Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 13.

[stokrotka24]

Napisane przez Malensstfo

Plusem tego wszystkiego jest to, że dziś nie było przezierności, bo dzieciaczki są za małe i za 2 tyg. będę je mieć...więc jak się namyślę, to może wtedy męża zabiorę...

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Generalnie dzieciaczki mają już po 3,5 cm...wychodzi tak 10 tydz i 5 dzień...i powiem wam...że jak zobaczyłam...jak się ruszają....to po prostu odpłynęłam na tej leżance!! Coś niesamowitego!!! (i oczywiście w tym momencie żałowałam, że nie ma męża no ale...jego wybór...)
Doktor stwierdził, że to bardzo dobrze, że się tak ruszają, bo to oznacza, że kręgosłupy są zdrowe czy jakoś tak

No i jak już pisałam, są jeszcze małe, więc wizytę mam za 2 tyg. i wtedy ich prześwietli dokładnie

super, że dzidzie rosną, że ruchliwe są

Napisane przez Malensstfo

A jaką karę?

I w jakim sensie ci teść popłynął??

Aha no i niestety dostałam dziś smutną wiadomość Pamiętacie jak pisałam Wam, że moja koleżanka ze studiów też jest w ciąży? I że dzieli nas niby 5 dni? ...heh...wczoraj była na usg, ale facet jej robił przez brzuch (???) i wyszło jej niby 8 tyd...dziś była na usg dowcipnym i niestety nie ma serduszka Tak mi jej szkoda, że szok

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Tyle was na pasku...a cisza, że szok!

szkoda twojej koleżanki, że też my kobiet musimy doświadczać takich strasznych rzeczy

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36077795]Stokrotko, ale skąd wiesz, że pęcherzyk pękł? Czytałam, że z tą temperaturą to różnie bywa, u większości kobiet rośnie po owulacji, ale u niektórych w dzień owulacji lub nawet przed. U mnie np. w sobotę wzrosła temperatura, a pęcherzyk oglądałam na usg w piątek - nie był jeszcze pęknięty


Nie popisał się, ale może się zrehabilituje przy kolejnych wizytach. Najważniejsze, że z maluszkami wszystko ok [/QUOTE]
no właśnie wydaje mi się, że nie pękł, może się wchłonął. A wiedzę o temperaturze opieram na jednej wizycie, czułam ból jajnika- pękł pęcherzyk i 2 dni później skok tempki. W poprzednim cyklu też tak miałam- ból jajnika i 2 dni potem skok tempki. Teraz 2 dni bolały mnie jajniki ale tak inaczej jakby bardziej na zapalenie, drugiego dni trochę na owulację. Sama nie wiem co o tym sądzić, cieszyłam się już że tak ładnie rozpoznaje sygnały mojego ciała a w tym cyklu trochę się pogubiłam

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez stokrotka24

no właśnie wydaje mi się, że nie pękł, może się wchłonął. A wiedzę o temperaturze opieram na jednej wizycie, czułam ból jajnika- pękł pęcherzyk i 2 dni później skok tempki. W poprzednim cyklu też tak miałam- ból jajnika i 2 dni potem skok tempki. Teraz 2 dni bolały mnie jajniki ale tak inaczej jakby bardziej na zapalenie, drugiego dni trochę na owulację. Sama nie wiem co o tym sądzić, cieszyłam się już że tak ładnie rozpoznaje sygnały mojego ciała a w tym cyklu trochę się pogubiłam

Ja obserwuję cykle od roku i też się czasem gubię.
A jedyne, co może potwierdzić pęknięcie pęcherzyka, to usg niestety... Sam skok temperatury tego nie potwierdza, a szkoda.
Ale mam nadzieję, że jednak miałaś tę owulację.

[tomalinka]

Napisane przez stokrotka24

melduje się po pracy

jak byłam u ginki w 10 dc to pęcherzyk miał 11mm a w 13 dniu już by pękł? czytałam, że rosną najwięcej o ok 0,2 mm na dobę więc przez 3 dni mógł urosnąć do 17mm to chyba za mało na pęknięcie nie robię sobie nadziei, myślę, że się wchłonął, tempka poszła już do góry jak na FL, śluzu brak, cyce już bolą (tak śmiesznie bo sutki i te brodawki co mają ciemniejszy kolor- nie wiem jak to nazwać). No nic co ma być to będzie

Wiesz co mi się wydaje, że one rosną po 2mm a nie 0,2. Bo przecież muszą jakoś urosnąć do tych 25mm - a w takim tempie to raczej by się nie udało. No ale raczej za szybko, żeby w ciągu 3 dni tak mocno urosło.... także nie wiem..

