Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012 - Cz. XI

[T'ai]

Napisane przez ImmortalWoman

A ja proszę o kciukasy bo na 16 wizyta

Napisane przez anett234

zaciśnięte
Również proszę o to samo..

Napisane przez madzius90

Opiszę Wam coś, co zdarzyło się nocy


Więc zerwałam się z łóżka, patrzę przez okno, a tam dom sąsiadów siępali
Szybko zbudziłam TŻta.
Widok był straszny, pełno dymu, widać było ogień, od nas akurat nie było wszystkiego widać, bo drzewa przysłaniają.
W tym domu mieszkały trzy rodziny- siostra sołtysa naszego, jakaś pani samotna no i matka z trójką dzieci, w tym jednym niepełnosprawnym ta ostatnia niedawno przeszła operację serca, a tu takie nieszczęście
Oczywiście w całej wiosce poruszenie, wszyscy starają się jak moga, żeby im pomóc, ale w tym domu już zamieszkać nie będą mogli :
Do tej pory jestem tym wszytkim przerażona w nocy po tym wszystkim nie mogłam spac, z resztą TŻ też nie.

Dziś jak jechałam do rodziców to widziałam ten dom- widok straszny

straszne

Napisane przez karolla12

Wróciłam z wizyty!

Dzidzia przyrasta książkowa-tak powiedział pan doktor,wg usg to 30tc,wg OM też (29t 2d).Waży 1200g,więc duża nie jest,ale lekarz powiedział,że idealnie

byłam w rossmannie, ale zimno

[Pani_Jasiowa]

Napisane przez Kasia_11_83

Czekam w takim razie



Ty się ciesz, a nie jakieś zbędne stresy przeżywasz Już Ci pisałam kilka razy, że powinnaś skakać z radości, że zobaczysz Izunię



Oj tam, moja córcia w 31tc ważyła 1800, ,więc to nie jest jakoś mega dużo jak na chłopca. Damy redę



Ja też poczułam realne przerażenie Zawsze jak myślę o ciąży to, że jeszcze tyle przede mną, że jeszcze jestem "nisko", a tu prawie 33tc



Ja 92



Bardzo Ci zazdroszczę, że masz to już za sobą.. Chociaż wiesz na czym stoisz. A wizyty gratuluję, dzidzia malutka, ale pewnie jeszcze nadrobi.



Każda ma swoje zdanie, znajdą się zwolennicy i przeciwnicy cc czy sn.Ważne, abyśmy wybrały zgodnie ze swoimi przekonaniami.
Tak na prawdę tyle się mówi o tym, że cesarki są bee, ale zawsze ogólnikami, typu "To operacja- niesie ryzyko",a zachwala się poród naturalny- gdzie co chwilę słychać historie mrożące krew w żyłach, że dziecko okręciło się pępowiną, że tętno spadło, że połamali dziecku kości, że doszło do niedotlenienia.
Do mnie przemawiają fakty, a nie ogólniki. CC to operacja za którą odpowiedzialność bierze lekarz od początku do końca, a przy sn łaskawie się zjawi jak zaczynają się komplikacje.
Wiadomo, że nie każdy poród sn niesie ryzyko, ale sam fakt, że ono istnieje to dla mnie o wiele za dużo. Dlatego nie przekonuje mnie fakt, że ginowie zachwalają cc bo chcą dorobić.
W klinice, gdzie chcę rodzić płaci się i za sn i za cc, więc nie uważam, żeby mnie ktoś naciągał.
Tak czy siak nie znam żadnego przypadku, żeby w trakcie czy po cc coś nie tak działo się z dzieckiem (chodzi mi o komplikacje przy porodzie). Pewnie wy też nie słyszeliście nic poza tym, że "cesarka to wielka operacja, która niesie ryzyko"

Zgadzam sie z Tobą w 100% Mądrze gadasz kobieto

[Lonia89]

Kasia _11_83 - zgadzam sie w 100% z toba, ja dokładnie tyle słysząłam co i ty na tem cc, a tak to zadnych komplikacji innych , no procz tego ze mojje mamie przy 3 porodzie cc rozwaliły sie szwy ale to dlatego ze była cieta jeszcze wtedy przez przuch a nie szwem majtkowym no i jje sie rozlazły po kilku dniach ale zszyli ponownie i było wszystko oki.

