|
|
#151 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
|
Dot.: A ciąży brak
boRZe licytujecie sie na to ktore problemy sa 'bardziej problemowe' ???, co jest gorsze??? oszalalyscie??? to swiadczy o tym jak bardzo jestescie zalosne, smieszne, niedojrzale. a tak strasznie radzicie autorce, oh i ach jakie to wy jestescie wszechwiedzace. a tu prosze licytacja na problemy. gratuluje inteligencji przez duze "i".
ILTheCure dobrze mowi. |
|
|
|
|
#152 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 907
|
Dot.: A ciąży brak
Ja jeszcze dorzucę może.
Dla mnie to, że autorka jest w takim stanie. Przeżywa każdy okres i ją to załamuje nie oznacza, że nie umie się nawet sobą zając, a tym bardziej dzieckiem. Ona przez około rok trzymała się dzielnie. Potem też super bo zaczęło się leczenie i próbowanie. Stan takiego załamania trwa powiedzmy od około pół roku (tak to z opisu wygląda) i jest stanem normalnym w tej sytuacji. To można porównac do ciężkiej żałoby po najbliższej osobie. Ciężko nam, nie raz nas to podłamuje i nie potrafimy normalnie funkcjonowac. Czasami potrzebujemy pomocy specjalisty. JEDNAK nie bylibyśmy w takim stanie gdyby ta osoba ożyła (jakby była taka możliwośc). Sądzę, że autorka jeśli zajdzie w ciążę spokojnie sobie poradzi, i z sobą i z dzieckiem. W końcu przemyślny los na dojście do siebie, oswojenie się z sytuacją i przygotowanie dał kobiecie całe 9 miesięcy. A skoro zniknie źródło jej depresji i bólu to dlaczego miałoby nie byc dobrze? Bo jest słaba psychicznie? Tak naprawdę żadna z was nie wie jak czułaby się w takiej sytuacji, po 2 latach starań itd. Ja też tego nie wiem. Więc nie ważę się ocenic autorki czy jest silna psychicznie czy słaba. Ja to co najwyżej mogę ocenic, że byłam hardcorem bo się nie bałam matury i godzinę przed historią byłam na pysznych lodach. Na tematy, których się nie przeżyło można oczywiście miec wyrobione jakieś zdanie, można UWAŻAC, że postąpiłoby się inaczej. Jednak ocenianie w tak specyficznej sytuacji autorki jako silnej czy słabej psychicznie z perspektywy osoby, której problem jest obcy jest daleko idącą arogancją i naprawdę niezłym tupetem. Edytowane przez ILTheCure Czas edycji: 2012-08-22 o 19:57 |
|
|
|
|
#153 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#154 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: A ciąży brak
problemów z zajściem w ciążę są tysiące i nie wszystkie nie skazane na porażkę.
czasem wymagają czasu,czasem leczenia,a czasem zwyczajnego poluzowania ciśnienia. znam kilka przypadków ciąż kiedy kobieta już odpuściła,wrzuciła na luz,lub ciąża pojawiła się w okresie niezbyt przychylnym(śmierć teściów i rozpad małżeństwa).to pokazuje,że nigdy nie mozna się poddawać,jednak czasem trzeba poluzować szelki |
|
|
|
|
#155 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
Jedziesz po kims bez zadnych podstaw. Moze dziewczyna wolala dzialac zamiast uzalac sie nad soba. A nawet jesli zajscie w ciaze przyszlo jej z latwoscia to wciaz ma prawo uwazac, ze dziewczyna zle sie zachowuje. Jej prawo. Bzdety "nie przezylas-milcz" to nie tutaj. |
|
|
|
|
|
#156 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: A ciąży brak
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;36054105]Uderzasz w kogos personalnie. A zastanowilas sie co Ty w ogole piszesz? Moze wlasnie sprawilas komus cholerna przykrosc? Skad wiec, ze ta wizazanka zaszla w ciaze latwo, bez problemow? Moze leczyla sie dlugie lata, moze tez przezywala trudne chwile. Moze zamiast biadolic i nienawidzic swiata poszukala pomocy.
