Moje wielkie miłosne zawody - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-08-31, 20:21   #151
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Cytat:
Napisane przez Visez Pokaż wiadomość
Ty A konkretnie to że nic ci nie pasi
zaraz zostaniesz posądzona, że się uwzięłaś, jesteś chamska, snujesz historyjki, masz problem ze sobą i się odgrywasz za wszystkie niepowodzenia swego życia i na pewno, na pewno nie masz tż i zazdrościsz

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Cytat:
Napisane przez Mylenne Pokaż wiadomość
Rzapek, w tym momencie jeszcze nie wiem co zrobie, dyskutowac z dziewczynami juz nie ma sensu, sama widzisz co sie dzieje. Mimo tego całego cyrku musze podjac jakies decyzje, porozmawiac z nim... Nie wiem. Myślę, że najpierw bedzie rozmowa z rodzicami, później z nim.
Rozmowa działa w dwie strony. Z tym, że w tym przypadku my radzimy a ty kręcisz nosem i na nas naskakujesz
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-31, 20:26   #152
Mylenne
Raczkowanie
 
Avatar Mylenne
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 110
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Dostałam kilka rad. Wezme pod uwage wszystkie raz jeszcze. Kręciłam nosem bo wiem, że każda z opcji niesie ze soba jakies konsekwencje.Ale dzieki temu w tym watku mam wszystko czego chciałam. Dlatego chce wybrac najlepsza sposrod mozliwych. Ale nie da sie tak, żeby wszyscy byli szczesliwi. Nadal uwazam, że to nie tylko sprawa naszego związku ale mocno wplątani są rodzice. Chce pogadać z nimi bo wiele komplikują, ale bede wymagała, żeby mój TŻ również pogadał ze swoimi. Razem również musimy dojśc do porozumienia, on musi pare rzeczy zrozumiec, a ja pewnie zaakceptować.
Mylenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-31, 20:29   #153
rzapek
Zakorzenienie
 
Avatar rzapek
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 350
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Wątpię żebyscie zmienili postawe rodzicow raczej bedziecie musieli to zalatwic jakos we dwoje tak, jak radzilysmy...
__________________

bynajmniej TO NIE przynajmniej
rzapek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-31, 20:30   #154
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

serio jesteś taka wierząca, że mieszkanie przed ślubem złe, seks zły itd? Czy to był tylko argument dla nas? Od razu mówię, że cię nie atakuję tylko pytam z ciekawości.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-31, 20:31   #155
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Cytat:
Napisane przez rzapek Pokaż wiadomość
Wątpię żebyscie zmienili postawe rodzicow raczej bedziecie musieli to zalatwic jakos we dwoje tak, jak radzilysmy...

Dokladnie.

I to WY autorko macie być przede wszystkim szczęśliwi.

A co do konsekwencji - no cóż, tak wyglada dorosłe życie. Każda nasza decyzja = konsekwencje, które ponosimy.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-31, 20:31   #156
Mylenne
Raczkowanie
 
Avatar Mylenne
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 110
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Nie twierdze, że to złe, po prostu takie mam poglądy. Wolałabym z tym poczekac do slubu.

Rozmowa z moimi rodzicami bedzie polegala na tym, że musze im uświadomic, że przesadzają, np z tym, że jak pojade do chłopaka tzn że sie nie szanuje?Wydaje mi sie że to nie ma nic do rzeczy, róznica jest taka, że jest sie w innym miejscu. Oni mają na mnie zbyt duzy wpyw, czesto nawet komentarzami staraja sie mnie w jakis sposob szantażowac np. :"zobaczysz to sie odwroci przeciwko tobie". Zawsze sobie na to pozwalałam, uważałam rodziców za osoby dorosłe, znające życie ale wiekszosc ich gadek nie ma zadnego potwierdzenia ani sensu. Dlatego uwazam, że rozmowa z nimi jest konieczna.

Edytowane przez Mylenne
Czas edycji: 2012-08-31 o 20:34
Mylenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-31, 20:36   #157
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Cytat:
Napisane przez Mylenne Pokaż wiadomość
Nie twierdze, że to złe, po prostu takie mam poglądy. Wolałabym z tym poczekac do slubu.
ale zdajesz sobie sprawę, że przeskoczenie ze związku na odległość do wspólnego mieszkania jest baaardzo trudne? mają z tym problem pary spotykające się dosyć często, a co dopiero mówic o spotkaniach co 2-3 tygodnie

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Cytat:
Napisane przez Mylenne Pokaż wiadomość
Nie twierdze, że to złe, po prostu takie mam poglądy. Wolałabym z tym poczekac do slubu.

