Pedagodzy, studentki i studenci pedagogiki

[Arya90]

Napisane przez rozczochranaa

Hej wszystkim!
Czy można się przyłączyć?
Od października zaczynam studia dzienne na pedagogice o spec. socjoterapia i promocja zdrowia

o hej, w końcu ktoś, kto studiuje to samo co ja.

[anlejka]

Lidia Paulina bo ja też zawsze jak mam coś zrobić to hura hura a potem się okazuje, że ja to w sumie nic nie wiem i kombinuję na około, a potem się okazuje, że dało radę zrobić to dwa razy szybciej i łatwiej

[Lidia Paulina]

Napisane przez anlejka

Lidia Paulina bo ja też zawsze jak mam coś zrobić to hura hura a potem się okazuje, że ja to w sumie nic nie wiem i kombinuję na około, a potem się okazuje, że dało radę zrobić to dwa razy szybciej i łatwiej

pJona!

[asi1989]

poznanianka1990 na zaliczenia nie trzeba się zapisywać

[poznanianka1990]

asi1989, dziękuję za odpowiedź Mogę mieć jeszcze jedno pytanko do Ciebie? Czy oni mnie listownie poinformują kiedy jest pierwszy zjazd czy mam gdzieś tego szukać w internecie? Przepraszam, że takie głupie pytania zadaję, ale licencjat robiłam na innej uczelni, w dodatku dziennie i studia zaoczne na UAM to dla mnie nowość.

[kateel]

Napisane przez Arya90

Ja byłam na tym dniu próbnym i oczywiście wszystko pięknie, ładnie, ale... a bo pani jest dojezdna? A to dziękuję, bo już kiedyś miałam kogoś kto dojeżdżał i już nie chcę :/
A to nie widziała, że dojezdna jak czytała CV? no, ale chociaż zapłaciła za te 8h. No i tylko się upewniłam, że chcę to robić, więc będę piąć póki mi się nie uda. Na razie się nie poddaję, bo to dopiero 2 rozmowa na jakiej byłam, a tylko na 3 ogłoszenia wysłałam...

Nie rozumiem tej kobiety. A w czym przeszkadza to, czy ktoś jest dojezdny, czy nie? Masakra. Szkoda, że i tym razem nie wyszło, ale grunt to się nie poddawać Powodzenia!

Napisane przez rozczochranaa

Hej wszystkim!
Czy można się przyłączyć?
Od października zaczynam studia dzienne na pedagogice o spec. socjoterapia i promocja zdrowia

Jasne, witaj

Napisane przez anlejka

Ja poprosiłam wychowawczynię o dziennik i żywcem spisywałam wszystko co tam było Tak ładnie poubierane w zdania to było, więc korzystałam

Też spisywałam z dziennika Trochę sama i ze scenariuszy

Ja mam za sobą tydzień w II klasie. Dzieciaki były przewspaniałe. Nawet z prowadzeniem jako tako sobie poradziłam. Dzisiaj na koniec, aż się popłakałam. Zdeycdowanie za szybko przywiązuje się do dzieci.

[poznanianka1990]

Dostałam pracę w klubie malucha Ale zacznę dopiero w październiku, bo teraz jest za mało dzieci, a nowe przyjdą w październiku.

[anlejka]

Kateel też zawsze cierpię jak się muszę rozstać z dzieciakami Ile ja przez te wakacje się napłakałam A w ostatnim dniu obozu to bym pływała gdybym się nie powstrzymywała
Rok temu właśnie też się żegnałam z "moją" trzecią klasą, a potem się okazało, że przez kolejne pół roku będę tam chodzić raz w tygodniu, bo mamy praktyki śródroczne Ale i tak zdążyłam się natęsknić za tymi żabami.

[Chardon]

Dziewczyny tydzień pracy za mną
Wczoraj byłam już ledwo żywa, ale dzisiaj jakoś mi lepiej - może przez myśl, że to już weekend.
Jestem mega zadowolona z pracy - dziewczyny z grupy są świetne, dzieciaki żywe i wesołe (poza kilkoma płaczliwo-krzykliwymi przypadkami...).

