Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Medi a jesteś po medycynie albo pielęgniarstwie?
Oj wiele z nas życzyłoby sobie takich ludzkich lekarzy i pielęgniarek...

[Lucy1111]

Medi witaj u nas. Cieszę się, że odważyłaś się ujawnić jesteś z Warszawy? zobacz, na tym wątku napisała dziewczyna, która organizuje grupę wsparcia https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=86654&page=122

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Perse, tyle razy zastanawiałam się, co jest w Twoim avatarze masz gdzieś ten obrazek w powiększeniu?

[Mmedeah88]

Napisane przez zebrawpaski

Z Tatą mam taki kontakt, że jedno spojrzenie i każde wie o czym drugie myśli. Ojciec świetnie rozumie mój strach i opór przed przeprowadzką dlatego chce nam pomóż "wypieścić" mieszkanie abym się tam odnalazła.

Witam i przytulam!
Nie muszę Cię przekonywać jaką fajną grupę tworzymy mimo przykrych okoliczności bo skoro podczytujesz to wiesz

Masz smutny awatar....

Medi- tym bardziej musi być Ci ciężko skoro ciągle jesteś w "dzieciowych" tematach....

Dobre kontakty z ojcem i w ogóle z rodziną to coś, czego innym bardzo, bardzo zazdroszczę. Mam wrażenie, że od razu jakoś tak łatwiej człowiekowi w życiu jest, kiedy wie, że może liczyć na wsparcie od rodziców.

Zeberko, ja się już nawet zdążyłam z Wami zżyć

Smutny? Wg mnie jest romantyczny... To jest ilustracja pochodząca z wystawy poświęconej twórczości Metalliki. Mój avatar ma ilustrować utwór 'Nothing else matters'.

Wiesz, te moje zainteresowania to i tak mały "pikuś". Z teściową, u której nocujemy zawsze wtedy, gdy jedziemy do naszego rodzinnego miasta, mieszka brat mojego męża, któremu niedawno urodziło się dziecko. Też stracili pierwszą ciążę, ale teraz są tak zaaferowani Małą, że w ogóle nie zwracają uwagi na to, że ja jestem świeżo po #... Teraz na weekend było rodzinne spotkanie. Co się naryczałam po kątach to moje...
Poza tym w moim bloku jest kilka niemowląt i parę ciężarnych. W ogóle teraz mam wrażenie, że wszyscy są w ciąży/mają dzieci, tylko nie ja...

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37012260]Medi a jesteś po medycynie albo pielęgniarstwie?
Oj wiele z nas życzyłoby sobie takich ludzkich lekarzy i pielęgniarek...[/QUOTE]

Próbuję skończyć fizjoterapię. Bokiem mi już te studia wychodzą. Nie chcę pracować w zawodzie. Na szczęście istnieją kursy, dzięki którym mogę się dokształcić i zająć się w życiu czymś, co mnie naprawdę interesuje.

[natalia_23]

Napisane przez Mmedeah88

Dziękuję za przywitanie

witaj

Napisane przez Mmedeah88

Ja to w ogóle strasznie prodzieciowa jestem. Jestem wolontariuszką w Fundacji Rodzić po Ludzku, piszę mgr o łagodzeniu bólu porodowego, ukończyłam szkolenie z opieki nad matką i dzieckiem po porodzie, obecnie robię instruktora szkoły rodzenia. Opowieści porodowe chłonę jak gąbka, szpital do rodzenia miałam już wybrany jeszcze zanim zaszłam w ciążę... Szkoda tylko, że nie dane jest mi póki co poznać macierzyństwa w praktyce...

tak jakbym czytała o sobie
Mi akurat łatwiej było przejść żałobę jak już byłam w ciąży... po 1 @ udało się zajść.... inaczej sobie nie radziłam. Akurat była w trakcie pisania mgr o kobietach w ciąży. Przed ciążą byłam na praktykach w 2 szkołach rodzenia.
Mój mąż nie miał pracy jak się staraliśmy o dziecko... ledwo co poszłam na l4 a mąż za tydzień miał pracę.

