Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

[niusia_87]

Dzińdybry

Znowu o jedzeniu piszecie, aż głodna się robię co by dzisiaj?

(kicia) worek karmy podaruj albo i dwa, są i hotele dla piesków często przy schroniskach, niestety jak nocleg dla ludzia kosztują

Post_Blue & Magdzia0108 nie wiem czemu tak jest, iż jedno dzieco jest "lepsze" od drugiego i jednemu wszystko, a drugiemu nic; tak jak są lepsze i gorsze wnuki

Gorska_Kozica czuję się już zaproszona, kiedy wizażowa parapetówka?

Nattiv jakieś chmurki za oknem, a wczoraj taki upał był


kindziulindzia za 35 lat będziesz miała rocznicę jak rodzice, już 3 miesiące minęły, już o 3 miesiące jesteś bliżej, a raczej jesteście

dzisiaj jest
21-go
a to oznacza, że
4 miesiące temu był

[(kicia)]

wstałam i jadę do schroniska a co

trzymajcie kciuki żeby mi się udało jakoś ugadać na przetrzymanie piesia

[ewuszkaaa]

Napisane przez MARGIDA

Dobry wieczór
pamiętacie mnie jeszcze?
może ktoś chociaż ciutkę zatęsknił

Ja! Ja!

Napisane przez MARGIDA

dziękuję, jesteście kochane
koziczko dla Ciebie specjalny z przeprosinami, że nie dojechałam, ale w ten dzień wracaliśmy z urlopu, a ja w dodatku zepsułabym Ci uroczystość - tak kaszlę, że zagłuszyłabym księdza
mam nadzieję, że się spotkamy w innych okolicznościach

od tygodnia jesteśmy już w domu, ale w pracy mam horror, bo pół załogi jest na urlopie, a czas woly spędzam głównie u lekarza, bo iestety nikt nie wie, co mi jest - a kaszlę tak, że się duszę, brakuje mi powietrza i zaczynam rzęźić, jakbym miała zaraz zejść

Bidoku Tak myślałam, że nie możesz się ogarnąć po powrocie do pracy, a tu jeszcze to choróbsko Ale mimo tego jakoś odpoczęłaś, udał się urlop?

[kasia_kuku]

Napisane przez Cierpliwosc

Stuku puku: czy jest na forum kuku?

Kukam swą obecność dziś, wczoraj spać musiałam iść

[Ewusia_marchew]

Napisane przez magdalennne

I tradycyjnie kolejna historia z serii "to naprawdę dzieję się przed samym ślubem" Dzwoni do mnie wczoraj fryzjer (nie byłam na próbnej) i mówi, żebym przyszła na 6.30 (mam na 8) kręcić włosy. To mówie, że to wykluczone, bo muszę być wyspana. I wiecie co? Ma mi wałki założyć na głowę w piątek wieczorem A ja planowałam w sobotę rano do spowiedzi lecieć, ale z wałkami na głowie nie pójdę Czyli w piątek o 15 mam paznokcie w rękach i w nogach, między 17 a 17.30 muszę zaliczyć spowiedź i na 18 na te wałki. I jeszcze natrętni goście się spraszają już do nas

Ja bym jednak poszła rano na Twoim miejscu osobiście w dniu ślubu poszłam spać o 1 w nocy i zupełnie niepotrzebnie obudziłam się o 6, ale wyspana byłam za to jak będziesz spać na wałkach to już sie na bank nie wyśpisz, to niewykonalne (parę razy w życiu zdarzało mi się, to "spałam" na siedząco bo inaczej się nie dało )

Napisane przez kindziulindzia

wczoraj moi rodzice mieli 35-lecie pożycia małżeńskiego nie wiem czy ja z tym swoim tyle przeżyję

ale Ty bredzisz czasami Kreweto

Napisane przez Gorska_Kozica

Że na takim osiedlu: http://lokumditrevi.pl/osiedle-di-trevi/

wow, wypas
Też się czaimy na mieszkanko na takim nowym osiedlu... ale to może za 10 lat


MARGIDA witaj z powrotem i zdrowiej

[Cierpliwosc]

Witam się z Wami zestresowana ja, która właśnie wyruszam na próbny fryz, make up i jeszcze farbowanie i strzyżenie
Trzymajcie kciuki, żeby coś z tego wyszło.

