Kosmetyki Essence - cz. XIV

[Kluska20]

Napisane przez dzolls

Witaj w klubie

Cóż za zbiorek, Dzollsiku

[czuprynka]

Napisane przez Kluska20

Ładniutka kolekcja

[anibiaa]

Kolejne ściany wstydu, tylko asortyment już inny
Ja wzorem Dzollsika poszłam w tusze

[dzolls]

Napisane przez adzia2223

Róże w opakowaniu po soczewkach mnie rozbroiły
Ja mam skromne 5 róży i też nie wiem czym się mam rano malować

No odlewka, a to opakowanie bardzo praktyczne - poczeba matką wynalazków. Wiesz od kogo to?
Od niej \|/

Napisane przez Kluska20

Cóż za zbiorek, Dzollsiku

Napisane przez anibiaa

Kolejne ściany wstydu, tylko asortyment już inny
Ja wzorem Dzollsika poszłam w tusze

Nie wiem czy to dobra wiadomość, ale z tuszami przystopowałam i poszlo w róże :x

Rebels jest w dechę! Szkoda, że u nas nie było :P

[Joskelyn]

Dziewczyny, czytajac watek natknelam sie na postym, gdzie piszecie, ze essence jest dostepne w Rossmanie? Ja tylko w Naturach widzialam do tej pory. Od czego to zalezy - od wielkosci Rossmana czy od miasta?

[nicRu]

Uhuhu, ja ostatnio nadrobiłam cieniami, róży mam 4 (?)+ jeden, który mi się ciągle kruszył, więc został komisyjnie przesypany do słoiczka

W ogóle to macalam tester różu z nowej limitki i cieszę się, że go nie kupowałam w szale zakupów - wyglądałabym okropnie, zbyt pomarańczowy... Czekam za to na nowości (pigmenty)

[After eight]

Róż z Rebels wygląda genialnie, zazdroszczę!
Pozdrawiam, początkująca różomaniaczka. Próbuję sobie wmówić, że wystopuję na dziesięciu, taka okrągła liczba. Jest dziewięć

[paradiso perduto]

Dziewczyny, piękne kolekcje.

Ja niestety nie miałam ani jednego różu, wiec nabyłam Essence Miami Roller, choć pierwsze testy jescze przede mną

[adzia2223]

Napisane przez dzolls

No odlewka, a to opakowanie bardzo praktyczne - poczeba matką wynalazków. Wiesz od kogo to?
Od niej \|/



Nie wiem czy to dobra wiadomość, ale z tuszami przystopowałam i poszlo w róże :x

No bardzo pomysłowe, nie powiem

Mi też kolekcja róży niepokojąco się rozrasta I ciągle mi się nowe podobają (te z Catricowych nowości są boskie *.*)

[SOCKI]

Napisane przez Joskelyn

Dziewczyny, czytajac watek natknelam sie na postym, gdzie piszecie, ze essence jest dostepne w Rossmanie? Ja tylko w Naturach widzialam do tej pory. Od czego to zalezy - od wielkosci Rossmana czy od miasta?

Póki co w Rossmannie pojawiły się dwie limitki Essence, plotka mówi, że jak będą się dobrze sprzedawać to Rossmanny wstawią szafy Essence na stałe. Na blogu Em jest lista Rossmannów aktywnych limitkowo (przy poście o ANL http://lusterko-em.blogspot.com/2012/05/lista-drogerii-rossmann-w-ktorych.html
i MRG http://lusterko-em.blogspot.com/2012...irl-juz-w.html).

[elizka1987]

Napisane przez czuprynka

Ja już naprawdę nie wiem czego używać, kiedy wykonuję poranny makijaż Wszystko takie piękne, aż pasowałoby zmywać i po kilka razy nakładać w ciągu dnia, żeby obskoczyć każdy róż, który ostatnimi czasy mnie urzekł To już nadaje się na terapię jakowąś

Napisane przez dzolls

Witaj w klubie

Ładne kolekcje .

