Wizażowe pierworódki :)

[advena85]

Kiedy zacząć prać ciuszki? W którym tygodniu się za to wzięłyście lub planujecie?

[sloniatko007]

Napisane przez advena85

Kiedy zacząć prać ciuszki? W którym tygodniu się za to wzięłyście lub planujecie?

Ja już połowe mam popraną,poprasowana i poukładaną,zabrałam się za to chyba w 24tygodniu o ile pamietam.
W tym tygodniu mam zamiar dokończyc reszte

[advena85]

Aha, bo ja się zastanawiam, czy to nie za wcześnie jeszcze, tak myślę zacząć po 30 tygodniu dopiero, żeby też nie zostało na ostatnią chwilę.

[Filusia88]

Ja swoje prałam w 34 tygodniu bodaj, bo nie chciałam żeby na "świeżości" za bardzo straciły... Teraz wydaje mi się że to było trochę późno, bo w między czasie trafiłam do szpitala - nie wiadomo było kiedy wyjdę i była groźba porodu... A czego ja się najbardziej obawiałam? Tego że ubranka przecież niepoprane! hahaha!

[Neipys]

Napisane przez Filusia88

Głowa do góry! Co znaczy że się nie nadaje? Mój TŻ miał mieszane uczucia, ale po tym jak zaczęliśmy właśnie szkołę rodzenia stwierdził że nie wyobraża sobie żeby mogło go wtedy przy nas zabraknąć... Także u Twojego też może się jeszcze coś zmienić

No zobaczymy - właśnie ruszyła pierwsza tura SR, my załapiemy się za jakieś 3 tygodnie. Ja go zmuszac nie będę - drobinką nie jestem, bólu się nie boję, jakoś dam radę. Wiem jednak, że już "po" tatusie sobie chwalą - oni przecież są przy głowie mamy, a nie między nogami, ja bym chcial ewentualnie, zeby pomógł mi w pierwszej fazie porodu, kiedy rozszerza się szyjka - tam jest tyle różnych cwiczen, ktore mozna razem wykonac....no ale zobaczymy - do SR pojdziemy razem

Napisane przez advena85

Kiedy zacząć prać ciuszki? W którym tygodniu się za to wzięłyście lub planujecie?

Ja mam te z SH poprane, ale w listopadzie planuję wyprac jeszzce raz, w proszku dla dzieci. Jaki polecacie?
Znajoma wszystkie ciuszki z SH i po znajomych gotowała kilkanaście minut na kuchence - myslicie, że az tak trzeba?

[Almariel]

Napisane przez advena85

Kiedy zacząć prać ciuszki? W którym tygodniu się za to wzięłyście lub planujecie?

Ja dopiero w ten weekend prałam, a jestem w 36 t.

Kurde, a dziś musiałam obrączkę ściągnac, tak mi dziwnie teraz bez niej.

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Napisane przez Neipys

Ja mam te z SH poprane, ale w listopadzie planuję wyprac jeszzce raz, w proszku dla dzieci. Jaki polecacie?
Znajoma wszystkie ciuszki z SH i po znajomych gotowała kilkanaście minut na kuchence - myslicie, że az tak trzeba?

Nie no ja myślę że to lekka przesada.

[landi0909]

Witam się ponownie

i witam nasze nowe mamusie

Ja wyprawkę mam całą, ale to dlatego, że miałam problemy od samego początku i wolę nic nie zostawiać na ostatnią chwilę. W każdym razie ja już zaczęłam III trymestr

Czuję się fatalnie, obwód brzucha to 125cm... Do tego co chwilę łapią mnie skurcze, jutro wizyta u lekarza i mam nadzieję że wszystko będzie ok a dziś w nocy pierwszy raz od wieeelu lat miałam skurcz łydki. Boli do teraz

[Almariel]

Napisane przez landi0909

Witam się ponownie

i witam nasze nowe mamusie

Ja wyprawkę mam całą, ale to dlatego, że miałam problemy od samego początku i wolę nic nie zostawiać na ostatnią chwilę. W każdym razie ja już zaczęłam III trymestr

