Babie lato za pasem, ranki chłodne, Młode Żonki 2012 i PMki są relacji głodne cz. 29

[a u d r e y]

Bry Kreweciszony!
Cóż za piękna, jesienna aura

Wstałam własnie, idę myć włosy, a później stanie w kolejce do dziekanatu zmienić nazwisko w papierach i złożyć wreszcie indeks

[nuna2]

moje sposóby póki co:
-fervex, wapno, witamina C, inhalacje z amolu, otrivin. może przejdzxie, bo nie chce smarkać... Mój wymarzony dzień i byc chora??


Mam pytanie co do spowedzi:
-spowiadalyscie sie z calego życia cy ylko od ostatniej spowiedzi??

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez a u d r e y

Bry Kreweciszony!
Cóż za piękna, jesienna aura

Wstałam własnie, idę myć włosy, a później stanie w kolejce do dziekanatu zmienić nazwisko w papierach i złożyć wreszcie indeks

pamietaj zeby zabrac akt malzenstwa

mnie to czeka w sobote

[nuna2]

my dziś dokończymy sale mniej wiecej, jureo pozawozić alkohole, tort do chłodni i goście przyjeżdzają. Rano spowiedz.

[Madziuniusia]

Napisane przez nuna2

Mam pytanie co do spowedzi:
-spowiadalyscie sie z calego życia cy ylko od ostatniej spowiedzi??

od ostatniej spowiedzi.

Szorowałam kuchnię do 2 i jeszcze nie skonczylam nie wiem czy w polowie jestem

[Blacky]

Dzień dobry Wczoraj do późna tańce i sprzątanie, a dziś znów pobudka 7.45... Ale walczymy dalej.

Napisane przez nuna2

Mam pytanie co do spowedzi:
-spowiadalyscie sie z calego życia cy ylko od ostatniej spowiedzi??

Ja bym chciała z całego życia. Ale zobaczymy co ksiądz powie. Muszę iść dziś lub jutro.

[Madziuniusia]

w ogóle to zastanawiam się... bo mamy trójkę gości, która jest przyjezdna i będzie u mnie nocować. I kompletnie nie wiem co przyszykować do jedzenia, żeby mogli zjeść coś na ciepło jeszcze przed slubem, po podróży, no i po weselu jak wstaną. Na pewno chcę jakąś sałatkę zrobić. Ale co na ciepło?

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

w dodatku... moja mama jak wyszła sobie wczoraj tak nie wróciła na noc... nie mam pojęcia co to będzie poszłam wczoraj wypożyczylam jej sukienkę na wesele... a ta sobie poszła w długą... strasznie się boję dnia ślubu, tego co ona może wykombinowac

[Blacky]

Napisane przez Madziuniusia

w ogóle to zastanawiam się... bo mamy trójkę gości, która jest przyjezdna i będzie u mnie nocować. I kompletnie nie wiem co przyszykować do jedzenia, żeby mogli zjeść coś na ciepło jeszcze przed slubem, po podróży, no i po weselu jak wstaną. Na pewno chcę jakąś sałatkę zrobić. Ale co na ciepło?

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

w dodatku... moja mama jak wyszła sobie wczoraj tak nie wróciła na noc... nie mam pojęcia co to będzie poszłam wczoraj wypożyczylam jej sukienkę na wesele... a ta sobie poszła w długą... strasznie się boję dnia ślubu, tego co ona może wykombinowac

Zrób jakąś zapiekankę - szybko i łatwo, a smacznie.

Co do drugiej części - bardzo mi przykro. Ale to ładnie z Twojej strony, że wypożyczyłaś mamie sukienkę. W każdym razie Ty zrobiłaś wszystko co w Twojej mocy, żeby było dobrze.

[nuna2]

Madziunusia jesteś cudowna;*

[kasia_kuku]

Dzień dobry!

