Scent Bar XLIII

[Betty83]

Naprawde za tlusta jestem

Koncert jakiejs Pampeluny
Ale maja nalepki antyradia na aucie, mnostwo tatuazy i ciekawie sie stroja


ad sinupret mody, doczekalam takiej ktora propaguje moja niegdysiejsza alternatywe
i mam mieszane uczucia...
kiedy to wszystko takie dostepne
z czystej wrodzonej przekory bede unikac i odkopie kiedy przeminie

[winter76]

Napisane przez Betty83

Naprawde za tlusta jestem

Oczywiście, czy ktoś tu zaprzecza?

[Betty83]

Napisane przez melkmeisje

Powiedz mi, gdzie się takie kupuje

Ostatnio natrafiam na nie wszedzie i duzo mi sie podoba.
Ale chyba zwyciezy ekonomia i ta za 45pln

[Betty83]

Napisane przez winter76

Oczywiście, czy ktoś tu zaprzecza?

Nie zauważyłam

[winter76]

Napisane przez Betty83

Nie zauważyłam

Jeszcze foty prosimy Jeśli się jeszcze w kadrze mieścisz

[Redhaired Witch]

Napisane przez Murszafka

Mężu, czy możesz schować swoją bieliznę do szafy??

A u mnie cichy dzien Ciekawe jak dlugo TZ bedzie sie nadymal.

[rachell111]

Napisane przez Betty83

Nie zauważyłam

no ja oczywiscie - juz od wczoraj abo wcześniej, ale nie chcę rozkręcać tej machiny tóstosci która jest niczym kula śniegowa

niemniej mogę rozumieć co Betty ma na mysli - bo mimo że ją widziałam - i byłą antylopiasta - to co pod spodem jest niewidoczne, i np mnie też nikt mojego brzucha leżącego na kolanach w 3 fałdach nie widział
po prostu tóstość nie oznacza zawsze 50kg nadwagi po całości - są tóstości brzuszne, pupne, i schowane pod sukienką dla obserwatorów niewidoczne i nie do pomyslenia czasem. jednak są

Dlatego tak dziwnie jest kiedy laska jaką jest Betty pisze o swej tóstości ale kto wie? moze ma pod spódnicą coś o czym nie wiemy?

ja sie po raz pierwszy boję jesieni - nie wejdę w żadne spodnie jak żyć? chyba już kce lato foreva - dąłam radę w tym roku

ale ja dziś nie mam weny an narzekanie i tego nie uczynię
leczę niestrawność - chuopin proponuje mi wódkę zobaczym ale zacznę od metod konwencjonalnych - krople Iberogast oraz otręby i potem lakcidy

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Napisane przez Redhaired Witch

A u mnie cichy dzien Ciekawe jak dlugo TZ bedzie sie nadymal.

no ale weź po uwagie maleniuni sukces - jest też nadęty an matkę i trochi przejrzał an oczy - choć obawiam sie że to ostatnie zdanie to na wyrost powiedziałąm
(ale ja wrodzony scepytk jeśli idzie o maść męską)

[winter76]

Napisane przez rachell111

no ja oczywiscie - juz od wczoraj abo wcześniej, ale nie chcę rozkręcać tej machiny tóstosci która jest niczym kula śniegowa

niemniej mogę rozumieć co Betty ma na mysli - bo mimo że ją widziałam - i byłą antylopiasta - to co pod spodem jest niewidoczne, i np mnie też nikt mojego brzucha leżącego na kolanach w 3 fałdach nie widział
po prostu tóstość nie oznacza zawsze 50kg nadwagi po całości - są tóstości brzuszne, pupne, i schowane pod sukienką dla obserwatorów niewidoczne i nie do pomyslenia czasem. jednak są

Dlatego tak dziwnie jest kiedy laska jaką jest Betty pisze o swej tóstości ale kto wie? moze ma pod spódnicą coś o czym nie wiemy?

ja sie po raz pierwszy boję jesieni - nie wejdę w żadne spodnie jak żyć? chyba już kce lato foreva - dąłam radę w tym roku

ale ja dziś nie mam weny an narzekanie i tego nie uczynię
leczę niestrawność - chuopin proponuje mi wódkę zobaczym ale zacznę od metod konwencjonalnych - krople Iberogast oraz otręby i potem lakcidy

I jest przekonana, że te 4 kg to akurat pójdą z brzucha? Czary panie, czary No nic, niech se będzie gruba, nie zazdroszczę bynajmniej

Napisane przez Redhaired Witch

A u mnie cichy dzien Ciekawe jak dlugo TZ bedzie sie nadymal.

