Tablet w szkole?

[plastikowabiedronko]

Witajcie.
Jestem uczennicą liceum. Wracając dziś do domu tramwajem myślałam sobie 'ojej, jakie te książki są ciężkie. Ile bym dała by pozbyć się chociaż połowy'. Spotkałam swoją koleżankę, z małą torebką i zapytałam gdzie ona ma podręczniki. Pokazała mi iPada dzięki któremu nie musi dźwigać. Stąd moje pytanie... Jak waszym zdaniem zareagowano by na taką 'fanaberię' w szkole publicznej? Co wy sądzicie o takim rozwiązaniu?

Edit. Oczywiście nie myślę o kupowaniu iPada, zwykły tablet przecież jest wystarczający

[rasta hime]

dziwnie bym się czuła, gdyby wszyscy mieli książki, a ja tablet.

[olasia99]

Nie wiem, jak by zareagowano, ale na pewno byłoby to bardzo praktyczne.
Gimnazjum, podstawówka czy liceum, nieważne - książek i zeszytów jest tyle, że się czasem torby podnieść nie da.

[szmyglo]

Świetna sprawa, ale ja przed zakupem porozmawiałabym na osobności z nauczycielami, żebyś potem nie wyszła na snobkę szpanującą na lekcji i mającą w nosie ich zdanie. Pozostają jeszcze do przemyślenia dwie kwestie: Skąd weźmiesz podręczniki w wersji elektronicznej? Przeskanujesz całe, kupisz pdf? Druga sprawa, czy umiesz się uczyć "elektronicznie", bo ja np. chciałam przyoszczędzić na wydrukach i ksero, ale nie umiem uczyć się z komputera i ostatecznie muszę mieć podręczniki papierowe.

[plastikowabiedronko]

W wolnej chwili mogłabym przeskanować, wiem że przy większej ilości jest to dość czasochłonne, ale nie widzę np mojej biologiczki wyrażającej zgodę na coś takiego. Przyznam szczerze, że jako osoba uzależniona od elektorniki (wieczorny kontakt z laptopem, nie ruszam się bez telefonu i iPoda) naprawdę rzadko się zbieram by usiąść z książką (mowa tu o podręcznikach i to nie dotyczących języków obcych) by się pouczyć. Jednak tabletu taniego nie warto kupować bo cena wiąże się z jakością. Dlatego wdzięczna bym była, gdyby ktoś kto stosuje coś podobnego się wypowiedział jak to się sprawdza na dłuższą metę

[NattiTt]

Ja i część mojej klasy posiadamy tablety i to na nich mamy podręczniki, ale to głównie z tego powodu, że duża część naszych podręczników jest wydawana tylko elektronicznie/niedostępna w Polsce/unikatowa wręcz.
Uczę się w publicznym liceum. Nikt nie uznał tego za fanaberię.

[Faxu]

Myślę, że tablet w szkole to świetny pomysł (nawet jeśli wiąże się to z przeskanowaniem wszystkich podręczników), ale faktycznie najpierw lepiej wybadać co na to nauczyciele powiedzą.

Ja radzę sobie z ciężkim plecakiem zostawiając podręczniki i zeszyty, których nie będę potrzebować w domu w szkolnej szatni. Niestety nie mamy szafek, więc zostawiam je w torbie na wieszaku na worek z butami.

[plastikowabiedronko]

Napisane przez NattiTt

Ja i część mojej klasy posiadamy tablety i to na nich mamy podręczniki, ale to głównie z tego powodu, że duża część naszych podręczników jest wydawana tylko elektronicznie/niedostępna w Polsce/unikatowa wręcz.
Uczę się w publicznym liceum. Nikt nie uznał tego za fanaberię.

Czy są jakieś szczególne funkcje, które powinien mieć taki tablet czy wystarczy jak sobie poskanuję książki? Chodzi mi o opinię subiektywną, również na temat parametrów. Nie kupię raczej tabletu za 300 zł, ale fortuny też nie zamierzam. Mimo wszystko zależy mi na komforcie.

Coraz więcej osób w klasie jest zainteresowanych moim pomysłem, nie byłabym więc jedyna

[olasia99]

A co tabletami na studiach?
W szkole, jak w szkole, ale na studiach sie pojawiają?

[szmyglo]

Napisane przez olasia99

A co tabletami na studiach?
W szkole, jak w szkole, ale na studiach sie pojawiają?

