Do 30-tki się zbliżamy, w głowie milion myśli mamy...

[dolidoli]

Hej
Dźwięki za przygarniecie

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

Napisane przez thelilah

a co tu tak cichutko?

Ja mam czas na wizaz tylko wieczorami niestety brak czasu

[thelilah]

Napisane przez Szprycha174

No ja spałam

A teraz szusuję do miasta rachunki popłacić

Dzięki za wsparcie

jak spałaś to wybaczam
na nocki pracujesz?

Napisane przez _Inverso_

Witam
można się dołączyć? U mnie 30-tka za 2 mc wiec zdążyłam
Pozdrawiam cieplutko
Basia

hej Basia

Napisane przez Mariatta

A ja na zakupach byłam.

miałam zapytać co kupiłas, ale doczytałam już ze bluzę...
ja poluję na torebkę, ale póki co żadna nie wpadła mi w oko

Napisane przez dolidoli

Hej
Dźwięki za przygarniecie

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------


Ja mam czas na wizaz tylko wieczorami niestety brak czasu

więcej czasu też mam tylko wieczorami, tak w ciągu dnia zaglądam na krótko

[malagaw]

Dla mnie w ciągu dnia internet ostatnio nie istnieje - mój komputer w pracy jest podłączony tylko do sieci lokalnej, więc nici z krótkiego rzutu oka do poczty czy na Wizaż w wolnej chwili

Nareszcie weekend

[theanna]

Witajcie wieczorkiem

Jak Wam mija piątkowy wieczór?

[thelilah]

Hej

Leniwie mija ;-)
a Tobie?

[malagaw]

U mnie też leniwie, dzisiejszy wieczór spędzę z komputerem i książką - w pracy mam ostatnio taki kociół (od sierpnia do listopada trwa u nas "gorący" okres i nawał ludzi), że posiedzenie w spokoju i we własnym towarzystwie wydaje mi się błogosławieństwem

[thelilah]

Ładna kartkę dostałaś
Fajna zabawa ten cały postcrossing, no nie?

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Napisane przez malagaw

U mnie też leniwie, dzisiejszy wieczór spędzę z komputerem i książką - w pracy mam ostatnio taki kociół (od sierpnia do listopada trwa u nas "gorący" okres i nawał ludzi), że posiedzenie w spokoju i we własnym towarzystwie wydaje mi się błogosławieństwem

Oj... Dobrze, ze listopad juz niedługo ;-)
A czym sie zajmujesz?

[theanna]

Napisane przez thelilah

Ładna kartkę dostałaś
Fajna zabawa ten cały postcrossing, no nie?

Fajna, fajna

malagaw czym się zajmujesz?

[malagaw]

Najogólniej rzecz ujmując pomocą społeczną
A że akurat w wymienionych wyżej miesiącach trwa składanie i rozpatrywanie wniosków na kolejny okres zasiłkowy - to mamy co mamy, kilometrowe kolejki, masy mniej lub bardziej ważnych papierów, codzienne przesiadywanie po godzinach itd.

[thelilah]

Ano takie czasy, ze duzo ludzi musi korzystac z zasiłków...
Dobrze, ze po ciezkich miesiącach bedzie trochę lżej w pracy

[theanna]

Napisane przez malagaw

Najogólniej rzecz ujmując pomocą społeczną
A że akurat w wymienionych wyżej miesiącach trwa składanie i rozpatrywanie wniosków na kolejny okres zasiłkowy - to mamy co mamy, kilometrowe kolejki, masy mniej lub bardziej ważnych papierów, codzienne przesiadywanie po godzinach itd.

To trzymamy kciuki by "gorący" czas szybko minął i praca wróciła do normy, bo przesiadywanie po godzinach jest średnio fajne

Napisane przez thelilah

Ano takie czasy, ze duzo ludzi musi korzystac z zasiłków...
Dobrze, ze po ciezkich miesiącach bedzie trochę lżej w pracy

Takie czasy, ale co poradzić niestety...

[thelilah]

A ja się dowiedziałam, ze tż ma już dla mnie przygotowany prezent urodzinowy...teraz nie wysiedzę na tyłku, bo ciekawska jestem a on nie chce powiedziec co ma

[Telka10]

Witajcie! Mnie też bliżej do tej magicznej liczby niż dalej.
Mogę się przyłączyć?