Rozmowa z moimi rodzicami bedzie polegala na tym, że musze im uświadomic, że przesadzają, np z tym, że jak pojade do chłopaka tzn że sie nie szanuje?Wydaje mi sie że to nie ma nic do rzeczy, róznica jest taka, że jest sie w innym miejscu. Oni mają na mnie zbyt duzy wpyw, czesto nawet komentarzami staraja sie mnie w jakis sposob szantażowac np. :"zobaczysz to sie odwroci przeciwko tobie". Zawsze sobie na to pozwalałam, uważałam rodziców za osoby dorosłe, znające życie ale wiekszosc ich gadek nie ma zadnego potwierdzenia ani sensu. Dlatego uwazam, że rozmowa z nimi jest konieczna.
ale ty też nie jesteś już dzieckiem, chyba nie zauważyłaś że wkroczyłaś w dorosłe życie i musisz odpowiadać za swoje decyzje i ich konsekwencje
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-08-31, 20:38   #158
Mylenne
Raczkowanie
 
Avatar Mylenne
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 110
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Znam wiele małzenstw, a własciwie byłych małzenstw, które mieszkało ze soba przed slubem i też nic nie wyszło z ich życia razem... Najlepszym przykładem była kuzynka TŻ, byli ze sobą 4 lata, kolejne 3 ze sobą mieszkali. Wydawac sie powinno, ze po takim czasie znali sie na wylot. Prawie sie nie kłócili, w wiekszosci waznych spraw mieli takie samo zdanie. Po 6 mies od slubu dziewczyna juz skladała wniosek o rozwód. Zdradził ją. Po 3 mies od slubu ją zdradził. Na to nie ma reguły, jak ktos ma ze soba byc to bedzie, a jak ktos nawet 10 lat mieszka przed slubem a w pol roku mogą sie rozstac.
Mylenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-31, 20:39   #159
rzapek
Zakorzenienie
 
Avatar rzapek
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 350
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Cytat:
Napisane przez Mylenne Pokaż wiadomość

Rozmowa z moimi rodzicami bedzie polegala na tym, że musze im uświadomic, że przesadzają, np z tym, że jak pojade do chłopaka tzn że sie nie szanuje?Wydaje mi sie że to nie ma nic do rzeczy, róznica jest taka, że jest sie w innym miejscu. Oni mają na mnie zbyt duzy wpyw, czesto nawet komentarzami staraja sie mnie w jakis sposob szantażowac np. :"zobaczysz to sie odwroci przeciwko tobie". Zawsze sobie na to pozwalałam, uważałam rodziców za osoby dorosłe, znające życie ale wiekszosc ich gadek nie ma zadnego potwierdzenia ani sensu. Dlatego uwazam, że rozmowa z nimi jest konieczna.
Moi tez tak mowia - ale ja sie tym nie przejmuje. Kiedys byly inne czasy - facet zarabial, facet zdobywal, facet utrzymywal. Oni maja jeszcze takie myslenie, ze dziewczynie po prostu nie wypada isc do domu do faceta. Wątpię, ze ta rozmowa cos da, chociaz moze troche ich uswiadomisz. Tylko nie wiem, skoro sama mowisz, ze nie masz sily przebicia. A typ rodzicow Twojego TŻta tez jest mi znajomy - ma sie ich sluchac, bo jest na ich utrzymaniu, a jemu byc moze głupio odmowic, bo jeszcze jest zakorzeniony w roli zyciowej jako ich syn, a nie jako Twoj TŻ.
__________________

bynajmniej TO NIE przynajmniej
rzapek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-31, 20:43   #160
Mylenne
Raczkowanie
 
