Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013

[klementyna1]

Napisane przez Ptaszysko16

jakiegoś doła mam

A mnie jakas paranoja dopadła, czy wszystko ok. Piersi niby nabrzmiałe, ale wydaje mi się, że mniejsze, na majtkach zauważyłam taki hmmm biało-pomaranczowy ślad- fakt, że majtki niebieskie to i kolor mógł mnie zmylić. Czasem jak dużo sluzu mam to on jest taki żółtawy, a teraz niby ani na papierze, ani nigdzie wiecej nie mam sladów ani krwi, ani brazowych ale jakąs mam paranoje...Powoli odstawiam duphaston- biore juz tylko po 1x1 moze to dlatego cos mi w podswiadomosci siedzi. Albo dlatego, że czekam z niecierpliwoscia na wiesci od dziewczyn, ktore własnie sa u lekarza... NAkrzyczcie troche na mnie, bo zaczynam świrować... Jak nie ma brązowych sladów ani krwi to nic sie nie dzieje, a niebieski kolor nie oddaje pełni nasycenia barw prawda?



scarlet widzę, ze nas podczytujesz- jak Tam Twoje dolegliwości wymiotne- przeszły?

[maria28]

Napisane przez Moderna

Przeciwbolowe możemy tylko paracetamol.

Tak. Tylko po 12 tyg, tak mi lekarz powiedział.

Napisane przez Ptaszysko16

jakiegoś doła mam

Stara? tzn ile macie?

Myślałyście już o imionach?

Co się stało?
Ja 32.
Jakieś tam propozycje imion mamy, ale nieostatecznie ustalone.

[megi-megi]

Napisane przez Ptaszysko16

jakiegoś doła mam

Stara? tzn ile macie?

Myślałyście już o imionach?

No ja w grudniu skończę 32...
I wiem, że jak będzie dziewczynka to Kalinka. Jak chłopiec, to gorzej, bo dużo imion kojarzy mi się z idiotami A mam już synka Igorka.

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Napisane przez maria28

Stara??!!! To co ja mam powiedzieć, w pierwszej ciąży?

Rób mi tak jeszcze

[Villga]

Napisane przez Ptaszysko16

jakiegoś doła mam

Stara? tzn ile macie?

Myślałyście już o imionach?

Na pierwszej stronie wątku jest napisane ile mamy lat (o ile ktoś napisał do Strippi) i jakie imiona niektóre z nas myślą wybrać

[Moderna]

Napisane przez maria28

Tak. Tylko po 12 tyg, tak mi lekarz powiedział.

Mi lekarz pozwolil tez teraz, w pierwszym trymestrze

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------

Napisane przez Ptaszysko16

jakiegoś doła mam

ojejjj

[Ptaszysko16]

pierwsza strona była tak dawno :P (przepraszam za niedopatrzenie jakoś mi to nie utkwiło w głowie)

tzn wiek wiekiem ale chciałam zapytać co tzn stara dla niektórych

ja mam 29 lat skończonych i nie uważam się za starą :P

a dół sama nie wiem chyba zmęczeniem pracą tym głupim dr co mi się go zachciało, obawa jak to się wszystko ułoży i sprzeczka z siostrą -chociaż sprzeczka to złe słowo po prostu było mi cholernie przykro po tym co powiedziała i zrobiła...

[Sorceresss]

Napisane przez maria28

Jutro idę na usg, ale nie pod katem ciąży, tylko tej głupiej torbieli. Mają mi ponownie zbadać CA125. Mam nadzieję, że się nie podniósł, a najlepiej by było, gdyby jego poziom spadł.

A jaki miałaś poziom CA125? Też miałam robione i wynik był lekko ponad normę - lekarz powiedział, że w 1 trym to standard. A tak w ogóle to moja torbiel się wchłonęła więc już w ogóle przestałam się nią martwić -wystarczył duphaston.