Czuję się fatalnie, obwód brzucha to 125cm... Do tego co chwilę łapią mnie skurcze, jutro wizyta u lekarza i mam nadzieję że wszystko będzie ok a dziś w nocy pierwszy raz od wieeelu lat miałam skurcz łydki. Boli do teraz

za wizytę, na pewno wszystko dobrze jest
Ja dopiero w ciązy dowiedziałam się co to skurcz łydki, nie sądziłam że to tak cholernie boli

[landi0909]

Napisane przez Almariel

za wizytę, na pewno wszystko dobrze jest
Ja dopiero w ciązy dowiedziałam się co to skurcz łydki, nie sądziłam że to tak cholernie boli

oj boli boli, ale dzisiaj pomogło ruszanie dużym palcem u nogi i w mig przeszło

[_bagheera_]

Piszecie o skurczach łydki
kiedyś miewałam, później długo, długo nic, a ostatnio mi się przypomina jak to jest... tzn. nie dosłownie, bo mnie nie łapią na razie (tfu, tfu, tfu!), ale w nocy jak nie mogę spać, to mam nieraz takie wrażenie, że zaraz mnie skurcz chwyci i wtedy zaczynam ruszać tą nogą i kręcić stopą

[hania207]

Napisane przez advena85

Kiedy zacząć prać ciuszki? W którym tygodniu się za to wzięłyście lub planujecie?

myśle że gdzieś na początku listopada, na razie mam za mało ciuszków by sie za to brać, no i najważniejsze nie mam jeszcze proszku do dzieci

Napisane przez sloniatko007

Ja już połowe mam popraną,poprasowana i poukładaną,zabrałam się za to chyba w 24tygodniu o ile pamietam.
W tym tygodniu mam zamiar dokończyc reszte

łooo to szybko, w takim razie ja też bym już musiała

Almi mi już na ostatniej wizycie lekarz przy mierzeniu ciśnienia popukał długopisem w pierscionek zareczynowy (bo akurat na lewej ręce miała aparat założony) i powiedział żebym sobie za wczasu ściagneła, bo żal potem rozcinać

[_bagheera_]

Napisane przez hania207

myśle że gdzieś na początku listopada, na razie mam za mało ciuszków by sie za to brać, no i najważniejsze nie mam jeszcze proszku do dzieci


łooo to szybko, w takim razie ja też bym już musiała

Almi mi już na ostatniej wizycie lekarz przy mierzeniu ciśnienia popukał długopisem w pierscionek zareczynowy (bo akurat na lewej ręce miała aparat założony) i powiedział żebym sobie za wczasu ściagneła, bo żal potem rozcinać

a ja akurat bez problemu mogę nosić pierścionek i obrączkę! czasem tylko jak jestem naprawdę zmęczona, to trochę mi puchną paluszki i ciężko mi je zdjąć, bo na noc zawsze zdejmuję

[hania207]

Napisane przez _bagheera_

Piszecie o skurczach łydki
kiedyś miewałam, później długo, długo nic, a ostatnio mi się przypomina jak to jest... tzn. nie dosłownie, bo mnie nie łapią na razie (tfu, tfu, tfu!), ale w nocy jak nie mogę spać, to mam nieraz takie wrażenie, że zaraz mnie skurcz chwyci i wtedy zaczynam ruszać tą nogą i kręcić stopą

na skurcze jest dobry magnez

Napisane przez _bagheera_

a ja akurat bez problemu mogę nosić pierścionek i obrączkę! czasem tylko jak jestem naprawdę zmęczona, to trochę mi puchną paluszki i ciężko mi je zdjąć, bo na noc zawsze zdejmuję

ja na razie tez moge nosić, ale trzeba o tym pźniej pamiętać i ściągnąć za wczasu

[Tasia34]

Cześć dziewczyny!
Dziś potwierdziłam testem swoją pierwszą ciążę
Mam już 34 lata, ale różne przeciwności losu nie dały nam dzieciątka wcześniej... Do tego 2 operacje ginekologiczne (no cóż, były potrzebne i, jak widać, skuteczne ).
Będę czytać forum, koniecznie, chcę dowiedzieć się jak najwięcej; na razie jestem oszołomiona, ale oczywiście przeszczęśliwa

[sloniatko007]

