Walka o zdrowe i piękne włosy część XIII

[kascysko]

Napisane przez sophistgirl

podejrzewam, że też

mało tego, żeby było ciekawiej to dodam, że farbuję odrosty raz w miesiącu, przeciągając farbę na resztę włosów na ostatnie 10 minut, a mimo to mam podwyższoną porowatość tylko przez następne trzy dni

Masz przesakramencko zdrowe włosy

[CrimsonGhost]

Ja chyba jutro oczyszczę włosy sodą. Miał być SLS ale sodą w życiu nie próbowałam Jakie proporcje? Łyżeczka na szklankę wody albo może 1:2 z szamponem? Różne przepisy znalazłam i teraz nie wiem...przepraszam za głupie pytanie ale mam ochotę dobrze oczyścić włosy

[Limone]

Napisane przez ejzii

no i poszłam dziś, a jutro z rana na badania.(morfologia,thc,m agnez,hormony, i jeszcze jakiś skrót). Nie lubię sama bo po prostu z mamą jakoś mi lepiej, ale jutro już sama pójdę. Mam nadzieję że wypadanie w końcu się zahamuję jakoś

za słuszną decyzję, daj koniecznie znać jak wyjdą wyniki

[kascysko]

Napisane przez CrimsonGhost

Ja chyba jutro oczyszczę włosy sodą. Miał być SLS ale sodą w życiu nie próbowałam Jakie proporcje? Łyżeczka na szklankę wody albo może 1:2 z szamponem? Różne przepisy znalazłam i teraz nie wiem...przepraszam za głupie pytanie ale mam ochotę dobrze oczyścić włosy

Pytanie, czy jest taka potrzeba? Soda to dość hardcorowa metoda, którą stosuje się, gdy nic innego domyć nie umie.

1/4-1/2 łyżeczki sody na porcję szamponu.

[201605170931]

Napisane przez kascysko

Masz przesakramencko zdrowe włosy

szkoda tylko, że to nie przeszkadza moim końcówkom się rozdwajać one jeszcze z czasów, kiedy nie wiedziałam, że mam fale i pomagałam im prostownicą

[vivinn]

Od kilu dni chodziło mi po głowie laminowanie z użyciem suszarki i w końcu dziś się zebrałam
ALE czułam, że włosom potrzebny jest porządnym kop proteinowy, więc dodałam do połowy szklanki żelatynowej mieszanki trzy krople keratyny (nie wiem czy to coś da, ale lżej na sercu mi się zrobiło)
A po wysuszeniu zażelatynowanych kłaczków odkryłam najlepszą fryzurę czarownicy na świecie! No po prostu dowiedziałam się, co znaczy sztywna, szeleszcząca miotła na głowie I kiedy tylko będzie okazja to ją wypróbuję, tylko nie z żelatyną, a z żelem lnianym (może przebierany sylwester)
Później już nie było tak wesoło, bo myślałam, że nie domyję tego kleju, ale się udało, teraz schnę, jutro może zobaczę efekty

A na pocieszenie po łażeniu przez kilka godzin i załatwiania uczelnianych spraw kupiłam sobie Artiste różową

[Kaveri]

Umyłam w końcu włosię Kolejne olejowanie w sobotę - na całą noc

[201605170931]

Napisane przez vivinn

Od kilu dni chodziło mi po głowie laminowanie z użyciem suszarki i w końcu dziś się zebrałam
ALE czułam, że włosom potrzebny jest porządnym kop proteinowy, więc dodałam do połowy szklanki żelatynowej mieszanki trzy krople keratyny (nie wiem czy to coś da, ale lżej na sercu mi się zrobiło)
A po wysuszeniu zażelatynowanych kłaczków odkryłam najlepszą fryzurę czarownicy na świecie! No po prostu dowiedziałam się, co znaczy sztywna, szeleszcząca miotła na głowie I kiedy tylko będzie okazja to ją wypróbuję, tylko nie z żelatyną, a z żelem lnianym (może przebierany sylwester)
Później już nie było tak wesoło, bo myślałam, że nie domyję tego kleju, ale się udało, teraz schnę, jutro może zobaczę efekty

