Do 30-tki się zbliżamy, w głowie milion myśli mamy...

[thelilah]

Napisane przez Selene _

Mnie też się nie spieszy do tzw. stabilizacji (zresztą ja zawsze mówiłam, że nie nadaję się na żonę ).
A już do dzieci w szczególności, nie mam chyba instynktu macierzyńskiego. Może kiedyś mi się zmieni, ale obstawiam, że jeśli już, to grubo po 30-stce



Dziękuję

No to dobrze, że obalamy mity o statecznych 30-stkach, naprawdę nie pojmuję, dlaczego dla niektórych mężczyzn (vide Kuba Wojewódzki), kobieta, która przekroczy ten magiczny próg, przestaje istnieć. Jakby nagle postarzała się o tysiąc lat

wojewódzkim to ja bym się tam nie przejmowała
gada tak byle o nim gadali, że niby "macho" co to młode sikorki wyrywa... a jak dla mnie to to po prostu pajac jest... jeszcze kiedyś oglądałam jego program, bo można się było pośmiać, teraz jak go widzę to przełączam, bo bycie śmiesznym na siłę już mnie nie bawi

Napisane przez Szprycha174

Dziewczyny - mega dzięki za wsparcie

Odnośnie grzybów - u mnie po ostatniej wizycie w lesie stan grzybów: ZERO stan szkód: tylny reflektor do wymiany Przywaliłam w krzywe drzewo, które rosło tak, ze korzeń był prosto a dalej wygięte w prawo i nie było go widać w szybie Masakra

Co do panieńskiego - czujcie się wszystkie zaproszone Ściągnę was nawet z drugich końców Polski - jeśli oczywiście nam sie wątek pięknie rozkręci

Mogę pisać po nocach. Wręcz jestem nocnym Markiem na codzień i prawie nigdy przed północą spać nie chodze

I też nigdy nie miałam instynktu macierzyńskiego - choć dzieci do mnie ciągną nie mam pojęcia dlaczego , bo ogólnie nawet bym powiedziała że dla nich (dzieci kumpelek) jestem czasem zbyt szczera i chamska wręcz Ale może właśnie to je do mnie ciągnie, a nie takie słodkie ciucianie

ale miałaś super grzybobranie dobrze, ze tylko reflektor i większych szkód nie ma

a z drugiego końca świata też? bo ja nie mieszkam w Pl

Napisane przez Selene _

Też jestem nocnym markiem - tyle że ja to już chyba beznadziejny przypadek. Chodzę spać między 1 a 2, w weekend zdarza się, że jeszcze później .
Gdybym musiała chodzić do pracy na 7 albo 8 chyba bym się pochlastała .


Oo, fajnie dziewczyny, że nie jestem sama. Bo jednak w moim otoczeniu większość koleżanek ma jakieś straszne ciśnienie na potomstwo, nawet jak nie mają faceta... Nie rozumiem tego, chyba jestem jakaś inna .
A w pracy to już normalnie wysyp ciężarnych.
Mnie dzieci też denerwują, zwłaszcza małe, rozwrzeszczane bachory w miejscach publicznych, nie mam do nich cierpliwości

nocnym markiem byłam póki dziecka nie miałam...
teraz bym się dała pociąć za troszkę snu

a co do dzieci...
też mnie denerwowały, ale teraz mam swoje i inaczej na to patrzę...
nadal mnie denerwują co niektóre przypadki, ale jestem bardziej wyrozumiała
i chyba bardziej niż dzieci denerwują mnie rodzice tych dzieci, co to opanować dziecka nie potrafią i pozwalają na wszystko...

[Selene _]

Napisane przez thelilah

wojewódzkim to ja bym się tam nie przejmowała
gada tak byle o nim gadali, że niby "macho" co to młode sikorki wyrywa... a jak dla mnie to to po prostu pajac jest... jeszcze kiedyś oglądałam jego program, bo można się było pośmiać, teraz jak go widzę to przełączam, bo bycie śmiesznym na siłę już mnie nie bawi
a z drugiego końca świata też? bo ja nie mieszkam w Pl

a co do dzieci...
też mnie denerwowały, ale teraz mam swoje i inaczej na to patrzę...
nadal mnie denerwują co niektóre przypadki, ale jestem bardziej wyrozumiała

Co do Wojewódzkiego - nie no, ja wiem, że on tak plecie trzy po trzy i mnie to nie rusza. Ale takie przekonanie jest dosyć powszechne, że po 30-stce to już kobieta nie pierwszej młodości (i to nie tylko wśród facetów, kobiety też się same nakręcają, choć oczywiście nie wszystkie).
Zresztą na pewno wiecie, o czym mówię .

thelilah, z drugiego końca świata powiadasz? to gdzie aktualnie mieszkasz i co tam porabiasz, jeśli możesz zdradzić?

