O dzidzie się staramy i na narodziny czekamy :) część VI

[arletka1313]

u mnie w porzadku, w sumie.

poprostu ten świat jest niesprawiedliwy i już!

[mysia1986]

Napisane przez arletka1313

u mnie w porzadku, w sumie.

poprostu ten świat jest niesprawiedliwy i już!

ej,ej ... co sie znowu dzieje??

[arletka1313]

Napisane przez mysia1986

ej,ej ... co sie znowu dzieje??

odnosnie tej dziewczyny o której pisałyście.

[iza243]

Ruda Ewcia ta historia to masakra:eee:U mnie nie za dobrze,mam problemy w pracy szkoda gadać.

[mysia1986]

Napisane przez arletka1313

odnosnie tej dziewczyny o której pisałyście.

Masakra, prawda No ale na to już nic nie poradzimy, ja to wierze w to , że każdy za swoje czyny prędzejczy później odpowie...

Lepiej napisz co u Ciebie??

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ----------

Napisane przez iza243

Ruda Ewcia ta historia to masakra:eee:U mnie nie za dobrze,mam problemy w pracy szkoda gadać.

Ojeje, co sie dzieje??

[b a r b a r a]

Napisane przez iza243

Ruda Ewcia ta historia to masakra:eee:U mnie nie za dobrze,mam problemy w pracy szkoda gadać.

Co sie dzieje?

Kiedy kocurek wraca? Chyba na dniach ?

[iza243]

Po prostu mój majster w pracy ciągle mnie szantażujeBo sytuacja jest taka że nie ma tyle pracy i mamy w czwartki i piątki lub tylko piatki postoje.Najcześciej wtedy mamy urlopy bezpłatne.Albo ZMUSZA żeby odrabiać te dni po 16 godzinA ja nie chce robić po tyle godzin jak sie staramy.On wtedy szantażuje mnie że pójdzie do szefa,a szef to taki sk... że szkoda gadaćAlbo ja mam życie ustawione pod zmiany w pracy i np,lekarzy tak ustawiam.A on mi wtedy wyskakuje z nadgodzinami,ja mówie że nie moge bo mam plany i znowu jazdaOstatnio mnie straszył że jest kryzys a ja jestem niedyspozycyjna i mam dyspozycyjna 24h/na dobeW piątek ustawił nas z takimi kobietami na mycie takich ogromnych wózków.Nie dość że praca cholernie ciężka fizycznie to mycie taką chemia że jak przyszłam do domu to było mi niedobrze,a musiałyśmy to wdychać przez 8 godzi.Wiem że w tym tygodniu też bedzie mnie znowu zmuszał i szantażował żebyiśc na te wózki,a ja sie po prostu boje nie chce wdychać tekj chemii jak sie staramy.W przyszłym tygodniu mam ustawione 2 wizyty u lekarzu u dentysty i u gina i już mnie brzuch boli z nerwów że znowu będzie szantazowanieTż uważa że jak bede tak ciągle odmawiać to w końcu mnie zwolni,a wtedy moge zapomnieć o staraniach bo z jednej wypłaty przy kredycie się nie utrzymamyNiedobrze mi aż jest z tych nerwów.Pracy raczej nie moge zmienić bo mam tą prace załatwioną po znajomosci i dobrze się tam zarabia

[mysia1986]

