Tatuaż część II- wątek zbiorczy

[Benek23]

Napisane przez Nerchie

wygląda na celowy zabieg.

Napisane przez Vectraa

powiedzcie mi dziewczyny, że to specjalnie...

Załącznik 4844872

Ale co Wy chcecie? Piękne gwiazdki

[fiasco]

Napisane przez Benek23

Ale co Wy chcecie? Piękne gwiazdki

no gwiazdki cudowne...

[unblabla]

Napisane przez invisible_01

Ja z kolczykami mam problemy, ciągle coś mi ropieje, goi się długo, za to tatuaż - bajka Zero strupków ani nic, po prostu goił się super. Także myślę, że te dwie rzeczy rzadko idą w parze

super, mam nadzieję że i u mnie tak będzie

Napisane przez jasnosz

noga zależy gdzie łydka pewnie lepiej z udem różnie bywa.
a co do gojenia mi sie kolczyki goją masakrycznie długo w dodatku strasznie mnie przebijanie boli,kolczyk w pępku to mój najgorszy koszmar i bół nieporównywalie większy od 3 godzinnego dziarania żeber.Tatuaże za to goją mi się dobrze,na zasadzie jak dbasz tak masz co przy kolczykach mi się nie sprawdzało,jedynie intymny szybko i ładnie się goił

ja jestem raczej odporna na ból, kolczyki robię sobie sama (najbezpieczniej z możliwych sposobów w domowych warunkach z odpowiednią pielęgnacją- żeby nie było ), i nie mam z tym problemu, chociaż byłam jakiś czas temu ze znajomym na dziaraniu i nie powiem żeby to wyglądało przyjemnie i bezboleśnie

to teraz jeszcze pozostało wybrać coś, co mi się nie znudzi lub nie opatrzy po x latach, i wybrać tatuażystę który zrobi mi to tak, żebym mogła na to patrzeć sama rysuję więc to będzie ciężkie zadanie

[spaghettii]

Mam takie pytanie: Chce sobie za jakis czas zrobic tatuaz na karku, i chce tez zrobic w tym miejscu kolczyk, i zastanawiam sie, co powinnam zrobic najpierw? Tatuaz?

[invisible_01]

Napisane przez unblabla

ja jestem raczej odporna na ból, kolczyki robię sobie sama (najbezpieczniej z możliwych sposobów w domowych warunkach z odpowiednią pielęgnacją- żeby nie było

Sama w domu nigdy nie będziesz w stanie zadbać o odpowiednią pielęgnację ani o najbezpieczniejszy z możliwych sposobów.

[unblabla]

Napisane przez invisible_01

Sama w domu nigdy nie będziesz w stanie zadbać o odpowiednią pielęgnację ani o najbezpieczniejszy z możliwych sposobów.

już nie przesadzajmy, ja wiem, że są ludzie, który kłują się pinezkami do tablic korkowych i są szczęśliwi, ale ja tak nie robię
o pielęgnację też nie będę w stanie zadbać sama? mam chodzić do salonu na przemywanie kolczyka?

[invisible_01]

Napisane przez unblabla

już nie przesadzajmy, ja wiem, że są ludzie, który kłują się pinezkami do tablic korkowych i są szczęśliwi, ale ja tak nie robię
o pielęgnację też nie będę w stanie zadbać sama? mam chodzić do salonu na przemywanie kolczyka?

Chodzi o pielęgnację podczas przekłuwania.

[unblabla]

Napisane przez invisible_01

Chodzi o pielęgnację podczas przekłuwania.

o higienę? kolczyk sterylny, sterylne rękawiczki, nowa igła, ucho przemyte spirytusem+ octeniseptem, ja nie wiem czy w salonie zrobią coś więcej A ja mogę sobie co najwyżej krzywo zrobić

[miss venflon]

Napisane przez unblabla

o higienę? kolczyk sterylny, sterylne rękawiczki, nowa igła, ucho przemyte spirytusem+ octeniseptem, ja nie wiem czy w salonie zrobią coś więcej A ja mogę sobie co najwyżej krzywo zrobić

o sterylności swojego kolczyka i rękawiczek możesz zapomnieć jeśli nie masz pojęcia jak otworzyć pierwszy i jak ubrać drugie
w domu to sobie co najwyżej możesz krzywdę zrobić sama
a tekst "ja nie wiem czy w salonie zrobią coś więcej?" to potwierdza

spaghetti - najpierw tatuaż potem kolczyk

[invisible_01]

Napisane przez unblabla

o higienę? kolczyk sterylny, sterylne rękawiczki, nowa igła, ucho przemyte spirytusem+ octeniseptem, ja nie wiem czy w salonie zrobią coś więcej A ja mogę sobie co najwyżej krzywo zrobić

Spirytus? Świetna higiena Oczywiście, że w salonie zrobią coś więcej. To tak, jakby uważać, że tatuator-domokrążca użyje sprzętu tak samo dobrego i sterylnego jaki jest w studiu.