U mnie konkretnie tabletów nie widziałam (pewnie kwestia czasu), ale notebooki albo laptopy jak najbardziej. Jedna koleżanka nawet notuje na lapku na ćwiczeniach, obywa się raczej bez złośliwości

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez olasia99

A co tabletami na studiach?
W szkole, jak w szkole, ale na studiach sie pojawiają?

4 lata studiow za mna i u nikogo nie widzialam, moi znajomi na innych kierunkach tez nie nosza takich gadzetow na zajecia. pojedyncze osoby nosza lapki, w koncu ktos musi robic notatki z wykladow jednak duzo szybciej mozna zrobic notatke na laptopie niz w zeszycie.

[Kolorowa89]

Napisane przez olasia99

A co tabletami na studiach?
W szkole, jak w szkole, ale na studiach sie pojawiają?

u mnie jest kilka osób, które noszą laptopy i notebooki, ale niektórzy wykładowcy zabraniają używania ich zarówno na ćwiczeniach jak i wykładach.

fajny pomysł, ale ja wolę jakoś papierowe książki.
zapytaj nauczycieli czy nie będą mieć nic przeciwko żeby nie było jak u mnie z jedną panią dr na wykładzie. Zaczęła się wydzierać na ludzi mających laptopy, że nawet się jej nie zapytali jej o pozwolenie, zrobiła straszną awanturę i nie można było używać tego typy urządzeń.

[ama]

Nie wierzę, XXI wiek, a ktoś ma pretensje o tablet albo kompa? Jej, nie żyjemy w ciemnogrodzie. Kupuj jak Ci wygodnie i z niego korzystaj. Jeszcze rozumiem, że laptop może przeszkadzać, bo słychać klawiaturę, wiatraczek, ale tablet? U mnie na uczelni (UW) masa osób ma tablety i kompy na zajęciach i nikomu nigdy nie przyjdzie do głowy nawet tego komentować. Jak nauczycielki zaczną komentować to powiedz po prostu że ci ciężko nosić i szkoda ci papieru (ja zawsze mam kaca moralnego jak zużywam dużo papieru - to w końcu drzewa). Nikt nie ma prawa ci zabronić. Jak coś to niech rodzice powiedzą wychowawczyni, że masz słaby kręgosłup i nie chcą żebyś ciężary nosiła.
Osobiście nie mam tableta (czego bardzo żałuję) ale moja koleżanka, z którą siedziałam na zajęciach miała ipada i świetnie się na tym gra w pasjansa No i możesz siedzieć całymi dniami na fejsie.

[Skarfejs]

Napisane przez ama

Nie wierzę, XXI wiek, a ktoś ma pretensje o tablet albo kompa? Jej, nie żyjemy w ciemnogrodzie. Kupuj jak Ci wygodnie i z niego korzystaj. Jeszcze rozumiem, że laptop może przeszkadzać, bo słychać klawiaturę, wiatraczek, ale tablet? U mnie na uczelni (UW) masa osób ma tablety i kompy na zajęciach i nikomu nigdy nie przyjdzie do głowy nawet tego komentować. Jak nauczycielki zaczną komentować to powiedz po prostu że ci ciężko nosić i szkoda ci papieru (ja zawsze mam kaca moralnego jak zużywam dużo papieru - to w końcu drzewa). Nikt nie ma prawa ci zabronić. Jak coś to niech rodzice powiedzą wychowawczyni, że masz słaby kręgosłup i nie chcą żebyś ciężary nosiła.
Osobiście nie mam tableta (czego bardzo żałuję) ale moja koleżanka, z którą siedziałam na zajęciach miała ipada i świetnie się na tym gra w pasjansa No i możesz siedzieć całymi dniami na fejsie.