[Villga]

Napisane przez Ptaszysko16

pierwsza strona była tak dawno :P (przepraszam za niedopatrzenie jakoś mi to nie utkwiło w głowie)

tzn wiek wiekiem ale chciałam zapytać co tzn stara dla niektórych

ja mam 29 lat skończonych i nie uważam się za starą :P

a dół sama nie wiem chyba zmęczeniem pracą tym głupim dr co mi się go zachciało, obawa jak to się wszystko ułoży i sprzeczka z siostrą -chociaż sprzeczka to złe słowo po prostu było mi cholernie przykro po tym co powiedziała i zrobiła...

Nie smutaj się
A dr na pewno obronisz na 5!

[Dragusia88]

Napisane przez Ptaszysko16

a dół sama nie wiem chyba zmęczeniem pracą tym głupim dr co mi się go zachciało, obawa jak to się wszystko ułoży i sprzeczka z siostrą -chociaż sprzeczka to złe słowo po prostu było mi cholernie przykro po tym co powiedziała i zrobiła...

a co z tą siostrą może sie wygadasz i bedzie lzej

Napisane przez Sorceresss

A jaki miałaś poziom CA125? Też miałam robione i wynik był lekko ponad normę - lekarz powiedział, że w 1 trym to standard. A tak w ogóle to moja torbiel się wchłonęła więc już w ogóle przestałam się nią martwić -wystarczył duphaston.

na trobiel sie bada cos? hm... moja juz chyba tez sie wchlonela bo we wrocku nikt jej nie zauwazyl

[maria28]

Napisane przez Sorceresss

A jaki miałaś poziom CA125? Też miałam robione i wynik był lekko ponad normę - lekarz powiedział, że w 1 trym to standard. A tak w ogóle to moja torbiel się wchłonęła więc już w ogóle przestałam się nią martwić -wystarczył duphaston.

Wysoki, nie chcę o tym pisać, bo się znowu niepotrzebnie zdenerwuję. Mam obciążenia rodzinne w dodatku, ale się pocieszam, że nie w linii żeńskiej, tylko siostra mojego taty zmarła na raka jajnika.

[Ptaszysko16]

Dragusia,
z siostra glupia sprawa. siostra ma dwójkę dzieciaków 4 i 10 latek i ja głupia myślałam że coś mi pożyczy po dziewczynkach. zwłaszcza że mowila ze ma łozeczko, wózek juz mam w piwnicy. oczywiście chciałam sie zrewanżowac np. kupić coś dla dziewczynek.
no i tak zaczęłyśmy gadać (wiem że jeszcze kupa czasu) i siostra powiedziała ze ona mi nie pożyczy może mi co najwyżej sprzedać łozeczko foteliki itp. no i powiedziała że chce 800zł

nie ukrywam że bylam w szoku. jeszcze jakby siostra ledwo wiązała koniec z końcem gdzie tam kasy mają naprawdę duzo ale nie umie sie nimi gospodarować bo jej nawet pieniądze pożyczylam i to nie mało których nie oddała.

argument siostry: że jej nikt nie pomógł i sama musiała sobie to kupić - chyba zabolał mnie najbardziej bo naprawdę jej pomagali nasi rodzice, o sobie już nie wspomnę, do tego tekst że ona planuje 3 dziecko więc pożyczenie nie wchodziło nigdy w grę

także chyba sama jestem sobie winna licząc na to że mi pomoże i będzie jej to radość sprawiać a tak to ona ma pretensje że ja jestem teraz w ciazy a ona nie zresztą tak powiedziała ....


ehhh no i obsmarowałam siostrę

[moni_ka.g]