A na pocieszenie po łażeniu przez kilka godzin i załatwiania uczelnianych spraw kupiłam sobie Artiste różową

hahahaha pamiętam jaka byłam zdziwiona przy pierwszym laminowaniu - dotykam włosów, a tam... skorupa
a na zmywanie mam dobry patent - najpierw wsadź włosy do miski / wanny z wodą i dopiero po kilku minutach zaczynaj kombinować ze zmyciem tego - schodzi bez problemu

[CrimsonGhost]

Napisane przez kascysko

Pytanie, czy jest taka potrzeba? Soda to dość hardcorowa metoda, którą stosuje się, gdy nic innego domyć nie umie.

1/4-1/2 łyżeczki sody na porcję szamponu.

Dzięki za doinformowanie mnie W takim razie zachowam tę opcję na awaryjne syfuacje. A jutro Lush w akcji

[versatille]

Napisane przez CrimsonGhost

Ja jeszcze go nie używałam więc póki co zachwycam się facelle i hippem Może trzeba będzie spróbować. Jaki masz konkretnie? :P

Pokrzywa i zielona herbata & mięta i wrzos
Działają identycznie

Napisane przez kascysko

Chyba z slesem

Zapewne kiedyś dojdę do Twojego poziomu Tylko ciekawam, jak mój jajcarski skalp to przyjmie

Powiadam - z czasem staję się wrażliwcem

Właśnie bez slesa miałam na myśli to co było już po sodzie

Ale przecież masz niskoporowate włosy. Nie obciążają Ci się łatwo??
Myślałam, że to normalne myć zawsze slesem, ale jednak jestem jedyna, tak?

[Darkoz]

Mnie kusi wypróbowanie metody z sodą na włosy zbijające się w strąki, ale boję się trochę.

[kascysko]

Napisane przez versatille

Pokrzywa i zielona herbata & mięta i wrzos
Działają identycznie

Właśnie bez slesa miałam na myśli to co było już po sodzie

Ale przecież masz niskoporowate włosy. Nie obciążają Ci się łatwo??
Myślałam, że to normalne myć zawsze slesem, ale jednak jestem jedyna, tak?

Mam niskie pory, ale dając im maskę na 2-3 minuty po myciu tylko przeciągam okres nieużywania slsa na tydzień
Udaje mi się to zapewne jedynie przez to, że tak mocny skręt, jaki posiadam, jest z natury suchy, bo sebum nie ma jak po tych zawijasach wędrować.

Ale ogólnie mycia co mycie slsem spodziewam się... do nowego roku

W ogóle to nie wiem, czy wiecie, ale włosy kręcone i niskoporowate w jednym są dość rzadko spotykane - chociaż na tym wątku jest sporo przypadków xD

[201605170931]

Napisane przez kascysko

Mam niskie pory, ale dając im maskę na 2-3 minuty po myciu tylko przeciągam okres nieużywania slsa na tydzień
Udaje mi się to zapewne jedynie przez to, że tak mocny skręt, jaki posiadam, jest z natury suchy, bo sebum nie ma jak po tych zawijasach wędrować.

Ale ogólnie mycia co mycie slsem spodziewam się... do nowego roku

W ogóle to nie wiem, czy wiecie, ale włosy kręcone i niskoporowate w jednym są dość rzadko spotykane - chociaż na tym wątku jest sporo przypadków xD

a mamo, a to tak się da?

swego czasu kręcone włosy oznaczały grzywę lwa

[Limone]

Napisane przez Darkoz

Mnie kusi wypróbowanie metody z sodą na włosy zbijające się w strąki, ale boję się trochę.

Nie wiem czy pomoże, ale ja myłam włosy sodą i krzywda się im nie stała. Tylko płukankę z octu trzeba po zrobic.

