2012-08-17, 20:42 | #61 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 987
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Odeszłabym od takiego faceta. Tylko wiem, że są różne koleje losu i czasami nie jest łatwo po prostu spakować się i wynieść. Może źle to ujęłam. Łatwo czy nie łatwo spakować swoje życie do walizki i przenieść je w inne miejsce - nie zawsze da się to zrobić od ręki. Zwłaszcza, gdy jest się odpowiedzialnym za jeszcze jedną małą osóbkę.
Najpierw i tak porozmawiałabym z panem wszechmogącym, co on sobie myśli, dlaczego cię tak nienawidzi i rani (bo to jasno wynika z jego zachowania), czym zasłużyłaś sobie na taką wzgardę. I spytałabym o to, nie dlatego, że dążyłabym do porozumienia i jego poprawy, ale z ciekawości, co tak go zmieniło (bo napisałaś, że zmienił się po urodzeniu dziecka). A potem, w miarę możliwości, poszłabym do pracy, wynajęła kawalerkę, przeniosła się do babci/cioci/koleżanki i uczyłabym się żyć od nowa. Nie ma nad czym rozpaczać, trzymać się sentymentów. Twój facet ich nie posiada szarpiąc się z tobą i tłukąc cię.
__________________
Cytat:
Nasz czas oczekiwania
|
|
2012-08-17, 20:49 | #62 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Może on w głębi ducha uważa, że tak szybkie małżeństwo (przy okazji dziecka - gdzie to zdaje się, był jedyny powód wzięcia ślubu) to był błąd, ale nie powie tego wprost, tylko woli popchnąć Cię na schodach?
Oboje musicie dojść do jakichś wspólnych wniosków, że albo to pomyłka, albo jednak powalczycie - ale nic na siłę.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
2012-08-17, 20:50 | #63 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 446
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Cytat:
__________________
"Chłopcy rzucali kamieniami w żabę dla żartu, a żaba umarła na serio" www.pajacyk.pl www.pustamiska.pl Wyłącz TVN- włącz myślenie! |
|
2012-08-17, 20:50 | #64 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 267
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
oj dziewczyny, autorka i tak pewnie nie wyprowadzi się, nie wyrzuci gościa z domu i będzie nadal tkwić w tym związku poza tym, pachnie mi tu prowo. no chyba, że tacy naiwni ludzie naprawdę istnieją.
|
2012-08-17, 20:53 | #65 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 987
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
No i co z tego? To jest jakiś powód, żeby mieszkać z tyranem?
__________________
Cytat:
Nasz czas oczekiwania
|
|
2012-08-17, 20:54 | #66 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Cytat:
Ty się dobrze czujesz ?
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2012-08-17, 20:56 | #67 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
- ale on na w dupie to, że ona chce- poczytaj, co pisze. Ponieważ jest dzieckiem, które ma dziecko, powinna jak dziecko powiedzieć o wszystkim rodzicom, także o pobiciu, odzywkach,itp. Niech dorośli podejmą decyzję.
---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ---------- - jak to czytam, to wydaje się oczywiste, kolejne dzieciaki uwieszone na rodzicach, bawiące się w dom, niedojrzałe do ról, jakie przyszło im pełnić. A bredzące o dziecku, które "bardzo chcieliśmy mieć", tak jak chce się nową Barbie. Edytowane przez madana Czas edycji: 2012-08-17 o 20:57 |
2012-08-17, 20:56 | #68 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 446
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Myślę, że musisz z nim szczerze porozmawiać, ustalić podział obowiązków z nim i to, czemu tak Cię traktuje. Chyba przerosło go to i znalazł sobie "świetny" sposób na odragowanie -wyżywanie się na Tobie.
Jak rozmowa nie pomoże i on się nie zmieni, to może terapia szokowa wtedy-sama byś go spakowała i gotowa walizka czekałaby na niego. Może by się otrząsnął i przemyślał pewne sprawy jakby faktycznie został wyrzucony z domu.
__________________
"Chłopcy rzucali kamieniami w żabę dla żartu, a żaba umarła na serio" www.pajacyk.pl www.pustamiska.pl Wyłącz TVN- włącz myślenie! |
2012-08-17, 20:56 | #69 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu ;P
Wiadomości: 1 944
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Skoro facet raz uderzył to uderzy drugi raz -może nie za tydzień dwa -ale na pewno to zrobi - z biegiem czasu przychodzić mu to będzie łatwiej .Najgorsze że możesz się obudzić po paru latach bycia z nim wykończona psychicznie i fizycznie -wrak człowieka i dziecko które patrzy na rodziców
Zrób obdukcje - będziesz miała papiery że znęca się na Tobą fizycznie (nie musisz ich wykorzystać teraz ale jak będzie trzeba będziesz mieć podkładkę) Myślę że bez większego problemu wystawisz faceta za drzwi - spakuj manele i wio w świat (oczywiście jego ) Ty mieszkasz u swoich rodziców -wiec mieszkanie /dom jest ich - bez problemu wymeldujesz jego jeżeli nie będzie przebywał w nim 3-miesiace
__________________
|
2012-08-17, 20:59 | #70 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 446
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
nie jest powód, ale ona ma się wyprowadzać z WŁASNEGO rodzinnego domu, a on zamieszka z jej rodzicami? To jemu postawić walizy za drzwi.