No a jeśli chodzi o dzieci - na pewno punkt widzenia zmienia się, gdy ma się już własne (najlepszy przykład Mucha - wcześniej zagorzała przeciwniczka macierzyństwa).
Chodzi o to, żeby się na nie zdecydować, a to już nie takie proste, dla niektórych wręcz niewykonalne

Ależ u mnie dziś paskudna pogoda - wieje, pada, grzmi, strach z domu wychodzić...

[dolidoli]

U mnie dziś zimno wieje wiatr mocno i ciągle pada deszcz

Jeśli chodzi o magiczną 30 to dla mnie nie ma znaczenia ile ma się lat tylko żeby dobrze czuć się w swoim ciele mimo upływu lat

[theanna]

Napisane przez Selene _

Oo, fajnie dziewczyny, że nie jestem sama. Bo jednak w moim otoczeniu większość koleżanek ma jakieś straszne ciśnienie na potomstwo, nawet jak nie mają faceta... Nie rozumiem tego, chyba jestem jakaś inna .
A w pracy to już normalnie wysyp ciężarnych.
Mnie dzieci też denerwują, zwłaszcza małe, rozwrzeszczane bachory w miejscach publicznych, nie mam do nich cierpliwości

No pewnie, witamy w klubie
A rozwrzeszczanych bachorów to już kompletnie nie toleruję i najchętniej to zwróciłabym uwagę matce, która chowa sobie takie dziecko w przekonaniu, że mu wszystko i wszędzie wolno

U mnie też pogoda okropna, pada i wieje...

[Mariatta]

Napisane przez malagaw

Dla mnie w ciągu dnia internet ostatnio nie istnieje - mój komputer w pracy jest podłączony tylko do sieci lokalnej, więc nici z krótkiego rzutu oka do poczty czy na Wizaż w wolnej chwili

Ja w pracy też nie mam takiej możliwośći - ale to ze względu na to, że zwyczajnie nie mam kiedy.

Napisane przez malagaw

Ja też bez męża i bez potomstwa - na stanie tylko TŻ (za to ten sam od prawie 10 lat) i kot
W bonusie regularne pytania "kiedy ślub, kiedy dzieci?", bo zdecydowana większość moich koleżanek jest zamężna i/lub dzieciata. A mnie się jakoś do tego nie spieszy
:

Napisane przez Selene _

Mnie też się nie spieszy do tzw. stabilizacji (zresztą ja zawsze mówiłam, że nie nadaję się na żonę ).
A już do dzieci w szczególności, nie mam chyba instynktu macierzyńskiego. Może kiedyś mi się zmieni, ale obstawiam, że jeśli już, to grubo po 30-stce

No to witajcie w klubie - ja dzieci mieć nie chcę, do ślubu też mi się nie spieszy.

[NaturalWomen]

Hej, zgłasza się 29latka, bez męża, dzieci, tża itp. za to ze sporym bałaganem w życiu. Przygarniecie?

[malagaw]

Napisane przez Selene _

Oo, fajnie dziewczyny, że nie jestem sama. Bo jednak w moim otoczeniu większość koleżanek ma jakieś straszne ciśnienie na potomstwo, nawet jak nie mają faceta... Nie rozumiem tego, chyba jestem jakaś inna

U mnie to samo, a prócz presji ze strony koleżanek dochodzą też delikatne uwagi mojej mamy - że chciałaby być już babcią itd. Na szczęście nie jest z tym jakoś szczególnie natarczywa, ale i tak czasem mnie to denerwuje. A ja instynktu macierzyńskiego na razie nie czuję i nie wiem, czy poczuję kiedykolwiek... ostatecznie nie każda przecież musi.
Chociaż jakoś koło roku temu miałam chwilową fazę zaglądania do wózków i roztkliwiania się nad niemowlakami Ale przeszło prawie tak szybko jak katar

