Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV - Strona 142 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-10-15, 12:15   #4231
eseska
Zakorzenienie
 
Avatar eseska
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez fiolusiek Pokaż wiadomość
Staś jest bardzo grzeczny
__________________
] Kubuś 16.09.2011 (8 tc)
Tyś dał....Tyś wziął.....
a serce płacze....

ZOSIA
eseska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 12:15   #4232
Maga83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
czuje sie OK. dzis 2 godzinny spacer sprawil, ze znow jestem wykonczona.
Ja to max 1 godz i więcej nie daję rady, więc podziwiam Cię za te 2 godzinki
__________________

Maga83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 12:18   #4233
ewel28
Rozeznanie
 
Avatar ewel28
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 924
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Kocur zdjęcia boooooskie
Fioluś grzeczny chłopczyk
__________________
Laura
Maks[*]
ewel28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 12:22   #4234
Caalineczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 7
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Dziękuje za miłe powitanie.

Moja ciąża to było jedno wielkie pasmo problemów ( a ja naczelna hipochondryczka RP byłam o dziwo w tym czasie oazą spokoju- jak nigdy!!), podczas pierwszej wizyty na usg okazało się, ze ciąża jest o 3 tyg za mała w stosunku do OM (był to 6 tydz), kolejna wizyta dwa tygodnie później no i diagnoza - ciąża martwa. Lekarz kazała mi czekać - na co- nie wyjaśniła i gdyby coś się działo jechać do szpitala , a jakby się nic nie działo to przyjść za dwa tygodnie. Oczywiście poszukałam innego lekarza, poszłam do niego po 3 dniach no i diagnoza- martwy zarodek a obok niego drugi rozwijający się!! Niestety radości nie było w ogóle bo od razu zostałam uprzedzona, że donoszenie tej ciąży będzie bardzo trudne, no a poza tym istniało bardzo wysokie ryzyko, że na skutek nie prawidłowych podziałów komórek dziecko będzie bardzo chore czyt posiadało wiele wad. Kolejna wizyta 10 dni później, no i niestety serduszko przestało bić..., zadziwiający był jednak fakt, że mimo braku akcji serca zarodek urósł od poprzedniej wizyty ponad dwukrotnie, w związku z czym lekarz kilkakrotnie zwiększył mi dawkę duphastonu i kwasu i kazał czekać 3 dni z nadzieją, że serce zacznie bić, nie zaczęło....
Trafiłam do szpitala 27 marca (12 tc) z podejrzeniem zaśniadu groniastego. Najpierw miałam wywoływane poronienie, następnego dnia w asyście 3 lekarzy, 3 pielęgniarek i ok 10 studentów łyżeczkowanie- to było naprawdę traumatyczne przeżycie.
Tego samego dnia zostałam wypisana ze szpitala z wskazaniem badania bety co 7 dni . Niestety cały czas była bardzo wysoka, stąd wizja zaśniadu była bardzo realna. Po 4 tygodniach przyszłam do mojego lekarza na usg, zrobił je i się przeraził- powiedział mi, że to zaśniad, który idzie w kierunku złośliwego, konieczne jest powtórne łyżeczkowanie i włączenie chemioterapii- dostałam kolejne skierowanie do szpitala (Z informacją aby poczekać na wynik hisopat. bo inaczej będą mnie łyżeczkować co tydzień, dopóki nie będą mogli mi podać chemii) . Wynik histopatologiczny zamiast po 3 tyg był dopiero po 5, nie potwierdził jednak zaśniadu, natomiast doszło najprawdopodobniej do zakażenie wskutek czego pojawiły się ropienie? . USG w szpitalu również nie potwierdziło zaśniadu. Jednak tak poważna diagnoza nie może być bagatelizowana ( w związku z tym, że miałam wywoływane poronienie i nie został zbadany cały materiał, istniało prawdopodobieństwo, że to mimo wszystko był jednak zaśniad). Kolejne tygodnie spędziłam na badaniu bety (która spadała, jednak bardzo wolno) i wizytach u lekarzy. Niestety nikt nie był w stanie postawić jednoznacznej diagnozy. Do dziś w związku z tym nie wiem co się wydarzyło, dlaczego stało się tak jak się stało, czy to zaśniad czy nie zaśniad itd. Beta spadała do poziomu 0 po ponad 3 msc no i od tej pory staram się żyć normalnie.


