Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 13.

[mysia1986]

[QUOTE=ButterBear;36302729]Może warto zasięgnąć opinii jeszcze innego lekarza?
Mam nadzieję, że nie będzie żadnych komplikacji


Zapisałam sie na wizytę 10 wrzesnia do innego ginka i zobaczymy co mi powie.. Staram sobie narazie tym głowy nie zawracac, ale cóż ja poradze , że jestem panikara im dłuzej o tym mysle, tym gorsze rzeczy sobie wymyślam

[strippi]

Napisane przez Ana***

Bo będzie

Mam nadzieję, bo się zdołowałam tym sikaniem jej, jak zrobi kupę w majtki to czuję że pożegnamy się z przedszkolem. A tak się cieszy z niego i nie chciała iść do domu i dziś cały czas mówiła, że jutro idzie

Napisane przez ButterBear

Strippi, brawa dla Julki. Całkiem dzielnie sobie poradziła, Ty też (rozbawił mnie fragment, jak podglądałaś w krzakach ) A to, że zmoczyła gatki - trudno. Zaaferowana była, emocji dużo, może pani się zgadała, to się wypadek przytrafił

No, z tymi krzakami to masakra a koleżanka ma okna na przeciwko i widziała co robią dzieci, to pisałam do niej milion smsów, by mi streściła wszystko
Mam nadzieję, że z tym sikaniem jakoś zacznie wołać, bo jestem podłamana.
Pół dnia płakałam.

[mysia1986]

Spadam Kochane - padnieta jestem
Do jutra

[ButterBear]

Napisane przez mysia1986

Zapisałam sie na wizytę 10 wrzesnia do innego ginka i zobaczymy co mi powie.. Staram sobie narazie tym głowy nie zawracac, ale cóż ja poradze , że jestem panikara im dłuzej o tym mysle, tym gorsze rzeczy sobie wymyślam

Spokojnie, nie panikuj na razie. Chociaż wiem, łatwo mówić - ja jestem taka sama, więc Cię rozumiem

Napisane przez strippi

Mam nadzieję, bo się zdołowałam tym sikaniem jej, jak zrobi kupę w majtki to czuję że pożegnamy się z przedszkolem. A tak się cieszy z niego i nie chciała iść do domu i dziś cały czas mówiła, że jutro idzie

No, z tymi krzakami to masakra a koleżanka ma okna na przeciwko i widziała co robią dzieci, to pisałam do niej milion smsów, by mi streściła wszystko
Mam nadzieję, że z tym sikaniem jakoś zacznie wołać, bo jestem podłamana.
Pół dnia płakałam.

Strippi, spokojnie, daj jej czas!
Na pewno będzie ok, nie ma co płakać
Pomyśl, że dla niej to było tyle wrażeń, emocji, nowe miejsce, nowe dzieci, zabawki...przecież na początku, z podekscytowania, może jej się zdarzyć zapomnieć zawołać, albo po prostu się zagapić Przywyknie do nowego środowiska i nowych osób, to i zacznie panować nad siusianiem. Uszy do góry - spokojna matka = spokojne dziecko

Strong, ja bym Ci streściła, ale nie wiem co wiesz
Kotek zdała teorię na prawko (i się lekko spruła świętując urodziny)
Bao była u lekarza i wszystko ok, Mała jeszcze posiedzi i Bao może iść na spacer z synkiem
Malenstfo walczy z mdłościami (na szczęście mniejszymi) i mężem (chociaż mąż się naprostowuje powoli)
Bika trochę wpada już w panikę, bo myślała, że będzie skakać pod sufit z radości przy każdym kuksańcu pod żebra, a jest inaczej, więc ją stawiamy do pionu
Amani ma problemy z potencjalną wizą w usa, ale mamy nadzieję, że wdziękiem, elokwencją i urokiem osobistym ją zdobędzie
Żabcia walczy z infekcją oczka u Domino - właśnie Żabciu, jak oczko?
Strippi podgląda z krzaków córeczkę w przedszkolu - pierwszy dzień małej
Gosi synek też jest świeżutkim przedszkolaczkiem...
Aaby skończyła teoretyczną część pracy mgr
Madzia postawiła na swoje i brat będzie chrzestnym, a upierdliwy ksiądz się może cmoknąć

No i mamy nowe koleżanki...i nie wiem co by Ci jeszcze napisać

[gochaa_p]

Napisane przez strippi

No to super, u nas
Julcia weszła do sali, pożegnała się ze mną i od razu do zabawek poleciała, oglądała i biegała od regału do regału. Taki chłopiec płakał, to popatrzyła na niego taka zagubiona, ale zawołałam ją i powiedziałam "pa kochanie, mama idzie zrobić obiadek i przyjdzie", a ona "papa mama" i pobiegła do zabawek
Poszłam na zakupy i jak wracałam to zaglądałam zza krzaków haha i widziałam, że chodzi sobie i nie płakała, a to było jakoś 30min po zostawieniu jej. Za to dużo dzieci płakało już.
Odebrałam ją o 14:15, miała mokre spodnie :/ ale miała te co rano przyszła, czyli musiała zrobić siku przed moim przyjściem, kiedy Panie zajęte były rozmowami z rodzicami. No i zesikała się podczas snu, niestety w domu śpi z pampersem, a tutaj do spania nie zakładają.