Jedziesz po kims bez zadnych podstaw. Moze dziewczyna wolala dzialac zamiast uzalac sie nad soba. A nawet jesli zajscie w ciaze przyszlo jej z latwoscia to wciaz ma prawo uwazac, ze dziewczyna zle sie zachowuje. Jej prawo. Bzdety "nie przezylas-milcz" to nie tutaj.[/QUOTE] No jeśli się wypowiada, tak jakby była alfą i omegą w temacie, to pewnie ma takie doświadczenia i na pewno może się podzielić tym złotym sposobem na poradzenie sobie z nimi (napisałam to, bo tak najprawdopodobniej nie jest-to była tzw.ironia )Moim prawem, jako osoby ,mającej podobne doświadczenia za sobą ,jest się wypowiadać w temacie, bo po prostu wiem dużo o tym.Ty ,na przykład, raczej nic i to jest fakt (jeśli jednak masz taki problem, lub inne panny wypowiadające się ,jako te najmądrzejsze, też taki mają lub miały, to przepraszam ,ale znowu muszę powtórzyć, że szczerze w to wątpię, bo ,,zieloność" wręcz bije z tych postów ![]() ---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ---------- Ależ proszę, wszak to forum publiczne. Edytowane przez golgie Czas edycji: 2012-08-22 o 20:34 |
|
|
|
|
#157 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: A ciąży brak
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;36054105]Uderzasz w kogos personalnie. A zastanowilas sie co Ty w ogole piszesz? Moze wlasnie sprawilas komus cholerna przykrosc? Skad wiec, ze ta wizazanka zaszla w ciaze latwo, bez problemow? Moze leczyla sie dlugie lata, moze tez przezywala trudne chwile. Moze zamiast biadolic i nienawidzic swiata poszukala pomocy.
Jedziesz po kims bez zadnych podstaw. Moze dziewczyna wolala dzialac zamiast uzalac sie nad soba. A nawet jesli zajscie w ciaze przyszlo jej z latwoscia to wciaz ma prawo uwazac, ze dziewczyna zle sie zachowuje. Jej prawo. Bzdety "nie przezylas-milcz" to nie tutaj.[/QUOTE] heh, akurat ciążę miałam błyskawiczną i pomijając początek, wzorcową, więc problem tego typu mnie nie dotyczy (ale dzięki )Chodzi o to, że każdy z nas przeżywa jakieś tragedie i nie chodzi o to aby je stopniować ani o to, żeby wrzeszczeć "nie siedzisz w mojej skórze, nie wiesz jak to boli to milcz". Cierpienia po prostu są do istnienia przypisane - cała sztuka w tym aby się w nich nie zafiksować (a nic tak fiksująco nie działa jak poklepywanie w ramię przez towarzyszy niedoli) tylko działać. Nie miałam problemu z ciążą, miałam inne - istotny jest mechanizm. Nie wiedziałam, że to temat tylko dla tych, które mają problem podobny do autorki, powinno być jakieś ostrzeżenie czy coś |
|
|
|
|
#158 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: A ciąży brak
to nie jest temat tylko dla tych, którzy mają podobne przejścia, ale tak naprawdę tylko oni to rozumieją:/Już nie przesadzajmy:/
Jeśli nie mam pojęcia o czymś, np. o tym jak się czuje osoba po jakichś tam przejściach, to nie piszę, że jest wariatką, ani nie insynuję tego i nie umniejszam jej przeżyć, nie jadę po niej jak po..., a to z całą pewnością zrobiła Jamestown, co zauważyła też autorka. Edytowane przez golgie Czas edycji: 2012-08-22 o 20:45 |
|
|
|
|
#159 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
czyli na dobrą sprawę reszta mogłaby się nie wypowiadać bo z założenia nie rozumieją Cytat:
Tak często pisze się tutaj, że jak jest się DDA to trzeba iść na terapię i nie wkręcać dalej w pielęgnowanie urazów w pojedynkę - dlaczego w tym wątku polecenie kobiecie starającej się o dziecko aby udała się po pomoc do psychologa spotyka się z "nie róbcie z niej wariatki"? |
||
|
|
|
|
#160 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 907
|
Dot.: A ciąży brak
Ja mam takie wrażenie, że częśc osób radziło jej psychologa i ewentualnie psychaitrę dla nich obojga bo jest w trudnej sytuacji, przestaje sobie z nią radzic i zaczyna się ona odbijac na jej małżeństwie.
