Żółte plamki na ubraniach

[maly_okruszek]

Pomocy! Nie znalazłam żadnego postu na ten temat, a od pewnego czasu mam problem z dziwnymi, małymi żółtymi plamkami na ubraniach. Nie wiem skąd one się biorą... Czy powstają w domu, czy na zewnątrz. Czy jest to spowodowane jakimiś muszkami, molami, rybikami czy jeszcze coś gorszego... Może od wilgoci? Od proszku? Czy ktoś spotkał się z tym samym problemem? Dodam, że plamki te są bardzo ciężkie do usunięcia. Nie pojawiają się na wszystkich ubraniach, tylko na wybranych. Zależy mi, żeby znaleźć przyczynę powstawania plamek, aby raz na zawsze pozbyć się problemu

[Ostre wasabi]

Napisane przez maly_okruszek

Pomocy! Nie znalazłam żadnego postu na ten temat, a od pewnego czasu mam problem z dziwnymi, małymi żółtymi plamkami na ubraniach. Nie wiem skąd one się biorą... Czy powstają w domu, czy na zewnątrz. Czy jest to spowodowane jakimiś muszkami, molami, rybikami czy jeszcze coś gorszego... Może od wilgoci? Od proszku? Czy ktoś spotkał się z tym samym problemem? Dodam, że plamki te są bardzo ciężkie do usunięcia. Nie pojawiają się na wszystkich ubraniach, tylko na wybranych. Zależy mi, żeby znaleźć przyczynę powstawania plamek, aby raz na zawsze pozbyć się problemu

Może suszysz na suszarce z której farba i lakier zeszły i pojawiła się rdza?

[monilkaa]

Napisane przez Ostre wasabi

Może suszysz na suszarce z której farba i lakier zeszły i pojawiła się rdza?

Suszyłam kiedyś białe trampki na grzejniku i takie właśnie plamki mi zostawały od rdzy.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Potwierdzam - czasem to są tak malutkie rzeczy na suszarce czy kaloryferze, że praktycznie niewidoczne a ślady zostawiają. Ba, czasem i w pralce jakaś rdza może się pojawić. Na klamerce do bielizny też.

[zzzielona]

Rdza! Koniecznie sprawdź .

[maly_okruszek]

Na 100% to nie jest rdza Pralka jest nowa, a ubrania suszę na takiej rozkładanej suszarce Stawiałabym raczej na jakieś owady...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ależ ja też na rozkładanej na łączeniach często niestety one rdzewieją.

A owady - kupy biedronek są żółte

[Lea_ny]

Musisz zwrócić uwagę na to, kiedy owe plamki powstają? Pooglądaj dokładnie ubrania przed włożeniem do pralki, po wyjęciu z niej, po zdjęciu z suszarki... wtedy wyczaisz, na którym etapie pojawia się problem i będzie można się dalej zastanawiać czy to rdza czy kupa biedronki

Ja ostatnio miałam ten sam problem i okazało się, że brudziły się w pralce. Przeczyściłam ją octem i póki co plamek brak (ale być może z tym chwilowym brakiem, to tylko przypadek, bo nie wszystkie ubrania i nie zawsze się brudziły).

[thess]

a pierzesz w proszku? jeśli tak, to małe, intensywnie żółte lub żółtobrązowe kropki, których nie idzie absolutnie niczym wywabić mogą być właśnie jego sprawką; miałam ten sam problem i zniszczyłam niejedno jasne ubranie i pościel póki na innym forum nie trafiłam na informację, że te tajemnicze plamki mogą pochodzić z nie do końca rozpuszczonego proszku do prania - na próbę kupiłam więc płyn do prania i... bingo! - kropki przestały się pojawiać choć nadal piorę ubrania w tej samej pralce i suszę na tej samej suszarce...

[maly_okruszek]

Nie ma rady, trzeba będzie poobserwować Piorę w pralce, vizirem.