Arya dziwna kobieta. Co ma dojazd do rzeczy? Tzn dla niej, bo dla Ciebie dużo Ja dojeżdżam dwoma autobusami, co zajmuje mi średnio 1h rano i 1,5-2h z powrotem do domu. Dyr o tym wie i nie robi problemów.

[nadia07]

Dziewczyny, a czy miewacie sytuacje, w których dzieciaki potrafią Wam sprawić przykrość? Albo sytuacje, w których trudno Wam hmm.. konkurować z innymi osobami, które sprawują nad nimi opiekę (np. ze zmienniczkami w przedszkolu itp.)?

Wiem, jak funkcjonują dzieciaczki na każdym etapie rozwoju, jakimi emocjami się kierują. Ba, emocjami, które tak naprawdę ciężko im czasem wyrazić. Rozumiem, że w pewnym wieku wszystko bywa dla nich albo białe, albo czarne. Najpierw nienawidzą, a za 5 minut kochają... ale do sedna.

Dorabiam jako opiekunka. Od 3 tygodni pracuję z nowym podopiecznym (7,5l.). Przez ten czas wszystko było bardzo OK. Spędzaliśmy ze sobą w ostatnie dni wakacji po 9h, dogadywaliśmy się świetnie. Nie było żadnych, ale to żadnych problemów. Owszem, między 15 a 16 zaczynało się małe dokazywanie i świrowanie, ale zawsze go czymś zajmowałam i "uspokajałam".
W tym czasie usłyszałam od niego, że już mnie kocha, że jestem fajniejsza od poprzedniej opiekunki. Było to bardzo miłe.

Dziś jednak, dla odmiany, chłopiec uświadomił mnie, że tamta niania była fajniejsza, i że to ją wolał. Ok, mogło tak być (ma do tego prawo), więc spytałam, dlaczego?, mówiąc że mnie to ciekawi. Dodałam, że chce by nasze kontakty też były takie świetne. Dowiedziałam się, że z XXX nie miał żadnych "układów", że na wszystko mu pozwalała, podglądał ją i nie było z tym problemu, nigdy mu nie zwróciła uwagi (ja na to nie zezwalam, ale tłumaczę spokojnie dlaczego), że ona lubiła, jak on oglądał bajki, pozwalała mu oglądać kilka odcinków pod rząd (odcinek=30min.), bo wtedy mogła sobie poczytać, pouczyć się, porobić do pracy lub odpoczywała :O! (Informacje te sprawdziłam i rzeczywiście młody nie kłamał).

Pomyślałam, oho..to się nie dziwię, że jestem mniej fajna, jak jednak chciałabym, aby pewne zasady zostały zachowane.
Po paru-parunastu minutach podopieczny mnie przeprosił i powiedział, że żartował, że obie nas lubi jednakowo... ale mimo to zastanawiam się, jak na przyszłość odnaleźć się w tej sytuacji. Z poprzednią nianią był 4 lata, więc wiem, że się przyzwyczaił do wypracowanych z nią reguł (o ile tak owe w ogóle były).

Stąd moje pytanie brzmi, czy nawiązywałyście bliski kontakt z dzieckiem "ukształtowanym już" przez kogoś innego (mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi ). Jak to u Was wyglądało?

[mart89]

czesc dziewczyny

Czy ktoraś z Was robila/ robi podyplomówke we Wrocławiu na kierunku Pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna bądź coś pokrewnego o podobnej nazwie ? polecicie mi jakaś szkołę? Zastanawiam sie nad Edukacja i DSW bo niestety nic więcej nie znalazłam.

[asi1989]

poznanianka1990 nie wiem czy w liście będzie informacja o pierwszym zjeździe, ale na pewno taką znajdziesz na stronie. W każdym bądź razie 7 października jest Dzień Studenta I roku, na którym pewnie trzeba być

[poznanianka1990]

asi1989, tak to doczytałam Muszę w takim razie zaglądać na stronę Widzę, że pojawił mi się przedmiot BHP i trzeba go podpiąć Nie kumam o co biega, czytałam pomoc i nadal średnio rozumiem Ale jeszcze muszę to przestudiować
A Ty co studiujesz? Pewnie jesteś już na II roku mgr?