[unblabla]

Napisane przez miss venflon

o sterylności swojego kolczyka i rękawiczek możesz zapomnieć jeśli nie masz pojęcia jak otworzyć pierwszy i jak ubrać drugie
w domu to sobie co najwyżej możesz krzywdę zrobić sama
a tekst "ja nie wiem czy w salonie zrobią coś więcej?" to potwierdza

zrobiłam to na tyle dobrze na ile potrafię- wiem jak się zakłada rękawiczki i jak wyjmuje igłę i kolczyk.
Nie wiem, na prawdę nie wiem jaką krzywdę mogłabym sobie zrobić kłując ucho sama tak, jak napisałam, poza krzywym przekłuciem, ale bardzo chętnie się dowiem języka czy pępka sama bym sobie nigdy nie przekłuła, ale ucho

Napisane przez invisible_01

Spirytus? Świetna higiena Oczywiście, że w salonie zrobią coś więcej. To tak, jakby uważać, że tatuator-domokrążca użyje sprzętu tak samo dobrego i sterylnego jaki jest w studiu.

spirytus tylko do odtłuszczenia skóry
są różni tatuatorzy domokrążcy jakby w studiu panowała taka sterylność, jak na sali operacyjnej, to rzeczywiście ciężko by było

tak swoją drogą, to każdy jakoś zaczynał, i raczej rzadko ten początek był w studiu pod okiem osób z wieloletnim doświadczeniem

[invisible_01]

Napisane przez unblabla

są różni tatuatorzy domokrążcy

Jak to są różni? Żaden nie będzie miał sprzętu na tyle sterylnego jak w studiu, bo autoklaw to jednak urządzenie drogie, a oni raczej oszczędzają Jeśli tatuator jest dobry, to dlaczego nie pracuje w żadnym studiu? A ci, co niby pracują, a i tak chodzą po domach, to taka sama kategoria domokrążców jak dla mnie.

A, no i mogłaś sobie zrobić wiele. Ja specjalistą nie jestem, ale poczytaj pierwsze lepsze forum albo spytaj pierwszego lepszego piercera.

[unblabla]

Napisane przez invisible_01

Jak to są różni? Żaden nie będzie miał sprzętu na tyle sterylnego jak w studiu, bo autoklaw to jednak urządzenie drogie, a oni raczej oszczędzają Jeśli tatuator jest dobry, to dlaczego nie pracuje w żadnym studiu? A ci, co niby pracują, a i tak chodzą po domach, to taka sama kategoria domokrążców jak dla mnie.

A, no i mogłaś sobie zrobić wiele. Ja specjalistą nie jestem, ale poczytaj pierwsze lepsze forum albo spytaj pierwszego lepszego piercera.

ale jeżeli ma autoklaw (dlatego napisałam że są różni- może nie chcieć pracować w studiu, no różne są powody), ma chociażby swój fotel/leżankę, ma doświadczenie, talent, to czym to się różni od tatuowania chociażby na tatookonwencie gdzie przewija się mnóstwo ludzi?
jasne, ja znam paru takich "specjalistów" co to tatuują i nawet nie wiedzą co to autoklaw- do takiego nigdy w życiu bym nie poszła

ale jakie wiele, ja chcę konkrety, fora czytałam, piercerów znam, ludzi wytatuowanych i wypiercingowanych w porządnych studiach też znam, i nie znalazłam przeciwwskazań do zrobienia sobie kilku prostych kolczyków samej z zastosowaniem odpowiednich środków

[invisible_01]

Napisane przez unblabla

ale jeżeli ma autoklaw (dlatego napisałam że są różni- może nie chcieć pracować w studiu, no różne są powody), ma chociażby swój fotel/leżankę, ma doświadczenie, talent, to czym to się różni od tatuowania chociażby na tatookonwencie gdzie przewija się mnóstwo ludzi?
jasne, ja znam paru takich "specjalistów" co to tatuują i nawet nie wiedzą co to autoklaw- do takiego nigdy w życiu bym nie poszła