Napisane przez iza243

Po prostu mój majster w pracy ciągle mnie szantażujeBo sytuacja jest taka że nie ma tyle pracy i mamy w czwartki i piątki lub tylko piatki postoje.Najcześciej wtedy mamy urlopy bezpłatne.Albo ZMUSZA żeby odrabiać te dni po 16 godzinA ja nie chce robić po tyle godzin jak sie staramy.On wtedy szantażuje mnie że pójdzie do szefa,a szef to taki sk... że szkoda gadaćAlbo ja mam życie ustawione pod zmiany w pracy i np,lekarzy tak ustawiam.A on mi wtedy wyskakuje z nadgodzinami,ja mówie że nie moge bo mam plany i znowu jazdaOstatnio mnie straszył że jest kryzys a ja jestem niedyspozycyjna i mam dyspozycyjna 24h/na dobeW piątek ustawił nas z takimi kobietami na mycie takich ogromnych wózków.Nie dość że praca cholernie ciężka fizycznie to mycie taką chemia że jak przyszłam do domu to było mi niedobrze,a musiałyśmy to wdychać przez 8 godzi.Wiem że w tym tygodniu też bedzie mnie znowu zmuszał i szantażował żebyiśc na te wózki,a ja sie po prostu boje nie chce wdychać tekj chemii jak sie staramy.W przyszłym tygodniu mam ustawione 2 wizyty u lekarzu u dentysty i u gina i już mnie brzuch boli z nerwów że znowu będzie szantazowanieTż uważa że jak bede tak ciągle odmawiać to w końcu mnie zwolni,a wtedy moge zapomnieć o staraniach bo z jednej wypłaty przy kredycie się nie utrzymamyNiedobrze mi aż jest z tych nerwów.Pracy raczej nie moge zmienić bo mam tą prace załatwioną po znajomosci i dobrze się tam zarabia

Współczuje CI Ale ja bym w takiej pracy nie wytrzymała Najwazniejsze jest Twoje zdrowie , i te fizyczne i psychiczne też. Nie można tak traktowac ludzi jak ten facet Was... Ja bym szukała innej pracy, moze znajdzie sie cos porównywalnego finansowo a mniej obciązajacego psychike. To nie jest normalne, że ty sie denerwujesz juz co bedzie w przyszlym tygodniu...

[iza243]

Napisane przez mysia1986

Współczuje CI Ale ja bym w takiej pracy nie wytrzymała Najwazniejsze jest Twoje zdrowie , i te fizyczne i psychiczne też. Nie można tak traktowac ludzi jak ten facet Was... Ja bym szukała innej pracy, moze znajdzie sie cos porównywalnego finansowo a mniej obciązajacego psychike. To nie jest normalne, że ty sie denerwujesz juz co bedzie w przyszlym tygodniu...

Tylko że ta praca jest po znajomości,i to dosc dużejI wiem że ta osoba co mi załatwiała musiałaby się ostro tłumaczyć jakbym sie zwolniłaPłakać mi sie chceI chodzi też o umowe przy staraniach....

[mysia1986]

Napisane przez iza243

Tylko że ta praca jest po znajomości,i to dosc dużejI wiem że ta osoba co mi załatwiała musiałaby się ostro tłumaczyć jakbym sie zwolniłaPłakać mi sie chceI chodzi też o umowe przy staraniach....

No powiedzmy, że rozumiem. Długo tam pracujesz?? Ja uwazam, ze nie warto sie meczyc. A stres jaki tam przezywasz napewno nie wpływa dobrze na Twój organizm.

[iza243]

Napisane przez mysia1986

No powiedzmy, że rozumiem. Długo tam pracujesz?? Ja uwazam, ze nie warto sie meczyc. A stres jaki tam przezywasz napewno nie wpływa dobrze na Twój organizm.

Pracuje 1,5 rokuWiem właśnie i to taka sytuacja bez wyjścia

[RudaEwcia25]

Napisane przez iza243

Tylko że ta praca jest po znajomości,i to dosc dużejI wiem że ta osoba co mi załatwiała musiałaby się ostro tłumaczyć jakbym sie zwolniłaPłakać mi sie chceI chodzi też o umowe przy staraniach....

