Ostatnie chwile z brzuszkami, czas na wrześniowo-październikowe mamy!

[kraven]

Colds, Sojka

[niegrzeczna88]

Napisane przez alfabia

Ja dziś po wizycie.

Rozwarcie malusieńkie na 1 cm czyli bez zmian, szyjka miękka, skrócona, porodowa. Ale jeszcze nie dziś.
Poza tym ważna informacja, Pani doktor powiedziała "szanse na poród naturalny znacznie zmalały"

Dlaczego?!
Waga małej na podstawie wyliczeń USG (gin dwukrotnie sprawdzała) to 4400g/4700g

28 sierpnia, we wtorek mam stawić się w szpitalu na patologi ciąży. Dwóch lekarzy zrobi niezależne USG. Jeśli dane zostaną potwierdzone jak to moja gon powiedziała "nawet nie będę próbowała namawiać Panią na poród siłami natury".

Najlepsze jest to, że moja waga od półtora miesiąca bez zmian. A 11 lipca miała 2500g i już Pani doktor zapisała z wykrzyknikami. Przez 6 tyg jej waga wzrosła o 2 kg a mi wcale.

Termin mam na 29 sierpnia, ona będzie na szpitalu w niedzielę (dyżur), potem we wtorek cały dzień. Chciała by mnie przyjąć i poprowadzić osobiście. Ale jeśli coś się zacznie wcześniej dziać mam do niej dzwonić i jechać na szpital. Na karcie ciąży wyrażnie zapisała dlaczego kieruje i waga dziecka z wykrzyknikami.

Generalnie jestem mocno wystraszona dziewczyny. Ja naprawdę wolę poczekać do tego wtorku, niech ona to poprowadzi. Boję się, że trafię na lekarza, który stwierdzi: a nuż się uda SN. Moja gin sama mówi, że jest to waga na podstawie pomiarów, która nie zawsze się pokrywa, równie dobrze mała może mieć 4100, dlatego chce poczekać aby sprawdzić przyrost, a nade wszystko powtórzyć badania przez dwóch niezależnych lekarzy, zanim zdecyduje o CC.


Powiedziała też, że nie znaczy to że od razu zrobią CC. Może poleżę kilka dni. Pytam od czego to zależy na co będą czekali? Ona powiedziała, że tak naprawdę to wszelkie kroki będą podejmowane na bieżąco po wyniku badania ginekologicznego oraz tych obrazów USG. Tak więc wcale nie powiedziane, że mała urodzi się 28 lipca .Ja to myślę dziewczyny, że teraz budząc się rano nie będę rozważała czy to dziś, tylko trzymała kciuki aby dotrzymać do tego wtorku. Nie chcę aby obcy lekarze decydowali, nie wiadomo na kogo się trafi no. Naprawdę wolę aby to była ona. Od początku prowadzi ciążę, wie co i jak i ją mogę nakłaniać do CC od razu. A inni mogą olać bo to nie ich pacjentka.

Ech...

ale duza dziewczynka mysle ze nie beda robic problemu i zrobia Ci cc, fajnie ze masz taka lekarke

Napisane przez Sojka1990

a mi schodzi czop
chociaz wiem ze to jeszcze nic nie znaczy to cieszylam sie jak dziecko jak zobaczyłam ten gęsty galaretowaty śluz na wkładce

\
Czyżby wkoncu Zosienka chciala wyjsc?

Napisane przez katiem

Wiadomość od Colds:
pojechałam na Polną bo wytrzymać nie moglam. I chyba rodzę.......
Man nadzieje ze wszystko ladnie sie rozkreci. Aktualnie leze pod ktg

3mam kciuki za rozwoj akcji
moze juz dzis bedzie nastepny dzidzius

[weronika_91]

Katarzinka to za tydzień będziesz już tuliła maleństwo
Konczi
jejku jaka śliczna ta Wasza Adunia
colds kciuki zaciśnięte czekamy na Melcię powodzenia
sojka ooo to poród bliża się wielkimi krokami

[Asiuulka89]

Wpadam napisac ze czekamy z niecierpliwosci na nowe dziewczynki dwie

Tzet okupuje kompa ja znowu z telefonu.