Autoklaw to droga rzecz, a domokrążcy robią tatuaże dużo taniej niż kosztuje to w studiu - dlatego właśnie niektórzy robią u nich, "żeby zaoszczędzić". Jeśli w studiu za tatuaż zapłacisz 1000 zł lub więcej, a u domokrążcy 200 zł (do studia, w którym robiłam tatuaż, przyszła dziewczyna, którą cały rękaw kosztował 200 zł - cover tego paskudztwa 4000 zł, więc nie opłaciło się "oszczędzać"), no to chyba oczywiste, że wszystko będzie gorszej jakości. Jakoś nie wierzę, że ktoś może woleć chodzić po domach niż pracować w studiu - jeśli zachowuje wszelkie środki higieny, ma autoklaw, to dlaczego nie założy studia? Ano właśnie - bo najpewniej tego wszystkiego nie ma i żaden sanepid by mu na studio nie zezwolił. Robi więc dziary po domach.

[unblabla]

Napisane przez invisible_01

Autoklaw to droga rzecz, a domokrążcy robią tatuaże dużo taniej niż kosztuje to w studiu - dlatego właśnie niektórzy robią u nich, "żeby zaoszczędzić". Jeśli w studiu za tatuaż zapłacisz 1000 zł lub więcej, a u domokrążcy 200 zł (do studia, w którym robiłam tatuaż, przyszła dziewczyna, którą cały rękaw kosztował 200 zł - cover tego paskudztwa 4000 zł, więc nie opłaciło się "oszczędzać"), no to chyba oczywiste, że wszystko będzie gorszej jakości. Jakoś nie wierzę, że ktoś może woleć chodzić po domach niż pracować w studiu - jeśli zachowuje wszelkie środki higieny, ma autoklaw, to dlaczego nie założy studia? Ano właśnie - bo najpewniej tego wszystkiego nie ma i żaden sanepid by mu na studio nie zezwolił. Robi więc dziary po domach.

w zasadzie masz rację, ale jeżeli ma już zakupiony autoklaw, to czemu sanepid miałby zamknąć? musiałby chyba tego autoklawu nie używać z resztą jak dla mnie to rozmawiamy o sytuacji totalnie abstrakcyjnej, bo ja takiego tatuatora nie znam i nigdy o czymś takim nie słyszałam

[invisible_01]

Napisane przez unblabla

w zasadzie masz rację, ale jeżeli ma już zakupiony autoklaw, to czemu sanepid miałby zamknąć? musiałby chyba tego autoklawu nie używać z resztą jak dla mnie to rozmawiamy o sytuacji totalnie abstrakcyjnej, bo ja takiego tatuatora nie znam i nigdy o czymś takim nie słyszałam

Ale no właśnie - niby ma autoklaw, niby wszystko jest, więc dlaczego taki tatuator nie ma studia? Po prostu zapewne nie spełnia wymogów i najpewniej ściemnia. Nie wierzę, że można nie chcieć mieć własnego studia a zamiast tego dziarać ludzi po domach.

[Benek23]

Napisane przez invisible_01

Ale no właśnie - niby ma autoklaw, niby wszystko jest, więc dlaczego taki tatuator nie ma studia? Po prostu zapewne nie spełnia wymogów i najpewniej ściemnia. Nie wierzę, że można nie chcieć mieć własnego studia a zamiast tego dziarać ludzi po domach.

Hm... można. Mój tatuator tak pracuje. Robił w studiach, ale powiedział, że to nie dla niego. Woli sam pracować na siebie, niż zarabiać mniej w studiu. Co do czystości i sterylności - to opowiadał mi od kuchni jak to wygląda i jakie mają podejście niektórzy tatuatorzy do tego tematu... A to nie foliują kabli od sprzętu - bo po co? , albo oszczędzają na igłach ... nasłuchałam się różnych historii i szczerze mówiąc, wolę jak on przyjdzie do mnie do domu. Wiem przynajmniej, że leżę na swojej kanapie i nie muszę się zastanawiać kto przede mną na niej leżał i co na niej robił. Patrzę mu na ręce, widzę czego używa i w jaki sposób. Poza tym mam do niego zaufanie, bo znam go kawał czasu.
Co do jakości moich tatuaży - wklejałam wcześniej foty, więc możecie same ocenić.