Napisane przez klementyna1

A mnie jakas paranoja dopadła, czy wszystko ok. Piersi niby nabrzmiałe, ale wydaje mi się, że mniejsze, na majtkach zauważyłam taki hmmm biało-pomaranczowy ślad- fakt, że majtki niebieskie to i kolor mógł mnie zmylić. Czasem jak dużo sluzu mam to on jest taki żółtawy, a teraz niby ani na papierze, ani nigdzie wiecej nie mam sladów ani krwi, ani brazowych ale jakąs mam paranoje...Powoli odstawiam duphaston- biore juz tylko po 1x1 moze to dlatego cos mi w podswiadomosci siedzi. Albo dlatego, że czekam z niecierpliwoscia na wiesci od dziewczyn, ktore własnie sa u lekarza... NAkrzyczcie troche na mnie, bo zaczynam świrować... Jak nie ma brązowych sladów ani krwi to nic sie nie dzieje, a niebieski kolor nie oddaje pełni nasycenia barw prawda?

ja mam paranoje na co dzień. też mam wrażenie, że mam mniej nabrzmiałe piersi, chociaż tak na prawdę powiększyły mi się minimalnie (nie na to liczyłam) i sama już nie wiem. mąż twierdzi, że są ciut większe niż wcześniej ale ja pewności nie mam. ostatnio zastanawiałam się co to będzie jak mi teraz biust nie urósł, a po ciąży zmaleje i sflaczeje to już w ogóle zostanę z niczym

odnośnie śluzu i zmian koloru, ja sobie powtarzam, żeby nie świrować, bo jak będzie krew to będzie w takiej ilości, że nie sposób jej nie zauważyć i to, że przyglądam się wkładce pod światło nic nie da bo krew i w półmroku bym zauważyła. wtedy zaczęło się ze mnie wręcz lać i przypominało to normalną @.

[Leonikowa]

[QUOTE=Dragusia88;36216237]trzymam kciuki jakies przeczucia?

hmmmm chyba nie mam ale cały czas z Tż mówimy nasz Leonek więc fajnie by było jakby był synuś tak sobie wymyśliłam teraz chłopczyk a za jakieś 7 lat córeczka ha ha ha ha ale mam marzenia

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

[QUOTE=Moderna;3
Ugotowalam czerwony barszczyk, z ziemniaczkami i smazona cebulka pyyyycha... mam nadzieje, ze go strawie [/QUOTE]

Ja widzę, że barszczyk jest dość popularny mniam mniam

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Napisane przez Ptaszysko16

jakiegoś doła mam

Stara? tzn ile macie?

Myślałyście już o imionach?

27 lat pierwsza ciąża Leon/ Pola

[bmma]

Napisane przez Ptaszysko16

Dragusia,
z siostra glupia sprawa. siostra ma dwójkę dzieciaków 4 i 10 latek i ja głupia myślałam że coś mi pożyczy po dziewczynkach. zwłaszcza że mowila ze ma łozeczko, wózek juz mam w piwnicy. oczywiście chciałam sie zrewanżowac np. kupić coś dla dziewczynek.
no i tak zaczęłyśmy gadać (wiem że jeszcze kupa czasu) i siostra powiedziała ze ona mi nie pożyczy może mi co najwyżej sprzedać łozeczko foteliki itp. no i powiedziała że chce 800zł

nie ukrywam że bylam w szoku. jeszcze jakby siostra ledwo wiązała koniec z końcem gdzie tam kasy mają naprawdę duzo ale nie umie sie nimi gospodarować bo jej nawet pieniądze pożyczylam i to nie mało których nie oddała.

argument siostry: że jej nikt nie pomógł i sama musiała sobie to kupić - chyba zabolał mnie najbardziej bo naprawdę jej pomagali nasi rodzice, o sobie już nie wspomnę, do tego tekst że ona planuje 3 dziecko więc pożyczenie nie wchodziło nigdy w grę

także chyba sama jestem sobie winna licząc na to że mi pomoże i będzie jej to radość sprawiać a tak to ona ma pretensje że ja jestem teraz w ciazy a ona nie zresztą tak powiedziała ....