[Pani_Jasiowa]

Dobra kochane, idę się wypięknić bo na 15 ginek
Trzymajcie kciuki!!!!!!!!!!!!!

[Kasia_11_83]

Napisane przez Lonia89

Kasia _11_83 - zgadzam sie w 100% z toba, ja dokładnie tyle słysząłam co i ty na tem cc, a tak to zadnych komplikacji innych , no procz tego ze mojje mamie przy 3 porodzie cc rozwaliły sie szwy ale to dlatego ze była cieta jeszcze wtedy przez przuch a nie szwem majtkowym no i jje sie rozlazły po kilku dniach ale zszyli ponownie i było wszystko oki.

To jednak wciąż komplikacje matki, a nie dziecka. A ja martwię się przede wszystkim o córcię, a nie o siebie

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Napisane przez Pani_Jasiowa

Dobra kochane, idę się wypięknić bo na 15 ginek
Trzymajcie kciuki!!!!!!!!!!!!!

Trzymamy!!!!!!!!!!!!

[MiciaKicia]

jeszcze raz kciuki dla wszystkich
komu komu bo ide do domu

hahaha

kurde ja to mam zamieszanie z tymi tygodniami ... wychodzi na to, że wczoraj skończyłam 27 tydzien i dzis 27+1 czyli zaczynam 28 i teraz nawet wszystkie suwaczki sie zgadzaja ;] i kazdy pokazuje 27+1.. ;] omg.

[Sola1]

Napisane przez Kasia_11_83

Każda ma swoje zdanie, znajdą się zwolennicy i przeciwnicy cc czy sn.Ważne, abyśmy wybrały zgodnie ze swoimi przekonaniami.
Tak na prawdę tyle się mówi o tym, że cesarki są bee, ale zawsze ogólnikami, typu "To operacja- niesie ryzyko",a zachwala się poród naturalny- gdzie co chwilę słychać historie mrożące krew w żyłach, że dziecko okręciło się pępowiną, że tętno spadło, że połamali dziecku kości, że doszło do niedotlenienia.
Do mnie przemawiają fakty, a nie ogólniki. CC to operacja za którą odpowiedzialność bierze lekarz od początku do końca, a przy sn łaskawie się zjawi jak zaczynają się komplikacje.
Wiadomo, że nie każdy poród sn niesie ryzyko, ale sam fakt, że ono istnieje to dla mnie o wiele za dużo. Dlatego nie przekonuje mnie fakt, że ginowie zachwalają cc bo chcą dorobić.
W klinice, gdzie chcę rodzić płaci się i za sn i za cc, więc nie uważam, żeby mnie ktoś naciągał.
Tak czy siak nie znam żadnego przypadku, żeby w trakcie czy po cc coś nie tak działo się z dzieckiem (chodzi mi o komplikacje przy porodzie). Pewnie wy też nie słyszeliście nic poza tym, że "cesarka to wielka operacja, która niesie ryzyko"

Nie zrozumcie mnie źle. Ja nie jestem jakąś zagorzałą przeciwniczką cc.
Jest to operacja, która na pewno jest wybawieniem dla milionów kobiet, które mają problemy. Ja też nie mam przecież pewności, czy u mnie tak się nie skończy.
Ale ja właśnie mam wrażenie, że obecnie zaczyna się gloryfikować cesarkę jaka jest super, a rodzenie naturalne jest ogromnym ryzykiem. Ryzyko jest zawsze.
Na pewno fajne w cc jest to, że jedzie się, wyjmują Ci dziecko i nie musisz nic się narobić, bo lekarze zrobią wszystko za Ciebie.

