Kobiety mężczyzn mundurowych:) - część III

[dorrissek]

cześć Dziewczyny
weekend miałam pełen wrażeń za sprawą hucznej promocji oficerskiej TŻta w niedzielę wspólne śniadanko, spacerki, obiadek 'pod chmurka'... leniuchowaliśmy i cieszyliśmy się sobą, bo ostatnimi czasy to było ciężko ze wspólnymi chwilami
Dziś TŻ zaczyna pracę w nowej jednostce, więc znów zostałam sama, na szczęście pozwolili mu od razu urlop wykorzystać, więc może uda nam się wreszcie w podróż poślubną wybrać

TŻ ma bojowe zadanie znaleźć nam mieszkanie, będziemy wynajmować, bo on nie chce mieszkać na osiedlu wojskowym. Zadanie ma trudne, bo ma 'swoje standardy' które musi mieszkanie spełnić, a takich mało . Poza tym po przejrzeniu kilkudziesięciu ogłoszeń stwierdzam, że ceny mieszkania do wynajęcia są porównywalne do Krakowa Docelowo chcemy za kilka lat wrócić do Krakowa i tu się osiedlić, ale nie wykluczamy że tak nam się spodoba w Opolu, że tam coś kupimy.

Libelle - gratuluje zakupu, czy to jest to 'różowe cacko'? a remont robisz specjalnie na nasz przyjazd?

karola82 podświadomie pokazujesz teściowej kto rządzi a tak na poważnie, życzę i trzymam kciuki, aby się Wam tak poukładało, żebyś nie musiała z teściami mieszkać.

[libelle]

Napisane przez Karola82

U mnie w domu w weekend był szpital, teraz tż też wyjechał na tydzień więc jestem sama z Julusią

Karola u mnie szpital jest od 2 tygodni, niby w miniony piątek byłam u pani doktor i po osłuchaniu powiedziała że jest ok ale Nina nadal kaszle jak jakiś gruźlik, nadal bierze coś na alergię, bo to zapalenie oskrzeli niby na tle alergicznym ciekawa sprawa. Co gorsza teraz coś mnie boli gardło, a TŻ szykuje się do Jeleinej na kilka dni, odwiedzić moja teściową, ale ja się tam bynajmniej nie pcham

Napisane przez Karola82

Jakoś znowu mnie dopadła handra... mam wrażenie, że oprócz tego, że Julia rośnie to wszystko stoi w miejscu. W pracy jakoś nie ma szans na rozwój, zresztą przy planowanym drugim dziecku nie mam co się wychylać póki co...Nasze dwa pokoje przy parze bezdzietnej były super...teraz przy Julci zaczyna być masakra, ciągle brakuje miejsca. W sprawie mieszkania z WAM-u cisza. O kredycie nie ma co marzyć, nie stać nas...
Mnie się marzy domek z ogórdkiem - mały ale własny. Tż uważa, że zawsze mamy "piętro u jego rodziców" i nie trzeba nam domu... Powoli się z tym godzę, liczę na większe mieszkanie chociaż
Teściowie ciągle mnie prześladują, nawet mi się teściowa w nocy śniła , że ją tłukłam czymś po głowie

Mnie też się marzył własny domek z ogródkiem przy lesie i choć mieszkamy w domku jednak z moimi rodzicami i choć są bardzo spoko to jednak nie to co u siebie...
A z teściową ciesz się, że to ty ja tłukłaś a nie ona Ciebie

[Freya16]

Cześć dziewczyny. Na szczęście u mnie jak na razie bez chorób. Wszystkim chorym i doglądającym chorych życzę zdrówka. Mój weekend był pracowity i przyjemny. Najpierw zakupy z córką związane jeszcze ze szkołą. Nie lubię zakupów weekendowych w galerii, ale jak się nie ma czasu w tygodniu to co poradzić. Musiałam oczywiście jakoś sobie wynagrodzić to łażenie po sklepach więc kupiłam sobie bieliznę i komplet kosmetyków (cienie do oczu, pomadkę, lakier). Teraz będę miała motywację do malowania się bo postanowiłam zainwestować w kosmetyki trochę droższe. Rzadko się maluję, ale chyba czas to zmienić. Delikatny dzienny makijaż jeszcze nikomu chyba nie zaszkodził.
Za to niedziele miałam bardzo przyjemną. Po tygodniu bytności u mamy wrócił TŻ i strasznie lubię się z nim witać. A po przeczytaniu "50 twarzy Greya"..... Nie będę zdradzać tajemnic alkowy
Ogólnie mam dzisiaj totalny tumiwisizm