Avatar Mylenne
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 110
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Nie jestem już dzieckiem, wiem, że wchodze w dorosłość i powinnam powoli odcinać sie od zależnosci rodziców. Oni chyba tez jeszcze nie wiedza ile mam lat, zatrzymali sie chyba na podstawowce. Nie chce tego zrobic z dnia na dzien bo by oszaleli i ja razem z nimi. Ja po rozmowie zaczne sama wprowadzac w zycie swoje "nowe" kroki i beda sie musieli niestety z tym liczyc.
Mylenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-31, 20:47   #161
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Cytat:
Napisane przez Mylenne Pokaż wiadomość
Znam wiele małzenstw, a własciwie byłych małzenstw, które mieszkało ze soba przed slubem i też nic nie wyszło z ich życia razem... Najlepszym przykładem była kuzynka TŻ, byli ze sobą 4 lata, kolejne 3 ze sobą mieszkali. Wydawac sie powinno, ze po takim czasie znali sie na wylot. Prawie sie nie kłócili, w wiekszosci waznych spraw mieli takie samo zdanie. Po 6 mies od slubu dziewczyna juz skladała wniosek o rozwód. Zdradził ją. Po 3 mies od slubu ją zdradził. Na to nie ma reguły, jak ktos ma ze soba byc to bedzie, a jak ktos nawet 10 lat mieszka przed slubem a w pol roku mogą sie rozstac.
ale mi nie chodzi o zdradę, tylko o zwykłe codzienne sprawy. Jesli się nie dogadacie, to mogą się stać dużym problemem.

Najprostszy przykład. Chodzisz do szkoły, masz koleżanki, wszystko super, widujecie się codziennie + wyjścia po szkole. Przychodzi wycieczka. Ile czasu byłabyś w stanie wytrzymać z nimi w pokoju/domku gdziekolwiek, gdyby jedna rozrzucała ciuchy po całym pokoju, druga zostawiała brudne naczynia, trzecia zostawiała majtki na srodku łazienki
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-31, 20:51   #162
Mylenne
Raczkowanie
 
Avatar Mylenne
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 110
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Wiem, że to nie jest porównanie ale jesli on przyjezdza na weekend i nocuje wiec jest 2 dni, czasem 3 jesli ma wolne. Na święta czy jakies inne tego typu okazje przyjezdza na dłuzej np na tydzien, nawet poltora. Jeszcze nigdy nie miałam go dość, nie dlatego, że widujemy sie rzadko i byłam najszczesliwsza osoba na ziemi bo moj TŻ był u mnie. Dzielimy sie obowiazkami, on mi pomaga w wielu rzeczach, bo moi rodzice pracuja sporo wiec sprzatanie i gotowanie jest glownie moja rolą. Nie przypomnam sobie zeby cos było nie tak, sporo mozna zauwazyc u osoby, która u Ciebie nocuje i jest co drugi weekend non stop.
Mylenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-31, 20:55   #163
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Cytat:
Napisane przez Mylenne Pokaż wiadomość
Wiem, że to nie jest porównanie ale jesli on przyjezdza na weekend i nocuje wiec jest 2 dni, czasem 3 jesli ma wolne. Na święta czy jakies inne tego typu okazje przyjezdza na dłuzej np na tydzien, nawet poltora. Jeszcze nigdy nie miałam go dość, nie dlatego, że widujemy sie rzadko i byłam najszczesliwsza osoba na ziemi bo moj TŻ był u mnie. Dzielimy sie obowiazkami, on mi pomaga w wielu rzeczach, bo moi rodzice pracuja sporo wiec sprzatanie i gotowanie jest glownie moja rolą. Nie przypomnam sobie zeby cos było nie tak, sporo mozna zauwazyc u osoby, która u Ciebie nocuje i jest co drugi weekend non stop.
To wciąż są tylko 2-3 dni.

Btw, nocowanie jest już zgodne z twoimi zasadami? wybiórcze dosyć
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-31, 20:58   #164
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Cytat:
Napisane przez Mylenne Pokaż wiadomość
Bo to nic nie zmieni?! On i tak pracuje w tygodniu wiec pewnie i tak widywalibysmy sie w weekendy?! Oczywiscie jesli bym dostała prace tez bym musiała do niej chodzic w tygodniu + uczelnia wiec wychodzi na to samo co w Łodzi.
nie, nie wychodzi na to samo. bo jest mniejsza odleglosc, wiec moglibyscie sie czesciej widywac, np. co weekend. czy nawet w jakis luzniejszy dzien na kilka godzin.

