jak schudnąć?

[dorinka30]

W kwestii zapachu masz rację, on nieco przypomina Angel, tylko jest delikatniejszy i taki sexowny........ja się w nim zadurzyłam. Ale ja jestem niestała w zapachach i ciągle szukam czegoś nowego- najdłużej trwa moja namiętność do Lacosty pour Femme (tej klasycznej), bo mam już 3 butlę i lubię ją mieć. A nowy zapach Gerlain też mnie zaintertesował, więc kto wie czy za jakiś czas nie stanę się jego posiadaczką
Mam jutro imieniny tylko.

[switezianka]

Taka Taka Kochana,
ja też mam pilna robotę, skrobie cos w międzyczasie, ale tu musze być, bowiem Wy jesteście teraz prozą mego życia

[switezianka]

A gdzie nasza Nika?

[mara30]

Napisane przez Bella72

Poczytam w wolnej chwili, tylko ogromnie dużo tego, niezłe z Was gaduły
Ciekawe czy wyłapie te osóbki

Nie ma szans żebyś nie wyłapała
A poza tym to chyba jestem niewychowana i się z Tobą nie przywitałam... więc się witam

[mara30]

Napisane przez switezianka

A gdzie nasza Nika?

Nika się tłumaczyła robotą...

[Sabbath]

Napisane przez mara30

Sabbath kochana najwredniejsza Czarownico mów mi tak dalej, powtarzaj mi to 20 razy dziennie pliiiiiz bo zawsze w to wierzyłam a ostatnio mi ta wiara szwankuje albo będę sobie sama powtarzać jak mantrę

Lepiej sobie śpiewaj, na jakąś skoczną melodię.

Słoneczko do syn. Mąż wiecznie stęka, więc przywykłam.

[switezianka]

Dorinko Kochana,
jesli chodzi o niestałośc w uczuciach do perfum, to rowniez jesteśmy bardzo podobne.
zapachem, do ktorego ja najczęściej wracam jest TOO Much Champes Elysses tez Guerlain - niestety wycofany z naszych drogerii, ale udało mi się kupić 2 przywiezione z Niemiec.

lacostę lubisz tę szarą? to bardzo klasyczny zapach!!!!! podoba mi się.
Ale ten nowy Isolence jest super, tez musze go miec - gorzej tylko teraz z kasą

[mara30]

Kurczę jakieś czary się tu dzieją... widziałam post Sabbath jak pisałam swój a wyskoczył mi przed nią


Sabbath masz rację, jakaś skoczna melodyjka i będzie super

[Bella72]

Napisane przez switezianka

A tak swoja drogą Bello Kochana, to gdzie tak zatankowałaś, że etraz papuzki Ci spac nie dają?

Nie zauważyłam Twego pytania Kochana. Zabalowałam z przyjacielem wczoraj, bo straszliwie się wczoraj zestresowałam. Wyobraźcie sobie, że wczoraj poszłam sobie na łyżwy i jakaś kretynka, inaczej nie mogę tego nazwać, jechała pod prąd z impetem niezłym, i miałam z nią zderzenie czołowe. Ona nieszczęśliwie upadła do tyłu uderzając głową w lód, a ja na czworaka nadziewając się nosem na jej kolano. Skutek był taki, że była masa krwi, a po sprawce wypadku przyjechałą erka na sygnale

[switezianka]

Maro Kochana,
zobaczysz będzie dobrze, i tak życie ma juz dla nas przygotowany scenariusz.
Bedziemy sie wzajemnie wspieraly, karmiły sie komplementami i będize cudowanie zobaczysz

[switezianka]

Sabbath Kochana,
będziemy Marze przygrywały skoczna melodyjkę na twoich kościach, a Ona będize sobie powtarzała mantre o swojej doskonałości, ja zas w wolnych chwilach od walenia Twoim szkieletem, będę zapijała denaturat

[Bella72]

Świtezianko, czyżbyś wierzyła w przeznaczenie?

[mara30]

Napisane przez switezianka

Sabbath Kochana,
będziemy Marze przygrywały skoczna melodyjkę na twoich kościach, a Ona będize sobie powtarzała mantre o swojej doskonałości, ja zas w wolnych chwilach od walenia Twoim szkieletem, będę zapijała denaturat

Jeeeee to mi się podoba a dasz łyka?

[switezianka]

Oj Bello Kochana, to rzeczywiście miałas wczoraj stresujące przejście życiowe, tzreba było sie napić , w dodatku w towarzystwie Przyjaciela - przystojny?????????

[Bella72]

Przystojny ale to tylko przyjaciel, ruki swabodnyje

Krew oczywiście była z mojego nosa Mówię Wam, rzeź...

[mara30]

Napisane przez switezianka

i tak życie ma juz dla nas przygotowany scenariusz.