[libelle]

Napisane przez dorrissek

cześć Dziewczyny
weekend miałam pełen wrażeń za sprawą hucznej promocji oficerskiej TŻta w niedzielę wspólne śniadanko, spacerki, obiadek 'pod chmurka'... leniuchowaliśmy i cieszyliśmy się sobą, bo ostatnimi czasy to było ciężko ze wspólnymi chwilami
Dziś TŻ zaczyna pracę w nowej jednostce, więc znów zostałam sama, na szczęście pozwolili mu od razu urlop wykorzystać, więc może uda nam się wreszcie w podróż poślubną wybrać

TŻ ma bojowe zadanie znaleźć nam mieszkanie, będziemy wynajmować, bo on nie chce mieszkać na osiedlu wojskowym. Zadanie ma trudne, bo ma 'swoje standardy' które musi mieszkanie spełnić, a takich mało . Poza tym po przejrzeniu kilkudziesięciu ogłoszeń stwierdzam, że ceny mieszkania do wynajęcia są porównywalne do Krakowa Docelowo chcemy za kilka lat wrócić do Krakowa i tu się osiedlić, ale nie wykluczamy że tak nam się spodoba w Opolu, że tam coś kupimy.

Libelle - gratuluje zakupu, czy to jest to 'różowe cacko'? a remont robisz specjalnie na nasz przyjazd?.

Musiałyśmy wysłać posty jednocześnie bo go wcześniej nie widziałam
Laptopik jest czerwony podchodzący pod czereśnię nie różowy
no a remont tak, jak najbardziej przyjedziecie na parapetówkę

[Karola82]

Dorrissek, a skąd pomysł na różowy laptop Libelki?
Swoją drogą rewelacyjne są kolorowe obudowy do laptopa ale jak wybierałam kolor aparatu foto to się tż łapał za głowę "a co to za różnica?" Przy laptopie też by tak pewnie było.

[dorrissek]

Napisane przez Karola82

Dorrissek, a skąd pomysł na różowy laptop Libelki?
Swoją drogą rewelacyjne są kolorowe obudowy do laptopa ale jak wybierałam kolor aparatu foto to się tż łapał za głowę "a co to za różnica?" Przy laptopie też by tak pewnie było.

No właśnie się zastanawiam skąd ja ten róż wytrzasnęłam Libelka miała wpis na FB o cacku, a ja sobie ten róż dodałam

ja mam aparat foto koloru kobaltowego dla mojego TŻta to też bez znaczenia. ach faceci...

[dziarska]

dziarska, i jak tam??

Dziarka, właśnie, co u Ciebie?

Przepraszam Dziewczyny iż nic nie pisałam, ostatnio trochę mam mały młyn. U lekarza byłam i cysta trochę się zmniejszyła ale nadaj jest.
Kazał mi przyjść jutro na kontrole.

Może to dziwne ale ja nie czuje że jestem w ciąży, żadnych objawów, poza jednym, brakiem @. A to już 11 tydzień za pasem. Mój TŻ zwiedzony, gdyż sobie to wyobrażał, że wyskoczy bębenek z dnia na dzień, a brzusio płaski bez większych zmian.

Mnie też się marzył własny domek z ogródkiem przy lesie i choć mieszkamy w domku jednak z moimi rodzicami i choć są bardzo spoko to jednak nie to co u siebie...

Ja mam domek mały i z ogórkiem i również niedaleko lasu (40 m) i znów narzekam, bo wieczorami jest nieprzyjemnie samej w takim domu, który znajduje się na ustroniu.. Ciężko tu dogodzić :P

[Karola82]

Dziarska, fajnie że się odezwałaś
Ja miałam bardzo długo mały brzuszek, zresztą do końca nie był jakiś wielgachny, Julka ważyła 3 kg z haczykiem

Co do domku własnego to zazdroszczę, choć ja właśnie nie chciałabym na uboczu też bym się bała w takim przy lesie mieszkać sama jakby tż wyjeżdżał bo jestem do bloku przyzwyczajona.

