Awkward.

[Suvia]

Jakoś tak podeszłam nieufnie do młodzieżowego serialu spod znaku MTV, a tu niespodzianka. Całkiem fany odmóżdżacz

[Troian]

Napisane przez Suvia

Jakoś tak podeszłam nieufnie do młodzieżowego serialu spod znaku MTV, a tu niespodzianka. Całkiem fany odmóżdżacz

Potwierdzam , miło się ogląda.

[iiniaaa]

Wiecie może kiedy będzie 11 odcinek?

[katnaturals]

Na iitv już jest Pierwszy sezon obejrzałam w dwa dni, cieszę się, że zrobili kolejny. Bardzo odpowiada mi forma, do tego każda postać jest niesamowicie przerysowana począwszy od Saidie, przez Panią psycholog po super seksownego tatusia Jenny .

No i u mnie zdecydowanie team Matty, bad boy

[Myya]

Odcinek 11 bomba ! "Sorry, I'm not sorry" suczowatej wersji Jenny wygrywa .
Mam tylko nadzieję, że odcinek 12 zgrabnie zakończy rozważania, którego wybrać i, że nie przeciągną tego gdybania na kolejny sezon, a pójdą z fabułą dalej.

[katnaturals]

Oprócz suczowatej Jenny nic mi się w tym odcinku nie podobało. Najgorsze było zrobienie homoseksualistów z M&J , zresztą nic ten odcinek nie wniósł oprócz jej rozważań...

Najgorszy z tego sezonu.

[Olkaaaa_s]

"Suczowata Jenna" wyglądała ślicznie

A ja mam nadzieję, że nie wybierze żadnego z nich, tylko zakocha się w kimś trzecim

[Myya]

Napisane przez katnaturals

Oprócz suczowatej Jenny nic mi się w tym odcinku nie podobało. Najgorsze było zrobienie homoseksualistów z M&J , zresztą nic ten odcinek nie wniósł oprócz jej rozważań...

Wnieść nic nie wniósł, bo był to raczej taki "zapychacz", ale mi się oglądało całkiem przyjemnie . Jenna cheerleaderka, czy Matty zakochany w Ming, albo te nawiązania do Zmierzchu... całkiem zabawnie .

A ja mam nadzieję, że nie wybierze żadnego z nich, tylko zakocha się w kimś trzecim

Właściwie to by było może i najzdrowsze

[katnaturals]

Napisane przez Myya

Wnieść nic nie wniósł, bo był to raczej taki "zapychacz", ale mi się oglądało całkiem przyjemnie . Jenna cheerleaderka, czy Matty zakochany w Ming, albo te nawiązania do Zmierzchu... całkiem zabawnie .

Włochaty Jake pobił wszytsko ale Jenna jako Kristen z dziwną mimiką twarzy też dała radę.

[Suvia]

a mi się dziś śniła ta Azjatka ze szkolnej chińskiej mafii naprawdę dobrze dobrali tę dziewczynę do roli takiej świruski z manią władzy i kontroli

[katnaturals]

Napisane przez Suvia

a mi się dziś śniła ta Azjatka ze szkolnej chińskiej mafii naprawdę dobrze dobrali tę dziewczynę do roli takiej świruski z manią władzy i kontroli

współczuje snu, mnie ta laska strasznie przeraża

[Myya]

Napisane przez katnaturals

Włochaty Jake pobił wszytsko

Napisane przez Suvia

a mi się dziś śniła ta Azjatka ze szkolnej chińskiej mafii naprawdę dobrze dobrali tę dziewczynę do roli takiej świruski z manią władzy i kontroli

ciekawy sen xD to jej kiwanie głową, zawsze z jednej strony mnie śmieszy, a z drugiej przeraża :P.

[misior920127]

ogladnęłam odcinek 11 z drugiego sezonu i po prostu był tak beznadziejny...rozczarowa łam się. Uwielbiam Sadie i jej 'you're welcome' hahah

[winklepicker]

Nadrobiłam wszystkie odcinki i pod koniec byłam zdecydowanie za Jake'em.
Chociaż po tej akcji na weselu i w ostatnim odcinku "wyborze" stwierdziłam, że najlepiej będzie jak Jenna znajdzie sobie kogoś nowego.
Ale jak przeciągną ten wątek na następny sezon to się wścieknę chyba.

[Amy4594]

Napisane przez Myya

Odcinek 11 bomba ! "Sorry, I'm not sorry" suczowatej wersji Jenny wygrywa .
Mam tylko nadzieję, że odcinek 12 zgrabnie zakończy rozważania, którego wybrać i, że nie przeciągną tego gdybania na kolejny sezon, a pójdą z fabułą dalej.

taak, to było świetne.

[zla panienka]

a ja juz po ostatnim odcinku i niestety jestem zawiedziona, Jenna wybrała, ale chyba nie do końca jest zadowolona z wyboru ( a ja tym bardziej), fajnie że T. kogoś znalazła, ale Jake w ogóle mi do niej nie pasuje, nie mogę się przyzwyczaić do Ming bez czapki i to pożegnanie z Fredem biedny chłopak, mafia mnie rozwala

[Czarna93]

Ming bez czapki śliczna
A co do końcówki jestem trochę zawiedziona, wolałabym by w końcu Jenna była w pełni szczęśliwa

[misior920127]

mnie też zawiodła końcówka. Myślałam, że będzie jakieś zakonczenie takie, żeby się z niecierpliwością czekało na 3 sezon, a tu nic.

[winklepicker]

Zawiodłam się zakończeniem. W ogóle nie pasuje mi Tamara i Jake. Jenna zaczęła mnie irytować. Po ostatniej scenie jestem niemal pewna, że ona ostatecznie rzuci Matty'ego, bo będzie się bała, że jest jej Benem. W sumie jedynie wątku mafii jestem ciekawa.