Wściekły, że jednak dziecko zdrowe

Zaproponuj Mu relaks w wannie

[Polly_]

odkurzacz mi sie przeciążył

[rachell111]

Napisane przez winter76

I jest przekonana, że te 4 kg to akurat pójdą z brzucha? Czary panie, czary No nic, niech se będzie gruba, nie zazdroszczę bynajmniej

Zaproponuj Mu relaks w wannie

1. a to już nie wiem - może ma wprawę i zna swóje ciało

2. aaaaaaaaaaaaaaaaaaa

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez Polly_

odkurzacz mi sie przeciążył

mówiłam Ci - mieliscie po prostu za brudno

[winter76]

Napisane przez Polly_

odkurzacz mi sie przeciążył

Za duzo dokował?

[Polly_]

Napisane przez rachell111

1. a to już nie wiem - może ma wprawę i zna swóje ciało

2. aaaaaaaaaaaaaaaaaaa

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------



mówiłam Ci - mieliscie po prostu za brudno

Napisane przez winter76

Za duzo dokował?

na szczescie mówi co mu jest i mozna zaradzić
czekam na mauzona, bo niestety szczotka odkurzacza wyfląda jak kokon i trza ją oczyścieć

[Pin up girl]

Napisane przez Polly_

na szczescie mówi co mu jest i mozna zaradzić
czekam na mauzona, bo niestety szczotka odkurzacza wyfląda jak kokon i trza ją oczyścieć

O kurcze... Sprząta i mówi... Czy nie kupiliście czasami Rosie?

[winter76]

Napisane przez Polly_

na szczescie mówi co mu jest i mozna zaradzić
czekam na mauzona, bo niestety szczotka odkurzacza wyfląda jak kokon i trza ją oczyścieć

A co mówi?

[Polly_]

Napisane przez Pin up girl

O kurcze... Sprząta i mówi... Czy nie kupiliście czasami Rosie?

Napisane przez winter76

A co mówi?

no ze przeciązona szczotka główna

[Redhaired Witch]

Napisane przez winter76

Wściekły, że jednak dziecko zdrowe

Zaproponuj Mu relaks w wannie

[winter76]

Napisane przez Polly_

no ze przeciązona szczotka główna

Eeee, myślałam, że przeklina po roboczemu/ robotowemu

Typu: Co tu kur*a tyle brudu!!!

[rachell111]

Napisane przez winter76

Eeee, myślałam, że przeklina po roboczemu/ robotowemu

Typu: Co tu kur*a tyle brudu!!!

pewnie by kciał a nie może bidny

[Parabelka]

Napisane przez Betty83

szarańcza się pojawiała gdy cz. porzeczkę na przetwórstwo przywozili

to dodam że schudłam - jakieś 3,5 kg ostatnio
jeszcze 4

1.
2. i zazdraszczam , swoich dwóch się nie mogę pozbyć

Napisane przez kamena

to chyba dałoby się załatwić

Musieliby się przepisać na drugi koniec miasta , nie sądzę , żeby im się chciało

Napisane przez Redhaired Witch

Tak calosciowo na to nie patrzylam Poki co jest plan zeby obserwowac.

Lepiej na zimne dmuchać - opiekunki do dziecka byś agresywnej i wrzeszczącej na ludzi raczej nie chciała

Napisane przez melkmeisje

Amulet dla Red

Napisane przez dzika truskawa

Przyszedł pan z kotem, który sobie wygryza sierść, w okolicy zadka zwłaszcza. Nie ma pcheł, krostek, stanu zapalnego, nic, ewentualnie dieta mogłaby być podejrzana, ale objawy mało charakterystyczne, wymyśliłam, że może ma bardzo rzadką u kotów przypadłość, czyli zatkane zatoki przyodbytnicze. Przycisnęłam i zostałam calutka obryzgana ich zawartością, normalnie jak przez skunksa Teraz mi tylko brakuje, żeby przyszedł ktoś z psem, który nienawidzi kotów, bo kotem pachnę baaaardzo intensywnie Dobrze, że wczoraj coś mnie tknęło i przyniosłam do pracy ciuchy na zmianę. Plus jest taki, że prawdopodobnie wyleczyłam kota bardzo szybko i skutecznie

Brawo Tru Uzdrawiająca to jest dopiero spektakularne działanie , żebyż to w moim fachu tak można było

Napisane przez Redhaired Witch

A u mnie cichy dzien Ciekawe jak dlugo TZ bedzie sie nadymal.

