Piękne ciało chcemy mieć! 5 małych i zdrowych posiłków dziennie, Dieta 1000 kcal cz 8

[mielnus]

poćwiczyłam!!!!!!!!!!!!!! !!!)))))))))

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

cos dzisiaj pustki.... Heroine też znikła... hmmnn


u mnie dietkowo tak sobie, za dużo jem. Lada dzień okres powinien się pojawić, pewnie dlatego.

[madzia6245]

Cindy
dziekuje, staram sie nie przekraczac 1200 kcal Powodzenia rowniez

Margot
oj tak, dzisiaj juz uczylismy sie tanczyc poloneza i jak widzialam te wszystkie szczuple dziewczyny to postanowilam, ze sie nie poddam i tez osiagne swoj cel

dzaga
witaj myślę, o geografii, albo wosie, ale watpie ze go zdam:-( mam w czerwcu jeszcze egzamin zawodowy i jakos wszystko to nie za dobrze widze:-( sprobuje cos zdac, zawsze poprawke moge miec w sierpniu i sie przylozyc

Ja dzisiaj znow zaspala bym do szkoly cos czesto mi sie to zdarza
sniadanie : niestety drozdzowka, bo w domu nie zdazylam nic zjesc:/
2 sniadanko: razowa buleczka z wedlina, salata, pomidorem, ogorkiem
obiad: ryz, fasolka szparagowa i piers z kurczaka
kolacja: salatka owocowa
wczoraj pobiegalam godzinke, dzis nie mam czasu, a tez pada, wiec jutro pobiegam

jutro czeka mnie ciezki dzien;p: robienie wloskow, tortu dla TŻ i przygotowanie prezentu a teraz marsz do nauki milego wieczorku

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

mielnus

to bardzo dobrze ) widac, ze humorek sie poprawil, oby tak dalej buziak

[mielnus]

moj plan na jutro:
I. szklanka ugotowanego brązowego ryżu+jabłko+cynamon+jog.n aturalny + kawa
II. 1/2 szklanki jogurtu naturalnego+ dżem
III. fasolka szparagowa z pieczarkami (mam fajny przepis)
IV. 2 jajka+ pomidor+ przyprawy
i jak?

[Margot85]

mielnus to za ćwiczenia

A ja się tak cieszyłam, że mam tyle limitu kcal na kolacje a tu ochota mnie na koreczki śledziowe naszła i kilka koreczków i jedna kromka chleba i 500kcal no ale dziś 1300kcal to ok - jak dla mnie
I zawsze śledź to ryba, to białko- tak sobie mówię
Szkło jutro wyniosę bo jak żul po nocy tłuc butelkami nie będę

Buty jeszcze letnie od szewca odebrałam i zakonserwowałam i do pudełek i do szafy a jesienne wyszły na salony i swetry wyciągnięte i dresy ciepłe i lato poszło się ...

[mielnus]

https://wizaz.pl/kulinaria/przepis,3...nskie-pancakes
co myslicie o tym?

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Napisane przez Margot85

mielnus to za ćwiczenia

A ja się tak cieszyłam, że mam tyle limitu kcal na kolacje a tu ochota mnie na koreczki śledziowe naszła i kilka koreczków i jedna kromka chleba i 500kcal no ale dziś 1300kcal to ok - jak dla mnie
I zawsze śledź to ryba, to białko- tak sobie mówię
Szkło jutro wyniosę bo jak żul po nocy tłuc butelkami nie będę

Buty jeszcze letnie od szewca odebrałam i zakonserwowałam i do pudełek i do szafy a jesienne wyszły na salony i swetry wyciągnięte i dresy ciepłe i lato poszło się ...

ja też już zrobilam porządki letnie Bluzeczeki na lato poszły wodstawke... zastąpiły je zimowe ciuszki Nie ma totamto

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

albo ja jestem jakaś dziwna albo nie umiem zrozumieć drugiego człowieka. Dzisiaj ma do mnie mój TŻ przyjechać. Jest godzina 20:20 a on jest jeszcze w pracy,widziałam że ma gg firmowe włączone. Normalnie powinien pracować dzisiaj do 17 a jest już 20. Jestem wkurzona.... bo znowu się ze mną umawiał że bedzie na 20. Ja już nie wiem co mam robić. Znając życie to przyjedzie o 22, mam tego dosyć. Czy ze mną jest coś nie tak?? Jak się go zapytałam o której ma zamiar wyjść z pracy to na mnie lekko nawrzeszczał że się go o takie rzeczy pytam znowu, ze ja mam niby pretensje i podteksty mu robie. Nie rozumiem tego... wogóle.

Dodam tylko, że bardzo mi zależało na jakimś kroku w przód w związku, czego mój chłopak nie chce zrobić. Nie wiem dziewczyny, mam normalnie doła. Jest mi strasznie przykro. Wszystkie moje koleżaki mają dzieci mężów, a ja co? nic. Zero perspektyw. Jestem zmęczona już tym wszystkim. Proszenie się o jakąs stabilizacje w związku. Moj TŻ twierdzi że on itak ze mną bedzie, że w końcu się oświadczy. Jak narazie to nic w tym kierunku nie robi. Może to głupie ale na początku roku doałam mu ultimatum, miał rok na oświadczyny. Nie chce być z dzieciaczkiem nieodpowiedzialnym ale z prawdziwym facetem. W styczniu mija termin. Chyba już nie chce tego związku, jestem nieszczęsliwa...

[zooska]

Helol! dzisiaj bylismy w Istanbule i na azjatyckiej czesci Turcji,za Ciesnina Bosfor. Brzydko i brudno tam. Z Tz juz w porzadku,cale szczescie bo wariowalam juz! Dzisiejszy dzien pod wzgl jedzeniowym to porazka,ale to pierwszy taki od piatku,wiec fajnie mam nadzieje ze jutro bd slonko,bo odkad tu jestesmy to nie mielismy okazji sie powygrzewac na plazy nn nic. Pozdrawiam was wszystkie!

[Cindy90]

Napisane przez Margot85

Coctail muszę chyba sobie jakiś filtr antyprzysznościowy zamontować, żeby mi smacznych postów nie pokazywałoja słaba jestem i już tą tarte widzę u siebie ale , że i leniwa jestem to może się powstrzymam
Cindy czemu rodzina myśli, że za 3 tyg wrócisz ja to teraz na taki zapomnianym przez świat miejscu mieszkam, że szkoda gadać ale zabytki zawsze się jakieś znajdą i coś opowiedzieć mogę w okolicach Szczecina mieszkam i nikogo obrażać nie chce z mieszkańców ale gdyby nie Tż to bym tu nigdy się w Wrocka nie ruszyła

Czas na jakieś małe ćwiczenia i niestety muszę do apteki się ruszyć bo zapas medykamentów anty-przeziębieniowych się skończył.

Bo u mnie w rodzinie to tak zawsze było, moja mama pojechała do pracy do Szwajcarii wróciła po 3 dniach, mój tata do Austrii i Włoch i też szybko wrócił, mój brat na 3 miesiące wyjechał do Szkocji i wrócił po 3 miesiącach, więc się boję że szybko wrócę.

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Napisane przez czbasia

Hej laski) Zyje i mam się dobrze W pracy siedzę i już najchętniej bym poszła do domu, chyba będzie zmiana pogody bo taka spiaca jestem ze zasypiam na siedzaco. A kawy staram się nie pic. Rożne opinie sa wiec zezygnowalam z kawy. Tzn. od porannej mnie odrzuciło (piłam na czczo do tej pory) A później już jak się obudze to nie musze pic
Monia cieszę się ze szczęśliwa jesteśJ Z wstawaniem tez się przyzwyczaisz Co do tego ze widac. Przytyłam ost trochę (2 kg) smaki jakieś mam i wiesz wszyscy fakty pokojarzyli Co do tego „noszenia na rekach „ to nie przesadzajmy, ale lepiej jest Chociaż szef mnie wkurrr… ostatnio okropnie. Ale on jeszcze nie wie o ciazy Zresztą już wszem i wobec ogłosiłam, czyt. U siebie w pokoju) ze od 4 meisiaca ide na chorobowe i mam to wszystko daleko… Musze sil zebrac żeby później mieć sily
Cindy.. widzisz nie taki diabeł straszny Szybko się zaklimatyzowałaś , wszystko juz się układa a teraz tylko lepiej będzie Ladnie tam maszJ
Heroine a co Ty ostatnio z sil opadłaś, jak zdrówko, dobrze już?? Co tak malo tu się udzielasz?? Bo nagane na pismie dostaniesz!!!