[telegrzanka]

hej hej. nie zaginęłam
Poszłam tylko za waszą radą i zajęłam się czymś. I tak mnie wciągnęło, że nie miałam na nic czasu

[aania_20]

Napisane przez Karola82

Teściowie ciągle mnie prześladują, nawet mi się teściowa w nocy śniła , że ją tłukłam czymś po głowie

ciekawe czy masz prorocze sny

Napisane przez dziarska

Może to dziwne ale ja nie czuje że jestem w ciąży, żadnych objawów, poza jednym, brakiem @. A to już 11 tydzień za pasem. Mój TŻ zwiedzony, gdyż sobie to wyobrażał, że wyskoczy bębenek z dnia na dzień, a brzusio płaski bez większych zmian.

to tylko pozazdrościć braku objawów, naprawdę
A dla facetów generalnie ciąża to abstrakcja dopóki sami nie poczują jak ich dziecko kopie, choć niektórzy wierzą dopiero jak zobaczą dziecko po porodzie

Napisane przez dorrissek

ja mam aparat foto koloru kobaltowego dla mojego TŻta to też bez znaczenia. ach faceci...

No nie? Mój TŻ na szczęście był względnie wyrozumiały, jak się uparłam na czerwonego laptopa W sklepach w pobliżu w ogóle nie był dostępny, ale wyszukałam gdzie jest, więc sprzedawca specjalnie z innego miasta ściągał Na szczęście też rozumiał że dla kobiety kolor jest bardzo ważny

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Napisane przez libelle

Mnie też się marzył własny domek z ogródkiem przy lesie i choć mieszkamy w domku jednak z moimi rodzicami i choć są bardzo spoko to jednak nie to co u siebie...

dokładnie tak Dlatego my załatwiamy papiery do budowy, fakt że na działce obok rodziców, ale i tak będzie swój, osobny
A ja jestem zdania że mimo wszystko kobiecie łatwiej z rodzicami niż z teściami

[dziarska]

Napisane przez aania_20

Dlatego my załatwiamy papiery do budowy, fakt że na działce obok rodziców, ale i tak będzie swój, osobny
A ja jestem zdania że mimo wszystko kobiecie łatwiej z rodzicami niż z teściami

Czasami jak sie jest zajętym to niekiedy można nie widzieć sie z "sąsiadami" nawet i tygodniami. Trzymam kciuki za całą papierologie, bo dla mnie to jest najgorszy etap budowy. Sporo kosztuje, a efektów fizycznych w postaci znoszenie się czegoś nie ma :P. No i te urzędy... Ufff.

Macie już wybrany projekt domu? Chcecie parterowy czy może piętrowy?.


Wczoraj ponownie byłam u lekarza i powiedział mi że skoro do tej pory nie poroniłam to szanse maleją na to iż tak się stanie.
Torbiel nadal jest, i nadal faszeruje się lekami. Ważne że się dobrze czuje i nie odczuwam jakiś niedyspozycji związanych z ciążą.

TŻ uparł się aby się pośpieszyć ze ślubem cywilnym, a kościelny zostawić na przyszły rok.
Wprowadził się do mnie .

I myśle że to już pora aby powiedzieć bliskim o dzidzi.

[mariamarysienka]

dziarska gratuluję ciąży Super, że nie odczuwasz nieprzyjemnych objawów, wielu kobietom całkowicie obrzydza to ciążę i chęć posiadania drugiego dziecka

U mnie chwilowo był kryzys związany stricte z wojskiem tżta, ale się pozbierałam i nadal żyjemy sobie w zgodzie Teraz jest w Poznaniu (chociaż tylko do czwartku) i i przyjeżdża co tydzień, normalnie sielanka A w ciągu minionego roku dzieliła nas odległość Wrocław - Białystok, bo studiowałam poza domem

[kobieta_oficera]

Witam stary skład i wszystkie nowe mundurówki

Nie było mnie jakiś czas... powiem szczerze że dopiero wczoraj nadrobiłam wszystkie zaległe posty Ogrom informacji przerósł mnie, ograniczam się zatem do krótkiej notatki dot. czasu kiedy mnie na forum nie było.