__________________
"Chłopcy rzucali kamieniami w żabę dla żartu, a żaba umarła na serio" www.pajacyk.pl www.pustamiska.pl Wyłącz TVN- włącz myślenie! |
2012-08-17, 20:59 | #71 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu ;P
Wiadomości: 1 944
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
nie, ale autorka nie musi się wyprowadzać bo mieszka u siebie - tylko on niech frunie i szuka sobie innego gniazdka
__________________
|
2012-08-17, 21:01 | #72 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 267
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
dokładnie, dla kaprysu. szkoda tylko, że zamiast najpierw przekonać się jak to wygląda (poopiekować się przez dzień czyimś dzieckiem), to od razu przechodzi się stan robienia. bezmyślność.
|
2012-08-17, 21:01 | #73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 464
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
mamy coraz ciekawszy obraz faceta, nie dość że wyzywa i cię bije to jeszcze stosuje ci areszt domowy :/. Jak dla mnie weź naprawdę go wystaw za drzwi. Tak jak dziewczyny mówiły jak on do pracy zorganizuj z rodzicami akcje zmiana zamków w domu, a ty spakuj wszystkie jego rzeczy.
A przepraszam bardzo te ustalenia to były na zasadzie dziś usiądziemy i spiszemy zasady naszego przyszłego małżeństwa? Kobieta do garów, a ja pan i władca? Ja jestem w związku ledwo 2 lata a już od punktu kobieta ma siedzieć w domu ewoluowało do do stopnia jeśli chcesz to pracuj. Najpierw reali a póżźniej ambicje. Tyle mam do powiedzenia. |
2012-08-17, 21:02 | #74 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 987
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Cytat:
Odnośnie rodziców - czy oni wiedzą, co się dzieje? Przecież mieszkacie w jednym domu.
__________________
Cytat:
Nasz czas oczekiwania
|
||
2012-08-17, 21:03 | #75 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Cytat:
Jakby typ na mnie rękę podnióśł a do tego chciał ze schodów zarzucić to na co czekać?On kocha ? AKURAT!on jest chory !!
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
2012-08-17, 21:06 | #76 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu ;P
Wiadomości: 1 944
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Cytat:
a po drugie to i rodzina moja by do tego nie dopuściła
__________________
Edytowane przez mg78 Czas edycji: 2012-08-17 o 21:08 |
|
2012-08-17, 21:07 | #77 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Cytat:
i co, 5 lat przed ślubem tak funkcjonowałaś nie wpadając na to, że coś z tym chłopem może być nie tak? dzieci mają dziecko (biedne dziecko). |
|
2012-08-17, 21:10 | #78 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Chorzów
Wiadomości: 612
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Zrób obdukcje aby się zazbezpieczyć przy rozwodzie.
Pomyśl o dziecku. Chcesz aby widziało że kobieta to worek treningowy materac i służąca???? . Facet ma zapędy na tyrana. Piszę to jako facet.
__________________
Jak mawiał kardynał Richelieu " Od przyjaciół Boże strzeż, z wrogami sobie poradzę". |
2012-08-17, 21:12 | #79 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 300
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
|
2012-08-17, 21:14 | #80 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Cytat:
Albo facet zrozumie swój błąd (wtedy na psychoterapie0 i będzie ok albo nie. Wtedy nie był Ciebie wart. Dziewczyno jak uderzył Cię raz , zrobi to znowu i znowu. W końcu wejdzie mu to w krew i będzie katował Ciebie a potem Twoją córkę jeśli nie zachce ja wykorzystać seksualnie. Ja znam to prawie namacalnie bo sąsiad mojej babci katował swoją żonę. Też zaczęło się od niewinnej kłótni i niby to ją popchnął niby to przewrócił. Wiele razy babcia nocowała ją i jej córki, zresztą pare razy zgwałcone. Radzę - --- uciekaj od niego. Dla dobra swojej córki. |
|
2012-08-17, 21:16 | #81 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 987
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Cytat:
Różnie to może być, facet w nerwach, że ktoś zabiera mu dach nad głową znów może użyć przemocy fizycznej, więc czasami lepiej odpuścić. Sądzę, że później czy prędzej ten człowiek opuści dom rodzinny swojej żony, jeśli faktycznie tym domem rodzinnym on jest. Ale przede wszystkim trzeba poczynić jakiekolwiek kroki. Nie stać w miejscu i nie przyglądać się, co dalej. Samo się nic nie zrobi.