Czasami się zastanawiam czy wszystko ze mną w porządku, czytam o Waszym cierpieniu, smutku, żalu i nawet (zabrzmi to bardzo głupio) czasami trochę zazdroszczę bo u mniej najczęstszym uczuciem w tej kwestii jest poczucie winy. Poczucie winy, że nie potrafię sama przed sobą przyznać co się stało i tak po prostu najzwyczajniej w świecie pocierpieć.
Boję się, że jak nadejdzie ten dzień i postanowimy starać się o kolejne dziecko a coś pójdzie nie tak (nie będę mogła zajść w ciążę, albo nie daj Boże stracę ją ponownie) wszystko wybuchnie we mnie ze wzmożoną siłą.

Edytowane przez Caalineczka
Czas edycji: 2012-10-15 o 12:23
Caalineczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 12:23   #4235
anitaxas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 791
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Witam
kajam się nisko bo jak to się tutaj mówi siedzę ostatnio w "krzaczorach"...

i tam sobie smutam po cichutku..

ale czytam na bieżąco tyko siły brak na pisanie
anitaxas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 12:27   #4236
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez kooocur Pokaż wiadomość

Wrzucam pare fotek na chwilke...
raj! ale jestes lachon!

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość
Ja to max 1 godz i więcej nie daję rady, więc podziwiam Cię za te 2 godzinki
hehe ja siebie tez. choc tempo zolwia. Ty przynajmniej brzucha masz... a ja nic. i mecze sie jak parowoz w gorskich warunkach

Cytat:
Napisane przez Caalineczka Pokaż wiadomość
Czasami się zastanawiam czy wszystko ze mną w porządku, czytam o Waszym cierpieniu, smutku, żalu i nawet (zabrzmi to bardzo głupio) czasami trochę zazdroszczę
kazdy inaczej przezywa zalobe. nie mozesz jej oceniac. daj sobie czas...
tez inaczej przezywam niz dziewczyny... kazdy ma prawo do wsobności w tej tragedii
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 13:07   #4237
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
Witam
kajam się nisko bo jak to się tutaj mówi siedzę ostatnio w "krzaczorach"...

i tam sobie smutam po cichutku..

ale czytam na bieżąco tyko siły brak na pisanie
a co tam u ciebie? czemu smutasz?

pani nie masz brzucha, ja ci oddam swego

calineczko witaj
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-10-15, 13:09   #4238
eseska
Zakorzenienie
 
Avatar eseska
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

KOOCUR! ale bosko1 Jak w raju! Ja my slałam ze takie zdjęcia to tylko w folderach!
Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
Witam
kajam się nisko bo jak to się tutaj mówi siedzę ostatnio w "krzaczorach"...

i tam sobie smutam po cichutku..
oj bo ja te krzaczory powycinam!

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
hehe ja siebie tez. choc tempo zolwia. Ty przynajmniej brzucha masz... a ja nic. i mecze sie jak parowoz w gorskich warunkach
Ale pracujesz za dwoje!!!!

CALINECZKA!!! nie proównuj sie do zadnej z nas z przezywaniem żaloby. Kazda jest inna, inaczej to przezywa, choć mamy jedno doswiadczenie to przeciez historia kazdej z nas jest troche inna.
__________________
] Kubuś 16.09.2011 (8 tc)
Tyś dał....Tyś wziął.....
a serce płacze....

ZOSIA
eseska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 13:13   #4239
Mmedeah88
Wtajemniczenie
 
Avatar Mmedeah88
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 2 376
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość
Dzień dobry

smutny dzień, dla mnie tym bardziej że rok temu pojechałam na IP z brakiem ruchów Hani :/ więc trochę stresu też mam

To ja proszę Twojego Bąbelka o systematyczne kopniaczki

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
medi powodzenia, może wex ich na litość
Dzięki. Na litość liczyc nie mogę- babsko jest zimne jak lód i czerpie dziką satysfakcję z uwalania ludzi na ostatnim semestrze

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
nastawienie masz na toporka! wiecej wiary!!!!
Wiem, wiem... Jak zdam, to Ci się chętnie pod ten toporek nadstawię.
A jak Ty o sobie- Ciężaróweczce- mówisz, żeś leń po 2 godzinach spaceru, to co ja o sobie mam powiedzieć Mi ostatnio pupsko do krzesła przyrosło...