NaturalWomen, witaj

[NaturalWomen]

Dziewczyny, ja przed 30tką mam mętlik w głowie... Pracę niby mam, ale taką, że szkoda gadać, a na horyzoncie nie widać nic lepszego. Sama nie wiem co chciałabym robić w życiu, przyjaciół mi ubywa, a to ktoś wyjedzie, a to koleżanka wyjdzie za mąż i nie ma już dla mnie czasu.... Tża nie mam i niby mi to nie przeszkadza, ale boję się, że w okolicy 40tki obudzę się z ręką w nocniku.... Chyba mam początki jakiejś depresji, a może przesilenie jesienne mnie dopadło???

[theanna]

Napisane przez NaturalWomen

Hej, zgłasza się 29latka, bez męża, dzieci, tża itp. za to ze sporym bałaganem w życiu. Przygarniecie?

Napisane przez NaturalWomen

Dziewczyny, ja przed 30tką mam mętlik w głowie... Pracę niby mam, ale taką, że szkoda gadać, a na horyzoncie nie widać nic lepszego. Sama nie wiem co chciałabym robić w życiu, przyjaciół mi ubywa, a to ktoś wyjedzie, a to koleżanka wyjdzie za mąż i nie ma już dla mnie czasu.... Tża nie mam i niby mi to nie przeszkadza, ale boję się, że w okolicy 40tki obudzę się z ręką w nocniku.... Chyba mam początki jakiejś depresji, a może przesilenie jesienne mnie dopadło???

Witaj
Pewnie, że przygarniemy
Czasem dobrze jest się komuś wyżalić, a jeśli nie ma nikogo w pobliżu to u nas możesz śmiało pisać

Mam nadzieję, że gorszy humor to tylko chwilowo, też tak czasem mam bo szukam pracy i czasem myślę, że już chyba nigdy jej nie znajdę...
A na TŻta przyjdzie czas. Zobaczysz, znajdziesz jeszcze kogoś wyjątkowego


Ja właśnie wróciłam od TŻta i na mailu czekała na mnie bardzo miła wiadomość od Tajlandczyka z którym wymieniłam listy. Dawno nikt nie przysłał mi tak miłego maila

[dolidoli]

Napisane przez NaturalWomen

Hej, zgłasza się 29latka, bez męża, dzieci, tża itp. za to ze sporym bałaganem w życiu. Przygarniecie?

Hej

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Napisane przez theanna

Witaj
Pewnie, że przygarniemy
Czasem dobrze jest się komuś wyżalić, a jeśli nie ma nikogo w pobliżu to u nas możesz śmiało pisać

Mam nadzieję, że gorszy humor to tylko chwilowo, też tak czasem mam bo szukam pracy i czasem myślę, że już chyba nigdy jej nie znajdę...
A na TŻta przyjdzie czas. Zobaczysz, znajdziesz jeszcze kogoś wyjątkowego


Ja właśnie wróciłam od TŻta i na mailu czekała na mnie bardzo miła wiadomość od Tajlandczyka z którym wymieniłam listy. Dawno nikt nie przysłał mi tak miłego maila

To musi być fascynujące pisać z ludźmi z całego świata
Zazdroszczę

[Szprycha174]

Napisane przez NaturalWomen

Dziewczyny, ja przed 30tką mam mętlik w głowie... Pracę niby mam, ale taką, że szkoda gadać, a na horyzoncie nie widać nic lepszego. Sama nie wiem co chciałabym robić w życiu, przyjaciół mi ubywa, a to ktoś wyjedzie, a to koleżanka wyjdzie za mąż i nie ma już dla mnie czasu.... Tża nie mam i niby mi to nie przeszkadza, ale boję się, że w okolicy 40tki obudzę się z ręką w nocniku.... Chyba mam początki jakiejś depresji, a może przesilenie jesienne mnie dopadło???

mam tak samo Z tym że ja swoją prace zarza skończę - jestem tylko na zastepstwo do grudnia. potem chyba kuroń i tez perspektyw nie widać, ale wierze w siebie

tez czuje sie samotna bo kolezanki mają dla mnie czas gdy one chcą, lub gdy mężów/tż-ów nie ma ale cóż zrobić?

