![]() |
#151 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 037
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
skąd wiesz , że się nie przeprowadzą do tych segmentów dziadkowie?
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#152 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Bo ich na to nie stać
![]()
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#153 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Klempaa, bierzcie ten segment, i tyle. To Wasze prawo mieszkać tam, gdzie chcecie. Skoro dziadkowie zmienili zdanie, to i Wy możecie.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#154 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Ale fajnie, to chyba problem się rozwiązał?
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#155 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Postanowilismy jeszcze raz spróbować pogadać z mamą - ale jeśli to nic nie pomoże no to trudno. Będziemy mieszkać gdzie indziej, bo innej opcji tu nie widzimy, żeby wszyscy tą akcje przeżyli
![]()
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#156 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Klempaa - rozumiem, że potraktowałaś całą "akcję" jako zamach na waszą samodzielność, suwerenność czy co tam jeszcze... Już chciałam powiedzieć, że rozumiem Cię w pełni (moja babcia była bardzo wścibska, nadopiekuńcza, czasem irytująca, wszystko wiedziała najlepiej itd.) a do tego, że nawet jeśli dziadkowe zamieszkają obok ciebie to można wyznaczyć im twarde granice ale... po chwili pomyślałam, że wiele bym oddała aby moja ukochana Babcia wciąż żyła. Więc radzę ci jedynie doceniać bliskich dopóki są i dziękować losowi, że chcą i mogą być blisko Ciebie. Potem będzie za późno.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#157 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Cytat:
Tylko czy to docenianie musi równać się pozwoleniu na ingerowanie w nasze życie? Na to, żeby mieszkali z nami okno w okno i wtrącali się we wszystko, w co tylko sie da? Na kontrolowanie, obserwowanie itd? Nie, i nie zamierzam w ten sposób myślec i robic sobie wyrzutów. Wystarczy, że moja matka mi je robi. To żaden argument. Każdy kiedyś umrze - ja też. I zamierzam przeżyć swoje życie po swojemu i SZCZĘŚLIWA.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#158 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#159 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 401
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Ja chciałam tylko wtrącić, że dobrze, że walczysz o swoje szczęście i nie rezygnujesz z tego
![]() Nie ma co dawać sobie wmówić, że kiedyś tego pożałujesz, że przecież to starsi ludzie, że mama na pewno nie w złej wierze, bla bla bla... Sama dobrze znasz swoją rodzinę, wiesz jacy są, zapewne szanujesz ich i kochasz, ale nie daj sobie wejść na głowę ani co gorsza nie pozwól matce sterować swoim życiem i decyzjami. Moim zdaniem decyzja, którą obecnie podejmujesz jest właściwa. I dobrze, że nie ulegasz łatwo komentarzom sugerującym, że powinnaś wyznaczać granice, czy olewać, czy coś. W końcu po to wyrwałaś się do własnego domu i własnego życia, by uniknąć tej kontroli i budować swoje własne życie po swojemu. Więc ja jedynie trzymam kciuki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#160 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Cytat:
![]() Ale kiedyś zrozumiesz, że nie warto się spalać w takich głupotach i doceniać to co masz - zanim stracisz. Wszystko można rozwiązać bez sprawiania bliskim przykrości. A na razie powiedz dziadkom, że nie życzysz sobie oddychać tym samym powietrzem co oni w tym swoim "azylu" i że mogą zamieszkać w tym samym mieście co Ty ale w stosownej, wyznaczonej przez Ciebie odległości... Egoizm bije po oczach. ![]() Ale masz do tego prawo... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#161 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Według mnie karta egoizmu to zła karta - dziewczyna ma prawo do świętego spokoju i takie gadanie tylko sprawi że całkiem niesłusznie będzie miała wyrzuty sumienia.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#162 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Cytat:
![]()
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#163 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Cytat:
Rozumiem, że mi przykrość sprawiać można, ja mam siebie poświęcać dla szeroko pojętego dobra ogólu i co jeszcze? Robic wszystko co babcia (babcie?) chcą, być na kazde zawołanie itd itp? To nie jest głupota. To jest mój spokój. Egoizm? Możliwe. Ale nie będę się po raz kolejny poświęcać.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#164 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 401
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Ale jaki egoizm w ogóle?