No zobaczymy jak to będzie.
Pani powiedziała, że chuligan jest przy leżakowaniu i nie chciała leżeć, ale po jakimś czasie zasnęła.
Z jedzeniem było ok, podziubała jak to ona, z czasem pewnie zacznie ładnie jeść. Pani powiedziała, że będzie dobrze

.

no to brawo dzielna dziewczynka

a wiesz że ja nawet nie wiem czy u nas będzie leżakowanie?

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Napisane przez strippi

Mam nadzieję, bo się zdołowałam tym sikaniem jej, jak zrobi kupę w majtki to czuję że pożegnamy się z przedszkolem. A tak się cieszy z niego i nie chciała iść do domu i dziś cały czas mówiła, że jutro idzie



No, z tymi krzakami to masakra a koleżanka ma okna na przeciwko i widziała co robią dzieci, to pisałam do niej milion smsów, by mi streściła wszystko
Mam nadzieję, że z tym sikaniem jakoś zacznie wołać, bo jestem podłamana.
Pół dnia płakałam.

ja też sie tego sikania boję, bo w domu jak się czymś zajmie i łądnie bawi - to niestety są wpadki

już się boję

[metkaa]

Napisane przez mysia1986

hmmm a ja mam do Was dziewczyny pytanie, jak pisalam wczesniej jestem po różnych przejsciach ginekologicznych (torbiel na jajowodzie i polip na szyjce macicy) czy któras z Was miała jakie tego typu dolegliwosci i czy słyszała od lekarza jaki moze miec to wpływ na ewentualne starania o dzieko??

ja mialam (mam) torbiele na jajnikach i do tego mega nieregularne cykle, od 3 lekarzy slyszalam ze moga byc problemy z zajsciem w ciaze, przy pierwszym dziecku udalo sie od razu wiec sie na szczescie nie sprawdzilo, oby teraz tez szybko poszlo,

stokrotko ja tez robilam praktyki a potem lecialam do pracy, tez bylo to meczace

Napisane przez Baobabek

heloł nie wiem czy ktoś o mnie pytał, bo nie nadrobiłam, ale sie wychwalę po wizycie po pierwsze szyjka wysoko i zamknięta!!!!!!!!!!!!!gin powiedziała, że teraz to chyba przenoszętętno małej 140/min, waga ok 3kg, wychodziło pomiędzy 2950g, a 3100g, bo miała nóżki do brzuszka przyciśnięte, więc trzeba przyjąć, że 3 kg ma, lożysko III stopień i lekkie zwapnienia, wody w normie, macica miękka, leki mam brać do niedzieli włącznie i koniec w czwartek do południa mam na ktg się zgłosić do szpitala i na wymaz na paciorkowca - bleeee i do niej po zapisie, zeby mogłą sprawdzić, ktg mam co czwartek mieć i jak nie urodzę do 27ego to wtedy bedę mieć dodatkowe usg i zobaczymy co dalej jejuuuu ale jestem szczęśliwa mogę wyjść z małym na spacer mam tylko nie dźwigać i nie przemęczać się coby siłę rodzić mieć
Bika, a jak u Ciebie????????????

super,

Napisane przez kaska87

cześć
od niedzieli ostro ćwiczę -niedziela i poniedziałek zumba, a dzisiaj zaczęłam Ewkę daje wycisk, ale jest dobrze

tos sie wziela


Strippi brawa dla Julki,

[Malensstfo]

Napisane przez ButterBear

Malenstfo walczy z mdłościami (na szczęście mniejszymi) i mężem (chociaż mąż się naprostowuje powoli)

Hhihi podoba mi się całe streszczenie....ale to moje..rewelka!!!

Mykam spać dziewuszki! Dobranoc!

[strippi]

Napisane przez ButterBear

Strippi, spokojnie, daj jej czas!
Na pewno będzie ok, nie ma co płakać
Pomyśl, że dla niej to było tyle wrażeń, emocji, nowe miejsce, nowe dzieci, zabawki...przecież na początku, z podekscytowania, może jej się zdarzyć zapomnieć zawołać, albo po prostu się zagapić Przywyknie do nowego środowiska i nowych osób, to i zacznie panować nad siusianiem. Uszy do góry - spokojna matka = spokojne dziecko

Strippi podgląda z krzaków córeczkę w przedszkolu - pierwszy dzień małej

Dzięki kochana! Postaram się opanować i walczyć o to by wołała. Bardzo mi zależy by została w przedszkolu.

Napisane przez gochaa_p

no to brawo dzielna dziewczynka

a wiesz że ja nawet nie wiem czy u nas będzie leżakowanie?

ja też sie tego sikania boję, bo w domu jak się czymś zajmie i łądnie bawi - to niestety są wpadki

już się boję

ja też, ale będę walczyć

co do leżakowania, to u nas drzemka jest :/ nie widzi mi się to, bo Julka już pół roku nie śpi w dzień, więc Pani mówi że ona chuligan podczas leżakowania, co się dziwić.
Julka właśnie ma takie same wpadki ;/

Napisane przez metkaa

j


Strippi brawa dla Julki,

dziękuję


Jutro kolejny dzień, 3majcie kciuki kochane!!