Cytat:
Napisane przez kooocur Pokaż wiadomość
Ja dziś zrobiłam tes bo mdli mnie bardzo mocno już 3 dzień. Mam dziś 26 d.c ale jedna krecha.....
Ja nadal trzymam kciuki

Cytat:
Napisane przez fiolusiek Pokaż wiadomość
Staś jest bardzo grzeczny
Fantastycznie się czyta takie posty

Cytat:
Napisane przez kooocur Pokaż wiadomość
Wrzucam pare fotek na chwilke...
Wow! Ależ miałaś piękne wakacje

Caalineczko, ależ Cię los doświadczył... Przykro mi z powodu Twojej straty. A co do przeżywania- ja z kolei zazdroszczę dziewczynom tej pokory i spokoju. We mnie wszystko krzyczy, wścieka się i nie zgadza na taką niesprawiedliwość. Naprawdę ciężko mi się pogodzić ze stratą Antosia, zaakceptować ten fakt...


Dziewczyny, jadę na AWF. Będzie, co będzie.
A potem na cmentarz...

Edytowane przez Mmedeah88
Czas edycji: 2012-10-15 o 13:16
Mmedeah88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 13:21   #4240
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
pani nie masz brzucha, ja ci oddam swego
hehe ja mam ciaze spozywcza wciaz. i ona jest zaawansowana

Cytat:
Napisane przez Mmedeah88 Pokaż wiadomość
Wiem, wiem... Jak zdam, to Ci się chętnie pod ten toporek nadstawię.
trzymam mocno kciuki!!! wchodz na egzamin z wysoko podniesiona glowa!!!


Cytat:
Napisane przez Mmedeah88 Pokaż wiadomość
ja z kolei zazdroszczę dziewczynom tej pokory i spokoju. We mnie wszystko krzyczy, wścieka się i nie zgadza na taką niesprawiedliwość.
heh... ja mialam etap buntu, etap tupania nogami, etap szlochania spazmatycznego pod prysznicem... dlugie starania nakierowaly myslenie na inne tory. i tez bylo wiele buntu, tupania nogami i ryku w poduszke...
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 13:23   #4241
Maga83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Koocur piękne zdjęcie

Medi trzymam

Pani to na pewno Torresiątko, a nie ciąża spożywcza
__________________

Maga83 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-15, 13:40   #4242
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Caalineczka Pokaż wiadomość
Dziękuje za miłe powitanie
witaj nie obwiniaj się, każda z nas inaczej przeżywa stratę, nie można tego porównywać..

____________

nawet nie chce mi się dziś nic pisać... ;(
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 13:57   #4243
anitaxas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 791
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Chciałam się serdecznie przywitać z nowymi dziewczynami - Medi, 22Paula22, Calineczko witajcie kochane

Medi zaciskam za egzamin

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
a co tam u ciebie? czemu smutasz?
Cytat:
Napisane przez eseska Pokaż wiadomość
oj bo ja te krzaczory powycinam!
U mnie lipno strasznie.. od zeszłego tygodnia mam strasznie destrukcyjny etap.. jakoś tak się nie lubię sama siebie.. coś muszę ze sobą zrobić bo dłużej nie wytrzymam

Cytat:
Napisane przez moni_ka.g Pokaż wiadomość

nawet nie chce mi się dziś nic pisać... ;(
uczucie znane mi doskonale
Monia a jak u Ciebie? poukładało się jakoś?

Mega bardzo współczuję powodu dziadka.. Dużo siły życzę zarówno Jemu jak i całej rodzinie.
Mam nadzieje że Twój maluszek Cię jednak dzisiaj porządnie kopnie co by trochę uspokoić głupie myśli! Trzymaj się ciepło kochana

Pani maratończyk z Ciebie - dwu godzinny spacer to nie lada wyczyn

Ewel chodzisz do pracy? lekarz nie dał zwolnienia?

Kocurku zdjęcie są cudne, Ty na nich jesteś nieziemsko zgrabna i w ogóle super że odbyliście taką podróż!!! wrażenia niezapomniane zapewne do końca życia a test to chyba za wcześnie więc wszystko jest jeszcze możliwe

I w ogóle to już nie wiem co więcej...

