Babie lato za pasem, ranki chłodne, Młode Żonki 2012 i PMki są relacji głodne cz. 29

[__Paulinka__]

Czarnooka Paula nie no zostajemy tutaj póki co oczywiście:P jesteśmy tutaj ponad 3 lata, wiec na wesele juz dawno by bylo nie mamy po co wracac narazie do Pl.. chyba, ze wpadniemy na super pomysl otwarcia wlasnego interesu , bo jak narazie fundusze są a pomyslu nie ma, wiec siedzimy tutaj dalej ale i tak nie czuje sie tutaj dobrze w 100%, wole moją wioche w PL:P

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

a jak ja wchodze na wizaz to mnie przekierowuje caly dzien do 37 strony

[(kicia)]

dziwnie ten wizaż dzisiaj działa... podejrzewam że duża część dziewczyn wchodzi w subskrypcje i pokazuje że nie jesy nic pisane od 11 godizy

ale ciężko w to w sumie uwierzyć

[kasia_kuku]

Mi też się tak pokazuje, dlatego odświeżam bezpośrednio tu...

[kasia_kuku]

Mi też się tak pokazuje, dlatego odświeżam bezpośrednio tu...

[Czarnooka_Paula]

Koziczko

mamy pełno gier bo zamiast kwiatów prosilismy o gry

mamy z 15 puzzli takich po 2 tys, monopole, scrable, planszówki, kocham cie polsko, chinczyka, skojarzenia, monopol
-PRL - trzeba na cukier zbierac i wiele innych

kocham gry!

a z tz chcielismy zagrac w taka gre od swiadków tylko we 2

Erotyczne randez-Vous
to takie serce i ma ogrom małych karteczek, losuje sie a tam sa róże wyzwania i polecenia

[(kicia)]

wrr nie to że mąż w pracy i nie ma co robić w tv same powtórki to jeszcze wizaż wariuje

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

wrr nie to że mąż w pracy i nie ma co robić w tv same powtórki to jeszcze wizaż wariuje

[(kicia)]

wrr nie to że mąż w pracy i nie ma co robić w tv same powtórki to jeszcze wizaż wariuje

[Nattiv]

Tż już chwilę temu pojechał odebrać autko, bo już gotowe Ja dla zabicia czasu gotuję bigosik na trzy dni

[Madziuniusia]

witam was dopiero z rana, bo wieczorem byla masakra z wizażem
pisałam wczoraj z tą dziewczyną, do której jedziemy do florencji i ona powiedziała, że jeśli nam ślubne ciuchy nie będą potrzebne wcześniej, to oni nam je zabiorą z florencji jak przyjadą na Boże Narodzenie

[anusia-girl]

Hej!
Widzę, że chyba wariacje wizażowe odstraszyły wczoraj większość!
CHYBA... dziś już wszystko w porządku

Wczoraj wieczorem oglądaliśmy z mężem nasze obrączki... niby od ślubu minęło 26 dni, a one już biedne takie trochę porysane ( ale żeby nie było nie przejmuje się tym) bo i tak cały czas wyglądają pięknie.
Zresztą ja chodzę w niej praktycznie 24h ( z małą przerwą jak np. myję w łazience jakimiś silnymi detergentami)
A u Was jak tam wyglądają ? Nosicie je cały czas? Czy z przerwami?

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez kilianna

Zielone - nie miał problemów ze zdrowiem, przynajmniej my nic o tym nie wiemy. Zrobił się jakis skrzep,ktory sie urwał i powędrował dalej, prawdopodobnie do serca.

kurde to straszne
mojej świadkowej mama zmarła w wieku 30lat, tydzień przed komunią swojego syna...

