Z Ewką Chodakowską ćwiczymy, rzeźbę sobie robimy, cz. 5

[duska20]

Napisane przez rudziutka87

mnie ćwiczenia też sprawiają wielką radość, poprawiają humor, mobilizują , żeby ruszyć się z kanapy, ale cholera, chciałabym też, żeby był efekt wizualny.. jak oglądam Wasze zmiany po 1-3 miesiącach to zazdrość mnie za gardło chwyta i od razu myśl: co robię źle?
czy to możliwe, że po ciąży tak to wszystko opornie idzie? nie jestem zwolenniczką zwalania winy na ciążę, ale już mi wszystkie witki opadają

A może to tylko Twoje spostrzeżenia? Czy inni coś zauważają?
Co do ciała po ciąży to chyba każdy jakoś inaczej to przechodzi. Znam dziewczyny, które zaraz po porodzie wyglądały jak przed inne zaś kilka lat po ciąży mogą dalej chodzić w ciążowych ciuchach.
Czytałam też, że przy odchudzaniu jest zastój, który może trwać miesiąc a później rusza z kopyta. Może u Ciebie jest taki zastój?

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Ewka na TVP2

[rudziutka87]

u mnie zastój jest co najmniej od 3 miesięcy..
inni mówią, że jestem szczuplejsza, ale to są osoby, które mnie np.kilka miesięcy nie widziały, to się to zgadza, bo przecież od porodu mocno się zmieniłam, doszłam do pewnego etapu i od tego czasu zastój:/

[duska20]

Napisane przez rudziutka87

u mnie zastój jest co najmniej od 3 miesięcy..
inni mówią, że jestem szczuplejsza, ale to są osoby, które mnie np.kilka miesięcy nie widziały, to się to zgadza, bo przecież od porodu mocno się zmieniłam, doszłam do pewnego etapu i od tego czasu zastój:/

Hmm, a może zbadaj tarczycę? Może tam coś się dzieje?

[rudziutka87]

badałam, mam podwyższoną, ale nadal w normie

[mija_n]

Napisane przez rudziutka87

mierzę się i ważę, i gdyby jeszcze cm spadały a waga nie, to pal licho, a u mnie od kilku miesięcy zastój totalny

staram się jeść 5 posiłków dziennie co 3h, staram się nie smażyć ,a gotować na parze, nie jem słodyczy, ograniczam chleb, ziemniaki, staram się odżywiać racjonalnie. diety konkretnej nie stosuję, bo przetestowałam już chyba wszystkie możliwe na sobie i to bez sensu na dłuższą metę. poza tym, ćwicząc też nie można się głodzić i drastycznie ograniczać kalorie.

mnie ćwiczenia też sprawiają wielką radość, poprawiają humor, mobilizują , żeby ruszyć się z kanapy, ale cholera, chciałabym też, żeby był efekt wizualny.. jak oglądam Wasze zmiany po 1-3 miesiącach to zazdrość mnie za gardło chwyta i od razu myśl: co robię źle?
czy to możliwe, że po ciąży tak to wszystko opornie idzie? nie jestem zwolenniczką zwalania winy na ciążę, ale już mi wszystkie witki opadają

Ja wiem po sobie,że nastawienie to bardzo wazna rzecz. Wczesniej tez cwiczylam-A6W,orbitrek a było tylko gorzej z Chodakowska widze ze sa min. bo minimalne ale efeky. No i pełnp dziewczyn przechodzi zmoane. Moze to kwestia nastawieniaTo moze kwestia twzbidowy
ciala. Ja mam duzo miesni,a tluszczu niby ponizej normy,a faldki i tak są wiec moze nie chciej za bardzo,glowa do gory i do cwiczen. Efekty sie na pewno pojawia przepraszam za esej

[yourhabit]

Napisane przez rudziutka87

u mnie zastój jest co najmniej od 3 miesięcy..
inni mówią, że jestem szczuplejsza, ale to są osoby, które mnie np.kilka miesięcy nie widziały, to się to zgadza, bo przecież od porodu mocno się zmieniłam, doszłam do pewnego etapu i od tego czasu zastój:/

A może to kwestia ćwiczeń? Może trzeba coś zmienić. Ale w sumie nie wiem..