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez Kasia_11_83

To jednak wciąż komplikacje matki, a nie dziecka. A ja martwię się przede wszystkim o córcię, a nie o siebie

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------



Trzymamy!!!!!!!!!!!!

To ja pisałam wcześniej o płynu owodniowym, który może pozostać w płucach, mniejszej odporności po porodzie - dziecko przechodząc przez kanał rodny ma wypychany w naturalny sposób płyn z płuc oraz ma kontakt z nowymi dla niego bakteriami matki, które są dla niego bardziej przyjazne - chodzi o to, że się do nich stopniowo przyzwyczaja, bo poród jest dłuższy.

[MiciaKicia]

ja chcę sn a co sie okaże to już dzidzia zdecyduje:brzyda l:

[Kasia_11_83]

Napisane przez Sola1

Nie zrozumcie mnie źle. Ja nie jestem jakąś zagorzałą przeciwniczką cc.
Jest to operacja, która na pewno jest wybawieniem dla milionów kobiet, które mają problemy. Ja też nie mam przecież pewności, czy u mnie tak się nie skończy.
Ale ja właśnie mam wrażenie, że obecnie zaczyna się gloryfikować cesarkę jaka jest super, a rodzenie naturalne jest ogromnym ryzykiem. Ryzyko jest zawsze.
Na pewno fajne w cc jest to, że jedzie się, wyjmują Ci dziecko i nie musisz nic się narobić, bo lekarze zrobią wszystko za Ciebie.

Ty nie jesteś przeciwniczką, a ja jakąś mega zwolenniczką. Po prostu patrząc na fakty to cc jest bezpieczniejsza dla dziecka, a mi tylko i wyłącznie na tym zależy Cieszmy się, że żyjemy w czasach, gdzie mamy (jeszcze niewielki) wybór, a nie siadamy pod kamień. Bo niby i tak się rodziło.. Tylko nikt nie mówi jaka była wtedy umieralność noworodków. Statystyka to tylko liczby, na ileś tam porodów tych z komplikacjami jest niewiele. Ale jak pomyślę, że na 1000 porodów chociaż jedno dziecko nie wychodzi z tego bez szwanku to jest to już ryzyko, którego nie chciałabym ponieść
Także wracamy do punktu wyjścia - każda sama musi zdecydować lub zdać się na los.

[jo_manh]

Napisane przez MiciaKicia

Nooooo i to była wizyta !!!!!
siedziałam tam pół godziny

najpierw ogólie co tam u mnie, jak sie czuje itp itd,
waga, ciśnienie i inne pierdołki. Potem na fotel. Szyjka zamknięta, długawydzielina średniawa wiec dostałam jakieś globulki. Co drugi dzień mam brać. Furaginum już do konca ciąży bo bardzo poprawia mi wyniki ale to już tylko 2 tabletki na noc

USG Widziałam wszystko ! rączkę, nóżkę, żołądek, cipke słuchałam serducho
a potem jak najechałyśmy na buźkę to tak ładnie ziewała
tak łaaaaaaaaaaa i paszcza rozdziawiona i sie schowała gdzieś za rączkami :P a teraz znów szaleje hihihi

Najważniejsze, że wszystko ok
waży już 1003 g +- 150 g.

Hm.... wg obliczeń pani doktor jestem w 27 tygodniu ciąży to jak ja to liczę, że niby w sobotę zacznę 27 dopiero no mniejsza o to termin wg om 6 grudnia, na mikołaja he a wg usg na 8 grudnia wiec.. różnica zadna

jejku jak dobrze, że mam takie wieści

Ja mam na 3 grudnia, a już mam 28 tydzień

[Kasia_11_83]

Napisane przez Sola1

Nie zrozumcie mnie źle. Ja nie jestem jakąś zagorzałą przeciwniczką cc.
Jest to operacja, która na pewno jest wybawieniem dla milionów kobiet, które mają problemy. Ja też nie mam przecież pewności, czy u mnie tak się nie skończy.
Ale ja właśnie mam wrażenie, że obecnie zaczyna się gloryfikować cesarkę jaka jest super, a rodzenie naturalne jest ogromnym ryzykiem. Ryzyko jest zawsze.
Na pewno fajne w cc jest to, że jedzie się, wyjmują Ci dziecko i nie musisz nic się narobić, bo lekarze zrobią wszystko za Ciebie.