Napisane przez _bagheera_

a ja akurat bez problemu mogę nosić pierścionek i obrączkę! czasem tylko jak jestem naprawdę zmęczona, to trochę mi puchną paluszki i ciężko mi je zdjąć, bo na noc zawsze zdejmuję

Zazdroszcze,ja wszystkie pierścionki i obrączke musiałam już na stałe zdjąć bo coraz gorzej mi schodziły z palców i bałam się że w końcu utkną tam na dobre
I teraz tak mi łyso jak patrze na te ręce bo zawsze miałam conajmniej 5 pierscionków i obrączke na rękach

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

Napisane przez Tasia34

Cześć dziewczyny!
Dziś potwierdziłam testem swoją pierwszą ciążę
Mam już 34 lata, ale różne przeciwności losu nie dały nam dzieciątka wcześniej... Do tego 2 operacje ginekologiczne (no cóż, były potrzebne i, jak widać, skuteczne ).
Będę czytać forum, koniecznie, chcę dowiedzieć się jak najwięcej; na razie jestem oszołomiona, ale oczywiście przeszczęśliwa

Witamy i serdeczne GRATULACJE

[Neipys]

Napisane przez Tasia34

Cześć dziewczyny!
Dziś potwierdziłam testem swoją pierwszą ciążę
Mam już 34 lata, ale różne przeciwności losu nie dały nam dzieciątka wcześniej... Do tego 2 operacje ginekologiczne (no cóż, były potrzebne i, jak widać, skuteczne ).
Będę czytać forum, koniecznie, chcę dowiedzieć się jak najwięcej; na razie jestem oszołomiona, ale oczywiście przeszczęśliwa

Serdecznie gratuluję i życzę duuuuzo zdrowia!

Napisane przez sloniatko007

Zazdroszcze,ja wszystkie pierścionki i obrączke musiałam już na stałe zdjąć bo coraz gorzej mi schodziły z palców i bałam się że w końcu utkną tam na dobre
I teraz tak mi łyso jak patrze na te ręce bo zawsze miałam conajmniej 5 pierscionków i obrączke na rękach

Ja na razie wkładam bez problemu, czasem ze zdjęciem jest gorzej, ale po mydle daję radę. Puchną mi też czasem kostki.
Dziś zaczęłam 24tc

[hania207]

Napisane przez Tasia34

Cześć dziewczyny!
Dziś potwierdziłam testem swoją pierwszą ciążę
Mam już 34 lata, ale różne przeciwności losu nie dały nam dzieciątka wcześniej... Do tego 2 operacje ginekologiczne (no cóż, były potrzebne i, jak widać, skuteczne ).
Będę czytać forum, koniecznie, chcę dowiedzieć się jak najwięcej; na razie jestem oszołomiona, ale oczywiście przeszczęśliwa

gratulacje

Napisane przez Neipys

Dziś zaczęłam 24tc

ja też

[Almariel]

Napisane przez hania207

myśle że gdzieś na początku listopada, na razie mam za mało ciuszków by sie za to brać, no i najważniejsze nie mam jeszcze proszku do dzieci


łooo to szybko, w takim razie ja też bym już musiała

Almi mi już na ostatniej wizycie lekarz przy mierzeniu ciśnienia popukał długopisem w pierscionek zareczynowy (bo akurat na lewej ręce miała aparat założony) i powiedział żebym sobie za wczasu ściagneła, bo żal potem rozcinać

No lepiej zdjąc. Ja w sumie nie puchnę, tylko po palcach widzę właśnie, jak mi ciężko obrączkę zdjąc. Wczoraj zdejmowałam pod wodą z mydłem.

Napisane przez Tasia34

Cześć dziewczyny!
Dziś potwierdziłam testem swoją pierwszą ciążę
Mam już 34 lata, ale różne przeciwności losu nie dały nam dzieciątka wcześniej... Do tego 2 operacje ginekologiczne (no cóż, były potrzebne i, jak widać, skuteczne ).
Będę czytać forum, koniecznie, chcę dowiedzieć się jak najwięcej; na razie jestem oszołomiona, ale oczywiście przeszczęśliwa

Gratulacje

[Filusia88]