A jasne! Ja jestem tego samego zdania, jak się jest w ciąży to sobie trzeba ciążowe zrobić, a nie tyrać do pracy jak oszalały, a i tak ani dziękuje za to nie dostaniesz więc super robisz
A no super się mam potem opiszę

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Napisane przez mielnus

mam depresje.... szukam pracy i nic. Jak dobrze pójdzie to do szkoły bede jezdzic tylko 2 dni w tygodniu. Fajnie plan poukładali. POzostałe dni mam wolne. Widaomo bede musiała troche nad projektami do szkoły posiedziec. Musze sobie jakas prace znaleźć , inaczej zbzikuje. Co najgorsze to do miasta w którym stujuje mam 50km, a do najbliższego 25. Mieszkam pomiędzy. U mnie nie ma roboty. Mam drobne zlecenia ale za to nie da się wyżyć. Planowałam firme założyć, ale teraz nie ma takiego dofinansowania. Normalnie KAPLICA Powaznie zaczęłam myśleć o przeprowadzce za grance z moim TŻ, tak przyszłościowo... W Polsce jak narazie to nie widze przyszłości...

Nie załamuj się na pewno znajdziesz jakąś pracę
Ja jestem tutaj w Irlandii i wcale nie uważam, że tu jest jakoś dużo lepiej. Żyję u inżyniera i lekarki. Żyją na takim samym poziomie jak my, a w Polsce to by mieli nowiuśki dom, 2 apartamenty i 10 samochodów. A wiecie dlaczego tak jest? Bo tu się dużo płaci za ten ich NFZ, podatki no i jedzenie jest strasznie drogie. Jedynie tanie tu są ubrania i kosmetyki. A tak to wszystko strasznie drogie. Ciekawe ile taki czynsz kosztuje?
Ja powiem tak, jak mam wybierać czy wolałabym żyć w Polsce na takim standardzie jak ja żyłam, a tu wybrałabym Polskę. Ale to moje osobiste odczucia. chciałabym być tą nauczycielką, korki i tłumaczem przysięgłym i by było super tak będzie

[Cindy90]

Napisane przez dzaga1989

Hej Laski Sorki że wczoraj już nie pisałam. Przebimbałam cały wieczór siedząc na forach i czytając o tabletach i czytnikach Już sama nie wiem co wybrać :/ Masakra. A jednak na studia przydałoby mi się takie urządzenie, biorąc pod uwagę fakt, że czasu będę miała naprawdę małooo :| A zawsze to na okienku lub w autobusie coś się czytnie

Mielnus, dziękuję.
No ja to samo robię
Nie łam się A szukałaś pracy poza zawodem? Może zlecenia rób na boku, a złap jakąkolwiek pracę na początku. Mój TŻ też narzekał na początku ale potem chwytał się czego popadnie i ni stąd ni zowąd trafiła się praca w zawodzie.

Cindy, no to widzisz, wszystko zaczyna się układać
Marzy mi się wyjazd do Irlandii. Może nie na dłużej, ale przynajmniej żeby zobaczyć te tereny. Wiem że bardzo różnią się od tych angielskich.






No co wyyyyy! Tak o?
No tak czy inaczej obiecaliśmy sobie że never ever, nigdy nie wynajmiemy już nikomu naszego gniazdka
Mieliśmy tylko 2 fajnych lokatorów - naszych kumpli. Jednak mieszkali u nas b.krótko bo im nie wyszło "w mieście" I wrócili do domu.

Madzia, heloł! Noo długo CIę nie było
Z czego planujesz zdawać maturę?
Super że wszystko się układa

Dzaga ja tu mam super po prostu :dzieku je-kwiatek:

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez dzaga1989

Jesssu mi się też nie chce że szok ALe muszę bo wczoraj nie ćwiczyłam.

Ale najgorsze jest to że ja zauważyłam że mnie przybyło Nie wiem czy przez skalpel nie rozrastają mi się mięśnie Naprawdę zbyt dobrze się na tym nie znam. Wcześniej wszystko się ładnie ujędrniało i w ogóle, a teraz mam wrażenie że rosnę
Zastanawiam się czy nie zacząć robić tego turbospalania lepiej.

Ja też rosnę, ale to od jedzenia i zbliżającej się @

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

Coś mi internet nawala więc napiszę wam co u mnie a jutro przeczytam dalej.
A u mnie masakra... dziś pracowałam... uwaga... 2 godziny!! na prawdę. Poza tym ja prac domowych nie uważam za pracę więc praktycznie dzień wolny. Ja tak mam, że raz w tyg mam tylko prace domowe porobić i mam popołudnie wolne. Zaczęłam pracę o 10 skończyłam 0 12. O 12 dowiedziałam się, że mam już wolne więc co Aga pomyślała? Lecimy na zaaaaakupy Ijesu.... Ile ja rzeczy kupiłam. Nigdy w Polsce nie byłam tak obkupiona. Wydałam 100 euro, ale za tyle rzeczy, że szok! Na prawdę dużo taniej tu jest, duuuużo. A rzeczy cudne jeszcze żebym chudsza była to już w ogóle Po zakupach gadałam sobie tamtą rodzinką, potem z przyjaciółką przez skype, a potem z bratem... i w końcu miałam chwilę żeby napić się piwa i zjeść chipsy ej soryy musiałam spróbować irlandzkich ale powiem wam, że lepszych chipsów w życiu nie jadłam no po prostu bajka, takie bekonowe.... nooooo pyyyyyycha ach te ochotki przed @ ale na prawdę polecam chipsy becon fries firmy occasions

No to jak wam już opisałam jak się dziś narobiłam straszliwie to idę spać nie no, super tu mam jutro będzie gorzej, ale cóż i tak nie jest źle.

[heroine86]

Hej Wam no jestem wreszcie dzisiaj nawet wyspana już w pracy siedzę pogoda do tak leje, że to głowa mała do pracy mam 10 min na piechotę, i mimo, że miałam parasol to tak zacinało, że spodnie mam mokre nie mówiąc już o fryzurze ale wzięłam prostownicę do pracy wiem, ja to porypana jestem no ale trzeba było się ogarnąć, coby ludzi nie wystraszyć swoim wyglądem

Napisane przez monika01011986

ooo powiedz co tam dobrego przywiozłaś z wioski? ja uwielbiam mleko prosto od krowy tylko szkoda że tak krową śmierdzi to mleko no ale trudno :P zatykam nos i piję hehe ( mojego męża ciocia i kuzyn mieszkaja na wsi i mają krowy).
Rano się strasznie ciężko wstaje a jeszcze teraz będzie coraz gorzej bo ciemno i zimno :/ Ja póki co zawożę dzieci do przedszkola na 9 a potem wracam do domu i idę dalej spać hehe o 12:30 wstaje i jadę po Kolina Dopóki na kurs nie chodzę to korzystam i śpię :P

No Kolin już lubi przedszkole i zostaje chętnie w nim jest dobrze Dobrze, że się nie poddałam i nie wypisałam go z przedszkola! To dzięki Wam bo tak mi radziłyście więc się posłuchałam

Ja mleka nie lubię :P tylko w kawie a tatuś robił swojskie kiełbaski, szynki, boczki no i nazwoziłam dodatkowo winogrona, jabłka, pomidory, ziemniaki, marchew, buraki, cebulę, jajca dziwię się, że ten samochód w ogóle uciągnął ten ciężar

No mi też się ciężko wstaje w dodatku jest coraz ciemniej dzisiaj tak leje, że normalnie świata nie widać no to nie masz jeszcze tak źle, jak możesz jeszcze iść do łóżka jak odprowadzisz dzieciaki do przedszkola korzystaj póki nie poszłaś na kurs :P
no i strasznie się cieszę, że Kolin się zaadaptował w przedszkolu

Napisane przez Cocktailraspberry

A ja dzisiaj zrobiłam tarte z budyniem owocami i galaretką

Napisane przez Cindy90

Dodałam foty do albumu

Rzeczywiście pięknie tam masz

i super, że z dzieciaczkiem się dogadujesz. To bardzo ważne, bo niektóre to potrafią być takie rozwydrzone, że w ogóle nie akceptują nowych osób, a szczególnie nań
no i brawo za trzymanie dietki

Napisane przez patiuszka

heroine, no popatrz, a Coldrex na mnie tak miło nie dziala Zupełnie po tym spać nie mogę tylko mam jakieś drgawki :p