Natomiast kolejna częśc osób mówi o psychologu ALE robi z niej niezrównoważoną, niestabiliną emocjonalnie wariatkę, wręcz furiatkę, nienawidzącą innych ciężarnych kobiet, pałającą do nich jadem i JAWNĄ odrazą, w dodatku gnębicielkę własnego męża, która totalnie nie nadaje się na matkę bo jest słaba psychicznie. Może to tylko takie moje nieśmiałe wrażenie. Ale nie w psychologu jest problem, a w istocie jego argumentacji. Edytowane przez ILTheCure Czas edycji: 2012-08-22 o 21:17 |
|
|
|
|
#161 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
Pomoc psychologiczna, jak najbardziej, by się przydała,ale po to by mogła jakoś przetrwać trudny czas,a nie dlatego, że ona jest zła, lub,że jest wariatką ![]() ---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ---------- Cytat:
|
||
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#162 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
Cytat:
równie dobrze ja bym Ci to mogła napisać. |
||
|
|
|
|
#163 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: A ciąży brak
A dlaczego?
|
|
|
|
|
#164 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: A ciąży brak
|
|
|
|
|
#165 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 907
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
Bo taka 15 latka co to nie chce tego dziecka, często na nie złorzeczy i ledwo co rozpoczęła współżycie już zaciążyła może byc frustrująca. I jakoś nie widzę by autorka z wrzaskami po ulicy latała. Po prostu ma poczucie NIESPRAWIEDLIWOŚCI, normalne w tym momencie. |
|
|
|
|
|
#166 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#167 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: A ciąży brak
Nic z tego nie rozumiem, co ma piernik do wiatraka?Wytłumacz, proszę...
|
|
|
|
|
#168 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: A ciąży brak
nie chce mi się. może jeszcze dojdziesz do tego dlaczego pisząc "nie pisz z pozycji osoby, która wie najlepiej" napisawszy wcześniej, że wiesz lepiej od osób, których problem nie dotknął, masz w oku belkę. taka łamigłówka na wieczór.
|
|
|
|
|
#169 |
|
Zakręcony Chochlik
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 906
|
Dot.: A ciąży brak
Bierzcie pod uwagę, że człowiek może jakiś czas dawać sobie radę z nerwami i ze stresem. Jednak w pewnym momencie po prostu "pęka". Dziewczyna potrzebowała otuchy, wsparcia, a wyszła na wariatkę, bo chce mieć dziecko i jest to dla niej ważne. To co ona czuje jest normalne.
Jednak faktycznie powinna pracować nad dobrymi relacjami z mężem. Powinni się oboje wspierać w takich sytuacjach.
__________________
Brian Tracy „Jeśli możesz sobie coś wymarzyć, możesz to zrobić” ![]() Walt Disney |
|
|
|
|
#170 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
To nie żadna łamigłówka,tylko brak doświadczeń,a tym samym,argumentów i pewnie dlatego ci się ,,nie chce"... |
|
|
|
|
|
#171 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 907
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
Nie, to nie jest zawiśc. Najpierw grupa osób. Autorka nie kieruje tego fragmentu do wszystkich ciężarnych. Nie chodzi też o sam ich widok. Ona pisze: jak CZYTAM te teksty..... Zwykle to teksty są w stylu: o boże, jestem w ciąży, co ja mam robic, ja nie chcę tego dziecka, chłopak mnie zostawił, rodzice mnie zabiją, ja mam dopiero 15/16 lat. Ciężko się dziwic autorce, że w takim momencie i w takiej konkretnej sytuacji czuje się rozżalona, ma poczucie niesprawiedliwości, że dziewczyna, dla której ciąża to najgorsza tragedia, która ledwo co rozpoczęła współżycie, i w dodatku tak źle pisze o tym dziecku (nie dziwię się 15 latce, ale kobieta, która pragnie dziecka patrzy na to ciut inaczej) to dziecko będzie miała, a ona chociaż go pragnie nie. Nie wkładajcie jej do ust słów, których nie powiedziała. Nie pisała o zawiści, a o poczuciu niesprawiedliwości. Nie pisała o wszystkich kobietach w ciąży, a o 15 latkach. Ja co chciałam w tej dyskusji powiedziec, to powiedziałam. Mam nadzieję, że mnie samą kiedyś ominą takie problemy jak ma autorka, bo widzę, że poziom zrozumienia, empatii i refleksji w naszym społeczeństwie drastycznie spada. |