[invisible_01]

Napisane przez Benek23

Hm... można. Mój tatuator tak pracuje. Robił w studiach, ale powiedział, że to nie dla niego. Woli sam pracować na siebie, niż zarabiać mniej w studiu. Co do czystości i sterylności - to opowiadał mi od kuchni jak to wygląda i jakie mają podejście niektórzy tatuatorzy do tego tematu... A to nie foliują kabli od sprzętu - bo po co? , albo oszczędzają na igłach ... nasłuchałam się różnych historii i szczerze mówiąc, wolę jak on przyjdzie do mnie do domu. Wiem przynajmniej, że leżę na swojej kanapie i nie muszę się zastanawiać kto przede mną na niej leżał i co na niej robił. Patrzę mu na ręce, widzę czego używa i w jaki sposób. Poza tym mam do niego zaufanie, bo znam go kawał czasu.
Co do jakości moich tatuaży - wklejałam wcześniej foty, więc możecie same ocenić.

No właśnie - chodzi mu o kasę. Dla mnie takie podejście odpada i ja w życiu bym się na coś takiego nie zgodziła, ale jak kto woli.

[Benek23]

Napisane przez invisible_01

No właśnie - chodzi mu o kasę. Dla mnie takie podejście odpada i ja w życiu bym się na coś takiego nie zgodziła, ale jak kto woli.

Ale takie jest życie. Ja też gdybym miała do wyboru zarabiać więcej pracując sama - mogąc za to utrzymać rodzinę - lub mniej w studiu, to wybór byłby dla mnie oczywisty...

[invisible_01]

Napisane przez Benek23

Ale takie jest życie. Ja też gdybym miała do wyboru zarabiać więcej pracując sama - mogąc za to utrzymać rodzinę - lub mniej w studiu, to wybór byłby dla mnie oczywisty...

Można mieć własne studio i też pracować tylko na siebie.

Jakoś są tatuatorzy pracujący w studiach i zarabiający świetnie. Z moim tatuatorem rozmawiałam kiedyś o robieniu dziar w domu i powiedział, że nigdy by na to nie poszedł. Powiedział też, że dla niego to to samo co kochać muzykę i wydawać ją legalnie a sprzedawać piraty wyłącznie dla kasy, i ja się z nim zgadzam.

[Benek23]

Napisane przez invisible_01

Można mieć własne studio i też pracować tylko na siebie.

Jakoś są tatuatorzy pracujący w studiach i zarabiający świetnie. Z moim tatuatorem rozmawiałam kiedyś o robieniu dziar w domu i powiedział, że nigdy by na to nie poszedł. Powiedział też, że dla niego to to samo co kochać muzykę i wydawać ją legalnie a sprzedawać piraty wyłącznie dla kasy, i ja się z nim zgadzam.

Można, pewnie. Ale to też się wiąże z kosztami - chociażby wynajmu pomieszczenia. Ja Cię rozumiem i widzę jakie masz podejście - masz do tego prawo. Ale ja chcę tylko zaznaczyć, że może być naprawdę różnie. Można mieć świetny tatuaż zrobiony w warunkach domowych, albo buraka ze studia lub na odwrót. Może być studio "brudne", może być sterylnie czyste.
Ja osobiście do studia bym nie poszła, bo nie mam po co. Mam tatuatora, którego znam, ufam mu, a do tego mamy podobne zainteresowania i gust. A jeśli chodzi o tatuaże, to rozumiemy się bez słów

Co do płyt piratów - to tu jest trochę inaczej, bo muzyk-artysta nie zarabia na wydawaniu płyt, tylko głównie na graniu koncertów. No... chyba że ma własną wytwórnię płytową.
Na płytach zarabia wytwórnia, a płyty są w Polsce cholernie drogie.... Dużo muzyków robi tak, że po prostu sami puszczają swoją płytę w internet, żeby fani mogli ją sciągnąć, posłuchać i np. przyjść na koncert. To ma dla nich większy sens (dla muzyków).
Sorry za off top Jestem z branży muzycznej.

[invisible_01]

Napisane przez Benek23

Można, pewnie. Ale to też się wiąże z kosztami - chociażby wynajmu pomieszczenia. Ja Cię rozumiem i widzę jakie masz podejście - masz do tego prawo. Ale ja chcę tylko zaznaczyć, że może być naprawdę różnie. Można mieć świetny tatuaż zrobiony w warunkach domowych, albo buraka ze studia lub na odwrót. Może być studio "brudne", może być sterylnie czyste.