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------



To ja pisałam wcześniej o płynu owodniowym, który może pozostać w płucach, mniejszej odporności po porodzie - dziecko przechodząc przez kanał rodny ma wypychany w naturalny sposób płyn z płuc oraz ma kontakt z nowymi dla niego bakteriami matki, które są dla niego bardziej przyjazne - chodzi o to, że się do nich stopniowo przyzwyczaja, bo poród jest dłuższy.

Też o tym CZYTAŁAM, ale nie znam ani jednego przypadku, gdzie te komplikacje wystąpiły. Zresztą nawet zapalenie płuc mnie tak nie przeraża jak np. niedotlenienie, ale to już tylko gra słów.
Może będzie tak, że urodzę sn i stanę się zagorzałą zwolenniczką ? Los bywa przewrotny. Na dzień dzisiejszy wolałabym CC, a co będzie tego nie wie nikt

[MiciaKicia]

Napisane przez jo_manh

Ja mam na 3 grudnia, a już mam 28 tydzień

no to sie wszystkol zgadza

[jo_manh]

Napisane przez Today_Tommorow

Anett idziemy leb w leb, ja mam jakies 103 cm teraz

a ja 104

[emylka86]

Napisane przez karolla12

Wróciłam z wizyty!

Dzidzia przyrasta książkowa-tak powiedział pan doktor,wg usg to 30tc,wg OM też (29t 2d).Waży 1200g,więc duża nie jest,ale lekarz powiedział,że idealnie

Rozmawiałam o cesarce,powiedział,że jak się nic wcześniej nie będzie działo to zrobimy tydzień przed terminem.Wypytałam go również o wszystkie za i przeciw,o zagrożenia itp. powiedział,że cesarka niesie niewiele większe ryzyko ewentualnych komplikacji,natomiast dla dziecka o niebo lepsza i bezpieczniejsza jest cesarka.I na koniec dodał "a nie słyszała pani ,że wszystkie żony ginekologów rodzą przez cc?"Nie namawiał mnie,ale podjęłam już decyzję.O kosztach jeszcze nie rozmawialiśmy.
A i od początku ciąży przytyłam niecałe kg!

jadę po syna do szkoły.Zaraz wrócę

super wieści.
ale jak to tylko 1 kg? też bym tak chciała

Napisane przez perelka_np

Hej Laski

Gratuluje udanych wizyt i trzymam za te dzisiejsze którę dopiero się odbędą
U nas dzisiaj straszna pogoda- typowo jesienna nic tylko lezec pod kocykiem z kubkiem gorącego kakao Dzisiaj z Tżem idziemy chyba po gang dla niego i obrączki i znalazlam na All śliczną sukienkę jest 100 razy ładniejsza od tej którą pokazywałam Wam wczoraj. Jak Tż się zgodzi to ją zamówię

ładna sukienka i tak jak Micia napisała na pewno jeszcze będziesz mogła ją ubrać poza ślubem.


wiecie co może ja też komuś jeszcze dam swój nr , a ktoś weźnie mój, bo ja mam tylko do Ta'i


wkurzyłam się tym listem z zus'u i się denerwuję ; /

[Sola1]