Izuś wiem że nie wolno tak mówić ale ja bym to wszystko je*ła o kant stołu,NIKT NIE MA NAJMNIEJSZEGO PRAWA CIĘ SZANTAŻOWAĆ ANI ZASTRASZAĆ-PAMIĘTAJ O TYM.Domyślam się że życie na kredycie nie jest łatwe ani przyjemne ale pomyśl o sobie i o Maleństwie które zapewne niedługo u Was zawita.Nie możesz truć swojego organizmu-Mysia ma rację że zdrowie jest najważniejsze.A znajomości?Czym Ty się martwisz?nie ta praca to inna.Popatrz na to z innej perspektywy-zmienisz pracę,odstresujesz się i od razu zajdziesz w ciąże a tak to? Wydaje mi się że ta praca po prostu Cię blokuje psychicznie bo nawet się dobrze odprężyć nie możesz.A Twój majster to kawał szmaciarza Zastanów się dobrze nad zmianą pracy-nie warto marnować swojego zdrowia tylko po to żeby zadowalać innych.

A ja z niecierpliwością czekam na wieści od siostry i szwagra.Nie mogę się na niczym skupićTylko myślę o tym żeby się nie męczyła za bardzo podczas porodu(chociaż wiem że to niewykonalne ),zaraz zawału dostanę albo rozwolnienia a do tego zimno-brrrr.

[mysia1986]

Napisane przez iza243

Pracuje 1,5 rokuWiem właśnie i to taka sytuacja bez wyjścia

Z każedej sytuacji jest wyjscie kochana. Mój mąż naprzykład zmienia prace średnio co 2-3lata i tez mu niektórej załatwiaj znajomi/koledzy...
Wydaje mi sie ,że nie powinnas sie ogladac na znajomosci.. Czasy niewolnictwa juz dawno mineły, ja bym sobie nie pozwoliła, zeby mnie jakis dup.ek straszył.

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Napisane przez RudaEwcia25

Izuś wiem że nie wolno tak mówić ale ja bym to wszystko je*ła o kant stołu,NIKT NIE MA NAJMNIEJSZEGO PRAWA CIĘ SZANTAŻOWAĆ ANI ZASTRASZAĆ-PAMIĘTAJ O TYM.Domyślam się że życie na kredycie nie jest łatwe ani przyjemne ale pomyśl o sobie i o Maleństwie które zapewne niedługo u Was zawita.Nie możesz truć swojego organizmu-Mysia ma rację że zdrowie jest najważniejsze.A znajomości?Czym Ty się martwisz?nie ta praca to inna.Popatrz na to z innej perspektywy-zmienisz pracę,odstresujesz się i od razu zajdziesz w ciąże a tak to? Wydaje mi się że ta praca po prostu Cię blokuje psychicznie bo nawet się dobrze odprężyć nie możesz.A Twój majster to kawał szmaciarza Zastanów się dobrze nad zmianą pracy-nie warto marnować swojego zdrowia tylko po to żeby zadowalać innych.

.

No!!! Wspaniale to napisałaś. Ja mysle identycznie, ale chciała mto troche łagodniej przedstawic, zeby nam jeszcze bardziej Izy nie stresowac. Ale zgadza msie w 1000% Blokada psychiczna, tez jak najabardziej jest mozliwa w tkiej sytuacji. Jak od 1,5 roku chodzisz w stresie, moze własnie Ty tkwi problem z ciążą...
RudaEwcia25

[iza243]

Napisane przez RudaEwcia25

Izuś wiem że nie wolno tak mówić ale ja bym to wszystko je*ła o kant stołu,NIKT NIE MA NAJMNIEJSZEGO PRAWA CIĘ SZANTAŻOWAĆ ANI ZASTRASZAĆ-PAMIĘTAJ O TYM.Domyślam się że życie na kredycie nie jest łatwe ani przyjemne ale pomyśl o sobie i o Maleństwie które zapewne niedługo u Was zawita.Nie możesz truć swojego organizmu-Mysia ma rację że zdrowie jest najważniejsze.A znajomości?Czym Ty się martwisz?nie ta praca to inna.Popatrz na to z innej perspektywy-zmienisz pracę,odstresujesz się i od razu zajdziesz w ciąże a tak to? Wydaje mi się że ta praca po prostu Cię blokuje psychicznie bo nawet się dobrze odprężyć nie możesz.A Twój majster to kawał szmaciarza Zastanów się dobrze nad zmianą pracy-nie warto marnować swojego zdrowia tylko po to żeby zadowalać innych.