Perse myślę o Tobie

Fiol zdrówka dla Ciebie i Stasia
anitaxas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 14:15   #4244
fiolusiek
Zakorzenienie
 
Avatar fiolusiek
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Co do ciąży spożywczej to ja też posiadam taki brzuszek Szkoda tylko, że on nie zaowocuje drugim Maluszkiem

Eh.. idę myć naczynia
fiolusiek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 14:16   #4245
anitaxas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 791
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Wieczorem idę na różaniec i zapalić aniołkowe światełko dla moich Maleństw.. ot tyle tylko mogę zrobić dla Nich..
anitaxas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 14:33   #4246
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
Monia a jak u Ciebie? poukładało się jakoś?
nie
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 14:45   #4247
22Paula22
Raczkowanie
 
Avatar 22Paula22
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 79
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Witam Was po badaniach okazało się że "wszystko się pięknie zagoiło" słowa ordynatora więc zabieg nie byl potrzebny bardzo sie cieszę że wszystko ze mną ok. Bardzo się cieszę teraz ze spokojem mogę się zając swoim życiem, wrocić do pracy i starać się zapominac...
Najgorsze było to jak lekarz powiedział że juz możemy się starac o następną ciaże ech... tak strasznie mi bylo źle jak siedziałam tam i patrzyłam na uśmiechnięte kobiety z brzuszkami z którymi stali mężowie przytlali je... czulam się wyjatkowo samotna, czułam w sobie taką pustke...
__________________
Po szklistych oczach je poznasz,
po chwiejnym glosie
po marzeniach w pył obróconych,
sercu na pół złamanym
i ramionach rozpaczliwie pustych
po imionach nie nadanych
i łzach w ukryciu wylanych
po smutku lepiej lub gorzej skrywanym
po tym wszystkim poznasz aniołkowe Mamy
22Paula22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 14:51   #4248
anitaxas
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 791
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez moni_ka.g Pokaż wiadomość
nie
Czyli dalszy ciąg mętliku emocjonalnego? cholera trudne to wszystko.. ale umiesz określić co się tak naprawdę dzieje? albo co musiało by się zmienić żeby było lepiej?

Ja to czasami czuję się jak jakaś popier.niczona bohaterka niekończącej sie telenoweli brazylijskiej -popadam od euforii do załamania - taka sinusoida .. tylko że ja już sama sobą zaczynam się męczyć

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Cytat:
Napisane przez 22Paula22 Pokaż wiadomość
Witam Was po badaniach okazało się że "wszystko się pięknie zagoiło" słowa ordynatora więc zabieg nie byl potrzebny bardzo sie cieszę że wszystko ze mną ok. Bardzo się cieszę teraz ze spokojem mogę się zając swoim życiem, wrocić do pracy i starać się zapominac...
Najgorsze było to jak lekarz powiedział że juz możemy się starac o następną ciaże ech... tak strasznie mi bylo źle jak siedziałam tam i patrzyłam na uśmiechnięte kobiety z brzuszkami z którymi stali mężowie przytlali je... czulam się wyjatkowo samotna, czułam w sobie taką pustke...
Paula witaj
Dobrze że fizycznie wszystko jest ok, bo to jest naprawdę ważne. Współczuję Ci z całego serca Twoich ostatnich przeżyć.. Wiesz jak to mówią nieszczęścia nie chodzą parami, ale od razu stadami..
i tu wiele jest historii to potwierdzających..
ale.. teraz postaraj się odpocząć i zadbaj o siebie!!! Z czasem będzie inaczej.. nie koniecznie łatwiej ale inaczej..

Uczucie pustki jest mi niestety też znane.. i nie mam na nie rady..
anitaxas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 15:00   #4249
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Witam dziewczyny w ten smutny dzień

(*)za wszystkie nasze aniołki
Cytat:
Napisane przez alonka00 Pokaż wiadomość

zależy, czy owulka ma być czy na pewno jej nie będzie, to po pierwsze
po drugie albo zaryzykujesz tym, że pęcherzyk nie pękni i weźmiesz, albo olejesz to i weźmiesz, tylko lekarz ma pomagać, a jeśli ty nie ufasz swojemu, to może lepiej zmienić go... decyzja należy do ciebie ja pewnie kombinowałabym, a później żałowała swoich czynów;P
kurcze nie wiem czy będzie owulka,dowiem sie w czwartekUfam mu,ale mam wątpliwości tylko co do tego dupka.Postanowiłam jednak go nie brać,zobacze co lekarz powie w czwartek.Lekarzowi powiem że biore
Cytat:
Napisane przez Mmedeah88 Pokaż wiadomość
A na moim teście nadal widać dwie wyraźne krechy


