Pracy szukamy-ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 3.

[kasia0912]

Tusia jestem zadowolona Atomosfera fajna Pomocni Kasa na czas.

[verda]

http://tablica.pl/oferta/asystentka-...f71b8;r:6;s:83

[batami1]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;37077475]I tak doczytałam dalej "godne pierwsze wynagrodzenie dla absolwenta to 3000 zł netto do 3700 netto. taaaaaaaaa a od kwoty 2700 netto swoja kariere chca zaczac osoby z wyksztalceniem humanistycznym". W dupach się poprzewracało:/



Co do dodatku - ja dostałam 250 zł premii pierwszy raz od kilku lat, więc twój dodatek nie jest taki mały... Szkoda tylko, że nie masz go na umowie:/ Przydałby się zapis np. "Gdy obroty osiągną wymiar taki a taki, to pracownikowi należy się dodatek w wysokości tyle a tyle".
Natomiast mobbing... Zachowania mobbingowe możemy uznać za formę prześladowania, jeśli trwają około pół roku. Jeśli tyle tam pracujesz, to możesz albo starać się coś zmienić, starać się zbierać dowody i potem iść do inspekcji pracy albo po prostu się zwolnić...Dorzucenie obowiązków ponad te które były ustalone - w wielu firmach tak się zdarza i to nie jest to w sumie mobbing. Chyba, że nakazują Ci siedzieć po godzinach, po nocy, bądź brać pracę do domu. Krzyki i obrażanie to jaknajbardziej można już podciągnąć pod zachowania mobbingowe. Jeśli chcesz zostać w tej pracy (bądź jeśli musisz zostać bo nie masz innego dochodu) to ze swojej strony możesz być po prostu perfekcyjnym pracownikiem. Robisz wszystko tak, aby nikt się nie miał do czego przyczepić. W ostateczności pogadaj z właścicielem firmy. W rozmowie podawaj fakty - konkretne przykłady naruszania. Nic nie tracisz a może coś zyskasz...[/QUOTE]

Dzięki za odpowiedz. Co do dodatkowych obowiązków - tak siedzę po godzinach za które nie mam płacone. Dodatek może masz racje nie jest duży ale stawka podstawowa plus nawet ten dodatek nie dają możliwości przeżycia w Warszawie.
Co do obrażania - czasem teksty nie maja zupełnie związku z moja pracą, tylko z moją osobą.

Ale masz racje , jeszcze spróbuje porozmawiać z szefem, choć raz już poruszałam ten temat i niezbyt pomogło.

[201609081836]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;37077649]napisano o 13:25 ----------


właśnie nie wiem
w mojej poprzedniej pracy, owszem, dało się, bo to międzynarodowa firma była, natomiast w rodzimych firmach, to raczej kiepsko:/ ja do dziś żałuję, że tam już nie pracuję ;([/QUOTE]
To ładna kasa powinien to być standard ja to chyba nie znam kogos kto by tyle w pl zarabiał szkoda ale skąd moglas wiedzieć że tak sie potoczy wszystko.

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Napisane przez verda

http://tablica.pl/oferta/asystentka-...f71b8;r:6;s:83

wow jak nic tylko się brać swoja droga na tablicy to praktycznie same taie beznadziejne oferty

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez myboyismine

moich rodziców to czasami ciężko wyczuć... na rozmowy trochę muszę dojeżdżać, tato zazwyczaj mówi, żebym jechała jak jestem zaproszona, a mamę muszę przekonywać, bo uważa, ze po co jeździc na rozmowy jak i tak nic z tego nie wychodzi. I tu cieżko jej przetłumaczyć, że jak będę siedzieć w domu i nigdzie nie jeździć to tym bardziej jak mam znaleźć pracę..

[batami1]

tusiamar masz racje może warto jeszcze przemyśleć zwolnienie się, tylko ja już rozmawiałam z szefem na temat traktowania i niezbyt to pomogło. Co do dodatku to albo go zobaczę albo nie a wyżyć z 1200 zł w Warszawie się raczej nie da.