Tak se pomyślałam , że szpilki do kapeluszy były nie tylko do kapeluszy

Napisane przez rachell111

leczę niestrawność - chuopin proponuje mi wódkę zobaczym ale zacznę od metod konwencjonalnych - krople Iberogast oraz otręby i potem lakcidy

Niegłupio proponuje - pieprzówka to jest to , albo nawet czyściocha

Napisane przez Polly_

odkurzacz mi sie przeciążył

koth na nim usiadł

Napisane przez winter76

A co mówi?

może lepiej nie pytać

[madziczka]

Dziewczyny i chłopcy, mam pytanie. Czy mogę zadzwonić do straży miejskiej, jeśli sąsiad napierdala muzyką na cały full, przed 22.00? W klatce obok mieszka jakaś praka z dzieckiem, non stop muzyka na full, niesie na całą ulicę, mnie na ściany. Od kilku tygodni z przerwami mam mały koszmar. Była u nich kilka razy policja, był spokój na dwa-trzy dni. Dzwoniłam do administracji, podobno jest wniosek o eksmisję bo nie płacą czynszu,są bezrobotni, imprezują praktycznie codziennie wieczorami do późnych godzin nocnych. Codziennie od 20,00 mam disco i mam dosyć. Czy mogę dzwonić przed 22.00, bo do 22.00 to chyba się sama wykończę... Chcę odpocząć, poczytać książkę, najnormalniej wypocząć, ale się nie da - dudni z piętra niżej tak, że człowiek ma tylko w☠☠☠☠a

[Parabelka]

Napisane przez madziczka

Dziewczyny i chłopcy, mam pytanie. Czy mogę zadzwonić do straży miejskiej, jeśli sąsiad napierdala muzyką na cały full, przed 22.00? W klatce obok mieszka jakaś praka z dzieckiem, non stop muzyka na full, niesie na całą ulicę, mnie na ściany. Od kilku tygodni z przerwami mam mały koszmar. Była u nich kilka razy policja, był spokój na dwa-trzy dni. Dzwoniłam do administracji, podobno jest wniosek o eksmisję bo nie płacą czynszu,są bezrobotni, imprezują praktycznie codziennie wieczorami do późnych godzin nocnych. Codziennie od 20,00 mam disco i mam dosyć. Czy mogę dzwonić przed 22.00, bo do 22.00 to chyba się sama wykończę... Chcę odpocząć, poczytać książkę, najnormalniej wypocząć, ale się nie da - dudni z piętra niżej tak, że człowiek ma tylko w☠☠☠☠a

W takiej sytuacji dzwoniłam pod alarmowy 112 , co prawda było juz po 22 , i pan po drugiej stronie autentycznie się cieszył , że jest towarzystwo do uciszenia i natychmiast wysłał patrol policyjny lepiej dzwoń na policję , bo mają szersze kompetencje .

[Spoora]

Napisane przez dzika truskawa

Przyszedł pan z kotem, który sobie wygryza sierść, w okolicy zadka zwłaszcza. Nie ma pcheł, krostek, stanu zapalnego, nic, ewentualnie dieta mogłaby być podejrzana, ale objawy mało charakterystyczne, wymyśliłam, że może ma bardzo rzadką u kotów przypadłość, czyli zatkane zatoki przyodbytnicze. Przycisnęłam i zostałam calutka obryzgana ich zawartością, normalnie jak przez skunksa Teraz mi tylko brakuje, żeby przyszedł ktoś z psem, który nienawidzi kotów, bo kotem pachnę baaaardzo intensywnie Dobrze, że wczoraj coś mnie tknęło i przyniosłam do pracy ciuchy na zmianę. Plus jest taki, że prawdopodobnie wyleczyłam kota bardzo szybko i skutecznie