[strongwomen]

Butter cudownie jestem bardzo wdzięczna

[(t)asia]

A ja po ciężkim dniu dotarłam właśnie do domu. Z całego zamieszania zapomniałam wziąć po drodze kuzynkę, którą miałam podrzucić do domu... Ale mi głupio...

Szał weselnych przygotowań się zaczął =)
Ale ja z inną informacją. Moja gin wróciła wcześniej z urlopu i przeniosła wizytę na środę! 05.09 o 17.00. Także już wtedy będę wiedziała co i jak. Jest szansa, że wtedy też wróci TŻ. Z obliczeń wynika,że będzie prawie środeczek cyklu! Także zaczynamy działań. Oby wszystko było ok...

[strongwomen]

Pisze w skrócie co u mnie. Byliśmy dziś całe 3h w samochodzie praktycznie (kamil zadowolony bo sie lubi wozić) jechaliśmy zapłacić ubezpieczenie z autka, potem ja do pupu i się zaczęło..... wizyta była na 31.08 a dziś jest 03.09 jak nie przedstawię jakiegoś zwolnienia lekarskiego to mnie wyrzucą na cztery miesiące. I lipa bo nie mam innego ubezpieczenia (zasiłku i tak nie pobieram więc to mi wisi) jutro idę do lekarza i może mi da jakieś zaświadczenie. Potem pojechaliśmy do NFZ po dyskietkę zdrowia dla Kamila no i ostatni punkt wycieczki to byl catering na chrzciny zamówiliśmu catering na 19osób za 855zł. Ale znamy już ich ofertę i mają mnóstwo jedzenia i to bardzo dobrego. Zapytaliśmy też o salę na ślub, w sensie ile wcześniej trzeba rezerwować, i co się okazało.... na 21 września już zajęta. Ale zapytała nas jeszcze o to na ile osób to powiedziałam że do 40 się zmieścimy no to zaproponowała nam salę "tulipanową" na własnie 40 osób ale powiedziała że to tez mamy się pośpieszyć z decyzją. Poszliśmy ją zobaczyć i spełniała nasze oczekiwania, nie za duża, przyjemna i z zaj.ebistym stołem. No to.... nie czekaliśmy tylko ZAREZERWOWALIŚMY dziewczęta... do dziś myślałam że do tego slubu wcale nie musi dojść... ale teraz do mnie powoli dociera że coś się dzieje Kamilek z anmi oglądał salę TŻ miał go na rączkach cały czas ach... jestem zadowolona Mały miał kolki znów popołudniu ale czekam cierpliwie aż się to skończy, Emilka mnie pociesza że z Lenka już lepiej więc mam nadzieję że Kamilek też się już poprawi.

i jeszcze się pochwalę że Kamciu w sobotę nauczył się przewracać z brzuszka na plecki mały ma 7 tygodni a zdolniacha z niego, już nie wspomnę o tym że teraz cały czas się kula i główkę trzyma ładnie, jak leży na brzuszku to wcale jej już nie kładzie.

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Tasia, co macie do załatwienia jeszcze? a i ja w dalszym ciągu obstaję przy Twojej sukni

[ButterBear]

Napisane przez Malensstfo

Hhihi podoba mi się całe streszczenie....ale to moje..rewelka!!!

Mykam spać dziewuszki! Dobranoc!

Heh, cieszę się, że Ci się podoba

Napisane przez strippi

Dzięki kochana! Postaram się opanować i walczyć o to by wołała. Bardzo mi zależy by została w przedszkolu.

Jutro kolejny dzień, 3majcie kciuki kochane!!

Ale myślisz, że'wywalą' ją z przedszkola za nawet kilka takich wpadek?
Nauczy się na pewno szybko wołać i nie zapominać.

Napisane przez strongwomen

Butter cudownie jestem bardzo wdzięczna

My pleasure

Strong,PUP to dziady!! Załatw coś z lekarzem, bo kapa jak byś została bez ubezpieczenia. A TŻ nie może Cię ubezpieczyć na siebie? Może niech spyta...

Kochana, bardzo się cieszę, że catering załatwiony no i sala na wesele zarezerwowana. Pokaż jakieś fotki sali Fajnie, że staje się to coraz bardziej realne, nie? Przygotowania do ślubu są takie przyjemne

[kotekk81]

Napisane przez Gucia0987

Kotku spóźnione 100 lat!

dziekuje kochana

Napisane przez Amani

wow!!! gratuluje

dziekowac

Napisane przez Gucia0987

Kotekk gratuluję!