Postanowiłam sie dziś nie poddawać czarnym myslom mam Mamę, Dziadka, Przyjaciół - garstke, ale są

Ale po dzisiejszej rozmowie z byłym TZ-em (tym od koleżanki z pracy ) stałam sie silniejsza Bo zrozumiałam że co sie stalo to sie nie odstanie, że do siebie nie pasujemy, że fajnie powspominac dobre chwile - tego mi nikt nie odbierze, ale nie moge gdybać, co by było gdyby - a przewaznie tak robie... On żyje dalej nadzieja że ona z nim będzie, ja masochistką nie mam zamiaru byc i mimo ze bardzo go kocham, wiem ze go nie odzyskam. Urwalismy kontakt świadomie i spokojnie. Juz nie robimy sobie niepotrzebnych jazd - co nam sie zdarzało - niestety

Od jutra zaczynam nowe życie Mam pasje, które zaniedbałam. Poswięce się im Zumba i decoupage. (zaraz po jego wyjsciu zaczełam malowac szafke, która chce odnowic, a która miesiącami stała i straszyła mi w pokoju. I wiecie co - odstresowałam się. zapomniałam jak ja to lubie robic )

Ponadto stwierdzilam ze po co sie martwić na zapas? Ciesze sie z tego co mam, nie zazdroszcze tym, którym sie lepiej powodzi i zaczynam znów ufać Bogu, którego opusciłam w któryms momencie - ale wiem ze On nade mna czuwa

Usmiech moje panie, cyc do przodu i miec wszystkich i wszystko co nieprzyjazne głeboko w tyle A na smutki.. czekolaaaada

[theanna]

Napisane przez dolidoli

To musi być fascynujące pisać z ludźmi z całego świata
Zazdroszczę

Zajrzyj na postcrossing
Wciąga

Napisane przez Szprycha174

Usmiech moje panie, cyc do przodu i miec wszystkich i wszystko co nieprzyjazne głeboko w tyle A na smutki.. czekolaaaada

Święte słowa!
Tak trzymać babeczki


A wiesz, swego czasu też zajmowałam się techniką decoupage, zrobiłam sobie skrzyneczkę, kilka doniczek, ozdobnych pudełek, przerobiłam segregator na moje kalendarze itp. też trochę to zaniedbałam
Jak już zrobisz szafkę to się pochwal koniecznie

[NaturalWomen]

...

[Szprycha174]

Theanna - Wróć koniecznie

Ja najbardziej lubie kombinować jak poprzyklejać serwetki no i potem ta duma z efektu końcowego

Natural Women - a byłaś na zumbowych zajęciach czy tylko w necie widziałaś? Bo ja jak patrzyłam w necie to też średnio, ale jak poszłam pierwszy raz na zajęcia to

A wy co lubicie robić, co was odpręża?

[NaturalWomen]

Napisane przez Szprycha174

Od jutra zaczynam nowe życie Mam pasje, które zaniedbałam. Poswięce się im Zumba i decoupage.

Do decoupage nie mam zdolności i cierpliwości i Zumba w ogóle mnie nie kręci, ale dobrze jest mieć taką swoją odskocznię

Napisane przez Szprycha174

Usmiech moje panie, cyc do przodu i miec wszystkich i wszystko co nieprzyjazne głeboko w tyle A na smutki.. czekolaaaada

Będę o tyn pamiętać

[Selene _]

Napisane przez malagaw

A ja instynktu macierzyńskiego na razie nie czuję i nie wiem, czy poczuję kiedykolwiek... ostatecznie nie każda przecież musi.

Jasne, że nie każda musi. To już nie te czasy, kiedy jedyną powinnością kobiety była rola żony i matki. Problem tylko w tym, że nie wszyscy potrafią to zrozumieć i stąd ta presja, której wiele kobiet się poddaje, często wbrew sobie...

Napisane przez NaturalWomen

Dziewczyny, ja przed 30tką mam mętlik w głowie... Pracę niby mam, ale taką, że szkoda gadać, a na horyzoncie nie widać nic lepszego. Sama nie wiem co chciałabym robić w życiu, przyjaciół mi ubywa, a to ktoś wyjedzie, a to koleżanka wyjdzie za mąż i nie ma już dla mnie czasu.... Tża nie mam i niby mi to nie przeszkadza, ale boję się, że w okolicy 40tki obudzę się z ręką w nocniku.... Chyba mam początki jakiejś depresji, a może przesilenie jesienne mnie dopadło???