[zagubiona_w_swoich_snach]

Napisane przez nadia07

Dziewczyny, a czy miewacie sytuacje, w których dzieciaki potrafią Wam sprawić przykrość? Albo sytuacje, w których trudno Wam hmm.. konkurować z innymi osobami, które sprawują nad nimi opiekę (np. ze zmienniczkami w przedszkolu itp.)?

Wiem, jak funkcjonują dzieciaczki na każdym etapie rozwoju, jakimi emocjami się kierują. Ba, emocjami, które tak naprawdę ciężko im czasem wyrazić. Rozumiem, że w pewnym wieku wszystko bywa dla nich albo białe, albo czarne. Najpierw nienawidzą, a za 5 minut kochają... ale do sedna.

Dorabiam jako opiekunka. Od 3 tygodni pracuję z nowym podopiecznym (7,5l.). Przez ten czas wszystko było bardzo OK. Spędzaliśmy ze sobą w ostatnie dni wakacji po 9h, dogadywaliśmy się świetnie. Nie było żadnych, ale to żadnych problemów. Owszem, między 15 a 16 zaczynało się małe dokazywanie i świrowanie, ale zawsze go czymś zajmowałam i "uspokajałam".
W tym czasie usłyszałam od niego, że już mnie kocha, że jestem fajniejsza od poprzedniej opiekunki. Było to bardzo miłe.

Dziś jednak, dla odmiany, chłopiec uświadomił mnie, że tamta niania była fajniejsza, i że to ją wolał. Ok, mogło tak być (ma do tego prawo), więc spytałam, dlaczego?, mówiąc że mnie to ciekawi. Dodałam, że chce by nasze kontakty też były takie świetne. Dowiedziałam się, że z XXX nie miał żadnych "układów", że na wszystko mu pozwalała, podglądał ją i nie było z tym problemu, nigdy mu nie zwróciła uwagi (ja na to nie zezwalam, ale tłumaczę spokojnie dlaczego), że ona lubiła, jak on oglądał bajki, pozwalała mu oglądać kilka odcinków pod rząd (odcinek=30min.), bo wtedy mogła sobie poczytać, pouczyć się, porobić do pracy lub odpoczywała :O! (Informacje te sprawdziłam i rzeczywiście młody nie kłamał).

Pomyślałam, oho..to się nie dziwię, że jestem mniej fajna, jak jednak chciałabym, aby pewne zasady zostały zachowane.
Po paru-parunastu minutach podopieczny mnie przeprosił i powiedział, że żartował, że obie nas lubi jednakowo... ale mimo to zastanawiam się, jak na przyszłość odnaleźć się w tej sytuacji. Z poprzednią nianią był 4 lata, więc wiem, że się przyzwyczaił do wypracowanych z nią reguł (o ile tak owe w ogóle były).

Stąd moje pytanie brzmi, czy nawiązywałyście bliski kontakt z dzieckiem "ukształtowanym już" przez kogoś innego (mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi ). Jak to u Was wyglądało?

Jakkolwiek brutalnie to nie brzmi, Ty masz mu zapewnić bezpieczeństwo oraz wychowywać (częściowo oczywiście , a nie starać się, aby lubił Cię bardziej od innych. Wiem, że łątwo jest się przywiązać się do dziecka i chce się mieć z nim jak najlepszy kontakt, ale dzieci potrzebują reguł i oczekują od dorosłego bycia dorosłym, a nie kumplem (kumpli mają sporo). Pytania typu dlaczego lubiłeś tamtą Panią bardziej niż mnie zaczną prowadzić tylko do niezręcznych wymijających odpowiedzi bo ani nie będzie chciał Cie urazić, ani powiedzieć prawdy.

[nadia07]

Napisane przez zagubiona_w_swoich_snach

Jakkolwiek brutalnie to nie brzmi, Ty masz mu zapewnić bezpieczeństwo oraz wychowywać (częściowo oczywiście , a nie starać się, aby lubił Cię bardziej od innych. Wiem, że łątwo jest się przywiązać się do dziecka i chce się mieć z nim jak najlepszy kontakt, ale dzieci potrzebują reguł i oczekują od dorosłego bycia dorosłym, a nie kumplem (kumpli mają sporo). Pytania typu dlaczego lubiłeś tamtą Panią bardziej niż mnie zaczną prowadzić tylko do niezręcznych wymijających odpowiedzi bo ani nie będzie chciał Cie urazić, ani powiedzieć prawdy.