maksi super zakupy

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

eto

[Mmedeah88]

Napisane przez Lucy1111

Medi witaj u nas. Cieszę się, że odważyłaś się ujawnić jesteś z Warszawy? zobacz, na tym wątku napisała dziewczyna, która organizuje grupę wsparcia https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=86654&page=122

Dziękuję.
Znam tę stronę. Chyba jedyna grupa wsparcia, którą udało mi się znaleźć w stolicy... Zapomniałam o niej, dzięki za przypomnienie.

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Napisane przez natalia_23

tak jakbym czytała o sobie
Mi akurat łatwiej było przejść żałobę jak już byłam w ciąży... po 1 @ udało się zajść.... inaczej sobie nie radziłam. Akurat była w trakcie pisania mgr o kobietach w ciąży. Przed ciążą byłam na praktykach w 2 szkołach rodzenia.
Mój mąż nie miał pracy jak się staraliśmy o dziecko... ledwo co poszłam na l4 a mąż za tydzień miał pracę.

O, proszę. A jakie studia skończyłaś?
Wiesz, u nas raczej nie chodzi o sprawy finansowe, a bardziej o to, żebyśmy do tej ciąży podeszli ze spokojnym sumieniem. Ja nie jestem w ogóle odporna na stres, egzaminy strasznie przeżywam, na jazdy chodzę ze ściśniętym żołądkiem. Bałabym się, że te nerwy zaszkodzą Dzidzi. Poza tym wolałabym ciążę od początku do końca prowadzić u jednego lekarza, a w naszym przypadku może się okazać, że za kilka miesięcy będziemy mieszkać już gdzie indziej.
Jeszcze wczoraj miałam do męża żal o to, że najpierw narobił mi nadziei, a teraz się wycofuje. Ale dziś, po przemyśleniu sprawy, widzę, że ma rację. Chce, żebyśmy się skupili tylko na dziecku, a nie na zdawaniu egzaminów, szukaniu pracy, przeprowadzkach itp.

[Flowerbombka]

Hej dziewczynki
Ja tak na szybko..


Fiol, Black serdeczne gratulacje Dzieciaczki są już na świecie!!!

Fiol trzymam kciuki żebyście jak najszybciej byli ze Stasiem razem
Ja mleczka na początku też miałam malutko, po kilku dobrych dniach zaczęło napływać...jedyny sposób to w twoim przypadku odciągać, odciągać i jeszcze raz odciągać...no i dużo, dużo pić..

[Maga83]

Medi widzę, że odpornością na stres to u Ciebie tak, jak u mnie, czyli odporność zerowa. Ja po # dodatkowo zaczęłam się jeszcze bardziej wszystkim przejmować, nawet tym, że "coś się może stać". I popadam z tym w paranoję :/

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Hejka.
Ale pogoda :/ Ja kończę śniadanie i się zbieram, nic ciekawego :/
Skończył się czas dobierania ubrań z szafy do nastroju/biżuterii/koloru lakieru. Zaczął się: obojętnie jak w tym wyglądam, byleby było ciepło :/ Jak ja nie cierpię zimy... Teraz to dopiero będę narzekać//

[kunegunda.bis]

Witaj Medi . Czy Ty studiujesz na AM? Ktory szpital mialas wybrany??
Ale paskudna pogoda :/ choc widze ze gdzies tam przebija sie niebieskie niebo

[inutil]

Dzień dobry!

Medi witaj fajnie, że wyszłaś z cienia.

[pani22ka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37013088]eto [/QUOTE] caly czas myslalam ze to para pletwonukow wynurzajaca sie ku swiatlu kolegow

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37015356]Jak ja nie cierpię zimy... [/QUOTE]mnie sie od razu smutno robi. na mysl o "dlugich wieczorach"

Witaj Medi!!! loobie jak ludzie wychodza z krzaczora

Agatessa, siedze w domu i chlopu tez powiem zeby poza Rynek na obiad nie szedl :P hard core jezdzic po duzym miescie na pierwszej jezdzie choc ja tez mialam hard core. na piewszej jezdzie gonilam dluznika mojego "dziada" (instuktora). on mi biegi zmienial, ja tylko gaz wciskalam...
Trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!