A ja z niecierpliwością czekam na wieści od siostry i szwagra.Nie mogę się na niczym skupićTylko myślę o tym żeby się nie męczyła za bardzo podczas porodu(chociaż wiem że to niewykonalne ),zaraz zawału dostanę albo rozwolnienia a do tego zimno-brrrr.

Napisane przez mysia1986

Z każedej sytuacji jest wyjscie kochana. Mój mąż naprzykład zmienia prace średnio co 2-3lata i tez mu niektórej załatwiaj znajomi/koledzy...
Wydaje mi sie ,że nie powinnas sie ogladac na znajomosci.. Czasy niewolnictwa juz dawno mineły, ja bym sobie nie pozwoliła, zeby mnie jakis dup.ek straszył.

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------



No!!! Wspaniale to napisałaś. Ja mysle identycznie, ale chciała mto troche łagodniej przedstawic, zeby nam jeszcze bardziej Izy nie stresowac. Ale zgadza msie w 1000% Blokada psychiczna, tez jak najabardziej jest mozliwa w tkiej sytuacji. Jak od 1,5 roku chodzisz w stresie, moze własnie Ty tkwi problem z ciążą...
RudaEwcia25

Dzieki dziewczynyChciałaby m zmienic prace,ale tż wywiera na mnie presje że nie znajde innej pracy i nigdzie nie zarobie tyle co tuPokłociliśmy sie o to jeszcze ehh...A jak zarobie mniej to będzie bardzo kiepsko....Tak jest od stycznia,w ciaże zaszłam bez problemu także to chyba nie to...

[ksiezna_kluska]

Iza, tylko jak zmienisz pracę to 3 miesiące próbnego - nie można się starać bo jak zajdziesz to nie utrzymasz posady
też mam niewesoło w pracy i rozpatrywałam różne opcje, ze zmianą również. tylko moja branża jest taka, że raczej po zmianie nie dość 3 miesiące próbnego to jeszcze powinnam się z 1,5 roku wykazać, więc ciąża by odpadała. no i kryzys na rynku, trochę teraz zwalniają i ciężko byłoby znaleźć.
jest jeszcze jedno wyjście, chociaż nie do końca 'ładne'. to l4 od ortopedy na kręgosłup lub od psychiatry na depresję... 6 miesięcy. odpoczywasz, zachodzisz, przechodzisz na 100% płatne l4 ciążowe.

[RudaEwcia25]

Napisane przez ksiezna_kluska

Iza, tylko jak zmienisz pracę to 3 miesiące próbnego - nie można się starać bo jak zajdziesz to nie utrzymasz posady
też mam niewesoło w pracy i rozpatrywałam różne opcje, ze zmianą również. tylko moja branża jest taka, że raczej po zmianie nie dość 3 miesiące próbnego to jeszcze powinnam się z 1,5 roku wykazać, więc ciąża by odpadała. no i kryzys na rynku, trochę teraz zwalniają i ciężko byłoby znaleźć.
jest jeszcze jedno wyjście, chociaż nie do końca 'ładne'. to l4 od ortopedy na kręgosłup lub od psychiatry na depresję... 6 miesięcy. odpoczywasz, zachodzisz, przechodzisz na 100% płatne l4 ciążowe.

Kluseczko to bardzo dobry pomysł-w końcu Iza dźwiga w pracy i często musi się nachylać(to opcja dla ortopedy) a co do psychiatry to moja sąsiadka tak zrobiła-z tym że starsza kobitka i sobie posiedziała w domku na l4 i jeszcze dorabiała chodząc do rolnika na pole.Powiedziała że ma w życiu ciężki okres(chorą matkę czy coś i że się nią opiekuje) do tego praca ,małe wnuki i inne problemy.Myślę że do psychiatry zawsze można coś wymyślić i podejrzewam Izunia że jakbyś trafiła na takiego co Ci chętnie pomoże nawet za małą dopłatą to powinnaś chociaż spróbować-nie masz nic do stracenia.