Dobrze że już wizaż działa

---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------

Napisane przez Madziuniusia

witam was dopiero z rana, bo wieczorem byla masakra z wizażem
pisałam wczoraj z tą dziewczyną, do której jedziemy do florencji i ona powiedziała, że jeśli nam ślubne ciuchy nie będą potrzebne wcześniej, to oni nam je zabiorą z florencji jak przyjadą na Boże Narodzenie

to zostawcie jak ich nie potrzebujecie

Napisane przez anusia-girl

Hej!
Widzę, że chyba wariacje wizażowe odstraszyły wczoraj większość!
CHYBA... dziś już wszystko w porządku

Wczoraj wieczorem oglądaliśmy z mężem nasze obrączki... niby od ślubu minęło 26 dni, a one już biedne takie trochę porysane ( ale żeby nie było nie przejmuje się tym) bo i tak cały czas wyglądają pięknie.
Zresztą ja chodzę w niej praktycznie 24h ( z małą przerwą jak np. myję w łazience jakimiś silnymi detergentami)
A u Was jak tam wyglądają ? Nosicie je cały czas? Czy z przerwami?

ja na razie noszę pierścionek i jest nieźle zmasakrowany w przeciągu niecałego roku, ale ja go w ogóle nie ściągam bo mi się nie chce

[anusia-girl]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;36202586]
ja na razie noszę pierścionek i jest nieźle zmasakrowany w przeciągu niecałego roku, ale ja go w ogóle nie ściągam bo mi się nie chce[/QUOTE]
hehe o pierścionku już nie wspomnę, mój już tyle rys ma, że żadnej nowej nie widać

[Gorska_Kozica]

Napisane przez anusia-girl

Hej!
Widzę, że chyba wariacje wizażowe odstraszyły wczoraj większość!
CHYBA... dziś już wszystko w porządku

Wczoraj wieczorem oglądaliśmy z mężem nasze obrączki... niby od ślubu minęło 26 dni, a one już biedne takie trochę porysane ( ale żeby nie było nie przejmuje się tym) bo i tak cały czas wyglądają pięknie.
Zresztą ja chodzę w niej praktycznie 24h ( z małą przerwą jak np. myję w łazience jakimiś silnymi detergentami)
A u Was jak tam wyglądają ? Nosicie je cały czas? Czy z przerwami?

My nosimy cały czas. Ja tylko ściągam na chwilkę, jak uskuteczniam jakieś akrobacje z peelingiem.
A w ogóle to mam schizę, jak myję ręcę w pracowej umywalce, bo tam nie mam kratki i jest tylko dziura. Trzymam ręke tak koślawo palcami do góry, bo sie boję, że jak namydlę to mi obrączka zleci

---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;36202586]kurde to straszne
mojej świadkowej mama zmarła w wieku 30lat, tydzień przed komunią swojego syna...

Dobrze że już wizaż działa

---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------


to zostawcie jak ich nie potrzebujecie


ja na razie noszę pierścionek i jest nieźle zmasakrowany w przeciągu niecałego roku, ale ja go w ogóle nie ściągam bo mi się nie chce[/QUOTE]

Napisane przez anusia-girl

hehe o pierścionku już nie wspomnę, mój już tyle rys ma, że żadnej nowej nie widać

Pierścionek to z błyszczącego, wypolerowanego zrobił mi się praktycznie satynowany No ale siedzi cały czas na paluchu. Nawet mi się nie chce oddawać go na polerkę

[anusia-girl]

Napisane przez Gorska_Kozica

My nosimy cały czas. Ja tylko ściągam na chwilkę, jak uskuteczniam jakieś akrobacje z peelingiem.
A w ogóle to mam schizę, jak myję ręcę w pracowej umywalce, bo tam nie mam kratki i jest tylko dziura. Trzymam ręke tak koślawo palcami do góry, bo sie boję, że jak namydlę to mi obrączka zleci

praktycznie za każdym razem jak myję ręce mam wizję, co bym zrobiła jak by mi obrączka do odpływu spadła więc wiem co czujesz... w domu jeszcze pół biedy ale jak gdzieś wychodzę

[lolita25]