Ja znowu plamię od 3 dni. I jeszcze mi się takie głupoty śniły dzisiaj, że okazało się, że zrobiłam test i zobaczyłam dwie grubaśne krechy. I tak sobie pomyślałam, że jeszcze za wcześnie byłoby w tym cyklu zobaczyć takie grube krechy, więc pewnie w poprzednim cyklu nam się udało. I tu od razu strach, że przecież brałam clo. Poszłam do lekarza, który mi powiedział, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że dziecko urodzi się chore a potem jeszcze mi się śniło, że mnie mąż zdradził

W ogóle to mieliśmy w sb jechać na urlop ale musimy przesunąć wyjazd o 1 dzień bo w sb jest pogrzeb.. i tak w ogóle dobrze, że pojedziemy..

Napisane przez Malensstfo

Hej dziewczynki....zdycham strasznie...niewyrabiam.. .mama mi dała lody teraz, bo rodzice mają rocznicę...i mam nadzieję, że po nich będzie mi lepiej

Mąż tak jak obstawiałam mnie olał...pojechał w pole...dzwonił dzisiaj z 10 razy, gadał że będzie chodzić na wszystkie wizyty, że naprawdę mu zależy, ale że musi mamie pomóc, że mi będzie pomagał, itp., itd....nawet dzwonił niedanwno, ale nie odebrałam...huh...i szczerze powiedziawszy to mi dzisiaj obojętnie, już się nie złoszczę, bo jest po wszystkim...

Oj, ostro bym się wkurzyła na męża.. mam nadzieję, że Ci to jakoś wynagrodzi. I mam nadzieję, że jest mu przykro, że nie widział Kropek.

Najważniejsze, że wizyta ok i Maluszki są zdrowe
Przykro mi bardzo z powodu Twojej koleżanki. To chyba najgorsze co może być.....

Napisane przez kotekk81

taka randka pewnie pozwolilaby nam na relax ale jak to zrobic z czasem


wlasnie myslalam o niedzieli....moze bysmy skoczyli do zoo albo wesolego miasteczka....ale z drugiej strony wiem ze Tz ucieszylby sie z chwili odpoczynku (bo w sobote idzie do pracy 7-16 )



no wlasnie to mnie pociesza ze spedza ta odrobine czasu z Maja a nie idzie np spotkac sie z kolegami a z drugiej strony.....troche to egoistyczne ale chcialabym tez miec go dla siebie jakies 2 godziny zeby obejrzec film i sie poprzytulac



dzieki no pracuje bo ma dodatkowa prace (wiadomo ona nie jest na stale ale pracuje dokad moze bo pieniadze sa nam potrzebne na wegiel i na naprawe auta no i wiadomo zawsze ekstra pieniadze sie przydadza)

a z tym wyjsciem to niestety jest lipa bo jak Tz ma na 6-14 (potem jedzie do drugiej pracy do 19) to moja mama ma 14-22 wiec zostaja nam weekendy. a wiadomo ze w weekend to w knajpce (u nas na osiedlu) sa znajomi i owszem moze na poczatku bysmy siedzieli sami ale potem konczy sie laczeniem stolikow a Tz na centrum nie bardzo chce jezdzic i du.pa

Kochana, może spróbujcie podrzucić Maję w weekend rodzicom i po prostu posiedzcie razem w domu. Możecie zjeść wspólną kolację porozmawiać na spokojnie, obejrzeć film... cokolwiek na co macie ochotę. Bo jeżeli jesteście oboje bardzo przemęczeni to najlepiej sobie odpocząć w zaciszu domowym.. Ważne są takie chwile tylko dla Was..