dziekuje slicznie

Napisane przez Baobabek

heloł nie wiem czy ktoś o mnie pytał, bo nie nadrobiłam, ale sie wychwalę po wizycie po pierwsze szyjka wysoko i zamknięta!!!!!!!!!!!!!gin powiedziała, że teraz to chyba przenoszętętno małej 140/min, waga ok 3kg, wychodziło pomiędzy 2950g, a 3100g, bo miała nóżki do brzuszka przyciśnięte, więc trzeba przyjąć, że 3 kg ma, lożysko III stopień i lekkie zwapnienia, wody w normie, macica miękka, leki mam brać do niedzieli włącznie i koniec w czwartek do południa mam na ktg się zgłosić do szpitala i na wymaz na paciorkowca - bleeee i do niej po zapisie, zeby mogłą sprawdzić, ktg mam co czwartek mieć i jak nie urodzę do 27ego to wtedy bedę mieć dodatkowe usg i zobaczymy co dalej jejuuuu ale jestem szczęśliwa mogę wyjść z małym na spacer mam tylko nie dźwigać i nie przemęczać się coby siłę rodzić mieć

fantastyczne wiesci

Napisane przez Madzialenka12344321

Kotku gratulacje

dziekuje

Napisane przez ButterBear

Kotek zdała teorię na prawko (i się lekko spruła świętując urodziny)

o motko i corko padlam

Napisane przez strongwomen

Pisze w skrócie co u mnie. Byliśmy dziś całe 3h w samochodzie praktycznie (kamil zadowolony bo sie lubi wozić) jechaliśmy zapłacić ubezpieczenie z autka, potem ja do pupu i się zaczęło..... wizyta była na 31.08 a dziś jest 03.09 jak nie przedstawię jakiegoś zwolnienia lekarskiego to mnie wyrzucą na cztery miesiące. I lipa bo nie mam innego ubezpieczenia (zasiłku i tak nie pobieram więc to mi wisi) jutro idę do lekarza i może mi da jakieś zaświadczenie. Potem pojechaliśmy do NFZ po dyskietkę zdrowia dla Kamila no i ostatni punkt wycieczki to byl catering na chrzciny zamówiliśmu catering na 19osób za 855zł. Ale znamy już ich ofertę i mają mnóstwo jedzenia i to bardzo dobrego. Zapytaliśmy też o salę na ślub, w sensie ile wcześniej trzeba rezerwować, i co się okazało.... na 21 września już zajęta. Ale zapytała nas jeszcze o to na ile osób to powiedziałam że do 40 się zmieścimy no to zaproponowała nam salę "tulipanową" na własnie 40 osób ale powiedziała że to tez mamy się pośpieszyć z decyzją. Poszliśmy ją zobaczyć i spełniała nasze oczekiwania, nie za duża, przyjemna i z zaj.ebistym stołem. No to.... nie czekaliśmy tylko ZAREZERWOWALIŚMY dziewczęta... do dziś myślałam że do tego slubu wcale nie musi dojść... ale teraz do mnie powoli dociera że coś się dzieje Kamilek z anmi oglądał salę TŻ miał go na rączkach cały czas ach... jestem zadowolona Mały miał kolki znów popołudniu ale czekam cierpliwie aż się to skończy, Emilka mnie pociesza że z Lenka już lepiej więc mam nadzieję że Kamilek też się już poprawi.

i jeszcze się pochwalę że Kamciu w sobotę nauczył się przewracać z brzuszka na plecki mały ma 7 tygodni a zdolniacha z niego, już nie wspomnę o tym że teraz cały czas się kula i główkę trzyma ładnie, jak leży na brzuszku to wcale jej już nie kładzie.

Strongus ale super z ta sala!!!!! i z chrzcinami!!!! a co macie w menu?


no i gratki dla Kamilka zdolniachy

[onyks]

Hej

Strong, bardzo się cieszę

Butter i jak zdrówko?

Abby, teraz już pójdzie z górki

Bao, super Leżenie się opłaciło

Bika, jak tam po wizycie?

Guciu, fajnie że urlop udany

Stokrotko, czekamy na Ciebie widziałam dzisiejszą temperaturę

---------- Dopisano o 07:26 ---------- Poprzedni post napisano o 07:24 ----------

Kochane, nie gniewajcie się, że nie wszystkim odpisuję, szczególnie nowym dziewczynom, ale jakiś permanentny brak czasu mnie nawiedził i "po łepkach" nadrabiam

[aaby]

Napisane przez ButterBear

Aaby, jestem z Ciebie dumna
Trzymam kciuki za reakcję promotorki

Ja z siebie też!
Kciuki w tej kwestii wskazane!

Napisane przez agnusek22

Cześć kochana! Nie zauważyłam z rozgrzewką - wybacz Do listy Tomalinki dodałam jeszcze ochraniaczo-ściągacze na kolana. Mój kumpel, z którym biegam bardzo sobie chwali i w ogóle go teraz kolana nie bolą.

Ja sobie chyba pierwszą cześć i tak przeczytam Będę mieć porównanie. I tak jak Ty, mam mnóstwo książek w kolejce do czytania - czas się zabrać

Dziękuję za cynk a propo ochraniaczy

Kurcze, mam nadzieję, że jak w końcu kiedyś uporam się z mgr i ją obronię (), to wezmę się za ten stos książek. Zwłaszcza, że zbliżają się długie zimowe wieczory...

Napisane przez (t)asia

Aaby brawa za teorię... Ja stoję w martwym punkcie... Praca ma być oddana do przyszłego czwartku a tu nic... nawet promotor jej jeszcze nie widział.