Chciałam przeprosić za moje zachowanie wczoraj Ale kto się nie logował, ten nie wie jaka to ujnia z grzybnią Z 2 zajęć wybranych zalogowało mnie na 1 o 1:00... tak, od 21 siedziałam i odświeżałam USOS, bo serwer pada równo o 21. Na drugie jak mi się włączyło, już nie było miejsc
A żebyście wiedziały o co chodzi to muszę Wam wyjaśnić to to są OGUNY Chatka wie, ale reszta nie. Więc oguny to są takie za☠☠☠... niepotrzebne wykłady ogólnouniwersyteckie, każdy musi wyrobić 120h - chociaż każdy wydział ma inaczej. W każdym bądź razie, muszę się na 4 takie durne oguny zapisać a Rejestracja wygląda jak wygląda

LadyS: Zrobiłaś mi dzień wpisem na poczcie

[klaudusk_a]

dobry

pogoda z .upy

tematy pieniężne na tapecie, to ja tez się wypowiem: dostaliśmy o wiele więcej niż się spodziewaliśmy, wesele zwróciło nam się z dużą nadwyżką a nikt tego nie oczekiwał. Ludzie dawali tyle kasy, że aż nam było wstyd, że dajemy na wesela tak mało, ale pózniej tłumaczyliśmy sobie że po prostu dajemy tyle na ile nas stać!

13 pazdziernika mam wesele i nie mam ani sukienki, ani butów..

co do wagi po slubie..ja mam jak zwykle stałą wagę i dlatego nie chodzę do lekarza, bo zawsze jest ta sama spiewka "prawie 20 kg niedowagi", za to pan małżonek, po tych moich obiadach i deserkach chyba ciut przytył, na pewno poszło mu w brzuch

[MiciaKicia]

Siemacie laseczki

[Chatka]

Napisane przez Madziuniusia

Szorowałam kuchnię do 2 i jeszcze nie skonczylam nie wiem czy w polowie jestem

Wariatka

Napisane przez Madziuniusia

w ogóle to zastanawiam się... bo mamy trójkę gości, która jest przyjezdna i będzie u mnie nocować. I kompletnie nie wiem co przyszykować do jedzenia, żeby mogli zjeść coś na ciepło jeszcze przed slubem, po podróży, no i po weselu jak wstaną. Na pewno chcę jakąś sałatkę zrobić. Ale co na ciepło?

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

w dodatku... moja mama jak wyszła sobie wczoraj tak nie wróciła na noc... nie mam pojęcia co to będzie poszłam wczoraj wypożyczylam jej sukienkę na wesele... a ta sobie poszła w długą... strasznie się boję dnia ślubu, tego co ona może wykombinowac

A dla Gości faktycznie zapiekanka chyba najlepsza... z ziemniakami albo makaronem, jakimiś warzywkami, mięskiem. Łatwo zrobić, można odgrzać.

Napisane przez kasia_kuku

Dzień dobry!

Chciałam przeprosić za moje zachowanie wczoraj Ale kto się nie logował, ten nie wie jaka to ujnia z grzybnią Z 2 zajęć wybranych zalogowało mnie na 1 o 1:00... tak, od 21 siedziałam i odświeżałam USOS, bo serwer pada równo o 21. Na drugie jak mi się włączyło, już nie było miejsc
A żebyście wiedziały o co chodzi to muszę Wam wyjaśnić to to są OGUNY Chatka wie, ale reszta nie. Więc oguny to są takie za☠☠☠... niepotrzebne wykłady ogólnouniwersyteckie, każdy musi wyrobić 120h - chociaż każdy wydział ma inaczej. W każdym bądź razie, muszę się na 4 takie durne oguny zapisać a Rejestracja wygląda jak wygląda

O tak, oguny to wrzód na Na co się zapisałaś?

[kasia_kuku]

Napisane przez Chatka

O tak, oguny to wrzód na Na co się zapisałaś?

Konsumpcja i pamięć. Społeczeństwo polskie w XX wieku na tle porównawczym (blok Historia społeczna XIX i XX w.)

Byłam już u tego wykładowcy, na czarnym rynku w prl i fajnie mówi, a co najważniejsze, proste zaliczenie

[klaudusk_a]

kiciu a gdzie ty masz swój wydział? w centrum gdzieś czy na obrzeżach Lbn?

[jagata]

Boooże, ale emocje od samego rana! Udało mi się załatwić ważną sprawę w ZUSie z samego ranka. Nawet ochroniarz nie był w stanie mnie zatrzymać. A jakby się opierał, to miałam go na kolanach błagać by mnie przez 8 wpuścił.
Teraz czekam na info od koleżanki, czy jej się udało złożyć dokumenty przed czasem bo inaczej cała akcja psu w budę...
I muszę to napisać - Panie z ZUSu od dziś są moimi idolkami!