Ja w to nie wierzę. Zawsze głęboko wierzyłam w to, że to co się dzieje z moim życiem zależy tylko i wyłącznie ode mnie nie mówię tu o drobnych przypadkach czy zrządzeniach losu ale o całokształcie

[switezianka]

Bello Kochana
niestety nie jestem racjonalistą i wierze w przeznaczenie. Wiele razy usilowałam zrobic cos według własnego programu i zupelnie sie nie udawalo, a wydarzenie, ktore miałao nastąpic i tak miało miejsce mimo moich starań.
Oczywiście nie można całkowicie poddawac sie wizji fatalistycznej, ale uważam, że jest coś w niezmienności wcześniej zaplanowanych ludzkich losów

[switezianka]

Maro Kochana,
dam Ci łyka denaturatu i pozwolę Ci nawet powalic kościami Sabbath obojętnie o jaka powierzchnie - sama dokonasz wyboru - Sabbath niestetty ze względu na swoją doskonałą figurę - nie będzie miała w tej kwestii - nic do powiedzenia

[switezianka]

Maro Kochana,
jednak nie zawsze masz wpływ na całokształt, mimo tego, że bardoz sie starsz cos i tak sie dzieje, zupełnie nie zwracając uwagi na Twoje zdanie - ja doświadczyłam tego wiele razy i choć analziowałam warianty swojego postępowania i tak nic to nie dało

[Bella72]

Błagam, nie mówcie nic o alkoholu....

[switezianka]

Bello Droga, jak przystojny - to może ja tez na tych łyżwach pojeżdze, ale skoro jeszcze sie rusza - to dla mnie zapewne za młody?

[mara30]

Napisane przez switezianka

Maro Kochana,
jednak nie zawsze masz wpływ na całokształt, mimo tego, że bardoz sie starsz cos i tak sie dzieje, zupełnie nie zwracając uwagi na Twoje zdanie - ja doświadczyłam tego wiele razy i choć analziowałam warianty swojego postępowania i tak nic to nie dało

Może trochę tak... ale wszystko ma jakąś przyczynę, nawet jeśli jej nie kojarzymy ze skutkiem Poza tym mimo wszystko wolę myśleć, że mam kontrolę nad swoim życiem

[mara30]

Napisane przez Bella72

Błagam, nie mówcie nic o alkoholu....

Oj nie bądź miętka lampeczka denaturaciku w tak szacownym towarzystwie Ci nie zaszkodzi
Ja też wczoraj chlałam, ale Switeziance przecież nie odmówię

[Bella72]

Jazda na łyżwach może być niebezpieczna, ale przyznam, że czasem jest tam na kim oko zawiesić
A Ty Świtezianko kochana ile wiosenek sobie liczysz? Wolna jesteś, że łyżewki Ci w głowię, hę?

[mara30]

Napisane przez Bella72

Jazda na łyżwach może być niebezpieczna, ale przyznam, że czasem jest tam na kim oko zawiesić

To ja jadę na łyżwy do Warszawki u nas na lodowisku same małolaty albo tatusiowie z dziećmi a zawsze miło sobie pojeździć podziwiając jednocześnie piękne widoki

[Bella72]

Napisane przez mara30

Oj nie bądź miętka lampeczka denaturaciku w tak szacownym towarzystwie Ci nie zaszkodzi
Ja też wczoraj chlałam, ale Switeziance przecież nie odmówię

Mara, więcej empatii Ja cierpiąca jestem...
Niech mnie ktoś przytuli

[mara30]

Napisane przez Bella72

Mara, więcej empatii Ja cierpiąca jestem...
Niech mnie ktoś przytuli

Przytulimy Cię ja Cię przytulę, a Switezianka będzie Ci wlewać denaturacik do dzióbka

EDIT: i znowu czary Post Switezianki był już zanim swój zaczęłam pisać

[switezianka]

A wolna jestem Bello Kochana, ale już w wieku podeszłym i mogłabym sie na owych łyżewkach nie utrzymac, bo wiosenek juz mi stuknęło w tym miesiącu - 39

[dorinka30]

Napisane przez switezianka

Dorinko Kochana,
jesli chodzi o niestałośc w uczuciach do perfum, to rowniez jesteśmy bardzo podobne.
zapachem, do ktorego ja najczęściej wracam jest TOO Much Champes Elysses tez Guerlain - niestety wycofany z naszych drogerii, ale udało mi się kupić 2 przywiezione z Niemiec.

lacostę lubisz tę szarą? to bardzo klasyczny zapach!!!!! podoba mi się.
Ale ten nowy Isolence jest super, tez musze go miec - gorzej tylko teraz z kasą

Nie Świtezianko, nie szarą Lacostę- opakowanie żółto-złoty kartonik w centki, a butelka taka prostokątna -bardzo prosta, pewnie wiesz która...
Mój największy kiler zapachowy to była Samsara- też Guerlain, to był czad ale wymiękłam kiedyś i już się na nią nie przełamię . Gdybym miała więcej kasy, to zapewne miałabym okazałą kolekcję perfum, ale cóż nie można narzekać , bo bywa gorzej.

[switezianka]

Bello Droga,
Mara ma racje, wkroczyłaś nieświadomie do grona zdegenerowanych alkoholiczek o zwichrowanej psychice, łyczka denturatu z nami nie pzrepijesz, oj Kochana taki gatunkowy trunek, a Ty chętna nie jesteś?