Hej . U mnie to samo, więc doskonale Cię rozumiem. Z koleżankami podobnie, zresztą pisałam o tym wyżej. Starych znajomych ubywa, a nowych nie przybywa, bo w pracy jestem otoczona paniami w średnim wieku (a nawet i w wieku przedemerytalnym..).
Ja w ogóle ostatnio mam coraz większe doły i są dni, kiedy non stop chce mi się ryczeć .
Dobrze, że chociaż mam teraz intensywny rok pod względem zawodowym, ale tylko do końca czerwca, potem nie wiem, co będzie i wolę na razie nie myśleć .

Napisane przez theanna

też tak czasem mam bo szukam pracy i czasem myślę, że już chyba nigdy jej nie znajdę...
A na TŻta przyjdzie czas. Zobaczysz, znajdziesz jeszcze kogoś wyjątkowego

A długo już szukasz? i w jakiej branży? Z pracą teraz jest bardzo ciężko, sama długo po studiach miałam problem ze znalezieniem czegoś sensownego, na normalną umowę, ale nie można tracić nadziei, prędzej czy później na pewno coś się znajdzie

[thelilah]

Napisane przez NaturalWomen

Hej, zgłasza się 29latka, bez męża, dzieci, tża itp. za to ze sporym bałaganem w życiu. Przygarniecie?

hej
pewnie, że przygarniemy
no i jak się da to pomożemy uporządkować ten bałagan



ja wpadłam na chwilę, bo u mnie przygotowania do 1 urodzin trwają, ale muszę się pochwalić...
uwaga uwaga od wczoraj oficjalnie mam narzeczonego

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

dolidoli zajrzyj na postcrossing
to naprawdę super zabawa jest... a jaka radość jak zaglądasz do skrzynki pocztowej a tam czeka piękna pocztówka z jakiegoś fajnego miejsca... ja cały dzień chodziłam nakręcona jak zobaczyłam kartkę z Emiratów Arabskich

szprycha moim mottem przewodnim będzie teraz:
cyc do przodu i miec wszystkich i wszystko co nieprzyjazne głeboko w tyle

dobra, uciekam
dobrej nocy

[Szprycha174]

Telilah - gratki Masz pierścionek? pokaż i opowiedz jak to sie odbyło

Normalnie mnie zainteresowałyście tym postcrossingiem

[201604250957]

cześć Dziewczyny

ja też z tych zbliżających się do 30tki co prawda "dopiero" 27letnia ale to już bliżej niż dalej

życie mam dość poukładane, mieszkam z Tż (prawie 1,5 roku razem) i naszym słodkim 5miesięcznym kociakiem brytyjskim Arturkiem z rzeczy, które chciałabym zrobić "przed 30tką" to marzy mi się zostać Mamą a ze śmieszniejszych to obiecałam sobie kiedyś że chipsy będę jadła tylko do 30 roku życia

generalnie przeraża mnie trochę upływający czas, to że dni tak szybko uciekają natomiast nie mam jakiejś obsesji wieku, dla mnie wiek to tylko liczba i nie boję się że się szybko zestarzeje etc cieszę się tym co mam, łapię dobre chwile i chełpię tym że jestem szczęśliwa

Telilah gratuluję! pochwal się pierścionkiem i koniecznie napisz jak było- uwielbiam takie relacje

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Napisane przez malagaw

Ja też bez męża i bez potomstwa - na stanie tylko TŻ (za to ten sam od prawie 10 lat) i kot

oo to podobny inwentarz jak u mnie pokaż zdjecie kota! a w ogóle to masz b.fajny av i jeszcze fajniejszy podpis

Selene ja jestem z Poznania jakby co

złapał mnie wczoraj okropny katar więc strasznie zamulam od rana nie lubię przeziębienia i jesiennych chłodów wczoraj Tż zrobił nam na poprawę nastroju grzane wino i poczułam się nieco lepiej ale od rana znów masakra muszę wyskoczyć do apteki po jakieś lekarstwo bo tu nie wyrobię dobrze, że od jutra ma się zrobić znów ciepło

[julianna-p]

hej Wam mozna sie przylaczyc??
wiek odpowiada, dzieci nie lubie, chociaz kiedys mialam na nie cisnienie i chetnie pogadam
zakwalifikowana??