[(t)asia]

Witam z wieczorka.
Jestem dzisiaj z siebie dumna. Przejechałam 25 km rowerem i wbiegłam na 11 piętro. Jak na mnie to wyczyn, że ho ho =))
Widział też nowego członka rodziny =) Co prawda na zdjęciu, ale bratowa prosiła żebym jutro do niej przyszła bo się nudzi w tym szpitalu więc muszę złamać swoją zasadę ograniczania wizyt w szpitalu.
Uwierzycie, że o 3.30 w nocy obudził ją skurcz, a o 5.50 mały był już na świecie?!! Śmiała się, że nie pozwolił jej nawet skorzystać z ginekologicznego SPA- piłki, basen... Nic.

Ja jakiegoś doła na koniec dnia złapałam...

Malenstfo dla męża solidneale fajnutko, że z dzieciaczkami wszystko ok!
Szkoda tej twojej koleżanki... U mnie w najbliższej rodzinie parę lat temu była tragedia. Kuzynka urodziła wieczorem dziecko, położyła się spać a rano się okazało, że jest z nim bardzo źle i zmarło po paru godzinach...Nikt z personelu nie zauwazył w nocy, że noworodek jest cały siny!Ach...szkoda gadac...

Tak czytam o tych pękaniach, pęcherzykach,, wchłanianiach... też jestem kobietą a nie mam pojęcia o czym mówicie myslałam, że to środek cyklu- cyk i dzieciaczek gotowy... Boziu jak ta natura nam urudnia

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez tomalinka

Wiesz co mi się wydaje, że one rosną po 2mm a nie 0,2. Bo przecież muszą jakoś urosnąć do tych 25mm - a w takim tempie to raczej by się nie udało. No ale raczej za szybko, żeby w ciągu 3 dni tak mocno urosło.... także nie wiem..

Masz rację, 2 mm Nawet nie zwróciłam uwagi na to w wypowiedzi Stokrotki, byłam przekonana, że tam jest napisane 0,2 cm.

[tomalinka]

Mrowinko gratuluje -3kg!! Super wynik. Też bym chciała schudnąć do wagi, którą miałam na ślubie (czyli dokładnie 3kg).. ale jakoś nie umiem się zmotywować do ćwiczeń i diety.. może po urlopie schudnę.. albo laparoskopia pomoze;p

[stokrotka24]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36080555]Ja obserwuję cykle od roku i też się czasem gubię.
A jedyne, co może potwierdzić pęknięcie pęcherzyka, to usg niestety... Sam skok temperatury tego nie potwierdza, a szkoda.
Ale mam nadzieję, że jednak miałaś tę owulację.[/QUOTE]
a myślałam, że po takim czasie to już nic nie jest w stanie nas zaskoczyć, a tu taki numery ja też mam nadzieję, że owulka była ale na wszelki wypadek jeszcze podziałamy jakby miała być dopiero

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez tomalinka

Mrowinko gratuluje -3kg!! Super wynik. Też bym chciała schudnąć do wagi, którą miałam na ślubie (czyli dokładnie 3kg).. ale jakoś nie umiem się zmotywować do ćwiczeń i diety.. może po urlopie schudnę.. albo laparoskopia pomoze;p

Jak Ci przeczyszczą jelita, a potem zafundują głodówkę, to kto wie
(U mnie jeszcze doszły wymioty po narkozie)

[tomalinka]

Napisane przez (t)asia

Witam z wieczorka.
Jestem dzisiaj z siebie dumna. Przejechałam 25 km rowerem i wbiegłam na 11 piętro. Jak na mnie to wyczyn, że ho ho =))
Widział też nowego członka rodziny =) Co prawda na zdjęciu, ale bratowa prosiła żebym jutro do niej przyszła bo się nudzi w tym szpitalu więc muszę złamać swoją zasadę ograniczania wizyt w szpitalu.
Uwierzycie, że o 3.30 w nocy obudził ją skurcz, a o 5.50 mały był już na świecie?!! Śmiała się, że nie pozwolił jej nawet skorzystać z ginekologicznego SPA- piłki, basen... Nic.

Ja jakiegoś doła na koniec dnia złapałam...

za 25 km! A czemu doła złapałaś?