ehhh no i obsmarowałam siostrę

Przykre, bardzo przykre.
Tym bardziej nie rozumiem. Skoro planuje 3 dziecko, to tym bardziej powinna pożyczyć.
Nie smutaj się, ktoś się może dobry znajdzie Rozejrzysz się trochę lepiej, a może ktoś Ciebie wypatrzy i za niewielką kaskę odda fajne rzeczy.
Jeżeli podobają Ci się rzeczy od siostry ( no nie wiem, po 2 dzieci i mają już kilka lat ) to odkup za dług, który ma u Ciebie. Może to nawet jej pomysł, dlatego nie chce pożyczać

[moni_ka.g]

Napisane przez Ptaszysko16

z siostra glupia sprawa. siostra ma dwójkę dzieciaków 4 i 10 latek i ja głupia myślałam że coś mi pożyczy po dziewczynkach. zwłaszcza że mowila ze ma łozeczko, wózek juz mam w piwnicy. oczywiście chciałam sie zrewanżowac np. kupić coś dla dziewczynek.
no i tak zaczęłyśmy gadać (wiem że jeszcze kupa czasu) i siostra powiedziała ze ona mi nie pożyczy może mi co najwyżej sprzedać łozeczko foteliki itp. no i powiedziała że chce 800zł

no fakt, to są koszty. jak ja sobie pomyślę ile kasy mielibyśmy na to wydać, a potem tak po prostu oddać, nie wiem.. z drugiej strony jak ma się już nie przydać i stać w piwnicy my na pewno nie będziemy od razu wszystkiego się pozbywać bo pewnie będziemy brali pod uwagę drugie dziecko w przyszłości, więc jeśli moja siostra by się pospieszyła w tej kwestii to nie dostała by od nas niczego. ale mając odchowane dzieci to nie wiem czy chciałabym wszystko tak gromadzić. ja nie wiem czy my cokolwiek dostaniemy, być może jakieś ciuszki, ale wszystkie podstawowe rzeczy typu łóżeczko, wózek będziemy kupować sami, a już niestety wiem jakie to koszty.

[bmma]

Napisane przez Ptaszysko16

jakiegoś doła mam

Stara? tzn ile macie?

Myślałyście już o imionach?

40 lat
Myślę, że Kinga. Chłopaka już mam Maćka (15 lat) i nie mamy pomysłu na 2 imię męskie

[maczek35]

Witam ponownie, ja już po badaniu i ślicznie dziękuję za trzymanie kciuków, na pewno pomogło, bo z dzidzią wszystko ok, kość nosowa jest i przezierność karkowa 1,3 (norma do 3) tak więc ryzyko ZD jest malutkie, poniżej 1%, kręgosłup, rączki, nóżki, żołądek serce i tad dalej, wszystko ok, tak wiec genetyczne mam za sobą i jestem mega szczęśliwa.

Leki na insulinooporność i mega dawka kwasu foliowego odstawione, teraz tylko zwykły fiolik, jodid i nadal luteina. Jak to określił lekarz, teraz to już "normalna" ciąża, muszę tylko strasznie uważać na wagę bez tych stałych leków. I wreszczie mogę na basen

[bmma]

Napisane przez maczek35

Witam ponownie, ja już po badaniu i ślicznie dziękuję za trzymanie kciuków, na pewno pomogło, bo z dzidzią wszystko ok, kość nosowa jest i przezierność karkowa 1,3 (norma do 3) tak więc ryzyko ZD jest malutkie, poniżej 1%, kręgosłup, rączki, nóżki, żołądek serce i tad dalej, wszystko ok, tak wiec genetyczne mam za sobą i jestem mega szczęśliwa.