Napisane przez Redhaired Witch

Ale nie znikaja w trakcie odchudzania

Bo już nie ma co znikać

Napisane przez Redhaired Witch

I sweter do kompletu: http://www.hm.com/pl/product/03973?article=03973-A

I jeśli dobrze widzę to bluzka http://www.reserved.com/pl/collectio...sweaters/U5770

Napisane przez skarbiatko

bosz... jak mnie bolą kręgi słupa 3 godziny wisiałam zgięta wpół nad łózkiem w szpitalu, jak wróciłam to trzasłam kopytka bo się didce zachciało, i jeszcze placki na sodzie, skoro już wywlokłam stolnicę w kuchni mam sajgon, koty się drą bo chcą jeść, podłoga woła o mycie, że o oknach nie wspomnę

Nic mi nie mów o oknach w kuchni myłam bodajże tydzień temu? I przydałoby się znów umyć, ale nie, kupię sobie po prostu firanki Czemu te okna się tak szybko brudzą?

[Spoora]

Nie wiem czy zacząć od dobrych wiadomości czy od złych Zacznę od dobrych, bo ich jest mniej

Pozytywy:

1. Nie boli mnie już brzuch i wydaje się, że przeszło wszystko


To teraz złe

1. Tak mnie od rana napier..boli gardło po prawej stronie, że nawet śliny czy wody bezboleśnie nie mogę przełknąć

2. Jak wracałam dziś po południu do domu, razem z Didką, zobaczyłam pod blokiem .... 2 ogromne biegnące szczury Jeden wbiegł w taką szparę/dziurę/ dobrze, że nie karolę w betonie - dziur takich pod blokiem jest kilka albo szczury se zrobiły albo się zrobiły Drugi poleciał gdzieś za samochodem... Gadałam potem z sąsiadami, którzy mają tam garaże i mówią - no to trzeba zadzwonić do spółdzielni niech coś z tym zrobią, no ja zadzwonię a ciekawe czy ktoś z nich też? A tak mi się tu dobrze bezszczurowo żyło, ale nie te ch-je musiały tu za mną przyleźć (szczury nie sąsiedzi). I znając życie i moje szczurowe przygody to na 100? osób w bloku, te szczury widziałam tylko ja i może jeszcze z jedna osoba albo tylko ja Nawet idąc dziś, mówię do Didki, zobacz szczury biegną, a ta :gdzie, gdzie, no i zanim się spojrzała to już uciekły

3. A na koniec dnia (choć dzień się jeszcze nie skończył ) Tż mi zadzwonił, że mu opona strzeliła (wjechał gdzieś na gwoździa). Ale już kółko zmienione

Reasumując - jak to mawia moja Babcia - Jak nie urok to sraczka (dosłownie)
Jak nie sraczka to szczury (dosłownie) - to już ja dopowiedziałam


4. A i jeszcze - aż zapomniałam bo to już szczegół Cały dzień mnie łeb po prawej stronie ćmi

Może ja naprawdę jakichś kilka wirusów połknęłam byłam?

[madziczka]

Napisane przez Parabelka

W takiej sytuacji dzwoniłam pod alarmowy 112 , co prawda było juz po 22 , i pan po drugiej stronie autentycznie się cieszył , że jest towarzystwo do uciszenia i natychmiast wysłał patrol policyjny lepiej dzwoń na policję , bo mają szersze kompetencje .

Parabelko, straż miejską doradziła mi pani w administracji. Już mówię dlaczego. Boję się, że policja poda sąsiadowi, kto ich zawiadomił. Tzn. nie zamierzam dzwonić anonimowo, ale nie chciałabym, że panom wymsknęły się moje dane. Nie wiem, czego się po tym chłystku spodziewać.... Pani powiedziała mi, że straż miejska "podobno" nie podaje kto zgłasza, z policją nie wiadomo. Na mojego czuja, z nikim nie wiadomo. Po prostu nie wiem, komu już wierzyć. Wiem jedno, że od dziś kolejnej nocy już s☠☠☠☠ielowi nie podaruję, mimo, że się obawiam.