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez stokrotka24

a myślałam, że po takim czasie to już nic nie jest w stanie nas zaskoczyć, a tu taki numery ja też mam nadzieję, że owulka była ale na wszelki wypadek jeszcze podziałamy jakby miała być dopiero

Działać zawsze warto - my też działamy nie patrząc na dzień cyklu, bo przecież nie o samo staranie się chodzi, ale o bliskość, nie? Mam nadzieję, że zobaczysz niedługo te 2 kreseczki

[stokrotka24]

Napisane przez tomalinka

Wiesz co mi się wydaje, że one rosną po 2mm a nie 0,2. Bo przecież muszą jakoś urosnąć do tych 25mm - a w takim tempie to raczej by się nie udało. No ale raczej za szybko, żeby w ciągu 3 dni tak mocno urosło.... także nie wiem..

Ja znowu plamię od 3 dni. I jeszcze mi się takie głupoty śniły dzisiaj, że okazało się, że zrobiłam test i zobaczyłam dwie grubaśne krechy. I tak sobie pomyślałam, że jeszcze za wcześnie byłoby w tym cyklu zobaczyć takie grube krechy, więc pewnie w poprzednim cyklu nam się udało. I tu od razu strach, że przecież brałam clo. Poszłam do lekarza, który mi powiedział, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że dziecko urodzi się chore a potem jeszcze mi się śniło, że mnie mąż zdradził

W ogóle to mieliśmy w sb jechać na urlop ale musimy przesunąć wyjazd o 1 dzień bo w sb jest pogrzeb.. i tak w ogóle dobrze, że pojedziemy..


Oj, ostro bym się wkurzyła na męża.. mam nadzieję, że Ci to jakoś wynagrodzi. I mam nadzieję, że jest mu przykro, że nie widział Kropek.

Najważniejsze, że wizyta ok i Maluszki są zdrowe
Przykro mi bardzo z powodu Twojej koleżanki. To chyba najgorsze co może być.....


Kochana, może spróbujcie podrzucić Maję w weekend rodzicom i po prostu posiedzcie razem w domu. Możecie zjeść wspólną kolację porozmawiać na spokojnie, obejrzeć film... cokolwiek na co macie ochotę. Bo jeżeli jesteście oboje bardzo przemęczeni to najlepiej sobie odpocząć w zaciszu domowym.. Ważne są takie chwile tylko dla Was..

tak pomyliłam się miało być 2 mm. A w którym jesteś dniu cyklu, że plamisz? może to implantacja a snami się nie przejmuj, myślisz o tym cały czas i w nocy jeszcze raz się to przezywa. Przykro mi z powodu pogrzebu

Napisane przez (t)asia

Witam z wieczorka.
Jestem dzisiaj z siebie dumna. Przejechałam 25 km rowerem i wbiegłam na 11 piętro. Jak na mnie to wyczyn, że ho ho =))
Widział też nowego członka rodziny =) Co prawda na zdjęciu, ale bratowa prosiła żebym jutro do niej przyszła bo się nudzi w tym szpitalu więc muszę złamać swoją zasadę ograniczania wizyt w szpitalu.
Uwierzycie, że o 3.30 w nocy obudził ją skurcz, a o 5.50 mały był już na świecie?!! Śmiała się, że nie pozwolił jej nawet skorzystać z ginekologicznego SPA- piłki, basen... Nic.

Ja jakiegoś doła na koniec dnia złapałam...

brawo za ćwiczenia

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36081158]Masz rację, 2 mm Nawet nie zwróciłam uwagi na to w wypowiedzi Stokrotki, byłam przekonana, że tam jest napisane 0,2 cm.[/QUOTE]
pomyliłam się miało być 2 mm

[tomalinka]

Napisane przez stokrotka24

a myślałam, że po takim czasie to już nic nie jest w stanie nas zaskoczyć, a tu taki numery ja też mam nadzieję, że owulka była ale na wszelki wypadek jeszcze podziałamy jakby miała być dopiero

Wiesz co starać się nie zaszkodzi a jakie to przyjemne

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36081239]Jak Ci przeczyszczą jelita, a potem zafundują głodówkę, to kto wie
(U mnie jeszcze doszły wymioty po narkozie)[/QUOTE]
na szczęście na narkozę dobrze reaguję także myślę, że będzie ok.