[iza243]

Napisane przez ksiezna_kluska

Iza, tylko jak zmienisz pracę to 3 miesiące próbnego - nie można się starać bo jak zajdziesz to nie utrzymasz posady
też mam niewesoło w pracy i rozpatrywałam różne opcje, ze zmianą również. tylko moja branża jest taka, że raczej po zmianie nie dość 3 miesiące próbnego to jeszcze powinnam się z 1,5 roku wykazać, więc ciąża by odpadała. no i kryzys na rynku, trochę teraz zwalniają i ciężko byłoby znaleźć.
jest jeszcze jedno wyjście, chociaż nie do końca 'ładne'. to l4 od ortopedy na kręgosłup lub od psychiatry na depresję... 6 miesięcy. odpoczywasz, zachodzisz, przechodzisz na 100% płatne l4 ciążowe.

Napisane przez RudaEwcia25

Kluseczko to bardzo dobry pomysł-w końcu Iza dźwiga w pracy i często musi się nachylać(to opcja dla ortopedy) a co do psychiatry to moja sąsiadka tak zrobiła-z tym że starsza kobitka i sobie posiedziała w domku na l4 i jeszcze dorabiała chodząc do rolnika na pole.Powiedziała że ma w życiu ciężki okres(chorą matkę czy coś i że się nią opiekuje) do tego praca ,małe wnuki i inne problemy.Myślę że do psychiatry zawsze można coś wymyślić i podejrzewam Izunia że jakbyś trafiła na takiego co Ci chętnie pomoże nawet za małą dopłatą to powinnaś chociaż spróbować-nie masz nic do stracenia.

Dzieki dziewczynyNaprawde mi lżej jak sie wam tu wygadamO tym l4 pomysle bo jak tak dalej bedzie to naprawde wyladuje u psychiatry z powazna nerwica

Ewcia jak siostra?Wiesz cos?

[RudaEwcia25]

Kurcze dzwoniłam do Szwagra ale nie odbiera więc podejrzewam że rodzi a on chyba poszedł razem z nią bo chciał być przy niej Już bym chciała mieć to za sobą bo mnie stres zjadaA l4 to nie jest głupi pomysł


Siostra pisała.Ma 2cm rozwarcia,zrobili jej KTG i na razie tyle.Ma zostać w szpitalu.

[kefii]

Napisane przez iza243

Po prostu mój majster w pracy ciągle mnie szantażujeBo sytuacja jest taka że nie ma tyle pracy i mamy w czwartki i piątki lub tylko piatki postoje.Najcześciej wtedy mamy urlopy bezpłatne.Albo ZMUSZA żeby odrabiać te dni po 16 godzinA ja nie chce robić po tyle godzin jak sie staramy.On wtedy szantażuje mnie że pójdzie do szefa,a szef to taki sk... że szkoda gadaćAlbo ja mam życie ustawione pod zmiany w pracy i np,lekarzy tak ustawiam.A on mi wtedy wyskakuje z nadgodzinami,ja mówie że nie moge bo mam plany i znowu jazdaOstatnio mnie straszył że jest kryzys a ja jestem niedyspozycyjna i mam dyspozycyjna 24h/na dobeW piątek ustawił nas z takimi kobietami na mycie takich ogromnych wózków.Nie dość że praca cholernie ciężka fizycznie to mycie taką chemia że jak przyszłam do domu to było mi niedobrze,a musiałyśmy to wdychać przez 8 godzi.Wiem że w tym tygodniu też bedzie mnie znowu zmuszał i szantażował żebyiśc na te wózki,a ja sie po prostu boje nie chce wdychać tekj chemii jak sie staramy.W przyszłym tygodniu mam ustawione 2 wizyty u lekarzu u dentysty i u gina i już mnie brzuch boli z nerwów że znowu będzie szantazowanieTż uważa że jak bede tak ciągle odmawiać to w końcu mnie zwolni,a wtedy moge zapomnieć o staraniach bo z jednej wypłaty przy kredycie się nie utrzymamyNiedobrze mi aż jest z tych nerwów.Pracy raczej nie moge zmienić bo mam tą prace załatwioną po znajomosci i dobrze się tam zarabia