[Spoora]

Napisane przez Betty83

Naprawde za tlusta jestem

Weź bo Cię szczurami poszczuje

Napisane przez winter76

Oczywiście, czy ktoś tu zaprzecza?

Nikt

Napisane przez winter76

Jeszcze foty prosimy Jeśli się jeszcze w kadrze mieścisz

Cza było dodać, że na szerokość, bo zaraz napisze, że jest wysoka i się rzeczywiście nie zmieści

Ps Betty Ty naprawdę żes wysoka, oddaj trochę, qrde

Napisane przez Redhaired Witch

A u mnie cichy dzien Ciekawe jak dlugo TZ bedzie sie nadymal.

Też ma problemy z żołądkiem?

Napisane przez rachell111

niemniej mogę rozumieć co Betty ma na mysli - bo mimo że ją widziałam - i byłą antylopiasta - to co pod spodem jest niewidoczne, i np mnie też nikt mojego brzucha leżącego na kolanach w 3 fałdach nie widział

Widziałam ino 2 fałdy, o trzeciej napisałaś, że jest i wierzę, ale ja mam podobny lub większy(szczególnie wczoraj miałam ) i co i tak, żeś Lasek A brzuch se wciągniesz jak ktoś będzie oglądał

Napisane przez rachell111

Dlatego tak dziwnie jest kiedy laska jaką jest Betty pisze o swej tóstości ale kto wie? moze ma pod spódnicą coś o czym nie wiemy?

Że niby klamkę?

Napisane przez rachell111

ja sie po raz pierwszy boję jesieni - nie wejdę w żadne spodnie jak żyć? chyba już kce lato foreva - dąłam radę w tym roku

Kup se większe, no co za problem

Napisane przez rachell111

leczę niestrawność - chuopin proponuje mi wódkę zobaczym ale zacznę od metod konwencjonalnych - krople Iberogast oraz otręby i potem lakcidy

Klątfa barowa (za dużo pijemy )

Napisane przez Polly_

odkurzacz mi sie przeciążył

Ładnie mieliście zapuszczoną chałupę

[Pin up girl]

Postanowiłam wyparzyć kilka fiolek, tak na wszelki wypadek. Włożyłam je do pojemnika, wlałam czego trzeba i poszłam do kuchni po wrzątek. Wracam, patrzę, a w pojemniku tylko fiolki, bez płynów, które wcześniej wlałam. Podnoszę pojemnik - wyżarte dno

[Florens]

Napisane przez Spoora

2. Jak wracałam dziś po południu do domu, razem z Didką, zobaczyłam pod blokiem .... 2 ogromne biegnące szczury Jeden wbiegł w taką szparę/dziurę/ dobrze, że nie karolę w betonie - dziur takich pod blokiem jest kilka albo szczury se zrobiły albo się zrobiły Drugi poleciał gdzieś za samochodem... Gadałam potem z sąsiadami, którzy mają tam garaże i mówią - no to trzeba zadzwonić do spółdzielni niech coś z tym zrobią, no ja zadzwonię a ciekawe czy ktoś z nich też? A tak mi się tu dobrze bezszczurowo żyło, ale nie te ch-je musiały tu za mną przyleźć (szczury nie sąsiedzi). I znając życie i moje szczurowe przygody to na 100? osób w bloku, te szczury widziałam tylko ja i może jeszcze z jedna osoba albo tylko ja Nawet idąc dziś, mówię do Didki, zobacz szczury biegną, a ta :gdzie, gdzie, no i zanim się spojrzała to już uciekły

daję se łep przy samej uciąć, że okolica nie kothowata

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

szukam butów, botki chcę
i chyba legins wet znaczy niby skóra mat, zwariowałam

[Spoora]

Napisane przez Pin up girl

O kurcze... Sprząta i mówi... Czy nie kupiliście czasami Rosie?