[dzolls]

Napisane przez After eight

Róż z Rebels wygląda genialnie, zazdroszczę!
Pozdrawiam, początkująca różomaniaczka. Próbuję sobie wmówić, że wystopuję na dziesięciu, taka okrągła liczba. Jest dziewięć

Przyłączam się, u mnie też 9 (ale nie wszystko pełnowymiarowe )

[Kluska20]

Co do opakowania po soczewkach - róże są ode mnie i ja je włożyłam w takie opakowanie. Pojemnik jest nowy i czysty, więc nie widzę problemu. Akurat wtedy nie miałam nic pod ręką i tak wyszło.
Co do tego ile ja mam róży - 23 sztuki

[dzolls]

Napisane przez Kluska20

Co do opakowania po soczewkach - róże są ode mnie i ja je włożyłam w takie opakowanie. Pojemnik jest nowy i czysty, więc nie widzę problemu. Akurat wtedy nie miałam nic pod ręką i tak wyszło.
Co do tego ile ja mam róży - 23 sztuki

Ale to jest bardzo wygodne na podróże

[Joskelyn]

Napisane przez SOCKI

Póki co w Rossmannie pojawiły się dwie limitki Essence, plotka mówi, że jak będą się dobrze sprzedawać to Rossmanny wstawią szafy Essence na stałe. Na blogu Em jest lista Rossmannów aktywnych limitkowo (przy poście o ANL http://lusterko-em.blogspot.com/2012/05/lista-drogerii-rossmann-w-ktorych.html
i MRG http://lusterko-em.blogspot.com/2012...irl-juz-w.html).

dzieki

[Kluska20]

Napisane przez dzolls

Ale to jest bardzo wygodne na podróże

No na pewno tak, ale chciałam wyjaśnić sytuację, bo niektóre dziewczyny mogły pomyśleć, że opakowanie było używane itd. Wolałam się wytłumaczyć

[KathleenAnn]

Napisane przez Kluska20

No na pewno tak, ale chciałam wyjaśnić sytuację, bo niektóre dziewczyny mogły pomyśleć, że opakowanie było używane itd. Wolałam się wytłumaczyć

A nawet jeżeli by było to chyba nic strasznego ? Czasem czytając wszystkie fora i blogi mam wrażenie, że ludzie mają jakąś obsesję sterylności.

Ciekawa jestem ile osób faktycznie myje pędzle po każdym użyciu, gabeczki trzyma w pudełeczkach, robi dezynfekcje... Jakoś nie chce mi się wierzyć w tą pedantyczną czystość.

Logiczne, że nie wysłałabyś w brudnym opakowaniu...

[Kluska20]

Napisane przez KathleenAnn

A nawet jeżeli by było to chyba nic strasznego ? Czasem czytając wszystkie fora i blogi mam wrażenie, że ludzie mają jakąś obsesję sterylności.

Ciekawa jestem ile osób faktycznie myje pędzle po każdym użyciu, gabeczki trzyma w pudełeczkach, robi dezynfekcje... Jakoś nie chce mi się wierzyć w tą pedantyczną czystość.

Dla mnie, nie byłoby to nic strasznego i wcale nie jestem pedantką Po prostu nie chciałam aby odebrano mnie jako jakąś "syfiarę", która wysyła róż, w (nie daj Boże..) używanym opakowaniu po soczewkach. Znam wiele osób, które niemal "zlinczowałby" mnie za to opakowanie, więc wolałam napisać parę słów wyjaśnienia "na wszelki wypadek".

[KathleenAnn]

Napisane przez Kluska20

Dla mnie, nie byłoby to nic strasznego i wcale nie jestem pedantką Po prostu nie chciałam aby odebrano mnie jako jakąś "syfiarę", która wysyła róż, w (nie daj Boże..) używanym opakowaniu po soczewkach. Znam wiele osób, które niemal "zlinczowałby" mnie za to opakowanie, więc wolałam napisać parę słów wyjaśnienia "na wszelki wypadek".

