Grupa Wsparcia Puszystych/pulchnych Wizażanek :)

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Wdech, wydech... Może mnie któraś przytulić? Bo zaczne ryczeć, albo co gorsza zezre opakowanie bitej smietany i paczke ciasteczek...

[cmoksia]

kulbit nie jestem pewna czy mam jakieś zdjęcie w całej krasie, ale pokaże to co będzie
hejasz i bardzo dobrze, że tak pomyślałaś po co ja Cię z błędu wyprowadzałam?
_totally_ hm.. mój kawałek stanika takiej furory nie zrobił.. może to i dobrze
Szpiegu.. <przytulam Cie> drugi raz dzisiaj spokojnie

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Cmoksia, dziekuje. Ale we mnie sie krew gotuje....

Jeszcze O.N.A - s.u.k.a mnie nastraja bardzo pozytywnie...
Aby coś rozniesc. Najlepiej jego i jego Ole :/ Gr.

[cmoksia]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Cmoksia, dziekuje. Ale we mnie sie krew gotuje....

Jeszcze O.N.A - s.u.k.a mnie nastraja bardzo pozytywnie...
Aby coś rozniesc. Najlepiej jego i jego Ole :/ Gr.

czekaj, ja ferie mam to sie do Ciebie przejade (przy okazji poznasz osobke, która ma dzięki Tobie mieszkanie ona potrafi wszystkich z doła wyciągnąć) i razem do rozniesiemy, ok?

[_totally_]

Helenko, miałam SUWAK. Gdyby nie to..zabiłabym.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez cmoksia

czekaj, ja ferie mam to sie do Ciebie przejade (przy okazji poznasz osobke, która ma dzięki Tobie mieszkanie ona potrafi wszystkich z doła wyciągnąć) i razem do rozniesiemy, ok?

Kiedy przyjezdzasz?
Dzizys, pamietasz spotkanie "czaterianskie" w tym klubie czy pubie w centrum?

[cmoksia]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Kiedy przyjezdzasz?
Dzizys, pamietasz spotkanie "czaterianskie" w tym klubie czy pubie w centrum?

oczywiście, ze pamietam, najmłodsza byłam mój pierwszy i ostatni zlot.. a jak już wróciłam do domu to Klayn z Poznania przyjechał.. mineliśmy sie.. ale przyjechał potem do mnie w urodziny, a co 'nasz' Marcin strasznie zazdrosny był o niego

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

E... Klayn byl z siostra divera ;P
Jakos nawet Marcin mi humoru nie poprawi.

[cmoksia]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

E... Klayn byl z siostra divera ;P
Jakos nawet Marcin mi humoru nie poprawi.

z qlką? i co z tego?
a z diverem się 3 razy widziałam.. moja kumpela sie w nim zakochła

sorry za OT

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Ja bylam z diVerem siakas krotka chwilke...

[cmoksia]

hm.. chyba coś kojarze.. ten glupek chcial mnie upić bezalkoholowym koktajlem bananowym

[et-ka]

Szpiegu, humor już lepszy?

[hejasz]

Napisane przez et-ka

Szpiegu, humor już lepszy?

No właśnie chyba lepszy. Dario jestes super, rozładowałaś napięcie Ani. Gratuluje i ciesze sie Aniu.
Kasiu oj to dobrze, bo inaczej żywy by z tej imprezy nie wyszedł winowajca. I pewnie bys doszła kto to.

Acha, obiecałam to piszę. We wtorek jadę na konsultację do ordynatora laryngologii. On zdecyduje kiedy operacja.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Czy lepszy? Na pewno. Nie tylko dzieki temu ze Daria przyjedzie i zobaczymy sie po raz pierwszy od kilku lat.
Ale tez dzieki temu ze jutro dostane dwie butelki szampana z dostawa do domu i ze rozmawialam z 'jego Ola'.
Musze wam powiedzieć ze genialna jestem. Normalne inteligencja i uroda w porownaniu z nia.

[hejasz]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Czy lepszy? Na pewno. Nie tylko dzieki temu ze Daria przyjedzie i zobaczymy sie po raz pierwszy od kilku lat.
Ale tez dzieki temu ze jutro dostane dwie butelki szampana z dostawa do domu i ze rozmawialam z 'jego Ola'.
Musze wam powiedzieć ze genialna jestem. Normalne inteligencja i uroda w porownaniu z nia.