Bo ja tu za diabła egoizmu nie widzę. Jej święte prawo do spokojnego życia, dziadków się przecież nie wyrzeka, próbowała pomóc znaleźć mieszkanie. Po prostu ZNA swoich bliskich i WIE jacy są. Też mieszkając na swoim nie chciałabym być wiecznie oceniana, śledzona, wyręczana i pilnowana. Niezależnie czy przez swojego szefa, matkę, babcię czy nawet partnera. Autorka wie jaki charakter ma jej babcia, osoby w tym wieku się nie zmieni. Wspierać swoich dziadków jak najbardziej zamierza, zwyczajnie chce uniknąć niekomfortowej dla niej sytuacji, w wyniku której jej relacje z babcią zapewne uległyby pogorszeniu. I to jest egoizm? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#165 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 290
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Cytat:
![]() Ja też bym chyba cholery dostała jakby moja babcia mieszkała okno w okno i doskonale rozumiem wszystko. Oczywiście babcię kocham, ale najchętniej na odległość ![]() Jestem ciekawa jak się to wszystko potoczy, ale czuję, że skoczy się fochem ze strony mamy i babci ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#166 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
mala rada - nie mow, ze bedziecie mieszkanie zmieniac
![]() ![]()
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#167 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Cytat:
To 40letni maminsynek, który w końcu się wyprowadza z domu też jest be, zły, egoista i potwór bo w końcu robi coś dla siebie, a jego mamusi smutno? Nie popadajmy w paranoję. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#168 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Cytat:
Takiego niebezpieczeństwa raczej nie ma, ale nie - nie zamierzam nic mowić.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#169 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
new woman - zgadzam się z Twoim podejściem. Ale klempa w sumie jeszcze młoda jest, a pewne rzeczy widzi się inaczej z innej perspektywy.
__________________
Cytat:
Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#170 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Nie no, lepiej się umęczyć z dziadkami, wtedy na bank ich stosunki będą piękne aż do końca ich dni a klempaa będzie te chwile wspominać z rozrzewnieniem.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#171 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Cytat:
No dobra, czyli co - wg Ciebie powinnam zacisnąć zęby i w imię tego, że dziadkowie mają już swoje lata się męczyć, jednocześnie robiąc im bez przerwy przykrość nie otwierając drzwi, wyłączając telefon, zasłaniają żaluzje itd- to będzie brak egoizmu i szanowanie dziadków? A potem co - to samo z matką, ewentualnie ojcem? Czy jak? Bo argumentu wieku tu troche nie rozumiem- żadna ze mnie gówniara, a podejrzewam, że więcej w życiu przeszłam niż większość dziewczyn w moim wieku. Nie wiem, czemu traktujecie to, że nie chcę mieszkać z nimi OKNO W OKNO jako chęć odcięcia się, zostawienia ich na pastwę losu, zerwania kontaktów czy czego tam jeszcze.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ Edytowane przez klempaa Czas edycji: 2012-08-30 o 18:30 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#172 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#173 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
klempa, nie o to chodzi. Chodzi o trochę inne podejście do życia w ogóle. Ale tego się nie da wytłumaczyć w kilku postach, albo ja nie potrafię. Ogólnie chodzi tylko o to, że jak się ma nieco mniej lat, to do wielu rzeczy podchodzi się bardziej emocjonalnie, gwałtownie, zasadniczo, na zasadzie podziału na białe i czarne. A z wiekiem trochę się to wszystko zmienia, człowiek widzi coraz więcej barw i inaczej podchodzi do wielu spraw, także do upływającego czasu - i także do czyjejś śmierci, utraty kogoś.
Nie napisałam nigdzie, że jesteś gówniarą, ale wierz mi - też mówiłam kiedyś podobnie jak Ty, że jestem bardziej dojrzała niż mój wiek wskazuje... Spokorniałam z czasem. Zaczęłam więcej rzeczy odpuszczać, mniej się denerwować, inaczej rozmawiać z innymi ludźmi. Zaczęłam zauważać rzeczy leżące dalej niż tylko to, co jest teraz, co będzie za kilka lat. Zaczęłam sobie zadawać pytanie, co jest ważne tak w ogóle. W każdym wieku i na każdym etapie ma się nieco inne podejście, nieco inne priorytety. To normalne i nie ma się co obruszać, że Ty nie jesteś gówniarą i dużo wiesz. Powiem Ci więcej - tak, będziesz mieć zapewne jeszcze problemy z matką i z ojcem. Bo z wiekiem wiele ich cech charakteru się wyostrzy, z wiekiem będą się też gorzej czuć, a nie da się tego problemu odstawić i ciągle gdzieś dalej przeprowadzać. Wiele zależy od Twojego podejścia do tematu i tego, na czym będziesz się emocjonalnie spalać. A mam wrażenie czytając Ciebie, że spalasz się i stresujesz dość mocno, nie tylko tym tematem.