[dygotka8]

była już Ewa wPNŚ???????

rudziutka-dobrze cie rozumiem...mam nadzieję,że jednak coś sie zmini i waga i cm zaczną spadać. mnie jest podobnie zresztą...może tyle nie cwiczę bo nie było systematycznie,ale jednak fajnie by było...

[yourhabit]

Napisane przez dygotka8

była już Ewa wPNŚ???????

rudziutka-dobrze cie rozumiem...mam nadzieję,że jednak coś sie zmini i waga i cm zaczną spadać. mnie jest podobnie zresztą...może tyle nie cwiczę bo nie było systematycznie,ale jednak fajnie by było...

Grunt to się nie poddawać i wstawać rano z myślą że w końcu coś się zmieni jeśli będziemy na to pracować

[rudziutka87]

dzięki dziewczyny i sorry za te żale, ale czasami ręce opadają..
wkurza mnie to, że tak "muszę się męczyć" i nie ma takiego efektu jakiego bym oczekiwała, a inni nic nie muszą robić i wyglądają bosko.

[duska20]

Napisane przez dygotka8

była już Ewa wPNŚ???????

Była już.

Napisane przez rudziutka87

dzięki dziewczyny i sorry za te żale, ale czasami ręce opadają..
wkurza mnie to, że tak "muszę się męczyć" i nie ma takiego efektu jakiego bym oczekiwała, a inni nic nie muszą robić i wyglądają bosko.

Ech pocieszę Cię, że więcej jest takich. Ale trzeba ćwiczyć dalej, nie poddawać się i tyle. Wolę w tą stronę niż w drugą. Ja przez rok siedzenia w domu przytyłam 8 kg. Wiem ile mnie kosztowało zrzucenie tej nadwagi. Postaram się już nigdy do tego nie dopuścić i iść do przodu.

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Idę się poturbować

[dygotka8]

u mnie np cwiczenia przez rok czasu nie dały nic poza ujędrneineim.sam fitness to za mało...dlatego zastanawiam się co jeszcze można cwiczyć

rudziutka

a co Ewa mówiła??o ktorej była??

ja nigdy nie tyłam więcej niż 2 kg-a to niewiele,ale po ciązy cholernie cięzko wrocić do wagi sprzed ciąży

[Kinaa1]

rudziutka, a może wymagasz od siebie za wiele? i mimo, że waga stoi, to ciało masz sprężyste, mięśnie wysmuklone i przez to wizualnie szczuplejsze?

[VeroniczkaA]

Patrzcie co znalazlam

b7732b40002376dc50563b6a.jpg

[traicionera]

u mnie przez pół roku po porodzie nie było praktycznie zmiany w kg i cm, dopiero potem ładnie ruszyło, potrzebowalam mniejszej ilości kcal i ziwekszenia ilości ćwiczeń. w moim przypadku rozpedzilo się po Brazil Butt Lift, u koleżanki też zadzialalo super, iwec możesz spróbować.

[Lenka_1993]

Rudziutka, Skarbie Ty mój, jak ja Cię świetnie rozumiem Codziennie mierzę, ważę i zamiast ujrzeć mniej, widzę to samo, a są takie dni gdy nawet jest więcej! Co raz częściej kryzys, ale nie obżeram się bo zauważyłam, że teraz dla odmiany pomaga mi bardziej głodówka niż obżarstwo

[Kinaa1]

Napisane przez VeroniczkaA

Patrzcie co znalazlam

Załącznik 4925151

nieżle

[duska20]

Napisane przez dygotka8

a co Ewa mówiła??o ktorej była??

Była przed 10, pokazywała 3 metamorfozy, i chyba z 3 ćwiczenia , takie raczej skoczne. Nic specjalnego. No ale co można zaoferować w ciągu 5 minut.
Ufff a ja już po turbo. Rano tak mnie przewiało jak odprowadzałam córkę do szkoły, teraz za to się rozgrzałam

[yourhabit]

Ja już po skalpelu. Od dziś wznawiam ćwiczenia! Zaczynam od początku...

