2012-08-24, 15:11 | #721 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 216
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Dziewczyny są różne i trzeba uważać na koleżanki faceta.
Przynajmniej mieć ograniczone zaufanie. |
2012-08-24, 15:16 | #722 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
To facet ma pilnować własnego tyłka, to on jest w związku i ma być lojalny. A nie jakieś inne kobiety.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2012-08-24, 15:18 | #723 |
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Wiecie, z koleżanką bym miała większy problem chyba, bo on nie jest typem mającym koleżanki z którymi się sam umawia a eks to eks - mieli swój czas i swoją historię, ale się skończyło, i teraz jestem ja. I jakoś się nie niepokoję, że przeszłość by mogła do niego wrócić, to w końcu rozdział zamknięty - została im przyjaźń z tego wszystkiego, i fajnie
Mój też pracuje otoczony kobietami, w dodatku bardzo często młodymi praktykantkami-studentkami które ma pod opieką. Na początku mnie to kłuło, ale przywykłam i już mnie to zupełnie nie rusza, on je traktuje jak obowiązek który trzeba odklepać, żeby mieć większą wypłatę |
2012-08-24, 15:56 | #724 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Cytat:
No właśnie, co Cię obchodzą inne kobiety, skoro masz zaufanie do faceta? Mówienie, że się nie ufa kobietom oznacza, że tak naprawdę się nie ufa swojemu TŻtowi. Cytat:
Moja chora zazdrość doprowadziła do tego, że miesiąc temu w tajemnicy przede mną pojechał do nich i do kolegi na działkę, bo wiedział, że byłaby awantura, gdyby mi powiedział. Ja dowiedziałam się o tym w poniedziałek przez przypadek i wpadłam w furię. Powiedziałam, że na razie nie chcę z nim być, ale nie wiem kto bardziej zawinił - czy ja czy (ex)TŻ i kto teraz powinien się bardziej starać o ile jeszcze w ogóle jest sens bycia razem. |
|||
2012-08-24, 16:22 | #725 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ---------- Facet to nie małe dziecko, że trzeba go pilnować, bo ktoś go może do czegoś przymusić. Jak nie będzie chciał to żadna go nie uwiedzie, nawet Monica Belucci.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014 |
|
2012-08-24, 17:44 | #726 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Przeprosił mnie, powiedział, że wie, że źle zrobił, ale to też po części moja wina, że mu nie ufam i nie może mi o wszystkim powiedzieć. Że powinniśmy tam pojechać razem itp. Mówił, że żałuje, ale czasu nie cofnie i on nie wie co mógłby w tej sytuacji zrobić. Ja niestety też nie wiem.... |
|
2012-08-24, 18:11 | #727 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014 Edytowane przez syklamen Czas edycji: 2012-08-24 o 18:12 |
|
2012-08-24, 19:48 | #728 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
a ja siedzę teraz taka trochę nieswoja...TŻ wyszedł z kolegą na piwo, jest dość późno i się martwię, no ale powiedziałam (bez awantur,płaczu i histerii - bardzo się staram teraz tego unikać), że ok niech idzie. i poinformowałam, że ja jutro wyruszam do koleżanki na małą popijawkę też nie pozostanę 'dłużna', a co!
trochę mnie tak kłuje w środku... muszę się czymś zająć teraz, żeby nie myśleć za dużo i nie wymyślać czarnych scenariuszy. i trochę mi smutno, TŻ od dziś ma urlop, a ze względu na fundusze chyba się nie spotkamy choć jeszcze nie do końca wiadomo... ale i tak już tracę nadzieję |
2012-08-24, 20:27 | #729 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 216
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Dziewczyny - życzę Wam udanego weekendu!
Ja się jutro widzę ze swoim także muszę się wyspać co by jeszcze gorzej nie wyglądać, bo i tak czuję się kiepsko, wszystko mnie wkurza i czuję się gruba i brzydka (okres...) |
2012-08-24, 20:47 | #730 | |||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
się wzięłam i zawzięłam! Cytat:
korzystaj! Cytat:
Cytat:
Cytat:
są różne metody, techniki... zadowalania Cytat:
więc powiem tak....... ja mam w d... swoich byłych. Mam z 2ma z nich kontakt, sporadyczny, po prostu się kulturalnie rozstaliśmy i spoko. Są zwykłymi znajomymi. Więc jak coś to wal, mogę odpowiedzieć jak to jest z drugiej strony Cytat:
albo masz marzenie by je mieć,o tak po prostu, bo wszyscy maja jakies marzenia. Skoro to Twoim marzeniem jest to czemu nie dążysz do realizacji? Wolisz siedzieć i narzekać a przy tym być mało interesującą osobą? A co do TŻ - wybierz metodę jaką będziesz stosowała albo kij albo marchewka Ja wybrałam marchewkę Obecnie M. u siebie - robi trening, a ja u siebie - leżę, jem lody i piję piwko i odpalam Ostry Dyżur. A potem paznokcie do pomalowania. Mam nadzieję, że zdążę je pomalować zanim zasnę:P Dziś 19km na rowerze
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara |
|||||||
2012-08-24, 20:58 | #731 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 216
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
LadyMK wydajesz się (i pewnie jesteś) tak pozytywnie zakręcona , że aż szkoda, że tak daleko mieszkasz.
