Czy schudnę chodząc/szybko spacerując ?

[Natalili]

Jak w temacie... jem ok 1500 kcal i do tego ok. 2-3 h chodzę cały czas- np idę do centrum Krakowa (mieszkam na Podgórzu), spaceruję po Plantach, robię zakupy w galerii, załatwiam sprawy na mieście, chodzę na zajęcia, spaceruję ze znajomymi ...
czy zatem maszerując dość szybkim tempem przez ok 2- 3 h schudnę przy diecie 1500?

czy lepiej zapisać sie na aerobic/siłownie?
dodam,że przez 15 min dodatkowo ćwiczę sobie w domu- robię figury z aerobicu- typu step-touch/v-step/wymachy/pajace...takie ruchowe ćwiczenia... czy wystarczy to wszystko ??
Pomóżcie !

[bianeczkaa]

Napisane przez Natalili

Jak w temacie... jem ok 1500 kcal i do tego ok. 2-3 h chodzę cały czas- np idę do centrum Krakowa (mieszkam na Podgórzu), spaceruję po Plantach, robię zakupy w galerii, załatwiam sprawy na mieście, chodzę na zajęcia, spaceruję ze znajomymi ...
czy zatem maszerując dość szybkim tempem przez ok 2- 3 h schudnę przy diecie 1500?

czy lepiej zapisać sie na aerobic/siłownie?
dodam,że przez 15 min dodatkowo ćwiczę sobie w domu- robię figury z aerobicu- typu step-touch/v-step/wymachy/pajace...takie ruchowe ćwiczenia... czy wystarczy to wszystko ??
Pomóżcie !

ważne jeszcze co jesz a nie tylko ile to ma kalorii, można zjeść pizzę i też wyjdzie 1500

[_Asiaczek_]

ja kiedyś stosując dietę i chodząc wszędzie na piechotkę, schudłam 10kg w 2 miesiące ale to było 10lat temu i teraz już by mi się to nie udało. zależy ile masz lat i czy nie rozwaliłaś sobie metabolizmu dietami.

[Natalili]

Dziekuje dziewczyny za odpowiedz

Ogólnie to jem to, na co w danej chwili mam ochote..tzn, że w moim menu są składniki, które lubię- ogólnie rano jem zdrowo, a wieczorem zawsze jakas słodka zachcianka mnie zgubi, czy to lody(stosunkowo nisko kaloryczne- 62 kcal/100g) , czy budyn(chude mleko), no albo zrobie sobie sałatke owocową polaną jogurtem- tylko takie porzadne porcje i jak jogurt to duży
Generalnie- uwielbiam wegle (pieczywo/makaron/kasza/ryz) - tylko one mnie sycą.
Dziś zjadłam:
śniadanie: grahamkę z serem białym i warzywami
obiad: to samo (nie miałam czasu na gotowanie)
kolacja: kajzerka z serkiem President i ogórasem
no... a potem lody-porządną porcję

wiem, że szału ni ma... ale jestem kanapkowcem
najzdrowiej to nie jest, ale mnie takie jedzonko cieszy no :p

a czy stosowałam diety... oj Kochana...niestety stale, ale metabolizm mam raczej dobry- musze naprawde duzo zjeść, żeby przytyć.
Waże 58/59 ostatnio ... , mam 24 lata, kocham jesc, ale tez kocham ruch...
więc co, bedzie coś ze mnie czy nie ? o MEGA szczerość i pomoc proszę

[agus87]

58/59 kg przy jakim wzroście ?

za dużo bułek
na śniadanie jedz owsianke/lekkie płatki z chudym mlekiem i do tego owocki
i jak juz jesz pieczywo to tylko pełnoziarniste
tak samo z makaronem-pełnoziarinsty, ryż brązowy, kasza
bez sosów!
i chude mięsko, gotowane, drobiowe
czerwone raz w tygodniu - wołowina, wieprzowina,

schudniesz, ale jak zmienisz nawyki żywieniowe
MŻ-WR

[Natalili]

Wzrost 164 cm,
pomysł na owsiankę na śniadanko bars mi sie podoba, tym bardziej, że jestem po niej syta a jak nie na śniadanie, to wykorzystam ją niecnie jako deser.. z jabłkiem i cynamonem lub kakao ... (juz bez lodów)

kurcze- dziewczyny i Wy tak zdrowo jecie cały czas ?