o kurcze no jak mozna.
Sama mam ludzi pod sobą i teraz jest jedna w ciazy to pracownicy jej pomagają nic nie dzwiga. Zresztą wogóel u nas dzieczyny na zakładzie nie dzwigają tylko chłopów wołają. A jak jest dużo pracy na święta to zawsze mówię wczesniej że bedzie więcej pracy i ze np tą sobote i niedziele tego i tego robimy bo będzie sporo roboty. Nikt nie protestuje bo to 2 razy w roku i na nikim nie wywieram presji. Jak nie maja czym wrócić do dmou bo konczymy robote o 23-24 to wsiadam w auto i odwoże. A jak nagle wypadnie zostać to sie pytam kto moze zostać i zawsze ktoś sie znajdzie co potrzebuje troszke dorboic.

Napisane przez iza243

Dzieki dziewczynyNaprawde mi lżej jak sie wam tu wygadamO tym l4 pomysle bo jak tak dalej bedzie to naprawde wyladuje u psychiatry z powazna nerwica

Ewcia jak siostra?Wiesz cos?

L4 to dobre rozwiązanie ale ja bym sie pokusiła o ortopede na ten kregosłup jak uda Ci sie załatwić.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

a nerwicy to ja sie sama dorobiłam na czyms innym nei na parcy i dizekuję bardzo

[Ewkaaa8891]

Napisane przez RudaEwcia25

Izunia osobiście znam przypadek otyłej dziewczyny która do ostatniego dnia ciąży wmawiała rodzicom że nie jest w ciąży a oni dekle(bo jak inaczej to nazwać?) uwierzyli jej.Nawet jej narzeczony- następny Idiota nie wiedział a wystarczyło że usiadła koło mnie i widziałam jak jej się brzuch rusza-no to jak taki czubek nie poczuje ruchów jak z nią śpi? i czy ona w ogóle jest normalna?Pojechała do porodu i twierdziła na izbie że nie jest w ciąży a lekarka tylko na nią spojrzała i powiedziała:"niech pani nie robi ze mnie idiotki-na porodówkę zapraszam" i urodziła martwą dzidzię bo przez całą ciąże żadnych tabletek nie brała,do lekarza nie chodziła-bo twierdziła że ma tylko problem z nerkami(nie ważne że @nie miała tyle czasu)i jeszcze Mały był 2razy owinięty pępowiną i się praktycznie udusił.A co najlepsze? powiedziała mi że czuła że coś jest nie tak bo okresu nie miała ale bała się rodzicom powiedzieć(nie ważne też że miała wtedy już23 lata).Zapytałam się jej czy jest normalna a ona od dwóch lat się do mnie nie odezwała dopóki nie dowiedziała się że jestem w ciąży.W tym czasie ona urodziła2zdrowe dziecko(jak tylko mały skończył 2miesiące zaczęła go wozić w spacerówce i sadzać go na huśtawce wiem z pewnego portalu społecznościowego którego nazwy nie wymienię)Spotkała mnie kiedyś w sklepie i mówi do mnie:"no w końcu się zdecydowałaś"a ja myślałam że wybuchnę ale ze spojrzałam tylko na nią z odrazą(bo jak inaczej spojrzeć na takiego potwora) i odeszłam.Po dziś dzień z siostrami zastanawiamy się jak kobieta może być taka idiotką?Wiem że to brzmi jak historia z brazylijskiego serialu ale niestety wydarzyła się na prawdę i jak widzą tą Pi*dę na ulicy to mam ochotę jak udusić.

