Babie lato za pasem, ranki chłodne, Młode Żonki 2012 i PMki są relacji głodne cz. 29

[ladystar]

Napisane przez nena1984

ja przed slubem chyba nie schudłam, choć też bardzo mało jadłam z braku czasu.
ale za to po ślubie, a w zasadzie po powrocie z podróży poślubnej zważyłam się i wyszło, że jestem cięższa o 2 kilo

mi chyba malzenstwo nie sluzy bo w okolicach kwietnia/maja wazylam ok. 5 kg wiecej schudlam do slubu i po slubie jeszcze troche, a Maz przytyl i nie miesci sie do spodni
Wiec u nas jest odwrotnie niz mowia w mediach
http://blog.kosmox.pl/wp-content/upl...C5%9Blubie.jpg
http://blog.kosmox.pl/wp-content/upl...C5%9Blubie.jpg

Ale przypuszczam, ze to glownie przez to ze przestalam uprawiac jakikolwiek sport, wczesniej jak nie cwiczylam to tez bylam taka chuda, a przybylo mi tkanki miesniowej i kg jak zaczelam chodzic na silownie i fitness

[(kicia)]

nattiv za ralcję
Madziu gratuluje licencjata

Napisane przez nena1984

uuuuu płakać mi się chce
właśnieniechcący wbiłam się w temat dojazdów do pracy - dziś się dowiedziałam, że przez cały październik będę dojeżdżać do pracy 90 km (tak Kiciu, będę dymać do Lbn ) mam tylko nadzieję, że nie dzień w dzień, bo padnę.

ah jak ja kocham dymać do lublina a już za 1,5 tyg znowu tam wrócę aż mi się rzygać chcę jak o tym pomyślę tylko mnie to czeka przez 9 msc


wiecie co w banku załatwiłam zmiane danych tylko na dwoód a na uczelni już muszę pokazać akt małżeństwa czaicie? i znowu muszę w piątek dymać do Lublina

w ogóle mam beznadziejny plan bardzo dużo wykładów o absurdalnych porach albo o 8 na takim zadupiu że musiałą bym wstawać o 5 albo do 21 noż ludzie i tak widze że nie będę na nie chodzić tylko na ćwiczenia a pierwsza wersja planu była taka fajna

[201705121336]

jestem
a ja cały czas trzymam taka sama wage .tylko cycy troche urosły
mąż to różnie raz tyje o kg a pozniej go gubi
zamówiliśmy narożnik ciekawe kiedy przyjdzie

[(kicia)]

ja przed ślubem schudłam 6 kg 4 planowane i 2 z braku czasu ale mąż po ślubie przytył 5 kg


teraz nie wiem bo się nie ważyłam aczkolwiek przez zimę zrobił mi się rozmiar 40 a teraz już moje 38 wróciło a nawet robi się luźne niestety o ile w pasie robi się luźne to w nogach nadal mocne 38 ale wierze że spadne do 36 powoli powoli


dziś nawet na zumbe nie poszłam tak się zalatałam

i dostałam od męża dziś różyczkę niby bez okazji ale w sumie okazja się znalazła bo dziś 19sty

[kobietkaaaaa]

Napisane przez a u d r e y

Odebraliśmy całość filmu, jeszcze dostaniemy surówkę, ale te ponad 3 h po prostu powaliły Nas Płakaliśmy ze śmiechu, Nasi przyjaciele dali czadu

Ja też już chcę. Chyba się nie doczekam

Napisane przez kasia_kuku

Dlatego ja moją teściową lubie... najbardziej za to, że jest daleko ode mnie

Tiaa ... skąd ja to znam. Uważam, że to jest mojej główną zaletą. Wręcz kocham ją za to.

Napisane przez Madziuniusia

wita się z wami.. pani licencjat

klask i:

Napisane przez Nattiv

RELACJA ZE ŚLUBU NATTIV

klask i:

Napisane przez nena1984

Rozwalił mnie jednak stwierdzeniem, podczas jednej z rozmów, że i tak się postarał i mieliśmy uwaga...szybko film, bo normalnie pary czekają po pół roku!

Chyba go pogięło do reszty. Ja bym mu się zaśmiała w twarz.

fablous gratulacje z okazji podwyżki

[smerf_etka13]

Hej
Madziuniusi gratuluję obrony

Napisane przez Nattiv

Zwróciło się Nam, bo w porównaniu do większości z Was wydaliśmy bardzo niedużą kwotę. Poszło na wszystko około 22tys.. Dużo zaoszczędziliśmy na sali wynajmując ją i kucharkę. Wiele osób mówi, że teraz się tak nie opłaca, ale ja twierdzę inaczej, bo jest o połowę taniej nie tracąc nic na jakości

My też robiliśmy wesele z wynajętą salą i kucharką i też się nam wesele zwróciło a nawet jeszcze zostało. A tyle osób mi mówiło że na bank się nie zwróci, że to nierealne.