Kuku chciałam Twoich fryzur, ale chyba udało mi się odnaleźć łopatologicznie

[kasia_kuku]

Napisane przez Cierpliwosc

Witam się z Wami zestresowana ja, która właśnie wyruszam na próbny fryz, make up i jeszcze farbowanie i strzyżenie
Trzymajcie kciuki, żeby coś z tego wyszło.

Kuku chciałam Twoich fryzur, ale chyba udało mi się odnaleźć łopatologicznie

[niusia_87]

Napisane przez Cierpliwosc

Witam się z Wami zestresowana ja, która właśnie wyruszam na próbny fryz, make up i jeszcze farbowanie i strzyżenie
Trzymajcie kciuki, żeby coś z tego wyszło.

Kuku chciałam Twoich fryzur, ale chyba udało mi się odnaleźć łopatologicznie

foty chcemy

[kasia_kuku]

Kozica: Ale wypas! No to teraz kozę możesz od sąsiada zabrać i ją wypasać u siebie

Madziu: Kurczę, strasznie to przykre... Brak słów na takich ludzi. Dobrze, że sobie sami radzicie, o! I poradzicie, na pewno! Kupowaliście mieszkanko na kredyt?

[Gorska_Kozica]

Napisane przez kasia_kuku

Kozica: Ale wypas! No to teraz kozę możesz od sąsiada zabrać i ją wypasać u siebie

No, miałaby koza wybieg

[melod_y]

dziewczyny ktore nie mialy kotylionow na weselu, czy odznaczalyscie jakimis bukiecikami rodzicow/swiadkow? jak tak to kogo dokladnie? starostow tez?

[morelka1987]

Własnie tworzę dla was relację ;-)

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez melod_y

dziewczyny ktore nie mialy kotylionow na weselu, czy odznaczalyscie jakimis bukiecikami rodzicow/swiadkow? jak tak to kogo dokladnie? starostow tez?

Świadkowa miała bransoletkę z kwiatów. TŻ- miał butonierkę -róże i eustomę, ojcowie i świadek- butonierki same róże.

[Magdzia0108]

Napisane przez kasia_kuku

Kozica: Ale wypas! No to teraz kozę możesz od sąsiada zabrać i ją wypasać u siebie

Madziu: Kurczę, strasznie to przykre... Brak słów na takich ludzi. Dobrze, że sobie sami radzicie, o! I poradzicie, na pewno! Kupowaliście mieszkanko na kredyt?

Mieszkanie mamy, ale na zasadzie cesji tzn wpakowane jest 20 tysięcy do spółdzielni, czyli zapłaciliśmy im za dłużników którzy np byli pod ich spółdzielnie ale nie płacili czynszu. I ta cesja jest do odzyskania, ale poprzez sądzenie się z tymi dłużnikami, nie ze spółdzielnią a to ludzie z pogranicza więc nie warto łazić po sądach. W urządzaniu mieszkania bardziej pomogła nam moja częśc rodziny. Rodzice dali od męża 6 tys i za to starczyło nam na lodówkę, piec, pralkę. A sama kuchni wyszła (meble) prawie 6 tys, a co dopiero reszta mieszkania.... więc nie wypowiadam się na ten temat.... mieszkanie jest typu kawalerka więc puki co tam mieszkamy, ale kiedys chyba coś większegoby się przydało.... kredyt mamy wzięty ale to był brany na ślub 10 tys....że wyszło tak, że koszta wesela na 3 części były podzielone - można tak powiedzieć nie czepiając się szczegółów

kotylionów u nas nie było, mamy nic nie miały, tatowie butonierki, świadek też, a świadkowa bukiecik

[nuna2]

Napisane przez melod_y

dziewczyny ktore nie mialy kotylionow na weselu, czy odznaczalyscie jakimis bukiecikami rodzicow/swiadkow? jak tak to kogo dokladnie? starostow tez?

kochana my nie będziemy mieć kotylionów ale odznaczamy:
świadków( świadek butonierka) świadkowa bukiecik
rodziców

i zastanawiam sie czy druhnę i jej partnera tez odznaczyć??