To jest nic. Mnie też to szokuje. Ale nie umiem sobie odpowiedzieć na pytanie : jak to mozliwe że wieloletnia pielęgniarka nie dość że do samego końca nie wiedziała że jest w ciąży (bo się nie badała) i jeszcze urodziła w domu z zaskoczenia?????? Pytam się jak to mozliwe? Ok. można mieć miesiączke i bóle, ale ruchy dziecka? kopniaki? mdłości? zgaga? parcie na pęcherz? brzuch? Jak można tego nie skojarzyć? To jest w moim otoczeniu, dziewczynka jest wczesniakiem, ale jest zdrowa.

[RudaEwcia25]

Napisane przez Ewkaaa8891

To jest nic. Mnie też to szokuje. Ale nie umiem sobie odpowiedzieć na pytanie : jak to mozliwe że wieloletnia pielęgniarka nie dość że do samego końca nie wiedziała że jest w ciąży (bo się nie badała) i jeszcze urodziła w domu z zaskoczenia?????? Pytam się jak to mozliwe? Ok. można mieć miesiączke i bóle, ale ruchy dziecka? kopniaki? mdłości? zgaga? parcie na pęcherz? brzuch? Jak można tego nie skojarzyć? To jest w moim otoczeniu, dziewczynka jest wczesniakiem, ale jest zdrowa.

No to jeszcze lepsza niż ta co ja ją znam-brak słów na takie głupie baby.a propo zgagi-wczoraj po raz pierwszy w życiu mnie męczyła-fuj,nic przyjemnegoSiostra została w szpitalu i nic się nie dzieje.

[hania207]

iza współczuje sytuacji z pracą, trzymaj sie

ruda ewcia za siostre

[iza243]

Napisane przez kefii

o kurcze no jak mozna.
Sama mam ludzi pod sobą i teraz jest jedna w ciazy to pracownicy jej pomagają nic nie dzwiga. Zresztą wogóel u nas dzieczyny na zakładzie nie dzwigają tylko chłopów wołają. A jak jest dużo pracy na święta to zawsze mówię wczesniej że bedzie więcej pracy i ze np tą sobote i niedziele tego i tego robimy bo będzie sporo roboty. Nikt nie protestuje bo to 2 razy w roku i na nikim nie wywieram presji. Jak nie maja czym wrócić do dmou bo konczymy robote o 23-24 to wsiadam w auto i odwoże. A jak nagle wypadnie zostać to sie pytam kto moze zostać i zawsze ktoś sie znajdzie co potrzebuje troszke dorboic.


L4 to dobre rozwiązanie ale ja bym sie pokusiła o ortopede na ten kregosłup jak uda Ci sie załatwić.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

a nerwicy to ja sie sama dorobiłam na czyms innym nei na parcy i dizekuję bardzo

Przynajmniej jesteś normalną przełożoną i tak powinno być

Napisane przez Ewkaaa8891

To jest nic. Mnie też to szokuje. Ale nie umiem sobie odpowiedzieć na pytanie : jak to mozliwe że wieloletnia pielęgniarka nie dość że do samego końca nie wiedziała że jest w ciąży (bo się nie badała) i jeszcze urodziła w domu z zaskoczenia?????? Pytam się jak to mozliwe? Ok. można mieć miesiączke i bóle, ale ruchy dziecka? kopniaki? mdłości? zgaga? parcie na pęcherz? brzuch? Jak można tego nie skojarzyć? To jest w moim otoczeniu, dziewczynka jest wczesniakiem, ale jest zdrowa.