No widzisz? Szybko się otrząsnęłaś. Brawo! Dzielna dziewczynka!

[cmoksia]

no, Anka, teraz to już musimy się zobaczyć

[_totally_]

Napisane przez hejasz

Kasiu oj to dobrze, bo inaczej żywy by z tej imprezy nie wyszedł winowajca. I pewnie bys doszła kto to.

Tylko z jednym tańczyłam i tylko on jeden mnie dotykał. Długo nie musiałabym szukać.

Życzę udanej wizyty.

Dario, czekamy na więcej zdjęć.

[chilanes]

Napisane przez Alithia

Witam Puchatki.....
......
Ale to choróbsko to nic.....Serducho mam nieszczęśliwe bardzo.... Poznałam kogoś...juz tu wcześniej o tym pisałam w jednym zostatnich postów....ehhh...i wszystko sie gmatwa coraz bardziej....... Raz jest kochany...a innym razem wogóle nei wiem czy jeszcze żyje i czy wogóle si ejeszcze znamy.,.....ehhhhhh znowu uwiklalam sie w coś dziwnego i to mnei niszczy....

Trzymajcie się ciepło wracam do łóżka

Nie smutaj się Wystarczy, że ja się smutam Poznałam jak mi się wydawało świetnego faceta, nie idealnego, bo ideały nie istnieją, ale było mi z nim cudownie przez krótkie i bardzo intensywne 3 tygodnie, po czym odszedł, bo na horyzoncie pojawiła się jego była i stwierdził, że nie może mnie dłużej oszukiwać... Serducho pęka... Tym bardziej, że wydawał się być zaangażowany w tą naszą znajomość... Nierozumiem... Nawet jego znajomi są w szoku... Ba!! Mało tego! Przedstawił mnie swojemu 3-letniemu dziecku, co dla mnie jest szokującym czynem, po tym co się teraz stało..

Ehh już nie marudzę! Obiecywałam sobie, że w tym roku obojętnie jakby nie było i co by się nie działo, to będę szczęśliwa i zamierzam się tego trzymać! W dzień po zerwaniu usłyszałam od nieznajomego, że mam piękny uśmiech i śliczne oczy, tylko niepowinny być smutne przez jakiegoś dupka... Więc niebędą, nie wie co traci!

[_totally_]

Chilanes, to tylko trzy tygodnie. Ciesz się, że nie więcej. Że nie miałaś wielkich planów, ogromu pięknych marzeń i jeszcze większej ilości złudzeń.

[Świat Pasji]

Chilanes nie martw sie, bedzie dobrze, tule Ciebie mocno...
mnie tak facet dla swojej bylej zostawil po 11 miesiacach, planowalismy wspolne zmieszkanie i przyszlosc, jak sie pozniej okazalo, to on przytakiwal zebym sie niczego nie spostrzegla

no ale teraz mam cudownego meza, choc nie est bez wad mamy cudownego synka i milusiego pieska rodzinka pelna geba )

[et-ka]

o, ja też uważam, że nie można cierpieć i sie martwić. nienienie. szczególnie, że gdzieś za rogiem czeka ten właściwy

[hejasz]

Napisane przez et-ka

o, ja też uważam, że nie można cierpieć i sie martwić. nienienie. szczególnie, że gdzieś za rogiem czeka ten właściwy

Zgadzam się z Wami kochaniutkie. Zamartwianie sie nie ma sensu i dobija. Trzeba żyć pełnym życiem i nie kierowac się złudzeniami.
Tak myślę jak mam w podpisie na dzień dzisiejszy.

[Alithia]

Napisane przez chilanes

Nie smutaj się Wystarczy, że ja się smutam Poznałam jak mi się wydawało świetnego faceta, nie idealnego, bo ideały nie istnieją, ale było mi z nim cudownie przez krótkie i bardzo intensywne 3 tygodnie, po czym odszedł, bo na horyzoncie pojawiła się jego była i stwierdził, że nie może mnie dłużej oszukiwać... Serducho pęka... Tym bardziej, że wydawał się być zaangażowany w tą naszą znajomość... Nierozumiem... Nawet jego znajomi są w szoku... Ba!! Mało tego! Przedstawił mnie swojemu 3-letniemu dziecku, co dla mnie jest szokującym czynem, po tym co się teraz stało..