Cytat:
Napisane przez Mylenne Pokaż wiadomość
Rzapek, w tym momencie jeszcze nie wiem co zrobie, dyskutowac z dziewczynami juz nie ma sensu, sama widzisz co sie dzieje. Mimo tego całego cyrku musze podjac jakies decyzje, porozmawiac z nim... Nie wiem. Myślę, że najpierw bedzie rozmowa z rodzicami, później z nim.
niezle kuriozum. NAJPIERW musisz porozmawiac z rodzicami? nie, powinnas najpierw pogadac z facetem, jak on widzi kwestie waszej przyszlosci. to on powinien byc pierwsza osoba, z ktora bedziesz ustalac takie rzeczy.

Cytat:
Napisane przez Mylenne Pokaż wiadomość
Nie twierdze, że to złe, po prostu takie mam poglądy. Wolałabym z tym poczekac do slubu.
to tez nie zawsze sie sprawdza. mam takich znajomych - mimo wieku 25+ czekali do slubu, a teraz nie uklada im sie w lozku kompletnie.

Cytat:
Napisane przez Mylenne Pokaż wiadomość
Znam wiele małzenstw, a własciwie byłych małzenstw, które mieszkało ze soba przed slubem i też nic nie wyszło z ich życia razem... Najlepszym przykładem była kuzynka TŻ, byli ze sobą 4 lata, kolejne 3 ze sobą mieszkali. Wydawac sie powinno, ze po takim czasie znali sie na wylot. Prawie sie nie kłócili, w wiekszosci waznych spraw mieli takie samo zdanie. Po 6 mies od slubu dziewczyna juz skladała wniosek o rozwód. Zdradził ją. Po 3 mies od slubu ją zdradził. Na to nie ma reguły, jak ktos ma ze soba byc to bedzie, a jak ktos nawet 10 lat mieszka przed slubem a w pol roku mogą sie rozstac.
w tym przypadku facet jest skonczonym skur... oni sie rozstali nie z powodu niedogadywania/niedotarcia/innych pogladow/wartosci/uczepienia maminej spodnicy. i na pewno po 7 latach zwiazku i MIESZKNIU ZE SOBA sie znali bardzo dobrze, ale zdrady nie da sie przewidziec.

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Cytat:
Napisane przez Mylenne Pokaż wiadomość
Wiem, że to nie jest porównanie ale jesli on przyjezdza na weekend i nocuje wiec jest 2 dni, czasem 3 jesli ma wolne. Na święta czy jakies inne tego typu okazje przyjezdza na dłuzej np na tydzien, nawet poltora. Jeszcze nigdy nie miałam go dość, nie dlatego, że widujemy sie rzadko i byłam najszczesliwsza osoba na ziemi bo moj TŻ był u mnie. Dzielimy sie obowiazkami, on mi pomaga w wielu rzeczach, bo moi rodzice pracuja sporo wiec sprzatanie i gotowanie jest glownie moja rolą. Nie przypomnam sobie zeby cos było nie tak, sporo mozna zauwazyc u osoby, która u Ciebie nocuje i jest co drugi weekend non stop.
niekoniecznie. sa ludzie - i kobiety, i mezczyzni - ktorzy inaczej sie zachowuja jak sa z partnerem "z doskoku". ot, bardziej sie staraja, wiecej pomagaja etc.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-31, 21:55   #165
Visez
Zakorzenienie
 
Avatar Visez
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Trele Morele
Wiadomości: 14 318
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Cytat:
Napisane przez PaulinciaKWC Pokaż wiadomość
zaraz zostaniesz posądzona, że się uwzięłaś, jesteś chamska, snujesz historyjki, masz problem ze sobą i się odgrywasz za wszystkie niepowodzenia swego życia i na pewno, na pewno nie masz tż i zazdrościsz[COLOR="Silver"]
Pewnie masz rację, w dodatku specjalnie zrobiłam sztuczny suwak w podpisie żeby się nie dać

Mieszkam z Tż już kawałek czasu no i nie widzimy się 24 na dobę a ja tak w to wierzyłam
__________________
*Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Visez jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-31, 22:41   #166
BlueSunshine
Zakorzenienie
 
