matura 2013

[natali410]

Cześć dziewczyny!
Nie wiedziałam w jakim dziale założyć ten temat, chodzi mi o wyjaśnienie/rozwianie wątpliwości w sprawie pewnej kwestii.
Córka koleżanki mojej mamy twierdzi, że istnieje przepis, który w II semestrze klasy maturalnej umożliwia zrezygnowanie z języka dodatkowego.
Wiodącym językiem będzie angielski chyba 4h/tydzień, dodatkowym niemiecki 2h/tydzień. Słyszałyście o czymś takim?

[malwi89]

Napisane przez natali410

Cześć dziewczyny!
Nie wiedziałam w jakim dziale założyć ten temat, chodzi mi o wyjaśnienie/rozwianie wątpliwości w sprawie pewnej kwestii.
Córka koleżanki mojej mamy twierdzi, że istnieje przepis, który w II semestrze klasy maturalnej umożliwia zrezygnowanie z języka dodatkowego.
Wiodącym językiem będzie angielski chyba 4h/tydzień, dodatkowym niemiecki 2h/tydzień. Słyszałyście o czymś takim?

Co według Ciebie oznacza zrezygnowanie?? Jeśli jest to przedmiot wykładany w szkole, zamieszczony w planie lekcji, to już to jest sprawa między nauczycielami czy się "dogadają", że uczniowie, którzy zdają maturę z j. angielskiego chodzą tylko na angielski. U mnie było tak, że czy pisaliśmy maturę z j. ang czy z j. niem. chodzić trzeba było. O przepisie, o którym mówisz nie słyszałam, ale ja maturę pisałam dawno temu.

[natali410]

Napisane przez malwi89

Co według Ciebie oznacza zrezygnowanie?? Jeśli jest to przedmiot wykładany w szkole, zamieszczony w planie lekcji, to już to jest sprawa między nauczycielami czy się "dogadają", że uczniowie, którzy zdają maturę z j. angielskiego chodzą tylko na angielski. U mnie było tak, że czy pisaliśmy maturę z j. ang czy z j. niem. chodzić trzeba było. O przepisie, o którym mówisz nie słyszałam, ale ja maturę pisałam dawno temu.

Podobno istnieje jakiś przepis regulujący to Ja pisałam 2 lata temu, pytam z czystej ciekawości. Podobno można złożyć stosowne pismo, które odejmie nam te 2h z planu lekcji.

[_ema_]

Przedmiot zaliczyć trzeba. Można najwyżej dogadać się z nauczycielem, żeby były większe luzy.

[malwi89]

Napisane przez natali410

Podobno istnieje jakiś przepis regulujący to Ja pisałam 2 lata temu, pytam z czystej ciekawości. Podobno można złożyć stosowne pismo, które odejmie nam te 2h z planu lekcji.

o niczym takim nie słyszałam, to niech zainteresowana złoży taki dokument dowie się czy istniej coś takiego, czy nie. Tak jak mówię u mnie trzeba było chodzić na lekcje, fakt, że nic na nich się nie robiło.

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Napisane przez _ema_

Przedmiot zaliczyć trzeba. Można najwyżej dogadać się z nauczycielem, żeby były większe luzy.

dokładnie tak

[stella717]

W moim liceum na niemieckim w drugim semestrze mieliśmy się podzielić na grupy i ustalić która grupa kiedy przychodzi tak żeby zawsze ktoś był na zajęciach, na których oglądaliśmy niemieckie filmy z polskimi napisami. Ewentualnie jeśli ktoś chciał podnieść sobie ocenę na wyższą musiał przygotować jakieś dodatkowe prezentacje.

[mm444]

Treść usunięta

[201605091007]

nie sądzę, żeby istniał taki przepis
chyba, że istnieja też takie przepisy dotyczące innych przedmiotów
Wtedy sądzę, że kazdy chodziłby tylko na to, co zdaje na maturze.

[chwast]

Raczej wątpię, że taki przepis jest, ale nam babka od niemieckiego zrobiła tak, że po prostu... nic z nami nie robiła. W 3 kl zrobiła tylko test z 3 lat i tyle, a tak to na jej lekcjach siedzieliśmy i gadaliśmy, zawsze można się tak dogadać :P

[mm444]

Treść usunięta

[malwi89]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

który będzie mówił, że uczeń ma obowiązek uczęszczać na 51% godzin z danego przedmiotu.