej dobrze idzie:P

ja bym nie czekała na po weekendzie. I mówię ci, to ja, ta co zwykle lekarzy omija łukiem. Ale nauczyłam się jednego - jak boli i do tego jest zmiana, która nie znika w ciągu 24h - trzeba chociaż skonsultować. Bo jak się zacznie paprać??

Napisane przez aguniaaaaa041986

Dzien dobry
Jakie plany na weekend?
Ja jutro małe zakupy no i koniecznie ćwiczyc musze no i przemysle te swoje jadłospisy bo faktycznie jak czytam jak sobie zapisuje co jem to jest tragedia

dzień Dobry
plany na weekend --> chciałam się wyspać, ale nie da rady. Dostałam zlecenie na weekend i jutro z rana muszę działać no ale nie narzekam bo pieniądze z tego jakieś będą.
A jeśli chodzi o fitt. to coś lajcikowego chyba, bo cały czas mam @ i cały czas ze mnie dość mocno leci więc pewnie pilates itp.

[Nightxx93]

ja tak dokładnie kcal nie licze ale dziś dobry dzień mam co do diety oczywiśccie

[meryy82]

Napisane przez Nightxx93

ja tak dokładnie kcal nie licze ale dziś dobry dzień mam co do diety oczywiśccie

kaloria kalorii nie równa, dla mnie ważniejsze, czy to co jem jest jak najmniej przetworzone. Wiem, że od chemii i uzdatniaczy nie ucieknę.

weekendowo do wody wyciskam sok z cytryny i już czuję, że moje jelita zaczęły bardziej pracować.
Choć pewnie pomogła im wczorajsza gimnastyka i pilates. Niby takie mniej wysiłkowe niż ćwiczenia kardio czy Killer, a i tak się spociłam i co lubię najbardziej czułam pracujące mięśnie.
No i na szczęście @ odpuszcza więc dzisiaj po południu biorę się za mocniejszy wycisk.

A teraz wracam do pracy, bo trochę mi jeszcze babrania zostało

[Allly]

Witajcie dziewczęta, mogę się do was przyłączyć?

[Nightxx93]

jasne witamy

[meryy82]

Napisane przez Allly

Witajcie dziewczęta, mogę się do was przyłączyć?

Witaj zapraszamy, co Cię tutaj sprowadza ?



mnie cały weekend przeleciał na prawie nicnierobieniu a żeby było paskudniej zjadałam tabliczkę czekolady. A dzisiaj u babci duuuuzy obiad. Będę miała co spalać w tym tygodniu

[Allly]

Napisane przez meryy82

Witaj zapraszamy, co Cię tutaj sprowadza ?

Chcę trochę schudnąć, ale nie jakoś radykalnie -> (to z dwóch powodów, zaraz wyjaśnię) tylko tak powoli systematycznie i, co bardzo ważne, chcę utrzymać tę niższą wagę, co będzie problemem, bo jestem absolutnie uzależniona od słodyczy. Mam 167 i ważę 59kg.
Nie chcę schudnąć za dużo ani zbyt radykalnie, bo, co tu dużo mówić, nie chcę, żeby mi się cycki zmniejszyły to po pierwsze, a po drugie nie chcę efektu jojo, co w moim przypadku się zdarza

mnie cały weekend przeleciał na prawie nicnierobieniu a żeby było paskudniej zjadałam tabliczkę czekolady. A dzisiaj u babci duuuuzy obiad. Będę miała co spalać w tym tygodniu

Eh, nie martw się, mi wakacje gdzieś tak od 1 sierpnia lecą na nicnierobieniu

[Nightxx93]

merry ty spalisz to dziień nic nie robienia też sie przyda:P

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez Allly

Witajcie dziewczęta, mogę się do was przyłączyć?

hej powiesz cos o sobie?

Wogole to dzien dobry
nie odzywałam sie w weekend bo tu impreza tu sprzatanie tu rowerek , spacerek ciagle cos robiłam
Ale dietkowo mniej wiecej sie trzymałam pomijajac troche %%
Wogóle powiem Wam, ze jak odstawiłam ziemniaki i wczoraj spróbowalam jednego na obiad to mi wogole nie smakował i wolałam zamiast ziemniakow wiecej sałatki zjesc i wiekszy kawałek kurczaka

[cocashietta]

Ugh. Ziemniaków to ja po prostu nie trawię. Okropieństwo. No chyba że doprawione bardzo dużą ilością ketchupu z ketchupem zjem wszystko ; )