Co do mobbingu - to nie miałam na myśli ze mobbingiem jest dodawanie mi obowiązków bo akurat pracować więcej mogę, ale problem jest taki ze pracuje w nadgodzinach za które mam nie płacone. Mobbingiem zaś jest dla mnie to że jestem obrażana moja osoba a nie to jak wykonuje swoja prace. Słucham pod swoim adresem epitetów na temat tego ze po studiach pracuje za taka stawkę, ze jestem widać za głupia żeby pracować gdzie indziej i dlatego można mi płacić mało albo wręcz ja im powinnam dopłacać. Jak zadaje pytanie kierownikowi firmy ( bo to głównie on mnie obraża) to słyszę że on mi nie odpowie bo i tak nic nie zrozumiem, że moja malutka łepetyna nie ogarnie złożoności problemu, utrudnia tez mi prace bo daje mi projekt do zrobienia z własnymi wskazówkami a przy szefie mówi ze ten projekt miał wyglądać inaczej i że ja jakaś niedorozwinięta jestem i nie zrozumiałam tego co on do mnie mówi.

[Ninhydryna]

Hej Dziewczyny! Wiem jak bardzo denerwujące jest mówienie przez wszystkich ża praca sie znajdzie, że i na Ciebie przyjdzie czas, ale dziś wiem że to prawda. Pamiętacie moją rozmowę jakieś 6 tyogdni temu? A potem deugi etap pod koniec września? Udało się, dostałam tę pracę, w zawodzie na wymarzonym stanowisku, umowa o pracę, pełen etat. I mówią że od przybytki głowa nie boli, właśnie dostałam telefon że chcą mnie też w innym miejscu, jako praca dodatkowa, dorywcza, pracowałabym właściwie w domu, na zlecenie. I stąd moje pytanie: jak myślicie, czy dać sobie spokój, czy pierwszy pracodawca nie będzie miał jakiś pretensji, czy może wchodzić w to (praca również związana z zawodem). Jestem całkowicie zielona w tych kwestiach i tyle wszystkiego na moją małą głowę dordźcie!

[verda]

Napisane przez Ninhydryna

Hej Dziewczyny! Wiem jak bardzo denerwujące jest mówienie przez wszystkich ża praca sie znajdzie, że i na Ciebie przyjdzie czas, ale dziś wiem że to prawda. Pamiętacie moją rozmowę jakieś 6 tyogdni temu? A potem deugi etap pod koniec września? Udało się, dostałam tę pracę, w zawodzie na wymarzonym stanowisku, umowa o pracę, pełen etat. I mówią że od przybytki głowa nie boli, właśnie dostałam telefon że chcą mnie też w innym miejscu, jako praca dodatkowa, dorywcza, pracowałabym właściwie w domu, na zlecenie. I stąd moje pytanie: jak myślicie, czy dać sobie spokój, czy pierwszy pracodawca nie będzie miał jakiś pretensji, czy może wchodzić w to (praca również związana z zawodem). Jestem całkowicie zielona w tych kwestiach i tyle wszystkiego na moją małą głowę dordźcie!

Skoro to praca dodoatkowa na zlecenie to głównemu pracodawcy nic do tego - nie musi nawet wiedzieć!

Gratulacje

[tajkuna]

Napisane przez Ninhydryna

Hej Dziewczyny! Wiem jak bardzo denerwujące jest mówienie przez wszystkich ża praca sie znajdzie, że i na Ciebie przyjdzie czas, ale dziś wiem że to prawda. Pamiętacie moją rozmowę jakieś 6 tyogdni temu? A potem deugi etap pod koniec września? Udało się, dostałam tę pracę, w zawodzie na wymarzonym stanowisku, umowa o pracę, pełen etat. I mówią że od przybytki głowa nie boli, właśnie dostałam telefon że chcą mnie też w innym miejscu, jako praca dodatkowa, dorywcza, pracowałabym właściwie w domu, na zlecenie. I stąd moje pytanie: jak myślicie, czy dać sobie spokój, czy pierwszy pracodawca nie będzie miał jakiś pretensji, czy może wchodzić w to (praca również związana z zawodem). Jestem całkowicie zielona w tych kwestiach i tyle wszystkiego na moją małą głowę dordźcie!

W jakim mieście znalazłaś pracę i w jakim zawodzie( na jakim stanowisku) ?

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez kasia0912

Kasa na czas.

oo, to bardzo cenne, bo w takich firmach często płacą po zakończeniu projektu

[kasia0912]

Tusia projekt mam stały bo to ubezpieczenia na życie no i PZU to największą firma ubezpieczeniowa

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez batami1

(...) tylko ja już rozmawiałam z szefem na temat traktowania i niezbyt to pomogło.
(...) Jak zadaje pytanie kierownikowi firmy ( bo to głównie on mnie obraża) to słyszę że on mi nie odpowie bo i tak nic nie zrozumiem, że moja malutka łepetyna nie ogarnie złożoności problemu, utrudnia tez mi prace bo daje mi projekt do zrobienia z własnymi wskazówkami a przy szefie mówi ze ten projekt miał wyglądać inaczej i że ja jakaś niedorozwinięta jestem i nie zrozumiałam tego co on do mnie mówi.