Cytat:
Napisane przez Caalineczka Pokaż wiadomość
Witam,
podczytuje sobie od czasu do czasu Wasz wątek i w końcu postanowiłam napisać.
Na jutro miałam wyznaczony termin porodu i mimo, że utratę ciąży zniosłam z pokorą i bez większego załamania ( duży wpływ na to miał zapewne fakt, że zdrowie mi się wówczas posypało, a sama ciąża była podejrzewana o ciąże zaśniadową, zatem zamiast opłakiwać dzieci, walczyłam o to aby wrócić do zdrowia i normalności) moje myśli krążą od kilku dni w okół jednego ... .
Cytat:
Napisane przez Caalineczka Pokaż wiadomość
Dziękuje za miłe powitanie.

Moja ciąża to było jedno wielkie pasmo problemów ( a ja naczelna hipochondryczka RP byłam o dziwo w tym czasie oazą spokoju- jak nigdy!!), podczas pierwszej wizyty na usg okazało się, ze ciąża jest o 3 tyg za mała w stosunku do OM (był to 6 tydz), kolejna wizyta dwa tygodnie później no i diagnoza - ciąża martwa. Lekarz kazała mi czekać - na co- nie wyjaśniła i gdyby coś się działo jechać do szpitala , a jakby się nic nie działo to przyjść za dwa tygodnie. Oczywiście poszukałam innego lekarza, poszłam do niego po 3 dniach no i diagnoza- martwy zarodek a obok niego drugi rozwijający się!! Niestety radości nie było w ogóle bo od razu zostałam uprzedzona, że donoszenie tej ciąży będzie bardzo trudne, no a poza tym istniało bardzo wysokie ryzyko, że na skutek nie prawidłowych podziałów komórek dziecko będzie bardzo chore czyt posiadało wiele wad. Kolejna wizyta 10 dni później, no i niestety serduszko przestało bić..., zadziwiający był jednak fakt, że mimo braku akcji serca zarodek urósł od poprzedniej wizyty ponad dwukrotnie, w związku z czym lekarz kilkakrotnie zwiększył mi dawkę duphastonu i kwasu i kazał czekać 3 dni z nadzieją, że serce zacznie bić, nie zaczęło....
Trafiłam do szpitala 27 marca (12 tc) z podejrzeniem zaśniadu groniastego. Najpierw miałam wywoływane poronienie, następnego dnia w asyście 3 lekarzy, 3 pielęgniarek i ok 10 studentów łyżeczkowanie- to było naprawdę traumatyczne przeżycie.
Tego samego dnia zostałam wypisana ze szpitala z wskazaniem badania bety co 7 dni . Niestety cały czas była bardzo wysoka, stąd wizja zaśniadu była bardzo realna. Po 4 tygodniach przyszłam do mojego lekarza na usg, zrobił je i się przeraził- powiedział mi, że to zaśniad, który idzie w kierunku złośliwego, konieczne jest powtórne łyżeczkowanie i włączenie chemioterapii- dostałam kolejne skierowanie do szpitala (Z informacją aby poczekać na wynik hisopat. bo inaczej będą mnie łyżeczkować co tydzień, dopóki nie będą mogli mi podać chemii) . Wynik histopatologiczny zamiast po 3 tyg był dopiero po 5, nie potwierdził jednak zaśniadu, natomiast doszło najprawdopodobniej do zakażenie wskutek czego pojawiły się ropienie? . USG w szpitalu również nie potwierdziło zaśniadu. Jednak tak poważna diagnoza nie może być bagatelizowana ( w związku z tym, że miałam wywoływane poronienie i nie został zbadany cały materiał, istniało prawdopodobieństwo, że to mimo wszystko był jednak zaśniad). Kolejne tygodnie spędziłam na badaniu bety (która spadała, jednak bardzo wolno) i wizytach u lekarzy. Niestety nikt nie był w stanie postawić jednoznacznej diagnozy. Do dziś w związku z tym nie wiem co się wydarzyło, dlaczego stało się tak jak się stało, czy to zaśniad czy nie zaśniad itd. Beta spadała do poziomu 0 po ponad 3 msc no i od tej pory staram się żyć normalnie.