|
|
|
|
|
#172 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
Moim zdaniem najwiekszym problemem jest tolerancja tego typu zachowan. Zianie nienawisci do obcych, niczemu winnych ludzi zawsze jest zle. Bez wzgledu na powody. Obwinianie innych ludzi (tu: meza) choc nie sa niczemu winni zawsze jest zle. BEz wzgledu na powody. Nic nie tlumaczy autorki. Teksty "tych, co rozumieja bo same przezyly" sa co najmniej smieszne. Nic nie tlumaczy tego, ze ktos zachowuje sie jak niezrowowazny, pelen nienawisci czlowiek. Jak ktos wchodzi w taki "tryb" to powinien szukac pomocy, bo szkodzi nie tylko sobie, ale i innym. Wszelkie chore zachowania nadaja sie do leczenia a nie klepania po glowce i usprawiedliwiania "oj, bidoczku, ciezko Ci, nie przejmuj sie, ze zachowujesz sie niezrownowazona, zdarza sie najlepszym, jakos to bedzie" .Trzeba miec jaja i jasno powiedziec "zle robisz, zle z Toba, szukaj pomocy" a nie "sru tu tu tu, wiem, co czujesz, to nic takiego". |
|
|
|
|
|
#173 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
Edytowane przez 201607110949 Czas edycji: 2012-08-22 o 22:06 |
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#174 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
|
Dot.: A ciąży brak
|
|
|
|
|
#175 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: A ciąży brak
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;36057544]
![]() ![]() A ponoc to my uwazamy, ze jestesmy najmadrzejsze .[/QUOTE]to się chyba... hipokryzja nazywa, jeśli dobrze pamiętam
|
|
|
|
|
#176 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: A ciąży brak
Hm, mnie akurat szczególnie nie dziwi, że dziewczyną targają negatywne emocje. Ale wyliczanki kto ma gorzej zaczęła sama autorka. Ma dobrą sytuację finansową, jest młoda, ma kochającego męża, który ją wspiera, i pisze o niesprawiedliwości, że inni mają wszystko a ona nic? Istnieją gorsze choroby, kalectwa i ułomności, nie mówiąc o tragediach, niż niemożność zajścia w ciążę przez 2 lata w dodatku dziewczyna nie zrobiła/nie zrobili wszystkich badań, przed nimi in vitro, ale lepiej jest dostawać co miesiąc spazmów na podłodze w kiblu na widok poplamionej wkładki.
A jeśli nigdy nie zajdzie w ciążę, co wtedy powinna zrobić? Wylądować w psychiatryku? Zabić się? Więc owszem - rozczula się nad sobą, co może kiedyś zrozumie a może nie. Dla odmiany nie życzę jej, żeby w koncu zmęczony tym wszystkim maż od niej nie odszedł i z biegiem czasu nie znalazł sobie innej dziewoi, która może mu zajdzie w ciąże na większym luzie, a może nie? To, że pani unika zaciążąłych szwagierek czy przyjaciółek to echo problemu, większym raczej jest to, że koncertowo rujnuje swoje małżeństwo. Zgorzknieć, jeśli się nie dostanie tego co się chce? Przepis na zmarnowanie sobie życia, no ale to jest każdego tron. ;-) Raczej jej współczuć nie będę, że nie wszystko jej spadło z nieba. Jeszcze nigdzie nie zostało powiedziane, że nie dojedzie do tej swojej Warszawy przez Paryż. |
|
|
|
|
#177 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: A ciąży brak
Cytat:
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#178 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: A ciąży brak
źle pamiętasz
![]() ---------- Dopisano o 06:59 ---------- Poprzedni post napisano o 06:51 ---------- [1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;36057544] ![]() ![]() A ponoc to my uwazamy, ze jestesmy najmadrzejsze .[/QUOTE]Wy uważacie,ale bezpodstawnie. EOT |
|
|
|
|
#179 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: mój mały kącik
Wiadomości: 4 286
|
Dot.: A ciąży brak
Dziewczyny, które nie miały problemów z zajściem w ciążę, mają o wiele mniejsze pojęcia o całej sprawie. One jedynie mogą sobie tę sytuację wyobrazić. Nie można wiedzieć na 100% jak się wtedy człowiek zachowa.