[thisriveriswild]

Napisane przez winklepicker

Zawiodłam się zakończeniem. W ogóle nie pasuje mi Tamara i Jake. Jenna zaczęła mnie irytować. Po ostatniej scenie jestem niemal pewna, że ona ostatecznie rzuci Matty'ego, bo będzie się bała, że jest jej Benem. W sumie jedynie wątku mafii jestem ciekawa.

ja jestem team Matty wiec sie ciesze ale z drugiej strony moglaby sie sie laska zdecydowac raz a porzadnie, uklada im sie poki co to po co roztrzasac jakies historie jej mamy sprzed 15 lat ;p

[Myya]

Zakończenie porażka. Nie chodzi mi nawet o sam wybór, ale o to jak manewrują zachowaniami bohaterów, co w ogóle nie trzyma się kupy. Matty, który przez ostatnie odcinki tak się starał o Jennę, znał ją lepiej niż Jake nagle zamienia się w prostaka, który nawet z nią nie zatańczy? Litości ;/.

[Le_Souvenir]

Inna!

oglądam, oglądam, właśnie niedawno skończyłam drugi sezon i jak większości z Was, końcówka mi się nie spodobała. owszem, od początku byłam team Matty, głównie ze względu na przystojnego aktora i jego charakter bad boya. nie podobało mi się, że na samym początku wstydził się Jenny, która była poniekąd jego sekretem, taką "dziewczyną do bzykania". Matty wydawał mi się pustym lalusiem, ale i tak pokochałam go od pierwszego wejrzenia na szczęście w drugim sezonie pokazał, że mu na Jennie zależy. uwielbiam ich razem. ona taka malutka, bezbronna, a on bohater na białym koniu!

Jake też jest świetny, chociaż według mnie przegrywa w starciu Matty-Jake. cóż, traktował Jennę lepiej, nie wstydził się jej i zachowywał się naprawdę ok, ale serce nie sługa. poza tym jego zachowanie po tym, jak zobaczył Jennę z najlepszym przyjacielem odbiegało od ideału... i to stwierdzenie, że Jenna go "upokorzyła" i że nie wierzy, że go kocha. sama nie wiem, co o nim myśleć. gdyby naprawdę ją kochał to nie poddałby się tak łatwo, ale walczył o nią. szkoda, że tak szybko zadowolił się kimś innym.

tak, mnie też denerwuje niepewność Jenny. powinna wybrać raz a porządnie. końcówka okropna, nic nie klei się w jedną całość, nie mam pojęcia, co będzie w 3 sezonie, ale źle to rozegrali i jakoś straciłam ochotę na ciąg dalszy

[winklepicker]

Awkward wraca 16 kwietnia. Jestem ciekawa co tym razem wymyślą.




----------
No i nic ciekawego jak dotąd nie ma, a obejrzałam 7 odcinek właśnie...

[misior920127]

1. sezon był najlepszy, drugi trochę słabszy, a co do 3. to oglądnęłam kilka poczatkowych odcinków i stwierdziłam, że strasznie żałosny się zrobił.

[Myya]

Napisane przez misior920127

1. sezon był najlepszy, drugi trochę słabszy, a co do 3. to oglądnęłam kilka poczatkowych odcinków i stwierdziłam, że strasznie żałosny się zrobił.

zgadzam się. już w 2 sezonie był spadek formy, ale to co teraz prezentują to porażka

[winklepicker]

Też się zgadzam. Dobrnęłam do 7 odcinka i nie miałam dalej chęci tego oglądać, a nie lubię porzucać czegoś, czego nie skończyłam. W ogóle brakuje mi humoru z pierwszej serii, wątek mafii też beznadziejny się zrobił. W sumie spodziewałam się tendencji spadkowej, ale chyba nie aż tak.

[dziewczynkazaparatami]

jest gorzej, ale nie jest tragicznie dużo Jake starcił

fabuła robi się coraz bardziej nierealna i naciągana w 3, a główni bohaterowie zbyt szablonowi :/

[caro69]

Już trochę czasu minęło od ostatniego posta, ale bardzo fajnie się was czytało. A przede wszystkim te wszystkie odczucia związane z serialem

Trafiłam na serial jakoś tak przypadkiem, zupełnie nie nakręciłam się na niego , ot, włączyłam z nudów. I jako, że trwał dość krótko, włączałam kolejnym, a następnie kolejny odcinek i.. wciągnęłam się! Na początku wszystko było fajnie, polubiłam bohaterów, etc., ale w 3 sezonie, gdy Jenna przeszła tą swoją przemianę miałam ochotę przestać go oglądać. Ten wątek z Collinem był jak dla mnie niesamowicie naciągany, zwłaszcza, że po nim i tak wszystko wróciło do normy. Ot, taka odskocznia na kilka epizodów... Ogólnie strasznie denerwuje mnie te latanie Jenny za wszystkimi chłopakami i ta niemożliwość określenia się, wybrania kogokolwiek. Zauważyłam też, że w pewnym momencie ucięła się ta zażyłość między postaciami i to wszystko przestało jakoś trzymać się kupy. Jednak dobrze, że Jenna przestała być tak denerwującą, mdłą postacią, a nabrała jakiejś takiej przyjemnej werwy. Zobaczymy czy na długo, póki co jestem na początku 4 sezonu. Za to Sadie jest boska w swojej roli i dzięki niej serial również nabiera smaczku. Nie mówiąc już o Tamarze, która swoimi powiedzonkami rozbawia do łez

[misior920127]

Ja już po najnowszym odcinku, zapowiada się ciekawie ten sezon. Uwielbiam Sadie

[caro69]

Oj, chyba też będę musiała wznowić!