Leki na insulinooporność i mega dawka kwasu foliowego odstawione, teraz tylko zwykły fiolik, jodid i nadal luteina. Jak to określił lekarz, teraz to już "normalna" ciąża, muszę tylko strasznie uważać na wagę bez tych stałych leków. I wreszczie mogę na basen

Super, Gratulacje

[klementyna1]

Napisane przez Ptaszysko16

Dragusia,
z siostra glupia sprawa. siostra ma dwójkę dzieciaków 4 i 10 latek i ja głupia myślałam że coś mi pożyczy po dziewczynkach. zwłaszcza że mowila ze ma łozeczko, wózek juz mam w piwnicy. oczywiście chciałam sie zrewanżowac np. kupić coś dla dziewczynek.
no i tak zaczęłyśmy gadać (wiem że jeszcze kupa czasu) i siostra powiedziała ze ona mi nie pożyczy może mi co najwyżej sprzedać łozeczko foteliki itp. no i powiedziała że chce 800zł

nie ukrywam że bylam w szoku. jeszcze jakby siostra ledwo wiązała koniec z końcem gdzie tam kasy mają naprawdę duzo ale nie umie sie nimi gospodarować bo jej nawet pieniądze pożyczylam i to nie mało których nie oddała.

argument siostry: że jej nikt nie pomógł i sama musiała sobie to kupić - chyba zabolał mnie najbardziej bo naprawdę jej pomagali nasi rodzice, o sobie już nie wspomnę, do tego tekst że ona planuje 3 dziecko więc pożyczenie nie wchodziło nigdy w grę

także chyba sama jestem sobie winna licząc na to że mi pomoże i będzie jej to radość sprawiać a tak to ona ma pretensje że ja jestem teraz w ciazy a ona nie zresztą tak powiedziała ....


ehhh no i obsmarowałam siostrę

W takiej sytuacji sledziłabym allegro i tablica.pl gdzie ostatnio były np. fotelik kt. w sklepie kosztuje 650zł za 50zł-bo Pani sie przeprowadza i chce szybko sie pozbyc, tak samo łóżeczka za 100-200zł, wózki itp. Na prawdę niedrogo. My na bank będziemy kupowac używane, bo na nowe nas nie stac, a dzieci w rodzinie nie ma wcale...Chyba, że dziadkowie się szarpną i coś kupią. Ale jak sledzę internet, to czasami ludzie chcą szybko się pozbyc sprzetu dla dzieci i na prawde za grosze sprzedają, a czasami chcą oddac za darmo byle by się pozbyć. Ja z kupowaniem wstrzymam sie tak do półmetka, ale rozglądac sie już rozglądam-żeby ceny porównać.

Napisane przez maczek35

Witam ponownie, ja już po badaniu i ślicznie dziękuję za trzymanie kciuków, na pewno pomogło, bo z dzidzią wszystko ok, kość nosowa jest i przezierność karkowa 1,3 (norma do 3) tak więc ryzyko ZD jest malutkie, poniżej 1%, kręgosłup, rączki, nóżki, żołądek serce i tad dalej, wszystko ok, tak wiec genetyczne mam za sobą i jestem mega szczęśliwa.

Leki na insulinooporność i mega dawka kwasu foliowego odstawione, teraz tylko zwykły fiolik, jodid i nadal luteina. Jak to określił lekarz, teraz to już "normalna" ciąża, muszę tylko strasznie uważać na wagę bez tych stałych leków. I wreszczie mogę na basen

Baardzo się cieszę. Ciekawe jak pozostałe dziewczyny- niepokoi mnie, ze sie nie odzywają, z tego co pamiętam miały wizyty ok.16.00. Mam nadzieję, że wszystko ok.