[rudziutka87]

Napisane przez Kinaa1

rudziutka, a może wymagasz od siebie za wiele? i mimo, że waga stoi, to ciało masz sprężyste, mięśnie wysmuklone i przez to wizualnie szczuplejsze?

na pewno wymagam od siebie jestem typem perfekcjonistki i nigdy nie jestem z siebie zadowolona, nawet gdy ważyłam 5kg mniej, uważałam, ze jestem gruba, a teraz pukam się w czoło, jaka głupia byłam.
jednak teraz, mam się do czego "przyczepić" niestety..

Napisane przez traicionera

u mnie przez pół roku po porodzie nie było praktycznie zmiany w kg i cm, dopiero potem ładnie ruszyło, potrzebowalam mniejszej ilości kcal i ziwekszenia ilości ćwiczeń. w moim przypadku rozpedzilo się po Brazil Butt Lift, u koleżanki też zadzialalo super, iwec możesz spróbować.

a to u mnie inaczej zupełnie. ja wzięłam się za siebie już 5 tygodni po porodzie, bo wyglądałam jak słoń. i na początku spadało super, w połowie miałam też zastój, ale nie tak długi jak teraz, pamiętam, że waga mi się zatrzymała na 62-63 i nie chciała spadać, przetrwałam to i teraz oscyluje w granicach 60-61, więc łudzę się , że i tym razem przetrwam zastój, choć trwa już tak długo.
a Brazil Butt Lift mam nawet na kompie, ściągnęłam chyba w trakcie połogu nawet

Napisane przez Lenka_1993

Rudziutka, Skarbie Ty mój, jak ja Cię świetnie rozumiem Codziennie mierzę, ważę i zamiast ujrzeć mniej, widzę to samo, a są takie dni gdy nawet jest więcej! Co raz częściej kryzys, ale nie obżeram się bo zauważyłam, że teraz dla odmiany pomaga mi bardziej głodówka niż obżarstwo

u mnie też bywa więcej niestety.. waga mi się mocno waha, bo bywało już, że zeszła poniżej 60kg, a potem nagle w ciągu 2 dni leci do 61:/
ja się też nie obżeram, ale to głównie dlatego, że po porodzie mam jakąś taką blokadę wewnętrzną, nie potrafię spokojnie siąść i zjeść naprawdę tyle, na ile mam ochotę. z jednej strony fajnie, ale z drugiej to chore też jest, bo nie pójdę nawet do sklepu po batona czy coś słodkiego, bo mnie sumienie zżera i myśli, że jak ja będę wyglądać kupując tego batona. głupek ze mnie

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

no nic dziewczynki, muszę spiąć dupkę jeszcze mocniej i tyle
może powinnam coś nowego zacząć ćwiczyć i zaskoczyć organizm?

[Lenka_1993]

Ja to kompletnie jestem głupia, bo jak kiedyś kupowałam np batonik to zawsze myślałam 'co ta kasjerka musi o mnie myśleć, taka gruba i jeszcze batoniki wpieprza'

[Kinaa1]

Napisane przez Lenka_1993

Ja to kompletnie jestem głupia, bo jak kiedyś kupowałam np batonik to zawsze myślałam 'co ta kasjerka musi o mnie myśleć, taka gruba i jeszcze batoniki wpieprza'

bo kasjerka na pewno ma takie przemyślenia w sensie że nie ma nic innego do roboty

[mija_n]

Napisane przez rudziutka87

na pewno wymagam od siebie jestem typem perfekcjonistki i nigdy nie jestem z siebie zadowolona, nawet gdy ważyłam 5kg mniej, uważałam, ze jestem gruba, a teraz pukam się w czoło, jaka głupia byłam.
jednak teraz, mam się do czego "przyczepić" niestety..