[thelilah]

Hej Telka

A już myslałam, ze będę pisać sama do siebie
Pewnie, że można

[Telka10]

To pewnie więcej popiszemy jutro, bo dziś już padam
Dodam tylko, że od ponad dwóch lat jestem szczęśliwą mężatką uwikłaną w wiecznie trwający remont

Dobranoc

[malagaw]

Napisane przez thelilah

Ano takie czasy, ze duzo ludzi musi korzystac z zasiłków...

I mam wrażenie, że co roku coraz więcej. W tym roku to poniekąd oczywiste - zmieniły się progi dochodowe i teraz więcej jest rodzin, którym zasiłek przysługuje - ale i tak, przez te zwolnienia, wysokie bezrobocie, coraz więcej ludzi jest w trudnej sytuacji.

Napisane przez theanna

To trzymamy kciuki by "gorący" czas szybko minął i praca wróciła do normy, bo przesiadywanie po godzinach jest średnio fajne .

Kciuki się przydadzą, dziękuję

Napisane przez thelilah

A ja się dowiedziałam, ze tż ma już dla mnie przygotowany prezent urodzinowy...teraz nie wysiedzę na tyłku, bo ciekawska jestem a on nie chce powiedziec co ma

Mój już wie, że jeśli chce zrobić mi niespodziankę, nie może się choćby zdradzić z tym, że ma już prezent - bo będę mu wierciła dziurę w brzuchu tak długo, aż się dowiem

[thelilah]

Telka, dobranoc...

Malagaw, no właśnie, mógł nic nie mówić no! Teraz się tylko zastanawiam...

tez uciekam

[Szprycha174]

Napisane przez thelilah

jak spałaś to wybaczam
na nocki pracujesz?

Pracuję w Domu Pomocy Społecznej Nocek mam kilka w miesiącu, ale jak jest spokój to głównie na kompie siedzę lub książki czytam

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

A ja sobie posiedzę Może ktoś się przyłączy do mnie?

Opowiedzcie coś o sobie

[Selene _]

Hej dziewczyny, zgłasza się kolejna 27-latka. Oddech 30-stki już wyczuwalny na karku, choć mentalnie nadal czuję się na jakieś 21 lat .

Napisane przez Szprycha174

A teraz? Zaczynam życie od nowa, po 5-letnim zwiazku który z hukiem sie ostatnio rozpadł I to na koncercie Korna Koncert świetny - tylko co z tego gdy ryczysz, a obok siedzi nieczuły, już twój były facet... Dobra - whatever Musze sie jakoś pozbierac Pomozecie?

Oo, miałam (właściwie nadal mam) niemal identyczną sytuację. I staż też podobny, nawet nieco dłuższy... Ogólnie ostatnio znalazłam się w niezbyt fajnym momencie swego życia, ale też muszę się jakoś pozbierać, choć w 'pewnym' wieku, gdy ludzi dookoła coraz mniej, nie jest to łatwe.
A tak swoją drogą, czyżby Poznań?

[Szprycha174]

Września - a co się mam wstydzić ?

Możemy sobie podać łapki

Wszystkie kumpelki moje - te najbliższe - już w małżeństwie. Tylko ja zostałam

I jutro właśnie idę na panieński jednej takiej bardziej znajomej...

A najgorsze jest to, że ONA po dwóch miesiącach znajomości z nim jest ważniejsza ode mnie po 5-ciu latach Koleżanka z pracy

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Napisane przez Selene _

Hej dziewczyny, zgłasza się kolejna 27-latka. Oddech 30-stki już wyczuwalny na karku, choć mentalnie nadal czuję się na jakieś 21 lat .

Ja mentalnie na jakieś 17

[Selene _]

Napisane przez Szprycha174

Września - a co się mam wstydzić ?

Możemy sobie podać łapki

Wszystkie kumpelki moje - te najbliższe - już w małżeństwie. Tylko ja zostałam

I jutro właśnie idę na panieński jednej takiej bardziej znajomej...

A najgorsze jest to, że ONA po dwóch miesiącach znajomości z nim jest ważniejsza ode mnie po 5-ciu latach Koleżanka z pracy - k*rwa mać !!!!!! (sorry - musiałam )

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------



Ja mentalnie na jakieś 17

A to szkoda, bo tak można by się umówić na piwo i posmęcić na cały świat
U mnie właściwie - jeśli chodzi o najbliższe koleżanki - nie ma żadnej w małżeństwie. Jest kilka w związkach, kilka wolnych, ale co z tego, skoro jesteśmy wszystkie w różnych miastach. Po studiach dwie moje najlepsze kumpele wyjechały, z resztą kontakt z biegiem czasu się urwał (cud jak się zobaczymy raz na ruski rok) i teraz coraz częściej brak mi kogoś, z kim można by wyjść do kina czy na imprezę.
Nie wiem, czy Wy też macie ten problem, ale dla mnie to w sumie największy minus "dorosłego" życia. Wykruszanie się dawnych znajomości (zwłaszcza jak się nie ma faceta).