[Dragusia88]

Napisane przez Ptaszysko16

Dragusia,
z siostra glupia sprawa. siostra ma dwójkę dzieciaków 4 i 10 latek i ja głupia myślałam że coś mi pożyczy po dziewczynkach. zwłaszcza że mowila ze ma łozeczko, wózek juz mam w piwnicy. oczywiście chciałam sie zrewanżowac np. kupić coś dla dziewczynek.
no i tak zaczęłyśmy gadać (wiem że jeszcze kupa czasu) i siostra powiedziała ze ona mi nie pożyczy może mi co najwyżej sprzedać łozeczko foteliki itp. no i powiedziała że chce 800zł

nie ukrywam że bylam w szoku. jeszcze jakby siostra ledwo wiązała koniec z końcem gdzie tam kasy mają naprawdę duzo ale nie umie sie nimi gospodarować bo jej nawet pieniądze pożyczylam i to nie mało których nie oddała.

argument siostry: że jej nikt nie pomógł i sama musiała sobie to kupić - chyba zabolał mnie najbardziej bo naprawdę jej pomagali nasi rodzice, o sobie już nie wspomnę, do tego tekst że ona planuje 3 dziecko więc pożyczenie nie wchodziło nigdy w grę

także chyba sama jestem sobie winna licząc na to że mi pomoże i będzie jej to radość sprawiać a tak to ona ma pretensje że ja jestem teraz w ciazy a ona nie zresztą tak powiedziała ....

ehhh no i obsmarowałam siostrę

no siostra nie fajnie , ale ja sie juz nie raz przekonalam ze z rodzina tylko na zdj fajnie. a takie gadanie ze nikt nie pomogl jak obie wiecie ze nie prawda to tylko swiadczy o niej, widocznie dalyscie przykladowo po ciuszku a ona chciala cala garderobe.
800zl?to nowe kupisz
a o twoich pieniadzach tez juz dawno nie pamieta. i jeszcze dziecka ci zazdrosci gdzie sama ma dwojke. masakra.
wiem ze przykro ale musisz olac.

Napisane przez moni_ka.g

ja mam paranoje na co dzień. też mam wrażenie, że mam mniej nabrzmiałe piersi, chociaż tak na prawdę powiększyły mi się minimalnie (nie na to liczyłam) i sama już nie wiem. mąż twierdzi, że są ciut większe niż wcześniej ale ja pewności nie mam. ostatnio zastanawiałam się co to będzie jak mi teraz biust nie urósł, a po ciąży zmaleje i sflaczeje to już w ogóle zostanę z niczym

heh ja tez liczylam na wieksze a tu dupa

Napisane przez maczek35

Witam ponownie, ja już po badaniu i ślicznie dziękuję za trzymanie kciuków, na pewno pomogło, bo z dzidzią wszystko ok, kość nosowa jest i przezierność karkowa 1,3 (norma do 3) tak więc ryzyko ZD jest malutkie, poniżej 1%, kręgosłup, rączki, nóżki, żołądek serce i tad dalej, wszystko ok, tak wiec genetyczne mam za sobą i jestem mega szczęśliwa.

to dzidzia ile juz ma mm? moze i foteczka by sie znalazla?

[Malpka]

hej
przepraszam nie nadrobie was dziś dopiero jutro ale chciałam napisać że jestem jż po usg i wszystko jest jak trzeba, jak zobaczyłam maluszka na ekranie to aż mi łzy pociekły tak się wzruszyłam
Wariował w tym brzuchu machał do nas cały czas rękami aż się lekarka śmiała, nogami też wymachiwał potem łapał się za głowę i znowu machał
Mała wiercipięta nie chciał się odwrócić wogóle plecami i płci też nie poznaliśmy. Najlepsza była Julka jak oglądała na drugim telewizorku
Mam nadzieje że reszta dziewczyn po wizycie też zadowolona Jutro was nadrobie
Acha i termin jednak mam na 7 marca potwierdziła to co było na początku powiedziane czyli może zdąże urodzić przed 30-stką bo mam urodziny 9 marca Ale będe miec prezent