Dziewczyny ja wczoraj przeżyłam koszmar....ze względu na to iz moja matka nie ma żadnej sukienki na wesele,zabrałam ją wczoraj do największego w Pz sklepu z takimi o to sukienkami a ona nawet jednej nie przymierzyła bo jej długość nie odpowiada....ona chce do kostekTakie ładne sukienki a ona foch.....aż mi normalnie wstyd za nią było,co te kobiety w tym sklepie mogły sobie pomysleć
Ona chce do kostek bo ma żylaki których i tak nie widac jak ma ubrane rajstopy
Aż boje sie pomyśleć jaką ona sobie sukienke kupi.....ja juz z nią nie jade...już nigdy jej nigdzie nie zabiore....ryczeć mi się chce

[melod_y]

kilianna - sweterek i bolerko odbieram jutro... zaraz jade na paznokcie i zostalo nam troche spraw do zalatwienia...

wczoraj do 24 odpisywałam na meile zwiazane z weselem... jestem zmeczona
TZ nie chce w to angazowac bo on ma duuuuzo pracy takiej "fizycznej" aby skosic trawe wokol domu (a jest tego sporo) pomalowac podloge w altance...
z tego wszytskiego nawet zapomnialam nalozyc farbe na wlosy

Mamy problem z winietkami, z zespolem, ogolnie
A dzisiaj rano obuczilam sie i pomyslalam ze dzisiaj jest piatek...
nawet nie wiecie jak sie zestresowalam... bardzo sie denerwuje na prawde. A najbardziej tym ze bedzie "sztywno" ze zabawa bedzie do niczego... ech

[anusia-girl]

Napisane przez lolita25

Dziewczyny ja wczoraj przeżyłam koszmar....ze względu na to iz moja matka nie ma żadnej sukienki na wesele,zabrałam ją wczoraj do największego w Pz sklepu z takimi o to sukienkami a ona nawet jednej nie przymierzyła bo jej długość nie odpowiada....ona chce do kostekTakie ładne sukienki a ona foch.....aż mi normalnie wstyd za nią było,co te kobiety w tym sklepie mogły sobie pomysleć
Ona chce do kostek bo ma żylaki których i tak nie widac jak ma ubrane rajstopy
Aż boje sie pomyśleć jaką ona sobie sukienke kupi.....ja juz z nią nie jade...już nigdy jej nigdzie nie zabiore....ryczeć mi się chce

Nie martw się! Za dużo czasu jej nie zostało! W końcu coś kupi! Na pewno znajdzie coś ładnego, w czym się będzie dobrze czuła! Moja mama na wesele kupiła trzy sukienki, a i tak w ostateczności stwierdziła, że z żadnej nie jest zadowolona. Jeszcze w tygodniu przed ślubem jeździła w poszukiwaniu tej kolejnej

Napisane przez melod_y

kilianna - sweterek i bolerko odbieram jutro... zaraz jade na paznokcie i zostalo nam troche spraw do zalatwienia...

wczoraj do 24 odpisywałam na meile zwiazane z weselem... jestem zmeczona
TZ nie chce w to angazowac bo on ma duuuuzo pracy takiej "fizycznej" aby skosic trawe wokol domu (a jest tego sporo) pomalowac podloge w altance...
z tego wszytskiego nawet zapomnialam nalozyc farbe na wlosy

Mamy problem z winietkami, z zespolem, ogolnie
A dzisiaj rano obuczilam sie i pomyslalam ze dzisiaj jest piatek...
nawet nie wiecie jak sie zestresowalam... bardzo sie denerwuje na prawde. A najbardziej tym ze bedzie "sztywno" ze zabawa bedzie do niczego... ech

A co to za problemy?
Kochana wiadomo, że się denerwujesz! Ale nie potrzebnie sama zobaczysz, że wesele będzie najlepsze na jakim byłaś i że każdy będzie bawił się wyśmienicie!!