[eseska]

Dzien dobry!!!!

Napisane przez Mmedeah88

Byłam nastawiona na to, że starania zaczynamy od tego cyklu... Ale męża dopadły wątpliwości.

Ja to w ogóle strasznie prodzieciowa jestem. Jestem wolontariuszką w Fundacji Rodzić po Ludzku, piszę mgr o łagodzeniu bólu porodowego, ukończyłam szkolenie z opieki nad matką i dzieckiem po porodzie, obecnie robię instruktora szkoły rodzenia.

MEDI!!!! wiem jak to jest sie nastawic na starania a potem trzeba czekać, ale wierze ze podjeliscie słuszna decyzje. Argumenty są przekonywujące:cmok :
Cały czas w tematach dzieciowych siedzisz- to musi być trudne. Ale wierze ze ta wiedza przyda Ci sie w praktyce. Chcesz byc dulą?

Napisane przez zebrawpaski

Z Tatą mam taki kontakt, że jedno spojrzenie i każde wie o czym drugie myśli. Ojciec świetnie rozumie mój strach i opór przed przeprowadzką dlatego chce nam pomóż "wypieścić" mieszkanie abym się tam odnalazła.
Łapię się na tym, że cieszę się tymi "zmianami"

Kasia śpi, idę do Rodziców na "zwiady"
Siostra właśnie wróciła od nowego "kolegi" a była tam pierwszy raz
może będzie jakiś "przełom" w sprawie

ZEBERKA! dla taty ze Wam wypieszcza mieszkanko. a jak tam siska i jej sprawy z "kolega"?

Napisane przez Mmedeah88

. Też stracili pierwszą ciążę, ale teraz są tak zaaferowani Małą, że w ogóle nie zwracają uwagi na to, że ja jestem świeżo po #... Teraz na weekend było rodzinne spotkanie. Co się naryczałam po kątach to moje...
Poza tym w moim bloku jest kilka niemowląt i parę ciężarnych. W ogóle teraz mam wrażenie, że wszyscy są w ciąży/mają dzieci, tylko nie ja...

Njagorsze jest to ze osoby, które powinny zrozumiec i wykazac sie taktem tak dowalaja. Po # tez miałam wrażenie ze wszedzie cieżarne i dzieciaczki małe!

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

PANI! ale miałas ekstrem pierwszą jazde!!!!!

[maksikola]

Dzień dobry ;-)

kto się wbija na placki po węgiersku???

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Napisane przez pani22ka

:

Agatessa, siedze w domu i chlopu tez powiem zeby poza Rynek na obiad nie szedl :P hard core jezdzic po duzym miescie na pierwszej jezdzie choc ja tez mialam hard core. na piewszej jezdzie gonilam dluznika mojego "dziada" (instuktora). on mi biegi zmienial, ja tylko gaz wciskalam...

oddał dług ???

[inutil]

Napisane przez maksikola

Dzień dobry ;-)

kto się wbija na placki po węgiersku???

jaaaa uwielbiam, a chłop nie lubi

[pani22ka]

Napisane przez maksikola

oddał dług ???

juz nie pamietam. Dziad w ogole byl szczegolny. 60 +, dlugie wlosy, kitka, drewniaki i wciaz go do kochanek wozilam lub po wnuczka

Wbijam. Ty juz masz gotowy obiad? ja wciaz sniadanie trawie...

[eseska]

Napisane przez maksikola

Dzień dobry ;-)

kto się wbija na placki po węgiersku???

ja ja ja!!!!