To było pytanie, dlaczego była fajniejsza, a nie dlaczego ją lubił bardziej. Może rzeczywiście masz rację, że nie powinno ono w ogóle paść z moich ust, ale byłam ciekawa.. bo jeszcze niedawno mówił co innego.

Sama opiekowałam się wcześniej innym chłopcem (też 4 lata) i miałam z nim wypracowane reguły. Tu jest trudniej, bo z poprzednią nianią obecny podopieczny mógł sobie pozwolić na wszystko. W głębi wiem, że jego słowa to efekt mojego sprzeciwu na pewne rzeczy, na które poprzednia opiekunka pozwalała... Suma summarum, ciekawa byłam, czy miałyście podobne sytuacje, jak to u Was wyglądało.

Poza tym u dzieci lubienie danej osoby jest w jakiś sposób powiązane z uważaniem jej za autorytet, darzeniem szacunkiem i respektowaniem/przestrzeganiem wspólnych reguł. Jak nie będzie "tego czegoś" to w takiej formie będzie się Nam obojgu źle pracowało.

[skrywana_fantazja]

Mam pytanie do dziewczyn po studiach. Czy Wasz potencjalny pracodawca lub obecny szef chciał zobaczyć dzienniczek praktyk, który uzupełniałyście w czasie studiów? Czy też nikt nigdy tego od Was nie wymagał ?

[anlejka]

Napisane przez nadia07

To było pytanie, dlaczego była fajniejsza, a nie dlaczego ją lubił bardziej. Może rzeczywiście masz rację, że nie powinno ono w ogóle paść z moich ust, ale byłam ciekawa.. bo jeszcze niedawno mówił co innego.

Sama opiekowałam się wcześniej innym chłopcem (też 4 lata) i miałam z nim wypracowane reguły. Tu jest trudniej, bo z poprzednią nianią obecny podopieczny mógł sobie pozwolić na wszystko. W głębi wiem, że jego słowa to efekt mojego sprzeciwu na pewne rzeczy, na które poprzednia opiekunka pozwalała... Suma summarum, ciekawa byłam, czy miałyście podobne sytuacje, jak to u Was wyglądało.

Poza tym u dzieci lubienie danej osoby jest w jakiś sposób powiązane z uważaniem jej za autorytet, darzeniem szacunkiem i respektowaniem/przestrzeganiem wspólnych reguł. Jak nie będzie "tego czegoś" to w takiej formie będzie się Nam obojgu źle pracowało.

Mi kilka razy już mówiono, że jak zaczynam pracować z jakimkolwiek dzieckiem to jeśli chcę mieć jakieś zasady z nim wypracowane, to powinniśmy spisać kontrakt. I tak też za każdym razem robię. Chodziłam do takiej dziewczynki i właśnie pierwszym co było to był kontrakt. Umówiłyśmy się jak się zachowujemy, co robimy jak do niej przychodzę (to był wolontariat i miałam jej pomagać w zadaniu domowym i potem spędzić z nią też trochę czasu) i wiedziała, że jak przychodzę w czwartki to najpierw robimy zadanie z angielskiego, powtarzamy słówka z całego tygodnia, a potem albo idziemy na zewnątrz na spacer, poganiać albo zostajemy w domu i gramy w coś.
I z praktyk w szkole nauczyłam się mówić dzieciom o tym co czuję. Bo głupio uczą nas, że my mamy być zawsze uśmiechnięci, a nasze życie osobiste zostawić za drzwiami. Dzieciaki strasznie dokazywały, w ogóle nie słuchały i miały mnie głęboko, więc usiadłam, poczekałam na ciszę i powiedziałam im, że jest mi przykro, że ja wiem, że wolą zajęcia ze swoją panią, bo z nią już trzy lata pracują, a ja jestem nowa, ale chciałabym żeby pozwolili mi się poznać. Od tego czasu były wręcz wspaniałe. Fakt faktem, że kochały mnie praktycznie od samego początku, bo byłam czymś nowym w klasie, ale jeśli chodziło o słuchanie mnie to podziałało dopiero po tym wylaniu żali.