a to u mnie inaczej zupełnie. ja wzięłam się za siebie już 5 tygodni po porodzie, bo wyglądałam jak słoń. i na początku spadało super, w połowie miałam też zastój, ale nie tak długi jak teraz, pamiętam, że waga mi się zatrzymała na 62-63 i nie chciała spadać, przetrwałam to i teraz oscyluje w granicach 60-61, więc łudzę się , że i tym razem przetrwam zastój, choć trwa już tak długo.
a Brazil Butt Lift mam nawet na kompie, ściągnęłam chyba w trakcie połogu nawet

u mnie też bywa więcej niestety.. waga mi się mocno waha, bo bywało już, że zeszła poniżej 60kg, a potem nagle w ciągu 2 dni leci do 61:/
ja się też nie obżeram, ale to głównie dlatego, że po porodzie mam jakąś taką blokadę wewnętrzną, nie potrafię spokojnie siąść i zjeść naprawdę tyle, na ile mam ochotę. z jednej strony fajnie, ale z drugiej to chore też jest, bo nie pójdę nawet do sklepu po batona czy coś słodkiego, bo mnie sumienie zżera i myśli, że jak ja będę wyglądać kupując tego batona. głupek ze mnie

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

no nic dziewczynki, muszę spiąć dupkę jeszcze mocniej i tyle
może powinnam coś nowego zacząć ćwiczyć i zaskoczyć organizm?

O jery jakbym siebie slyszala. Tez oscyluje miedzy 60-61. Ale tp od wielu lat. W zeszlym roku udalomi sie zbic 1,2kg i juz czulam sie jak modelkaale niestety kg wrocily:/ tez nie kupuje slodkiego sama bo mnie sumienie zabija ehhh baby sa jednak chore.

[Kinaa1]

Napisane przez mija_n

O jery jakbym siebie slyszala. Tez oscyluje miedzy 60-61. Ale tp od wielu lat. W zeszlym roku udalomi sie zbic 1,2kg i juz czulam sie jak modelkaale niestety kg wrocily:/ tez nie kupuje slodkiego sama bo mnie sumienie zabija ehhh baby sa jednak chore.

tylko że często kg nic nie znaczy, w sensie - istotna jest budowa, masa wzrost.

[rudziutka87]

Napisane przez Lenka_1993

Ja to kompletnie jestem głupia, bo jak kiedyś kupowałam np batonik to zawsze myślałam 'co ta kasjerka musi o mnie myśleć, taka gruba i jeszcze batoniki wpieprza'

hahaha, ja tak mam do dziś!

[smerffie]

Napisane przez rudziutka87

Hej dziewczyny
mam ochote rzucic to wszystko w cholerę, waga ani drgnie,ciało również, na co się tak męczyć? nie ma sprawiedliwości,już mam dość..

ja też mam takiego doła. no dobra, tydzien nie cwicze juz (ale wracam wieczorem!) a efekty... na poczatku cm pieknie polecialy, waga nie. ale sama w lustrze widzialam roznice. pozniej (odzywianie takie samo, system cwiczen tez) wszystko poszlo w gore. i cm i waga, nie wiem dlaczego. moze nie jakos strasznie, ale w gore. wkurzylam sie. ale teraz zaczynam cwiczyc znowu, bo mi tego brakuje.i moze jakies efekty znowu sie pojawia

[duska20]

Ale tu cisza
Kiedyś w ciągu 3 godzin szło z 5 stron.

[dygotka8]

ja nie ćwiczyłam wczoraj,dziś nie będę i jutro też nie,więc nie mam o czym pisać
a,zjadłam pół czekolady.pozostała też zjem,ale może jutro

[MychaJa]

A ja Was podczytuję póki co. przed chwilą wróciłam z uczelni i jestem padnięta, ale może jakoś się zmotywuję do skalpela chociaż... a miałam dziś zacząć turbo. ehh. chyba nie mam na tyle siły.

[kwiatek_17]

Czesc dziewczyny! Dlugo mnie nie bylo! Co u Was???

[asia1010]

A ja wróciłam z pracy i mam dziś urodziny narazie siedze i odpoczywam