[Luna0]

Witaj Medi

dziewczyny łapią mnie doły niesprawiedliwosci...
bo tak sobie mysle ze niedawno stracilam dziecko wiec dlaczego teraz nie moze byc wszystko dobrze? dlaczego nie moge spac spokojnie?
to nic ze leze calymi dniami, ze za kazdym razem jak ide sikac to robie to jak najszybciej.. to wszystko jest do zniesienia dla dziecka
ale mysl ze w kazdej chwili moge go stracic jest juz nie do zniesienia
sa godziny gdzie mysle ze wszystko sie tam ladnie skleja a ja sobie leze. ale sa tez takie ze moze jak tylko wstane to wszystko pojdzie sie je.bac
nawet nie moge znalesc takiego przypadku jak ja
niech mi ktos powie ze to bzdura i wystarczy wylezec...
przepraszam musialam sie wyzalic.. a gdzie jak nie tu? na mamusiowych najwazniejsze sa ciuszki i inne pier.doly i malo tam jest dziewczyn ktore potrafia wspolczuc czy wesprzec tak jak wy, chociaz pare ich jest.

[maksikola]

Napisane przez pani22ka

Wbijam. Ty juz masz gotowy obiad? ja wciaz sniadanie trawie...

placki mam jeszcze usmażyć jak tż przyjdzie.

inutil, esia, pani czekam na Was

[moni_ka.g]

Napisane przez Mmedeah88

Podczytuję Was już od dawna, ale zawsze mi brakowało odwagi, żeby coś napisać...

witaj

Napisane przez Luna0

dziewczyny łapią mnie doły niesprawiedliwosci...
bo tak sobie mysle ze niedawno stracilam dziecko wiec dlaczego teraz nie moze byc wszystko dobrze? dlaczego nie moge spac spokojnie?
to nic ze leze calymi dniami, ze za kazdym razem jak ide sikac to robie to jak najszybciej.. to wszystko jest do zniesienia dla dziecka
ale mysl ze w kazdej chwili moge go stracic jest juz nie do zniesienia
sa godziny gdzie mysle ze wszystko sie tam ladnie skleja a ja sobie leze. ale sa tez takie ze moze jak tylko wstane to wszystko pojdzie sie je.bac
nawet nie moge znalesc takiego przypadku jak ja
niech mi ktos powie ze to bzdura i wystarczy wylezec...
przepraszam musialam sie wyzalic.. a gdzie jak nie tu? na mamusiowych najwazniejsze sa ciuszki i inne pier.doly i malo tam jest dziewczyn ktore potrafia wspolczuc czy wesprzec tak jak wy, chociaz pare ich jest.

nie wiem czemu tak jest, ale też tak myślałam. o krwiaku dowiedziałam się 2-3 tygodnie po tym jak w końcu trochę odetchnęłam i zaczęłam myśleć pozytywnie, mając nadzieję, że teraz przecież musi być dobrze. niestety względny spokój trwał bardzo krótko, a leżąc non stop różne myśli zaczęły się przyplątywać. nie zadręczaj się, wstawać na chwilę musisz, choćby do łazienki, to nie zaszkodzi dziecku, najważniejsze, że bardzo dużo leżysz, nie biegasz po mieście, nie dźwigasz, nie sprzątasz, robisz co możesz. zobaczysz, będzie dobrze

____________

obejrzałam na necie fragment wczorajszego DDTVN o poronieniach, kończę czytać książkę, jeszcze przydałoby się z kimś pogadać..

na dzisiaj w planach zakupy w Tesco, w porównaniu z ostatnimi tygodniami to niezła atrakcja i odmiana przy okazji samochód ruszę, niech też ma coś z życia.

[alonka00]

Hej!
Agatko pisz jak po jeździe??!
Ja mam dziś lepszy humor, kupiłam sobie takie duże pudełko wiklinowe na w kąt pokoju, bo tam zawsze na rozwalane jest. Rękawiczki cienkie też kupiłam bo zimno już jest brr no i zaopatrzyłam się w orzechy i siemie. Zostało tylko winko.
Dziś na 16 do gina, ustalimy monitoring.
Miłego dnia!