Fablous sporo wydaliście ale jak się zwróciło to dobrze

[201705121336]

kicia ja też jestem z moim od 19 czerwcatylko rok inny

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

z kucharka zawsze sie b opłaca ale nam sie nie chciało srać z tymi mega listami rzeczy które trzeba kupić i spraw wiecej było do załatwienia z kuchara wiec wybraliśmy restauracje a jedzenie było lepsze niż u mojej siostry gdzie miała kucharke .no ale kazdy lubi co innego.

nam sie nie zwróciło ludzie potrafili dać 300 zł .a u was jak to wyglądało ile dostaliście najmniej i najwiecej ?

[(kicia)]

Napisane przez wensday21

kicia ja też jestem z moim od 19 czerwcatylko rok inny

o widzisz

u nas najmniej 150 zł a najwięcej 2 tyś (wiadomo chrzestni) średnia to 350 zł-400zł i to rodzina a niektóre koleżanki daly więcej niż rodzina dlatego nam się nie zwróciło my od niektórych nie dostaliśmy nawet 50 % tego co im daliśmy niby na tym nam nie zależało ale jednak troche ludzie przesadzili niektórzy bo się przed weselami swoimi obnosili ile chcą do koperty

[maruda80]

Napisane przez wensday21

kicia ja też jestem z moim od 19 czerwcatylko rok inny

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

z kucharka zawsze sie b opłaca ale nam sie nie chciało srać z tymi mega listami rzeczy które trzeba kupić i spraw wiecej było do załatwienia z kuchara wiec wybraliśmy restauracje a jedzenie było lepsze niż u mojej siostry gdzie miała kucharke .no ale kazdy lubi co innego.

nam sie nie zwróciło ludzie potrafili dać 300 zł .a u was jak to wyglądało ile dostaliście najmniej i najwiecej ?

Wiesz, każdy daje tyle na ile go stać i tutaj takie uwagi są trochę nie na miejscu. Są różne sytuacje życiowe, u nas sam przyjazd rodziny ze strony męża to była wyprawa (200 km w jedną stronę) i raczej nie liczyliśmy że wesele się zwróci. Fajnie że w ogóle byli.

[niusia_87]

co za okropny dzień, taki deszczowy, ponury

[gosza_m]

Napisane przez wensday21

jestem
a ja cały czas trzymam taka sama wage .tylko cycy troche urosły
mąż to różnie raz tyje o kg a pozniej go gubi
zamówiliśmy narożnik ciekawe kiedy przyjdzie

To tak jak u mnie Waga w miejscu, a cycki rosną

Jamee pyszny kołacz Jedliśmy dzisiaj, a taki świeżutki jakby był prosto z piekarni. I jaki pyszny farsz. Szczególnie ten z makiem (a mi nie każdy mak smakuje ).

Zaraz odpalamy Sponsoring, siadamy pod kocyk i oglądamy film!

[(kicia)]

a my oglądamy Brzydką prawdę ale z płyty zero reklam

[201705121336]

ja nie liczyłam że sie zwróci wiedziałam że sie nie zwróci .chrzestni dawali po 1000 a najwiecej dał nam wujek męża 1500

[ladystar]

Napisane przez wensday21

kicia ja też jestem z moim od 19 czerwcatylko rok inny

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

z kucharka zawsze sie b opłaca ale nam sie nie chciało srać z tymi mega listami rzeczy które trzeba kupić i spraw wiecej było do załatwienia z kuchara wiec wybraliśmy restauracje a jedzenie było lepsze niż u mojej siostry gdzie miała kucharke .no ale kazdy lubi co innego.

nam sie nie zwróciło ludzie potrafili dać 300 zł .a u was jak to wyglądało ile dostaliście najmniej i najwiecej ?

Napisane przez maruda80

Wiesz, każdy daje tyle na ile go stać i tutaj takie uwagi są trochę nie na miejscu. Są różne sytuacje życiowe, u nas sam przyjazd rodziny ze strony męża to była wyprawa (200 km w jedną stronę) i raczej nie liczyliśmy że wesele się zwróci. Fajnie że w ogóle byli.

dokladnie, mam to samo zdanie, dla mnie ludzie ktorzy nie maja pieniedzy mogliby nic nie dawac, tylko poprostu byc , ale byla u nas jedna para, ktora zmiazdzyla system pisalam Wam chyba po weselu, ona architekt, nie zarabia malo, on rowniez w branzy - pracujacy za granica, wiec nie zyja w biedzie, zdaja sobie sprawe tez ile kosztuje talerzyk bo nie mieszkaja na koncu swiata (a jej brat mial wesele rowniez w tym roku) i dali nam mniej niz za 1 talerzyk wiec moim zdaniem to byla lekka przesada , ale juz kiedys spotkalam sie ze skrajnym sknerostwem z jej strony wiec nie bylam zdziwiona

[Chatka]

Napisane przez Blacky

Hej ho

Wpadłam tylko na chwilkę i nie nadrobiłam, bo za 3 dni ślub.