Szprycha, tak w ogóle mamy jeszcze coś wspólnego - też się całowałam pierwszy raz, jak miałam 17 lat . A jak pomyślę, co teraz się wyrabia w gimnazjum, to włos się jeży na głowie... Jaki człowiek jest zacofany i nie na czasie

Napisane przez theanna

Witaj
A wiesz, ja nie zakładałam niczego takiego, ale jak byłam młodsza to wydawało mi się, że osoby koło 30 to już tacy poważni, ustatkowani ludzie...

Heh taaa... też tak mi się kiedyś wydawało. Poważni, ogarnięci, poukladani - życie zweryfikowało te przekonania.

[dolidoli]

Napisane przez theanna

Witajcie wieczorkiem

Jak Wam mija piątkowy wieczór?

Hej
Ja dziś byłam na grzybach i chyba za bardzo się dotlenilam bo usnelam z córka już o 20.00 i teraz się obudzilam

[theanna]

Napisane przez thelilah

A ja się dowiedziałam, ze tż ma już dla mnie przygotowany prezent urodzinowy...teraz nie wysiedzę na tyłku, bo ciekawska jestem a on nie chce powiedziec co ma

Ja mam urodziny na początku października i mój TŻ też już coś dla mnie przygotował bo się tym pochwalił, oczywiście nie chce powiedzieć co, ale pracuję nad tym by to z niego wyciągnąć

Napisane przez Telka10

Witajcie! Mnie też bliżej do tej magicznej liczby niż dalej.
Mogę się przyłączyć?

Pewnie, witaj

Napisane przez malagaw

Mój już wie, że jeśli chce zrobić mi niespodziankę, nie może się choćby zdradzić z tym, że ma już prezent - bo będę mu wierciła dziurę w brzuchu tak długo, aż się dowiem

Ja wiercę i wiercę, ale póki co dzielnie się trzyma i nie chce zdradzić niespodzianki

Napisane przez dolidoli

Hej
Ja dziś byłam na grzybach i chyba za bardzo się dotlenilam bo usnelam z córka już o 20.00 i teraz się obudzilam

Jejkuu uwielbiam chodzić na grzyby
Byłam w zeszłym tygodniu w lesie, ale raczej na spacer niż na grzyby bo u mnie nic póki co nie ma :/

Szprycha174 ja też jeszcze bez męża, więc witaj w klubie

A tak w ogóle to witajcie w sobotę właśnie zabieram się za poranną kawę, a co u Was?

[malagaw]

Ja też bez męża i bez potomstwa - na stanie tylko TŻ (za to ten sam od prawie 10 lat) i kot
W bonusie regularne pytania "kiedy ślub, kiedy dzieci?", bo zdecydowana większość moich koleżanek jest zamężna i/lub dzieciata. A mnie się jakoś do tego nie spieszy

Poranek leniwy - z ciepłą herbatą i gripexem, bo czuję, że coś zaczyna mnie łapać. Oby się tylko nie rozchorować

[thelilah]

Napisane przez Szprycha174

Pracuję w Domu Pomocy Społecznej Nocek mam kilka w miesiącu, ale jak jest spokój to głównie na kompie siedzę lub książki czytam

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

A ja sobie posiedzę Może ktoś się przyłączy do mnie?

Opowiedzcie coś o sobie

fajnie, ze możesz w nocy na necie szaleć jak jest spokój
będziesz nam nocne posty pisać

a co chcesz wiedzieć?

Napisane przez Selene _

Hej dziewczyny, zgłasza się kolejna 27-latka. Oddech 30-stki już wyczuwalny na karku, choć mentalnie nadal czuję się na jakieś 21 lat .





Oo, miałam (właściwie nadal mam) niemal identyczną sytuację. I staż też podobny, nawet nieco dłuższy... Ogólnie ostatnio znalazłam się w niezbyt fajnym momencie swego życia, ale też muszę się jakoś pozbierać, choć w 'pewnym' wieku, gdy ludzi dookoła coraz mniej, nie jest to łatwe.
A tak swoją drogą, czyżby Poznań?

hej selene

Tobie też pomożemy się pozbierać kochana
oby ten niefajny moment szybko minął

21 mówisz? to my tu wszystkie młode ciałem i duchem tylko metryka źle wskazuje

Napisane przez Szprycha174

Września - a co się mam wstydzić ?