[mart89]

Napisane przez skrywana_fantazja

Mam pytanie do dziewczyn po studiach. Czy Wasz potencjalny pracodawca lub obecny szef chciał zobaczyć dzienniczek praktyk, który uzupełniałyście w czasie studiów? Czy też nikt nigdy tego od Was nie wymagał ?

ja swoj dzienniczek praktyk zdawałam kiedy rozliczałam sie z praktyk wiec go nie mam nawet.

[skrywana_fantazja]

Dziś miałam praktykę na świetlicy szkolnej z dziecmi z klas 1-3 i o dziwo.... nawet mnie słuchały. Nie było źle. Pomimo, ze widziały mnie pierwszy raz na oczy. :P

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

A jeśli ktoś ma pokorektorowane trochę w dzienniczku to coś szkodzi?

[nadia07]

Napisane przez anlejka

Mi kilka razy już mówiono, że jak zaczynam pracować z jakimkolwiek dzieckiem to jeśli chcę mieć jakieś zasady z nim wypracowane, to powinniśmy spisać kontrakt. I tak też za każdym razem robię. Chodziłam do takiej dziewczynki i właśnie pierwszym co było to był kontrakt. Umówiłyśmy się jak się zachowujemy, co robimy jak do niej przychodzę (to był wolontariat i miałam jej pomagać w zadaniu domowym i potem spędzić z nią też trochę czasu) i wiedziała, że jak przychodzę w czwartki to najpierw robimy zadanie z angielskiego, powtarzamy słówka z całego tygodnia, a potem albo idziemy na zewnątrz na spacer, poganiać albo zostajemy w domu i gramy w coś.
I z praktyk w szkole nauczyłam się mówić dzieciom o tym co czuję. Bo głupio uczą nas, że my mamy być zawsze uśmiechnięci, a nasze życie osobiste zostawić za drzwiami. Dzieciaki strasznie dokazywały, w ogóle nie słuchały i miały mnie głęboko, więc usiadłam, poczekałam na ciszę i powiedziałam im, że jest mi przykro, że ja wiem, że wolą zajęcia ze swoją panią, bo z nią już trzy lata pracują, a ja jestem nowa, ale chciałabym żeby pozwolili mi się poznać. Od tego czasu były wręcz wspaniałe. Fakt faktem, że kochały mnie praktycznie od samego początku, bo byłam czymś nowym w klasie, ale jeśli chodziło o słuchanie mnie to podziałało dopiero po tym wylaniu żali.

Mam podobne podejście. Komunikuję się z dziećmi, wyrażam uczucia, bo i dzięki temu najłatwiej je tego samego nauczyć (metoda przykładu). Tak, jak pisałam, do dziś było OK, ale nagle zwrot o 180stopni. Nie wiem, może stres spowodowany pierwszym tygodniem szkoły? Nagła tęsknota za poprzednią opiekunką?
Umowę także mamy. Wspominałam o tym. Było dobrze. Do dziś, kiedy przestało mu się to wybitnie podobać.

W szkole i w przedszkolach jest trochę inaczej. Inny rodzaj kontaktu.

[skrywana_fantazja]

A czy to prawda, że dzieci z większych miast sa trudniejsze do ułożenia niż z tych mniejszych i wiosek?

[anlejka]

Napisane przez nadia07

Mam podobne podejście. Komunikuję się z dziećmi, wyrażam uczucia, bo i dzięki temu najłatwiej je tego samego nauczyć (metoda przykładu). Tak, jak pisałam, do dziś było OK, ale nagle zwrot o 180stopni. Nie wiem, może stres spowodowany pierwszym tygodniem szkoły? Nagła tęsknota za poprzednią opiekunką?
Umowę także mamy. Wspominałam o tym. Było dobrze. Do dziś, kiedy przestało mu się to wybitnie podobać.

W szkole i w przedszkolach jest trochę inaczej. Inny rodzaj kontaktu.