Chociaż jak miałam złamane nogi to wtedy miałam podczas operacji narkozę - przed dostaje się zawsze głupiego jasia. No i ja tak "ześwirowałam", że non stop się chichrałam z byle czego i jeszcze jak mnie wziął lekarz na blok operacyjny to podobno powiedziałam mu, że jak już mi będą otwierać nogi to mogą mi trochę fetu wyciągnąć przy okazji oczywiscie nie pamiętałam tego ale lekarz mnie na drugi dzień uświadomił, co powiedziałam.

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Napisane przez stokrotka24

tak pomyliłam się miało być 2 mm. A w którym jesteś dniu cyklu, że plamisz? może to implantacja a snami się nie przejmuj, myślisz o tym cały czas i w nocy jeszcze raz się to przezywa. Przykro mi z powodu pogrzebu

Raczej nie jest to implantacja, bo owulkę miałam najprawdopodobniej w okolicy 15-16dc a plamienia miałam w 17dc. Także pewnie jakieś okołoowulacyjne plamienie.

[gucia6]

Napisane przez Amani

Witam się w nowym wątku i od razu proszę o zmiany na liście
nie wiem czy w ogóle powinnam tam być jak już to bez lat planowania

to zrobimy i listę dla takich jak ty... szukających miłości tej prawdziwej

Napisane przez agnusek22

Melduje, że wczoraj 4,5km przebiegłam

podziwiam

ja po przebiegnięciu 1,5 zdycham (choroba) i będę musiała odwiedzić ortopedę

ale muszę przyznać, że w poprzedniej chorobie jazda rowerem postawiła mnie na nogi po 1 dniu

Napisane przez (t)asia

Uwaga Uwaga- Bratowa została o 4.10 zawieziona do szpitala, o 5 jej mąż wrócił do domu, a o 5.50 przyszedł na świat ich synek. Co wy na to? Lubimy takie porody, prawda?
Także jak tylko wyjdzie ze szpitala jade do niej z tortem! Nie jestem zwolenniczką odwiedzania świeżo upieczonych mamuś w szpitalu, dlatego poczekam te parę dni.

gratulacje

a takie porody są super
ja drugą córę urodziłam prawie w takim tempie... o 2 w szpitalu o 4 córa była przy mnie

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36063215]A ja nigdy nie jadłam rurek, zwłaszcza teraz, bo się odchudzam. Od początku wakacji schudłam 3 kg, wreszcie ważę poniżej 50, więc już się lepiej czuję
[/QUOTE]
gratuluję

ale ty chyba jesteś drobniutka, skoro już poniżej 50 kg masz

i na więcej mnie nie stać

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez tomalinka

na szczęście na narkozę dobrze reaguję także myślę, że będzie ok.

Też tak myślałam Przy poprzedniej operacji narkozę zniosłam super. A tym razem niespodzianka. Mam nadzieję, że Ciebie te "przyjemności" ominą.
Nie wiem, Tomalinko, czy czytałaś mój post, w którym pytałam Cię o zabieg: czy jesteś kierowana ze względu na PCOS i czy będziesz miała nakłuwane jajniki.

Napisane przez gucia6

ale ty chyba jesteś drobniutka, skoro już poniżej 50 kg masz

Tak, drobinka jestem

[tomalinka]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36081851]Też tak myślałam Przy poprzedniej operacji narkozę zniosłam super. A tym razem niespodzianka. Mam nadzieję, że Ciebie te "przyjemności" ominą.
Nie wiem, Tomalinko, czy czytałaś mój post, w którym pytałam Cię o zabieg: czy jesteś kierowana ze względu na PCOS i czy będziesz miała nakłuwane jajniki.

[/QUOTE]
Oj przepraszam gdzieś przeoczyłam

Tak idę z powodu PCOS i będę miała nakłuwane jajniki, żeby pobudzić je do lepszej pracy. Tyle lekarza zrozumiałam

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez tomalinka

Oj przepraszam gdzieś przeoczyłam

Tak idę z powodu PCOS i będę miała nakłuwane jajniki, żeby pobudzić je do lepszej pracy. Tyle lekarza zrozumiałam

Mój post pewnie zaginął gdzieś w tym gąszczu - tyle piszemy, że nie sposób tego ogarnąć czasami
Tak myślałam, że właśnie o to nakłuwanie chodzi Wiem, że czasem robią to niejako "przy okazji" nawet kobietom, które z owulacją nie mają problemów. Nie wiem, czy dobrze pamiętam, że Bika też coś miała robione z jajnikami przy laparoskopii
Rozumiem, że drożności już sprawdzać nie będą, skoro miałaś hsg?