[melod_y]

Napisane przez anusia-girl

A co to za problemy?
Kochana wiadomo, że się denerwujesz! Ale nie potrzebnie sama zobaczysz, że wesele będzie najlepsze na jakim byłaś i że każdy będzie bawił się wyśmienicie!!

z winietkami to taki ze TZ srednio je chce i jak cos nie wyjdzie to bedzie mi to pewnie wypominac... I juz sama nie wiem czy je dawac czy sobie darowac

a zespol... mielismy miec druzbe, ale zrezygnowalismy dwa dni temu a z zespolem na razie nie mamy nic ustalone odnosnie prowadzenia wesela... A nie wiem czy znajdziemy czas widziec sie z nimi jutro..
Wiec pewnie zdmy sie na ich "styl" albo podpowiemy w sobote rano :/

[Nattiv]

O jak dobrze, że dziś już wizaż działa bez problemów

Po śniadanku zabieram się za farbowanie włosków, a później będę się pomału pakować na wyjazd do rodziców. Co prawda będziemy w sumie jeden dzień teraz, ale mam zamiar zawieźć już większość rzeczy na te dwa tygodnie, by później o tym nie myśleć

[anusia-girl]

Napisane przez melod_y

z winietkami to taki ze TZ srednio je chce i jak cos nie wyjdzie to bedzie mi to pewnie wypominac... I juz sama nie wiem czy je dawac czy sobie darowac

a zespol... mielismy miec druzbe, ale zrezygnowalismy dwa dni temu a z zespolem na razie nie mamy nic ustalone odnosnie prowadzenia wesela... A nie wiem czy znajdziemy czas widziec sie z nimi jutro..
Wiec pewnie zdmy sie na ich "styl" albo podpowiemy w sobote rano :/

Co do winietek, mój TŻ niby na winietki się zgodził, ale nie do końca był do nich przekonany, po weselu stwierdził, że każdemu je będzie polecał jeśli się będzie zastanawiał! Prawda jest taka, że zawsze znajdzie się na weselu osoba, której coś nie przypadnie do gustu! I albo zwali to na winietkę, bo siedziała z osobą X albo zwali to na brak winietki, bo musiała walczyć o miejsce z osobą Y albo nagle brakło miejsca dla osoby Z. Pomimo, że usadzenia zajmuje duuuuużżżoooo czasu warto go poświęcić, bo w 99% osoby będą zadowolone z tego jak siedzą, a już pomijam fakt, że ze spokojem będą na sale wchodzić.

A co do zespołu to może świadek podjechał by i po wcześniejszych konsultacjach z Tobą ustalił wszystko z zespołem? A jak nie macie czasu i ta opcja nie wypali, to wyślijcie maila z wytycznymi ( co chcielibyście aby było, a czego nie) a poza tymi zachciankami to każdy zespół ma juz jakieś doświadczenie na które czasem warto się zdać Głowa do góry w końcu to najpiękniejszy dzień w Twoim życiu!!!!

[__Paulinka__]

Bry

Mi bez wizazu wczoraj sie rece trzesly jak alkoholikowi gdy nie moze sie napić alko

Napisane przez Madziuniusia

witam was dopiero z rana, bo wieczorem byla masakra z wizażem
pisałam wczoraj z tą dziewczyną, do której jedziemy do florencji i ona powiedziała, że jeśli nam ślubne ciuchy nie będą potrzebne wcześniej, to oni nam je zabiorą z florencji jak przyjadą na Boże Narodzenie

widzisz jak super sie zlozylo!

Napisane przez melod_y

z winietkami to taki ze TZ srednio je chce i jak cos nie wyjdzie to bedzie mi to pewnie wypominac... I juz sama nie wiem czy je dawac czy sobie darowac

a zespol... mielismy miec druzbe, ale zrezygnowalismy dwa dni temu a z zespolem na razie nie mamy nic ustalone odnosnie prowadzenia wesela... A nie wiem czy znajdziemy czas widziec sie z nimi jutro..
Wiec pewnie zdmy sie na ich "styl" albo podpowiemy w sobote rano :/

kochana wzielsicie nalepszy zespol , wiec nie ma sie czym martwic.. My troche omowilismy z naszym DJ, ale tez nie do konca, a zabawa byla przednia

[Cierpliwosc]

Witam się i ja Stęskniłam się za Wami przez te wczorajsze przeboje z wizażem.