Avatar BlueSunshine
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Białystok/Warszawa
Wiadomości: 3 175
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Szczerze? jesteś strasznie niekonsekwentna. Jak przeczytałam pierwszego posta, to pomyślałam że chyba sobie żartujesz jeśli myślisz że facet ma być na każde Twoje skinienie palcem bo Ty tęsknisz i że Cie przyzwyczaił do takiego a nie innego stanu, tj on zawsze przyjezdza, i on Tobie nadskakuje bo ma tańszy bilet(wtf poważnie to Twój argument?) mówisz że jesteś zazdrosna o te dziewczyny, ok-ale ja naprawdę nie widzę problemu w tym, żebyś tam pojechała poznała je i zobaczyła na własne oczy jak się sprawy mają. I prosze Cie nie wkręcaj nas w argument, że tż się skapnie że jestes zazdrosna i dlatego przyjechałaś, po pierwsze co jest złego w tym że chcesz poznać dziewczyny z którymi najwyraźniej woli spędzać czas od ciebie? a po drugie sam Ci zaproponował żebyś przyjechała, więc argument z byciem kołem u wozu mi nie leży, jesteś z nim 5 lat czy 5 dni ze nie chcesz sie narzucać? skoro sie tyle nie widzieliscie, i tak tęsknisz to dlaczego po prostu nie przyjmiesz zaproszenia i nie pojedziesz?


nie mów że to Twoi rodzice są problemem, albo jego rodzice są problemem. Skoro on przyjeżdza do Ciebie na weekendy a Twoi rodzice pozwalają mu u was nocować to ja nie widzę problemu żeby to działało w drugą stronę i żebyś Ty pojechała do niego. Skoro rodzice ufają Ci na tyle zeby zostawic was w domu samych jak są w pracy i zeby nocował etc to co, juz do niego nie pojedziesz bo wtedy juz Ci nie ufają? jakaś wybiórczy ten konserwatyzm rodziców.


jesli myslisz ze mieszkając razem będziecie się widzieć 24/7 to się grubo mylisz. Czas dorosnąć autorko wątku, bo póki co masz nierzeczywiste wybrażenia na temat zycia, i tego co Cię w zyciu czeka, prawda jest taka, że gdybyś chciała zmienić coś w waszym życiu i jesli faktycznie myslałabyś że tak jak piszesz gdybyscie czesciej byli razem to by takich problemów nie było to muszę Cię rozczarować, ale po pierwsze módl się żeby to były Twoje największe problemy w życiu i związku jakie Cię czekają, a po drugie, gdybys faktycznie myslala ze gdyby nie było odległosci, to to by wiele zmieniło-to nie pisałabys wątku na wizazu, a szukała podań na zmianę studiów na zaoczne, i rozsyłała CV żeby to faktycznie mogło się urzeczywistnić, bo jeśli się tłumaczysz że nie moze odmówić rodzicom bo oni mu rachunku nie zapłacą za telefon(a podobno tak swietnie zarabia) to Cie raczej nie utrzyma ze swojej pensji

wierzysz w boga? chccesz brać ślub a potem się rozwodzić bo jednak się pomyliłas? bo do tego mam wrażenie dążysz - naprawdę nie lepiej byłoby zamieszkać w jednym mieście, nie mówię nawet że koniecznie razem chociaż to najlepsze rozwiazanie na poznanie człowieka i jesli myslisz ze 2-3 dni w tygodniu to duzo czasu na poznanie kogos to się gruo mylisz, zamieszkać i FAKTYCZNIE się poznac, a nie żyć na garnuszku rodziców i bawić się w rodzinę?

nie obieraj tego jako atak, ale z doświadczenia Ci powiem, że im szybciej zaczniesz sobie pewne fakty rozkminiać i zastanawiać się dlaczego faktycznie jest między wami tak jak jest, tym szybciej dojdziesz do tego, o co Ci do cholery chodzi, bo przepraszam ale mimo szczerych chęci, nie pojmuję Twojego toku rozumowania-czas najwyższy nauczyć się przyjmowania opinii innej niż takie, ktore chciałabyś usłyszeć-takie jest życie, a im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej dla Ciebie.
__________________
Czasami przychodzi taki moment w życiu, kiedy należy przestać przemierzać oceany dla ludzi, którzy nie przeskoczyliby dla nas kałuży..
BlueSunshine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-31, 22:46   #167
malamenda2009
Zakorzenienie
 