Napisane przez Tasia34

Cześć dziewczyny!
Dziś potwierdziłam testem swoją pierwszą ciążę
Mam już 34 lata, ale różne przeciwności losu nie dały nam dzieciątka wcześniej... Do tego 2 operacje ginekologiczne (no cóż, były potrzebne i, jak widać, skuteczne ).
Będę czytać forum, koniecznie, chcę dowiedzieć się jak najwięcej; na razie jestem oszołomiona, ale oczywiście przeszczęśliwa

witamy i gratulujemy!

hania207, Neipys Wam również gratuluję skończonych 24 tygodni
my z Basią jutro 37 zaczynamy
mija kolejny dzień a ja nadal niespakowana do szpitala... ehhhh a wczoraj już drugi dzień miałam skurcze! kiedy ja się zmobilizuje do kupna tych brakujących rzeczy - chyba dopiero jak mi wody odejdą

[advena85]

Witamy się w pierwszym dniu 26 tygodnia
Dziś nasze dziecię jakieś bardzo ruchliwe jest.
Czy byłabym wyrodną matką nie piorąc w proszku dla dzieci tylko w normalnym albo w płynie do prania?

Filusia ojjj kobietko czas zacząć się szykować i to wcale nie po mały

Napisane przez Filusia88

Ja swoje prałam w 34 tygodniu bodaj, bo nie chciałam żeby na "świeżości" za bardzo straciły... Teraz wydaje mi się że to było trochę późno, bo w między czasie trafiłam do szpitala - nie wiadomo było kiedy wyjdę i była groźba porodu... A czego ja się najbardziej obawiałam? Tego że ubranka przecież niepoprane! hahaha!

Napisane przez Neipys

No zobaczymy - właśnie ruszyła pierwsza tura SR, my załapiemy się za jakieś 3 tygodnie. Ja go zmuszac nie będę - drobinką nie jestem, bólu się nie boję, jakoś dam radę. Wiem jednak, że już "po" tatusie sobie chwalą - oni przecież są przy głowie mamy, a nie między nogami, ja bym chcial ewentualnie, zeby pomógł mi w pierwszej fazie porodu, kiedy rozszerza się szyjka - tam jest tyle różnych cwiczen, ktore mozna razem wykonac....no ale zobaczymy - do SR pojdziemy razem


Ja mam te z SH poprane, ale w listopadzie planuję wyprac jeszzce raz, w proszku dla dzieci. Jaki polecacie?
Znajoma wszystkie ciuszki z SH i po znajomych gotowała kilkanaście minut na kuchence - myslicie, że az tak trzeba?

Myślę, że to już przesada, przecież prane w pralce, choćby w 30' to wystarczająco by wybić zarazki.

Napisane przez Almariel

Ja dopiero w ten weekend prałam, a jestem w 36 t.

Kurde, a dziś musiałam obrączkę ściągnac, tak mi dziwnie teraz bez niej.

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------



Nie no ja myślę że to lekka przesada.

Ja nie mam jeszcze problemów ze zdjęciem czegokolwiek, choć czasem palce nabrzmieją. Czy do porodu trzeba zdjąć biżuterię/obrączkę?

Napisane przez landi0909

Witam się ponownie

i witam nasze nowe mamusie

Ja wyprawkę mam całą, ale to dlatego, że miałam problemy od samego początku i wolę nic nie zostawiać na ostatnią chwilę. W każdym razie ja już zaczęłam III trymestr

Czuję się fatalnie, obwód brzucha to 125cm... Do tego co chwilę łapią mnie skurcze, jutro wizyta u lekarza i mam nadzieję że wszystko będzie ok a dziś w nocy pierwszy raz od wieeelu lat miałam skurcz łydki. Boli do teraz

To jakaś noc skurczu łydek widocznie była, bo i mnie dopadło

Napisane przez Tasia34

Cześć dziewczyny!
Dziś potwierdziłam testem swoją pierwszą ciążę
Mam już 34 lata, ale różne przeciwności losu nie dały nam dzieciątka wcześniej... Do tego 2 operacje ginekologiczne (no cóż, były potrzebne i, jak widać, skuteczne ).
Będę czytać forum, koniecznie, chcę dowiedzieć się jak najwięcej; na razie jestem oszołomiona, ale oczywiście przeszczęśliwa

Witam i gratuluję

[landi0909]

No, uroki ciąży już mnie dopadły na dobre. Dziś w nocy kolejny skurcz łydki... Do tego byłam dziś u lekarza.