Napisane przez Madziuniusia

w ogóle to zastanawiam się... bo mamy trójkę gości, która jest przyjezdna i będzie u mnie nocować. I kompletnie nie wiem co przyszykować do jedzenia, żeby mogli zjeść coś na ciepło jeszcze przed slubem, po podróży, no i po weselu jak wstaną. Na pewno chcę jakąś sałatkę zrobić. Ale co na ciepło?

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

w dodatku... moja mama jak wyszła sobie wczoraj tak nie wróciła na noc... nie mam pojęcia co to będzie poszłam wczoraj wypożyczylam jej sukienkę na wesele... a ta sobie poszła w długą... strasznie się boję dnia ślubu, tego co ona może wykombinowac

Ja Ciebie podziwiam, przed własnym ślubem i weselem ganiasz i sprzątasz! Zrób jakąś zapiekankę albo leczo bo wtedy spokojnie goście mogliby sobie odgrzewać w każdym momencie.
Co do drugiej sprawy, to trzymam kciuki, że jednak tak bliska osoba nie zepsuje Waszego dnia i wszystko będzie tak jak chcieliście

[iceflower]

Widzę że tematy wagowo-pieniężne.

Mój mąż przytył od ślubu 7 kg. Nie mam pojęcia jak to zrobił, bo diety nie zmieniliśmy, ja ciast w zasadzie nie piekę, więc nie wiem. Ja za to chyba schudłam, ale to od stresów, bo jem sporo.

Nam się wesele również zwróciło - można powiedzieć, że na styk, bo nie wliczamy prezentów od rodziców do tego. Ale też my jak na krakowskie warunki wydaliśmy bardzo mało na wesele.

Mieliśmy podobną sytuację do audrey - moja kuzynka z córką przyjechały z Niemiec na nasze wesele, powodzi im się raczej dobrze, a moi rodzice jej córkę gościli w domu tydzień przed weselem (przyjechała z moją siostrą), opiekowali się nią, zabrali gdzieś tam na urodziny - i dostaliśmy od niej 100 zł w kopercie. W sumie dla mnie to nie była żadna obraza i miałam to gdzieś, ale pomyśleliśmy sobie że głupio w stosunku do moich rodziców.

Dostaliśmy też sporo zaskakująco wysokich kwot, również od rodziny nieobecnej, co nas bardzo zaskoczyło. W sumie byliśmy bardzo zdziwieni tym co wyciągaliśmy z kopert i niejednokrotnie zakłopotani.

Za to mnie pewnie skrytykujecie - ale zapisaliśmy sobie dokładnie ile od kogo dostaliśmy. W sumie to tylko ze względów praktycznych, zwykle jak idziemy na wesele to dajemy 500 zł w kopercie, ale nie chcielibyśmy dać mniej niż sami dostaliśmy parom które dopiero bedą brać ślub. Więc spisaliśmy wszystko na taki użytek, za kilka lat moglibyśmy już nie pamiętać, że np. dostaliśmy bardzo grubą kopertę od wujka TŻa który przyjechał bez dzieci, a dzieci ma w wieku rokującym na ślub w przeciągu kilku lat, a glupio byłoby wtedy wyskoczyć z taką "normalną" kopertą.

ladystar pisałaś wczoraj że nie lubisz Gliwic - mi się ostatnio śniło że przeprowadziliśmy się tam z TŻem. Nie mam pojęcia czemu tam bo byłam tam 2 razy w życiu - raz zgubiłam się tam próbując wjechać na autostradę, a raz byłam na krótko na starym mieście.

[Blacky]

Ja uwielbiałam oguny! Zawsze zaipsywałam się na bardzo ciekawe - Najnowsza Historia Bliskiego Wschodu (polecam - obecność zalicza, a wykład super). Gemmologia - nie chodziłam, ale zalicza praca pisemna, nie trzeba chodzić. Psychologia języka i komunikacji - przeciekawa, ale jest egzamin. Materiału nie za dużo i same ciekawe rzeczy. Więcej grzechów nie pamiętam, ale oguny rządzą.

I u nas były 3 tury rejestracji - nawet w 3 były ciekawe przedmioty, bo dochodzą nowe w nowych turach.

Zrobiłam prześliczny koszyk dla dziewczynki rzucającej kwiatki. Kupiłam koszyk w kształcie serduszka, obwiązałam go czerwoną wstążką i zrobiłam kokardkę.