Kilka z nas wie jak to jest i próbuje wytłumaczyć innym, że taki stan rzeczy jaki przechodzi autorka jest normalny, ale do czasu. Nie wiem jak to będzie z autorką.... może sama sobie z tym poradzi, a może będzie musiała skorzystać z pomocy specjalisty. Ja mogę ze swojej strony powiedzieć, że mi nie był potrzebny psycholog, chociaż miałam taki sam żal do świata jak autorka. Wolałam nie rozmawiać o tym z innymi, ponieważ uważałam, że nikt mnie nie zrozumie (nie miałam w pobliżu osoby, która miałaby podobne problemy). Sama uporałam się ze swoim żalem. Wzięłam psa ze schroniska, który bardzo wiele wycierpiał. Miałam kim się opiekować, dbać i kochać (pomijając męża). Wszystkie wizażanki, które tutaj zabrały głos mają rację - autorka wymaga pomocy. Boli mnie jedynie sposób, w jaki zostało to wyrażone. Kobiety, które nie przeżyły tego co autorka nigdy nie będę rozumieć, że ton ich wypowiedzi może zaboleć. Nie jest dla mnie wytłumaczeniem, że ktoś jest szczery i musi powiedzieć prawdę. Ja też powiedziałam autorce, że wymaga pomocy, ale inaczej, tak żeby jej nie dobijać. Może niektóre z was to zrozumieją, ale mam wrażenie, że dalej będziecie się upierać przy swoim, może kiedyś zrozumiecie, że tak nie wolno, np. gdy wasza córka/syn będzie mić podobne problemy... (czego nikmou nie życzę).
__________________
edit 29 Edytowane przez edit23 Czas edycji: 2012-08-23 o 08:16 |
|
|
|
|
#180 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 777
|
Dot.: A ciąży brak
Chciałabym pokazać Wam dosłownie kilka wypowiedzio kobiet z forum nasz bocian:
1. Mamamija pisze: Czy jestem zła kobieta? Po 2 nieudanej iui coś mi sie porobiło. Nie mogę patrzec na kobiety w ciąży a niestety wszedzie je wokół widzę, jakiś wysyp nastapił. W pracy niestety mam z nimi do czynienia, bo często przychodza młode małżeństwa i pary. O ile jakoś do dzieciatych nic nie mam to ciężarne budza moja agresje. Nie mam ochoty z nimi rozmawiac, patrzeć na te uśmiechy i wypięte brzuchy. Mam ochote im wykrzyczeć w twarz że ja tez mam prawo być w ciązy! Że nie zrobiłam nic złego za co los miałby mnie tak karac. W dodatku nie ma znanej przyczyny mojego braku ciązy, wyniki nasienia dobre, moje wszystkie wyniki badań doskonałe, czekma tylko na hsg. Czuje sie jakby los sobie ze mnie kpił Tak tylko chciałam to napisać, chlip.. 2. Zosia 30 pisze: Hej Witam! Mamamija rozumiem Cię bardzo dobrze - ja też nie lubię (nienawidzę!!!) patrzeć na kobiety w ciąży. I nie daj sobie wmówić nikomu, że jesteś jakimś bezdusznym potworem - jeseś jak najbardziej normalna, a to jest mechanizm obronny. W autobusie odwracam wzrok, w hipermarketach omijam działy z akcesoriami dla niemowląt i dzieci. Siostra mojego męża urodziła już jakiś czas temu dzieko - nie pojechałam tam już ani razu - czy żałuję? nie - rodzina męża nie szczędziła mi głupich uwag, więc nie mam żadnego "długu wdzięczności" do spłacenia. Pewnie niechęć odwiedzenia rodziny mojego męża z faktem, że całe życie teściów i całej reszty tamtej części rodziny związane jest z tym dzieckiem. -eFKa- nie wiem czy ukochać można jakby nie patrzeć nie swoje własne, rodzone dziecko. Pewnie jestem szalona ale powiedziałąm sobie, że nie wezmę na ręce żadnego dziecka, dopóki nie utulę najpierw w ramionach