Napisane przez Kasia_11_83

Ty nie jesteś przeciwniczką, a ja jakąś mega zwolenniczką. Po prostu patrząc na fakty to cc jest bezpieczniejsza dla dziecka, a mi tylko i wyłącznie na tym zależy Cieszmy się, że żyjemy w czasach, gdzie mamy (jeszcze niewielki) wybór, a nie siadamy pod kamień. Bo niby i tak się rodziło.. Tylko nikt nie mówi jaka była wtedy umieralność noworodków. Statystyka to tylko liczby, na ileś tam porodów tych z komplikacjami jest niewiele. Ale jak pomyślę, że na 1000 porodów chociaż jedno dziecko nie wychodzi z tego bez szwanku to jest to już ryzyko, którego nie chciałabym ponieść
Także wracamy do punktu wyjścia - każda sama musi zdecydować lub zdać się na los.

Dokładnie

Ale podyskutować można Tak jak pisałam wcześniej - ja absolutnie nie krytykuję żadnej z Was, które chcą się na to zdecydować, bo ja wierzę w naszą intuicję

[Kasia_11_83]

Napisane przez Sola1

Dokładnie

Ale podyskutować można Tak jak pisałam wcześniej - ja absolutnie nie krytykuję żadnej z Was, które chcą się na to zdecydować, bo ja wierzę w naszą intuicję

Oczywiście - nawet trzeba. Dziewczyny nawet nie wiecie jak ja "biję się z myślami", czy robię dobrze, czy Nelcia na tym nie ucierpi.. Mówię szczerze, że nie dbam o siebie i swoją wygodę - ja tylko chcę, żeby moja mała córeczka wyszła z tego bez szwanku Boję się o nią.
Chciałabym być już po wizycie, chcę porozmawiać na temat porodu, chcę żeby ktoś omówił ze mną mój konkretny przypadek. Mam nadzieje, że 18.09 dowiem się wszystkiego i będę spokojniejsza

[DeKajka]

Napisane przez natallkaa

ja już sama nie wiem co mysleć o porodzie - na dzien dziesiejszy jestem zdecydowanan na sn ale jakby sie okazało, że ułożenie jest nie takie i trzeba cc to chyba tez bym się nie obraziła...
sama juz nie wiem, licze na to, że jakos to przezyje tak jak miliony kobiet ale to nie zmienia faktu, że jestem przerażona coraz bardziej

Dokladnie mam takie samo podejscie

My juz wrocilismy , goferek byl przeeeepyszny .. ale mi sie chcialo
Zakupy w lumpku udane .. kupilam :
* 7 pajacykow w tym 2 takie maluśkie ( a wlasnie pajacykow mam najmniej )
* 1 bluzeczke ,
* kamizelke ,
* 2 pary spodenek
* sweterek swiateczny z reniferkiem ..
Za wszystko zaplacilam 23 zl ..

[emylka86]

Napisane przez DeKajka

Dokladnie mam takie samo podejscie

My juz wrocilismy , goferek byl przeeeepyszny .. ale mi sie chcialo
Zakupy w lumpku udane .. kupilam :
* 7 pajacykow w tym 2 takie maluśkie ( a wlasnie pajacykow mam najmniej )
* 1 bluzeczke ,
* kamizelke ,
* 2 pary spodenek
* sweterek swiateczny z reniferkiem ..
Za wszystko zaplacilam 23 zl ..

poprosimy fotki : )

[magdaef]

Napisane przez emylka86

poprosimy fotki : )

Zwłaszcza tego świątecznego sweterka, uwielbiam takie ubranka!

[MiciaKicia]

Napisane przez DeKajka

Dokladnie mam takie samo podejscie

My juz wrocilismy , goferek byl przeeeepyszny .. ale mi sie chcialo
Zakupy w lumpku udane .. kupilam :
* 7 pajacykow w tym 2 takie maluśkie ( a wlasnie pajacykow mam najmniej )
* 1 bluzeczke ,
* kamizelke ,
* 2 pary spodenek
* sweterek swiateczny z reniferkiem ..
Za wszystko zaplacilam 23 zl ..

super zakupy
mi sie marzy w Wigilię ubrać malutką w Mikołajkę czy coś podobnego :P tak na chwilę chociaż, do zdjęć czy cos

[magdaef]

Napisane przez MiciaKicia

super zakupy
mi sie marzy w Wigilię ubrać malutką w Mikołajkę czy coś podobnego :P tak na chwilę chociaż, do zdjęć czy cos

Boże, już się nie mogę tego wszystkiego doczekać. Choinka, lampki i nasz mały Skarbek już z nami

Uwielbiam zimę, a w tym roku, to już ogromnie za nią tęsknię...

