Owsiki :(

[Mojwa]

Napisane przez Śniegowa

Nie zaszkodzi na pewno, ale pasozytów nie zniszczy. Po prostu.

zastanawia mnie w takim razie jak nasze babcie przeżyły stosując tego typu metody.

[Śniegowa]

Napisane przez Mojwa

zastanawia mnie w takim razie jak nasze babcie przeżyły stosując tego typu metody.

Chodząc do lekarza.....

A wcześniej, przeżywalność był mniejsza.

Jak byś złapała gronkowca czy paciorkowca nie leczyłabyś się samym czosnkiem i herbatą malinową, lecz przyjmowała antybiotyk, i wspomagała domowymi metodami. Tak samo w tym przypadku. Domowe metody można uzyć, ale leki przede wszystkim.
Nie jestem przeciwna domowemu leczeniu, ale nie zawsze będzie skuteczne.
Co by od razu rozwiać wątpliwości- nie sięgam po antybiotyki przy katarze

[Mojwa]

Nie twierdzę, że nie warto brać leków - sama je wzięłam. Ale pestki z dyni/sok z kiszonej kapusty/ogórków pomaga zwalczać owsiki i zapobiega ich nawrotom. Warto wspomagać leczenie takimi domowymi sposobami, bo to nie jest jakieś tam widzimisię tylko faktycznie działające sposoby

[Śniegowa]

Napisane przez Mojwa

Nie twierdzę, że nie warto brać leków - sama je wzięłam. Ale pestki z dyni/sok z kiszonej kapusty/ogórków pomaga zwalczać owsiki i zapobiega ich nawrotom. Warto wspomagać leczenie takimi domowymi sposobami, bo to nie jest jakieś tam widzimisię tylko faktycznie działające sposoby

Zgadzam się z Tobą, że jako wspomaganie, to jest w porządku.

[hebanowe noce]

Napisane przez Śniegowa

Brak mi słów na taki brak odpowiedzialności...

Nie jestem bardz0 stara, ale jak byłam dzieckiem to lekarze zalecali właśnie pestki z dyni zamiast leków, dokładne mycie rąk, nieobgryzanie paznokci. Trzy razy miałam owsiki i pestki z dyni wybiły je doszczętnie.

Proszę, nie porównujcie gronkowca i paciorkowca do owsików.

[Śniegowa]

Napisane przez hebanowe noce

Nie jestem bardz0 stara, ale jak byłam dzieckiem to lekarze zalecali właśnie pestki z dyni zamiast leków, dokładne mycie rąk, nieobgryzanie paznokci. Trzy razy miałam owsiki i pestki z dyni wybiły je doszczętnie.

Proszę, nie porównujcie gronkowca i paciorkowca do owsików.

Rzucałaś w nie pestkami?

Nie no wybacz....

W 21 wieku chyba lepiej skorzystać z pewnej metody, jaką daje farmakologia. Ludową medycyna można się wspomagać.

Ja też za "starą" się nie uważam, ale jak w przedszkolu miałam owsicę, to mama do apteki po pyrantelum poszła- wtedy jeszcze bez recepty

[hebanowe noce]

Pestki z dyni jadłam, przetestowane nie tylko na mnie i to na prawdę działa.
Teraz jest cała masa leków, ale nie zawsze warto poddawać się tej medykalizacji.

[Śniegowa]

Napisane przez hebanowe noce

Pestki z dyni jadłam, przetestowane nie tylko na mnie i to na prawdę działa.
Teraz jest cała masa leków, ale nie zawsze warto poddawać się tej medykalizacji.

Jasne, że nie zawsze. Np pochopne zażywanie antybiotyków jest szkodliwe. Ale nie w tym przypadku. Tu lepiej łyknać tabletkę i pozbyć się problemu.

[hebanowe noce]

Myślę, że każdy zrobi jak uważa. Ja zjadłabym pestki i dopiero jeśli nie odniosłoby skutku, kupiłabym lek.
Nie wszystko co jest stare jest złe. Przykładowo, już tyle razy brałam Prazol na problemy żołądkowe (jestem typem wrzodowca, refluks i te sprawy) i pomogło mi dopiero regularne picie lnu. Nie wszystkie te ludowe posoby są dobre i skuteczne (choćby ocet na wszy jest o d*** potłuc, ale niektóre działają w 100% i dlaczego by je odrzucać tylko dlatego, że teraz mamy masę leków).

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez bridget0505

No bez przesady,po tyłku to ja się nie drapię .

A ja tak. To takie dziwne jak człowieka gdziekolwiek swędzi to się drapie, nie drapię się na środku ulicy ale nie wierzę, że w życiu w tyłek się nie podrapałaś

Ale raz jeszcze: robale to nie tylko "choroba brudnych rąk".

[Śniegowa]

Napisane przez hebanowe noce

Myślę, że każdy zrobi jak uważa. Ja zjadłabym pestki i dopiero jeśli nie odniosłoby skutku, kupiłabym lek.
Nie wszystko co jest stare jest złe. Przykładowo, już tyle razy brałam Prazol na problemy żołądkowe (jestem typem wrzodowca, refluks i te sprawy) i pomogło mi dopiero regularne picie lnu. Nie wszystkie te ludowe posoby są dobre i skuteczne (choćby ocet na wszy jest o d*** potłuc, ale niektóre działają w 100% i dlaczego by je odrzucać tylko dlatego, że teraz mamy masę leków).

Akurat siemie na problemy żołądkowe jest świetne. Tak samo jak jaskółcze ziele na brodawki płaskie. Tu jednak masz do czynienia z pasozytem. Stworzeniem które na Tobie żeruje. Na samą myśl mam niemiłe ciarki.
Zgadzamy się co do jednego: nadmiar chemii nie jest dobry. Nie zgadzamy natomiast w kwestii zabijania zamieszkujących w nas robaków.
Nie czekałabym, bo nie ma na co.

[truskawka0505]

Dziewczyny mam ten sam problem!
Otóż ponad 2 tygodnie temu byłam u znajomych, mających małe dzieci.
Dzieci ogólnie chodzą brudne, łykają wszystko co mogą, a toaleta, w której byłam do najczystszych nie należała. Moim zdaniem zaraziłam się stamtąd tym świństwem.

W sobotę zaczęłam się dziwnie czuć, strasznie swędział mnie odbyt.
W poniedziałek zobaczyłam te białe owsiki.
Poszłam do lekarza, dostałam tabletki ZENTEL, i po nich myślałam, że "umrę" ze świądu. Nic mnie tak w życiu nie swędziało. Oczywiście nie drapałam... ale jak długo będzie mnie jeszcze swędzieć? Robię pranie wszystkich ubrań, dom można powiedzieć prawie zdezynfekowałam, codziennie myję podłogi wodą z domestosem a meble wodą z octem. Czuję się okropnie a odbyt dalej swędzi, czy to normalne? kiedy przestanie?

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

posmaruj tyłek wazeliną albo linomagiem

[elzvolooo]

+1 Vermox - https://euhealth247.com/pl/drug/vermox Byłam pozytywnie zaskoczona, jak szybko i skutecznie lek działał. Już po kilku dniach zauważyłam znaczną poprawę, a po drugiej dawce objawy całkowicie zniknęły.