I tak, po ślubie wróciłam do pracy aby miesiąc później 23 sierpnia lecieć w podróż poślubną. TŻ miał kłopoty z dostaniem urlopu odrazu po ślubie, musieliśmy zatem trochę odczekać. I kiedy wszystko było już załatwione TŻ mniej więcej 17 sierpnia trafił do szpitala. W tym samym dniu zrobili mu zabieg, wyjazd w związku z pokrojeniem TŻ musieliśmy odwołać. Na marginesie - tak długo czekałam na urlop, przez pół roku podczas jego misji nie brałam nawet jednego dnia abyśmy później mogli sobie czas rozłąki odbić, do tego ślub i taki niefart TŻ dostał miesiąc zwolnienia, był u mnie, ja robiłam za pielęgniarkę. Mimo że od zabiegu minął prawie miesiąc TŻa co rusz boli to miejsce. Swego czasu podejrzewaliśmy nawet przepuklinę pooperacyjną. Na razie jednak lekarz stwierdził, że jest za wcześnie aby ponownie go kroić

Do tego zaczynają mi się egzaminy. W czwartek mam pierwszy egzamin. Egzaminy będą trwały do końca listopada, potem egzamin zawodowy w marcu. Nie wiem czy uda mi się wygospodarować czas na wyjazd.

Jak widzicie poza pracą i nauką nic specjalnego się nie wydarzyło

dorrisek, gratuluję za mąż pójścia! Piękne zdjęcia Ci ta libelle zrobiła Z plenerem nie czekajcie zbyt długo bo zimno się zaczyna robić. My plener z uwagi na kłopoty zdrowotne TŻ zrobiliśmy dopiero na początku września. Czekaliśmy na maxa długo i powiem szczerze, że im później tym trudniej się zebrać

Odnośnie wizyt u teściowych - na weekend jadę w rodzinne strony TŻ. W sobotę mama TŻ ma urodziny. Zastanawiam się jaki prezent kupić Macie jakieś pomysły?

[Karola82]

Oj Kobieto_oficera, co za niefart ale za to miałaś tż u siebie w domku przez miesiąc A wycieczka Wam przepadła ?
Życzę Wam byście znaleźli troszkę czasu na wypoczynek we dwoje

U mnie chorowicie w domu c.d.n. Ja już wyszłam z antybiotyku, młoda zdrowa jak ryba, ale tż się w poniedziałek rozłożył i leży w domu i dogorywa
Z dobrych wieści, drugi tydzień pod rząd nie byliśmy u teściów
No i z tż trochę pogadaliśmy, już czas kupić większe mieszkanie

[libelle]

U nam chorobowo
Ninka jeszcze kaszle po zapaleniu oskrzeli
Ja aktualnie zapalenie oskrzeli więc na antybiotyku
TŻ z zapaleniem tchawicy też na antybiotyku

Do tego remont, bałagan, zimno i brzydka pogoda to sobie ponarzekałam

Karola wiedzę, że i u ciebie plaga
Kobieto Oficera czekam na wasze fotki

pozdrawiamy oczywista wszystkich gorąco i życzymy zdrówka

[kobieta_oficera]

I po weekendzie... wyjazd w rodzinne strony TŻ uważam za udany Prezent chyba się udał... a to najważniejsze.

Poza tym jestem po pierwszym egzaminie - nie ma jeszcze wyników ale mam przeczucie, że będzie zdany

Wszystkim chorującym Mundurówkom życzę powrotu do zdrowia Tym co nie chorują - trzymajcie się ciepło!! Wpadajcie czasem

Libelka, co do zdjęć - jutro lub we wtorek fotograf wyśle nam wszystko pocztą. Dziś jedno - które co udało mi się wydębić w piątek - zamieszczam na klubie

[dorrissek]

Cześć Kobitki

Ja tylko na chwilkę, bo zalatana jestem ostatnimi czasy.

Wszystkim chorowitkom zdrówka życzę nie dajcie się!

Kobieto_oficera wrzuć jakieś zdjęcie na profil, a nie tylko na klub, bo też bym chciała zobaczyć, a zaszczytu klubowania jeszcze nie dostąpiłam

[libelle]

Hej Kobitki!