powiem Ci Aguś, że zastosuje sie do Twoich wskazówek.. spróbuje i to już jutro
śniadanie: owsianka z owocami (trochę tych owoców of course) lub omlet z warzywami/ warzywa z serem bialym- coś takiego
obiad : ryba/jajo/kura (tylko te kurczaki faszerowane tymi syfami są...bleh- nie wiem, czy sie odwaze- ale ryby lubię ) z warzywami i kasza/makaron razowy (rozsądna ilosc)
kolacja: jak obiad (?)
no i deser (musi być u mnie niestety!) owsianka/budyn/lody/naturalny z owocami....
Pytania do Was :
1. jak przestac jesc deser?!!!!!!!!!!
2. jakie alternatywy obiadu polecacie?

p.s ja musze miec w kazdym (prócz sniadania w sumie posilku wegle, żeby byc sytym...) no i rano nie jem duzo , a wieczorem lubie no...próbowałam zamienic - ale wyszło, że pomimo porannego "dogadzania" wieczorem dogadzałam sobie nadal... wiec bilans wyzszy:/

i jak teraz ?
a tak na marginesie - czy przyjmujac te 1500 kcal musi pochodzic ze zdrowego jedzenia, zeby schudnac ? czy jedzac zatem bułki takim trybem nie schudne ?

hmmmmm

[abre90]

a gdzie drugie śniadanie?
deser zrób jako podwieczorek i np niech to będzie jogurt owocowy ale nie owsianka
nie chodzi tylko o kalorie ale też o białko/węgle/tłuszcze
na obiad nie musi być tylko ryba/pierś bo przeciez można się szybko przejeść moga być inne mięsa/potrawy, kwestia tylko jak zrobione.

[Natalili]

drugie śniadanie ... raczej nie jadam... bo w tym czasie chodzę/spaceruję i nie myśle o jedzeniu... ja rano własnie nie odczuwam za bardzo głodu. Jem nieduże, ale syte śniadanie, wiec kolejnym posiłkiem jest własnie obiadek.
Za to kolacje zdaży mi się zjeść dwukrotnie i do tego te "podwieczorki"... ale zamienie je na ten jogurt naturalny z owocami (zrobię je w formie musu- coś jak froop) - bo lubię

A dziewczyny, gdybym na kolacje jadała białko z warzywami już bez wegli, które zarezerwowane byłyby na śniadanie i obiad... to beda efekty ?

no i powiem Wam, że te wegle... nie jest ich znów tak dużo- bo jem małe bułki (ok 50-60 g), a jak makaron- to garść... wiec nie jest tak źle co ?
no i jak bede głodna to bede oszukiwać się kakao ze 100 ml chudego mleka..albo kawą zbożową ... napisze, czy wytrzymałam...bo jestem łakomczuchem jak cholera

[_Asiaczek_]

Napisane przez Natalili

drugie śniadanie ... raczej nie jadam... bo w tym czasie chodzę/spaceruję i nie myśle o jedzeniu... ja rano własnie nie odczuwam za bardzo głodu. Jem nieduże, ale syte śniadanie, wiec kolejnym posiłkiem jest własnie obiadek.
Za to kolacje zdaży mi się zjeść dwukrotnie i do tego te "podwieczorki"... ale zamienie je na ten jogurt naturalny z owocami (zrobię je w formie musu- coś jak froop) - bo lubię

A dziewczyny, gdybym na kolacje jadała białko z warzywami już bez wegli, które zarezerwowane byłyby na śniadanie i obiad... to beda efekty ?

no i powiem Wam, że te wegle... nie jest ich znów tak dużo- bo jem małe bułki (ok 50-60 g), a jak makaron- to garść... wiec nie jest tak źle co ?
no i jak bede głodna to bede oszukiwać się kakao ze 100 ml chudego mleka..albo kawą zbożową ... napisze, czy wytrzymałam...bo jestem łakomczuchem jak cholera

powiem Ci,że ja w tym czasie gdy schudłam owe 10kg na pewno nie przekraczałam 1200 kalorii,ale była to idiotyczna dieta, bo jadłam 3 posiłki i były to same kanapki z czymś tam, tyle,że mało tego było, no i schudłam (i zero słodyczy). także zależy od organizmu, ale wiem, że to była denna dieta a tak w ogóle to uwielbiam spacerować i do teraz jak mogę to tylko na piechotkę no i ćwiczę na stepperku

[abre90]