Czasami się zastanawiam czy wszystko ze mną w porządku, czytam o Waszym cierpieniu, smutku, żalu i nawet (zabrzmi to bardzo głupio) czasami trochę zazdroszczę bo u mniej najczęstszym uczuciem w tej kwestii jest poczucie winy. Poczucie winy, że nie potrafię sama przed sobą przyznać co się stało i tak po prostu najzwyczajniej w świecie pocierpieć.
Boję się, że jak nadejdzie ten dzień i postanowimy starać się o kolejne dziecko a coś pójdzie nie tak (nie będę mogła zajść w ciążę, albo nie daj Boże stracę ją ponownie) wszystko wybuchnie we mnie ze wzmożoną siłą.
WitajSzkoda ze poznajemy sie w takich okolicznosciach..Bardzo duzo przeszlas
Cytat:
Napisane przez Mmedeah88 Pokaż wiadomość

Caalineczko, ależ Cię los doświadczył... Przykro mi z powodu Twojej straty. A co do przeżywania- ja z kolei zazdroszczę dziewczynom tej pokory i spokoju. We mnie wszystko krzyczy, wścieka się i nie zgadza na taką niesprawiedliwość. Naprawdę ciężko mi się pogodzić ze stratą Antosia, zaakceptować ten fakt...


Dziewczyny, jadę na AWF. Będzie, co będzie.
A potem na cmentarz...
Bo wiekszosc z nas ma juz ten etap za soba...Kazda z nas musi przez niego przejsc..
Cytat:
Napisane przez 22Paula22 Pokaż wiadomość
Witam Was po badaniach okazało się że "wszystko się pięknie zagoiło" słowa ordynatora więc zabieg nie byl potrzebny bardzo sie cieszę że wszystko ze mną ok. Bardzo się cieszę teraz ze spokojem mogę się zając swoim życiem, wrocić do pracy i starać się zapominac...
Najgorsze było to jak lekarz powiedział że juz możemy się starac o następną ciaże ech... tak strasznie mi bylo źle jak siedziałam tam i patrzyłam na uśmiechnięte kobiety z brzuszkami z którymi stali mężowie przytlali je... czulam się wyjatkowo samotna, czułam w sobie taką pustke...
Dobrze ze obylo sie jednak bez zabiegu..A jak z bylym sytuacja?


Ja już po pracy.Szybkie zakupy.W tym tygodniu mam luz bo mijamy sie z tż zmianami,on ma 2.Więc gotuje rano obiad a jak przychodze i odgrzewam gotoweLubie jak on ma 2 zmiane a ja 1 bo całe mieszkanie mam dla siebie
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-15, 15:02   #4250
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
Czyli dalszy ciąg mętliku emocjonalnego? cholera trudne to wszystko.. ale umiesz określić co się tak naprawdę dzieje? albo co musiało by się zmienić żeby było lepiej?

Ja to czasami czuję się jak jakaś popier.niczona bohaterka niekończącej sie telenoweli brazylijskiej -popadam od euforii do załamania - taka sinusoida .. tylko że ja już sama sobą zaczynam się męczyć
eeh.. mam wrażenie, że jestem ze wszystkim sama. mąż ciągle w pracy, a jak już jest to jego jedynym pocieszeniem jest nie martw się, przecież będzie dobrze.. ale tak na prawdę nie chce mnie słuchać. mama wychodzi z założenia, że dziecka jeszcze nie ma i nie wiadomo czy będzie, więc nie ma o czym mówić, do tego wytyka mi, że za gruby brzuch już mam bo jeszcze nie powinno być widać. a ja siedzę całymi dniami w domu i z nikim innym nie mam kontaktu, nie mam się do kogo odezwać. przecież.. powinnam być szczęśliwa i nie mieć żadnych powodów do zmartwień.. i powoli też zaczynam się męczyć ze sobą..
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 16:42   #4251
Luna0
Zakorzenienie
 
Avatar Luna0
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 4 340
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez maksikola Pokaż wiadomość
chyba zdawałyśmy w tym samym Ośrodku Egzaminacyjnym w Nowym Sączu
no tak mozna sie bylo domyslic czyli opinie maja sluszna

Cytat:
Napisane przez eseska Pokaż wiadomość
MAKSI! Patrz to nie tak całkiem daleko ode mnie! Nie wiedziałam!!!