[Sola1]

Napisane przez Kasia_11_83

Oczywiście - nawet trzeba. Dziewczyny nawet nie wiecie jak ja "biję się z myślami", czy robię dobrze, czy Nelcia na tym nie ucierpi.. Mówię szczerze, że nie dbam o siebie i swoją wygodę - ja tylko chcę, żeby moja mała córeczka wyszła z tego bez szwanku Boję się o nią.
Chciałabym być już po wizycie, chcę porozmawiać na temat porodu, chcę żeby ktoś omówił ze mną mój konkretny przypadek. Mam nadzieje, że 18.09 dowiem się wszystkiego i będę spokojniejsza

Będzie wszystko dobrze

A miałaś jakiś trudny przypadek porodu naturalnego w rodzinie, otoczeniu, który źle się zakończył, że się tak bardzo martwisz, czy po prostu tak jest?

Ja może tak podchodzę do tego luźniej ( nie wiem czy to dobrze czy źle), choć też oczywiście się martwię czy będzie wszystko dobrze, bo u mnie w otoczeniu nie spotkałam się z ani jednym powikłaniem po porodzie (chyba jakaś żółtaczka była, ale to pikuś), a ostatnio to był wysyp porodów. Wszystkie - i te naturalne i cc ( choć ich mało było) skończyły się dobrze.
Oczywiście nie jest to gwarancją, że u mnie będzie tak samo, ale to już siła wyższa.
Ja tak samo jak Ty - bardziej martwię się o dziecko, bólu w ogóle się nie boję, choć zdaję sobie sprawę, że będzie

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Napisane przez magdaef

Boże, już się nie mogę tego wszystkiego doczekać. Choinka, lampki i nasz mały Skarbek już z nami

Uwielbiam zimę, a w tym roku, to już ogromnie za nią tęsknię...

I jeszcze na tym zdjęciu my razem z naszmi tż i z wózeczkiem

[DeKajka]

Napisane przez MiciaKicia

super zakupy
mi sie marzy w Wigilię ubrać malutką w Mikołajkę czy coś podobnego :P tak na chwilę chociaż, do zdjęć czy cos

Ja oprocz tego sweterka mam bluzeczke ''My First X-Mas'' taka slodka z mikolajkiem ..

Napisane przez magdaef

Boże, już się nie mogę tego wszystkiego doczekać. Choinka, lampki i nasz mały Skarbek już z nami

Uwielbiam zimę, a w tym roku, to już ogromnie za nią tęsknię...

Ooo ja tez kocham zime .. zawsze co roku juz pod koniec listopada wieszamy lampeczki i przy ich blasku zasypiamy .. kocham to

Juz zaraz zabieram sie za robienie fotek

[Mystiquee]

Napisane przez magdaef

Boże, już się nie mogę tego wszystkiego doczekać. Choinka, lampki i nasz mały Skarbek już z nami

Uwielbiam zimę, a w tym roku, to już ogromnie za nią tęsknię...

Tego w tym roku też już się nie mogę doczekać!
Magiczny to będzie czas

A ja dziś kupiłam naszemu brzdącowi skarpetki
Ma 3 pary takich mega ciepłych i 4 pary cieńszych

Trzymam kciuki za wszystkie wizyty

[gusiak23]

Napisane przez MiciaKicia

super zakupy
mi sie marzy w Wigilię ubrać malutką w Mikołajkę czy coś podobnego :P tak na chwilę chociaż, do zdjęć czy cos

ja też się nie mogę tego doczekać, tym bardziej, że u mnie będzie Mikołaj

Napisane przez magdaef

Boże, już się nie mogę tego wszystkiego doczekać. Choinka, lampki i nasz mały Skarbek już z nami

Uwielbiam zimę, a w tym roku, to już ogromnie za nią tęsknię...