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez Magdzia0108

My jadłyśmy frankfuterki. Najpierw każda mówiła, że nie, nie będzie jadła, ale jak tylko postawiłam, to się rzuciły

Bardzo mnie denerwuje zwłaszcza mój teść, dziewczyny.... co jest z nimi spotkanie, to truje nam, że z jego strony pomocy już nie będzie (chociaz my sie nie upominamy o kasę czy coś, zero tematu z naszej strony), bo w kolejce jest jeszcze jego córeczka i starszy syn. Ato jak sobie ułożyli życie to już nie jest złe wg niego.... a mój mąż do tej pory jeszcze nic złego nie zrobił, a najbardziej mu wypominają pieniądze i trują. Biadoli teśc nad swoim starszym synem, że on to biedny jest bo mało zarobi itp i że długi ma itp, a my to co.... mamy kredyt, który spłacamy i rachunki co miesięczne często ponad 2 tys wychodzą i reszta zostaje nam na styk.... ale nie, my sobie radzimy.... no tak, jak potrafimy zorganizować pieniądze to potrafimy, a tamten żeruje. A siostra już raz życie sobie mogła ułożyć, to na własne zawołanie jest skreśliła. I narzekania ze strony teścia nie ma. A szkoda gadać.... mój mąż jest najgorszy....to samo dziwne jest, że jak było rozliczenie pieniędzy między rodzicami, to nie mógł zdzierżyć, że po połowie koszta, jak z jego strony było więcej ludzi i chciał dać rodzicom dodatkową kasę, ale mama powiedziała, żeby dał nam jak tak bardzo chce się pozbyć pieniędzy i wtedy powiedział "a to dam mojej córce" tak nas traktuje.... i teraz też jak za kamerzystę płaciliśmy to nie dał od siebie, bo niby nie ma, a przecież miał odłożone pieniądze na to przeznaczone i teraz obiecuje, że odda.... kiedy....pewnie to samo będzie z fotografem....

widze, że większość z nas ma podobne problemy... powiem tyle: rozumiem twoje rozgoryczenie bo mam mniej wiecej to samo. ;/;/
ide lepić pierogi ruskie

[Gorska_Kozica]

Napisane przez morelka1987

Własnie tworzę dla was relację ;-)

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------



Świadkowa miała bransoletkę z kwiatów. TŻ- miał butonierkę -róże i eustomę, ojcowie i świadek- butonierki same róże.

Jeah! Będzie relejszyn

[gosza_m]

Hejka!!!

Napisane przez Cierpliwosc

Szkoda, że mi kukułeczka zwiała, bo mam jutro próbną fryzurę, a ona kiedyś fajne wrzucała, a ja głupia sobie nie zapisałam

Laska, czy Ty dziś jedziesz do mojej wiochy??? Masz czas na jakąś kawkę może???

Napisane przez Magdzia0108

My jadłyśmy frankfuterki. Najpierw każda mówiła, że nie, nie będzie jadła, ale jak tylko postawiłam, to się rzuciły

Bardzo mnie denerwuje zwłaszcza mój teść, dziewczyny.... co jest z nimi spotkanie, to truje nam, że z jego strony pomocy już nie będzie (chociaz my sie nie upominamy o kasę czy coś, zero tematu z naszej strony), bo w kolejce jest jeszcze jego córeczka i starszy syn. Ato jak sobie ułożyli życie to już nie jest złe wg niego.... a mój mąż do tej pory jeszcze nic złego nie zrobił, a najbardziej mu wypominają pieniądze i trują. Biadoli teśc nad swoim starszym synem, że on to biedny jest bo mało zarobi itp i że długi ma itp, a my to co.... mamy kredyt, który spłacamy i rachunki co miesięczne często ponad 2 tys wychodzą i reszta zostaje nam na styk.... ale nie, my sobie radzimy.... no tak, jak potrafimy zorganizować pieniądze to potrafimy, a tamten żeruje. A siostra już raz życie sobie mogła ułożyć, to na własne zawołanie jest skreśliła. I narzekania ze strony teścia nie ma. A szkoda gadać.... mój mąż jest najgorszy....to samo dziwne jest, że jak było rozliczenie pieniędzy między rodzicami, to nie mógł zdzierżyć, że po połowie koszta, jak z jego strony było więcej ludzi i chciał dać rodzicom dodatkową kasę, ale mama powiedziała, żeby dał nam jak tak bardzo chce się pozbyć pieniędzy i wtedy powiedział "a to dam mojej córce" tak nas traktuje.... i teraz też jak za kamerzystę płaciliśmy to nie dał od siebie, bo niby nie ma, a przecież miał odłożone pieniądze na to przeznaczone i teraz obiecuje, że odda.... kiedy....pewnie to samo będzie z fotografem....