Nie uwierzycie, ale dziś ułamał mi się ząb. Jak nie urok to s.... .Na szczęście od wewnętrznej strony i nie boli (chyba jest zatruty). Udało mi się tez umówić na jutro do dentysty, ale znów wydatki...

Poza tym przyszły torby na jabłka, Pani od sprzątania sprawia się super, mieszkanie aż błyszczy. Babcia pomagała mi ogarnąć sypialnię, ale i tak jestem padnięta. Pani by się ze wszystkim nie wyrobiła, więc też się troszkę narobiłam. Oczywiście to nic w porównaniu z ogromem pracy jak wykonano za mnie. Już mam powieszone zasłony, zaraz biorę się za firanki.

Jabłka przywiezione, przy okazji zebrałam sobie gruszki i śliwki. Narobiłam kompotu ze śliwek, gruszki jeszcze czekają.

Do tego wieczorem mamy tańce - nie wiem jak dam radę.

Wysłałam do drukarni ostatnią stronę winietek i wreszcie tablicę z rozsadzeniem gości.

M. zrobił się zajad ze stresu. Na szczęście kupiliśmy witaminki, maść i już schodzi. Ja też się suplementuję na wszelki wypadek.

Kupiłam ostatnie rzeczy do koszyka do łazienki, koszyk dla dziewczynki od kwiatów (przeuroczy - w kształcie serca) babcia przywiezie mi wstążki do dekoracji.

Wczoraj odebrałam suknię i zawiozłam do babci na przechowanie.

Zamówiłam w końcu napoje w hurtowni - taniej niż w sklepie, a dowiozą mi bezpośrednio na salę w piątek. Super rozwiązanie! Dopiero w poniedziałek kolega nam tak poradził, w jeden dzień załatwiliśmy sprawę i to był strzał w dziesiątkę.

Mówi się, że Panny Młode chudną przed ślubem ze stresu. Według mnie chudną, bo nie mają kiedy jeść. Ja normalnie zjadam mnóstwo, a dziś zdążyłam tyko 2 kanapki. Wczoraj też cały dzień nic, dopiero na wieczór - masakra.

To tyle, wracam do ogarniania.

Weźcie już ten ślub i dawajcie fotki, bo normalnie umrę z ciekawości

Jeśli chodzi o pieniądze w kopercie, to nie rozumiem stwierdzenia, że ktoś dał za mało ja jestem mega wdzięczna za wszystkie prezenty, większość Gości uważam, że dała zdecydowanie za dużo, bo nie dla prezentów Ich zapraszałam i prezentów żadnych, a tym bardziej pieniężnych nie oczekiwałam.
Jeśli ktoś uważa, że 300zł to jest mało, to musi zarabiać niezłą kasę, dla mnie to kupa forsy i mnie samej np nie stać, żeby dać więcej, kiedy idę na wesele. I nie uważam, żeby to było "za mało", ale widać jestem odosobniona w tym mniemaniu.

[Madziuniusia]

proponuję redsa żurawinowego w ramach oblewania mojej obrony

[(kicia)]

Napisane przez Madziuniusia

proponuję redsa żurawinowego w ramach oblewania mojej obrony

to ja wypije za to moja warke radler

[ladystar]

Napisane przez gosza_m

To tak jak u mnie Waga w miejscu, a cycki rosną

to chyba dobrze ale przyznam, ze u mnie waga spadla a cycki urosly Maz mowi, ze wszystko co jem idzie mi w cycki

[Madziuniusia]

jestem delikatnie zniesmaczona stwierdzeniem, że 300 zł to jest za mało... my sami z TŻ jak mieliśmy krucho z kasą to dawaliśmy chociażby 200 zł, bo co? zastaw się a postaw się? dajemy tyle, na ile nas stać. Sąsiadce daliśmy zestaw kawowy, za 80 zł, bo w tym czasie kompletnie nie miałam kasy.
Sama nie nastawiam się na to, że wesele się zwróci. Ostatnio tłumaczyłam to koleżance z pracy, bo ona nie mogła zrozumieć, jak może mi na tym nie zależeć, skoro się zakredyciłam na wesele. Ja wesele robię po to, żeby sie pobawić z rodziną-jaka by nie była, znajomymi- świętować to, że wychodzę za mąż...