Maggie dobrze ze to nie padaczka jak slysze to slowo to zamieram ehhh

[Iwoncia81]

Napisane przez martusia26

Cześć dziewczynki,
Wróciłam dziś do domku opieka w szpitalu fatalna, aż szkoda pisać, ale skurcze mi wyciszyli. Na całe szczęscie żadnego rozwarcia nie mam, więc mogli mnie wypisać do domu. Łożysko niestety nadal bardzo nisko, zakrywa ujście wewnętrzne szyjki, więc przy porodzie sn jest ryzyko jego uszkodzenia przez główkę dziecka. Może zapaść decyzja o koniecznosci wykonania cesarskiego cięcia. Dodatkowo mała ułozona jest nadal pośladkowo.
Spróbuje trochę ponadrabiać, ale jest ponad 60 stron, więc pewnie nie dam rady wszystkiego przeczytać.

kurcze, widze że kolejna z nas niezadowolona ze szpitala -wrrrrr
Trzymam kciuki za Was

Napisane przez Katee27

Hej.
Iwoncia czyli też bierzesz fenka?po całej czy po pół i do kiedy?bo zastrzyki na płucka dostałaś prawda?

nie biore fenka, zastrzyki w razie "W" dostałam gdyby mały chciał wyjść wcześniej czyli tydzień temu.

Napisane przez Katee27

Ja to miewam już chyba wszystkie możliwe i jak na okres,i krzyżowe i cały brzuch twardy,że szok.Palce u rąk też mam spuchnięte od jakiegoś czasu i nie noszę obrączki i zaręczynowego,bo potem problem ze zdjęciem.W pierwszej ciązy nie puchłam...Teraz mam już naprawde dość
A powiedz jak pierwsze dni po odstawieniu fenka?

ja też mam chyba wszystkie możliwe dolegliwości

Napisane przez Sara_m7

Gratuluję wszystkim dzieciaczków i zaczętych tygodni !!!! My mamy już 34tc, i w zw z tym mam pytanie- jakie macie łożysko? Byłam na usg i lekarz wyliczył mi stopień - IIIA. To dobrze czy nie? Jak jest u Was? Tzn mówił, że wszystko w porządku, ale człowiek głupi i czyta to co w necie i tam piszą że stopień III to powinien być pod koniec, koło porodu.

Ja mam II stopień jeśli chodzi o łożysko.

Napisane przez Sojka1990

a mi schodzi czop
chociaz wiem ze to jeszcze nic nie znaczy to cieszylam sie jak dziecko jak zobaczyłam ten gęsty galaretowaty śluz na wkładce

o Bożeeeeeeee, ja co ide do.kibelka to patrze czy coś nie ma ale na razie cisza i spokój

Napisane przez katiem

Wiadomość od Colds:
pojechałam na Polną bo wytrzymać nie moglam. I chyba rodzę.......
Man nadzieje ze wszystko ladnie sie rozkreci. Aktualnie leze pod ktg


AAAAAAAAAAAAAAA

Matko, ja sie na to nie nadaje, zaś sie stresuje jak czytam i czuje że ciśnienie mi wzrasta

Zmęczona jestem jakaś, chyba sobie w łóże wejde bo padam.
Noż jasna cholera jak ja sie boje poroduuuuuu !!!!!!!!

[BelaPastela]

Melduję się. Późno, bo późno, ale zawsze. Termin mam na 4 października, ale moja Basia już pcha się na świat Teraz jesteśmy w 34 tygodniu, dwa tygodnie temu maluch miał 2 kg

Od trzech tygodni mamy areszt domowy i musimy leżakować. Ale tak naprawdę dopiero dziś nie jestem w stanie wstać z łóżka. Czuję się jakby ktoś skopał i pogruchotał mi krocze. Każdy ruch sprawia, że zwijam się z bólu. Nie ma to jednak nic wspólnego z bólami mięśniowymi czy czynnościami skurczowymi. Ciekawe co to?

Barbie ułożona jest nóżkami do dołu i raczej się już nie przekręci. Kopie jak szalona i jej ruchy zawsze były bolesne, ale nie sądzę, żeby te małe nóżki mogły wywołać aż taki dyskomfort

A może Wy wiecie, czemu tak boli? Albo same macie jakieś nieznane podręcznikom przypadłości?

[Sojka1990]

Chyba lecę do łóżka, jutro wkraczamy w 40tc i z tej okazji spadamy rano na KTG i.. może już nie wrócimy a może co dziś w nocy się zacznie dziać? no nic, nastawiać się nie będę, niech się dzieje co ma się dziać.

Trzymam kciukasy za Melcię niech tam Mamusi za bardzo w palnik nie da podczas wychodzenia na świat

[coventry]

colds, Sojka - kciuki, to już tuż tuż
Dearlie - ja mialam podobnie odnośnie wózka, miał być grander ale jak zobaczyłam Lareta to zaczełam się powaznie zastanawiać, ale mąż już chyba zdecyował że będzie jednak Tako, w sobotę po wizycie mamy podjąc ostateczną decyzję

[katiem]

Co do poloznej to Colds pisze, ze co chwile inna przychodzi wiec nie wie.
Mamy jej podpowiedziec co ma robić jak mocno zacznie bolec.