[Szprycha174]

zakwalifikowana

Ja od rana - no dobra przedpołudnia - robię porządki niczym Perfekcyjna Pani Domu - wykorzystując Ikeowskie pudła, pudełeczka W jednym torebki, w drugim chusty/apaszki i w korytarzu już porządniej Zaczęlo mi sie to podobać

Ostatnio posegregowałam też kosmetyki. Wiedziałam że mam ich dużo, ale że aż tak...?

[julianna-p]

no to super, ze wciaz mnie gdzies chca, albo chociaz akceptuja
potencjalnie
no dobra to dzisiaj smiech przez lzy bo ostatnio mam wyjatkowo zle dni,
ale wracajac do tematu- musze sie uczuciwie przyznac, ze z wiekiem wlasnie tylko to sprzatanie dokladne co kilka miesiecy mi sie zrobilo. i jak przyklana pani domu ukladam wtedy wszystko, podliczam kosmetyki ( i musze sie przyznac , ze zredukowalam ilosc odkad to robie)...
za to dzisiaj ogarnilam istotniejszy temat- czyli SPA- tez tak Was to relaksuje??

[Mariatta]

Napisane przez Szprycha174

Telilah - gratki Masz pierścionek? pokaż i opowiedz jak to sie odbyło

Normalnie mnie zainteresowałyście tym postcrossingiem

Mnie też zaciekawiło.
A też macie tak, ze jak widzicie tą 30-tkę w tytyle wątku to zaglądacie?

[Selene _]

Napisane przez kashmirka

cześć Dziewczyny

ja też z tych zbliżających się do 30tki co prawda "dopiero" 27letnia ale to już bliżej niż dalej


Telilah gratuluję! pochwal się pierścionkiem i koniecznie napisz jak było- uwielbiam takie relacje

Selene ja jestem z Poznania jakby co

Oo, fajnie, witaj . W dodatku jesteśmy rówieśniczkami .

Też dołączam się do gratulacji i pytań o zaręczyny

Napisane przez julianna-p

hej Wam mozna sie przylaczyc??
wiek odpowiada, dzieci nie lubie, chociaz kiedys mialam na nie cisnienie i chetnie pogadam
zakwalifikowana??

Hej, hej, normalnie nie mogę uwierzyć, że aż tyle dziewczyn w wieku "około 30-stki" nie ciągnie do dzieci, szkoda, że w realu takich nie spotykam

Napisane przez Szprycha174

Ja od rana - no dobra przedpołudnia - robię porządki niczym Perfekcyjna Pani Domu

Mnie do perfekcyjnej pani domu daleko - sprzątania nie cierpię, u mnie na biurku zawsze panuje "artystyczny nieład", jak ja to nazywam .
Ale tej baby nie lubię - niby miła, a coś jest w niej takiego, że działa mi na nerwy. W dodatku sztuczna strasznie i nie wierzę, że ona ma 34 lata, jak głosi oficjalna wersja, bo jak na taki wiek wyjątkowo staro wygląda.
A Wy co o pani Rozenkowej myślicie?

[Szprycha174]

Ja nie wierzę zę ona sama ogarnie taką chałupę a przy tym wygląda zawsze jakby leżała i pachniała Na pewno ma kogoś do sprzątania - tylko ta osoba jest objęta jakąś klauzulą milczenia

Ale lubię w tym programie wersje już na końcu: "przed i po" i jak ogólnie się zmieniają bohaterki

[201604250957]

Napisane przez Selene _

Oo, fajnie, witaj . W dodatku jesteśmy rówieśniczkami .

Hej, hej, normalnie nie mogę uwierzyć, że aż tyle dziewczyn w wieku "około 30-stki" nie ciągnie do dzieci, szkoda, że w realu takich nie spotykam

Mnie do perfekcyjnej pani domu daleko - sprzątania nie cierpię, u mnie na biurku zawsze panuje "artystyczny nieład", jak ja to nazywam .
Ale tej baby nie lubię - niby miła, a coś jest w niej takiego, że działa mi na nerwy. W dodatku sztuczna strasznie i nie wierzę, że ona ma 34 lata, jak głosi oficjalna wersja, bo jak na taki wiek wyjątkowo staro wygląda.
A Wy co o pani Rozenkowej myślicie?