Rosie Fajna ta bajka

Napisane przez rachell111

pewnie by kciał a nie może bidny

Napisane przez madziczka

Dziewczyny i chłopcy, mam pytanie. Czy mogę zadzwonić do straży miejskiej, jeśli sąsiad napierdala muzyką na cały full, przed 22.00? W klatce obok mieszka jakaś praka z dzieckiem, non stop muzyka na full, niesie na całą ulicę, mnie na ściany. Od kilku tygodni z przerwami mam mały koszmar. Była u nich kilka razy policja, był spokój na dwa-trzy dni. Dzwoniłam do administracji, podobno jest wniosek o eksmisję bo nie płacą czynszu,są bezrobotni, imprezują praktycznie codziennie wieczorami do późnych godzin nocnych. Codziennie od 20,00 mam disco i mam dosyć. Czy mogę dzwonić przed 22.00, bo do 22.00 to chyba się sama wykończę... Chcę odpocząć, poczytać książkę, najnormalniej wypocząć, ale się nie da - dudni z piętra niżej tak, że człowiek ma tylko w☠☠☠☠a

Jak najbardziej tak U mojej Mamy w bloku sąsiad z czwartego piętra tak napierdzielał muzą, że u nas na pierwszym piętrze kuchenka się trzęsła (kiedyś tu już pisałam), dzwoniliśmy w ciągu dnia. Fakt, że uciszał się na krótko, ale w końcu uciszył się całkowicie Tylko nie pamiętam czy to straż miejska czy policja przyjeżdżała, to było parę lat temu...

Aaa i chyba wiem czemu przestał grać, ale nie pamiętam dokładnie jak to było, w każdym razie dwóch sąsiadów z klatki kiedyś poszło do niego po pijanemu, właśnie w czasie tego jego napier-alania muzą i albo go nastraszyli albo mu nagadali tak, że przestał Także bierz jakichś 2 czy 3 pakerków i niech wbijają na tę imprezę w klatce obok Jak policja/straż se nie może poradzić (skutecznie) Może policja powinna im na podstawie jakiegoś paragrafu sprzęt napierda-ający tj. grający skonfiskować?

Napisane przez madziczka

Parabelko, straż miejską doradziła mi pani w administracji. Już mówię dlaczego. Boję się, że policja poda sąsiadowi, kto ich zawiadomił. Tzn. nie zamierzam dzwonić anonimowo, ale nie chciałabym, że panom wymsknęły się moje dane. Nie wiem, czego się po tym chłystku spodziewać.... Pani powiedziała mi, że straż miejska "podobno" nie podaje kto zgłasza, z policją nie wiadomo. Na mojego czuja, z nikim nie wiadomo. Po prostu nie wiem, komu już wierzyć. Wiem jedno, że od dziś kolejnej nocy już s☠☠☠☠ielowi nie podaruję, mimo, że się obawiam.

Myślę, że Ci co przyjeżdżali do nas to nie podawali danych Ale pewna nie jestem. Madzik, a może pogadaj z sąsiadami i zadzwoń ale powiedz, że sąsiedzi z piętra tego i tego nie wytrzymują, a nie tylko Ty?

[winter76]

Napisane przez Florens

szukam butów, botki chcę
i chyba legins wet znaczy niby skóra mat, zwariowałam

Też szukam butów na jesień, chociaż wcale mi nie trzeba

[Parabelka]

Napisane przez Spoora

Może ja naprawdę jakichś kilka wirusów połknęłam byłam?

najprawdopodobniej tak

Napisane przez madziczka

Parabelko, straż miejską doradziła mi pani w administracji. Już mówię dlaczego. Boję się, że policja poda sąsiadowi, kto ich zawiadomił. Tzn. nie zamierzam dzwonić anonimowo, ale nie chciałabym, że panom wymsknęły się moje dane. Nie wiem, czego się po tym chłystku spodziewać.... Pani powiedziała mi, że straż miejska "podobno" nie podaje kto zgłasza, z policją nie wiadomo. Na mojego czuja, z nikim nie wiadomo. Po prostu nie wiem, komu już wierzyć. Wiem jedno, że od dziś kolejnej nocy już s☠☠☠☠ielowi nie podaruję, mimo, że się obawiam.

Policjant przyjmujący zgłoszenie pyta czy chcesz podać dane i czy chcesz być obecna przy wkroczeniu - spokojnie możesz zostać anonimowa jako i ja uczyniłam byłam powiedziałam im , że dzwonię z takiego a takiego domu , że w takim i takim lokalu jest impreza i wytrzymać nie można , pan zapytał czy chcę się ujawnić czy nie , czy chcę być przy wkroczeniu patrolu czy nie , wykazał pełne zrozumienie gdy nie chciałam i git