Dzieci - tak czy nie?????

No_To_Co · 2012-10-15, 22:46

Cześć wszystkim.

Już jakiś czas zastanawiam się nad tym, jak to jest u innych...
Mam 22 lata, kochającego chłopaka, rodzinę, studia. Coraz częściej słyszę od swoich znajomych (równolatków), że będą rodzicami. Dzieci są wynikiem zarówno wpadek, jak i świadomych decyzji. A ja? Nie wyobrażam sobie, żebym kiedykolwiek w ogóle chciała być matką. Staram się rysować pewien harmonogram w swoim życiu i wychodzi na to, że najważniejsze jest dla mnie skończenie studiów, rozpoczęcie pracy, z czasem rozpoczęcie drugiego kierunku zaocznie, by jednocześnie normalnie się dorabiać... Gdzieś hen hen widzę siebie u boku faceta. Ślub? - Okej. Dzieci? Nie.
Nie bo... nie czuję potrzeby. Nie widzę siebie w tej roli. Może gdzieś na ostatnim miejscu jest też obawa przed powieleniem schematu mojej matki (która mnie samotnie wychowała - ojca nigdy nie poznałam). Od jakiegoś czasu uprawiam seks, zabezpieczam się tabletkami anty, a mimo to po każdym razie truję się myślami, czy przypadkiem nie zaszłam w ciążę. Coś okropnego.

A jak to jest z Wami? Chcecie mieć dzieci? Jeśli tak, to w jakim wieku chcielibyście zostać rodzicami?
A może już macie? Ile mieliście wówczas lat? Czy żałujecie?
A może kiedyś myśleliście tak jak ja, a z czasem Wasz stosunek się zmienił?

Generalnie chodzi mi o to, żebyście wyrazili swoje poglądy na temat posiadania potomstwa. Czy jestem odosobnionym przypadkiem, mówiącym "zdecydowanie nie"?

normalnyFacet · 2012-10-15, 22:48

Cytat:

Napisane przez No_To_Co

Cześć wszystkim.

Już jakiś czas zastanawiam się nad tym, jak to jest u innych...
Mam 22 lata, kochającego chłopaka, rodzinę, studia. Coraz częściej słyszę od swoich znajomych (równolatków), że będą rodzicami. Dzieci są wynikiem zarówno wpadek, jak i świadomych decyzji. A ja? Nie wyobrażam sobie, żebym kiedykolwiek w ogóle chciała być matką. Staram się rysować pewien harmonogram w swoim życiu i wychodzi na to, że najważniejsze jest dla mnie skończenie studiów, rozpoczęcie pracy, z czasem rozpoczęcie drugiego kierunku zaocznie, by jednocześnie normalnie się dorabiać... Gdzieś hen hen widzę siebie u boku faceta. Ślub? - Okej. Dzieci? Nie.
Nie bo... nie czuję potrzeby. Nie widzę siebie w tej roli. Może gdzieś na ostatnim miejscu jest też obawa przed powieleniem schematu mojej matki (która mnie samotnie wychowała - ojca nigdy nie poznałam). Od jakiegoś czasu uprawiam seks, zabezpieczam się tabletkami anty, a mimo to po każdym razie truję się myślami, czy przypadkiem nie zaszłam w ciążę. Coś okropnego.

A jak to jest z Wami? Chcecie mieć dzieci? Jeśli tak, to w jakim wieku chcielibyście zostać rodzicami?
A może już macie? Ile mieliście wówczas lat? Czy żałujecie?
A może kiedyś myśleliście tak jak ja, a z czasem Wasz stosunek się zmienił?

Generalnie chodzi mi o to, żebyście wyrazili swoje poglądy na temat posiadania potomstwa. Czy jestem odosobnionym przypadkiem, mówiącym "zdecydowanie nie"?

Przyjdzie i na Ciebie pora...

**201604181004** · 2012-10-15, 22:52

Nie. W życiu. Dopiero teraz jak już się wyprowadziłam od rodziców i zadomowiłam i czuję co to jest samodzielność, jakaś odpowiedzialność ale i dodatkowa swoboda się przypałętały zdałam sobie sprawę że dzieciom mówię nie. (jeśli to robi różnicę to teraz żyję z facetem z którym jestem już któryś rok, więc go mam ale... on tym bardziej nie myśli o dziecku) Mogę zrobić imprezę od piątku do niedzieli i nie przeszkadzam nikomu swoim trybem życia, sama mam czas na wszystko, jeżdżę gdzie chcę, robię co chcę, kształcę się jak chcę nie mając na uwagę czego dziecko potrzebuje. Jeszcze tylu rzeczy chcę się nauczyć, tak jak ty, kolejny kierunek, tyle miejsc chcę zwiedzić, tyle nocek zarwać i tak dalej i no przez najbliższe lata raczej na dziecko nie mam czasu. Tak, jestem świadoma że zaraz znajdą się matki które powiedzą że dziecko nie ogranicza i tak dalej, ale po co my się oszukujemy. Dziecko to niewyobrażalna odpowiedzialność, to ogromna decyzja w życiu która musi być przemyślana i co najważniejsze, nie podjęta zbyt szybko by nie było czego żałować. Dziecko praktycznie wszystko wynagradza bo nie znam matki która zamieniłaby swoje dziecko na jeszcze kilka lat młodości, ale, ja póki co wybór mam, nie muszę niczego zamieniać więc mówię sobie; nie nie nie, po stokroć nie

do zobaczenia bejbiku za kilka dobrych lat.