[Kathe]

bylam. szanse 50/50. mam krawiaka albo dlatego ze ciaza martwa i sama chce sie usunac albo krwiak sie wchlonie przez luteine. zalozyl mi karte ciazy ale mowi zw wedlug om powinien byc 9 tydz a jest 6tysz 5 dni wiec albo martwa albo pozniej zostalo zaplodnione. mam przyjsc w sorde czy zarodek sie zrobil wiekszy.
a jak natura i martwy to soastane krwotok, wiec najbardziej sie martwie zeby krwotok nie byl w cazasie wesela

[klementyna1]

Napisane przez Kathe

bylam. szanse 50/50. mam krawiaka albo dlatego ze ciaza martwa i sama chce sie usunac albo krwiak sie wchlonie przez luteine. zalozyl mi karte ciazy ale mowi zw wedlug om powinien byc 9 tydz a jest 6tysz 5 dni wiec albo martwa albo pozniej zostalo zaplodnione. mam przyjsc w sorde czy zarodek sie zrobil wiekszy.
a jak natura i martwy to soastane krwotok, wiec najbardziej sie martwie zeby krwotok nie byl w cazasie wesela

Kochana nie myśl teraz o tym, tylko ciesz się swoim slubem. Myślenie nic nie pomoże, a nawet zaszkodzi, a szkoda, zeby tak wazny dzień upłyną na zamartwianiu się i obawach- już nic nie zmienisz. Bądz tylko dobrej myśli, a my będziemy trzymac kciuki!! Będzie dobrze!

[moni_ka.g]

Napisane przez Kathe

bylam. szanse 50/50. mam krawiaka albo dlatego ze ciaza martwa i sama chce sie usunac albo krwiak sie wchlonie przez luteine. zalozyl mi karte ciazy ale mowi zw wedlug om powinien byc 9 tydz a jest 6tysz 5 dni wiec albo martwa albo pozniej zostalo zaplodnione. mam przyjsc w sorde czy zarodek sie zrobil wiekszy.
a jak natura i martwy to soastane krwotok, wiec najbardziej sie martwie zeby krwotok nie byl w cazasie wesela

trzymaj się! współczuję takich przeżyć przed ślubem może luteina powstrzyma to..

[Kathe]

TYLKO ZE JA SIE BOJE ZE TO NA WESELU SIE ROZKRECI A WTEDY KRWOTOK I DO SZPITALA, WYOBRAZACIE SOBIE W JAKICH NERWACH ZYJE ZE NA WESLEU MOZE MNIE NIE BYC? NA WLASNYM?
speclajnie chcielismy 2 miesiace przed weselem zeby nie bylo widac brzuszka no i fajniebyloby urodzic w kwietniu, nigy sie nie spowdziewalam takiego czegos

[bmma]

Napisane przez Kathe

bylam. szanse 50/50. mam krawiaka albo dlatego ze ciaza martwa i sama chce sie usunac albo krwiak sie wchlonie przez luteine. zalozyl mi karte ciazy ale mowi zw wedlug om powinien byc 9 tydz a jest 6tysz 5 dni wiec albo martwa albo pozniej zostalo zaplodnione. mam przyjsc w sorde czy zarodek sie zrobil wiekszy.
a jak natura i martwy to soastane krwotok, wiec najbardziej sie martwie zeby krwotok nie byl w cazasie wesela

Obstawiam, że wszystko będzie OK.
Piękny ślub, a potem śliczny zdrowy bobas

[moni_ka.g]

Napisane przez klementyna1

W takiej sytuacji sledziłabym allegro i tablica.pl gdzie ostatnio były np. fotelik kt. w sklepie kosztuje 650zł za 50zł-bo Pani sie przeprowadza i chce szybko sie pozbyc, tak samo łóżeczka za 100-200zł, wózki itp. Na prawdę niedrogo. My na bank będziemy kupowac używane, bo na nowe nas nie stac, a dzieci w rodzinie nie ma wcale...Chyba, że dziadkowie się szarpną i coś kupią. Ale jak sledzę internet, to czasami ludzie chcą szybko się pozbyc sprzetu dla dzieci i na prawde za grosze sprzedają, a czasami chcą oddac za darmo byle by się pozbyć. Ja z kupowaniem wstrzymam sie tak do półmetka, ale rozglądac sie już rozglądam-żeby ceny porównać.