A jak pozbyć się tych plamek? Samym octem? Robicie roztwór wody z octem? Czy może jakieś vanishopodobne coś

[PieceOfMoris]

Też mam ten problem od dłuższego czasu. Zmieniłam płyn do płukania z żółtego na biały. Zmieniłam proszek z sypkiego na płynny. Mam nowe suszarki na których nie ma rdzy, złożone stoją zawsze w domu, nigdy na deszczu. Plamki nadal się pojawiają i to nie tylko na jasnych ubraniach, ale również na niebieskich. Myślałam, że to wina pralki, ale plamki są też na ubraniach, które piorę tylko ręcznie i suszą sie na innej suszarce, która nie jest metalowa, wiec to nadal nie rdza. Czary jakieś

I najciekawsze jest to, że plamki pojawiają sie losowo. Nie na wszytkich jasnych ubraniach przy jednym praniu, ale tylko na kilku, a przy następnym praniu ilość plamek na np poszewce na kołdrę zwieksza się, a jakaś dotychczas bezplamkowa koszulka ma jedna-dwie. I tym sposobem większość moich ubrań jest zaplamkowana, ale niektórych ubrań plamki nijak nie chcą się czepic :P Nawet nie zabieram się do wywabiania, bo bym sie zarobiła.

Obserwuję to dziwne zjawisko od dłuższego czasu, oglądam ubrania przy wieszaniu, potem przy prasowaniu, przeszukałam internet i nie znalazłam do tej pory odpowiedzi. Może tu, na wątku ktoś odkryje Tajemnicę Żółtych Kropek

[maly_okruszek]

Napisane przez PieceOfMoris

Też mam ten problem od dłuższego czasu. Zmieniłam płyn do płukania z żółtego na biały. Zmieniłam proszek z sypkiego na płynny. Mam nowe suszarki na których nie ma rdzy, złożone stoją zawsze w domu, nigdy na deszczu. Plamki nadal się pojawiają i to nie tylko na jasnych ubraniach, ale również na niebieskich. Myślałam, że to wina pralki, ale plamki są też na ubraniach, które piorę tylko ręcznie i suszą sie na innej suszarce, która nie jest metalowa, wiec to nadal nie rdza. Czary jakieś

I najciekawsze jest to, że plamki pojawiają sie losowo. Nie na wszytkich jasnych ubraniach przy jednym praniu, ale tylko na kilku, a przy następnym praniu ilość plamek na np poszewce na kołdrę zwieksza się, a jakaś dotychczas bezplamkowa koszulka ma jedna-dwie. I tym sposobem większość moich ubrań jest zaplamkowana, ale niektórych ubrań plamki nijak nie chcą się czepic :P Nawet nie zabieram się do wywabiania, bo bym sie zarobiła.

Obserwuję to dziwne zjawisko od dłuższego czasu, oglądam ubrania przy wieszaniu, potem przy prasowaniu, przeszukałam internet i nie znalazłam do tej pory odpowiedzi. Może tu, na wątku ktoś odkryje Tajemnicę Żółtych Kropek

Dokładnie! Plamki pojawiają się losowo, na koszulkach w różnych kolorach... pojawiają się w różnych miejscach, czasami jest to jedna plamka, czasami dwie - trzy obok siebie, a jeszcze są przypadki, że pojawiają się w różnych miejscach na ubraniu. Tak jak napisałam wcześniej będę obserwować rzeczy jak wyglądają zanim włożę je do pralki, po wyciągnięciu z pralki i po tym jak wyschną na suszarce a następnie po prasowaniu. I chyba założę sobie zeszycik i będę pisać notatki bo już całkiem zwątpiłam

Myślałam jeszcze, żeby kupić jakieś "lepy na mole" i przykleić takie coś w szafie... bo może jednak coś siedzi w szafie... i produkuje te okropne plamki

[Lea_ny]

Napisane przez maly_okruszek

A jak pozbyć się tych plamek? Samym octem? Robicie roztwór wody z octem? Czy może jakieś vanishopodobne coś

Jeśli to do mnie (bo chyba tylko ja wspominałam o occie), to nie chodziło mi o dolewanie octu do piorących się ubrań, tylko o wyczyszczenie nim samej pralki - zamiast proszku wlałam do szufladki octu i nastawiłam na pranie pustą pralkę.
O czyszczeniu octem ubrań nigdy nie słyszałam - chyba, że gdzie indziej przeczytałaś taką radę

Napisane przez maly_okruszek

Myślałam jeszcze, żeby kupić jakieś "lepy na mole" i przykleić takie coś w szafie... bo może jednak coś siedzi w szafie... i produkuje te okropne plamki

Miałam mole i nigdy nie produkowały żółtych plamek - pozostawały po nich jedynie białawe resztki kokonów na ubraniach, ale nie zostawiały one żadnych trwałych śladów. Ale spróbować nie zaszkodzi, bo może to jakiś inny robaczek i lep na mola też na niego zadziała?