Napisala, ze jednak doczytala to nazwisko. Tamlin mam tu napisac czy tobie na priva? Bo nie wiem jak tam z nazwiskami.

[LadyBeatta]

aaa colds, sojka

[aaliyah]

Cześć Dziewczynki

Ja tylko na chwilkę bo sie uczę...

Sojka, Colds trzymam kciuki za szybkie bezbolesne rozwiązania! Czuję, że już rano Melcia będzie na świecie.

Sojka gratuluję "galaretki". A mój czop wyglądał inaczej.

Alfabia, oj jaka duża dziewczynka. Poprzednie dzieciaczki też takie duże rodziłaś?

Byłam w poniedziałek u położnej, synek już się wpasował główką w kanał. Brzuszek trochę opadł i łatwiej się oddycha. Acha, pytałam o TENS i położna doradziła żeby pożyczyć sobie. Wielu kobietom bardzo pomaga. Zawsze jak mi nie podpasuje to mogę odłączyć w każdej chwili. Nie mam nic do stracenia.

[m_moni]

Colds

Sojka

Napisane przez tamlin111

A bo na wszystko ma czas. Wrócił z pracy o 19.30, pokoju nawet nie tknął od niedzieli, a ja zaczynam schizować że wrócę ze szpitala w jeden wielki syf i plac budowy. Numerek na drzwi drugi tydzień przybija, Pauli sznur w pokoju wiesza od naszego powrotu znad morza. Ech i tylko słyszę: zdążę. Tyle że ja kur.... nie wiadomo czy zdążę później to ogarnąć. Łóżeczko nie złożone, bo będzie się kurzyć, ubranka nie poprane bo nie ma gdzie ich złożyć, wózek nie wyprany bo leży na nim sto rzeczy bo szafę musiałam opróżnić bo ją rozkłada drugi tydzień. No ciśnienie mi podniósł okrutnie. I ten jego spokój

moniki to są jednak podobne
ale mnie pocieszyłaś
tyle, że ja już chyba to wszystko olałam
tylko ciekawe czy mi będzie do śmiechu w poniedziałek, jak to wszystko zobaczę na własne oczy

[anesh_]

Dziewczyny - Sójka i Colds

[m_moni]

Napisane przez aaliyah

Byłam w poniedziałek u położnej, synek już się wpasował główką w kanał. Brzuszek trochę opadł i łatwiej się oddycha. Acha, pytałam o TENS i położna doradziła żeby pożyczyć sobie. Wielu kobietom bardzo pomaga. Zawsze jak mi nie podpasuje to mogę odłączyć w każdej chwili. Nie mam nic do stracenia.

no to super dzięki za info

[sandra23s]

no to ciekawe czy rano powitamy małą Melcie?

[Enigmama]

No to i ja ściskam kciuki, i idę spać rano oby same dobre wieści

[Dearlie]

Dzień dobry.

A ja chyba po raz pierwszy, jako pierwsza witam się od rana na wątku.

Od 3 w nocy zwijam się z bólu. W łóżku na każdym boku mi było źle, na plecach chwilkę ulgi, a później na nowo. W końcu wstałam, bo ile można tak się męczyć? Wzięłam magnez i nospę, piję herbatę i mam nadzieję, że w krótce brzuch ustąpi.
Co dziwne jak chwilę pochodziłam, to tak jakby zmiękł, a jak leżałam to napięty i twardy jak skała. Początkowo wystraszyłam się, że to nerki, ale teraz czuję, że ból zlokalizowany jest w podbrzuszu.

Tak myślę czy to nie nerwy, bo TŻ zaczyna dziś nową pracę, a ja jestem z tych co wszystko bardzo przeżywają.


Ciekawe jak tam minęła noc naszej colds i czy tuli już swoją Melcię. Myślę, że Sojka jeszcze Zosię ma w brzuszku, bo pewnie wpadła by nam zameldować, gdyby jednak coś się działo. Co nie zmienia faktu, że trzymam za Was obie mocno kciuki bez przerwy.

Napisane przez BelaPastela

Melduję się. Późno, bo późno, ale zawsze. Termin mam na 4 października, ale moja Basia już pcha się na świat Teraz jesteśmy w 34 tygodniu, dwa tygodnie temu maluch miał 2 kg

Od trzech tygodni mamy areszt domowy i musimy leżakować. Ale tak naprawdę dopiero dziś nie jestem w stanie wstać z łóżka. Czuję się jakby ktoś skopał i pogruchotał mi krocze. Każdy ruch sprawia, że zwijam się z bólu. Nie ma to jednak nic wspólnego z bólami mięśniowymi czy czynnościami skurczowymi. Ciekawe co to?