co do dzieci to ja uważam, że każdy ma mieć swoje zdanie na ten temat ale powiem tylko, że "tylko krowa nie zmienia zdania" i ja jeszcze rok temu też nie myślałam o dzieciach i nie wyobrażałam sobie siebie jako Matki a potem mi się tak wszystko pozmieniało, że teraz nie wyobrażam sobie żebym mogła nie mieć dziecka także nigdy nic nie wiadomo, ja już się nauczyłam żeby nie mówić nigdy

co do sprzątania to ja nie przepadam za nim ale jeszcze bardziej nie lubię bałaganu więc summa summarum sprzątam regularnie a że ostatnio wprowadzam minimalizm we wszystkie możliwe sfery życia to odkąd mam mniej rzeczy to i porządek łatwiej utrzymać udzielam się w wątku "minimalizm praktykujemy- w bałaganie nie toniemy" i jest tam naprawdę dużo przydatnych porad jak utrzymać porządek
np. jedna dziewczyna napisała że najłatwiej jej utrzymać porządek odkąd podzieliła sobie sprzątanie na każdy dzień tygodnia i codziennie robi 1 rzecz np. w poniedziałek wyciera kurze, we wtorek robi pranie, w środę sprząta łazienkę i dzieki temu w sobotę ma dużo mniej do sprzątania od jakiegoś czasu też tak robię i faktycznie łatwiej mi zapanować nad bałaganem

[theanna]

thelilah gratulacje

kashmirka Witaj

julianna-p Witaj
Pewnie, że można się przyłączyć

Jeśli chodzi o sprzątanie to lubię mieć wszystko poukładane po mojemu Perfekcyjnej Pani nie oglądam... jakiś taki naciągany ten program, nie chce mi się wierzyć, że ludzie potrafią taki bałagan w domu mieć i żyć w nim

Poza tym u mnie średni ranek :/
TŻ napisał, że od rana w szpitalu jest i badania robi bo w nocy źle się czuł i teraz siedzę i się denerwuję :/

[201604250957]

Napisane przez theanna

kashmirka Witaj

Jeśli chodzi o sprzątanie to lubię mieć wszystko poukładane po mojemu Perfekcyjnej Pani nie oglądam... jakiś taki naciągany ten program, nie chce mi się wierzyć, że ludzie potrafią taki bałagan w domu mieć i żyć w nim

Poza tym u mnie średni ranek :/
TŻ napisał, że od rana w szpitalu jest i badania robi bo w nocy źle się czuł i teraz siedzę i się denerwuję :/

cześć

ja też nie oglądam perfekcyjnej Pani domu, po pierwsze jej rady nie robią na mnie wrażenia tzn. większość znam bo nawet dostałam kiedyś od przyjaciółki na gwiazdkę książkę Anthea Turner, przejrzałam, stwierdziłam, że takie "oczywiste oczywistości" w niej, że rzuciłam w kąt nigdy nie uważałam się za jakąś wielką specjalistkę jeśli chodzi o prowadzenie domu ale śmieję się, że Mama wychowała mnie na "matkę Polkę" więc i sztuczki dot. sprzątania znam, ugotować i upiec umiem i zawsze mam utrzymany (względny) porządek

a co do polskiej edycji też mi się wydaje naciągana, chodzą plotki ze to nie dom Rozenkowej pokazuja w programie i że ona sama ma pomoc do sprzątania a tylko się kreuje na taką perfekcyjna a co do uczestniczek to też mi się wydaje trochę wyreżyserowane, wierzyć mi się nie chce że można mieć taki syf a nawet jeśli to że ktoś pokaże to w tv nawet za pieniądze

[julianna-p]

Napisane przez Mariatta

Mnie też zaciekawiło.
A też macie tak, ze jak widzicie tą 30-tkę w tytyle wątku to zaglądacie?

hmmm , raczej odwrotnie zwykle, moj wiek to tajna sprawa, zreszta to tylko biologiczny, czlowiek ma przeciez 3
no i kiedys weszlam na taki watek , a tam same matki, rozwodki opcjonalnie kobiety raczace sie opiniami o farbach na siwe wiec zwialam z krzykiem

Napisane przez Selene _

Oo, fajnie, witaj . W dodatku jesteśmy rówieśniczkami .