[Madzialenka12344321]

Mona ja kupowałam u kilku sprzedawców. Jak chcesz to ci ich wszystkich napiszę. Co do stanika - polecam kupić 2. Osłonki na sutki mam ale nawet nie odpakowane może jak małej by ząbki wcześniej wyrosły to się przydadzą albo i nie. Majtki siateczkowe - ja miałam 6 sztuk. Podkładów w szpitalu mi poszły 3 sztuki a teraz w domu też ich używam jak mała przewijam (tylko tnę ten duży na małe).

stokrotko o kurcze, szkoda. Buziaczek już sie lepiej czuję, miło że zauważyłaś

Maleństwo mąz to pałą powinien dostać ech... Dobrze, że z kropkami wszystko dobrze.

Bika nie bój się.

Kasiu a mały ma na coś uczulenie?? nie wiem co ty już jadasz, więc tak cięzko mi napisać.

tasia za cwiczenia.

[tomalinka]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36082123]Mój post pewnie zaginął gdzieś w tym gąszczu - tyle piszemy, że nie sposób tego ogarnąć czasami
Tak myślałam, że właśnie o to nakłuwanie chodzi Wiem, że czasem robią to niejako "przy okazji" nawet kobietom, które z owulacją nie mają problemów. Nie wiem, czy dobrze pamiętam, że Bika też coś miała robione z jajnikami przy laparoskopii
Rozumiem, że drożności już sprawdzać nie będą, skoro miałaś hsg?[/QUOTE]
No chyba już drożności nie będą sprawdzać.. nic mi o tym lekarz nie mówił tylko o tych jajnikach. Ale ciesze się, że mi przy okazji zrobią na nfz badania tak jak Tobie..

[Madzialenka12344321]

Maleństwo a bliźniaki są jedno czy dwu jajowe??

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez tomalinka

No chyba już drożności nie będą sprawdzać.. nic mi o tym lekarz nie mówił tylko o tych jajnikach. Ale ciesze się, że mi przy okazji zrobią na nfz badania tak jak Tobie..

Ale na żadne specjalistyczne badania to raczej nie ma co liczyć - tylko standardowe przed zabiegiem: mocz, krew (morfologia, krzepnięcie itp.), EKG itp.
Pytałam o tę drożność, bo podobno laparoskopia jest pod tym względem bardziej wiarygodna niż hsg
Widzę, że jesteś optymistycznie nastawiona - to dobrze. Ja trzęsłam portkami ze strachu

[stokrotka24]

Napisane przez tomalinka

Wiesz co starać się nie zaszkodzi a jakie to przyjemne

Raczej nie jest to implantacja, bo owulkę miałam najprawdopodobniej w okolicy 15-16dc a plamienia miałam w 17dc. Także pewnie jakieś okołoowulacyjne plamienie.

pewnie, że przyjemne ja jakoś pod koniec cyklu tracę ochotę, więc teraz muszę się nacieszyć, zresztą w poniedziałek mąż mi wyjeżdża na miesiąc więc będzie wstrzemięźliwość

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36082123]Mój post pewnie zaginął gdzieś w tym gąszczu - tyle piszemy, że nie sposób tego ogarnąć czasami
Tak myślałam, że właśnie o to nakłuwanie chodzi Wiem, że czasem robią to niejako "przy okazji" nawet kobietom, które z owulacją nie mają problemów. Nie wiem, czy dobrze pamiętam, że Bika też coś miała robione z jajnikami przy laparoskopii
Rozumiem, że drożności już sprawdzać nie będą, skoro miałaś hsg?[/QUOTE]
tak Bika pisała, że miała nakłuwane jajniki aby pobudzić je do pracy

Napisane przez tomalinka

No chyba już drożności nie będą sprawdzać.. nic mi o tym lekarz nie mówił tylko o tych jajnikach. Ale ciesze się, że mi przy okazji zrobią na nfz badania tak jak Tobie..