IZA! Nie mam pojecia!
i mnie

Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
Już po spacerze.Znajomi nas wkurzyli w ostatniej chwili odwołali spotkanieByliśmy na cmentarzu zapaliliśmy 2 znicze jeden za naszego aniołka,drugi za wszystkie dzieci którym nie było dane sie narodzić
czyli za mojego bo ja nie mam jak dzieki

Cytat:
Napisane przez iza243 Pokaż wiadomość
Też wyrzuciłam testy ehhhh
ja tez.

Cytat:
Napisane przez Caalineczka Pokaż wiadomość
Witam,
podczytuje sobie od czasu do czasu Wasz wątek i w końcu postanowiłam napisać.
Na jutro miałam wyznaczony termin porodu i mimo, że utratę ciąży zniosłam z pokorą i bez większego załamania ( duży wpływ na to miał zapewne fakt, że zdrowie mi się wówczas posypało, a sama ciąża była podejrzewana o ciąże zaśniadową, zatem zamiast opłakiwać dzieci, walczyłam o to aby wrócić do zdrowia i normalności) moje myśli krążą od kilku dni w okół jednego ... .
witaj zycie Cie doswiadczylo...

Monika wiem ze to Twoja mama ale czy moge ją kopnac w d*pe?
swoja droga ja tez juz wymiekam.. jak tz przychodzi o 22 to cieszcze sie jak dziecko.. albo kundelek ktorego Pan zostawil na caly dzien samego w mieszkaniu. mam nadzieje ze jeszcze tydzien i bede mogla chociaz wyjsc do sklepu...
__________________
Żona
Synuś

Aniołek 25.05.2012
"...Widze Ciebie w głowie, nosze Ciebie w sobie..."
Luna0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 16:45   #4252
Maga83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez 22Paula22 Pokaż wiadomość
Witam Was
Dobrze, że u lekarza w porządku A ogólnie jak Twoje samopoczucie?

Cytat:
Napisane przez moni_ka.g Pokaż wiadomość
eeh.. mam wrażenie, że jestem ze wszystkim sama
Ale z TŻ w ogóle nie rozmawiacie? Chociaż tak powinno być, że on mówi, ze będzie dobrze, no bo przecież nie może Cię dołować. A nie masz żadnej koleżanki, nikt Cię nie odwiedza?
__________________

Maga83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 17:17   #4253
alonka00
Zakorzenienie
 
Avatar alonka00
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Roztocze
Wiadomości: 3 547
GG do alonka00
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Caalineczka Pokaż wiadomość
Witam,
podczytuje sobie od czasu do czasu Wasz wątek i w końcu postanowiłam napisać.
Na jutro miałam wyznaczony termin porodu i mimo, że utratę ciąży zniosłam z pokorą i bez większego załamania ( duży wpływ na to miał zapewne fakt, że zdrowie mi się wówczas posypało, a sama ciąża była podejrzewana o ciąże zaśniadową, zatem zamiast opłakiwać dzieci, walczyłam o to aby wrócić do zdrowia i normalności) moje myśli krążą od kilku dni w okół jednego ... .
witaj!

Cytat:
Napisane przez 22Paula22 Pokaż wiadomość
Witam Was po badaniach okazało się że "wszystko się pięknie zagoiło" słowa ordynatora więc zabieg nie byl potrzebny bardzo sie cieszę że wszystko ze mną ok. Bardzo się cieszę teraz ze spokojem mogę się zając swoim życiem, wrocić do pracy i starać się zapominac...
Najgorsze było to jak lekarz powiedział że juz możemy się starac o następną ciaże ech... tak strasznie mi bylo źle jak siedziałam tam i patrzyłam na uśmiechnięte kobiety z brzuszkami z którymi stali mężowie przytlali je... czulam się wyjatkowo samotna, czułam w sobie taką pustke...
dobrze że wszystko wporządku tam w środku, spokojnie, dajcie sobie chociaż miesiąc przerwy na żałobę, później pomyślicie co i jak

chyba jeszcze tu nie pisałam a bo i ie pytacie się
byłam dziś na drugim usg, pęchol dominujący w prawym jajniku 15mm, kazał jeszcze dziś przyjąć stymulację czyli w sumie 8dni brałam, prawdopodobnie jutro dostanę zastrzyk na pęknięcie
__________________
Mama pamięta...
6.12.2011