Napisane przez Natalili

drugie śniadanie ... raczej nie jadam... bo w tym czasie chodzę/spaceruję i nie myśle o jedzeniu... ja rano własnie nie odczuwam za bardzo głodu. Jem nieduże, ale syte śniadanie, wiec kolejnym posiłkiem jest własnie obiadek.
Za to kolacje zdaży mi się zjeść dwukrotnie i do tego te "podwieczorki"... ale zamienie je na ten jogurt naturalny z owocami (zrobię je w formie musu- coś jak froop) - bo lubię

A dziewczyny, gdybym na kolacje jadała białko z warzywami już bez wegli, które zarezerwowane byłyby na śniadanie i obiad... to beda efekty ?

no i powiem Wam, że te wegle... nie jest ich znów tak dużo- bo jem małe bułki (ok 50-60 g), a jak makaron- to garść... wiec nie jest tak źle co ?
no i jak bede głodna to bede oszukiwać się kakao ze 100 ml chudego mleka..albo kawą zbożową ... napisze, czy wytrzymałam...bo jestem łakomczuchem jak cholera

drugie śniadanie byłoby naprawdę dobre...bo jeżeli pomiędzy 1 a drugim posiłkiem masz długą przerwę to zwalniasz metabolizm, to nie jest wskazane...
tak węgle najlepiej rano i obiad, wieczorem niet
jogurt z owocami jeżeli już musi być po obiedzie, to niech będzie przed kolacją a nie po, bo owoce na noc nie są dobre.
przy 1500kcal nie wierzę żebyś była głodna jedząc regularne posiłki a nawet jeśli to pij wode z cytryną, herbatke(np czerwoną) i dasz rade.

[agus87]

a może zamiast "deseru" podwieczorek w stylu
sałatka owocowa z jogurtem naturalnym
lub jogurt z otrębami
lub garść orzechów + jabłuszko

na kolację coś lekkiego
np sałatka warzywna - pomidor ogorek papryka, jogurt naturalny
jakas wasa/pieczywo chrupkie
sałatka z grillowanym kurczakiem wlasnej roboty

[Natalili]

Kurcze dziewczyny, ale Wy jesteście extra - naprawde

wreszcie mądre rady, które mnie przekonują!!
Wiem, że jestem niekiedy zbyt żarłoczna, by nie chapsnąc jakiegoś smacznego kąska po kolacji Powiem Wam, że mam już dość głodowania na dietach typu 1000 kcal... na dłuższą metę, to albo anoreksja się pokłoni albo (jojo) mega napad głodu na wszelkie produkty, których sobie odmawiałyśmy, więc w tym czasie lepiej stosowac 1500 kcal, bo nie bedziemy głodne - co zauważyła Abre i nie poddamy się po tygodniu. Trzeba jeść wszystko, ale zdrowo i lubić to, co się je! bez sensu jeść coś, co nam nie smakuje i faktycznie kolacje robić raczej bez wegli i myśle, że zadziała

P.S
Asiaczku- nie mów, że dieta była denna- po prostu w danym momencie Ci pasowała i stosowałaś sie do niej i przyniosła cudowne efekty, a o to własnie chodzi... daltego bardzo Ci gratuluje!! (P.S. Pewnie miałaś wtedy powera i byłaś szczesliwa...bo gdy człowiek jest szczesliwy- nie szuka ukojenia w jedzeniu), ale jak wiesz, w dłuższej perspektywie nie jest możliwa do kontynuowania, bo nie jest możliwe jedzenie 3 kanapek w ciagu dnia przez całe życie. Wiesz, wydaje mi sie, że receptą jest pozostawienie sobie dowolności i jedzenia tego, na co w danej chwili mamy ochote... czasem nawet w wiekszych ilosciach, bo to przeciez przyjemność..a jak człowiek ma ruch- to i może wiecej zjesc i szczesliwszy jest. Ważne jest też wychodzenie "do ludzi", by nie zamykac sie w pokoju bo wtedy nuda i depresja nas łapie :/ Zeby być szczupłym, trzeba być szczesliwym (tak wewnętrznie).