Też dołączam się do gratulacji i pytań o zaręczyny



Hej, hej, normalnie nie mogę uwierzyć, że aż tyle dziewczyn w wieku "około 30-stki" nie ciągnie do dzieci, szkoda, że w realu takich nie spotykam



Mnie do perfekcyjnej pani domu daleko - sprzątania nie cierpię, u mnie na biurku zawsze panuje "artystyczny nieład", jak ja to nazywam .
Ale tej baby nie lubię - niby miła, a coś jest w niej takiego, że działa mi na nerwy. W dodatku sztuczna strasznie i nie wierzę, że ona ma 34 lata, jak głosi oficjalna wersja, bo jak na taki wiek wyjątkowo staro wygląda.
A Wy co o pani Rozenkowej myślicie?

tez poznanianka,
tez sie zastanawiam gdzie takie kobiety sa, ale wydaje mi sie ze czesto ukrywaja takie poglady coby nie wyjsc na jakies zdziwaczale
jak ja powiedzialam , ze nie chce dzieci to powiedzieli, ze musze do tego dorosnac, jak widac rosne

a perfekcyjna - nie wiem jak mozna chwalic sie w mediach nerwica natrectw, ale dobra, dla mnie jest dziiiwna i nie moze miec 34 lat skoro urodzila syna po 30 z in vitro, a on jest nastolatkiem
natomiast uczestniczki podziwiam, ze chca i maja odwage pokazac sie swiatu w taki sposob, przeciez w pl w malych miejscowosciach nawet chwast w ogrodzie to hanba, a te pokazuja dom z syfem totalnym, nie wiem a co z dziecmi i mezami , ktorzy na pewno wiele "milych" slow uslysza

Napisane przez theanna

thelilah gratulacje

kashmirka Witaj

julianna-p Witaj
Pewnie, że można się przyłączyć

Jeśli chodzi o sprzątanie to lubię mieć wszystko poukładane po mojemu Perfekcyjnej Pani nie oglądam... jakiś taki naciągany ten program, nie chce mi się wierzyć, że ludzie potrafią taki bałagan w domu mieć i żyć w nim

Poza tym u mnie średni ranek :/
TŻ napisał, że od rana w szpitalu jest i badania robi bo w nocy źle się czuł i teraz siedzę i się denerwuję :/

oj, z TZ-tem bedzie dobrze, lepiej zrobic badania i wiedziec, ze jest ok, wierz mi moi rodzice odwlekali jakiekolwiek badania, lekarzy i efekt byl taki, ze dopiero pol roku temu przeszlam operacje, ktora moglam przejsc w wieku 20 np. badania pozwalaja na diagnozy , a ta prowadzi do zdrowia najczesciej, wiec spokojnie

Napisane przez kashmirka

cześć

ja też nie oglądam perfekcyjnej Pani domu, po pierwsze jej rady nie robią na mnie wrażenia tzn. większość znam bo nawet dostałam kiedyś od przyjaciółki na gwiazdkę książkę Anthea Turner, przejrzałam, stwierdziłam, że takie "oczywiste oczywistości" w niej, że rzuciłam w kąt nigdy nie uważałam się za jakąś wielką specjalistkę jeśli chodzi o prowadzenie domu ale śmieję się, że Mama wychowała mnie na "matkę Polkę" więc i sztuczki dot. sprzątania znam, ugotować i upiec umiem i zawsze mam utrzymany (względny) porządek

a co do polskiej edycji też mi się wydaje naciągana, chodzą plotki ze to nie dom Rozenkowej pokazuja w programie i że ona sama ma pomoc do sprzątania a tylko się kreuje na taką perfekcyjna a co do uczestniczek to też mi się wydaje trochę wyreżyserowane, wierzyć mi się nie chce że można mieć taki syf a nawet jeśli to że ktoś pokaże to w tv nawet za pieniądze

no ja slyszalam, ze pierwsza seria zawierala nawet cytaty z poczatkow brytyjskiej edycji i dlatego teraz ona ma zwiekszony pr w prasie i necie, ze niby taka jest "naturalnie super czysta", ze to nie jest skopiowane itd.
niemniej pomijajac program fajnie zmodyfikowala swoja urode i to mi sie podoba. chociaz wyglada cos jak moja Mama wiec daje jej po 40 kawalej

[Starlett]

Dzień dobry...Męczę się z katarem, pocieszycie?