Wiem wiem Tylko tak na prawdę pewnie znaczna część tych "linczujących" sami pedantami nie są. Bo na pewno są osoby, które faktycznie dezynfekują wszystko po każdym użyciu, ale gro to tylko ściemnia.

[Kluska20]

Napisane przez KathleenAnn

Wiem wiem Tylko tak na prawdę pewnie znaczna część tych "linczujących" sami pedantami nie są. Bo na pewno są osoby, które faktycznie dezynfekują wszystko po każdym użyciu, ale gro to tylko ściemnia.

Zgadzam się w 100%

[Ishikawa]

Napisane przez Kluska20

Co do opakowania po soczewkach - róże są ode mnie i ja je włożyłam w takie opakowanie. Pojemnik jest nowy i czysty, więc nie widzę problemu. Akurat wtedy nie miałam nic pod ręką i tak wyszło.
Co do tego ile ja mam róży - 23 sztuki

Napisane przez Kluska20

No na pewno tak, ale chciałam wyjaśnić sytuację, bo niektóre dziewczyny mogły pomyśleć, że opakowanie było używane itd. Wolałam się wytłumaczyć

Napisane przez KathleenAnn

A nawet jeżeli by było to chyba nic strasznego ? Czasem czytając wszystkie fora i blogi mam wrażenie, że ludzie mają jakąś obsesję sterylności.

Ciekawa jestem ile osób faktycznie myje pędzle po każdym użyciu, gabeczki trzyma w pudełeczkach, robi dezynfekcje... Jakoś nie chce mi się wierzyć w tą pedantyczną czystość.

Logiczne, że nie wysłałabyś w brudnym opakowaniu...

Ciekawy temat poruszyłyście

Co do obsesji blogowej to np. ja sie 10 razy zastanawiam zanim wrzucę zdjęcie lakieru do paznokci na paznokciach - dopiero wtedy widzę te zalane skórki i brzydko położony lakier :P

[Myszołapka]

Ishi bo to jest tak, że aparat wywleka wszystko co złe, a czego nieuzbrojonym okiem nie dopatrzysz Kilkukrotnie zdarzyło mi się robić poprawki cieniutkim pędzelkiem maczanym w acetonie, bo na zdjęciu wychodziły nawet minimalnie zalane skórki, których na żywo nawet widać nie było.

Inna sprawa, że w rzeczywistości nikt Ci się nie patrzy na ręce z takiej odległości jak obiektyw aparatu

[Ishikawa]

Napisane przez Myszołapka

Ishi bo to jest tak, że aparat wywleka wszystko co złe, a czego nieuzbrojonym okiem nie dopatrzysz Kilkukrotnie zdarzyło mi się robić poprawki cieniutkim pędzelkiem maczanym w acetonie, bo na zdjęciu wychodziły nawet minimalnie zalane skórki, których na żywo nawet widać nie było.

Inna sprawa, że w rzeczywistości nikt Ci się nie patrzy na ręce z takiej odległości jak obiektyw aparatu

Ja tak poprawiam kreskę na oczach - wydaje się równa, zrobisz zdjęcie po kątem i już bach! Komentarz że wszystko super, tylko kreska ciut krzywa A jak popatrzysz na wprost to jest równa

Ale racja, w rzeczywistości nikt (no poza Tżtem:P) mnie tak nie zoomuje z bliska

[Emilia 25]

Napisane przez SOCKI

Szafa w Rossmannie? Coś mnie ominęło? Czy chodzi Ci o stand z limitką?

Dziewczyny pisały wcześniej, że róż z RFB nie do końca się sprawdza, wyglądały jak Matrioszki albo były niezadowolone z konsystencji zarówno na ustach jak i policzkach.

A ja go sobie chwalę. Nakładam go odrobinę na policzki, a na to muskam minimalnie róż MRG. I trwałość nie do zdarcia cały dzień. Fakt, łatwo przesadzić, ale parę wprawek i jest git.