Mam anemię, dostałam żelazo w tabletkach i magnez na te skurcze. Szyjka zaczyna się skracać, więc muszę duuużo odpoczywać. Ale za to wyniki glukozy dobre, okazało się nawet że mam hipoglikemię, czyli za niski cukier. Z dwojga złego lepiej jak jest niski niż za wysoki No i wreszcie zaczęłam trochę tyć, bo od początku ciąży schudłam 10kg... Na dzień dzisiejszy jest 6,5kg na minusie od początku ciąży, więc już tragedii nie ma - pod koniec ciąży waga powinna się wyrównać z tą sprzed ciąży

No i dziś całą masę komplementów usłyszałam... Najpierw lekarz stwierdził że wyglądam pięknie, jak okaz zdrowia i ciąża mi służy a potem siostra zaczęła chwalić, że skóra piękna, włosy piękne, figurka cudna i że każda kobieta w ciąży powinna tak wyglądać muszę się tym nacieszyć, bo zaczynam powoli puchnąć i nawet żylak mi się na łydce pojawił niebawem tak pięknie już nie będę wyglądać

[advena85]

A mi wylazły rozstępy na brzuchu, mimo usilnej walki i kremowania czuję się przez to, jak pasztet

[Anthares]

Napisane przez advena85

Czy byłabym wyrodną matką nie piorąc w proszku dla dzieci tylko w normalnym albo w płynie do prania?

Hej,

mimo wszystko radziłabym Ci wyprać ciuszki w płynie do ubranek dziecięcych, albo w płatkach mydlanych (chociaż ja ich w sklepie nie dostałam). Tu chodzi o to, że proszki często uczulają dorosłych, a co dopiero małe dzieciątko, które do tej pory nie miało styczności z żadną chemią. Skóra dziecka jest wrażliwsza niż nam się wydaje. Moja kuzynka jako czterolatka puchła niesamowicie i się dusiła, a dopiero ciocia później odkryła, że to od płynu do płukania (był taki z logo - misiem, nie będę przywoływać nazwy). Więc co dopiero taki noworodek?

Ja generalnie jestem zwolenniczką wszystkiego co naturalne, w szczególności dla dzieci.

Tak na marginesie, znalazłam świetną rzecz na zimę, "rośnie razem z dzieckiem", co o tym sądzicie?

http://sklepkangurek.pl/pl/przedluza...-az-106cm.html

[hania207]

Napisane przez advena85

Witamy się w pierwszym dniu 26 tygodnia
Dziś nasze dziecię jakieś bardzo ruchliwe jest.
Czy byłabym wyrodną matką nie piorąc w proszku dla dzieci tylko w normalnym albo w płynie do prania?

gratulacje

myśle że nie będziesz wyrodna, ale nie wiem czy warto ryzykowac, że dzidzius sie uczuli i dopiero beda problemy

Napisane przez Anthares

Hej,

mimo wszystko radziłabym Ci wyprać ciuszki w płynie do ubranek dziecięcych, albo w płatkach mydlanych (chociaż ja ich w sklepie nie dostałam). Tu chodzi o to, że proszki często uczulają dorosłych, a co dopiero małe dzieciątko, które do tej pory nie miało styczności z żadną chemią. Skóra dziecka jest wrażliwsza niż nam się wydaje. Moja kuzynka jako czterolatka puchła niesamowicie i się dusiła, a dopiero ciocia później odkryła, że to od płynu do płukania (był taki z logo - misiem, nie będę przywoływać nazwy). Więc co dopiero taki noworodek?

Ja generalnie jestem zwolenniczką wszystkiego co naturalne, w szczególności dla dzieci.