No i to są argumenty przemawiające za kupnem tableta

[ama]

Napisane przez Skarfejs

No i to są argumenty przemawiające za kupnem tableta

A co Tak pół żartem to napisałam, ale to przydatne funkcje na nudnych lekcjach i okienkach (w LO miałam ich mnóstwo). Lepsze to niż rysowanie w zeszytach. Pasjans podobno rozwija myślenie

[Kolorowa89]

Napisane przez ama

Nie wierzę, XXI wiek, a ktoś ma pretensje o tablet albo kompa? Jej, nie żyjemy w ciemnogrodzie. Kupuj jak Ci wygodnie i z niego korzystaj. Jeszcze rozumiem, że laptop może przeszkadzać, bo słychać klawiaturę, wiatraczek, ale tablet? U mnie na uczelni (UW) masa osób ma tablety i kompy na zajęciach i nikomu nigdy nie przyjdzie do głowy nawet tego komentować. Jak nauczycielki zaczną komentować to powiedz po prostu że ci ciężko nosić i szkoda ci papieru (ja zawsze mam kaca moralnego jak zużywam dużo papieru - to w końcu drzewa). Nikt nie ma prawa ci zabronić. Jak coś to niech rodzice powiedzą wychowawczyni, że masz słaby kręgosłup i nie chcą żebyś ciężary nosiła.
Osobiście nie mam tableta (czego bardzo żałuję) ale moja koleżanka, z którą siedziałam na zajęciach miała ipada i świetnie się na tym gra w pasjansa No i możesz siedzieć całymi dniami na fejsie.

Ci wykładowcy preferują pisanie długopisem na kartkach .

[tekila901]

Napisane przez NattiTt

Ja i część mojej klasy posiadamy tablety i to na nich mamy podręczniki, ale to głównie z tego powodu, że duża część naszych podręczników jest wydawana tylko elektronicznie/niedostępna w Polsce/unikatowa wręcz.
Uczę się w publicznym liceum. Nikt nie uznał tego za fanaberię.

jakie to... dziwne. jak jeszcze chodzilam do szkoly i nosilo sie ksiazki, a nie tablety, to zeby bylo lzej, dzielilysmy sie z kolezankami ksiazkami po polowie. a teraz do szkoly chodzi sie z kawalkiem plastiku.

Napisane przez Kolorowa89

Ci wykładowcy preferują pisanie długopisem na kartkach .

gdybym byla wykladowca tez zabronilabym noszenia tabletow/czytnikow i innych urzadzen. niektorzy ludzie juz powoli zapominaja jak sie pisze recznie, a nie ma to jak robione przez siebie notatki. piszac na laptopie za chwile nie pamietam co napisalam, a robiac wlasnoreczne notatki przeciez juz sie ucze.

na szczescie u mnie nikt na zajeciach nie korzysta z tabletow. glownie dlatego, ze latwiej dopisac cos na marginesie strony olowkiem niz robic jakas adnotacje na sprzecie elektronicznym.

[Skarfejs]

Napisane przez tekila901

jakie to... dziwne. jak jeszcze chodzilam do szkoly i nosilo sie ksiazki, a nie tablety, to zeby bylo lzej, dzielilysmy sie z kolezankami ksiazkami po polowie. a teraz do szkoly chodzi sie z kawalkiem plastiku.

gdybym byla wykladowca tez zabronilabym noszenia tabletow/czytnikow i innych urzadzen. niektorzy ludzie juz powoli zapominaja jak sie pisze recznie, a nie ma to jak robione przez siebie notatki. piszac na laptopie za chwile nie pamietam co napisalam, a robiac wlasnoreczne notatki przeciez juz sie ucze.

na szczescie u mnie nikt na zajeciach nie korzysta z notatek. glownie dlatego, ze latwiej dopisac cos na marginesie strony olowkiem niz robic jakas adnotacje na sprzecie elektronicznym.

Gdyby każdy myślał jak Ty to dalej rylibyśmy na tabliczkach glinianych
Rozwój technologiczny ma ułatwiać życie. Jeśli nie chce korzystać z tableta, netbooka, notebooka, itp to nie korzystam ale nie rozumiem jak można komukolwiek zabronić korzystania z tych urządzeń
I żeby nie było, osobiście notatki robię ręcznie bo tak mi wygodniej i szybciej mi to idzie

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez tekila901

jakie to... dziwne. jak jeszcze chodzilam do szkoly i nosilo sie ksiazki, a nie tablety, to zeby bylo lzej, dzielilysmy sie z kolezankami ksiazkami po polowie. a teraz do szkoly chodzi sie z kawalkiem plastiku.

gdybym byla wykladowca tez zabronilabym noszenia tabletow/czytnikow i innych urzadzen. niektorzy ludzie juz powoli zapominaja jak sie pisze recznie, a nie ma to jak robione przez siebie notatki. piszac na laptopie za chwile nie pamietam co napisalam, a robiac wlasnoreczne notatki przeciez juz sie ucze.

na szczescie u mnie nikt na zajeciach nie korzysta z notatek. glownie dlatego, ze latwiej dopisac cos na marginesie strony olowkiem niz robic jakas adnotacje na sprzecie elektronicznym.