Możemy sobie podać łapki

Wszystkie kumpelki moje - te najbliższe - już w małżeństwie. Tylko ja zostałam

I jutro właśnie idę na panieński jednej takiej bardziej znajomej...

A najgorsze jest to, że ONA po dwóch miesiącach znajomości z nim jest ważniejsza ode mnie po 5-ciu latach Koleżanka z pracy

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------



Ja mentalnie na jakieś 17

jeszcze mu wyjdzie ta koleżanka bokiem, zobaczysz... takich to tylko zasługujesz na kogoś lepszego

i nie znasz dnia ani godziny kochana kiedy ustrzeli Cię strzała amora i się nie obejrzysz jak będziemy szaleć na twoim panieńskim ja już się czuję zaproszona

Napisane przez dolidoli

Hej
Ja dziś byłam na grzybach i chyba za bardzo się dotlenilam bo usnelam z córka już o 20.00 i teraz się obudzilam

oj też bym poszła na grzybki

Napisane przez malagaw

Ja też bez męża i bez potomstwa - na stanie tylko TŻ (za to ten sam od prawie 10 lat) i kot
W bonusie regularne pytania "kiedy ślub, kiedy dzieci?", bo zdecydowana większość moich koleżanek jest zamężna i/lub dzieciata. A mnie się jakoś do tego nie spieszy

Poranek leniwy - z ciepłą herbatą i gripexem, bo czuję, że coś zaczyna mnie łapać. Oby się tylko nie rozchorować

też bez męża, narzeczonego też brak tż - jest. też już długi staż mamy no i dziecię obecne mój skarbuś najkochańszy

ta pogoda jakaś taka niewyraźna jest... oby nic Cię nie złapało

[Selene _]

Napisane przez malagaw

Ja też bez męża i bez potomstwa - na stanie tylko TŻ (za to ten sam od prawie 10 lat) i kot
W bonusie regularne pytania "kiedy ślub, kiedy dzieci?", bo zdecydowana większość moich koleżanek jest zamężna i/lub dzieciata. A mnie się jakoś do tego nie spieszy

Mnie też się nie spieszy do tzw. stabilizacji (zresztą ja zawsze mówiłam, że nie nadaję się na żonę ).
A już do dzieci w szczególności, nie mam chyba instynktu macierzyńskiego. Może kiedyś mi się zmieni, ale obstawiam, że jeśli już, to grubo po 30-stce

Napisane przez thelilah

hej selene

Tobie też pomożemy się pozbierać kochana
oby ten niefajny moment szybko minął

21 mówisz? to my tu wszystkie młode ciałem i duchem tylko metryka źle wskazuje

Dziękuję

No to dobrze, że obalamy mity o statecznych 30-stkach, naprawdę nie pojmuję, dlaczego dla niektórych mężczyzn (vide Kuba Wojewódzki), kobieta, która przekroczy ten magiczny próg, przestaje istnieć. Jakby nagle postarzała się o tysiąc lat

[theanna]

Napisane przez malagaw

Ja też bez męża i bez potomstwa - na stanie tylko TŻ (za to ten sam od prawie 10 lat) i kot
W bonusie regularne pytania "kiedy ślub, kiedy dzieci?", bo zdecydowana większość moich koleżanek jest zamężna i/lub dzieciata. A mnie się jakoś do tego nie spieszy

Poranek leniwy - z ciepłą herbatą i gripexem, bo czuję, że coś zaczyna mnie łapać. Oby się tylko nie rozchorować

Ładny staż Ja z TŻtem też już trochę jestem, 6 lat minie w październiku, bez dzieci póki co za to z psem
Niestety nie mieszkamy jeszcze razem :/

Łapie chyba przez tą pogodę... :/

Napisane przez Selene _

Mnie też się nie spieszy do tzw. stabilizacji (zresztą ja zawsze mówiłam, że nie nadaję się na żonę ).
A już do dzieci w szczególności, nie mam chyba instynktu macierzyńskiego. Może kiedyś mi się zmieni, ale obstawiam, że jeśli już, to grubo po 30-stce