No co Ty mnie zawsze stawiał na nogi i spałam po nim jak zabita

[heroine86]

Napisane przez madzia6245

witajcie wracam do was juz po remoncie, a czeka mnie jeszcze drugi ale jakos dam rade szkola sie zaczela, klasa maturalna wiec troche nauki jest i brak czasu:-( z moim TŻ zaczęło się wszystko układac i jestesmy razem, to tez mnie motywuje bardziej do odchudzania, bo jestem szczesliwa dietowo dobrze, staram sie nie obżerac, jem malo i czesto, 4 posilki dziennie, wiecej nie jestem w stanie w szkole jem kanapeczki z wedlina, warzywami i ciemnym pieczywem, a w domu juz tylko wasa zamiast pieczywa biegam codziennie i widze efekty zaczne spowrotem brzuszki cwiczyc i jakies dodatkowe cwiczenia na nogi, wieczorami przed bieganiem zostalo mi prawie 5 miesiecy do studniowki i 7 kg nie wazylam sie odkad wrocilam, ale widze po sobie, ze chudne i wszyscy to zauwazyli mam wielka motywacje

Hej!!! dawno Cię nie było remont za remontem widzę :P fajnie, że Wam się z TŻ-tem układa, no i że dietka do przodu. Tyle schudłaś, że wcale się nie dziwię, że wszyscy zauważają efekty na studniówce powalisz wszystkich niech motywacja nie upada

Napisane przez Like_a_women

U mnie dietowo ok,ale w sumie już chyba za chwilę przejdę na utrzymanie-uf w końcu czyli ok.1200kcal.na początek Waga waha się między 50,a 49kg.ale z wymiarów jestem zadowolona,no jeszcze jakieś 2cm.z bioder i ud i będzie git Niestety,ale biust też "uszczuplał" biust_było:85cm.jest:81cm .pod biustem_było:70cm.jest:69 cm.talia_było:62cm.Jest:6 0cm.biodra_było:94cm.jest :90cm.udo_było:54cm.jest: 52.5cm.łydka_było:31cm.je st:30cm.

Zazdroszczę wymiarów i oczywiście gratuluję

Napisane przez Cindy90

ehhh gdzie jest heroine ze swoim porannym spóźnianiem? gdzie jest monia ze swoimi mega długaśnymi postami, gdzie są wszyscy

Hehe, miło, że ktoś tęskni za moim porannym marudzeniem jakoś ostatnio nie mam weny do pisania... nie wiem co mi jest, chyba tak działa na mnie ta jesienna pogoda... z dietą też średnio ostatnio zaczyna mi wszystko powoli zwisać, bo nie widzę efektów

[heroine86]

Napisane przez czbasia

Heroine a co Ty ostatnio z sil opadłaś, jak zdrówko, dobrze już?? Co tak malo tu się udzielasz?? Bo nagane na pismie dostaniesz!!!

Nie, ze zdrowiem wszystko okej tylko jakoś taki depresyjny humor mam i nie chcę tu smęcić ale czytam watek cały czas, bo Was kocham

Od porannej kawy Cię odrzuciło? a to dobre
no i dobrze, że idziesz na chorobowe, należy Ci się

Napisane przez mielnus

mam depresje.... szukam pracy i nic. Jak dobrze pójdzie to do szkoły bede jezdzic tylko 2 dni w tygodniu. Fajnie plan poukładali. POzostałe dni mam wolne. Widaomo bede musiała troche nad projektami do szkoły posiedziec. Musze sobie jakas prace znaleźć , inaczej zbzikuje. Co najgorsze to do miasta w którym stujuje mam 50km, a do najbliższego 25. Mieszkam pomiędzy. U mnie nie ma roboty. Mam drobne zlecenia ale za to nie da się wyżyć. Planowałam firme założyć, ale teraz nie ma takiego dofinansowania. Normalnie KAPLICA Powaznie zaczęłam myśleć o przeprowadzce za grance z moim TŻ, tak przyszłościowo... W Polsce jak narazie to nie widze przyszłości...

Z pracą jest naprawdę ciężko ja mam staż do końca listopada, a potem nie wiem co będę zasilać poczet bezrobotnych eh, mam nadzieję, że mój TŻ się dostanie na specjalizację, bo inaczej zostaniemy bez środków do życia
A wyjazd za granicę uważam za rozsądny sama nad tym poważnie myślę... znaczy oboje myślimy Polska to dno

Napisane przez Margot85

Musze dziś jeszcze śmieci te posegregowane po osiedlu poroznosić ( miasto nijak nie ułatwia sprawy- szkło, na sąsiednim osiedlu pojemnik , makulatura i plastik jeszcze gdzie indziej ale dzielnie oblecę wszystkie pojemniki- nie dziwie się, że zapracowanym czy starszym osobom się nie chce tego robić jak trzeba tak daleko ze wszystkim biegać). No ale może to taki chytry plan żeby ludzie więcej ruchu mieli, tak prozdrowotne:haha ha:

No nie gadaj, że u Ciebie takie jaja z segregacją? no to się olatasz tu i tam ale widzisz, porcję ruchu masz zapewnioną ja bym na tym na pewno skorzystała, bo my z TŻ-tem jesteśmy pionierami jeśli chodzi o produkcję śmieci ja nie wiem skąd one się biorą, ale codziennie trzeba wyrzucać jeden wieeeelki worek dodatkowo butelki po wodzie

Napisane przez mielnus

cos dzisiaj pustki.... Heroine też znikła... hmmnn

Jestem już
Co do TŻ-ta, to nie wiem co Ci poradzić on jest jakiś niepoważny. Nie szanuje Twojego czasu. Rozmawiałaś z nim o tym? Myślałam, że po ostatnim wybryku czegoś się nauczył...
Ty też się powinnaś zastanowić, czy to ten wymarzony.... bo piszesz, że jesteś nieszczęśliwa jeszcze nie jesteście małżeństwem i takie odczucia? Mieszkaliście ze sobą już może czy nie? To jest pewien sprawdzian dla związku

Napisane przez mielnus

moj plan na jutro:
I. szklanka ugotowanego brązowego ryżu+jabłko+cynamon+jog.n aturalny + kawa
II. 1/2 szklanki jogurtu naturalnego+ dżem
III. fasolka szparagowa z pieczarkami (mam fajny przepis)
IV. 2 jajka+ pomidor+ przyprawy
i jak?

Fajnie, aczkolwiek do obiadu bym coś dodała, bo jakoś skąpo no i owoców brak

Napisane przez Margot85

Buty jeszcze letnie od szewca odebrałam i zakonserwowałam i do pudełek i do szafy a jesienne wyszły na salony i swetry wyciągnięte i dresy ciepłe i lato poszło się ...

Też mnie to czeka

Napisane przez zooska

Helol! dzisiaj bylismy w Istanbule i na azjatyckiej czesci Turcji,za Ciesnina Bosfor. Brzydko i brudno tam. Z Tz juz w porzadku,cale szczescie bo wariowalam juz! Dzisiejszy dzien pod wzgl jedzeniowym to porazka,ale to pierwszy taki od piatku,wiec fajnie mam nadzieje ze jutro bd slonko,bo odkad tu jestesmy to nie mielismy okazji sie powygrzewac na plazy nn nic. Pozdrawiam was wszystkie!

Eh Zosia, Zosia oby Wam się udało buuuziaki!

[heroine86]

Napisane przez Cindy90

A u mnie masakra... dziś pracowałam... uwaga... 2 godziny!! na prawdę. Poza tym ja prac domowych nie uważam za pracę więc praktycznie dzień wolny. Ja tak mam, że raz w tyg mam tylko prace domowe porobić i mam popołudnie wolne. Zaczęłam pracę o 10 skończyłam 0 12. O 12 dowiedziałam się, że mam już wolne więc co Aga pomyślała? Lecimy na zaaaaakupy Ijesu.... Ile ja rzeczy kupiłam. Nigdy w Polsce nie byłam tak obkupiona. Wydałam 100 euro, ale za tyle rzeczy, że szok! Na prawdę dużo taniej tu jest, duuuużo. A rzeczy cudne jeszcze żebym chudsza była to już w ogóle Po zakupach gadałam sobie tamtą rodzinką, potem z przyjaciółką przez skype, a potem z bratem... i w końcu miałam chwilę żeby napić się piwa i zjeść chipsy ej soryy musiałam spróbować irlandzkich ale powiem wam, że lepszych chipsów w życiu nie jadłam no po prostu bajka, takie bekonowe.... nooooo pyyyyyycha ach te ochotki przed @ ale na prawdę polecam chipsy becon fries firmy occasions

No to fajnie, że się wczoraj nie przemęczyłaś

widzę szaleństwo zakupowe co tam kupiłaś za te 100 euro? przyyyyyyznaj się!