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez cocashietta

Ugh. Ziemniaków to ja po prostu nie trawię. Okropieństwo. No chyba że doprawione bardzo dużą ilością ketchupu z ketchupem zjem wszystko ; )

ooo ja keczup uwielbiam ziemniaki chyba tylko w postaci frytek bym mogła zjesc

[Nightxx93]

dobrze wam idzie dziewczyny gratuluje

[meryy82]

hej.
Melduję się po pracy (do i z szłam na piechotę w tym do zaliczyłam szybki marsz, bo jak zwykle wyszłam ciut za późno), zjadłam obiad (makaron z mięskiem) i idę się na trochę położyć bo oczy mi się same zamykają, a jeszcze mój chrapiący mops na kolanach powoduje, że mi głowa opada)
i odezwę się wieczorkiem, pewnie po Kilerze Ewci

[cocashietta]

Napisane przez aguniaaaaa041986

ooo ja keczup uwielbiam ziemniaki chyba tylko w postaci frytek bym mogła zjesc

oj tak frytki są pycha no i jeszcze ewentualnie placki ziemniaczane ale same, ugotowane ziemniaki są gorzej niż okropne.

[Allly]

Napisane przez aguniaaaaa041986

hej powiesz cos o sobie?

Wogole to dzien dobry
nie odzywałam sie w weekend bo tu impreza tu sprzatanie tu rowerek , spacerek ciagle cos robiłam
Ale dietkowo mniej wiecej sie trzymałam pomijajac troche %%
Wogóle powiem Wam, ze jak odstawiłam ziemniaki i wczoraj spróbowalam jednego na obiad to mi wogole nie smakował i wolałam zamiast ziemniakow wiecej sałatki zjesc i wiekszy kawałek kurczaka

Chcę trochę schudnąć, ale nie jakoś radykalnie -> (to z dwóch powodów, zaraz wyjaśnię) tylko tak powoli systematycznie i, co bardzo ważne, chcę utrzymać tę niższą wagę, co będzie problemem, bo jestem absolutnie uzależniona od słodyczy. Mam 167 i ważę 59kg.
Nie chcę schudnąć za dużo ani zbyt radykalnie, bo, co tu dużo mówić, nie chcę, żeby mi się cycki zmniejszyły to po pierwsze, a po drugie nie chcę efektu jojo, co w moim przypadku się zdarza

[meryy82]

Napisane przez Allly

Chcę trochę schudnąć, ale nie jakoś radykalnie -> (to z dwóch powodów, zaraz wyjaśnię) tylko tak powoli systematycznie i, co bardzo ważne, chcę utrzymać tę niższą wagę, co będzie problemem, bo jestem absolutnie uzależniona od słodyczy. Mam 167 i ważę 59kg.
Nie chcę schudnąć za dużo ani zbyt radykalnie, bo, co tu dużo mówić, nie chcę, żeby mi się cycki zmniejszyły to po pierwsze, a po drugie nie chcę efektu jojo, co w moim przypadku się zdarza

czyli nie dieta, tylko zdrowe odżywianie i dużo ruchu.
Co do biustu, to ja nie schudłam szybko, ale niestety taką mam tendencję, z biustu zjechałam najwięcej a pupa najmniej


tylko na dzisiaj robię przerwę, w nocy coś mi żołądek zaszalał i dzisiaj czuję się okropnie

[zyskowa]

Już jestem
Miałam lekkie załamanie, najpierw remont, potem sprzątanie, a wieczorami insanity. Trening intensywny i wiązałam z nim wielkie nadzieje, ale minęły dwa tygodnie i nie miałam nic na minusie. Byłam załamana, niechętnie ćwiczyłam, ale ćwiczyłam dalej... Przedwczoraj w niedzielę minął 3 tydzień, i okazało się, że cm poleciały w dół i to ładnie. Tydzień temu w niedzielę założyłam te same spodnie, co w tę niedzielę po południu (bo są wygodne i jeszcze nie przetarte w kroku, z czym mam problem, przez masywne uda) i co się okazało, że mój tyłek przez ten tydzień zmalał tak, że portki mi spadają z tyłka i bez paska ani rusz
Więc od wczoraj zaczęłam kolejny tydzień Insanity z podwójną motywacją i zaangażowaniem