Napisane przez Kluska20

Co do opakowania po soczewkach - róże są ode mnie i ja je włożyłam w takie opakowanie. Pojemnik jest nowy i czysty, więc nie widzę problemu. Akurat wtedy nie miałam nic pod ręką i tak wyszło.
Co do tego ile ja mam róży - 23 sztuki

23? Ja zawsze myślałam, że Klusia to ma mnóstwo róży, a widzę, że Ciebie gonię. Z 15 już mam.

[Kluska20]

Napisane przez Emilia 25

A ja go sobie chwalę. Nakładam go odrobinę na policzki, a na to muskam minimalnie róż MRG. I trwałość nie do zdarcia cały dzień. Fakt, łatwo przesadzić, ale parę wprawek i jest git.


23? Ja zawsze myślałam, że Klusia to ma mnóstwo róży, a widzę, że Ciebie gonię. Z 15 już mam.

No to rzeczywiście mnie gonisz Pochwal się jak dobijesz do 30

[Emilia 25]

Napisane przez Kluska20

No to rzeczywiście mnie gonisz Pochwal się jak dobijesz do 30

Dobra.
Na razie musiałam lekko (ale tylko lekko) przystopować z zakupami kosmetycznymi, bo jestem tak zwanym jedynym żywicielem rodziny.
Chociaż teraz myślę, że takie powstrzymywanie się jest bez sensu. Nie wydaję jakiś czas, a potem jak wejdę do drogerii to wyglądam jak tajfun. Rezultat - armagedon przy kasie.

[Kluska20]

Napisane przez Emilia 25

Dobra.
Na razie musiałam lekko (ale tylko lekko) przystopować z zakupami kosmetycznymi, bo jestem tak zwanym jedynym żywicielem rodziny.
Chociaż teraz myślę, że takie powstrzymywanie się jest bez sensu. Nie wydaję jakiś czas, a potem jak wejdę do drogerii to wyglądam jak tajfun. Rezultat - armagedon przy kasie.

Ja ostatnio też weszłam do drogerii (nowo otwarta - Hebe) i oniemiałam już na początku Oni tam mają wszystko i ja chciałam to wszystko kupić Skusiłam się tylko na maskę do włosów z Kallos'a, ale niedługo mam imieniny i coś czuję, że odwiedzę tę piękną drogerię ponownie
Pochwal się jakie masz róże

[SOCKI]

Napisane przez Kluska20

Ja ostatnio też weszłam do drogerii (nowo otwarta - Hebe) i oniemiałam już na początku Oni tam mają wszystko i ja chciałam to wszystko kupić Skusiłam się tylko na maskę do włosów z Kallos'a, ale niedługo mam imieniny i coś czuję, że odwiedzę tę piękną drogerię ponownie
Pochwal się jakie masz róże

Już chcę roku akademickiego! Blisko Maiusa to będę łazić codziennie, żegnaj okropna Naturo!

[Kluska20]

Napisane przez SOCKI

Już chcę roku akademickiego! Blisko Maiusa to będę łazić codziennie, żegnaj okropna Naturo!

Yeeahhh Pamiętaj, że koniecznie musimy się spotkać jak już się zacznie rok akademicki Ja już nie będę chodziła do Natury i Rossmanna, bo Hebe ma wszystko czego potrzebuję

[adzia2223]

Napisane przez Kluska20

Ja ostatnio też weszłam do drogerii (nowo otwarta - Hebe) i oniemiałam już na początku Oni tam mają wszystko i ja chciałam to wszystko kupić Skusiłam się tylko na maskę do włosów z Kallos'a, ale niedługo mam imieniny i coś czuję, że odwiedzę tę piękną drogerię ponownie
Pochwal się jakie masz róże

Skąd ja to znam Jak kiedyś weszłam do takiej niepozornej osiedlowej drogerii, to już na wejściu ślinotoku dostałam Mieli chyba pełny asortyment większości polskich firm kolorówkowych(Hean, Paese, Celia, te sprawy) Z pół godziny się tam kręciłam a ekspedientka co chwilę się pytała czy w czymś mi nie pomóc