Ja jestem przed @ i mnie nosi!

[dzaga1989]

Helooooł

Mielnus, plan raczek ok. Nie wiem ile tam zjesz tej fasolki. Ja bym się pewnie nie najadła, ale może dla Ciebie będzie spoko.

Margot, bez spiny, 1300kcal też jest ok Pewnie - śledź to ryba, w dodatku nie ma dużo tłuszczu.
Noo ja wczoraj sprzątałam w korytarzu i paczę, ooo buty letnie (japonki, sandałki) - jeszcze nie pochowane. Ale dzisiaj za niedługo je pochowam
Mam dylemat - czy kupować jeszcze baleriny. Te co mam już się na podeszwie trochę rozwalały ale je podkleiłam. Wydaje mi się że już nie będę w nich często chodzić. No ale nie wiem. Na targu są po 20zł więc co to za wydatek. Czasem w lumpach więcej wydam
Co do ciuchów - nooo ja już "uzbroiłam" się w te jesienne. Swetrów to wiadomo mam już nakupionych w ciul! Spodnie długie też mam. A takie podomki kupiłam wczoraj w lumpie za 50 gr lub 1zł. Dorwałam spodnie dresowe dla siebie, legginsy, sweter dla TŻ i bluzę z tym "modnym" ziperallowym kapturem dla siebie

Napisane przez mielnus

[/COLOR]albo ja jestem jakaś dziwna albo nie umiem zrozumieć drugiego człowieka. Dzisiaj ma do mnie mój TŻ przyjechać. Jest godzina 20:20 a on jest jeszcze w pracy,widziałam że ma gg firmowe włączone. Normalnie powinien pracować dzisiaj do 17 a jest już 20. Jestem wkurzona.... bo znowu się ze mną umawiał że bedzie na 20. Ja już nie wiem co mam robić. Znając życie to przyjedzie o 22, mam tego dosyć. Czy ze mną jest coś nie tak?? Jak się go zapytałam o której ma zamiar wyjść z pracy to na mnie lekko nawrzeszczał że się go o takie rzeczy pytam znowu, ze ja mam niby pretensje i podteksty mu robie. Nie rozumiem tego... wogóle.

Dodam tylko, że bardzo mi zależało na jakimś kroku w przód w związku, czego mój chłopak nie chce zrobić. Nie wiem dziewczyny, mam normalnie doła. Jest mi strasznie przykro. Wszystkie moje koleżaki mają dzieci mężów, a ja co? nic. Zero perspektyw. Jestem zmęczona już tym wszystkim. Proszenie się o jakąs stabilizacje w związku. Moj TŻ twierdzi że on itak ze mną bedzie, że w końcu się oświadczy. Jak narazie to nic w tym kierunku nie robi. Może to głupie ale na początku roku doałam mu ultimatum, miał rok na oświadczyny. Nie chce być z dzieciaczkiem nieodpowiedzialnym ale z prawdziwym facetem. W styczniu mija termin. Chyba już nie chce tego związku, jestem nieszczęsliwa...

Podstawowa sprawa: czy z nim rozmawiałaś? Rozmawiałaś...nie krzyczałaś, stawiałaś warunki, itp. Chodzi mi o zwykłą rozmowę polegającą na wytłumaczeniu jak się czujesz gdy on się spóźnia. Jeżeli taka rozmowa miała miejsce no to nie wiem...Ja nie chciałabym być z takim facetem.

Druga sprawa: nie rozumiem kwestii oświadczyn z przymusu, na zasadzie ultimatum. Kochasz swojego TŻ a on Ciebie? Przecież takie rzeczy się wie, czuje. Po co Ci te oświadczyny i ślub? Żeby go przy sobie uwiązać? Czy dlatego że już inni są ohajtani i Ty też tak chcesz?
Osobiście trochę nie ogarniam takiego ultimatum i mu podobnych typu: "albo-albo". Człowiek to nie system zero-jedynkowy Jeżeli czujesz się niepewnie w związku to żadne oświadczyny tego nie zmienią wierz mi
My swego czasu przechodziliśmy dość poważny kryzys. Może nie było jakiegoś rozstawania się itp. ale sporo się kłóciliśmy o rzeczy mało istotne, nie umieliśmy iść na kompromis, ja strzelałam fochy o byle pierdołę. Wierzyłam, że jeśli TŻ mi się oświadczy to będzie sielanka. Oświadczył się, ale dużo wcześniej zdałam sobie sprawę z tego, że to nie w oświadczynach i ślubach tkwi sekret udanego związku, tylko we wzajemnym zrozumieniu i szacunku. Oświadczyny i ślub to może częściowo jakiś symbol przywiązania, ale też sporo jest w tym czystej "formalności"

Zosia, a myślałam sobie wczoraj o Tobie Noo to super że super. Mówisz że tereny brudne? A ja myślałam że właśnie w tamtych krajach dbają o porządek. Może zależy jaki obszar, dzielnica.
No to życzę dużo słońca

Cindy, może i ja przez @ rosnę. Bo bo kurde nałożyłam portki, które zawsze były takie..hmm...nie powiem, że luźne, ale nieopięte No a teraz kicha. Opinają i są niewygodne. A nie prałam ich ostatnio żeby się skurczyły

Oooo zakupy I coś tam nakupiła? Ciuchowe jakieś? Pochwal się


No a ja wstałam, kawka, śniadanko jak zwykle (no nie jak zwykle bo wczoraj śniadanko na mieście zjadłam). Nie wiem co ze sobą zrobić. Miałam jechać do szkoły na "oględziny" ale dziś jest taka kijowa pogoda - nie chce mi się.
No i się dowiedziałam że mamy podwójne chrzciny Tydzień po tygodniu. Odwieczne pytanie - w co się ubiorę?! Mam jedną kieckę, taką rozkloszowaną, nawet na szafę wizażową wczoraj wrzuciłam, to jakoś ją wystylizuję. I mam jeszcze jedną w której już byłam z 10 razy ale jak nic nie wymyślę to w niej pójdę

[mielnus]

dzaga tu nie chodzi o przymus. Ja poprostu za rok kończe studia. Będe szukała pracy... co się wiąże z przeprowadzką. NIe chce wiecznie u mamy mieszkań tymbardziej że się z nią wogóle nie dogaduje. Wiecznie mamy wojny. Z moim TŻ się kochamy, jest ok, czasami lepiej czasami gorzej. Ja mam też swoje zasady. Chce być z dojrzałym facetem, a nie dzieciaczkiem który się pobawi i mnie zostawi. Pochodze też z takiego domu w którym mieszkanie przed ślubem razem jest nie do pomyślenia. Chciałam mieć chociaż taką pewność stabilizacje, pierścionek nie oznacza od razu ślubu. Poprostu chce sobie już życie zacząć z nim z dala od domu i na jakiejś podstawie, inaczej sobie tego nie wyobrażam. NIe chce go zmuszać, broń Boże. Skoro on twierdzi że tak mnie kocha ze i tak chce być ze mną to niech zrobi ten krok do przodu. Wiem że to ultimatum było głupie, ale w ten sposób chce żeby on zaczął już o tym myśleć. Ja za nim tęsknie za dużo. Widujemy się raz w tygodniu i od soboty wieczora do niedzieli, dla mnie to za mało. Chce z nim żyć, cały czas.

heroine a o jakim państwie myślisz?? Ja o Niemczech najbardziej, niemiecki umiem bardzo dobrze i mam tam rodzine jak coś. NIe wiem jak z moim TŻ będzie bo on niemiecki to tak nie bardzo. W Polsce ma w miare dobre stanowisko, ale.... Niedługo i tak chce zmienic pracę. Zobaczymy jak to się ułoży. Myśleć można, wszystko wyjdzie w praniu

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

PS. a propos wczorajszej akcji TŻ. To był u mnie o 21:30 i przyjechał prosto z pracy, nawet do domu nie podjechał. Przepraszał jak zwykle, tłumaczył się że MUSIAŁ to dokończyć, bo by miał problemy w pracy. Wybaczyłam...

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Któtras z was zamawiałą legginsy z allegro, dobrze pamietam??Niby fajne były. Mogłabym prosic o namiary?