Barbie ułożona jest nóżkami do dołu i raczej się już nie przekręci. Kopie jak szalona i jej ruchy zawsze były bolesne, ale nie sądzę, żeby te małe nóżki mogły wywołać aż taki dyskomfort

A może Wy wiecie, czemu tak boli? Albo same macie jakieś nieznane podręcznikom przypadłości?

Witam nową mamę na wątku.
Co do Twoich bóli to niestety nie jestem w stanie pomóc, ale pewnie znajdzie się na wątku mama, która odczuwa coś podobnego.

Jeżeli chodzi o niepodręcznikowe przypadłości to ja miałam na pewnym etapie dziwne drgania w dole brzucha, które jak się okazało... miało też kilka innych dziewczyn na wątku. Podobno to dzieciaczki naciskały nam na jakiś nerw.

Napisane przez coventry

colds, Sojka - kciuki, to już tuż tuż
Dearlie - ja mialam podobnie odnośnie wózka, miał być grander ale jak zobaczyłam Lareta to zaczełam się powaznie zastanawiać, ale mąż już chyba zdecyował że będzie jednak Tako, w sobotę po wizycie mamy podjąc ostateczną decyzję

Koniecznie dajcie znać, jaką podjęliście decyzję. Ja w sumie od początku stawiałam na Grandera i nawet nie rozważałam innej opcji, aż tu dziewczyny wątkowe nie namieszały mi tymi zdjęciami. Z tym, że u nas z mieście żaden sklep nie sprzedaje wózków Tako, a ja mimo wszystko, upieram się, aby zobaczyć wózek przez kupnem, więc pewnie będę musiała wybrać się aż do Poznania w tej kwestii. Mam nadzieję, że uda nam się zorganizować taki wyjazd i wówczas podejmiemy ostateczną decyzję.

[zielona1911]

no cholera spac nie idzie na przeciwko pali sie fabryka,strazacy jezdza na sygnalach jak powaleni-no tam i spowrotem,z 5 wozow jak nic. Musialam pozamykac okna zeby dym mi nie wleciał. Kto by to widzial zebym przed 5 nie spala

[Dearlie]

Napisane przez zielona1911

no cholera spac nie idzie na przeciwko pali sie fabryka,strazacy jezdza na sygnalach jak powaleni-no tam i spowrotem,z 5 wozow jak nic. Musialam pozamykac okna zeby dym mi nie wleciał. Kto by to widzial zebym przed 5 nie spala

O kurcze, brzmi groźnie.

Wyprawiłam Tż-ta do pracy. Brzuch trochę odpuścił, ale jak się położyłam to nadal czuję takie dziwne kłucie. Mały na szczęście wierci się cały czas, chociaż też jakoś bardziej boleśnie odczuwam jego ruchy. Mam nadzieję, że to minie, bo wizytę mam dopiero dokładnie za tydzień, a nie chciałabym jej przyspieszać, bo już ostatnio wyszłam na panikarę.

[sandra23s]

hhej dziewczynki
witam sie z samego rana.nam dzis 40 tydzien sie zaczyna:party :,i mam nadzieje,ze ostatni

no to torcik,soczki a nawet niezdrową cole wszystkim stawiam,a co...
Sojeczko życze Nam (i Wam wszystkim tez)zdrowych,slicznych różowiutkich bobasków,którzy wyrosną na pięknych i mądrych ludzi
(no ba..... innej pocji nie ma)


ciekawe jak nasza colds??mam nadzieje,ze ie nie meczy i ma Melunie juz zec sobą

[kajaja]

Napisane przez sandra23s

hhej dziewczynki
witam sie z samego rana.nam dzis 40 tydzien sie zaczyna:party :,i mam nadzieje,ze ostatni

no to torcik,soczki a nawet niezdrową cole wszystkim stawiam,a co...
Sojeczko życze Nam (i Wam wszystkim tez)zdrowych,slicznych różowiutkich bobasków,którzy wyrosną na pięknych i mądrych ludzi
(no ba..... innej pocji nie ma)


ciekawe jak nasza colds??mam nadzieje,ze ie nie meczy i ma Melunie juz zec sobą

Gratulacje !!!!

oj dzieciaczki sie posypią


Laski mam pytanie jakie pieluchy kupic na poczatek????