Avatar malamenda2009
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

ja myślę, że autorka może za rok, za kilka miesięcy wróci do tego wątku i przeczyta jeszcze raz i nie będzi się tak ciskać jak dziś, tylko zobaczy, że jednak dużo tu padło rozsądnych rad...
teraz najwidoczniej nie jest w stanie tego zrozumieć, nie chcę, żeby to brzmiało złośliwie ( mimo że jestem małą mendą), ale wydaje mi się, że nie tylko konsekwencji brakuje, ale przede wszytkim dojrzałości
__________________
nasz dzień
malamenda2009 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-31, 22:47   #168
SOCKI
Zakorzenienie
 
Avatar SOCKI
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Szwajcaria
Wiadomości: 3 563
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Cytat:
Napisane przez Mylenne Pokaż wiadomość
On pracuje, ja tez poszłabym do pracy. Skoro twierdzicie że poradziłabym sobie na studiach zaocznych, za które trzeba płacic zazwyczaj i jeszcze miałoby mi starczac na życie to we dwie osoby na pewno bymsmy sobie poradzili...
To zrób to samo, tylko bez pierścionka na palcu.
__________________
Wymiana książkowa, czyli porządki styczniowe

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post44413363
SOCKI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-31, 23:22   #169
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Cytat:
Napisane przez malamenda2009 Pokaż wiadomość
ja myślę, że autorka może za rok, za kilka miesięcy wróci do tego wątku i przeczyta jeszcze raz i nie będzi się tak ciskać jak dziś, tylko zobaczy, że jednak dużo tu padło rozsądnych rad...
teraz najwidoczniej nie jest w stanie tego zrozumieć, nie chcę, żeby to brzmiało złośliwie ( mimo że jestem małą mendą), ale wydaje mi się, że nie tylko konsekwencji brakuje, ale przede wszytkim dojrzałości
miejmy nadzieję, że to nastąpi prędzej niż później

autorko: Niektóre złośliwe uwagi pojawiły się ze względu na twoją ignorancję naszych rad, a nie w odwrotnej kolejności. Wizaż nie jest skupiskiem sfrustrowanych kobiet, które wylewają jad w każdym wątku. Naprawdę.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-01, 00:24   #170
plague
Raczkowanie
 
Avatar plague
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 93
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

ze tak się wtrące, Autorka chyba zdaje sobie sprawe, ze jest problem i ze cos w jej zwiazku nie gra, ale po prostu nie chce/boi sie czegokolwiek zmienic. bo tak na logike- jesli dwojgu ludzi zalezy na zwiazku, jesli planuja wspolna przyszlosc, to zrobia wszystko, co tylko mozliwe, zeby byc jak najblizej siebie. a Autorce i jej chlopakowi widac az tak bardzo nie zalezy- skoro teoretycznie maja kilka mozliwosci, zeby byc blisko- tak jak dziewczyny wspominaly, moga jechac razem odwiezc rodzicow, Autorka moze wpasc do faceta kiedy sa u niego tamci znajomi, jest tez opcja z przeprowadzka do Krakowa. jest duzo mozliwosci, i to dla obojga (chlopak tez jakby chcial, na pewno zrobilby cos i przyjechal- nie moze wziac nawet dnia wolnego w pracy i zrobic niespozianke dziewczynie? albo pojsc na jakis kompromis z rodzicami?), tylko ze oboje nie chca z nich skorzystac. lecą wymowki "bo rodzice..". wylania sie z tego obrazek dwojki dzieci, niby pelnoletnich, ale wciaz nie doroslych, uwiązanych przy rodzicach.
blagam, macie oboje po dwadziescia kilka lat, naprawde wszystko musi byc pod rodzicow dyktando?
zwlaszcza,ze jedyne czego ze strony rodzicow obawia sie Autorka i jej facet, to "gadanie", "obciecie kieszonkowego", "nieplacenie za telefon", no ludzie

Edytowane przez plague
Czas edycji: 2012-09-01 o 00:27
plague jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-04, 09:33   #171
Mylenne
Raczkowanie
 