Mówisz o brudnych studiach - OK, z tym że ja przychodząc do takiego i widząc, że jest brudne, rezygnuję z usługi. A tatuator robiący tatuaże po domach? Nie wyobrażam sobie rozłożyć się na łóżku albo wyciągnąć rękę na stole i niech robi... O studiu mogę poczytać na ich stronie internetowej, mogę pooglądać ich prace, mogę wreszcie przejść się do studia i pogadać, mogę poczytać opinie w internecie. A o tatuatorze bez studia? Widząc czyste studio mam pewność, że wszystko jest w 100% sterylne. Kiedy przychodzi do mnie tatuator - nie.

A, no i o tatuatorze niepracującym w studiu pomyślałabym, że może jest po prostu tak, że to nie on nie chce pracować w studiu, tylko że najzwyczajniej w świecie żadne studio go nie chce.

[jasnosz]

bez przesady,nie każdy robiący w domu po domach chodzi to po pierwsze
w domu może miec swoje mini studio bo nie koniecznie odpowiadają mu stawiane przez studia warunki a na własne jednak potrzeba kasy to nie stragan na bazarku
jeżeli jest sterylnie,co sama piszesz widzisz jak przychodzisz do studia to nie widzisz tego jak to wygląda u kogoś w domu?
zresztą przy zapewnieniu odpowiednich warunków to nie miejsce a talent sie liczy
i to żeby jednak dziarał profesjonalista

czyste studio w centrum miasta może posiadac każdy stawiający buraki jak tylko ma kase i prawda jest taka że mase takich jest

nawet w którymś odcinku Miami Ink dziarali kolesi z Korna w autobusie

a prace takiej osoby nie dośc że mogą byc lepsze to też zobaczyc je możesz,często na żywo bo zazwyczaj trafiasz tam z polecenia kogos innego,widzisz jak zagojone czy nie poorane jak układają sie cienie jak wbił kolory
nie mam nic przeciwko dziaraniu w domu skoro tak jak napisałas i czystośc i talent sie widzi.

[invisible_01]

Napisane przez jasnosz

bez przesady,nie każdy robiący w domu po domach chodzi to po pierwsze
w domu może miec swoje mini studio bo nie koniecznie odpowiadają mu stawiane przez studia warunki a na własne jednak potrzeba kasy to nie stragan na bazarku
jeżeli jest sterylnie,co sama piszesz widzisz jak przychodzisz do studia to nie widzisz tego jak to wygląda u kogoś w domu?
zresztą przy zapewnieniu odpowiednich warunków to nie miejsce a talent sie liczy
i to żeby jednak dziarał profesjonalista

czyste studio w centrum miasta może posiadac każdy stawiający buraki jak tylko ma kase i prawda jest taka że mase takich jest

nawet w którymś odcinku Miami Ink dziarali kolesi z Korna w autobusie

a prace takiej osoby nie dośc że mogą byc lepsze to też zobaczyc je możesz,często na żywo bo zazwyczaj trafiasz tam z polecenia kogos innego,widzisz jak zagojone czy nie poorane jak układają sie cienie jak wbił kolory
nie mam nic przeciwko dziaraniu w domu skoro tak jak napisałas i czystośc i talent sie widzi.

Ale mnie chodziło nie o osobę, która dziara u siebie w domu (wtedy może mieć tam cały sprzęt i tak jak piszesz właściwie studio, i takiego kogoś nie nazwałabym domokrążcą), ale o osobę, która dziara w domu klienta. Dla mnie to różnica.

[Benek23]

Napisane przez invisible_01

Mówisz o brudnych studiach - OK, z tym że ja przychodząc do takiego i widząc, że jest brudne, rezygnuję z usługi. A tatuator robiący tatuaże po domach? Nie wyobrażam sobie rozłożyć się na łóżku albo wyciągnąć rękę na stole i niech robi... O studiu mogę poczytać na ich stronie internetowej, mogę pooglądać ich prace, mogę wreszcie przejść się do studia i pogadać, mogę poczytać opinie w internecie. A o tatuatorze bez studia? Widząc czyste studio mam pewność, że wszystko jest w 100% sterylne. Kiedy przychodzi do mnie tatuator - nie.

A, no i o tatuatorze niepracującym w studiu pomyślałabym, że może jest po prostu tak, że to nie on nie chce pracować w studiu, tylko że najzwyczajniej w świecie żadne studio go nie chce.