super, że na nfz zrobią bo takie zabiegi pewnie trochę kosztują

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36081295]Działać zawsze warto - my też działamy nie patrząc na dzień cyklu, bo przecież nie o samo staranie się chodzi, ale o bliskość, nie? Mam nadzieję, że zobaczysz niedługo te 2 kreseczki [/QUOTE]
ja też mam nadzieję, że u ciebie się pojawią te II kreseczki jak najszybciej

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez stokrotka24

tak Bika pisała, że miała nakłuwane jajniki aby pobudzić je do pracy

super, że na nfz zrobią bo takie zabiegi pewnie trochę kosztują

A widzisz, to jednak dobrze kojarzyłam, że wspominała o czymś takim. Ja nie miałam nakłuwanych jajników.
Sama laparoskopia to prywatnie koszt ok. 3 tysięcy - czytałam cenniki klinik

[Ana***]

O właśnie Madziu miałam pytać skąd te objawy? pierwsze co mi przyszło do głowy to to czego byś nie chciała


Idę spać, dobranoc

[blonde_hair]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36082587]
Sama laparoskopia to prywatnie koszt ok. 3 tysięcy - czytałam cenniki klinik [/QUOTE]

[stokrotka24]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36082587]A widzisz, to jednak dobrze kojarzyłam, że wspominała o czymś takim. Ja nie miałam nakłuwanych jajników.
Sama laparoskopia to prywatnie koszt ok. 3 tysięcy - czytałam cenniki klinik [/QUOTE]
masakra ale to drogie jest, normalnych ludzi na to nie stać

Napisane przez Ana***

O właśnie Madziu miałam pytać skąd te objawy? pierwsze co mi przyszło do głowy to to czego byś nie chciała


Idę spać, dobranoc

ja też o tym pomyślałam, ale nie chciałam nic pisać

[Madzialenka12344321]

Ana, Stokrotko nie wiem. Ale strasznie mi się duszno zrobiło i w sekundę nic nie widziałam, wszystko mi wirowało. Masakra. Dobrze, że nie byłam sama na tym spacerze

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez stokrotka24

masakra ale to drogie jest, normalnych ludzi na to nie stać

Dlatego my się nawet nie wybieramy do kliniki. Z ciekawości sprawdziłam, ile kosztuje wizyta u lekarza, którego tak strasznie polecała mi pani dr, u której ostatnio byłam - 180 zł. Jedna wizyta! A gdzie badania?

Napisane przez Madzialenka12344321

Ana, Stokrotko nie wiem. Ale strasznie mi się duszno zrobiło i w sekundę nic nie widziałam, wszystko mi wirowało. Masakra. Dobrze, że nie byłam sama na tym spacerze

Madziu, mam nadzieję, że to nic poważnego. Trzymaj się

[Madzialenka12344321]

Mrowinko ceny straszne ech....

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Madzialenka12344321

Mrowinko ceny straszne ech....

Ano straszne, dlatego nie zamierzamy się tam udać, chociaż nas tak ta pani zachęcała

[Madzialenka12344321]

Wiecie, dziś byłam z mężem na długim spacerku i tak sobie rozmawialiśmy (swoją drogą uwielbiam takie pogawędki na spacerkach) i stwierdziliśmy (patrząc na Maję), ze jak nas kiedyś będzie stać to byśmy chcieli mieć 3 dzieci. Zawsze byliśmy pewni, ze 2 to max, ale nam się troszkę poglądy zmieniły. aaa i mąz powiedział, ze sie nie zgadza na uzależnianie ciąży od stażu i że skoro można mieć do roku przerwy i nie straci się stażu to tym bardziej Nawet doszło do tego, że zaczęliśmy wymyślać imiona dla tych dzieci a potem się na siebie popatrzyliśmy i w śmiech jacy z nas wariaci

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Ana na jakim etapie macie już domek?? Z czego robiłaś dać i ile za robociznę (dom i dach) wydałaś??

Bika czy ja dobrze pamiętam Twoją kuchnię, że miała czerwone żaluzje?? Bo to chyba u Ciebie widziałam - podobały mi sie bardzo. Jakie masz kolory szafek??

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Maleństwo widziałaś ten wózek?? http://dzieciecy.mini-maxi.pl/wozki-...te-black,1954s