__________________
Cytat:
Nasz czas oczekiwania
|
||
2012-08-17, 21:21 | #82 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 379
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Cytat:
I tu nie rozumiem autorki. Jest w tej komfortowej sytuacji, że wystarczy wystawić walizki za drzwi, a panna nic. |
|
2012-08-17, 21:32 | #83 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu ;P
Wiadomości: 1 944
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Cytat:
tylko ja patrze z tej strony ; trzeba znaleźć pracę co za tym idzie dziecko czyli potrzebna osoba do opieki dodatkowy kosz -utrzymanie domu -to wszystko kosztuje -nie wiem czy dziewczyna będzie w stanie to wszystko ogarnąć -zależy od pracy i dochodów .Trudno mi powiedzieć..... nie twierdze tez że nie da rady i dochodzi do tego stres cała ta sytuacja . Jeżeli zostanie tu gdzie mieszka a mężuś pójdzie z torbami -to tez możne odmienić swoją sytuacje -znajdzie prace ,odetchnie od niego ,wyjdzie do ludzi -ale to tylko moje zdanie ---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ---------- Może brak odwagi - i pewnie cichutka nadzieja że jednak los się odmieni
__________________
|
|
2012-08-17, 21:35 | #84 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 267
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
|
2012-08-17, 21:56 | #85 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Cytat:
Jak sie autorka boi, że będzie mężuś robił cyrki to w sprawę eksmisji mężusia zaangażować jakichś znajomych mężczyzn-w tym tatę.A jeśli jeszcze mężuś by nie miał meldunku to w ogóle bajka-wystawiasz walizki, zmieniasz zamki i adios. Dlaczego to zawsze kobieta ma uciekać z dzieckiem, nawet z domu własnych rodziców?
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
2012-08-17, 22:28 | #86 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: w Szczecinie urodzona/obecnie UK
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Facet podniosl reke raz to i podniesie drugi raz,wyzywa Cie,ubliza,nie szanuje TWOJEGO zdania w sprawie opieki nad WASZYM dzieckiem,kryzysem tego nazwac nie mozna to jest najzwyklejsza przemoc domowa niestety
juesli mieszkasz z mama to w te pedy wystaw swojego ``meza`` zadrzwi lacznie z jego menelami,idz na obdukcje jak dziewczyny radzily( zawsze dodatkowy dokument na sprawie w sadzie na Twoja korzysc oczywiscie),podaj Go o alimenty,jesli masz ciezka sytuacje finansowa idz do opieki spolecznej po zapomoge dopoki nie znajdziesz pracy,po malenku rozgladaj sie za jakas praca ulozy sie wszystko po malu i bedziesz mogla spac spokojnie,ze nie wiesz czy szanowny maz sie nie wkurzy i znow Ci nie naubliza lub nie zrzuci Cie ze schodow czy warge rozwali....nie marnuj zycia sobie a przedewszystkim dziecku,zadbaj o jego spokojne dziecinstwo bez nerwow i przepychanek bedzie dobrze. |
2012-08-17, 22:48 | #87 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 648
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Cytat:
Cytat:
Co do meldunku, to nie jest to takie hop siup. Może ładnie i prosto to wygląda na papierze, ale w rzeczywistości jest trochę "roboty". |
||
2012-08-17, 23:11 | #88 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 717
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Autorko! Wytłumacz mi proszę dlaczego postanowiłaś wyjść za mąż za takiego buraka, chama leśnego, prostaka, dziada i patałacha wiedząc wcześniej, że zachowania ma jakie ma?????? Facet wykazuje zerowy szacunek dla twojej osoby a ty postanawiasz urodzić mu dziecko bo "się kochacie"??? Jesteś DDA?
No ja ☠☠☠...
__________________
"Rudy to nie kolor włosów - to CHARAKTER." |
2012-08-17, 23:20 | #89 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Z Polski
Wiadomości: 733
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Cytat:
|
|
2012-08-17, 23:33 | #90 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: Kryzys w małżeństwie - już nie daję rady ...
Ja się zastanawiam, czy te osoby proponujące terapię, to tak na serio??
Walczyć o związek z psycholem, który spycha żonę ze schodów?? Dla mnie to jest chore, od takich ludzi się ucieka, bo nigdy nie wiadomo co im odwali i komu jakiej krzywdy nie zrobią... Ja bym się chole.rnie bała mieszkać z kimś takim, tym bardziej mając małe dziecko. Masakra. Autorka mieszka u siebie, ma szansę na pracę, a dalej tkwi w tym chorym związku. Nie rozumiem, no nie ogarniam ani trochę.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:40.