__________________
Cytat:
Cytat:
![]() Edytowane przez ama4 Czas edycji: 2012-08-30 o 18:55 |
||
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#174 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() ![]()
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą... ************************* *** Stultorum infinitus est numerus... |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#175 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Cytat:
Słuchaj, przez kilka stron tematu mówisz mi, jak to mam nie odpuszczać, wyłączać telefon i robić milion idiotycznych rzeczy - a teraz nagle, jak to nauczyłaś się odpuszczać i nic nie jest tylko czarne albo białe? Zdecyduj się na którąś wersję - czy twarde trzymanie się swojego zdania i zatrzaskiwanie babci drzwi przed nosem, czy swiat w szarościach i odpuszczanie w imię wyższego dobra.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#176 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 915
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Brałabym segment. W przypadku mojej rodziny bezpieczna odległość to 300 km, więc rozumiem Cię doskonale. I wcale nie jest tak, że ich nie kocham, jestem wyrodną egoistką itp. Po prostu lepiej nam osobno.
__________________
"Dlaczego wszystko jest tak proste póki nie przytrafi się Tobie?" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#177 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Po pierwsze ja nie pisałam o żadnym egoizmie, po drugie - pisałam najpierw o asertywności. Ale innej asertywności niż wersja "wyprowadzam się, bo ONI zamieszkają naprzeciwko mnie!". Widać po linkowanym przeze mnie wcześniej temacie Mariki, że da się to wszystko ogarnąć zamiast wpadać w panikę i się przeprowadzać, zanim się jeszcze wprowadziło. Więc zanim zaczniecie rzucać oskarżeniami, przeczytajcie dokładniej o co chodzi, co?
klempa - od początku pisałam o tym, że ja osobiście bym się nigdzie nie wyprowadzała, tylko po prostu została w tym miejscu i wyznaczyła granice spotkań. Tylko tyle. Wciąż piszę o tym samym. Piszę Ci tylko teraz o innym spojrzeniu na relacje między ludźmi i nawiązuję do tego, że stawiając granice jednym dziadkom się z nimi pokłóciłaś na amen, a teraz od drugich dziadków się chcesz odseparować, co i tak może doprowadzić do kryzysu w rodzinie, bo mamusia może i tak donieść o prawdziwym powodzie. Do tego moim zdaniem będziesz się z takimi problemami i tak w swoim życiu stykać jeszcze nie raz i nie dwa. Więc dobrze byłoby mieć też inne strategie w zanadrzu, nie tylko wyprowadzki.
__________________
Cytat:
Cytat:
![]() Edytowane przez ama4 Czas edycji: 2012-08-30 o 19:03 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#178 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 851
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Ja bym po prostu powiedziała dziadkom, że nie chcę aby mieszkali blisko mnie.Kiedy jeszcze zyła babcia , a byłam nastolatką, jasno stawiałam granicę i mówiłam czego sobie nie życzę np.ruszania rzeczy w moim pokoju, przynoszenia, przestawiania, nachodzenia mnie. Działało.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#179 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Cytat:
I wg Ciebie ta asertywność połączona z szacunkiem do dziadków i miłością (bo chyba o to chodzi) to zamykanie drzwi przed nosem, zasuwanie rolet, obsadzanie ogródka krzakami i wyłączanie telefonu? To chyba mamy troche inne postrzeganie rzeczywistości ![]() I tak - ja wolę mieszkać gdzie indziej i mieć z dziadkami NORMALNE relacje na odległość kwadransa samochodem, niż mieszkać okno w okno i cały czas walczyć i robić jakieś dziwne akcje. Bo to mi cały temat radzisz przecież.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#180 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Problem rodzinno mieszkaniowy, czyli jak ujść z życiem
Cytat:
![]() Jak nie mieszkasz z wszystkimi na kupie tzn,że nie kochasz? ![]() Pomysleć,ze w tylu wątkach odradza się parom mieszkanie z teściami ![]() Ale pewnie - lepiej wpędzić dziewczynę w wyrzuty sumienia. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:25.