Niestety ja ze swoim nie widzimy się w przytulnym, ustronnym miejscu tak żeby się bliżej "poprzytulać" . Ostry dyżur i Noah Wyle dla niego zaczęłam oglądać ten serial. Łał, 19 km . Powodzenia życzę i wytrwałości! |
2012-08-24, 21:07 | #732 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Nie było mnie tu dawno bo w zasadzie opanowałam się i było ok. Żadnych kłótni, no chyba że naprawdę o pierdoły i to bardziej na żarty.
No ale było ok. Wspólne wakacje itd. Naprawdę było fajnie. Ale żeby nie bylo tak miło wczoraj się pożarliśmy i to o co O jakiś durny mecz w tv. Pojechałam do niego bo wyraźnie chciał żebym to zrobiła, namawiał mnie a później miał w zasadzie gdzieś bo oglądał milion głupich meczy po czym odwrócił się dupą, żeby iść spać, wkurzał widząc że jestem zdenerwowana, ale nic nie robił żeby sytuację załagodzić, a rano pognał do pracy choć myślałam że chociaż ma na później następnego dnia. Ok zdawałam sobie sprawę że je będzie oglądał ale nie myślałam że to wtedy tak jest że ja jestem przedmiotem/ dmuchaną lalą, który najwyżej można w przerwie złapać tu i ówdzie ale raczej szybko bo zaraz przecież zaczną znowu tą glupią piłkę kopać Wstałam wściekła to dostał mi się tylko cudny tekst: proszę, nie rób scen. Powiedzialam ok, nie robię, tylko dziś juz nie chcę przyjeżdzać, mimo że o to prosiłeś, nie mam ochoty. Wróciłam do domu, zadzwonił później że przeprasza, i tu znów mnie rozwalił: postara się już zeby coś takiego się nie powtórzyło ale nie obiecuje że się nie powtórzy Nie wnikałam bo nie lubię przez tel a też średnią ochotę mam go teraz widzieć, powiedziałam tylko że ok, jestem zajęta, muszę kończyć i się rozłączyłam, nie odzywam się bo nawet mi się nie chce, on później jeszcze tylko napisał że mnie bardzo kocha. Krótko razem jesteśmy ale szczerze powiem, do tej pory czułam że to głównie ja robię problemy, moja zwichrowana psychika raczej, on był takim ideałem, a tu nagle proszę-rysy na tym szkle się pojawiają Bolesne to zderzenie z rzeczywistością było. |
2012-08-24, 22:01 | #733 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
dziewczyny...pobili go...
moje czarne myśli chyba nie idą na marne. już nie daję rady. jak mam się wyleczyć z mojej bluszczowatości i całej tej 'choroby' jak zawsze coś się musi stać...nadchodzą nowe zmartwienia i moje obawy za każdym razem są silniejsze. mam chęć po prostu umrzeć. mam nadzieję, że u Was jest wszystko ok. |
2012-08-24, 22:21 | #734 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
facet chcial po wspolnie spedzonym czasie zrobic sobie meski wieczor. Ot trzeba bylo go posmyrgać po jajeczkach i oglądać z nim :P te mecze to jak kochanka, a wiadomo... z kochanka sie nie wygra ---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ---------- starlight bardzo pobili? ajj kibole kibole... swego czasu tez chodzilam/jezdzilam na mecze (ale nie Legii)
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara |
|
2012-08-24, 22:34 | #735 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
akceptuję jego oglądanie meczy wszelakich, mam to w sumie gdzieś; tylko jak już w końcu mamy dla siebie czas to nie sądzę że po to, żeby on się wgapiał w tv i miał mnie w dupie słowo klucz: męski wieczór, a ja facetem nie jestem, nie lubię piłki nożnej on to dobrze wie; mówił mi że jest ten mecz to powiedziałam wprost: zaproś sobie kolegę może bo wiem, że będziesz chciał oglądać a ja na tym zasypiam, nie znam się itp. (dodam inne dyscypliny szczególnie jedną namiętnie oglądamy razem), to tak jakbym ja Ciebie zaciągnęła do oglądania miliona par moich szpilek. Jego odpowiedź: nie no, coś Ty, mi nie o ten mecz tylko o Ciebie chodzi przyjedź bo się stęskniłem, chwilę pooglądam a później coś tam porobimy/porozmawiamy.....no a później to już było jak było więc jakbym miała jeszcze smyrgać jajeczka jaśnie pana to by mnie chyba szlag z miejsca trafił. A dodam że mu kiedyś nawet po piwo poszłam jak oglądaliśmy finał w kosza na io więc znowu nie taka ze mnie zołza, za to on mi wtedy obiad ugotował Żadna to tragedia. No ale nie było mi miło. |
|
2012-08-24, 22:37 | #736 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 3 964
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
witam ponownie
eh dziewczyny ja nie wiem po prostu jak sobie poradzic i cieszyc sie caly czas znowu wspolnie spedzonym czasem i wyplenic z glowy te mysli 'dogadaj mu!!' bo to tylko psuje atmosfere, on sie wkurza ze mu nie wierze (wierze mu, ale sobie wiecie, wkrecam ze moze on cos jednak o niej mysli itd) a potem np ja mu wyskakuje z jakims zlosliwym tekstem o jakiejs tam babie :p a potem sama tego zaluje :/ no ale powstrzymuje sie ostatnio..