[Aisza21]

Napisane przez mielnus

dzaga tu nie chodzi o przymus. Ja poprostu za rok kończe studia. Będe szukała pracy... co się wiąże z przeprowadzką. NIe chce wiecznie u mamy mieszkań tymbardziej że się z nią wogóle nie dogaduje. Wiecznie mamy wojny. Z moim TŻ się kochamy, jest ok, czasami lepiej czasami gorzej. Ja mam też swoje zasady. Chce być z dojrzałym facetem, a nie dzieciaczkiem który się pobawi i mnie zostawi. Pochodze też z takiego domu w którym mieszkanie przed ślubem razem jest nie do pomyślenia. Chciałam mieć chociaż taką pewność stabilizacje, pierścionek nie oznacza od razu ślubu. Poprostu chce sobie już życie zacząć z nim z dala od domu i na jakiejś podstawie, inaczej sobie tego nie wyobrażam. NIe chce go zmuszać, broń Boże. Skoro on twierdzi że tak mnie kocha ze i tak chce być ze mną to niech zrobi ten krok do przodu. Wiem że to ultimatum było głupie, ale w ten sposób chce żeby on zaczął już o tym myśleć. Ja za nim tęsknie za dużo. Widujemy się raz w tygodniu i od soboty wieczora do niedzieli, dla mnie to za mało. Chce z nim żyć, cały czas.

heroine a o jakim państwie myślisz?? Ja o Niemczech najbardziej, niemiecki umiem bardzo dobrze i mam tam rodzine jak coś. NIe wiem jak z moim TŻ będzie bo on niemiecki to tak nie bardzo. W Polsce ma w miare dobre stanowisko, ale.... Niedługo i tak chce zmienic pracę. Zobaczymy jak to się ułoży. Myśleć można, wszystko wyjdzie w praniu

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

PS. a propos wczorajszej akcji TŻ. To był u mnie o 21:30 i przyjechał prosto z pracy, nawet do domu nie podjechał. Przepraszał jak zwykle, tłumaczył się że MUSIAŁ to dokończyć, bo by miał problemy w pracy. Wybaczyłam...

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Któtras z was zamawiałą legginsy z allegro, dobrze pamietam??Niby fajne były. Mogłabym prosic o namiary?

Milenius , uważam ,że trochę niedojrzale do tego podchodzisz. Pierścionek naprawdę nic nie zmieni - a takie przymuszanie faceta do oświadczyn ,to już w ogóle jest poniżej pasa. Facet duzo pracuje , jest zmęczony ,zabiegany ,a ty mu suszysz głowę ,żeby jeszcze o 22ej w nocy prosto z pracy jechał do Ciebie.
Zamieszkanie razem to jest dobry pomysł , ja bym tam nie wnikała w rodziców.

W ogóle dla mnie oświadczyny mają sens ,jak się ma zamiar zaraz planować ślub ,a nie sztuka dla sztuki , a potem następne 5 lat się bujać jako narzeczeństwo .

[dzaga1989]

Napisane przez Aisza21

Milenius , uważam ,że trochę niedojrzale do tego podchodzisz. Pierścionek naprawdę nic nie zmieni - a takie przymuszanie faceta do oświadczyn ,to już w ogóle jest poniżej pasa. Facet duzo pracuje , jest zmęczony ,zabiegany ,a ty mu suszysz głowę ,żeby jeszcze o 22ej w nocy prosto z pracy jechał do Ciebie.
Zamieszkanie razem to jest dobry pomysł , ja bym tam nie wnikała w rodziców.

W ogóle dla mnie oświadczyny mają sens ,jak się ma zamiar zaraz planować ślub ,a nie sztuka dla sztuki , a potem następne 5 lat się bujać jako narzeczeństwo .

Niestety muszę się z tym zgodzić Jedyne baty dla tż to fakt że nie daje wcześniej znać (chyba że jednak pisze że się spóźni to pardon).

Co do mieszkania razem: dokładnie tak Moja mama jest hiperreligijna Ale tak naprawdę zrobiła się taka gdzieś z 5 lat temu (kiedyś to baaardzo rzadko do kościoła chodziła). Ja z kolei jestem już z tego bardziej nowoczesnego pokolenia. Uważam że w dzisiejszych czasach dzieje się tyle świństw, ludzie wyrządzają sobie takie krzywdy (również przedstawiciele instytucji religijnych - przykład? ostatnie słynne otrzęsiny ), że zamieszkanie przed ślubem z osobą którą naprawdę się kocha to nic złego. Moja mama na początku szalała, leciały teksty typu "co ludzie powiedzą", po przecież X, Y i Z to do ślubu czekali. A teraz (i tutaj bazuję tylko na tych przykładach, nie uogólniam) wszyscy jak leci są już po rozwodzie, bo wspólne życie im nie wyszło. Przekopywali się przez sprawy rozwodowe, razem z nimi ich dzieci...Nic fajnego. Moja mama ostatecznie zmądrzała, zauważyła że mój TŻ to dobry i wartościowy człowiek i naprawdę teraz już to wszystko w pełni akceptuje i cieszy się naszym szczęściem.

[Margot85]

witam, jakoś zamiast lepiej czuje się gorzej ale może to przełomowy dzień przeziębieniowy i jutro będzie lepiej dziś tylko po siostrę wyjść muszę na dworzec a tak to pod kocem posiedzimy pierwszy raz się ciesze, że Tż na wyjeździe bo spokojnie porozmawiać będzie można
Paula fajne masz ciuszki na jesień - przynajmniej te, które na blogu widziałam ja w tym sezonie nic nowego nie kupiłam bo implant pochłania wszystkie możliwe pieniążki ale mam i kurtkę i płaszcz i swetry i inne takie więc przeżyje, choć mnóstwo mi się rzeczy w sklepach podoba ale olewam bo prawda jest taka , że jakbym już chciała coś serio kupić to nic się podobać nie będzie

heroine wstawanie jak jest ciemno jest 100 razy cięższe niż normalnie, człowiek jednak słońca potrzebuje ale co zrobić- w listopadzie i grudniu zeszłego roku taką prace miałam , że o 4 wstawałam(żeby dojechać) i jak zombi chodziłam więc rozumiem ale i tak kategorycznie zabraniam nas tu opuszczać

Na śniadanie resztę "białka w formie śledzia" zjadłam na obiad zrobię sałatkę z piersią z indyka - tzn indyk cieplutki będzie żeby choć ciut obiad przypominało- siostra moja na diecie i mam większa motywacje do wymyślania jedzenia Ćwiczyć dziś nie ćwiczyłam ale generalnie sprzątanie mieszkanka w malignie za turbo robi cóż może w chorobie lepiej leżeć ale w brudzie to tez do zdrowia się nie dojdzie.

mielnus oczywiście czytam Twoje posty ale zupełnie nie wiem co Ci poradzić wiesz ja zawsze robiłam co mi rozum podpowiadał na rodziców się nie oglądałam ale rozumiem też taką postawę, co do oświadczyn to fakt dla rodziców byłby to znak , że poważnie on do Ciebie podchodzi ale tak jak Aisza mówi, to nic naprawdę nie zmienia A facet to tak ma, że jak go stawiasz pod murem to on jeszcze bardziej się zamknie w sobie i raczej do oświadczyn to nie doprowadzi

Cindy kochana a Ty się nie daj i cały rok przepracuj i pokaż, że potrafisz pamiętam jak poszłam kiedyś latem do pracy sezonowej i wujek z dziadkiem się zakładali po ilu godzinach zrezygnuje, a ja nie tylko nie zrezygnowałam a wręcz stałam się najlepszym pracownikiem i co roku mnie zapraszali na lato do pracy nie daj się takim komentarzom tym bardziej, że jak widać tam Ci się podoba a i zakupów zazdroszczę

[dzaga1989]

Napisane przez Margot85

witam, jakoś zamiast lepiej czuje się gorzej ale może to przełomowy dzień przeziębieniowy i jutro będzie lepiej dziś tylko po siostrę wyjść muszę na dworzec a tak to pod kocem posiedzimy pierwszy raz się ciesze, że Tż na wyjeździe bo spokojnie porozmawiać będzie można
Paula fajne masz ciuszki na jesień - przynajmniej te, które na blogu widziałam ja w tym sezonie nic nowego nie kupiłam bo implant pochłania wszystkie możliwe pieniążki ale mam i kurtkę i płaszcz i swetry i inne takie więc przeżyje, choć mnóstwo mi się rzeczy w sklepach podoba ale olewam bo prawda jest taka , że jakbym już chciała coś serio kupić to nic się podobać nie będzie

Margot, może faktycznie to ten przełomowy dzień. Ja często tak mam że czuję się jak szit, chyba najgorzej ze wszystkich dni choroby, a na drugi dzień jest o wiele lepiej.