Dziewczyny mam pytanko. Może mi pomożecie.
Pierwsza sprawa- chcę podpisać rozdzielność majątkową z wyrównaniem dorobków przed ślubem. Robiła któraś takie cuda?
Druga sprawa- do ślubu został miesiąc, nie wiem czy powinnam powiadamiać szefa. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że cała moja firma jest na drugim końcu Polski, a ja tu sama. Kontakt mam tylko telefoniczny. Tak na prawdę szefa widziałam może raz. W pracy i tak wiedzą że będzie ślub. I tu problem. Wydrukować zawiadomienie i wysłać dyrektorowi, czy mailem coś naskrobać? Nie wchodzi w grę osobiste wręczenie i powieszenie info na tablicy. Przed weekend nad tym myślałam ale nic nie wymyśliłam... Sprawa jest o tyle trudna, że możliwe że zaraz po ślubie przestanę tam pracować. Wiem, że jest zwyczaj zbiórek kasy na prezenty, bo sama się już składałam dla innych pracowników (mimo, że ich na oczy nie widziałam)
Pomożecie?

Ale masz już całą napisaną, tak?

Jeśli chodzi o Twoje pytania - choć pewnie już za późno
W temacie rozdzielności nie pomogę, bo my takowej nie posiadamy. Co prawda kiedyś były plany podpisania, bo gdzieś tam po głowie chodziła myśl założenia działalności przez męża, ale na razie nic się nie zapowiada i stwierdziliśmy, że nie podpisujemy - co ma być to będzie.
Natomiast jeśli chodzi o zawiadomienie szefostwa (pewnie już to zrobiłaś), to osobiście postawiłabym na eleganckie zawiadomienie wysłane tradycyjnie pocztą. Powiadamianie mailem uważam za niestosowne i nieeleganckie, zwłaszcza, że kierujesz to do swoich przełożonych i najwyższego kierownictwa. Ale to moje zdanie

Napisane przez gucia6

Malenstfo, powinnaś pogadać z mężem jak najszybciej i go porządnie naprostować...
i nie daj zrzucić sobie tego na hormony... ty go teraz wyjątkowo potrzebujesz, bo jesteś w wyjątkowym stanie... koniec kropka...
a jak wasze maleństwa będą na świecie, to będziesz go potrzebować jeszcze bardziej... także im wcześniej mąż zda sobie sprawę z tego, że jednak rodzina (czyli żona i dzieci) powinna byc na 1. miejscu, tym łatwiej będzie wam potem przechodzić przez trudniejsze sytuacje...

Nic bym nie dodała!

Napisane przez kotekk81

.a wiec...dzis o godzinie 8:00 mialam egzamin teoretyczny na prawko i ...... zdalam no i zapisalam sie tez na praktyczny niestety z moja praca termin mam na 08.10. (chociaz i tak pierwszy wolny termin pani proponowala mi na 03.10 wiec nie tak zle)

Napisane przez mysia1986

Bardzo chetnie przyłacze sie do staraczek mamy z mężem za soba pierwszy cykl starań.. niestety bez pozytywnych efektów dzisiaj przyszła @
W skórcie o mnie : mam 26 lat, pochodze i mieszkam w okolicach Warszawy i od niedawna jestem szczęsliwą żoną
Gratuluje obenym na forum przyszłym mamuśką i trzymam mocno kciuki za przyszłe

Witaj

Napisane przez Malensstfo

Hmm w skrócie, jeśli zaznaczamy temp./ obserwujemy ją od początku cyklu, to skok temp. - zazwyczaj jest to niby o 0,2 stopnia w trzech kolejnych dniach oznacza owulację i rozpoczęcie tzw. fazy lutealnej czyli fazę wyższych temp. Zazwyczaj ta faza jest stała i wynosi chyba od 12 do 14 czy 16 dni...jeśli wyższa temp. utrzymuje się powyżej tych 14 czy 16 dni, możemy podejrzewać ciążę...natomiast spadek temp. dość znaczący np. tego 14 dnia oznacza zbliżającą się @...

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Oczywiście w praktyce to nie jest takie jasne czasem i potrzeba obserwacji 2-3 cykli, aby nauczyć się swojego cyklu...i to też nie są dane 100%...skok temp. może oznaczać, że już po owulacji, albo tego dnia będzie, albo w ciągu 2 dni Jednak pozwala ustalić, kiedy są dni płodne...

Generalnie warto założyć sobie takie konto jak np. na skarbiemamy i podejrzeć wykresy innych dziewczyn...szybko można załapać o co chodzi

Może kiedyś też skorzystam z tego wyjaśnienia - jak w końcu kupię termometr i zacznę mierzyć

Napisane przez Ana***

powiedz mi pierw się pisze teorie, czy robi badania?

W teorii najpierw teorię Choć ją moją pracę inż zaczęłam od części empirycznej. Mówi się jednak, że musisz poznać teorię, żeby dobrze przeprowadzić badanie - i to ma miejsce w tej pracy... Jako, że nie wiedziałam, o czym piszę , tworząc rozdziały teoretyczne dopiero poznawałam temat. I po nich koncepcja na praktykę znacznie się zmieniła

[mysia1986]

Witam dziewczyny
Własnie dotarałam do pracy, ide przygotować sobie pyszną kawkę (bo ja jestem kawosz i co rano kawa obowiązkowa)
U mnie piękny słoneczny dzień, dzieki czemu moje paskudne myśli które wczoraj mnie opanowały jakoś odpłyneły Dzisaj już 2dc coraz bliżej do kolejnej próby
Co tam u Was??