Ehh już nie marudzę! Obiecywałam sobie, że w tym roku obojętnie jakby nie było i co by się nie działo, to będę szczęśliwa i zamierzam się tego trzymać! W dzień po zerwaniu usłyszałam od nieznajomego, że mam piękny uśmiech i śliczne oczy, tylko niepowinny być smutne przez jakiegoś dupka... Więc niebędą, nie wie co traci!

Ściskam Cię ciepło i mocno.....

Wiesz ja od tego co sie teraz dzieje w moim serduchu i głowie przyjełam postawe ze każdy facet jest beznadziejny....jak nie teraz to za chwile.....i tak niestety było/jest w moim przypadku.....choc nadal mam nadzieję, że może jakos się ułoży między nami.....w końcu każda z nas zasługuje na szczęścia troche..... a ja bym chciała pierwszy raz w życiu pokochać naprawde.....i jak się dzieją takei rzeczy to mam wrażenie że to się nigdy nie stanie...... Ide sobie pochlipać....... ;-(

[chilanes]

Alithia nie chlipaj Nie warto! Nie zasługują na nas i tyle! Ostatnio któraś z szanownych wizażanek miała piękny podpis : "Nikt nie zasługuje na Twoje łzy,
a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu"
Staram się z całych sił w to wierzyć i wiem dziewczynki, że to krótki czas był, ale za to bardzo intensywny i piękny i co najdziwniejsze do tej pory przeczuwałam, że coś będzie nie tak (po prostu złe jakieś przeczucia, że facet odejdzie, że się czegoś dowiem itd), a tym cholera razem nic! Kamień w wodę i tyle...
Ale poradzę sobie! Silna ze mnie baba w końcu i w dodatku wizażanka!

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Zaczynanie tygodnia od dwoch butelek szampana nie jest dobrym pomyslem. Znowu sobie guza nabilam :-S
Zdolniacha...
Zeby bylo zabawniej w nocy sie spierdzielilam z lozka tak ze sie obudzilam ;P

[Alithia]

Napisane przez chilanes

Alithia nie chlipaj Nie warto! Nie zasługują na nas i tyle! Ostatnio któraś z szanownych wizażanek miała piękny podpis : "Nikt nie zasługuje na Twoje łzy,
a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu"
Staram się z całych sił w to wierzyć i wiem dziewczynki, że to krótki czas był, ale za to bardzo intensywny i piękny i co najdziwniejsze do tej pory przeczuwałam, że coś będzie nie tak (po prostu złe jakieś przeczucia, że facet odejdzie, że się czegoś dowiem itd), a tym cholera razem nic! Kamień w wodę i tyle...
Ale poradzę sobie! Silna ze mnie baba w końcu i w dodatku wizażanka!

Wiesz w sumie to masz rację....tylko czasem trudno powstrzymać łzy.....musze sie chyba po prostu odpłakac i mi przejdzie.....

[Alithia]

Mam prośbe do wizażanek z Warszawy Czy mołgybyście mi powiedzieć w jakiej cenie są bilety na transport publiczny typu autobusy, tramwaje? I iel kasy trzeba wziąć ze sobą jeśli jedzie się do Warszawy an 3 dni majac zapewniony nocleg i pomijając wyzywienie. zamierzam sie odstresowywać i poprawiać sobie humor tam ;-)

[kulbit]

Bilety na busy i tramwaje: 2,40 normalny, 1,20 studencki
Co do szaleństw zalezy gdzie pójdziesz I do bedziesz piła, jadła, na prawde trudno tu podawać kwoty bo lokale są różne i rózne w nich ceny
Zyczę udanej zabawy w Wa-wie

[_totally_]

Jeśli ja chciałabym się odstresować musiałabym wziąć sporo. Bo nic nie pomaga mi tak, jak zakupy.
(Chociaż czasem dołują.)
(Sama sobie przeczę...)

[et-ka]

Alithia, 3 dni? to trzeba kupić bilet trzydniowy. studencki kosztuje chyba coś koło 6 złotych, więc normalny 2x więcej
a przynajmiej będzie na wszystkie linie i nie trzeba będzie za każdym razem kasować. raz i z głowy