Masakra

[mysia1986]

Hej Dziewczyny

Co u Was słychać??
Ja byłam na wizycie kontrolnej u gina w poniedziałek (chyba Wam nie pisałam) , wszystko ok u mnie Poprosiłam o skierowanie na usg piersi, tak profilaktycznie. Powiedziałam, jej, że sie staramy teraz bedzie 3cykl a ona mi na to, że to króciutko i zeby sie nie spinac tylko sie cieszyc soba Fajne ma podejscie. Badania mam porobione te co byc powinny zrobione. Takze tylko sie starac i czekac na II

[RudaEwcia25]

Hej Kochane

Mysiu to bardzo dobre wiadomości teraz tylko czekamy na dwie najpiękniejsze i najważniejsze kreseczki w życiu każdej kobietyTrzymamy -będzie dobrze

Pisałam z siostrą-nic się nie dzieje i boi się że zrobią jej cesarkę.Powiedziałam żeby poprosiła o dopalacza i może jakoś pójdzie,teraz czekam na nowe wieści.Na Kujawach zimno jak nie wiem co Byłam dzisiaj z siostrą na małych zakupach i kupiłam sobie mega ciepłe rękawiczki do tego wpadłyśmy do lumpka i kupiłam dwie magiczne tuniczki w których powiem nieskromnie bardzo ładnie wyglądam z tym moim brzucholkiemKupiłam sobie pomarańcze bo ostatnio wzięła mnie już Świąteczna atmosfera ale się zawiodłam-są strasznie kwaśne ale mimo to mój Pasożycik zmusza mnie do zjedzenia ich więc nie będę mu odmawiać Miłego dnia moje Drogie Panie

[mysia1986]

Napisane przez RudaEwcia25

Hej Kochane

Mysiu to bardzo dobre wiadomości teraz tylko czekamy na dwie najpiękniejsze i najważniejsze kreseczki w życiu każdej kobietyTrzymamy -będzie dobrze

[b a r b a r a]

Czy ktos jest zarejestrowany na "skarb many" ?

[kefii]

Napisane przez b a r b a r a

Czy ktos jest zarejestrowany na "skarb many" ?

ja a co się stało

A znikam na dwa dni ale wróce do was - mały wyjazd

[89migotka]

Cześć dziewczyny, chciałabym do Was dołączyć ponieważ zaczęliśmy z TŻ starania, to był nasz pierwszy cykl i mam pytanie co myślicie o moim przypadku: owulacja około 24-25 września, spodziewany okres 8 października, ale do dzisiaj okresu nie ma, są natomiast plamienia od poniedziałku, we wtorek robiłam test niestety I występowały u mnie plamienia przed okresem, ale był to tylko jeden dzień, a w tym cyklu jest już to dzień 3, brzuch pobolewa jak na okres, a w szczególności prawy jajnik.
Mysia jakie robiłaś badania jeśli można wiedzieć?
Trzymam kciuki za wszystkie staraczki jak i za siebie

[cloche]

Napisane przez 89migotka

Cześć dziewczyny, chciałabym do Was dołączyć ponieważ zaczęliśmy z TŻ starania, to był nasz pierwszy cykl i mam pytanie co myślicie o moim przypadku: owulacja około 24-25 września, spodziewany okres 8 października, ale do dzisiaj okresu nie ma, są natomiast plamienia od poniedziałku, we wtorek robiłam test niestety I występowały u mnie plamienia przed okresem, ale był to tylko jeden dzień, a w tym cyklu jest już to dzień 3, brzuch pobolewa jak na okres, a w szczególności prawy jajnik.
Mysia jakie robiłaś badania jeśli można wiedzieć?
Trzymam kciuki za wszystkie staraczki jak i za siebie

hej migotka ja tak właśnie miałam w pierwszym cyklu starań. 5 dni plamienia, pobolewało coś, a potem nagle przyszedł okres pełną parą. wkurzyłam się lekko, przyznaję, bo nigdy nie plamiłam wcześniej i wmawiałam sobie, że coś to musi znaczyć, ale niestety...
z tego wkurzenia wyszło, że się obraziłam na liczenie, temperaturę podstawową mierzyłam tylko, żeby wiedzieć, kiedy się okresu spodziewać. i obiecałam sobie nie robić sikańców. i była zabawa co dwa dni, bez myślenia o tym, czy to właśnie zachodzę czy nie i tym oto "sposobem" jestem już w 6. tygodniu ciąży