Napisane przez DeKajka

Ja oprocz tego sweterka mam bluzeczke ''My First X-Mas'' taka slodka z mikolajkiem ..

Ooo ja tez kocham zime .. zawsze co roku juz pod koniec listopada wieszamy lampeczki i przy ich blasku zasypiamy .. kocham to

Juz zaraz zabieram sie za robienie fotek

ja też uwielbiam zimę, święta, światełka choinkowe i wszystko co z tym związane

[fasolka124578]

Dziewczynki widzę, że na tapecie temat cesarek. Ja wybrałam klinikę w Bielsku gdzie można "wybrać" sposób rodzenia. Wizyte przedporodową mam za ponad miesiąc i pogadam z lekarzem co i jak. Kiedyś myślałam, że chce mieć cesarkę, teraz zaczynam się zastanawiać nad sn. Nie wiem sama. Pogadam z lekarzem za miesiąc na tej wizycie i ustalimy coś. Najbardziej boję się tego, że do Bielska mam 60 km i nie wiem czy zdążę na czas. Wiem, że urodzić to nie jest tak rach ciach, ale jakos te km budzą stres. Ale faktycznie coś w tym jest, że żony lekarzy rodzą przez cc. Mój lekarz prowadzący jeszcze mnie o to nie pytał gdzie zamierzam rodzić. Może też on powie mi coś mądrego w tej kwestii.
I wiecie co, tak się zastanawiam czy ten ZUS jest mądry? Skoro kobieta ma wypisane L4, to znaczy że lekarz prowadzący tak ocenił i jest to konieczne. I to czasami nie zależy od stanu fizycznego kobiety, tylko od wykonywanej pracy. Nawet praca biurowa wymaga siedzenia 8 godzinnego przy biurku i podnoszenia ciężkich segregatorów, i to już jest powód żeby iść na L4. Nie mówiąc o pracach stojących, fizycznych. Jeszcze każą kobiecie w zaawansowanej ciąży do siebie przyjeżdzać. Banda!

[madzius90]

Ja chcę urodzić sn, o ile nie pojawią sie u mnie wskazania do cc.
Jakoś cesarki nadal się boję, nie chcę, żeby rozcinali mi brzuch
I mam nadzieję, że jednak będę mogła bez komplikacji żadnych urodzić sn

Tegorocznych świąt też nie mogę się doczekać
Choć zimy nie cierpię- szczególnie jako kierowca

Dziś dla Bartusia kupiłam bluzeczkę i body na długi rękaw i pieluszki Huggies

Po obiedzie obiecałam dziadkom, że do nich zajdę, bo już dawno u nich nie byłam i dzwonią do mnie zmartwieni, czy wszystko w porządku
A jak na złość deszcz pada


Ale ze mnie czopek
Zapomniałam, że mój brat dziś pojechał na zawody do Warszawy i wraca jutro, a ja tu na niego czekam, myślałam, że wraca ze szkoły o 15:10

[DeKajka]

Moje zdobycze

[madzius90]

Napisane przez DeKajka

Moje zdobycze

[MiciaKicia]

Napisane przez DeKajka

Ja oprocz tego sweterka mam bluzeczke ''My First X-Mas'' taka slodka z mikolajkiem ..

Napisane przez madzius90

Ale ze mnie czopek
Zapomniałam, że mój brat dziś pojechał na zawody do Warszawy i wraca jutro, a ja tu na niego czekam, myślałam, że wraca ze szkoły o 15:10

Napisane przez DeKajka

Moje zdobycze

jakie słitaśne