Co do ciuchów - noo fajnie że mi się udało w miarę skompletować garderobę. Ale dużym plusem jest też to że dbam o te ciuchy które mam. Nigdy nie chodzę w jeansach po domu. Zawsze się przebieram jak wrócę, dlatego nie wycierają się szybko i długo mi służą, dlatego chodzę w nich kilka sezonów. I zawsze staram się kupować dość klasyczne rzeczy tak, żeby mieć je przez długi czas i nie narzekać, że nie są już modne (czyli proste żakiety, wspomniane jeansy, rozpinane jednolite swetry czy proste topy lub pasiaki).
Ja miałam kupować jasne butki na jesień, no ale nie wiem. Dziś się rano stroiłam i przydałyby mi się jednak baleriny czarno-beżowe. Swego czasu widziałam takich ogrom. Może jeszcze gdzieś na bazarze takie dostanę.

Dziewczyny, znacie serial Hart od Dixie? Mnie koleżanka do niego namówiła - kurcze, ale fajny

W ogóle nie robię dzisiaj nic Mam dzień piekności, a raczej odświeżania Zrobiłam peeling, wymoczyłam stópki, wczesniej dokładnie zmyłam lakier, umyłam włoski i nie suszyłam ich suszarką, siedziałam z BP na ząbkach (już widać pierwsze efekty). No także tak

[mielnus]

ja nie chce sie zareczac tak o, tylko z mysla o slubie ale za jakis czas...

[Margot85]

Napisane przez dzaga1989

Margot, może faktycznie to ten przełomowy dzień. Ja często tak mam że czuję się jak szit, chyba najgorzej ze wszystkich dni choroby, a na drugi dzień jest o wiele lepiej.

Co do ciuchów - noo fajnie że mi się udało w miarę skompletować garderobę. Ale dużym plusem jest też to że dbam o te ciuchy które mam. Nigdy nie chodzę w jeansach po domu. Zawsze się przebieram jak wrócę, dlatego nie wycierają się szybko i długo mi służą, dlatego chodzę w nich kilka sezonów. I zawsze staram się kupować dość klasyczne rzeczy tak, żeby mieć je przez długi czas i nie narzekać, że nie są już modne (czyli proste żakiety, wspomniane jeansy, rozpinane jednolite swetry czy proste topy lub pasiaki).
Ja miałam kupować jasne butki na jesień, no ale nie wiem. Dziś się rano stroiłam i przydałyby mi się jednak baleriny czarno-beżowe. Swego czasu widziałam takich ogrom. Może jeszcze gdzieś na bazarze takie dostanę.

Dziewczyny, znacie serial Hart od Dixie? Mnie koleżanka do niego namówiła - kurcze, ale fajny

W ogóle nie robię dzisiaj nic Mam dzień piekności, a raczej odświeżania Zrobiłam peeling, wymoczyłam stópki, wczesniej dokładnie zmyłam lakier, umyłam włoski i nie suszyłam ich suszarką, siedziałam z BP na ząbkach (już widać pierwsze efekty). No także tak

Paula to mi pocieszyłaś też mam nadzieje, że jutro będzie lepiej bo chce w sobotę moją siostrę nad morze zabrać wiem, że Szczecin nad morzem nie leży ale bliżej zdecydowanie niż z lubelskiego ( bo ja ze wschodu pochodzę ) Też stosuje takie sposby jak Ty i dlatego co roku np. nie kupuje nowych butów itd bo o nie dbam ( w zasadzie to Tż bo on o pielęgnacji obuwia wie wszystko) i ciuchy też nosze długo bo tak jak mówisz klasyki kupuje i koniec fajny dzień leniwy masz dziś, po takim dniu zawsze się ma ochotę do pracy

Humor mam dziś wyśmienity , zauważyłam, że jak mam dobry nastrój to do słodyczy mnie nie ciągnie. Niestety na siłę się do dobrego samopoczucia zmusić nie da a szkoda
I jeszcze udało mi przedłużyć umowę na internet mobilny za 24, 50 a płaciłam 39zł cieszę się bo miałam całkiem z niego zrezygnować ale w tej cenie zostawię (mam aero2 plus i play więc wszędzie w Polsce jakiś zasięg mam )

Idę zaraz po sistars i zapewne kilka dni mnie nie będzie bo dużo planów wycieczkowych mamy, oby tylko zdrowie wróciło
Samych spadków życzę Wam wszystkimi piszcie dużo bo ja akurat lubię poczytać

[monika01011986]

hejka laseczki moje

Wpadłam na chwilkę bo zaraz muszę po męża do pracy jechać. Teraz ja mam samochód bo dzieci do przedszkola wożę więc mąż rano jedzie do pracy z kolegą a po pracy ja go odbieram
U nas się chłodno zrobiło, w dzień 18 stopni tylko a w nocy dzisiaj ponoć 3-4 stopnie były!! kaloryfery właczaliśmy na noc bo tak zimno było.
Byłam wczoraj w Deichmannie i kupiłam sobie ocieplane butki takie za kostkę na jesień ! super wygodne i mega ciepłe są. o takie: http://www.deichmann.com/PL/pl/shop/...-damskie-botki
Na zdjęciu dziwnie wyglądają, w rzeczywistości są dużo ładniejsze i fajnie na nodze do legginsów wyglądają Na zime mam kozaki z tamtego roku więc kupować nie muszę
No i teraz najważniejsza informacja: od poniedziałku idę na kurs!!!!! zajęcia mam od 8:30 do 11:45. Najlepsze jest to że do sali lekcyjnej mam z 5 metrów bo to drzwi obok moich także w kapciach będę chodzić
Dzieci kochają swoje przedszkole, Oskar to dzisiaj chciał nawet dłużej zostać jak po niego przyszłam! nie chciał do domu jechać :P Kolin również zadowolony przebiorę go w szatni i leci do swojej sali w podskokach! nawet mi już pa pa nie robi i ma mnie głęboko gdzieś hehehe Dziś go odebrałam o 13:30 a jutro już do 14stej będzie
aaaaa co do kursu to troche się wkurzyłam bo jednak będę musiała płacić za niego 120 euro za 100 godzin :/ okazało się że skoro mam męża i mąż pracuje i ja jestem na jego utrzymaniu to on musi ponieść koszty kursu. Gdybym męża nie miała lub gdyby on nie pracował to bym miała za darmo. No trudno, te 120 euro to jakoś przeboleję bo to i tak jest tylko 5% kwoty którą muszę płacić... resztę czyli 95% sponsoruje mi państwo więc taki kurs kosztuje gdzieś 1500 euro za miesiąc normalnie.

Madzia pisała że pracuje i w wolnych chwilach objada się słodyczami niemieckimi Bardzo za Wami tęskni i kocha Was

Jadę po męża i postaram się wejść później jeszcze Wam po odpisywać buziaki

[mielnus]

monia to u Ciebie wszystko pełną parą. Zabiegana jesteś strasznie.. tęsknimy. A botki bardzo ładne. Jak zaczniesz na ten kurs chodzić to pewnie już wogóle czasu nie bedziesz miala, a tak fajnie czyta się Twoje posty. Z tym kursem to i tak zaoszczedzicie, 1200 a 120 euro to spora różnica. Jestem ciekawa ile w PL taki kurs kosztuje. Trzymaj tam się... i nie chudnij juz hehehhe buzka

Czy któras z was stosowała może lasery na buzie??? Mam strasznie problematyczną cere, myślę żeby się zapisać na jakieś zbaiegi laserem, ale nie jestem pewna czy to pomoże.

[Like_a_women]

Hej.Jejku jak zimno Ja dzisiaj kupiłam w końcu botki,swetry,spodnie i dla dzieci kilka rzeczy.Zamówiłam na Allegro płaszczyk z Zary na zimę.Mam nadzieję,że będzie taka jak w opisie,bo qrcze już tyle razy się przejechałam na zakupach w sieci

Co do diety to folguje na maxa-obżeram się ciastem czekoladowym-już mi nic nie zostało więc jutro bardziej dietowo Mam smaka na słodkie przed @-no właśnie... już powinien być...