Teraz biorę się za ozdabianie puszek do zbiórki na bezdomne zwierzęta.

[justyna_g4]

Napisane przez nuna2

moje sposóby póki co:
-fervex, wapno, witamina C, inhalacje z amolu, otrivin. może przejdzxie, bo nie chce smarkać... Mój wymarzony dzień i byc chora??


Mam pytanie co do spowedzi:
-spowiadalyscie sie z calego życia cy ylko od ostatniej spowiedzi??

Ja zamierzam od ostatniej spowiedzi.

Napisane przez Madziuniusia

w ogóle to zastanawiam się... bo mamy trójkę gości, która jest przyjezdna i będzie u mnie nocować. I kompletnie nie wiem co przyszykować do jedzenia, żeby mogli zjeść coś na ciepło jeszcze przed slubem, po podróży, no i po weselu jak wstaną. Na pewno chcę jakąś sałatkę zrobić. Ale co na ciepło?

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

w dodatku... moja mama jak wyszła sobie wczoraj tak nie wróciła na noc... nie mam pojęcia co to będzie poszłam wczoraj wypożyczylam jej sukienkę na wesele... a ta sobie poszła w długą... strasznie się boję dnia ślubu, tego co ona może wykombinowac

Ja też się zastanawiam bo u mnie też będą spać koleżanki, a 2 u moich znajomych. Na pewni trzeba im coś zrobić ciepłego do jedzenia bo nie będę obarczać tym znajomych, którzy mają 2 dzieci. No i ja nie będe miała czasu bo do fryzjera bedę musiała iść, a znając Tż to będzie spał.

Co do mamy to jestem z Tobą kochana.
Trzymaj się mocno bo na pewno będzie to potrzebne.
A Twoja mama nie docenia tego jaką ma cudowną córkę, ale tak to jest z ta chorobą...

Napisane przez kasia_kuku

Dzień dobry!

Chciałam przeprosić za moje zachowanie wczoraj Ale kto się nie logował, ten nie wie jaka to ujnia z grzybnią Z 2 zajęć wybranych zalogowało mnie na 1 o 1:00... tak, od 21 siedziałam i odświeżałam USOS, bo serwer pada równo o 21. Na drugie jak mi się włączyło, już nie było miejsc
A żebyście wiedziały o co chodzi to muszę Wam wyjaśnić to to są OGUNY Chatka wie, ale reszta nie. Więc oguny to są takie za☠☠☠... niepotrzebne wykłady ogólnouniwersyteckie, każdy musi wyrobić 120h - chociaż każdy wydział ma inaczej. W każdym bądź razie, muszę się na 4 takie durne oguny zapisać a Rejestracja wygląda jak wygląda

LadyS: Zrobiłaś mi dzień wpisem na poczcie

Powiem Ci, ze też mieliśmy zapisy i tez się wieszało ale wolałam to niż tak zapisy do promotora. Niektórzy koczowali pod uczelnia od 1 w nocy żeby zająć sobie kolejkę do wpisania się na kartkę z którą przychodziła starościna. Paranoja....

[Madziuniusia]

Napisane przez jagata

Ja Ciebie podziwiam, przed własnym ślubem i weselem ganiasz i sprzątasz! Zrób jakąś zapiekankę albo leczo bo wtedy spokojnie goście mogliby sobie odgrzewać w każdym momencie.
Co do drugiej sprawy, to trzymam kciuki, że jednak tak bliska osoba nie zepsuje Waszego dnia i wszystko będzie tak jak chcieliście

mam taki bałagan w domu, że muszę to robić... być może świadkowa dzisiaj przyjedzie mi pomóc. A jak nie to też sobie dam radę zostało mi jeszcze część kuchni, łazienki, okna w sypialni i w pokoju mamy i balkon. Obiecałam sobie, że nie ruszę pokoju mamy, ale jak ona nie wróci i tego nie zrobi to przecież nie mogę tego tak zostawić

a tymczasem lece na paznokcie... papa

[Ewusia_marchew]

Napisane przez gosza_m

Każdy dał tyle, na ile było go stać. Niektórzy nawet dali od siebie zbyt wiele, a pojęcia "za mało" nie ma w moim słowniku
I ciesze się niezmiernie, że z pieniędzy które nam zostały po weselu mogliśmy sobie urządzić kuchnię Traktuję ją jako prezent wspólny.