U nas juz ciut lepiej - oczywista jeśli chodzi o choroby, tzn już wybraliśmy antybiotyki ale kaszel meczy nas wszystkich nadal i powiem Wam że możliwe że będziemy tak gruźliczo cherlać nawet przez 2-3 tygodnie nie wiem co to teraz za choróbska, że tak długo trzymają... Jeśli chodzi o remont to nadal jesteśmy w lesie, czekamy na drzwi ponoć mają być w przyszłym tygodniu więc wszystko stoi w oczekiwaniu na nie. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że od poniedziałku wtorku TŻ wraca do pracy i zostaję z tym całym bajzlem sama, brat wyjeżdża w sobotę na tydzień więc też wszystko stanie, bo to on nam pomaga...
Już mam wszystkiego dosyć i szczerze,żałuję że to wszystko rozgrzebałam

[Karola82]

Napisane przez libelle

Hej Kobitki!

U nas juz ciut lepiej - oczywista jeśli chodzi o choroby, tzn już wybraliśmy antybiotyki ale kaszel meczy nas wszystkich nadal i powiem Wam że możliwe że będziemy tak gruźliczo cherlać nawet przez 2-3 tygodnie nie wiem co to teraz za choróbska, że tak długo trzymają... Jeśli chodzi o remont to nadal jesteśmy w lesie, czekamy na drzwi ponoć mają być w przyszłym tygodniu więc wszystko stoi w oczekiwaniu na nie. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że od poniedziałku wtorku TŻ wraca do pracy i zostaję z tym całym bajzlem sama, brat wyjeżdża w sobotę na tydzień więc też wszystko stanie, bo to on nam pomaga...
Już mam wszystkiego dosyć i szczerze,żałuję że to wszystko rozgrzebałam

Głowa do góry Libelko

[Freya16]

libelle głowa do góry. Za rok będzieś z uśmiechem wspominała tą masakrę, którą przeżywasz teraz. My się z remontem mieszkania męczyliśmy przez rok i czasami miałam ochotę to wszystko pierdzielnąć i uciec. Teraz mamy co wspominać: trzy miesiące bez łazienki, prawie pół roku bez kuchni i mieszkanie w jednym pokoju, i tytanik z kartonów w drugim....
Wszystko będzie dobrze. Przesyłam mocne wsparcie duchowe

[libelle]

jestem jestem a tu widzę nuuuuudyy
Dzięki dziewczyny za wsparcie ale u mnie nadal poligon i od ostatniej mojej wypowiedzi nie zmieniło się prawie nic. Może coś się zmieni od poniedziałku, bo POWINNY przyjść drzwi balkonowe a wczoraj przyszły do pokoju. Dechy na podłogę już są czekają tylko na położenie, ale to dopiero będzie można zrobić po obsadzeniu drzwi których nie ma więc jak widzicie jest cudnie...
Nina zdrowa, ja też za to TŻ pojechał do pracy we wtorek a wczoraj dzwonił żeby go umówić do lekarza tak więc we wtorek znowu idzie do lekarza, mam tylko nadzieję, że nas nie pozaraża

A gdzie się podziały nowe dziewczyny

[Karola82]

Zaś licho wywiało "nowe"

Libka z Twoich opowieści to masakra jakaś u Ciebie

U nas przydałoby się odświeżyć pokoje, ale jak o tym pomyślę to już mi się zaczynają moje brudne ściany podobać

[kobieta_oficera]

Napisane przez dorrissek

Kobieto_oficera wrzuć jakieś zdjęcie na profil, a nie tylko na klub, bo też bym chciała zobaczyć, a zaszczytu klubowania jeszcze nie dostąpiłam

Za rzadko bywasz na forum aby być w klubie A propos zdjęcia znajduje się ono na moim profilu. Możesz spokojnie zajrzeć W ogóle co się z Tobą dzieje? Sesja plenerowa za Wami? Zaczyna się robić zimno.

libka, dasz radę z remontem. Głowa do góry! A jak totalnie opuszczą Cię siły po prostu na czas remontu przenieś się na dół

[dziarska]

libelle trzymaj się dzielnie z tymi remontami
Dużo Wam zostało?

Zaczynam się rozglądać też za rzeczami do pokoju dziecięcego. Pasowało by go też trochę odświeżyć, bo dotychczas nieużywane przeze mnie pomieszczenie służył mi za grajdoł i garderobę :P. Pasowałoby choć pomalować ściany.