__________________
I like my money right where I can see it .. hanging in my closet |
2012-08-24, 23:12 | #737 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
maryanna hehehehe moze jemu chodziło o leżenie, tulenie się i oglądanie.
ps dobra jestes dziewczyna ---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:44 ---------- dobra kobitki, nie wiem jak wy ale ja ide spac bo na 10 musze byc ready, zeby z M. pobic rekord w km na rowerkach. buziaki i sie nie dolujcie!
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara |
2012-08-25, 09:29 | #738 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
LadyMK na szczęście nie.w sumie nic mu nie jest,ma tylko dwa siniaki (nie wiem jak oni go bili i kopali skoro jest cały i zdrowy), ale i tak się bardzo przestraszyłam. w ogóle doczepili się do niego tak po prostu, w pięciu na jednego. ci ludzie to chyba nie mają co robić
|
2012-08-25, 10:37 | #739 | ||
bez kija nie podchodz
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 126
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
(choć nie są to marzenia naprawdę dla mnie nieosiągalnę typu top model czy przeprowadzka na majorkę ) wiec z gory zakladam, ze nie ma po co walczyc bo sama walka jest skazana na porazkę - nie wiem czy dobrze to opisuję. czasami mam tak z planami - zaloze sobie cos, wydaje się to byc fajne a im blizej tego to zaczynam sobie wymyslac minusy i przeciw zagadnienia aż w koncu plan nie zostaje sfinalizowany, bo przeciez to się nie uda, nie mam funduszu na to, nie mam czasu, nie mam z kim etc Duzo skrobiecie dziewczyny, postaram się pozniej was nadrobić wczoraj rozmawialam z Tz, troche się posprzeczalismy, dzis mamy kontynuować rozmowę, zobaczymy co z tego wyniknie.
__________________
Cytat:
10/06/14
Edytowane przez Unex Czas edycji: 2012-08-25 o 10:39 |
||
2012-08-26, 09:13 | #740 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
co u Was?
u mnie wszystko legło w gruzach...
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara |
2012-08-26, 09:24 | #741 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
LadyMK co się stało???
a ja sobie leżę w naszym pokoiku, tż siedzi w łazience byliśmy na śniadanku, matko co za ludzie tu z nami mieszkają :O wielkie państwo, nic im nie pasuje, dzieci latają i wrzeszczą.. w dodatku jest straszna pogoda, leje umówiliśmy się z tż na oglądanie wschodu słońca, jesteśmy nad samym jeziorem, więc na pewno widok byłby przepiękny. nastawiliśmy budziki, 5 rano dzwoni, na co zgodnie stwierdziliśmy, że może jutro ogólnie jest bardzo miło, tż jest dla mnie cudowny, a ja staram się nie wymyślać żadnych dziwnych rzeczy byle tylko się do czegoś przyczepić pozdrowienia z Ełku
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości." Nasza Niunia 13.03 41/2018 |
2012-08-26, 09:50 | #742 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Jak to? Co się stało? Opowiadaj |
2012-08-26, 14:20 | #743 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
szkoda zaśmiecać...
po prostu coś mi obiecał i złamał, pomimo, że wiedział jak bardzo mi zależy... Powiedział tylko tyle: "wiem, że złamałem" i koniec rozmowy... Leżę i ryczę. Po prostu cholernie boli...