dokładnie
ja nie pamiętam już kto ile dał, w ogóle nie zwracałam na to uwagi, jedynie wtedy kiedy ktoś dał o wiele za dużo niż go na to stać (np moja chrzestna czy chrzestny TŻa) bo mi było głupio zwyczajnie ze ktoś się tak szarpnął niepotrzebnie
My każdemu mówiliśmy jeśli się pytał ze nie oczekujemy prezentów i w sumie szczerze mówiąc to nawet nie jestem pewna czy od każdego coś dostaliśmy dla mnie najważniejsze jest to ze goście byli
Wesele nam się oczywiście nie zwróciło, ale ani przez chwilę na to nie liczyliśmy. Nie po to robiliśmy wesele

Napisane przez Madziuniusia

w dodatku...

oby było ok
i gratuluję obrony

Co do wagi po ślubie to u nas się nic nie zmieniło, bo nadal mieszkamy razem jak mieszkaliśmy więc ani nie schudłam (to szkoda ) ani nie przytyłam, TŻ raczej też nie.


Za chwilę idę (tzn kicam) z siostrą i kuzynką szukać dla nich sukni ślubnych

[kingsof]

Dobryyy
Wstałam dziś o dziwo o 8.30 i już mam obiad zrobiony a to dlatego,że od tygodnia mam dzień w dzień koszmary i to takie, że jak TZ wychodzi rano i jest ciemno jeszcze to boję się znów zasnąć bez niego straszne to jest....
Tż ma dziś wrócić wcześniej to pojedziemy na grzybale w piątek jedziemy po garnitur do mojego taty i brata ( jeśli wgl mój brat będzie na weselu ) a TŻ jeszcze nie chce kupować bo się boi, że przytyje ;/ co do wagi to odkąd zamieszkaliśmy razem oboje przytyliśmy, ale to przez to, ze mnie zaczęła tuczyć cała rodzina TŻ a tż-a dodatkowo jeszcze ja ale po ślubie się wyprowadzamy i przechodzimy na dietkę

[justyna_g4]

Napisane przez iceflower

Nam się wesele również zwróciło - można powiedzieć, że na styk, bo nie wliczamy prezentów od rodziców do tego. Ale też my jak na krakowskie warunki wydaliśmy bardzo mało na wesele.

Mieliśmy podobną sytuację do audrey - moja kuzynka z córką przyjechały z Niemiec na nasze wesele, powodzi im się raczej dobrze, a moi rodzice jej córkę gościli w domu tydzień przed weselem (przyjechała z moją siostrą), opiekowali się nią, zabrali gdzieś tam na urodziny - i dostaliśmy od niej 100 zł w kopercie. W sumie dla mnie to nie była żadna obraza i miałam to gdzieś, ale pomyśleliśmy sobie że głupio w stosunku do moich rodziców.

Dostaliśmy też sporo zaskakująco wysokich kwot, również od rodziny nieobecnej, co nas bardzo zaskoczyło. W sumie byliśmy bardzo zdziwieni tym co wyciągaliśmy z kopert i niejednokrotnie zakłopotani.

Za to mnie pewnie skrytykujecie - ale zapisaliśmy sobie dokładnie ile od kogo dostaliśmy. W sumie to tylko ze względów praktycznych, zwykle jak idziemy na wesele to dajemy 500 zł w kopercie, ale nie chcielibyśmy dać mniej niż sami dostaliśmy parom które dopiero bedą brać ślub. Więc spisaliśmy wszystko na taki użytek, za kilka lat moglibyśmy już nie pamiętać, że np. dostaliśmy bardzo grubą kopertę od wujka TŻa który przyjechał bez dzieci, a dzieci ma w wieku rokującym na ślub w przeciągu kilku lat, a glupio byłoby wtedy wyskoczyć z taką "normalną" kopertą.

My nie liczymy i nie oczekujemy, że nam się wesele zwróci. Pytanie tylko co przez to rozumiecie? Swój wkład?? Czy cały wydatek na wesele? Mówię o dziewczynach, którym pomagali rodzice.
Ostatnio byliśmy na weselu u znajomych i tydzień później przyjeżdżamy do nich zaprosić ich na nasze wesele i pytam Pm jak tam po weselu, a ona do mnie "no nie wróciło się, jakby nie to, że rodzice nam dołożyli to bylibyśmy stratni". Mnie zamurowało. Można sobie takie rzeczy zachować dla siebie...
A ja myślę, że Twój pomysł, żeby spisać kto ile jest bardzo dobry.