Jestem na zwolnieniu lekarskim (miałam nadzieje że dłużej porpacuje), w tamtym tygodni dostałam bóli brzucha i mój TŻ na silę zawiódł do lekarza, a ten na siłę dał mi zwolnienie lekarskie, które jak mnie poinformował potrwa do porodu. Z nudów czytam jedną książkę na dzień.

Może zabiorę się za naukę hiszpańskiego (zawsze o tym marzyłam, zapatrzyłam się w stosy materiałów, ale nigdy nie miałam wystarczająco dużo czasu abyś się tym zając. A podobno z brzuchem lepiej wchodzi .

[libelle]

Napisane przez Karola82

Libka z Twoich opowieści to masakra jakaś u Ciebie

Karola jak to przeczytałam to aż zachciało mi się zrobić i pokazać ci fotki z tego pobojowiska

Napisane przez Karola82

U nas przydałoby się odświeżyć pokoje, ale jak o tym pomyślę to już mi się zaczynają moje brudne ściany podobać

Oj powiem ci, że ja wspominam cudowne, spokojne czasy z przed remontu...:roll eyes:

Napisane przez kobieta_oficera

libka, dasz radę z remontem. Głowa do góry! A jak totalnie opuszczą Cię siły po prostu na czas remontu przenieś się na dół

Ja mam ochotę przenieś się do innego miasta

Napisane przez dziarska

libelle trzymaj się dzielnie z tymi remontami
Dużo Wam zostało?

Jeszcze całkiem sporo ale liczę że już bliżej do końca

Napisane przez dziarska

Zaczynam się rozglądać też za rzeczami do pokoju dziecięcego. Pasowało by go też trochę odświeżyć, bo dotychczas nieużywane przeze mnie pomieszczenie służył mi za grajdoł i garderobę :P. Pasowałoby choć pomalować ściany.

Jestem na zwolnieniu lekarskim (miałam nadzieje że dłużej porpacuje), w tamtym tygodni dostałam bóli brzucha i mój TŻ na silę zawiódł do lekarza, a ten na siłę dał mi zwolnienie lekarskie, które jak mnie poinformował potrwa do porodu. Z nudów czytam jedną książkę na dzień.

Może zabiorę się za naukę hiszpańskiego (zawsze o tym marzyłam, zapatrzyłam się w stosy materiałów, ale nigdy nie miałam wystarczająco dużo czasu abyś się tym zając. A podobno z brzuchem lepiej wchodzi .

W ciąży też czytałam na potęgę i korzystaj z tego bo jak już dzidzia będzie na świecie to będzie dużo gorzej
Ja poszłam na L4 jakoś w 4 miesiącu i bardzo sobie to chwaliłam, bo nie wyobrażałam sobie pracować w ciąży ale u mnie w pracy były "wyjątkowo " specyficzne warunki

[aania_20]

Napisane przez dziarska

Macie już wybrany projekt domu? Chcecie parterowy czy może piętrowy?..

parterowy z poddaszem użytkowym

Napisane przez libelle

K
W ciąży też czytałam na potęgę i korzystaj z tego bo jak już dzidzia będzie na świecie to będzie dużo gorzej
Ja poszłam na L4 jakoś w 4 miesiącu i bardzo sobie to chwaliłam, bo nie wyobrażałam sobie pracować w ciąży ale u mnie w pracy były "wyjątkowo " specyficzne warunki

ja też ale potem też się da, ja czytałam zawsze w czasie karmienia

dziarska, a jak tam w ogóle rodzinka? Pochwaliliście się już?

[dziarska]

dziarska, a jak tam w ogóle rodzinka? Pochwaliliście się już?

aania_20 już wszystkie najważniejsze osoby wiedzą, reszta się zapewne dowie od nich Wszyscy się ucieszyli. Największe zszokowanie sprawiłam w pracy, gdy zadzwoniłam, że nie przyjdę, bo jestem w ciąży, a lekarz zabronił mi pracować . A jak powiedziałam dzień później że jestem w połowie 4 miesiąca to każdy zaskoczony. Przewidywali pierwsze tygodnie ciąży(4-5 tydz), tym bardziej że nikt się nie domyślał, ja chodziłam w obcisłych bluzkach, a brzuszek wciąż płaski, żadnych mdłości, czy latania do toalety.

parterowy z poddaszem użytkowym

Takie domki są bardzo przytulne.Ja mam taki tyle że kończyłam poddasza gdyż stwierdziłam, iż 100 mkw na parterze to i tak sporo jak na jedną osobę, wiec na razie niepotrzebne mi kolejnych 50 mkw .