Kochana, jak ja to rozumiem, tylko, że mój TZ nie chciał kasy od matki, a tym bardziej ojca. Pisałam Wam tu już kiedyś o całej śmiesznej sytuacji, tatko kasy ma full, a mama wszystko daje swojej córce. No i zdecydowaliśmy, że do sali i alkoholu dokładają się rodzice (moi i minimalnie mama TŻta), a za resztę płacimy zupełnie sami. Jakoś sobie radzimy, ale nie musimy wysłuchiwać, że ktoś nam coś dał, albo więcej dac nie może, itp. Wiem, że każdy grosz Wam by się przydał, ale dla świętego spokoju nie dopominałabym się o tego foto. No i jak ja się cieszę, że teść mieszka w ☠☠☠☠u daleko i od wesela go nie widziałam (a wiem, że teraz jest w PL).
Mimo wszystko życze poprawy relacji z teściem

[201705121336]

witam
a ja czekam na gości i ugotowałam nawet obiadzik kurczaka po chińsku

[niusia_87]

Napisane przez nuna2

ide lepić pierogi ruskie

uwielbiam ruskie , podeślij mi pierogów

[kasia_kuku]

Napisane przez Magdzia0108

Mieszkanie mamy, ale na zasadzie cesji tzn wpakowane jest 20 tysięcy do spółdzielni, czyli zapłaciliśmy im za dłużników którzy np byli pod ich spółdzielnie ale nie płacili czynszu. I ta cesja jest do odzyskania, ale poprzez sądzenie się z tymi dłużnikami, nie ze spółdzielnią a to ludzie z pogranicza więc nie warto łazić po sądach. W urządzaniu mieszkania bardziej pomogła nam moja częśc rodziny. Rodzice dali od męża 6 tys i za to starczyło nam na lodówkę, piec, pralkę. A sama kuchni wyszła (meble) prawie 6 tys, a co dopiero reszta mieszkania.... więc nie wypowiadam się na ten temat.... mieszkanie jest typu kawalerka więc puki co tam mieszkamy, ale kiedys chyba coś większegoby się przydało.... kredyt mamy wzięty ale to był brany na ślub 10 tys....że wyszło tak, że koszta wesela na 3 części były podzielone - można tak powiedzieć nie czepiając się szczegółów

kotylionów u nas nie było, mamy nic nie miały, tatowie butonierki, świadek też, a świadkowa bukiecik

Rozumiem Najważniejsze, że macie siebie i sobie poradzicie ze wszystkim

[niusia_87]

mam wielką ochotę na ploty przy kawie

[kindziulindzia]

ja nie wyciągnęłam od rodziców ani złotówki tylko i wyłącznie z powodu takiego jaki opisuję madzia mam dwóch starszych braci i tylko oni się liczą dla matki (opisywałam Wam wielokrotnie moją sytuacją z rodzicami ) i jestem z siebie dumna wszystko na wesele zorganizowałam sama no powiedzmy z pomocą kilkunastu wizażanek

remont dziupli sponsorujemy sami od A do Z a mało też to nie kosztuję i wku**** mnie niesamowicie jak mi gderają zrób tak czy siak ale mam to w bo ja wykładam pieniądze i ja mówię co ma być a nie oni

a najbardziej się wściekam jak słyszę teksty o wnuczkach że ich ojcowie są tacy za☠☠☠iści i moich rodziców zabierają na wycieczki zagraniczne a ja jestem zakałą rodziny i czarną owcą podsumowując beeeeeeee

[fablous]

4 dni.... wdech, wydech, wdech, wydech


Na szczęście mam już urlop, jakbym miała jeszcze do pracy chodzić to bym oszalała. Wczoraj spotkaliśmy się z fotografem, dzisiaj uzgadniamy szczegóły z zespołem i kamerzystą. Wróciłam właśnie od kosmetyczki. Henna, wosk i zabieg na buźkę zrobione. Jutro idę na paznokcie, przedłużanie rzęs i próbną fryzurę bo od ostatniej nieco zmieniła mi się koncepcja. Dziś jadę jeszcze do dekoratorki ustalić szczegóły. A potem na kolejną przymiarkę sukni. Ogarnęłam też drink bar i dziś robię ostatnie zakupy. Jutro jedziemy na salę, zaczynamy zwozić wszystkie rzeczy. Powoli kompletuję też niezbędnik na salę.
Może nie zapomnę, że trzeba by czasem zjeść i położyć się spać

[Gorska_Kozica]