Dzieci
Może wstał lewą nogą, może coś mu nie podpasowało, zupa była za słona, a słońce za mało świeciło

[nadia07]

Napisane przez anlejka

Dzieci
Może wstał lewą nogą, może coś mu nie podpasowało, zupa była za słona, a słońce za mało świeciło

Co racja, to racja .
Zobaczymy, co przyniosą nowe dni

[EDUTrendy2012]

Jak globalne trendy kształtują edukację i wpływają na proces uczenia. Jak się do tego przygotować? Global trends shaping education and their influence on learning – OECD na EDU Trendach 2012. Najważniejsza konferencja dla nauczycieli, pedagogów. dyrektorów szkół już 27-28 września w Warszawie. edu-trendy.pl

[asi1989]

Napisane przez poznanianka1990

Widzę, że pojawił mi się przedmiot BHP i trzeba go podpiąć Nie kumam o co biega, czytałam pomoc i nadal średnio rozumiem Ale jeszcze muszę to przestudiować
A Ty co studiujesz? Pewnie jesteś już na II roku mgr?

Nie musisz na razie do niczego podpinać tego przedmiotu, możesz poczekać za rejestracją na inne i wtedy zrobić zbiorcze podpięcie pod program czyli np 1 semestr EduSum

Ja studiuję Edukację elementarną i terapię pedagogiczną na II roku mgr

[poznanianka1990]

Czyli tak jak myślałam, poczekam Czyli wybieram sobie czy to ma być I czy II semestr tak?
I jak Ci się podobają te studia? Zaoczne czy dzienne?

[Arya90]

No widzicie dziewczyny- ja mam pecha jakiegoś do tej pracy.
poznanianka gratuluję! i mam pytanie, gdzie jest informacja o tym dniu studenta?

[mart89]

czy wy w swoich cv macie jakies mega duże doświadczenie w pracy w przedszkolu, złobku? powysyłałam kilkanaście cv w doświadczeniu mam kilka praktyk i jedna prace w klubie malucha i zero odzewu. Nie wiem czy cos zle robie, bo az jest to dziwne , ze nikt sie nie odzywa oczywiście studia mam kierunkowe.

[poznanianka1990]

Arya90, dziękuję Informacje o dniu studenta znajdziesz na stronie wydziału studiów edukacyjnych w aktualnościach (wyświetla się na stronie głównej zaraz pod informacjami o rekrutacji).
mart89, ja miałam wpisane tylko praktyki i studia (licencjat). I w sumie odezwały się chyba 3 żłobki, w jednym byłam na dniu próbnym , a wcześniej na rozmowie i się rekrutacja przedłużyła i w sumie to baba kręciła i nic z tego nie wyszło. W drugim byłam tylko na rozmowie, ale nie liczyłam na nic więcej, bo ta właścicielka taka dziwna, mało rozmowna. A w trzecim byłam na rozmowie, dniu próbnym dwa razy i potem 3 dni sama z siebie chodziłam, bo chciałam pokazać, że mi zależy i to pomogło, bo właścicielce się spodobało to jak się starałam i dostałam tam pracę, ale dopiero od października

[mart89]

Napisane przez poznanianka1990

Arya90, dziękuję Informacje o dniu studenta znajdziesz na stronie wydziału studiów edukacyjnych w aktualnościach (wyświetla się na stronie głównej zaraz pod informacjami o rekrutacji).
mart89, ja miałam wpisane tylko praktyki i studia (licencjat). I w sumie odezwały się chyba 3 żłobki, w jednym byłam na dniu próbnym , a wcześniej na rozmowie i się rekrutacja przedłużyła i w sumie to baba kręciła i nic z tego nie wyszło. W drugim byłam tylko na rozmowie, ale nie liczyłam na nic więcej, bo ta właścicielka taka dziwna, mało rozmowna. A w trzecim byłam na rozmowie, dniu próbnym dwa razy i potem 3 dni sama z siebie chodziłam, bo chciałam pokazać, że mi zależy i to pomogło, bo właścicielce się spodobało to jak się starałam i dostałam tam pracę, ale dopiero od października

no to sama widzisz, na Twoja oferte chociaż ktos sie odzywa. I masz szanse sie pokazac, wykazać, a u mnie nic.