Napisane przez gosha2504

Miałam teraz okropną @ jeśli chodzi o napuchnięty brzuch i apetyt. Myślałam, że jak nie zjem słodkiego to zwariuję x). Na szczęście już się kończy i wracają mi siły witalne. Ostatnio przerzucam się bardziej z fitnessu na siłownię, bo dużo schudłam i planuję mocniej rzeźbić swoje ciało. Dzisiaj zobaczyłam w lustrze, że robi mi się zarys takich dolnych mięśni brzucha od robienia brzuszków poprzez wznosy wyprostowanych nóg do prostego kąta, trzymając się drabinki. Hh z masażerem używam codziennie i zaczęłam wydłużać sobie czas kręcenia z 30 min do 60 min, bo nie robią się siniaki, a przyjemnie się kręci Poza tym chcę sobie zmniejszyć czas przerwy między posiłkami z 3 godzin do 2,5.
Na śniadanie zjadłam sobie 200ml chudego mleka, płatki kukurydziane i garść słonecznika. Odczekałam 30 min i piję herbatkę ziołową.
Przeglądałam ten program insane. Wygląda na bardzo intensywny Trzymam kciuki za jego ukończenie!
P.S. Bardzo fajna nazwa wątku

dziękuję

Napisane przez cocashietta

hej
Hmm.. mam 163cm wzrostu i ważę 63kg. Jestem załamana tym faktem, nie cierpię swojej figury, najchętniej bym wgl nie patrzyła w lustro. Rok temu moja waga wynosiła jeszcze ok 55, 56kg. Nie było idealnie, ale czułam się w swojej skórze o wiele lepiej niż teraz. Nie mam pojęcia czemu tak przytyłam, przecież odżywiałam się tak jak zawsze. Może to wina leków, które w tamtym okresie zaczęłam zażywać, innego wytłumaczenia nie widzę. W każdym bądź razie postanowiłam wziąć się za siebie mój cel to 50kg.

to ja mam podobnie 64 kg przy 165 cm
chociaż nie wiem teraz jak to wagowo wygląda

Napisane przez meryy82

dzień Dobry
plany na weekend --> chciałam się wyspać, ale nie da rady. Dostałam zlecenie na weekend i jutro z rana muszę działać no ale nie narzekam bo pieniądze z tego jakieś będą.
A jeśli chodzi o fitt. to coś lajcikowego chyba, bo cały czas mam @ i cały czas ze mnie dość mocno leci więc pewnie pilates itp.

dobrze, że ja nie mam problemów z @. Tzn mam, ale zawsze mogę ćwiczyć @ mam co dwa tygodnie, trwa około tydzień, ale nic nie boli i zawsze mogę ćwiczyć.
U ginekologa byłam już w ostatnim czasie 3 razy kolejną wizytę i badania mam w przyszły czwartek, bo nie wiadomo co mi jest

[Nightxx93]

ohhh jak ja by tak Zyskowa chciała...a tu u mnie odwrótnie ...znów sie okrągle

[zyskowa]

Napisane przez Nightxx93

ohhh jak ja by tak Zyskowa chciała...a tu u mnie odwrótnie ...znów sie okrągle

ale o co chodzi? Bo chyba nie zrozumiałam co okrągłe

[Nightxx93]

o to że od tygodnia ponad moją diete szlak trafił , do tego doznała kontuzji i nie moge byc aktywna narazie i siedzac w domu normalnie tylko jem, jeszcze słodkości do reki wpadają i już są tego widoczne efekty(brzuszek rośnie) ...nawet sie nie mierze by sie nie zdołowac bardziej

[zyskowa]

Napisane przez Nightxx93

o to że od tygodnia ponad moją diete szlak trafił , do tego doznała kontuzji i nie moge byc aktywna narazie i siedzac w domu normalnie tylko jem, jeszcze słodkości do reki wpadają i już są tego widoczne efekty(brzuszek rośnie) ...nawet sie nie mierze by sie nie zdołowac bardziej

aaaa.. przepraszam, źle przeczytałam
to raz dwa do roboty trochę ćwiczeń! Raz dwa!

[cocashietta]

Napisane przez zyskowa

aaaa.. przepraszam, źle przeczytałam
to raz dwa do roboty trochę ćwiczeń! Raz dwa!

Z kontuzjowaną stopą? to raczej trudne ; ) Night musiałaby być ze stali ; p

[zyskowa]

Napisane przez cocashietta

Z kontuzjowaną stopą? to raczej trudne ; ) Night musiałaby być ze stali ; p

to chyba nie doczytałam, przepraszam

a swoją drogą to teraz ćwiczę insanity, i tam na początku wątku ja czytałam jedna dziewczyna ćwiczyła ten trening (dość ciężki) z porządną kontuzją kolana, a druga z kontuzją kostki, bo nie mogły wytrzymać bez ćwiczeń, nie wiem co trzeba mieć w głowie żeby tak robić. chyba sieczkę