Yyyyyy Matko... Wiesz... Wg mnie szkoda zdrowia. Są pewne sytuacje na które można przymknąć oko, ale chyba u Ciebie przeginają :/ To się może skończyć tak, że się zamkniesz w sobie, popadniesz w nerwicę i nawet jakbyś zarabiała tam 3000 netto, to będziesz zmęczona tym wszystkim i odbije się to na Tobie. Ja bym się zwolniła stamtąd. Szkoda słów:/

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez verda

Skoro to praca dodoatkowa na zlecenie to głównemu pracodawcy nic do tego - nie musi nawet wiedzieć!

prawda. jeśli nie kolidują ze sobą, bo bierz

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Napisane przez sonnewampire

To ładna kasa powinien to być standard ja to chyba nie znam kogos kto by tyle w pl zarabiał

ja znam, ale to starsze osoby ode mnie, już po 30tce. z moim wieku nikt tyle nie zarabia ze znanych mi osób.

Napisane przez sonnewampire

szkoda ale skąd moglas wiedzieć że tak sie potoczy wszystko.

źle się potoczyło, bo firma zamknęła filię w PL :/

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Napisane przez verda

http://tablica.pl/oferta/asystentka-...f71b8;r:6;s:83

czyli przyjść z cyckiem na wierzchu i mini

[Pulcia_]

hej nie wiem czy się chwalić czy nie, ale dziś koleżanka załatwiła mi pracę w lumpie. Mam sprzedawać ciuszki. Niby mam jechać jutro na 2 godz. żeby się rozeznać co i jak, ale się martwię , że mnie nie weźmie.


P.S. pisałam, wczoraj, że poniedziałek będzie szczęśliwszy ?? I jak na razie jest
Każdej z was się uda

[batami1]

tusiamar ja chyba już mam załamanie nerwowe bo od 3 dni nic innego nie robię tylko płacze. Dzięki za rade i potwierdzenie tego co czuje, potrzebowałam opinii z zewnątrz bo u mnie w domu to martwią się tylko rachunkami i niezbyt ich interesuje ze jestem na skraju nerwicy.

[Kukunia23]

Napisane przez Ninhydryna

Hej Dziewczyny! Wiem jak bardzo denerwujące jest mówienie przez wszystkich ża praca sie znajdzie, że i na Ciebie przyjdzie czas, ale dziś wiem że to prawda. Pamiętacie moją rozmowę jakieś 6 tyogdni temu? A potem deugi etap pod koniec września? Udało się, dostałam tę pracę, w zawodzie na wymarzonym stanowisku, umowa o pracę, pełen etat. I mówią że od przybytki głowa nie boli, właśnie dostałam telefon że chcą mnie też w innym miejscu, jako praca dodatkowa, dorywcza, pracowałabym właściwie w domu, na zlecenie. I stąd moje pytanie: jak myślicie, czy dać sobie spokój, czy pierwszy pracodawca nie będzie miał jakiś pretensji, czy może wchodzić w to (praca również związana z zawodem). Jestem całkowicie zielona w tych kwestiach i tyle wszystkiego na moją małą głowę dordźcie!

ile szukałaś pracy na ilu byłaś rozmowach? no i co to za praca?

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

Napisane przez batami1

tusiamar ja chyba już mam załamanie nerwowe bo od 3 dni nic innego nie robię tylko płacze. Dzięki za rade i potwierdzenie tego co czuje, potrzebowałam opinii z zewnątrz bo u mnie w domu to martwią się tylko rachunkami i niezbyt ich interesuje ze jestem na skraju nerwicy.

ja tak miała w swojej ostatniej pracy...zaraz przed zwolnieniem wyglądałam jak śmierć na chorągwi, bo moja przełożona mnie wykańczała i była zazdrosna że jestem młodssza, ładniejsza od niej i że koledzy z pracy mnie lubią, pozatym nie godziłam się na prace po godzinach bo i tak nie płacili za mnie, a ona skarżyła się na nadmiar pracy a sama jeździła z resztą załogi na wyjazdy integracyjne a żadna z mojego działu oprócz niej nie była zaproszona na te wyjazdy mimo iż jeździli wszyscy, i tak było zawsze...to był koszmar...ale to i tak nie wszytsko ale nie chcę o tym pisać...