Aaaa właśnie, miała się Was jeszcze podpytać - czy jeżeli badanie prolektyny jest w normie, to trzeba robic to drugie badanie po obciążeniu??? Czy pierwszy wynik moze być w normie a drugi po kilkukrotnym wzorscie wskazywać jakies problemy?? Ja miałam tylko zwykłe bbadanie prolaktyny którey było ok - ale koleżanki robiły również to po obciązniu

[agnusek22]

Witam, witam!

Ja dziś od rana mam spotkanie za spotkaniem, ale spróbuję być na bieżąco

[aaby]

Napisane przez onyks

Abby, teraz już pójdzie z górki

Nie powiedziałabym


Butter, jak zdrówko?
Malensstfo, mi też się włos na głowie jeży, jak słyszę o pierwszych razach trzynasto- czy czternastolatków Nie wiem, może zostałam inaczej wychowana albo jestem jakimś dziwolągiem, ale ja w wieku 13 lat nie tylko nie myślałam o seksie, co o nim chyba nawet nie wiedziałam... I jestem przerażona jak sobie pomyślę, że moje dziecko kiedyś może mieć takie głupoty w głowie!
Strong - dla Kamilka za postępy! I dla Was za pierwsze kroki na drodze przygotowań Zgadzam się z Butter - przygotowania do ślubu to piękny czas


No i miałam coś jeszcze pisać, ale oczywiście zapomniałam

dla wszystkich naszych małych przedszkolaków



Halo Laski!
Zaczął się wrzesień, zaczęły się seriale... i cały poniedziałkowy wieczór aaby spędziła przed tv Jakoś mnie wczoraj natchnęło, bo przed wakacjami już dłuuugo nie oglądałam ani Na wspólnej, ani M... A wczoraj zasiadłam i tylko kanały zmieniałam
Która oglądała Lekarzy? Przyznaję, że napaliłam się strasznie i... raczej nie będę płakać, jak któregoś odcinka nie zobaczę Mój zawód pogłębiony jest zapewne ogromną miłością, jakąś darzę Chirurgów - nasz odpowiednik to bardzo słabiutka podróba No ale... obsada przyjemna, więc pewnie czasem zerknę, co u nich.


Dostałam odpowiedź od promotorki
Poprosiła o dosłanie konspektu (zapomniałam ) i wtedy sprawdzi moją pracę w wersji elektronicznej. Jednocześnie informuje, że jej dyżury we wrześniu przypadają na 6. i 12. września - 11.00-12.00. Dwa godzinne dyżury! Przecież to będzie masakra jakaś!
Będzie w kolejce mnóstwo tych, co jeszcze coś zdają + druga taka kupa seminarzystów. A swoich seminarzystów - zamiast jakoś im pomagać - zaprasza zawsze na koniec, po tych zdających Nie muszę dodawać, że po godzinie drzwi się zamykają. Dyżur trwa do 12, to do 12 - ona nie będzie siedzieć nie wiadomo ile Zatem mogę się jeszcze nie załapać. Chyba pojadę o 6 i otworzę z portierem wydział...
Już naprawdę pomijam fakt, że jej obowiązkiem jest zrobić we wrześniu dla studentów niestacjonarnych co najmniej jedno spotkanie w weekend!
Także znów muszę brać urlop. Co więcej - teraz w czwartek nie mam po co jechać, bo i tak do czwartku nie sprawdzi, więc zostaje mi tylko przyszła środa i koniec. Termin oddania pracy mija 20. września (już napisała, że wtedy jest na konferencji, więc jest niedostępna), więc prośbę o wydłużenie terminu oddania pracy muszę złożyć tego dwunastego. A to jest środa, czyli dziekanat nieczynny. Czyli jeszcze jeden dzień urlopu i jeszcze jeden wyjazd z karteczką do dziekana Nosz!

Zbulwersowałam się. Naprawdę chcę mieć to za sobą!



Przepraszam za poranne marudzenie

[mysia1986]

Abby - Ja tak jak ty uwielbiam serial Chirurdzy
Również, jestem troszke rozczarowana naszym "polskim" odpowiednikiem - ale dam im jeszcze szanse i obejrze

---------- Dopisano o 08:29 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Metkaa - ja trobiel miałam usuwaną w ieku 18 lat, wtedy jeszcze nie myslałam o tym jako o ewentualnym przyszłym problemie. Półotra roku temu okazało sie ze mam coś co przypomina polil, trafiłam do szpitala usuneli i jeszte tego samego dnia byłam w domu. Ale słów lekarza który do mnie przyszedł jak sie wybudziłam z narkozy chyba do konca życia nie zapomne Ze mogę miec problemy, ze to najwyzsza pora i ze nie wiadomo co z tego wogole bedzie... ryczałam tam jak głupia ,on sie chyba zorientował co zrobił i zaczął troche inaczej rozmawiac.

[onyks]

A ja wczoraj zapomniałam o "na wspólnej"

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Dziewczyny, zobaczcie, co myślicie o tym wózku, wydaje się być w dobrym stanie A ile kasiorki miałabym w kieszeni

Joolz Day

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

Abby, kochana nie denerwuj się, jakoś to ogarniesz

[agnusek22]

Ciekawe jak Stokrotka?

[ButterBear]

Dzień doberek.