[(kicia)]

Napisane przez Chatka

Weźcie już ten ślub i dawajcie fotki, bo normalnie umrę z ciekawości

Jeśli chodzi o pieniądze w kopercie, to nie rozumiem stwierdzenia, że ktoś dał za mało ja jestem mega wdzięczna za wszystkie prezenty, większość Gości uważam, że dała zdecydowanie za dużo, bo nie dla prezentów Ich zapraszałam i prezentów żadnych, a tym bardziej pieniężnych nie oczekiwałam.
Jeśli ktoś uważa, że 300zł to jest mało, to musi zarabiać niezłą kasę, dla mnie to kupa forsy i mnie samej np nie stać, żeby dać więcej, kiedy idę na wesele. I nie uważam, żeby to było "za mało", ale widać jestem odosobniona w tym mniemaniu.

ja też nie uważam żeby to było mało tylko wiesz denerwujące jest że jak ktoś robi wesele to gada po rodzinie że mniej niż np 600 zł i mniej to nawet nie chce widzieć i daje ci do zrozumienia że jak Ty tyle nie dasz to lepiej nie przychodz a sam ma kogoś gdzieś później

[201705121336]

gosza dobrze nas masuja

[ladystar]

Napisane przez Chatka

Weźcie już ten ślub i dawajcie fotki, bo normalnie umrę z ciekawości

Jeśli chodzi o pieniądze w kopercie, to nie rozumiem stwierdzenia, że ktoś dał za mało ja jestem mega wdzięczna za wszystkie prezenty, większość Gości uważam, że dała zdecydowanie za dużo, bo nie dla prezentów Ich zapraszałam i prezentów żadnych, a tym bardziej pieniężnych nie oczekiwałam.
Jeśli ktoś uważa, że 300zł to jest mało, to musi zarabiać niezłą kasę, dla mnie to kupa forsy i mnie samej np nie stać, żeby dać więcej, kiedy idę na wesele. I nie uważam, żeby to było "za mało", ale widać jestem odosobniona w tym mniemaniu.

rowniez popieram, ja liczylam sie z tym ze to my organizujemy wesele i wydajemy na nie pieniadze, a wszelkie prezenty to tylko dobra wola gosci, ale ten jeden jedyny prezent mnie troche rozbawil, bo tak bardzo odstawal od reszty
Ja ogolnie uwazam, ze wiekszosc dala za duzo i ciesze sie, ze zdecydowalismy sie na duze paczki z ciastami dla gosci z pysznym winkiem i ze nie oszczedzalismy na jedzeniu, alkoholu i innych bo przynajmniej tak moglam sie im odwdzieczyc za wszystkie prezenty

[201705121336]

chyba zle mnie co niektóre zrozumiały .
poza tym dużo osób wczesniej pisało ze wesele sie zwróciło a wydali np 40 kafli to ludzie musieli niezle sypac do kopert ze im sie zwróciło

[E87]

Nonono tez bym chciala chudnac a cycki niech ida w gora ;p ja mam na odwrot njak chudne to pierwsze z cyckow i to sporo...
Co do kasy z wesela to nam gdzies w polowie sie zwrocilo, ale absolutnie na to nie liczylam i np. jak ktos robi wesele po to zeby mu sie zwrocilo, albo najlepiej z nadwyzka to totalne przegiecie... takie nastawienie chyba ma znajoma Kilianny :P

Zaraz beda fotki na poczcie

[justyna_b3]

Ja też schudłam i to wlasnie z braku czasu na jedzenie. Kiedys jadlam tyle co TZ, czyli duuuzo, a teraz mi sie zoladek zacisnal i jem polowe porcji. Niestety, z cyckow kg schodza mi najszybciej

Przyszly mi dzis winietki i menu na stoly, bardzo ladne, chociaz kolor inny niz mi sie wydawalo. Ale zamowienie zrealizowane blyskawicznie - zamawialam w poniedzialek i dzis juz dostalam. Wiec polecam firme zaproszeniaOK

Pisałyscie o koszyczkach do toalety, co do nich wkladacie?

[kasia_kuku]

Proszę o kciuki bo za 12 minut będę walczyć z USOSem

[Madziuniusia]

Napisane przez justyna_b3

Przyszly mi dzis winietki i menu na stoly, bardzo ladne, chociaz kolor inny niz mi sie wydawalo. Ale zamowienie zrealizowane blyskawicznie - zamawialam w poniedzialek i dzis juz dostalam. Wiec polecam firme zaproszeniaOK

ja także byłam bardzo zadowolona z tej firmy- zamawiałam tam zaproszenia były śliczne

[(kicia)]

Napisane przez kasia_kuku

Proszę o kciuki bo za 12 minut będę walczyć z USOSem

nie wiem co to ale

[kasia_kuku]

Napisane przez (kicia)

nie wiem co to ale

uniwersytecki sysem obsługi studentów = rejestracja na zajęcia kto pierwszt ten lepszy

[201705121336]

wypiłam iwo dzisiaj cos nie mam dnia i mam dym mały ...