[versatille]

Napisane przez kascysko

W ogóle to nie wiem, czy wiecie, ale włosy kręcone i niskoporowate w jednym są dość rzadko spotykane - chociaż na tym wątku jest sporo przypadków xD

No a moje właśnie ni to falowane, ni to proste
A no widzisz to jestem niższym porem nawet od Ciebie

[kascysko]

Napisane przez sophistgirl

a mamo, a to tak się da?

swego czasu kręcone włosy oznaczały grzywę lwa

Da

Napisane przez versatille

No a moje właśnie ni to falowane, ni to proste
A no widzisz to jestem niższym porem nawet od Ciebie

Nie dziwi mnie to

Ale najniższego pora jakiego znam osobiście sama piastowałam od maleńkości. Chciałyśmy rozjaśniaczem zrobić Jolce pasemka, trzymałyśmy dwa razy dłużej, niż trzeba - ani śladu...
Próbowałyśmy z różnymi specyfikami - ni hu hu.
Za pierwszym razem wyglądałam tak:

Za drugim:

[201605170931]

Napisane przez versatille

No a moje właśnie ni to falowane, ni to proste
A no widzisz to jestem niższym porem nawet od Ciebie

a jakiej odżywki używasz? bo ja szukam czegoś mało obciążającego i chętnie bym coś podpatrzyła

[CrimsonGhost]

Napisane przez versatille

No a moje właśnie ni to falowane, ni to proste

Moje włosy są i takie i takie, zależy od dnia i pogody

Jutro podcinam końce...Chyba ze 2-3 cm, a co mi tam

[versatille]

Napisane przez sophistgirl

a jakiej odżywki używasz? bo ja szukam czegoś mało obciążającego i chętnie bym coś podpatrzyła

Będę płakać, ale to napiszę: moje ulubione to Isana z babassu i Allterra morelowa . Poza tym Alterra granatowa.

Mam już maskę z Oriflame i jutro spróbuję jej użyć właśnie jako odżywkę na 2 minuty powiem co wyjdzie

Napisane przez CrimsonGhost

Moje włosy są i takie i takie, zależy od dnia i pogody

U mnie zależy od tego czy się warkocz rozwali czy nie

[201605170931]

Napisane przez versatille

Będę płakać, ale to napiszę: moje ulubione to Isana z babassu i Allterra morelowa . Poza tym Alterra granatowa.

Mam już maskę z Oriflame i jutro spróbuję jej użyć właśnie jako odżywkę na 2 minuty powiem co wyjdzie

U mnie zależy od tego czy się warkocz rozwali czy nie

kurcze, a mnie one właśnie nie podchodzą, dlaczego to wszystko jest takie skomplikowane?
czekam na sprawozdanie odnośnie maski

[CrimsonGhost]

Napisane przez versatille

U mnie zależy od tego czy się warkocz rozwali czy nie

U mnie to nic nie wiadomo z warkoczami bo co warkocz to inne fale (plus odrastające cieniowanie to masakra )

[versatille]

Napisane przez kascysko

Ale najniższego pora jakiego znam osobiście sama piastowałam od maleńkości. Chciałyśmy rozjaśniaczem zrobić Jolce pasemka, trzymałyśmy dwa razy dłużej, niż trzeba - ani śladu...
Próbowałyśmy z różnymi specyfikami - ni hu hu.

No to wytłumacz mi jedno: mam koleżankę - niskoporkę - i to na 100% bo takie cienkie, błyszczące, niefarbowane, proste włosy to wątpliwości nie mam.
Wzięła sobie laska kupiła szamponetkę w kolorze czerwonym. Włosy ma baaardzo ciemny brąz. Zafarbowała z nudów w sumie i tylko końcówki i co? Włosy wyszły richtig czerwone (jaśniejsze niż naturalne!). A co ciekawsze, mimo że minął już ponad miesiąc dalej ma czerwone końcówki, chociaż już wypłukane

Może da się to wyjaśnić naukowo, bo ja padłam

[Darkoz]

Napisane przez CrimsonGhost

Jutro podcinam końce...Chyba ze 2-3 cm, a co mi tam

Ja też... Trzymam kciuki za naszych fryzjerów, by wiedzieli, co to znaczy 2-3 cm.

[versatille]

Napisane przez sophistgirl

kurcze, a mnie one właśnie nie podchodzą, dlaczego to wszystko jest takie skomplikowane?
czekam na sprawozdanie odnośnie maski

A w jakim sensie? Obciążają czy puszą??