Avatar Mylenne
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 110
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Od kilku dni prowadzimy poważne rozmowy, wyszło, że chodziło o jego uczucia, które zdaniem jego się osłabiły. Więc najwidoczniej kłótnie o Kraków i jeszcze jedna poważna kłótnia, o której nie widze sensu pisać tylko pogorszyły stan i jeszcze bardziej nas oddaliły. Chwilami kiedy staram się myśleć logicznie może rzeczywiście, za dużo nas dzieli, ale kiedy pomyśle, że to koniec to nie dociera do mnie ta informacja... Naprawde bardzo go kocham i pewnie w tym momencie zrobiłabym wszystko żebyśmy byli razem. Gdyby nie jego uczucia, nie chciałabym żeby był ze mną z żalu czy przyzwyczajenia. Poprosił mnie o 2 dni na podjęcie decyzji, powiedział, że sam nie jest pewien tego wszystkiego, a nie chce popełnić wielkiego błedu. Nie chce tylko się pomylić między miłością a przywiązaniem... Nie wiem kiedy się pozbieram jeśli rzeczywiscie sie rozstaniemy...
Mylenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-04, 09:37   #172
Visez
Zakorzenienie
 
Avatar Visez
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Trele Morele
Wiadomości: 14 318
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Wiedziałam że tak będzie
__________________
*Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Visez jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-04, 11:10   #173
malamenda2009
Zakorzenienie
 
Avatar malamenda2009
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Cytat:
Napisane przez Mylenne Pokaż wiadomość
Od kilku dni prowadzimy poważne rozmowy, wyszło, że chodziło o jego uczucia, które zdaniem jego się osłabiły. Więc najwidoczniej kłótnie o Kraków i jeszcze jedna poważna kłótnia, o której nie widze sensu pisać tylko pogorszyły stan i jeszcze bardziej nas oddaliły. Chwilami kiedy staram się myśleć logicznie może rzeczywiście, za dużo nas dzieli, ale kiedy pomyśle, że to koniec to nie dociera do mnie ta informacja... Naprawde bardzo go kocham i pewnie w tym momencie zrobiłabym wszystko żebyśmy byli razem. Gdyby nie jego uczucia, nie chciałabym żeby był ze mną z żalu czy przyzwyczajenia. Poprosił mnie o 2 dni na podjęcie decyzji, powiedział, że sam nie jest pewien tego wszystkiego, a nie chce popełnić wielkiego błedu. Nie chce tylko się pomylić między miłością a przywiązaniem... Nie wiem kiedy się pozbieram jeśli rzeczywiscie sie rozstaniemy...
Współczuję Ci, to przykre, co się okazało, ale przynajmniej masz szczerą odpowiedź o co chodziło...myślę, że taka odległość i brak dążenia do bycia razem na codzień, sprawiała, że się oddaliliście.
Jakby to się nie rozwiązało, życzę Ci powodzenia
__________________
nasz dzień
malamenda2009 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-04, 11:21   #174
Mylenne
Raczkowanie
 
Avatar Mylenne
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 110
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Przykro mi to stwierdzić ale wszystko wokol nas jest dla niego ważniejsze niż ja, sam to przyznał. Woli mieszkać u siebie w domu z rodzicami (a twierdził, że zamieszkamy u mnie, w mieście), że nie zostawi dobrej pracy, itd Wiec oznacza to, że ze mną się już nie liczy takze rozpadłoby sie to w najbliższej przyłości, szkoda tylko, że jak zaczelismy poważnie rozmawiać on nagle zmienił zdanie... I że tyle czasu mnie trzymał w tej głupiej sytuacji, nie żałuje żadnej chwili z nim ale czesciowo uważam, że zmarnował mi te 2 lata wodząc mnie, że coś sie zmieni lub ułoży... Rozum mi podpowiada, że tak musi być i może dobrze, że stało się to teraz, a nie po slubie czy za kolejne 2-3-4 lata, ale serce niestety z dnia na dzien nie przestanie kochać...
Mylenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-04, 11:58   #175
malamenda2009
Zakorzenienie
 
Avatar malamenda2009
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
Dot.: Moje wielkie miłosne zawody

Pewnie, nie odkochasz się w jeden dzień i rozumiem, że jesteś zła o te ostatnie lata... ale to na pewno też były miłe chwile razem i na pewno one miały jakiś cel. Teraz będziesz też wiedziała, że w przyszłości związek na odległość to jest ciężka sprawa i że czasem właśnie się rozpada - choć w Waszym przypadku to pewnie była tylko kwestia tej odległości.
Życzę Ci dużo szczęścia w miłości i dobrze, że porozmawialiście szczerze i wiesz na czym stoisz.
__________________
nasz dzień
malamenda2009 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:54.