[batami1]

Kukunia23 Domyślam się że było strasznie bo u mnie podane przykłady to nie wszystko. Najgorsze jest własnie to że moje poczucie własnej wartości jest już na poziomie zerowym i ostatnio na rozmowie na wyższe stanowisko nie dałam rady i się poddałam bo naprawdę uwierzyłam że jestem głupia.

Dobra już Wam nie smędze bo nie po to jest ten watek. Dzięki za odpowiedz dziewczyny.

[tajkuna]

Czemu ja nie mam takich koleżanek ani rodziny co mi prace by załatwili no czemu dziś byłam w up się podpisać. Była inna kobieta przy podpisywaniu się niż zawsze i o dziwo nawet miła. Dowiedziałam się przy okazji, że teraz po stażu pracodawca musi zatrudnić na minimum 3 miesiące i bezrobotny sam ma poszukać sobie pracodawcy, u którego będzie staż odbywał. Tak przynajmniej mi ta urzędniczka powiedziała. Zatrudnienie na 3 miesiące - kolejne utrudnienie w zdobyciu stażu. Wszyscy coś robią wokół tylko nie ja. Jedni co nie którzy pracują( choć mam koleżanki, rodzinę nie pracującą) inni wychodzą za mąż i rodzą dzieci. A ja co Jedno CV wysłałam ostatnio do sklepu z akcesoriami i ubraniami dla dzieci.

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Macie takie coś w sobie, że wstyd wam mówić o swoim życiu ? Ja takie coś odczuwam. Tak jak bym się wstydziła swojego życia. Na pytania co słychać, pracujesz gdzieś zadane np przez znajomych wolałabym nie odp tylko najchętniej zapadłabym się pod ziemię.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Pulcia_

hej nie wiem czy się chwalić czy nie, ale dziś koleżanka załatwiła mi pracę w lumpie. Mam sprzedawać ciuszki.

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Napisane przez batami1

tusiamar ja chyba już mam załamanie nerwowe bo od 3 dni nic innego nie robię tylko płacze. Dzięki za rade i potwierdzenie tego co czuje, potrzebowałam opinii z zewnątrz bo u mnie w domu to martwią się tylko rachunkami i niezbyt ich interesuje ze jestem na skraju nerwicy.

nie płacz, tylko uciekaj od tego pracodawcy

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez tajkuna

Czemu ja nie mam takich koleżanek ani rodziny co mi prace by załatwili no czemu

ja miałam już dwie takie prace po znajomości obiecane i dupa

[mmmala88]

Napisane przez tajkuna

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Macie takie coś w sobie, że wstyd wam mówić o swoim życiu ? Ja takie coś odczuwam. Tak jak bym się wstydziła swojego życia. Na pytania co słychać, pracujesz gdzieś zadane np przez znajomych wolałabym nie odp tylko najchętniej zapadłabym się pod ziemię.

Nie wstydzę się. Na pytanie: Co u Ciebie? Jak z pracą?
Moja odpowiedź. "Nadal nie mam pracy, ale aktywnie szukam - przeglądam ogłoszenia, pytam znajomych. Staram się jak mogę, ale jeśli słyszałaś/eś coś o jakimś etacie to proszę daj znać. Będę Ci ogromnie wdzięczna".

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Kukunia23

ja tak miała w swojej ostatniej pracy...zaraz przed zwolnieniem wyglądałam jak śmierć na chorągwi, bo moja przełożona mnie wykańczała i była zazdrosna że jestem młodssza, ładniejsza od niej i że koledzy z pracy mnie lubią, pozatym nie godziłam się na prace po godzinach bo i tak nie płacili za mnie, a ona skarżyła się na nadmiar pracy a sama jeździła z resztą załogi na wyjazdy integracyjne a żadna z mojego działu oprócz niej nie była zaproszona na te wyjazdy mimo iż jeździli wszyscy, i tak było zawsze...to był koszmar...ale to i tak nie wszytsko ale nie chcę o tym pisać...

ja w pierwszej pracy tak miałam.. tylko, że ja jestem pyskata i nie dam sobie wejść na głowę

[myboyismine]

ze stażami cieżko jest... w tym roku o 3 się starałam heh...

[Pulcia_]

Napisane przez myboyismine

ze stażami cieżko jest... w tym roku o 3 się starałam heh...

ja tez i nic. cale miasto chyba miało moje cv, a jak się starałam o te co były na stronie urzędu to albo mnie odrzucili albo nie oddzwonili nawet.