Napisane przez onyks

Butter i jak zdrówko?
Kochane, nie gniewajcie się, że nie wszystkim odpisuję, szczególnie nowym dziewczynom, ale jakiś permanentny brak czasu mnie nawiedził i "po łepkach" nadrabiam

Ja się nie gniewam

Kochana, zdrówko niestety bez zmian. Gardło mniej boli, ale żeby nie było za cudnie, to zaczęłam kaszleć Byle szybko przeszło

A tak w ogóle, śniłaś mi się dziś ale to był jakiś nie za fajny sen, bo mi się zwierzałaś, że się dowiedziałaś, że jesteś adoptowana

Napisane przez aaby

Butter, jak zdrówko?

Halo Laski!
Zaczął się wrzesień, zaczęły się seriale... i cały poniedziałkowy wieczór aaby spędziła przed tv Jakoś mnie wczoraj natchnęło, bo przed wakacjami już dłuuugo nie oglądałam ani Na wspólnej, ani M... A wczoraj zasiadłam i tylko kanały zmieniałam
Która oglądała Lekarzy? Przyznaję, że napaliłam się strasznie i... raczej nie będę płakać, jak któregoś odcinka nie zobaczę Mój zawód pogłębiony jest zapewne ogromną miłością, jakąś darzę Chirurgów - nasz odpowiednik to bardzo słabiutka podróba No ale... obsada przyjemna, więc pewnie czasem zerknę, co u nich.
[/FONT]

Kochana, o samopoczuciu pisałam wyżej...

Co do Lekarzy,mam takie samo zdanie. Myślałam, że to będzie polskie Grey's Anatomy, a to jakaś szmirowata kapa. Pewnie, jak nie będzie nic do roboty, to pooglądam, ale żebym czekała na kolejne odcinki...

Co do promotorki, to się nawet nie wypowiadam...moja też była pi..dą. Ale dasz radę

[mysia1986]

Onyks - wózek jak najbardziej fajny , mnie osobiście podobaja się własnie takie

Butter - zdrowiej szybko, mnie też ostatnio dopadło, zaatakowało znienacka, ale równie szybko mineło - miód, maliny i cytryna, po takiej mieszance po 3-4dni powróciłam do żywych

[aaby]

Napisane przez mysia1986

Abby - Ja tak jak ty uwielbiam serial Chirurdzy
Również, jestem troszke rozczarowana naszym "polskim" odpowiednikiem - ale dam im jeszcze szanse i obejrze

Ja jeszcze kocham Private Practice

Napisane przez onyks

A ja wczoraj zapomniałam o "na wspólnej"

Dziewczyny, zobaczcie, co myślicie o tym wózku, wydaje się być w dobrym stanie A ile kasiorki miałabym w kieszeni
Joolz Day

Abby, kochana nie denerwuj się, jakoś to ogarniesz

Na wspólnej możesz chyba obejrzeć na tvn player

Wózek wygląda praktycznie na nówkę. Rączka cała, materiał niezniszczony, opisane otarcia praktycznie niezauważalne. Może jeszcze poprosiłabym o foto gondolki w środku - czy materacyk czysty itp.

Ach, no właśnie chyba mnie strach trochę ogarnął
Wiem wiem, trzeba było dawno spiąć tyłek
Konspekt dosłany. Ciekawe kiedy odeśle poprawki i co w nich będzie

Napisane przez agnusek22

Ciekawe jak Stokrotka?

Właśnie właśnie

[agnusek22]

Butter - zdrówka siostro

[Gucia0987]

Strippi cieszę się, że Jula dała radę w przedszkolu! I daj jej troszkę czasu, na pewno zacznie wołać

Abby ale promotorka kombinuje. Szkoda, że znowu musisz brać urlop. Ale mam nadzieje, że jak najszybciej będziesz to miała z głowy! Trzymam kciuki!

Strong gratuluje zarezerwowania sali! Wszystko zaczyna się kręcić
Fajnie!

Stokrotko trzymam kciuki mocno! Mam nadzieje, że może dzisiaj uda się zrobić betę! Jak TŻ zareagował? Mówiłaś mu?

Onyks całkiem przyjemny ten wózek. Podoba mi się kolor. jedno co to te małe kółeczka z przodu mi się nie podobają, ale jeśli dobrze się prowadzi, to czemu nie taki

Butter zdrowiej kochana!


Witajcie,

My wczoraj mieliśmy bardzo fajne popołudnie. Pojechaliśmy do Leroy'a i w końcu kupiliśmy lampę do sypialni Niby nic szczególnego, ale w końcu pozbędę się tej ikeowej, bo mnie strasznie drażni
Później byliśmy u znajomych na kawie. 2 miesiące się nie widzieliśmy, więc było rewelacyjnie. Umówiliśmy się od razu na sobotę, żebyśmy mogli się nacieszyć swoim towarzystwem. kazali mi przygotować kolacje, to tez coś przygotuję

jedno co to wczoraj miałam piec szarlotkę i oczywiście nie zdążyłam. Ale dzisiaj ją dopadnę. Kochane, jak pieczecie ciasto, to pieczecie na termoobiegu? Bo ostatnio mi się nie dopiekła szarlotka a z wierzchu już miałam podwędzoną mocno... i wnioskuje, że chyba powinnam piec albo bez termoobiegu i wtedy 190-200stopni albo z termoobiegiem i tmp 160-170 stopni. tak? PLS help (szarlotkę piekę na kruchym cieście)