Napisane przez kindziulindzia

ja nie wyciągnęłam od rodziców ani złotówki tylko i wyłącznie z powodu takiego jaki opisuję madzia mam dwóch starszych braci i tylko oni się liczą dla matki (opisywałam Wam wielokrotnie moją sytuacją z rodzicami ) i jestem z siebie dumna wszystko na wesele zorganizowałam sama no powiedzmy z pomocą kilkunastu wizażanek

remont dziupli sponsorujemy sami od A do Z a mało też to nie kosztuję i wku**** mnie niesamowicie jak mi gderają zrób tak czy siak ale mam to w bo ja wykładam pieniądze i ja mówię co ma być a nie oni

a najbardziej się wściekam jak słyszę teksty o wnuczkach że ich ojcowie są tacy za☠☠☠iści i moich rodziców zabierają na wycieczki zagraniczne a ja jestem zakałą rodziny i czarną owcą podsumowując beeeeeeee

I wszystkie tutaj jesteśmy z ciebie dumne A wizażowa familia jest the best

[gosza_m]

Napisane przez niusia_87

mam wielką ochotę na ploty przy kawie

Dajesz maleńka

Były jakieś propozycje tytułów????
Przedstawiam moje:

1. Do Kunduro się bujamy, kolejnych ślubów gorąco czekamy- Pm2012 cz.29

2. Żonki podróżują, panny wciąż planują- PM2012 cz.29

3. Do końca ślubów droga daleka, dobra zabawa nas wszystkie tu czeka- PM2012 cz. 29

[Gorska_Kozica]

Napisane przez gosza_m

Dajesz maleńka

Były jakieś propozycje tytułów????
Przedstawiam moje:

1. Do Kunduro się bujamy, kolejnych ślubów gorąco czekamy- Pm2012 cz.29

2. Żonki podróżują, panny wciąż planują- PM2012 cz.29

3. Do końca ślubów droga daleka, dobra zabawa nas wszystkie tu czeka- PM2012 cz. 29

Wybieram bramkę nr 3

[kindziulindzia]

Napisane przez Gorska_Kozica

Wybieram bramkę nr 3

ja również

[kasia_kuku]

Napisane przez kindziulindzia

ja również

3! Bo daleko daleko. 375 dni

[magdalennne]

Napisane przez gosza_m

Przedstawiam moje:

1. Do Kunduro się bujamy, kolejnych ślubów gorąco czekamy- Pm2012 cz.29

2. Żonki podróżują, panny wciąż planują- PM2012 cz.29

3. Do końca ślubów droga daleka, dobra zabawa nas wszystkie tu czeka- PM2012 cz. 29

Numer 3 Ciekawe czy zdążę wyjść za mąż w tym wątku

[Nattiv]

Napisane przez (kicia)

wstałam i jadę do schroniska a co

trzymajcie kciuki żeby mi się udało jakoś ugadać na przetrzymanie piesia

Napisane przez Cierpliwosc

Witam się z Wami zestresowana ja, która właśnie wyruszam na próbny fryz, make up i jeszcze farbowanie i strzyżenie
Trzymajcie kciuki, żeby coś z tego wyszło.

Kuku chciałam Twoich fryzur, ale chyba udało mi się odnaleźć łopatologicznie

dla Was

Napisane przez melod_y

dziewczyny ktore nie mialy kotylionow na weselu, czy odznaczalyscie jakimis bukiecikami rodzicow/swiadkow? jak tak to kogo dokladnie? starostow tez?

Ja mam tylko dla rodziców i świadków.

Napisane przez gosza_m

Dajesz maleńka

Były jakieś propozycje tytułów????
Przedstawiam moje:

1. Do Kunduro się bujamy, kolejnych ślubów gorąco czekamy- Pm2012 cz.29

2. Żonki podróżują, panny wciąż planują- PM2012 cz.29

3. Do końca ślubów droga daleka, dobra zabawa nas wszystkie tu czeka- PM2012 cz. 29

Też jestem za numerem 3

No i nie będę miała świadkowej na panieńskim Nie dość, że muszę wszystko sobie sama organizować to jeszcze raczyła mnie dopiero teraz poinformować, że idzie wtedy na wesele...

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez magdalennne

Numer 3 Ciekawe czy zdążę wyjść za mąż w tym wątku

Pewnie tak, bo teraz coś wolniej piszemy

[Gorska_Kozica]

Oł yeah! Dostałam w pracce mikrofalówę w ramach prezenta ślubnego. Się przyda