[myboyismine]

u mnie w pierwszym przypadku stwierdzili, że na staż wzięliby ale bez zatrudnienia, w drugim , mimo że zaprosili mnie na rozmowę powiedzieli później , że e spełniam wymogów (ha ha ha), a w trzecim na staż poszedł ktoś po znajomości .

[Kukunia23]

Napisane przez myboyismine

u mnie w pierwszym przypadku stwierdzili, że na staż wzięliby ale bez zatrudnienia, w drugim , mimo że zaprosili mnie na rozmowę powiedzieli później , że e spełniam wymogów (ha ha ha), a w trzecim na staż poszedł ktoś po znajomości .

czy to ty dostałaś tą pracę w call center?ktoś tu pisał , tak mi się kojarzy że to ty

tajkuna a gdzie najbardziej chciałabyś pracować?

[slonecznikow_a]

Napisane przez tajkuna

Macie takie coś w sobie, że wstyd wam mówić o swoim życiu ? Ja takie coś odczuwam. Tak jak bym się wstydziła swojego życia. Na pytania co słychać, pracujesz gdzieś zadane np przez znajomych wolałabym nie odp tylko najchętniej zapadłabym się pod ziemię.

A dlaczego miałabym się wstydzić?
Praca to nie wszystko - to tylko jeden "element" życia. Zgadzam się z Wami, bardzo ważny element, ale brak pracy to nie koniec świata. Ja uważam, że na każdego przyjdzie odpowiednia pora

Są inne tematy do rozmów niż praca. Można opowiedzieć o swojej nowej pasji, nauce języków, szkoleniach e-learning, wolontariacie, książkach, filmach, kwiatkach, kosmetykach - jakiś temat zawsze się znajdzie

Byłam w sh, kupiłam czapkę i rękawiczki na zimę

[tajkuna]

Napisane przez Kukunia23

czy to ty dostałaś tą pracę w call center?ktoś tu pisał , tak mi się kojarzy że to ty

tajkuna a gdzie najbardziej chciałabyś pracować?

Wszędzie sklepy odzieżowe, obuwnicze, kosmetyczne, z upominkami, szmateksy , banki, księgowość, urzędy, sekretariaty szkół itd. Żadną pracą nie pogardzę. U mnie jak pisałam wcześniej nawet na pracowników fizycznych trzeba mieć znajomości. Ja marzę o jakiejkolwiek pracy, za którą przetrwam, wyżyję i do ludzi wyjdę. Nie chciałam bym pracować jako sprzątaczka , chociaż marzeniem mojej mamy jest abym nawet taką pracę miała i grosz do domu przyniosła. Ciągle mi wypominała , że nie szukałam wcześniej np jak byłam na studiach pracy jako sprzątaczka. Wtedy rzadko bo rzadko ale były oferty na sprzątaczki. A jeszcze nasz nie myślący burmistrz jak wyczytałam na necie,chce podatki od nieruchomości podnieść , co jeszcze bardziej odstraszy do zakładania firm. W Krakowie wg art podatek od nieruchomości jest niższy niż w moim mieścieCeny wynajmu lokalu od urzędu miasta są ogromne, co odstrasza do zakładania np sklepów . Jego działania są na nie korzyść miasta tylko. Podatek podniesie , to diety dla radnych wzrosną. Kiedy urzędnicy zaczną myśleć nie o sobie a o rozwoju miasta.

[Choji]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;37080347]

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------


nie płacz, tylko uciekaj od tego pracodawcy

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------


ja miałam już dwie takie prace po znajomości obiecane i dupa[/QUOTE]

ja też miałam obiecaną po znajomości i nic z tego nie wyszło

[Choji]

Napisane przez slonecznikow_a

A dlaczego miałabym się wstydzić?
Praca to nie wszystko - to tylko jeden "element" życia. Zgadzam się z Wami, bardzo ważny element, ale brak pracy to nie koniec świata. Ja uważam, że na każdego przyjdzie odpowiednia pora

Są inne tematy do rozmów niż praca. Można opowiedzieć o swojej nowej pasji, nauce języków, szkoleniach e-learning, wolontariacie, książkach, filmach, kwiatkach, kosmetykach - jakiś temat zawsze się znajdzie

Byłam w sh, kupiłam czapkę i rękawiczki na zimę

ja dziś w sh widziłam śliczną tuniczkę taką lekką, w sam raz na wierzch jakiegoś t-shirta i z białym długim rękawem. ale jak zobaczyłam cenę to wyszłam - 28 zł
może będzie jeszcze w środę to sobie kupię za 1 zł