Byliśmy wczoraj na naszej sali i powiem Wam, że drug raz bym tam wesela nie robiła. Wkurza mnie ta kobieta i w ogóle nic mi się nie podoba, no ale co zrobię, teraz już sali nie zmienię:/

Obdzwoniliśmy też gości i jeszcze tylko kuzynostwo Tż się dookreśli i w końcu będziemy wiedzieli ilu ich będzie.

[anusia-girl]

Napisane przez melod_y

jak cos nie wyjdzie to bedzie mi to pewnie wypominac...

I jeszcze jedno! Nigdy w życiu tak nie będzie! A co najwyżej przypominać o tym, że pięknie wyglądałaś i że to był najpiękniejszy dzień w Waszym życiu! Uwierz mi, że po weselu nie pamięta, nie wspomina, a tym bardziej nie wypomina jakiś wpadek, że coś nie wyszło, mogło być inaczej itp!
Ja bym do końca życia musiała wypominać TŻ, że pomylił się w pierwszym tańcu na którym nam tak bardzo zależało! A po fakcie co? Śmialiśmy się jak głupki, do dziś dnia tak jest i tak zostanie

[maruda80]

Napisane przez __Paulinka__

Bry

Mi bez wizazu wczoraj sie rece trzesly jak alkoholikowi gdy nie moze sie napić alko

Syndrom odstawienia - u mnie było wczoraj podobnie
To już uzależnienie w moim przypadku...

[lolita25]

Napisane przez Nattiv

O jak dobrze, że dziś już wizaż działa bez problemów

Po śniadanku zabieram się za farbowanie włosków, a później będę się pomału pakować na wyjazd do rodziców. Co prawda będziemy w sumie jeden dzień teraz, ale mam zamiar zawieźć już większość rzeczy na te dwa tygodnie, by później o tym nie myśleć

Ja też muszę w tym tygodniu pofarbować

[Nattiv]

Napisane przez maruda80

Syndrom odstawienia - u mnie było wczoraj podobnie
To już uzależnienie w moim przypadku...

Ja tak miałam w pracy, kiedy nie mogłam odpowiedzieć na forum

W sobotę pierwszy raz zobaczy mnie ciotka Tż, która dzisiaj przylatuje z Kanady. Nie wiem czego mam się spodziewać, bo się nasłuchałam trochę o niej

[lolita25]

Napisane przez Cierpliwosc

Witam się i ja Stęskniłam się za Wami przez te wczorajsze przeboje z wizażem.

Byliśmy wczoraj na naszej sali i powiem Wam, że drug raz bym tam wesela nie robiła. Wkurza mnie ta kobieta i w ogóle nic mi się nie podoba, no ale co zrobię, teraz już sali nie zmienię:/

Obdzwoniliśmy też gości i jeszcze tylko kuzynostwo Tż się dookreśli i w końcu będziemy wiedzieli ilu ich będzie.

Ja też jeszcze nie wiem czy 15 osób przyjdzie czy nie

[Cierpliwosc]

Napisane przez lolita25

Ja też jeszcze nie wiem czy 15 osób przyjdzie czy nie

Ja to tych ludzi nie rozumiem, od roku wiedzą, że we wrześniu wesele, od prawie 3miesięcy mają zaproszenie, termin potwierdzenia minął a oni nie wiedza co będą robić za 2 tygodnie? Nosz kurde, jakieś plany w życiu trzeba mieć. No i na 2 tygodnie przed to ostateczny termin, żeby się za kiecką rozejrzeć chyba i w ogóle, ach szkoda gadać.

[kasia_kuku]

Mam nadzieję, że dziś będzie śmigać dobrze wszystko

[Jamee]

Dziewczyny za godzinę mam przymiarkę sukni. Trzymajcie proszę kciuki żeby się wszystko udało