[iceflower]

Napisane przez justyna_g4

My nie liczymy i nie oczekujemy, że nam się wesele zwróci. Pytanie tylko co przez to rozumiecie? Swój wkład?? Czy cały wydatek na wesele? Mówię o dziewczynach, którym pomagali rodzice.
Ostatnio byliśmy na weselu u znajomych i tydzień później przyjeżdżamy do nich zaprosić ich na nasze wesele i pytam Pm jak tam po weselu, a ona do mnie "no nie wróciło się, jakby nie to, że rodzice nam dołożyli to bylibyśmy stratni". Mnie zamurowało. Można sobie takie rzeczy zachować dla siebie...
A ja myślę, że Twój pomysł, żeby spisać kto ile jest bardzo dobry.

Nam rodzice nic nie dołożyli do organizacji wesela, ja mówię o każdej wydanej przez nas złotówce. My nie liczyliśmy że się zwróci i tak do tego nie podchodziliśmy absolutnie. Ale byliśmy w ciężkim szoku jak się okazało, że to co wydaliśmy wróciło do nas i nie mówię, że nie, było to bardzo pozytywne zaskoczenie, dzięki temu mogliśmy pojechać w podróż poslubną, bo inaczej nie byłoby szans żeby po weselu, wydatkować jeszcze dodatkowe pieniądze na wakacje.

A pieniędzy które dostaliśmy od rodziców (to zresztą nie były jakieś duże kwoty), nie liczymy bo mamy do nich inne podejście, wiadomo. Traktujemy to jako wkład w cegiełki na nasz dom.

Tabelka jest pomysłem naszego kolegi, już w przyszłym roku nam sie przyda, co najmniej raz.

[madzia2306]

widzę że rozmawiacie o pieniążkach w kopertach, my nic nie spisywaliśmy kto ile dał, pamiętam tylko że co rusz jak otwierałam kopertę od danej pary to miałam taką minę - bo naprawdę nie mieliśmy koperty w której byłaby stówka czy dwie stówki, najmniej było chyba 300zł ale to od uczącej się siostry ciotecznej... rodzin nie mamy zamożnych ale naprawdę w pewnym momencie łezka mi poszła że rodzina i znajomi tak nas zaskoczyli

[Chatka]

Napisane przez kasia_kuku

Konsumpcja i pamięć. Społeczeństwo polskie w XX wieku na tle porównawczym (blok Historia społeczna XIX i XX w.)

Byłam już u tego wykładowcy, na czarnym rynku w prl i fajnie mówi, a co najważniejsze, proste zaliczenie

Proste zaliczenie to podstawa oguna

Napisane przez Blacky

Ja uwielbiałam oguny! Zawsze zaipsywałam się na bardzo ciekawe - Najnowsza Historia Bliskiego Wschodu (polecam - obecność zalicza, a wykład super). Gemmologia - nie chodziłam, ale zalicza praca pisemna, nie trzeba chodzić. Psychologia języka i komunikacji - przeciekawa, ale jest egzamin. Materiału nie za dużo i same ciekawe rzeczy. Więcej grzechów nie pamiętam, ale oguny rządzą.

I u nas były 3 tury rejestracji - nawet w 3 były ciekawe przedmioty, bo dochodzą nowe w nowych turach.

Zrobiłam prześliczny koszyk dla dziewczynki rzucającej kwiatki. Kupiłam koszyk w kształcie serduszka, obwiązałam go czerwoną wstążką i zrobiłam kokardkę.

Teraz biorę się za ozdabianie puszek do zbiórki na bezdomne zwierzęta.