właśnie zaczęłam przeglądać tablicę i rzeczywiście można tanio kupić np. wózki. zastanawiam się tylko czy jeśli planujemy w przyszłości kolejne dziecko to czy jest sens kupować używane, czy już trochę zniszczone rzeczy nie zniszczą się na tyle, by przy drugim dziecku i tak trzeba było kupować

chociaż po cichu liczę jeszcze na to, że jak oficjalnie zaczniemy mówić o ciąży (dalsza rodzina jeszcze nie wie) to może ktoś będzie miał coś na zbyciu. nie nastawiam się zbytnio na to, kto wie.

[klementyna1]

Napisane przez Kathe

TYLKO ZE JA SIE BOJE ZE TO NA WESELU SIE ROZKRECI A WTEDY KRWOTOK I DO SZPITALA, WYOBRAZACIE SOBIE W JAKICH NERWACH ZYJE ZE NA WESLEU MOZE MNIE NIE BYC? NA WLASNYM?
speclajnie chcielismy 2 miesiace przed weselem zeby nie bylo widac brzuszka no i fajniebyloby urodzic w kwietniu, nigy sie nie spowdziewalam takiego czegos

Obiecuję Zdrowaskę za Ciebie- zawsze pomaga Poza tym głowa do góry nie zamartwiaj się, luteinka na pewno pomoże! Poza tym nawet jeśli przewidujemy najgorszy scenariusz- a takie myśli odrzucamy, to nie ma co zakładać, że będziesz miała od razu krwotok. Ja wierzę, ze wszystko będzie dobrze Wiem, że łatwo pocieszać, sama też bym pewnie panikowała, ale grunt to pozytywne myślenie= samosprawdzajaca się przepowiednia. Mam nadzieję, że masz w tym trudnym czasie wsparcie w bliskich i Tż-cie;*

[maczek35]

Napisane przez Dragusia88

no siostra nie fajnie , ale ja sie juz nie raz przekonalam ze z rodzina tylko na zdj fajnie. a takie gadanie ze nikt nie pomogl jak obie wiecie ze nie prawda to tylko swiadczy o niej, widocznie dalyscie przykladowo po ciuszku a ona chciala cala garderobe.
800zl?to nowe kupisz
a o twoich pieniadzach tez juz dawno nie pamieta. i jeszcze dziecka ci zazdrosci gdzie sama ma dwojke. masakra.
wiem ze przykro ale musisz olac.
heh ja tez liczylam na wieksze a tu dupa

to dzidzia ile juz ma mm? moze i foteczka by sie znalazla?

Dzidzia ma już 65 mm, fotkę mam, ale niestety nie mam skanera, a aparatem nie wyjdzie zbyt widoczne, teraz kolejna wizyta za 4 tygodnie, może wtedy będzie już wiadomo czy w domu będzie babiniec czy po równo

[moni_ka.g]

Napisane przez Kathe

TYLKO ZE JA SIE BOJE ZE TO NA WESELU SIE ROZKRECI A WTEDY KRWOTOK I DO SZPITALA, WYOBRAZACIE SOBIE W JAKICH NERWACH ZYJE ZE NA WESLEU MOZE MNIE NIE BYC? NA WLASNYM?
speclajnie chcielismy 2 miesiace przed weselem zeby nie bylo widac brzuszka no i fajniebyloby urodzic w kwietniu, nigy sie nie spowdziewalam takiego czegos

nie chcę sobie wyobrażać co musisz przeżywać. poprzednią ciążę poroniłam samoistnie, wiem jak to wygląda. jak bierzesz luteinę to może powstrzyma ewentualny krwotok, przynajmniej do wesela.