Abre- jak chodzę to po prostu nie mysle o jedzeniu, gdybym była bardzo głodna napewno bym coś zjadła- nie lubie czuć dyskomforu- taka jestem wygodna pewnie zwalniam metabolizm, choć różne są teorie na temat 5 posiłków, ale gdybym zjadła coś małego, to byłabym zaraz głodna lub chciałabym zjeść wiecej... bo ja lubię zjeść do syta, a nie dziubać i byłabym zła na siebie, że mogłam sie powstrzymać, ale uległam... taka jestem. Ja naprawde sobie nie odmawiam- tylko rano mam tyle energii, że jedzenie nie jest mi niezbędne, wieczorem lubie zjeść coś pysznego i robie to dla przyjemności i ze mną to jest tak,że jak mam ochote - to jem i basta!Nienawidze sie katować, ale dzieki 1500 kcal, nie czuję głodu i myśle, że wreszcie zrzuce te nadprogramowe kilogramy a dzieki Waszym radom..jest coraz lepiej!!!


Aguś- napewno będę sie trzymać lekkich kolacji, czasem zapewne ulegnę pokusie deseru, ale będzie on możliwie najmniej kaloryczny na daną chwilę, ale wiem, że z lodów (od czasu do czasu) nie zrezygnuje i zjem konkretną porcję, ale zawsze bede miescic sie w limicie 1500 kcal

[Cytrusik]

Dziewczyny może rozkręcimy wątek? powspieramy się nawzajem i będzie nam się przyjemniej i szybciej chudło ja na dzień dzisiejszy ważę 62 kg przy 165 cm wzrostu przez wakacje przytyłam 6 kg kurcze jestem na siebie wciekła, bo już przed wakacjami chciałam schudnąć do 50-52 kg a tu taka nadwyżka nie mogę na siebie patrzeć, a to wszystko przez to jadanie w knajpach i deserki w nocy na wczasach, a wczasowałam się miesiąc
a teraz przejdę do mojego rozkładu żywienia po pierwsze 2-3 litry płynów dziennie, a tak poza tym rano serek homogenizowany z dwoma łyżkami otrąb pszennych, na drugie śniadanie serek wiejski lub jakiś jogurcik, obiad (około 16) warzywa z drobiem przeważnie no i po tym ewentualnie jakaś bułeczka z czymś, bo po godzinie 18 nie jem, a jeśli jem tak późno obiad to nie jestem już głodna do nocy plus basenik 2-3 razy w tygodniu i brzuszki mam nadzieję, że to mi coś da, co o tym myślicie dziewuszki?

[jukaba]

No to się dołączam
Z własnego doświadczenia wiem, że tak, da się schudnąć szybko chodząc (no przecież istnieje taka dyscyplina jak chodziarstwo , a nasz Korzeniowski do grubasów nie należy . Znałam też kiedyś jedną dziewczyne która schudła 20kg!!! uprawiając chodziarstwo właśnie, więc szybkie chodzenie na pewno ma sens) Ja sama zresztą po urodzeniu Niny schudłam bardzo właśnie dlatego, że dużo i dość szybko chodziłam z wózkiem.
Ostatnio zaczęło mi dokuczać ciągłe jeżdzenie samochodem... No poprostu masakra coś jakby cellulit mi się pokazał .... w każdym razie doszłam do wniosku, że czas powrócić do starych przyzwyczajeń: więcej chodzić!!! Ja w to wierze No a poza tym wieczorkiem (niestety dopiero wtedy mam chwile) robie kilka wybranych ćwiczonek (na te najbardziej newralgiczne miejsca)

158cm
jest 46kg chciałabym 45 kg (wiem, wiem ale wtedy czułam sie najlepiej i przy 45 nie mialam cellulitu )

[agus87]

Napisane przez jukaba

158cm
jest 46kg chciałabym 45 kg (wiem, wiem ale wtedy czułam sie najlepiej i przy 45 nie mialam cellulitu )

po kilogramie na pewno cellulit nie "wyskoczył"

[Caramelli]

Napisane przez agus87

po kilogramie na pewno cellulit nie "wyskoczył"

Dokładnie. Zwłaszcza, że cellulit jest nie tyle związany z wagą, co ze sprężystością skóry / odkładaniem się wody / konserwantami w jedzeniu.

Moja kuzynka jest "dużą kobietą", ma 1,80 wzrostu i waży 88 kilo i nie ma ani grama cellulitu

[jukaba]

pewnie macie racje, raczej obwiniam samochód i obcisłe spodnie ("upośledzają" krążenie i dotlenienie) podobno, "tak twierdzą lekarze, niektórzy.... mój...."

[Cytrusik]

chińskie bańki - gorąco polecam!!!