Tak na marginesie, znalazłam świetną rzecz na zimę, "rośnie razem z dzieckiem", co o tym sądzicie?

http://sklepkangurek.pl/pl/przedluza...-az-106cm.html

fajny ten śpiworek

[_bagheera_]

Napisane przez hania207

na skurcze jest dobry magnez
ja na razie tez moge nosić, ale trzeba o tym pźniej pamiętać i ściągnąć za wczasu

tak, wiem, że magnez łykam trzy razy dziennie! odebrałam dzisiaj wyniki wymazu z pochwy na obecność paciorkowca - czyściutko nie ma nic nieprawidłowego

Napisane przez Tasia34

Cześć dziewczyny!
Dziś potwierdziłam testem swoją pierwszą ciążę
Mam już 34 lata, ale różne przeciwności losu nie dały nam dzieciątka wcześniej... Do tego 2 operacje ginekologiczne (no cóż, były potrzebne i, jak widać, skuteczne ).
Będę czytać forum, koniecznie, chcę dowiedzieć się jak najwięcej; na razie jestem oszołomiona, ale oczywiście przeszczęśliwa

Gratuluję dbaj o siebie teraz

[hania207]

Napisane przez _bagheera_

tak, wiem, że magnez łykam trzy razy dziennie! odebrałam dzisiaj wyniki wymazu z pochwy na obecność paciorkowca - czyściutko nie ma nic nieprawidłowego



Gratuluję dbaj o siebie teraz

wow to ile w sumie masz mg?
ja biore raz dziennie 500 mg

dobrze że wyniki ok

[_bagheera_]

Napisane przez hania207

wow to ile w sumie masz mg?
ja biore raz dziennie 500 mg

dobrze że wyniki ok

hmm... biorę Aspargin, gdzie jest napisane tak: 1 tabletka zawiera 250 mg magnezu wodoroasparaginianu, co odpowiada 17 mg jonów magnezu oraz 250 mg potasu wodoroasparaginianu, co odpowiada 54 mg jonów potasu

czyli wychodzi na to, że ja mam 750 mg, bo biorę jedną tabletkę trzy razy dziennie, bo brzuszek często się napina...

Coś czuję, że mój Franko wcześniej się z nami przywita niż się spodziewamy...

[sloniatko007]

Napisane przez advena85

A mi wylazły rozstępy na brzuchu, mimo usilnej walki i kremowania czuję się przez to, jak pasztet

Ja już też mam spore rozstepy ale wcale się nimi nie martwie
Rosnący brzuchol mnie cieszy

[Sara777]

Cześć Dziewczyny Chętnie do Was dołączę jako kolejna pierworódka, bo do tej pory tylko podczytywałam wątki na poczekalni. My z Małą dziś zaczynamy 31 tc, termin mamy na 3.11, ale prawdopodobnie zostanie to rozwiązane poprzez cc planowane więc pewnie przed terminem. Wyprawkę mamy też nie całkiem skompletowaną, ale większość rzeczy już jest. Wczoraj wyprałam ciuszki, kocyk, pościel, dziś jak się chęci znajdą to poprasujemy i będziemy dokupować resztę. Najtrudniejszy wybór to wózek. A Wy macie już wózki wybrane/ zakupione ? Może się czymś zainspiruję

[hania207]

Napisane przez _bagheera_

hmm... biorę Aspargin, gdzie jest napisane tak: 1 tabletka zawiera 250 mg magnezu wodoroasparaginianu, co odpowiada 17 mg jonów magnezu oraz 250 mg potasu wodoroasparaginianu, co odpowiada 54 mg jonów potasu

czyli wychodzi na to, że ja mam 750 mg, bo biorę jedną tabletkę trzy razy dziennie, bo brzuszek często się napina...

Coś czuję, że mój Franko wcześniej się z nami przywita niż się spodziewamy...

to musicie być przygotowani na każdą ewentualność

Napisane przez Sara777

Cześć Dziewczyny Chętnie do Was dołączę jako kolejna pierworódka, bo do tej pory tylko podczytywałam wątki na poczekalni. My z Małą dziś zaczynamy 31 tc, termin mamy na 3.11, ale prawdopodobnie zostanie to rozwiązane poprzez cc planowane więc pewnie przed terminem. Wyprawkę mamy też nie całkiem skompletowaną, ale większość rzeczy już jest. Wczoraj wyprałam ciuszki, kocyk, pościel, dziś jak się chęci znajdą to poprasujemy i będziemy dokupować resztę. Najtrudniejszy wybór to wózek. A Wy macie już wózki wybrane/ zakupione ? Może się czymś zainspiruję

witaj

wlasnie ostatnio zastanawiałam sie czy kocyk też trzeba prać

ja mam na razie wybrany kolor wózka