Mam przeczucie, że będzie jak zawsze. Moje włosy właściwie zawsze wyglądają tak samo (po laminowaniu, po masce Bingo - tylko błysk większy, po kremie Isany, po olejowaniu i po zwykłym umyciu ).
Jak pisałam - zależy wszystko od warkocza

[kascysko]

Napisane przez versatille

No to wytłumacz mi jedno: mam koleżankę - niskoporkę - i to na 100% bo takie cienkie, błyszczące, niefarbowane, proste włosy to wątpliwości nie mam.
Wzięła sobie laska kupiła szamponetkę w kolorze czerwonym. Włosy ma baaardzo ciemny brąz. Zafarbowała z nudów w sumie i tylko końcówki i co? Włosy wyszły richtig czerwone (jaśniejsze niż naturalne!). A co ciekawsze, mimo że minął już ponad miesiąc dalej ma czerwone końcówki, chociaż już wypłukane

Może da się to wyjaśnić naukowo, bo ja padłam

Włosy niskoporowate ciężko zafarbować, ale jak wystąpią odpowiednie warunki i chwycą barwnik, to potem go trzymają jak żadne inne.

Poza tym - końcówki rządzą się swoimi prawami, bo mają cieńszą zewnętrzną warstwę i nawet przy niskich porach - łatwiej je zafarbić.

[versatille]

Napisane przez kascysko

Włosy niskoporowate ciężko zafarbować, ale jak wystąpią odpowiednie warunki i chwycą barwnik, to potem go trzymają jak żadne inne.

Poza tym - końcówki rządzą się swoimi prawami, bo mają cieńszą zewnętrzną warstwę i nawet przy niskich porach - łatwiej je zafarbić.

To jutro jej powiem, że jednak wierzę, że to nie była farba

[201605170931]

Napisane przez versatille

A w jakim sensie? Obciążają czy puszą??

Mam przeczucie, że będzie jak zawsze. Moje włosy właściwie zawsze wyglądają tak samo (po laminowaniu, po masce Bingo - tylko błysk większy, po kremie Isany, po olejowaniu i po zwykłym umyciu ).
Jak pisałam - zależy wszystko od warkocza

Alterry morelowej nie używałam i teraz już mi dane nie będzie, granatowej używałam jeszcze mając średnioporowate włosy, ale miałam wrażenie, że mi z lekka przesusza i puch tworzy. Efekt po Isanie - wyglądają na mokre i są diabelnie obciążone Jedyne co mnie powstrzymuje od oddania jej to ten wspaniały zapach

Napisane przez kascysko

Włosy niskoporowate ciężko zafarbować, ale jak wystąpią odpowiednie warunki i chwycą barwnik, to potem go trzymają jak żadne inne.

Poza tym - końcówki rządzą się swoimi prawami, bo mają cieńszą zewnętrzną warstwę i nawet przy niskich porach - łatwiej je zafarbić.

A jakie to warunki? Mam straszny problem z wypłukiwaniem koloru (niby fakt, ze rudy, no ale bez przesady) i byłoby miło, gdyby te warunki u mnie wystąpiły

[kascysko]

Napisane przez sophistgirl

A jakie to warunki? Mam straszny problem z wypłukiwaniem koloru (niby fakt, ze rudy, no ale bez przesady) i byłoby miło, gdyby te warunki u mnie wystąpiły

Uniesione łuski - czyli podwyższona temperatura, farbowanie na olej wnikający (kokosowy na przykład) A po - domknięcie łusek - zimną wodą, kwaśną płukanką.

[201605170931]

Napisane przez kascysko

Uniesione łuski - czyli podwyższona temperatura, farbowanie na olej wnikający (kokosowy na przykład) A po - domknięcie łusek - zimną wodą, kwaśną płukanką.

chyba czas się zaopatrzyć w olej kokosowy

[kascysko]

Napisane przez sophistgirl

chyba czas się zaopatrzyć w olej kokosowy

Żegnam ja Was, do niedzieli - poniedziałku