Dziękuję

No to dobrze, że obalamy mity o statecznych 30-stkach, naprawdę nie pojmuję, dlaczego dla niektórych mężczyzn (vide Kuba Wojewódzki), kobieta, która przekroczy ten magiczny próg, przestaje istnieć. Jakby nagle postarzała się o tysiąc lat

Będzie dobrze Selene _
Wojewódzkim nie ma się co przejmować

[Szprycha174]

Dziewczyny - mega dzięki za wsparcie

Odnośnie grzybów - u mnie po ostatniej wizycie w lesie stan grzybów: ZERO stan szkód: tylny reflektor do wymiany Przywaliłam w krzywe drzewo, które rosło tak, ze korzeń był prosto a dalej wygięte w prawo i nie było go widać w szybie Masakra

Co do panieńskiego - czujcie się wszystkie zaproszone Ściągnę was nawet z drugich końców Polski - jeśli oczywiście nam sie wątek pięknie rozkręci

Mogę pisać po nocach. Wręcz jestem nocnym Markiem na codzień i prawie nigdy przed północą spać nie chodze

I też nigdy nie miałam instynktu macierzyńskiego - choć dzieci do mnie ciągną nie mam pojęcia dlaczego , bo ogólnie nawet bym powiedziała że dla nich (dzieci kumpelek) jestem czasem zbyt szczera i chamska wręcz Ale może właśnie to je do mnie ciągnie, a nie takie słodkie ciucianie

[theanna]

Napisane przez Szprycha174

Dziewczyny - mega dzięki za wsparcie

Odnośnie grzybów - u mnie po ostatniej wizycie w lesie stan grzybów: ZERO stan szkód: tylny reflektor do wymiany Przywaliłam w krzywe drzewo, które rosło tak, ze korzeń był prosto a dalej wygięte w prawo i nie było go widać w szybie Masakra

Co do panieńskiego - czujcie się wszystkie zaproszone Ściągnę was nawet z drugich końców Polski - jeśli oczywiście nam sie wątek pięknie rozkręci

Mogę pisać po nocach. Wręcz jestem nocnym Markiem na codzień i prawie nigdy przed północą spać nie chodze

I też nigdy nie miałam instynktu macierzyńskiego - choć dzieci do mnie ciągną nie mam pojęcia dlaczego , bo ogólnie nawet bym powiedziała że dla nich (dzieci kumpelek) jestem czasem zbyt szczera i chamska wręcz Ale może właśnie to je do mnie ciągnie, a nie takie słodkie ciucianie

No to pięknie sobie jeździdło załatwiłaś współczuję bo ostatnio u mnie musieliśmy przednią szybę wymieniać :/ ojcu jak jechał kamyk się jakoś odbił i uderzył, zrobiła się piękna rysa. Tak piękna, że trzeba było szybę do wymiany dać :/

Z instynktem też u mnie kiepsko a z dzieci lubię tylko te z najbliższego otoczenia, obce czasem mnie denerwują

[Selene _]

Napisane przez theanna

Będzie dobrze Selene _

Napisane przez Szprycha174

Mogę pisać po nocach. Wręcz jestem nocnym Markiem na codzień i prawie nigdy przed północą spać nie chodze

Też jestem nocnym markiem - tyle że ja to już chyba beznadziejny przypadek. Chodzę spać między 1 a 2, w weekend zdarza się, że jeszcze później .
Gdybym musiała chodzić do pracy na 7 albo 8 chyba bym się pochlastała .

Napisane przez Szprycha174

I też nigdy nie miałam instynktu macierzyńskiego - choć dzieci do mnie ciągną nie mam pojęcia dlaczego , bo ogólnie nawet bym powiedziała że dla nich (dzieci kumpelek) jestem czasem zbyt szczera i chamska wręcz Ale może właśnie to je do mnie ciągnie, a nie takie słodkie ciucianie

Napisane przez theanna

Z instynktem też u mnie kiepsko a z dzieci lubię tylko te z najbliższego otoczenia, obce czasem mnie denerwują

Oo, fajnie dziewczyny, że nie jestem sama. Bo jednak w moim otoczeniu większość koleżanek ma jakieś straszne ciśnienie na potomstwo, nawet jak nie mają faceta... Nie rozumiem tego, chyba jestem jakaś inna .
A w pracy to już normalnie wysyp ciężarnych.
Mnie dzieci też denerwują, zwłaszcza małe, rozwrzeszczane bachory w miejscach publicznych, nie mam do nich cierpliwości