Dziewczyno, jakim cudem Ty masz na 2 dni przed ślubem czas pisać takie piękne, kolorowe i długie posty? Jesteś moim idolem organizacji własnej

Napisane przez kingsof

Dobryyy
Wstałam dziś o dziwo o 8.30 i już mam obiad zrobiony a to dlatego,że od tygodnia mam dzień w dzień koszmary i to takie, że jak TZ wychodzi rano i jest ciemno jeszcze to boję się znów zasnąć bez niego straszne to jest....
Tż ma dziś wrócić wcześniej to pojedziemy na grzybale w piątek jedziemy po garnitur do mojego taty i brata ( jeśli wgl mój brat będzie na weselu ) a TŻ jeszcze nie chce kupować bo się boi, że przytyje ;/ co do wagi to odkąd zamieszkaliśmy razem oboje przytyliśmy, ale to przez to, ze mnie zaczęła tuczyć cała rodzina TŻ a tż-a dodatkowo jeszcze ja ale po ślubie się wyprowadzamy i przechodzimy na dietkę

Też od 2 dni mam koszmary... Budzę się przerażona, nie wiem, co się dzieje. Coś mi się chyba w psychice chrzani, więc w weekend jedziemy oglądać mieszkania, przeprowadzka chyba by mi naprawdę dobrze zrobiła

Napisane przez justyna_g4

My nie liczymy i nie oczekujemy, że nam się wesele zwróci. Pytanie tylko co przez to rozumiecie? Swój wkład?? Czy cały wydatek na wesele? Mówię o dziewczynach, którym pomagali rodzice.
Ostatnio byliśmy na weselu u znajomych i tydzień później przyjeżdżamy do nich zaprosić ich na nasze wesele i pytam Pm jak tam po weselu, a ona do mnie "no nie wróciło się, jakby nie to, że rodzice nam dołożyli to bylibyśmy stratni". Mnie zamurowało. Można sobie takie rzeczy zachować dla siebie...
A ja myślę, że Twój pomysł, żeby spisać kto ile jest bardzo dobry.

co za żenujący tekst... wyśmiałabym laskę, bez kitu.

[MiciaKicia]

(Nie)spodziewajka na poczcie

[justyna_g4]

Napisane przez Chatka

co za żenujący tekst... wyśmiałabym laskę, bez kitu.

No wiesz mogła sobie pomyśleć, ale nie mówić tego ludziom, którzy byli na weselu.
U nas to było różnie z kopertami. Jak szliśmy na wesele do mojej kuzynki to dałam 350zł bo studiowałam i po prostu nie miałam skąd wziąć więcej, a nie chciałam, żeby Tż dawał mi na wesele mojej kuzynki ( mam takie podejście do pieniędzy), później byliśmy u mojej koleżanki ze studiów i daliśmy 400zł z tego względu, że musieliśmy dojechać 350km i wiadomo, że paliwo nas dośc trochę kosztowało. A tak to zawsze dajemy 500zł, choć jak szliśmy ostatnio na wesele do tych znajomych to Tż się pytał czy dać 600zł ale po konsultacji ze znajomymi stwierdziliśmy, że 500 jest ok.

[(kicia)]

Napisane przez wensday21

tak wiem o końcu swiata 21 gru w końcu po coś mamy piwnice i schron z asortymentem :P

to wpadam do Ciebie bo my mamy tylko piwnice z oponami i innymi szpargałami TŻta do auta

Napisane przez kasia_kuku

żadnego końca świata nie ma przynamniej do 1.09.2013

o tak tak

Napisane przez klaudusk_a

kiciu a gdzie ty masz swój wydział? w centrum gdzieś czy na obrzeżach Lbn?

boczna Nałęczowskiej


właśnie wróciłam z plusa z nowym telefonem i totalnie nie wiem jak się nim obsłużyć tzn nie wiem jak się w nim internet wyłącza a co w coś nei wejdę to się łączy

[niut0]

Napisane przez Chatka

Weźcie już ten ślub i dawajcie fotki, bo normalnie umrę z ciekawości

Jeśli chodzi o pieniądze w kopercie, to nie rozumiem stwierdzenia, że ktoś dał za mało ja jestem mega wdzięczna za wszystkie prezenty, większość Gości uważam, że dała zdecydowanie za dużo, bo nie dla prezentów Ich zapraszałam i prezentów żadnych, a tym bardziej pieniężnych nie oczekiwałam.
Jeśli ktoś uważa, że 300zł to jest mało, to musi zarabiać niezłą kasę, dla mnie to kupa forsy i mnie samej np nie stać, żeby dać więcej, kiedy idę na wesele. I nie uważam, żeby to było "za mało", ale widać jestem odosobniona w tym mniemaniu.

Nie jesteś Chatko, zgadzam się z każdym słowem

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez Madziuniusia

proponuję redsa żurawinowego w ramach oblewania mojej obrony

Gratulacje