Heroine zazdroszczę tych swojskich smakołyków ,daj trochę

zooska spox że u ciebie wszystko gut

Monia Pozdrawiaj madzie od Nas i przekaż że tęsknimy

[monika01011986]

No jestem już mam chwilę żeby Wam po odpisywać także biorę się za to

Dodam tylko że byłam w mieście na zakupach kupiłam sobie taki mega gruby zeszyt na ten kurs niemieckiego, długopisy, mazaki, korektor, linijkę hhehe normalnie jakbym do szkoły szła
Byłam w Douglasie po podkład Revlon. Oczywiście nie ma i nigdy nie było :/ Pani nawet zbytnio nie słyszała o takim Chyba w Niemczech nie mają Revlonu Patrzyłam też w innych drogeriach i lipa
Muszę sobie kupić jakiś inny w takim razie :/

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Napisane przez mielnus

monia to u Ciebie wszystko pełną parą. Zabiegana jesteś strasznie.. tęsknimy. A botki bardzo ładne. Jak zaczniesz na ten kurs chodzić to pewnie już wogóle czasu nie bedziesz miala, a tak fajnie czyta się Twoje posty. Z tym kursem to i tak zaoszczedzicie, 1200 a 120 euro to spora różnica. Jestem ciekawa ile w PL taki kurs kosztuje. Trzymaj tam się... i nie chudnij juz hehehhe buzka

Czy któras z was stosowała może lasery na buzie??? Mam strasznie problematyczną cere, myślę żeby się zapisać na jakieś zbaiegi laserem, ale nie jestem pewna czy to pomoże.

No własnie tego się obawiam że jak pójdę na kurs to nawet na kiblu posiedzieć nie będe miała kiedy hehe. Też za Wami tęsknie i brakuje mi pisania ale kurdę cięzko z czasem u mnie Jednak rodzina, mieszkanie i wszystko co się z tym wiąże jest bardzo czasochłonne ale z drugiej strony fajnie bo się nie nudzę i czuję że się spełniam w mojej roli życiowej
Ojj w Polsce to kursy pewnie drogie są i bez żadnych dofinansowań. Nauczyciele za korepetycje biorą po 50 zł za godzinę a co dopiero taki kurs....
heheh nie nie chudne już :P zapomniałam w ogóle co to dieta, zakończyłam ją jakis czas temu i utrzymuję wagę ok.58 kg. Na zime nie ma sensu się już odchudzać :P musi mieć co mnie grzać w zimę hehe troche tłuszczu sie przyda
Ja laserów nie stosowałam nigdy, okryłam że na świecie jest taki ktoś jak dermatolog i moje problemu dzięki niemu się skończyły Ty lepiej tez poszukaj dobrego dermatologa

Co do Twojego TŻ to nie wiem co Ci poradzić. Piszesz że jesteś nieszczęśliwa więc nie lepiej to zakończyć i poszukać kogoś z kim będziesz szczęśliwa? Kto myśli bardziej dojrzalej i wie czego chce? Albo zróbcie sobie dzidziusia to wtedy może Twój TŻ ruszy głową i zacznie myśleć oczywiście o ile jesteś pewna że na pewno chcesz z nim być

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Napisane przez Like_a_women

Hej.Jejku jak zimno Ja dzisiaj kupiłam w końcu botki,swetry,spodnie i dla dzieci kilka rzeczy.Zamówiłam na Allegro płaszczyk z Zary na zimę.Mam nadzieję,że będzie taka jak w opisie,bo qrcze już tyle razy się przejechałam na zakupach w sieci

Monia Pozdrawiaj madzie od Nas i przekaż że tęsknimy

Ooo pokaż zakupki pokaż płaszczyk!
Przekażę Madzi

[monika01011986]

Napisane przez heroine86

Hej Wam no jestem wreszcie dzisiaj nawet wyspana już w pracy siedzę pogoda do tak leje, że to głowa mała do pracy mam 10 min na piechotę, i mimo, że miałam parasol to tak zacinało, że spodnie mam mokre nie mówiąc już o fryzurze ale wzięłam prostownicę do pracy wiem, ja to porypana jestem no ale trzeba było się ogarnąć, coby ludzi nie wystraszyć swoim wyglądem

jak to możliwe żeś Ty wyspana w pracy jesteś??
Ja to choćbym poszła spać o 18stej i spała do rana to i tak rano chce mi się dalej spać
ooo widze że pogoda Cie nie rozpieszcza :/ u mnie też deszcz zapowiadają ale póki co nie pada. Za to w nocy mamy 3 stopnie
Ja Ci już mówiłam że deszczak lepiej sobie kup! Ubrałabyś kaptur i fryzurka byłaby jak nówka! Prostownice do pracy nosi no wariat

Napisane przez heroine86

Ja mleka nie lubię :P tylko w kawie a tatuś robił swojskie kiełbaski, szynki, boczki no i nazwoziłam dodatkowo winogrona, jabłka, pomidory, ziemniaki, marchew, buraki, cebulę, jajca dziwię się, że ten samochód w ogóle uciągnął ten ciężar

No mi też się ciężko wstaje w dodatku jest coraz ciemniej dzisiaj tak leje, że normalnie świata nie widać no to nie masz jeszcze tak źle, jak możesz jeszcze iść do łóżka jak odprowadzisz dzieciaki do przedszkola korzystaj póki nie poszłaś na kurs :P
no i strasznie się cieszę, że Kolin się zaadaptował w przedszkolu

a no pamiętam, że Ty antymleczna jesteś. Nooo ale ile mięska dostałaś! niezła wyżerka będzie z tego no ale te boczki i kiełbasa to dla męża tak? no bo Ty na diecie przecież
No ja mam jeszcze fajnie ale tylko do poniedziałku hahaha bo od poniedziałku na kurs idę i będę od 8:30 do 11:45 w ławce grzecznie siedzieć i się uczyć
Dzisiaj przyjechałam do domku o 9:10 i jak się walnęłam spać to wstałam o 12:45 hehe i najlepsze jest to że o północy idę spać bez problemu i śpię do rana kiedyś to jak przespałam się w dzień to do 3 siedziałam w nocy :P
No Kolin zachwycony przedszkolem bardzo mu sie podoba

[monika01011986]

Napisane przez Cindy90

Nie załamuj się na pewno znajdziesz jakąś pracę
Ja jestem tutaj w Irlandii i wcale nie uważam, że tu jest jakoś dużo lepiej. Żyję u inżyniera i lekarki. Żyją na takim samym poziomie jak my, a w Polsce to by mieli nowiuśki dom, 2 apartamenty i 10 samochodów. A wiecie dlaczego tak jest? Bo tu się dużo płaci za ten ich NFZ, podatki no i jedzenie jest strasznie drogie. Jedynie tanie tu są ubrania i kosmetyki. A tak to wszystko strasznie drogie. Ciekawe ile taki czynsz kosztuje?
Ja powiem tak, jak mam wybierać czy wolałabym żyć w Polsce na takim standardzie jak ja żyłam, a tu wybrałabym Polskę. Ale to moje osobiste odczucia. chciałabym być tą nauczycielką, korki i tłumaczem przysięgłym i by było super tak będzie

No ja słyszałam że w Irlandii to ceny identyczne jak w Anglii i tak samo życie wygląda.
Co do tych ludzi u których mieszkasz to wiesz, może i żyją skromnie czy tam normalnie ale pewnie na koncie mają odłozoną kasę bo tak duzo ludzi robi. Tu w Niemczech jest podobnie, ludzie skromni, brzydko się ubierają, domy takie normalne a na koncie mają tyle kasy że masakra. Ale są i tacy którzy kase wydają na prawo i lewo no i mają wszystko - piekne domy z basenami, super nowiuśkie fury itd. To zalezy od człowieka czy lubi wydawać kase czy woli ją chomikować.
Fajnie, że Tobie się już wszystko ułożyło i jesteś zadowolona pierwsze dni są ciężkie ale jak sie wszystko już ogarnie to jest super Dobrze, że masz tak znajomych to masz z kim pogadać i pójść na zakupy to bardzo ważne!
Pochwal się co tam kupiłas za te 100 euro tu w Niemczech za stówę nie kupi się zbyt dużo ciuchów, jeansy kosztują od 19 euro wzwyż, bluzki ok. 10 euro tzn. te na które ja zwróciłam akurat uwagę bo może i są tańsze ale ja nie widziałam :P tu za to jedzenie,kosmetyki, chemia, słodycze są tanie wynajęcie mieszkania też dużo nie kosztuje