swojego. Mamamija proszę Cię, nie zmuszaj się do niczego do czego nie będziesz gotowa! Bo reszta społeczeństwa i tak oleje Twoją ofiarność a to ty będziesz potem przeżywać i płakać w poduszkę (uwaga po latach praktyki 3. Klaudia29 pisze: Witajcie, weszłam na ten wątek, bo mam tak samo. I wiem, że to jest złe podejście, ale jednocześnie nie umiem inaczej. Też jestem jakby zła na kobiety w ciąży.Zresztą co tu opisywać, czuję to samo, co opisała mammamija i reszta dziewczyn. Jak jakaś kolezanka bądź ktoś z rodziny zajdzie w ciążę, to się nie cieszę, tylko załamuję, a jak są w ostatnich miesiącach ciąży, to mówię sobie, że najlepiej wcale nie poszłabym po narodzinach im gratulowac i oglądać dziecko.Rodzina też mi powtarza, że tak nie można itd, ale mi jestlepiej, jak nie widzę tych przyszłych bądź świeżo upieczonych rodziców.Ogólnie ostatnio jakoś się trzymam, nie jest tak źle, żyję normalnie i staram mimo wszystko cieszyć się życiem, ale jak tylko dojdzie do sytuacji odwiedzin u ciężarnych znajomych, to nie mam ochoty ich widzieć. Widok kobiety ciężarnej w sklepie czy na ulicy też wyzwala we mnie zaraz myśli "Ta to ma dobrze,aż za dobrze, czemu mi Bóg nie chce dać ciąży, to niesprawiedliwe". Oglądam nagminnie zdjęcia nowo narodzonych dzieci znajomych z naszej klasy i się dołuję. Nie wiem, po co to oglądam, chyba żeby jeszcze bardziej uświadomić sobie moją niesprawiedliwość. Też myślę, że ta złość na ciężarne zniknie dopiero wtedy, jak zajdę.No ale tu pojawia się następna obawa, - czy w ogóle kiedyś zajdę, bo nie mam takiej gwarancji, prawda ? Wiem, że to brnięcie po złej drodze, Ci ludzie niczemu nie zawinili, że my nie jesteśmy w ciąży, ale tych negatywnych uczuć naprawdę nie sposób się pozbyć. Jak można być szczęśliwym mając za główny cel poczęcie dziecka z ukochanym mężczyzną , nie mogąc tego dokonać i patrząc, jak inni mają to szczęście ? I to szczęście tak normalne i powszednie dla wszystkich, jak spanie czy jedzenie... Wątek ma 59 stron. Nie będę dalej wklejać bo to bez sensu. Chciałabym Wam pokazać, że takie emocje są powszechne wśród niepłodnych. Nie twierdzę, że to normalne i należy przyklasnąć, ale wiedzcie, że autorka to nie odosobniony przypadek z kosmosu. Z tymi emocjami nalezy się uporać z pomocą lekarza lub bez, ale tak jest trudniej. Prawie w każdej klinice leczenia niepłodności są psychologowie, bo wsparcie i "włożenie uczuć na właściwe tory" jest b. ważne o ile nie najważniejsze. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:53.








)
)



„Jeśli możesz sobie coś wymarzyć, możesz to zrobić”
Po 2 nieudanej iui coś mi sie porobiło. Nie mogę patrzec na kobiety w ciąży a niestety wszedzie je wokół widzę, jakiś wysyp nastapił. W pracy niestety mam z nimi do czynienia, bo często przychodza młode małżeństwa i pary. O ile jakoś do dzieciatych nic nie mam to ciężarne budza moja agresje. Nie mam ochoty z nimi rozmawiac, patrzeć na te uśmiechy i wypięte brzuchy. Mam ochote im wykrzyczeć w twarz że ja tez mam prawo być w ciązy! Że nie zrobiłam nic złego za co los miałby mnie tak karac. W dodatku nie ma znanej przyczyny mojego braku ciązy, wyniki nasienia dobre, moje wszystkie wyniki badań doskonałe, czekma tylko na hsg. Czuje sie jakby los sobie ze mnie kpił 