[ButterBear]

Napisane przez mysia1986

Onyks - wózek jak najbardziej fajny , mnie osobiście podobaja się własnie takie

Butter - zdrowiej szybko, mnie też ostatnio dopadło, zaatakowało znienacka, ale równie szybko mineło - miód, maliny i cytryna, po takiej mieszance po 3-4dni powróciłam do żywych

Dzięki
Ja też piję herbatę z miodem i cytryną albo z lipy z imbirem...mam nadzieję, że mnie to postawi na nogi, bo nie chcę brać leków

Napisane przez agnusek22

Butter - zdrówka siostro

Dzięki Słoneczko

Napisane przez Gucia0987

Butter zdrowiej kochana!


Witajcie,

My wczoraj mieliśmy bardzo fajne popołudnie. Pojechaliśmy do Leroy'a i w końcu kupiliśmy lampę do sypialni Niby nic szczególnego, ale w końcu pozbędę się tej ikeowej, bo mnie strasznie drażni
Później byliśmy u znajomych na kawie. 2 miesiące się nie widzieliśmy, więc było rewelacyjnie. Umówiliśmy się od razu na sobotę, żebyśmy mogli się nacieszyć swoim towarzystwem. kazali mi przygotować kolacje, to tez coś przygotuję

jedno co to wczoraj miałam piec szarlotkę i oczywiście nie zdążyłam. Ale dzisiaj ją dopadnę. Kochane, jak pieczecie ciasto, to pieczecie na termoobiegu? Bo ostatnio mi się nie dopiekła szarlotka a z wierzchu już miałam podwędzoną mocno... i wnioskuje, że chyba powinnam piec albo bez termoobiegu i wtedy 190-200stopni albo z termoobiegiem i tmp 160-170 stopni. tak? PLS help (szarlotkę piekę na kruchym cieście)

Dzięki

Co do pieczenia, to ja nigdy nie piekę ciast na termoobiegu. Zwykłe grzanie góra i dół...i dopiero na sam koniec, jak chcę na górze przyrumienić, to wrzucam termoobieg, ale to dosłownie na 3-5 minutek.
Termoobieg nie jest za dobry do ciast Bo kruche Ci się zrobi 'zbyt kruche', a nie kruche - zrobi Ci się zakalec.

Onyks, wózek wydaje mi się bardzo fajny i zadbany Może faktycznie poproś jeszcze o zdjęcia środka Ale wygląda bardzo przyzwoicie

[aaby]

Napisane przez Gucia0987

Abby ale promotorka kombinuje. Szkoda, że znowu musisz brać urlop. Ale mam nadzieje, że jak najszybciej będziesz to miała z głowy! Trzymam kciuki!

jedno co to wczoraj miałam piec szarlotkę i oczywiście nie zdążyłam. Ale dzisiaj ją dopadnę. Kochane, jak pieczecie ciasto, to pieczecie na termoobiegu? Bo ostatnio mi się nie dopiekła szarlotka a z wierzchu już miałam podwędzoną mocno... i wnioskuje, że chyba powinnam piec albo bez termoobiegu i wtedy 190-200stopni albo z termoobiegiem i tmp 160-170 stopni. tak? PLS help (szarlotkę piekę na kruchym cieście)

Dzięki

A co do ciacha, to to pytanie jest do naszej kochanej Butter
Ja tylko powiem, że nigdy nie włączam termoobiegu... bo go nie mam

[onyks]

Napisane przez ButterBear

Kochana, zdrówko niestety bez zmian. Gardło mniej boli, ale żeby nie było za cudnie, to zaczęłam kaszleć Byle szybko przeszło

A tak w ogóle, śniłaś mi się dziś ale to był jakiś nie za fajny sen, bo mi się zwierzałaś, że się dowiedziałaś, że jesteś adoptowana

Ale numer

Napisane przez mysia1986

Onyks - wózek jak najbardziej fajny , mnie osobiście podobaja się własnie takie

Napisane przez aaby

Ja jeszcze kocham Private Practice

Wózek wygląda praktycznie na nówkę. Rączka cała, materiał niezniszczony, opisane otarcia praktycznie niezauważalne. Może jeszcze poprosiłabym o foto gondolki w środku - czy materacyk czysty itp.

Napisane przez Gucia0987

Onyks całkiem przyjemny ten wózek. Podoba mi się kolor. jedno co to te małe kółeczka z przodu mi się nie podobają, ale jeśli dobrze się prowadzi, to czemu nie taki

Dziewczyny ja jestem na niego zdecydowana od jakiegoś czasu, tylko mówiłam, że albo nowy, albo jak się trafi używany w dobrym stanie to też wezmę. Za nowy z fotelikiem zapłacę grubo ponad 3000, a ten za taką cenę.... wydaje mi się, że jest okazja...dokupię tylko fotelik

Trochę się boję używki, zwłaszcza, że to nie mało kasy...zastanawiam się

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

A ten ma kolor, który chciałam, antracyt na czarnej ramie

[mysia1986]

Napisane przez onyks

Ale numer

A ten ma kolor, który chciałam, antracyt na czarnej ramie

No własnie ten kolor jest superr!!