[natalia_23]

Napisane przez Mmedeah88

\




O, proszę. A jakie studia skończyłaś?

też fizjoterapię

Napisane przez maksikola

Dzień dobry ;-)

kto się wbija na placki po węgiersku???

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------


oddał dług ???

jadę do ciebie na placki

u mnie dziś kalafior panierowany
Luna0 wszystko będzie dobrze,

agatka jak po pierwszych godzinach za kółkiem ??

[pani22ka]

Napisane przez Luna0

bo tak sobie mysle ze niedawno stracilam dziecko wiec dlaczego teraz nie moze byc wszystko dobrze?

tez czasem tak mysle. a potem mysle, ze mam za co dziekowac. mimo przygod jestesmy w szczesliwych ciazach, dzieciaczki rozwijaja sie! ja sie dlugo staralam i w koncu sie udalo... to mnie nauczylo pokory i cieszenia sie z tego co jest....
oczywiscie wolalabym teraz kupowac rzeczy dla dziecka i wariowac z radosci, nie miec wiedzy/doswiadczenia ktore mam. ale coz. taki lajf.

Napisane przez moni_ka.g

w porównaniu z ostatnimi tygodniami to niezła atrakcja i odmiana przy okazji samochód ruszę, niech też ma coś z życia.

Napisane przez alonka00

Ja mam dziś lepszy humor(...) no i zaopatrzyłam się w orzechy i siemie. Zostało tylko winko.
Dziś na 16 do gina, ustalimy monitoring.

ciesze sie jak czytam Twojego pozytywnego posta. caluje i trzymam kciuki za wizyte!

[Mmedeah88]

Dzień dobry!

Napisane przez Maga83

Medi widzę, że odpornością na stres to u Ciebie tak, jak u mnie, czyli odporność zerowa. Ja po # dodatkowo zaczęłam się jeszcze bardziej wszystkim przejmować, nawet tym, że "coś się może stać". I popadam z tym w paranoję :/

Tak, to jest bardzo męcząca przypadłość. Takie trochę autozatruwanie...
Ja to się wszystkiego boję, wszystkim się na zapas martwię i stresuję. Mówi się, że samym pesymistycznym myśleniem można ściągnąć na siebie problemy. I coś w tym, cholera, chyba jest...

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37015356]Hejka.
Ale pogoda :/ Ja kończę śniadanie i się zbieram, nic ciekawego :/
Skończył się czas dobierania ubrań z szafy do nastroju/biżuterii/koloru lakieru. Zaczął się: obojętnie jak w tym wyglądam, byleby było ciepło :/ Jak ja nie cierpię zimy... Teraz to dopiero będę narzekać//[/QUOTE]

Och, mam to samo. Szczerze i głęboko nienawidzę jesieni i zimy. Jeszcze ja to rasowy zmarzluch jestem i kiedy temperatura spada poniżej 20 stopni zaczynam się po prostu męczyć.

Napisane przez kunegunda.bis

Witaj Medi . Czy Ty studiujesz na AM? Ktory szpital mialas wybrany??
Ale paskudna pogoda :/ choc widze ze gdzies tam przebija sie niebieskie niebo

Nie, na AWFie.
Wybrałam szpital Św. Zofii na Żelaznej.
A Ty też w stolicy mieszkasz?

Napisane przez eseska

MEDI!!!! wiem jak to jest sie nastawic na starania a potem trzeba czekać, ale wierze ze podjeliscie słuszna decyzje. Argumenty są przekonywujące:cmok :
Cały czas w tematach dzieciowych siedzisz- to musi być trudne. Ale wierze ze ta wiedza przyda Ci sie w praktyce. Chcesz byc dulą?

Szczęście, że nie musimy przekładać starań ze względów zdrowotnych. To by dopiero było bolesne...