1.07.2013
alonka00 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-10-15, 17:42   #4254
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez alonka00 Pokaż wiadomość
witaj!

dobrze że wszystko wporządku tam w środku, spokojnie, dajcie sobie chociaż miesiąc przerwy na żałobę, później pomyślicie co i jak

chyba jeszcze tu nie pisałam a bo i ie pytacie się
byłam dziś na drugim usg, pęchol dominujący w prawym jajniku 15mm, kazał jeszcze dziś przyjąć stymulację czyli w sumie 8dni brałam, prawdopodobnie jutro dostanę zastrzyk na pęknięcie
To trzymam kciuki
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 17:44   #4255
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość
Ale z TŻ w ogóle nie rozmawiacie? Chociaż tak powinno być, że on mówi, ze będzie dobrze, no bo przecież nie może Cię dołować. A nie masz żadnej koleżanki, nikt Cię nie odwiedza?
na ten temat rozmawiamy mało, generalnie on wie, że się martwię, ale to tyle, nie chce za bardzo o tym słuchać, bo przecież musi być dobrze to po co sobie wymyślać problemy. z koleżankami tak na prawdę od # mam bardzo rzadki kontakt, wiedzą i o # i o ciąży, ale nie rozmawiamy o tym, jak już były jakieś próby to tematy szybko się zmieniały, także nie zmuszam. i tym sposobem zostałam sama. nie pracuję, więc nawet minimalnego kontaktu z ludźmi nie mam, czasem ktoś z pracy zadzwoni, ale to też na prawdę bardzo rzadko.
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 17:50   #4256
adunia89
Zadomowienie
 
Avatar adunia89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 401
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez alonka00 Pokaż wiadomość
byłam dziś na drugim usg, pęchol dominujący w prawym jajniku 15mm, kazał jeszcze dziś przyjąć stymulację czyli w sumie 8dni brałam, prawdopodobnie jutro dostanę zastrzyk na pęknięcie
alonka, to trzymam kciuki, owocnych nocy życzę!
__________________
My...
Kajusia
05.09.2015

Najbardziej gorzka w naszym dzisiejszym smutku
jest pamięć o wczorajszej radości...

Amelia
adunia89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 17:50   #4257
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez moni_ka.g Pokaż wiadomość
na ten temat rozmawiamy mało, generalnie on wie, że się martwię, ale to tyle, nie chce za bardzo o tym słuchać, bo przecież musi być dobrze to po co sobie wymyślać problemy. z koleżankami tak na prawdę od # mam bardzo rzadki kontakt, wiedzą i o # i o ciąży, ale nie rozmawiamy o tym, jak już były jakieś próby to tematy szybko się zmieniały, także nie zmuszam. i tym sposobem zostałam sama. nie pracuję, więc nawet minimalnego kontaktu z ludźmi nie mam, czasem ktoś z pracy zadzwoni, ale to też na prawdę bardzo rzadko.
Na pewno ciężko ci jest samej siedziećA nie da rady odnowić kontaktu choć z jedną koleżanka?Nie mozesz tak funkcjonować,wykończysz sie
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 17:53   #4258
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Cytat:
Napisane przez alonka00 Pokaż wiadomość
byłam dziś na drugim usg, pęchol dominujący w prawym jajniku 15mm


Cytat:
Napisane przez moni_ka.g Pokaż wiadomość
nawet minimalnego kontaktu z ludźmi nie mam
a siostra???
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 17:54   #4259
Maga83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Monia to może Ty zadzwoń i zaproś jakąś koleżankę lub nawet dwie. Przecież nie musicie rozmawiać tylko o # i ciąży
__________________

Maga83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 17:59   #4260
fiolusiek
Zakorzenienie
 
Avatar fiolusiek
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV

Monika dziewczyny mają racje nie masz jakiejś starej i dobrej koleżanki Może udało by Ci się choć na chwilę pogadać z kimś o babskich sprawach niekoniecznie o #, ale po prostu oderwać się od tych myśli.
fiolusiek jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:39.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.