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara |
2012-08-26, 14:48 | #744 | ||
bez kija nie podchodz
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 126
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Przykro mi, ale co nie zabije to wzmocni, ja się jednak kieruję tą zasadą.. czasami pomaga. troche dziwne z jego strony, ze nie ma jako takiego poczucia winy, gdzie chociaz jakies skromne przepraszam ?!
__________________
Cytat:
10/06/14
|
||
2012-08-26, 15:55 | #745 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
bez przepraszam... bez niczego.
i bez kontaktu... ehh wszystko szło w dobrym kierunku... do czasu dopóki nie napotkał przeszkody. Najłatwiej odwrócić się od dziewczyny....
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara |
2012-08-26, 18:38 | #746 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 216
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Wróciłam.
Było świetnie a potem było nieporozumienie. Powiedzieliśmy sobie co czujemy i co jak, wyjaśniliśmy a potem było całkiem miło i przyjemnie. Cały czas był czuły i dbał o mnie z wyjątkiem tego nieporozumienia, kiedy to nie odzywaliśmy się do siebie przez chwilę. Powiedział, że się na mnie zawiódł. Pogadaliśmy i niby wszystko ok. To było w nocy. Potem też było ok, tylko, że wypomniał mi mój postępek. Wiem, że taki jest i ja mam podobnie. Poprosiłam go, żeby tego nie robił. Potem czas było jechać do domu. Strasznie mi było przykro i chciało mi się płakać - pożegnanie + okres (hormony). Powiedziałam mu, że jeśli chciał wzbudzić u mnie wyrzuty sumienia to mu się udało i, że wiem, że popsułam wyjazd. I się chole.ra rozpłakałm mówiąc to. On powiedział, żebym się na niego nie gniewała i żebym przestała płakać, bo sam się rozpłacze i niedługo się zobaczymy. Cały czas mnie tuląc. Powiedział, że się przyzwyczaił do beksy (sama się tak nazwałam). Myślę, że on zasługuje na lepszą dziewczynę a nie taką beksę. Na dodatek jestem przekonana, że mam depresję. Mam duże problemy ze sobą, nie radzę sobie sama z prawie już niczym... Psycholog dopiero za miesiąc. Potem zadzwonił, że dojechał do domu a w pociągu poznał koleżankę z którą przegadał całą podróż i się im dobrze gadało, zleciał czas i dziewczyna, żałowała, że mój musi wysiadać. Po co mi to mówił? To mnie dobiło. Bo miał dobry humor i tak o niej mówił. Pytał, czy kojarzę tą dziewczynę, bo mijała nas z chłopakiem jak my się żegnaliśmy. Niestety nie kojarzę... Boję się, że on ze mną nie wytrzyma. A ja się staram a wychodzi jak zawsze do du.py. |
2012-08-26, 20:46 | #747 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Liu_92 ja też jestem straszną beksą, kiedyś taka nie byłam. odkąd jestem z moim TŻtem stałam się strasznie wrażliwa i w ogóle.a najgorzej jest przy pożegnaniach, chodzę struta już parę godzin przed jego/moim odjazdem i później płaczę na peronie i w pociągu i w ogóle przez całą drogę powrotną mój TŻ to już na odległość potrafi rozpoznać, że zbiera mi się na płacz
LadyMK trzymaj się! a ja dzisiaj mam takiego kaca, że ojej...dawno się tak nie męczyłam |
2012-08-26, 20:51 | #748 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 216
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Starlight1804 i co Twój facet na Twój płacz mówi/jak reaguje?
|
2012-08-26, 21:04 | #749 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
jak sobie poradzic, gdy kochamy ale nie wiemy co dalej?
wczoraj nie dotrzymal obietnicy...a dzis czuje ze zrobil cos i mnie oszukal. Choc nie mam z nim kontaktu, ale widzialam... nie pisze, nie dzwoni. Ja tez nie... bo to nie ja zrobilam źle. ale nie wiem co ze sobą począć. Kocham go i się martwię o niego... było dobrze, super, były plany i marzenia, wychodziły one od niego... i czemu tak po prostu to z☠☠☠ał?? zagubiłam się...
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara |
2012-08-26, 21:23 | #750 | ||
bez kija nie podchodz
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 126
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
chyba najlepsza bedzie rozmowa o ile stac Cię na nią już teraz. Nie ma co odkladac na pozniej, tzn ja nie lubie bo jestem ekspresyjną osobą. trzymam kciuki Liu - Nie mozesz tak myslec. Skoro jest z Tobą = chce walczyc o Wasze szczescie. Nie zadreczaj się takimi sprawami. Nie warto. Staraj się co jakis czas zmienic małą drobnostkę w Waszym zyciu. Czasami cos niewielkiego sprawia wielkie przyjemnosci i wprowadza ogromne zmiany.
__________________
Cytat:
10/06/14
|
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:06.