O byciu doulą myślałam, ale najpierw chcę poznać ciążę, poród, połóg i macierzyństwo z autopsji. W tym momencie nie czułabym się kompetentna. I choć wiedzę teoretyczną mam dość dużą, to chyba większość z Was przyzna, że teoria z praktyką często lubią się rozmijać.


Dziewczyny, jeszcze raz Wam dziękuję za powitanie

[maksikola]

Napisane przez pani22ka

tez czasem tak mysle. a potem mysle, ze mam za co dziekowac. mimo przygod jestesmy w szczesliwych ciazach, dzieciaczki rozwijaja sie! ja sie dlugo staralam i w koncu sie udalo... to mnie nauczylo pokory i cieszenia sie z tego co jest....

ooo polac jej... soczku!

[Mmedeah88]

Natalia- to w takim razie witam koleżankę po fachu Pracujesz w zawodzie?

Paniczko, masz absolutną rację. Przykre doświadczenia uczą ludzi pokory. Ja widzę, jak # mnie zmieniło. Jakoś tak inaczej patrzę na świat i na ludzi.

[zebrawpaski]

Napisane przez pani22ka

hard core jezdzic po duzym miescie na pierwszej jezdzie choc ja tez mialam hard core. na piewszej jezdzie gonilam dluznika mojego "dziada" (instuktora). on mi biegi zmienial, ja tylko gaz wciskalam...

ja też hard core miałam....prawo jady robiłam na "maluchu" bo to dawno było

Napisane przez eseska

a jak tam siska i jej sprawy z "kolega"?

wygląda na zadowoloną
dostała tel w sprawie pracy i to był temat przewodni naszej wczorajszej- wieczornej rozmowy

Napisane przez maksikola

Dzień dobry ;-)

kto się wbija na placki po węgiersku???

ja!

Napisane przez Luna0

niech mi ktos powie ze to bzdura i wystarczy wylezec...

najlepsze i niestety jedyne co możesz zrobić prócz modlitwy i pozytywnych myśli to wyleżeć
Kasia jest wyleżana
Torres będzie wyleżany
ba- panika- też jest wyleżana
nie jesteś sama -



Lunao- jak leżałam to też mnie nachodziły takie myśli o niesprawiedliwości i o tym czy to ma sens, czy znowu nie będzie tak samo...dziś wiem, że miało i życzę abyś w przyszłym roku mogła powiedziec to samo

alonka- kciuki trzymam

[pani22ka]

Napisane przez Mmedeah88

Tak, to jest bardzo męcząca przypadłość. Takie trochę autozatruwanie...
Ja to się wszystkiego boję, wszystkim się na zapas martwię i stresuję.

i dlatego tutaj za czarnowidztwo, krakanie dostaje sie po glowie... toporkiem.
kazda kiedys dostala, ale i... zdzielila takze uwazaj

Napisane przez maksikola

ooo polac jej... soczku!

hehe
herbate zurawinowa siorbie, ale sokiem niepogardze

Napisane przez zebrawpaski

najlepsze i niestety jedyne co możesz zrobić prócz modlitwy i pozytywnych myśli to wyleżeć
Kasia jest wyleżana
Torres będzie wyleżany
ba- panika- też jest wyleżana
nie jesteś sama -

ale dzis wstaje za 1,5 godziny i ogarniam chate. zaskoczymy z Torresem tate Torresa (smiejemy sie ze jestesmy jak rodzina Muminkow mama Torresa, babcia Torresa, wujek Torresa... i kazdy tak o sobie gada... jesien i zima Muminkow )

[maksikola]

Napisane przez pani22ka

(smiejemy sie ze jestesmy jak rodzina Muminkow mama Torresa, babcia Torresa, wujek Torresa... i kazdy tak o sobie gada... jesien i zima Muminkow )

fajnie!

[zebrawpaski]

Napisane przez pani22ka

ale dzis wstaje za 1,5 godziny i ogarniam chate. zaskoczymy z Torresem tate Torresa

tylko nie szalejcie za bardzo