[Flofferek]

Dziewczyny dzisiaj dzwonili do mnie z banku w Wawie z zaproszeniem na rozmowe. Oczywiscie zgodzilam sie, ale jak czytam opinie pracownikow na temat pracy to az mi sie rece trzesa, tak narzekaja. Pojechac pojade, trudno kase strace, ale po tym co czytam, nie wiem, co robic. Stanowisko to Doradca klienta operacje gotowkowe i sprzedaz. Przerazaja mnie te plany sprzedazowe do wykonania i praca z pieniedzmi. Niestety nikt inny sie nie odzywa, dlatego pewnie jesli sie spodobam, przyjme posade, tylko nie chce tez trafic z deszczu pod rynne.

[chochol]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;37077475]I tak doczytałam dalej "godne pierwsze wynagrodzenie dla absolwenta to 3000 zł netto do 3700 netto. taaaaaaaaa a od kwoty 2700 netto swoja kariere chca zaczac osoby z wyksztalceniem humanistycznym". W dupach się poprzewracało:/
[/QUOTE]

niemało osób z mojego wydziału tyle zarabia już na praktykach studenckich ;/ może ew niewiele mniej, więc to nie jest takie całkiem wyssane z palca.
Ja mam niestety pecha (wiem, coś robię nie tak) i zawsze w ostatnim etapie rekrutacji (kiedy zostają już np 3 osoby) odpadam.
ze smutkiem zauważyłam, że zwykle jestem już wtedy i tak jedyną kobietą braną pod uwagę, stąd rozdrażnienie.

Napisane przez batami1

Dziewczyny pomóżcie, podczytuje Was od pewnego czasu i widzę że macie dużo rożnych doświadczeń z poszukiwaniem pracy.
Liczę że pomożecie mi podjąć decyzje. Od 4 miesięcy pracuje w firmie X. Kiedy zostałam tam zatrudniona miałam powiedziane że pensja na poziomie najniższej krajowej jest tylko chwilowa i po okresie próbnym dostane podwyżkę.
Niestety okres próbny minął a ja dostałam umowę na najniższa krajowa i malusi dodatek ( 150 - 200 zł) który jest uwarunkowany przychodami firmy i którego nie mam nigdzie zapisanego. Jeśli firma nie wyrobi przychodu jaki sobie wymarzyli to ja zapomnę o dodatku.
Dodatkowo pracuje 6 dni w tygodniu a nie 5 ( 46 godzin tygodniowo). Ale nie jest to jeszcze najgorsze, w sumie w obecnych czasach mogłabym to przez jakiś czas wytrzymać, najgorsze jest to że doświadczam mobbingu. Kierownik i kierowniczka wrzeszczą na mnie , obrażają mnie i dorzucają obowiązków ponad te które były ustalone. Ogólnie czuje się oszukana i wykorzystywana i niezbyt mi to pasuje.

Rozważam rezygnacje z tej pracy ale od rodziny słyszę ze lepiej mieć coś niż nic. A ja już po prostu nie daje rady psychicznie, a nie chce być posądzona o wybrzydzanie.

łatwiej szukać pracy będąc zatrudnionym - z pewnością do nowych rozmów podchodzi się bardziej na luzie. Czemu nie próbować? a przy okazji zapisuj co, gdzie i kiedy ktoś (kto?) Ci powiedział, co uważasz za mobbing. Przy każdej konfrontacji liczą się tylko fakty, więc dobrze mieć taką listę.

Napisane przez Flofferek

Dziewczyny dzisiaj dzwonili do mnie z banku w Wawie z zaproszeniem na rozmowe. Oczywiscie zgodzilam sie, ale jak czytam opinie pracownikow na temat pracy to az mi sie rece trzesa, tak narzekaja. Pojechac pojade, trudno kase strace, ale po tym co czytam, nie wiem, co robic. Stanowisko to Doradca klienta operacje gotowkowe i sprzedaz. Przerazaja mnie te plany sprzedazowe do wykonania i praca z pieniedzmi. Niestety nikt inny sie nie odzywa, dlatego pewnie jesli sie spodobam, przyjme posade, tylko nie chce tez trafic z deszczu pod rynne.

Zawsze lepiej mieć jedną firmę więcej w CV, niż mniej. I jeżeli się boisz, to pewnie czegoś się tam nauczysz, więc nie panikuj tylko weź od nich tyle wiedzy i umiejętności, ile się da