[Precious things]

Suszysz pranie na dworzu ?
Mogą to być odchody pająków, much itp. Jeśli plamki są wielkości łebka od szpilki to na to bym stawiała. Teoretycznie im jaśniejsze ubranie, tym bardziej atrakcyjne do skasztanienia się na nie przez owady.

[maly_okruszek]

Napisane przez Precious things

Suszysz pranie na dworzu ?
Mogą to być odchody pająków, much itp. Jeśli plamki są wielkości łebka od szpilki to na to bym stawiała. Teoretycznie im jaśniejsze ubranie, tym bardziej atrakcyjne do skasztanienia się na nie przez owady.

Suszę pranie w domu, na rozkładanej suszarce, natomiast mieszkam na parterze więc łatwiej tu spotkać jakieś stworzonka niż na wyższych piętrach, może to one buszują jak nikogo nie ma w domu

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Napisane przez Lea_ny

Jeśli to do mnie (bo chyba tylko ja wspominałam o occie), to nie chodziło mi o dolewanie octu do piorących się ubrań, tylko o wyczyszczenie nim samej pralki - zamiast proszku wlałam do szufladki octu i nastawiłam na pranie pustą pralkę.
O czyszczeniu octem ubrań nigdy nie słyszałam - chyba, że gdzie indziej przeczytałaś taką radę



Miałam mole i nigdy nie produkowały żółtych plamek - pozostawały po nich jedynie białawe resztki kokonów na ubraniach, ale nie zostawiały one żadnych trwałych śladów. Ale spróbować nie zaszkodzi, bo może to jakiś inny robaczek i lep na mola też na niego zadziała?

To widocznie źle zrozumiałam z tym octem Wiem, że dodaje się sody oczyszczonej do prania białych rzeczy lub firanek, żeby były bielsze.

[walk_on_air]

Hej,

Mam ten sam problem... Z tym, że wiem, że to na pewno wina pralki.

Od X lat używam tego samego proszku, kiedyś tych plam nie było nigdy! Z czego wynikać może problem? Możliwe, że coś się zatkało? Tylko co?

Proszek wsypuje do bebna a nie do pojemniku na proszek... slyszalam, ze tak lepiej.. Czy moze to jest przyczyna?

[martynusia222]

Też mam takie plamki na niektórych ubraniach. Oczywiście jak na złość na białych Też kiedyś zastanawiałam się od czego to może być. Nie tylko na rzeczach pranych w pralce, ale ręcznie również. Tylko, że mi się zdarza suszyć pranie na świeżym powietrzu, więc zawsze tłumaczyłam to sobie owadami.

[dyciaa]

cześć dziewczyny postanowiłam podpiąć mój problem pod ten wątek aby nie zakładać nowego.
Jakiś czas temu znalazłam u mojej siostry (wyjechała za granicę więc zarządzam sobie jej ciuchami ) świetny strój kąpielowy. Okazało się jednak, że jest od czegoś brudny i siostra również nie wie, co to jest.
Plamy są żółto-białe, jakby zaschnięte i tylko na staniku. Strój był wyprany (z vizirem) i plamy nadal nie zeszły. Byłabym wdzięczna gdyby ktoś doradził mi jak go doczyścić

[walk_on_air]

Napisane przez dyciaa

cześć dziewczyny postanowiłam podpiąć mój problem pod ten wątek aby nie zakładać nowego.
Jakiś czas temu znalazłam u mojej siostry (wyjechała za granicę więc zarządzam sobie jej ciuchami ) świetny strój kąpielowy. Okazało się jednak, że jest od czegoś brudny i siostra również nie wie, co to jest.
Plamy są żółto-białe, jakby zaschnięte i tylko na staniku. Strój był wyprany (z vizirem) i plamy nadal nie zeszły. Byłabym wdzięczna gdyby ktoś doradził mi jak go doczyścić

bo to vizir je robi.
ja zmienilam proszek na bonux i plamy sie przestaly pojawiac ;]
tamtych nie udalo mi sie usunac

[dyciaa]

kurcze...szkoda bo strasznie podoba mi się ten strój ale dziękuję za odp