Trzymam kciuki za Was, bo budowa to ciężki kawałek chleba.

[mariamarysienka]

dziarska tylko pozazdrościć Mam nadzieję, że jak kiedyś doczekam się jakiejś ciąży to również nie będę mieć objawów i będę chodzić szczuplutka

libelle dużo wytrwałości z remontem Oby szybko się skończył, chociaż z tego co poczytałam to dość opornie to idzie

U mnie nudy w związku Dobrze że się jakoś nie kłócimy, bo z miesiąc temu było gorąco, oj było. Jakiś miałam wojskowy kryzys W zeszłym tygodniu mieliśmy się widzieć, ale przełożonemu nie spodobała się służba mojego ukochanego i dostał drugą w sobotę Ale mam nadzieję, że w tym tygodniu już uda mu się przyjechać.
U Was to w ogóle tak... dorosło Większość z Was zamężna, z dzieckiem, a ja taki smarkacz z ukochanym w szkole

[aania_20]

Napisane przez dziarska

aania_20 już wszystkie najważniejsze osoby wiedzą, reszta się zapewne dowie od nich Wszyscy się ucieszyli. Największe zszokowanie sprawiłam w pracy, gdy zadzwoniłam, że nie przyjdę, bo jestem w ciąży, a lekarz zabronił mi pracować . A jak powiedziałam dzień później że jestem w połowie 4 miesiąca to każdy zaskoczony. Przewidywali pierwsze tygodnie ciąży(4-5 tydz), tym bardziej że nikt się nie domyślał, ja chodziłam w obcisłych bluzkach, a brzuszek wciąż płaski, żadnych mdłości, czy latania do toalety.


Takie domki są bardzo przytulne.Ja mam taki tyle że kończyłam poddasza gdyż stwierdziłam, iż 100 mkw na parterze to i tak sporo jak na jedną osobę, wiec na razie niepotrzebne mi kolejnych 50 mkw .

Trzymam kciuki za Was, bo budowa to ciężki kawałek chleba.

dzięki Nie mogę się doczekać kiedy wszelkie papiery będą, a to trwa niestety....
Fajnie że tak się dobrze czujesz
w sumie ja w pierwszej ciąży też długo miałam brzuszek niewidoczny, chyba po połowie zaczął się pojawiać A świetnego samopoczucia gratuluję

Napisane przez mariamarysienka

dziarska tylko pozazdrościć Mam nadzieję, że jak kiedyś doczekam się jakiejś ciąży to również nie będę mieć objawów i będę chodzić szczuplutka
U Was to w ogóle tak... dorosło Większość z Was zamężna, z dzieckiem, a ja taki smarkacz z ukochanym w szkole

e tam dorosło ja się tak wcale nie czuję A co do pierwszego, to podejrzewam że w pewnym momencie będzie ci to obojętne Może niezupełnie, bo jednak jakoś tam się dba żeby zbyt wiele się nie zaokrąglić, ale przyjdą zachcianki to nie będziesz o kaloriach myśleć

[Karola82]

Ja na szczęście w ciąży miałam tylko zachcianki na początku na kapustę kiszoną potem jakoś nie było ekstremalnych rzeczy typu lody truskawkowe albo ogórki z bitą śmietaną

Zazdrąszczę dziarska gładkiego przebiegu ciąży

Marysieńka - też zgadzam się z Aanią - bez przesady aż takiej przepaści przecież nie ma między nami, zresztą nie każda tu dzieciata i nie każda mężatka (...no wcześniej więcej nas tu było), ale bez względu na wszystko, obowiązki jakie mamy to nie czujemy się jakoś staro i przesadnie dorosło W każdym razie wal śmiało o swoich sprawach a my o swoich, przecież każdy pisze o tym czym żyje i trudno to zmienić