Nie kazdy uczy sie poprzez robienie notatek. Ja tam na wykladach w ogole nie notuje, zawsze od kogos kseruje i sobie to po prostu czytam.
Ze swoich recznych zapiskow nie lubie sie uczyc, bo mam tragiczne pismo.
Takze twoje upodobania nie sa uniwersalne dla wszystkich.
Technika idzie naprzod i nie widze zadnego powodu, aby z tego nie korzystac. Podejrzewam, ze za jakis czas bedzie to norma.


Ja jestem na polibudzie, wiec i tak generalnie robie reczne notatki na cwiczeniach, bo niestety nie opanowalam robienia jakis skomplikowanych rownan, czy rysunkow. Ale jakbym byla na uniwerku, to bym pewnie nie chciala uzywac zeszytu.
Z ksiazek tez prawie nie korzystam, wiec tabletu lezy na polce. Ale jesli na jakims semestrze trafi sie ksiazka w formie elektronicznej, to bede z tabletem chodzic.

[mansikkaa]

ja jestem pomiędzy
Uważam, że w szkole powinny byc elektroniczne ksiązki a w domu papierowe
Ja bym sobie nie wyobrażała, że siedzę na lekcji z tabletem wolę książke a po drugie i tak za długo spędzam czas przy komputerze i wzrok się męczy .
Trzeba zachować jakąś równowagę ale każdy ma inne zdanie dla jednego to pasuje dla drugiego nie.

[plastikowabiedronko]

Napisane przez mansikkaa

ja jestem pomiędzy
Uważam, że w szkole powinny byc elektroniczne ksiązki a w domu papierowe
Ja bym sobie nie wyobrażała, że siedzę na lekcji z tabletem wolę książke a po drugie i tak za długo spędzam czas przy komputerze i wzrok się męczy .
Trzeba zachować jakąś równowagę ale każdy ma inne zdanie dla jednego to pasuje dla drugiego nie.

Właśnie taki miałam plan. W szkole wersja elektroniczna, tam się przecież i tak z nich nie uczę tylko trochę zaglądamy, jak jest rysunek potrzebny.. Treści zadań na matematyce.. Jaki jest więc sens to wszystko ciągnąć ze sobą?
Ale notatek na tablecie to bym nie robiła. Szybciej by było itd.. Ale pamiętać jak się pisze ręcznie też ludzie powinni!

[Ertix]

Całkowicie jestem za. I to od najmłodszych lat.
Tyle tylko, że rzeczywiście nie powinno się robić elektronicznych notatek, by ludzie nie zapominali jak się pisze. Na tabletach jak najbardziej można pisać odręcznie, więc jeśli notatki by się odbywały w szkołach tylko w ten sposób - nie ma problemu. Poza tym, na tablecie notatki wyglądają o wiele ładniej i zawsze można coś poprawić zamiast bazgrać czy bawić się korektorem. Nie wspominając o tym że dużo wygodniej jest komuś przesłać notatkę z lekcji w formie zdjęcia niż się bawić w pożyczanie zeszytów i przepisywanie.

Nie dość, że jest to ogromna oszczędność papieru, to jeszcze jest to zdrowsze dla kręgosłupa.
Papierowe książki też są bardzo wygodne, ale te powinny być w szkołach na wypożyczeniu.

[Lizzie_M]

Napisane przez Ertix

Całkowicie jestem za. I to od najmłodszych lat.
Tyle tylko, że rzeczywiście nie powinno się robić elektronicznych notatek, by ludzie nie zapominali jak się pisze.

A tak szczerze: po co? Odręczne pismo to coś, czego nie wykorzystasz praktycznie nigdzie po skończeniu szkoły/studiów, akurat nauka szybkiego i poprawnego pisania na klawiaturze to o wiele bardziej praktyczna przyszłość. Wiadomo, że na etapie wczesnoszkolnym w klasach 1-3 powinno się robić szlaczki i uczyć pisania w zeszycie (przy czym imo to powinno być równoległe z nauką na klawiaturze), ale potem to już będzie relikt który istnieje tylko dlatego, że nikt się nie zastanowił czy w ogóle jest potrzebny.