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Zosia super, że się pogodziliście! Szkoda by było zmarnować taką wycieczkę !!! Oby juz tak zostało przynajmniej do końca wyjazdu Pozdrowionka i baw się dobrze

Napisane przez Aisza21

Dżaga , MOnia , no właśńie bardzo ciężko jest znalezc dobrego lokatora. My wynajmujemy kawalerkę małża już kilka lat i tyle osób co tam się przewinęło ,to nawet nie zliczę. Dobrze chociaż ,że ona jest niewyremontowana ,w stanie ,,po babci" ,więc nie jest tak szkoda . Ale niezłe numery ludzie potrafią wykręcać i to nawet jak jest wynajęta po znajomości.
Nie płacą na czas , jeden lokator po prostu się wyprowadził bez słowa ,zostawiając klucze pod wycieraczką. Demolowanie mebli na porządku dziennym. Grunt to brać dobrą kaucję i uczulić sąsiadów , żeby się przyjżeli nowym lokatorom.

o kurde! to miałas przeboje! ja pierdziele! Ja mam dopiero pierwszego lokatora a już mam takie przeboje! strach pomyśleć co będzie dalej Najgorsze że my za granicą siedzimy więc nie mamy mozliwości pójść i zrobić porządek z "niegrzecznym" lokatorem :/
Co do sąsiadów to moja mama dała już im swój numer telefonu i gdyby znowu hałasował to mają do niej dzwonić a nie na policję..... wtedy mój tata tam pójdzie i zrobi porządek.

Napisane przez Cocktailraspberry

A dobrze nam sie mieszka póki co obyło sie bez kłótni Czasami nam sie nudzi, bo nie mamy obowiązków ale już niedlugo wracam na studia tż też i jeszcze do pracy takze bedzie zupełnie inaczej

No to super oby tak juz zostało

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Napisane przez patiuszka

Monia, no z lokatorami to ciężko, my mieliśmy współlokatora kiedyś, omal nam małżeństwa nie rozwalił! Tak tanio wynajmowaliśmy, a on taki bezczelny, wyjadał wszystko z lodówki i się chciał umawiać z moim mężem jak to z kumplem, ze odkupi, a mnie w ogóle nie brał pod uwagę... No normalnie to ja prowadziłam dom a się czułam jakbym to ja mieszkała u niego... Przynajmniej na początku się postawiłam, że co jak co, ale do sprzątania łazienki po dwóch facetach moja rączka się nie przyłoży

ja pierdziele szok! Że Ty i tak tyle wytrzymałaś to Cie podziwiam.... ja bym go moment wykopała z domu jakby mnie tak traktował!
W ogóle to on mieszkał z Wami tak normalnie? łazienkę wspólną miałaś z obcym chłopem? A mąż nie był zazdrosny?

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Napisane przez Aisza21

MOnika, ja też wiedziałam,że z KOlinem to kwestia czasu , gorzej właśńie matki to znoszą . Ja jako matka jakoś nie miałam aż takich wyrzutów sumienia , Mateusz tak z miesiąc się przyzwyczajał.

Co do Emu to ja bardzo lubię - kiedyś kupiłam sobie te oryginalne i bardzo dobrze mi się nosiło ,ba ,,nawet nie ja je kupiłam ,tylko właśńie od męża na urodziny dostałam Z tym ,że zle zrobiłam ,bo kupiłam jasne no i w tym numerze co zwylke noszę i mi się szybko zniszczyły i roklapały . Teraz jakbym miala kupować ,to rozmiar albo 2 mniejsze i ciemne.

No mi cięzko było jak on tak płakał za mną prawie już chciałam go wypisać ale dobrze że się udało i szybko się zaklimatyzował Kolin tydzień się przyzwyczajał więc to na prawdę szybko, ale jakby po dwóch tygodniach dalej płakał to bym na 1000% go wypisała. Mi by serce pękło jakbym wiedziała że on w przedszkolu cały czas płacze za mną.....

Ja Emu nie lubię. Dla mnie są strasznie Aseksualne i szpecą nogi. Jeszcze jak są całkiem nowe i równiutkie i nie sflaczałe to tak nawet ujdzie ale jak już się robią kapciowate to masakra.

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Napisane przez Cindy90

ehhh gdzie jest heroine ze swoim porannym spóźnianiem? gdzie jest monia ze swoimi mega długaśnymi postami, gdzie są wszyscy

no jesteśmy przecież hihihi ale gdzie WY jesteście????? JEstem sama na tym forum!!!
HELLOOOOŁŁŁŁŁŁŁ !!!!!!

[monika01011986]

Napisane przez madzia6245

witajcie wracam do was juz po remoncie, a czeka mnie jeszcze drugi ale jakos dam rade szkola sie zaczela, klasa maturalna wiec troche nauki jest i brak czasu:-( z moim TŻ zaczęło się wszystko układac i jestesmy razem, to tez mnie motywuje bardziej do odchudzania, bo jestem szczesliwa dietowo dobrze, staram sie nie obżerac, jem malo i czesto, 4 posilki dziennie, wiecej nie jestem w stanie w szkole jem kanapeczki z wedlina, warzywami i ciemnym pieczywem, a w domu juz tylko wasa zamiast pieczywa biegam codziennie i widze efekty zaczne spowrotem brzuszki cwiczyc i jakies dodatkowe cwiczenia na nogi, wieczorami przed bieganiem zostalo mi prawie 5 miesiecy do studniowki i 7 kg nie wazylam sie odkad wrocilam, ale widze po sobie, ze chudne i wszyscy to zauwazyli mam wielka motywacje troszke duzo mam do nadrabiania was, troszke juz przeczytalam, a reszte dokoncze jutro bede starac sie wchodzic codziennie wieczorkiem cos napisac
a teraz uciekam spac, bo rano szkola slodkich snow i do uslyszenia jutro

gratuluję Madziu! super że widac efekty! to jest najważniejsze! 7 kilo moment zgubisz w takim tempie! tylko teraz się nie poddawaj i ciągnij to do końca bądź cierpliwa a te 7 kilo zleci w mgnieniu oka 5 miesięcy to sporo czasu! na bank Ci się uda

[ChocoMonster]

cześć dziewczyny

[mielnus]

American Pancakes - amerykańskie naleśniki co myslicie o tym na śniadanie?

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Napisane przez ChocoMonster

cześć dziewczyny

oooo witamy)))

[Ladywithweapon]

Czesc dziewczynki- zasiadlam w kafejce na troche- wybaczcie ale klawiatura jest troche inna

Katalonia jest piekna :p Wakacje spedzam aktywnie Nie potrzebnie sie martwilam walizka- poszlo jak z platka na lotnisku W poniedzialek jak przyjechalismy mialam straszny apetyt- masakra Ale juz we wtorek pokapalam sie w morzu a potem poszlam na dlugi spacer to mi przeszlo- staram sie tylko wcinac duze sniadania. Dzis na obiad 2talerze roznosci przerobilam, ale nic mi nie smakowalo i sie poddalam i zjadlam owoce. Owoce po kolacji to moja kleska :P i w sumie malo warzyw jem- nie przykladam do tego takiej wagi
Wczoraj padalo i dopiero popoludniu sie ladnie zrobilo :P Bylismy w takich ogrodach- z godzine w jedna strone jak nie lepiej marszu Wiec czuje sie usprawiedliwiona jesli chodzi o moje jedzenie :P A wieczorem wczoraj bylam na meczu w Barcelonie! To dopiero emocje Mielismy tansze bilety i siedzielismy na dole (taaa... tansze... sam bilet na mecz 52E a laczny koszt z przejazdem, opiekunem itd. 115...) wiec z drugiej strony Messi byl z 20m ode mnie Nawet strzelil 2bramki (na poczatku wypytalam taty ktory to ten Messi hahaha ). Dzis bylismy w miejscowosci obok Po obiedzie spie dopoki alarm nie zadzwoni :P Dzis moze pojde na jakies kluby zobaczyc choc samej to tak mi sie nie chce. Jutro jade do Barcelony na wycieczke. Chcialam tez jechac do Andory, ale tam sie jezdzi na zakupy a to mnie nie interesuje.
Nie jest wiec za goraco- tak ok Duzo chodze to licze ze nie przybiore :P Musze cos na weekend wymyslec do roboty, zeby sie nie zanudzic :P

Mam jeszcze 30min to poczytam co popisalyscie :P choc internet to jakas masakra