Ok, dobra. Ty piszesz o jakimś tam tatuażyście domokrążcy, a ja pisze o gościu, którego znam osobiście od wielu lat. Też ma swoje zdjęcia w internecie i tez można pooglądać foty jego prac albo umówić się z nim i pogadać, albo poczytać opinie o nim
Wiesz... ja nie próbuję przeforsować swojego zdania na ten temat i nie zmuszam wszystkich do tatuowania się w domu, chcę tylko zaznaczyć, że może być różnie i tatuaż wykonany w domu tez może być ok. Moim zdaniem opinia, że jak tatuaż to tylko w studiu, to stereotyp.
Z mojej strony koniec tematu

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Napisane przez jasnosz

bez przesady,nie każdy robiący w domu po domach chodzi to po pierwsze
w domu może miec swoje mini studio bo nie koniecznie odpowiadają mu stawiane przez studia warunki a na własne jednak potrzeba kasy to nie stragan na bazarku
jeżeli jest sterylnie,co sama piszesz widzisz jak przychodzisz do studia to nie widzisz tego jak to wygląda u kogoś w domu?
zresztą przy zapewnieniu odpowiednich warunków to nie miejsce a talent sie liczy
i to żeby jednak dziarał profesjonalista

czyste studio w centrum miasta może posiadac każdy stawiający buraki jak tylko ma kase i prawda jest taka że mase takich jest

nawet w którymś odcinku Miami Ink dziarali kolesi z Korna w autobusie

a prace takiej osoby nie dośc że mogą byc lepsze to też zobaczyc je możesz,często na żywo bo zazwyczaj trafiasz tam z polecenia kogos innego,widzisz jak zagojone czy nie poorane jak układają sie cienie jak wbił kolory
nie mam nic przeciwko dziaraniu w domu skoro tak jak napisałas i czystośc i talent sie widzi.

Nic dodać - nic ująć

[Nerchie]

Jedyne co mi przeszkadza w tatuowaniu w domach to fakt, że jak koleś zrobi mi krzywdę, to nie mogę go pozwać zamyka moje drzwi i już fakt, że u mnie był jest abstrakcją. Chyba, że ma firmę założoną w co wątpie.

[spaghettii]

Napisane przez miss venflon

spaghetti - najpierw tatuaż potem kolczyk

Dzieki za odpowiedz A polecilabys jakies studio piercingu w Trojmiescie?

[invisible_01]

Napisane przez Benek23

Ok, dobra. Ty piszesz o jakimś tam tatuażyście domokrążcy, a ja pisze o gościu, którego znam osobiście od wielu lat. Też ma swoje zdjęcia w internecie i tez można pooglądać foty jego prac albo umówić się z nim i pogadać, albo poczytać opinie o nim
Wiesz... ja nie próbuję przeforsować swojego zdania na ten temat i nie zmuszam wszystkich do tatuowania się w domu, chcę tylko zaznaczyć, że może być różnie i tatuaż wykonany w domu tez może być ok. Moim zdaniem opinia, że jak tatuaż to tylko w studiu, to stereotyp.
Z mojej strony koniec tematu

Rozumiem W każdym razie podoba mi się dyskusja z Tobą, nie rzucasz się i nie oburzasz, i potrafisz kulturalnie przedstawić swoje racje, więc pewnie i tatuatora wybrałaś mądrze, dlatego nie czepiam się już

[prezesowaaa]

Napisane przez Jaskolka123

To ja się swoim też pochwale, zrobiony jakiś miesiąc temu

mam do Ciebie pytanie... też planuję tatuaż w tym miejscu ale panicznie boję się bólu... czy zabieg w tym miejscu boli bardzo?

i czy jest to problem jeśli ma się ze tak powiem bardzo "żylaste" stopy

[Mia1989]

Napisane przez prezesowaaa

mam do Ciebie pytanie... też planuję tatuaż w tym miejscu ale panicznie boję się bólu... czy zabieg w tym miejscu boli bardzo?

i czy jest to problem jeśli ma się ze tak powiem bardzo "żylaste" stopy

Co do drugiego pytania to już tatuażyste musisz zapytać, bo nie mam pojęcia. A pierwsze hmm myślałam, że ten ból w związku z tatuażami jest przesadzony, ale fakt na stopie boli. Chociaż jest to do wytrzymania, nie robiłam żadnych przerw, trwało to z niecałą godzinkę i po bólu