[Asiuulka89]

Napisane przez kajaja

Gratulacje !!!!

oj dzieciaczki sie posypią


Laski mam pytanie jakie pieluchy kupic na poczatek????

Ja kupiłam 1 aczkolwiek szybko sie skonczyly i teraz mam dwojki i mysle ze tez sa ok


Dzien dobry

Ja juz wstałam bo karmiłam małego o 7 i nioe opłacało mi sie isc dalej spac bo zaraz Zuzie do przedszkola trzeba wyprawic

Sandra no to pieknie gratulacje 40 tygodnia ja nie mialam ani razu takiej przyjemnosci wkroczyc w tak wysoki tydzien

i czekam z niecierpliwoscia na wiadomosci od Colds

[Sojka1990]

To już 40tc

Na 10tą KTG

[sandra23s]

Napisane przez Asiuulka89

Ja kupiłam 1 aczkolwiek szybko sie skonczyly i teraz mam dwojki i mysle ze tez sa ok


Dzien dobry

Ja juz wstałam bo karmiłam małego o 7 i nioe opłacało mi sie isc dalej spac bo zaraz Zuzie do przedszkola trzeba wyprawic

Sandra no to pieknie gratulacje 40 tygodnia ja nie mialam ani razu takiej przyjemnosci wkroczyc w tak wysoki tydzien

i czekam z niecierpliwoscia na wiadomosci od Colds

asiulka a ile pieluszek dziennie ci idzie tak mniej wiecej?

---------- Dopisano o 07:33 ---------- Poprzedni post napisano o 07:31 ----------

Napisane przez Sojka1990

To już 40tc

Na 10tą KTG

ja mam na 15-tą dopiero

[Asiuulka89]

Napisane przez Sojka1990

To już 40tc

Na 10tą KTG

to kciuki bys juz stamtad nie wrpciła a powiedz mi jak idziesz do szpitala to twoje blizniaczki z kim zostaja??

Napisane przez sandra23s

asiulka a ile pieluszek dziennie ci idzie tak mniej wiecej?

tak zmieniamy co 3 godziny ale i zdarzy sie ze ja jemu przebiore a on nagle robi kupsko ale tak okolo 10 dziennie..

[martusia26]

Cześć dziewczyny,
całą noc spać nie mogłam, mimo że we własnym łóżku. Tak mnie kości nóg napierniczały, że szok. I tak sobie leżałam i myślałam o Colds, no strasznie mi jej szkoda biednej. Żeby tylko poród miała łatwy, bo i tak się dziewczyna nacierpiała.
No i o tym wózku myslałam. Kazałam mężowi zamówić ten fuksjowo-siwy. Zaszalałam chyba za bardzo z tym kolorem, jak myslicie?

Napisane przez Sojka1990

Chyba lecę do łóżka, jutro wkraczamy w 40tc i z tej okazji spadamy rano na KTG i.. może już nie wrócimy a może co dziś w nocy się zacznie dziać? no nic, nastawiać się nie będę, niech się dzieje co ma się dziać.

Trzymam kciukasy za Melcię niech tam Mamusi za bardzo w palnik nie da podczas wychodzenia na świat

Już 40 tydzień???Ale ten czas zasuwa...

Napisane przez Dearlie

Koniecznie dajcie znać, jaką podjęliście decyzję. Ja w sumie od początku stawiałam na Grandera i nawet nie rozważałam innej opcji, aż tu dziewczyny wątkowe nie namieszały mi tymi zdjęciami. Z tym, że u nas z mieście żaden sklep nie sprzedaje wózków Tako, a ja mimo wszystko, upieram się, aby zobaczyć wózek przez kupnem, więc pewnie będę musiała wybrać się aż do Poznania w tej kwestii. Mam nadzieję, że uda nam się zorganizować taki wyjazd i wówczas podejmiemy ostateczną decyzję.

Dearlie my oglądalismy sporo wózków, ale jak zobaczyłam Lareta stwierdziłam ze tylko ten i zaden inny. Super się prowadzi i wizualnie też rewelacja. Najlepiej zobaczyć jednak na żywo.

[katiem]

Colds jeszcze sie nie odezwala.
Siedze jak na szpilkach.

[zielona1911]

martusia26
wozek piekny

[katiem]

A tak w ogole to sie witam

Snadra, Sojka gratulacje
Sojka i trzymam kciuki byś już została

Trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty i ktg.

Kurcze wspolczuje Wam z tymi nockami.

MArtusia wózek super

[sandra23s]

martusia kolorki super.ja tez chcialam jakis typowo dziewczecy ale mąż kręcił nosem