lukrecja222 · 2012-10-15, 22:53

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Przyjdzie i na Ciebie pora...

typowy argument i do tego beznadziejny. Nie każdy musi mieć dzieci, nie każdy chce. I nic w tym złego. Słuchaj siebie i tego co czujesz. Może kiedyś zapragniesz dziecka, ale może nie.

tyene · 2012-10-15, 22:55

Chce mieć dzieci, młodo, jeżeli będę mogła im zapewnić godne życie. Na pewno więcej niż jedno, najchętniej 3-4. Duża rodzina zawsze była moim marzeniem.

**201604181004** · 2012-10-15, 22:55

A no i ja nie mówię że nie chcę dziecka wcale, chcę dziecko jak najbardziej. Ale jest to tak odległe w planach jak moja wycieczka koleją transsyberyjską. Czyli trochę czasu, trochę kasy i jeszcze raz trochę musi minąć

leniwca · 2012-10-15, 23:08

Cytat:

Napisane przez drabineczka

A no i ja nie mówię że nie chcę dziecka wcale, chcę dziecko jak najbardziej. Ale jest to tak odległe w planach jak moja wycieczka koleją transsyberyjską. Czyli trochę czasu, trochę kasy i jeszcze raz trochę musi minąć

Mam podobnie.

Mnie rozczulają małe ubranka, niemowlaki, lubię się z nimi bawić, nosić na rękach, dzieci kuzynów to mnie uwielbiają. Ale jakbym zaszła w ciążę, to pewnie bym usunęła. Na razie nie chcę dziecka, stanowcze NIE. Nie takiego życia chcę, inaczej to sobie wyobrażam. Na dziecko przyjdzie pora. Zaakceptowałabym nawet dziecko z wpadki, ale nie teraz. Jeszcze kilka lat.

Z kolei moja psiapsióła, lat 21, ma 3 letnie dziecko. I chce przed końcem studiów mieć drugie, z obecnym partnerem, bo twierdzi, że szkoła i studia to najlepszy czas na rodzenie dzieci, bo potem można iść spokojnie do pracy, a dzieci do przedszkola

willy_nilly · 2012-10-15, 23:10

Mam 20 lat. Uwielbiam dzieci, najchętniej każde bym przytuliła, nosiła, bawiła, przewijała itd. Kiedy widzę takie słodkie maleństwo, to trudno mi oderwać wzrok.

Niemniej jednak swoje pierwsze dziecko chciałabym mieć za 10 lat.

(Pod warunkiem, że znajdę odpowiedniego faceta.

) Najpierw muszę skończyć studia, znaleźć pracę, ogarnąć jakieś mieszkanie, wyszaleć się trochę itd.

I w sumie trochę sceptycznie patrzę na moje równieśniczki, które wychodzą za mąż i rodzą dzieci... No ale ich życie.

magda88 · 2012-10-15, 23:15

Całe liceum i pierwszy rok studiów twierdziłam,że nie chcę absolutnie dzieci, że to problem, chcę "robić karierę"

i w ogóle nie nie nie

.
Potem zupełnie nagle obudził się we mnie instynkt macierzyński, gdzieś w okolicy 21 lat. I tak od stanowczego buntu przeciwko takiej wizji dotarłam do marzenia o trójce dzieci

Gdyby los sprzyjał i okoliczności pewnie po licencjacie zabrałabym się za realizację planu ;p

fankam · 2012-10-15, 23:21

Ja mam ponad 25 lat i widze, ze sporo lasek w moim wieku jest juz "ustatkowanych". Dla mnie to nie do pojecia zebym teraz zaszla w ciaze i miala dziecko. Nie chce! Nie mowie, ze na mnie na pewno nie przyjdzie pora... ale na pewno szybko to nie nastapi (o ile w ogole).

Candy_lips · 2012-10-15, 23:24

Cytat:

Napisane przez No_To_Co

Cześć wszystkim.

Już jakiś czas zastanawiam się nad tym, jak to jest u innych...
Mam 22 lata, kochającego chłopaka, rodzinę, studia. Coraz częściej słyszę od swoich znajomych (równolatków), że będą rodzicami. Dzieci są wynikiem zarówno wpadek, jak i świadomych decyzji. A ja? Nie wyobrażam sobie, żebym kiedykolwiek w ogóle chciała być matką. Staram się rysować pewien harmonogram w swoim życiu i wychodzi na to, że najważniejsze jest dla mnie skończenie studiów, rozpoczęcie pracy, z czasem rozpoczęcie drugiego kierunku zaocznie, by jednocześnie normalnie się dorabiać... Gdzieś hen hen widzę siebie u boku faceta. Ślub? - Okej. Dzieci? Nie.
Nie bo... nie czuję potrzeby. Nie widzę siebie w tej roli. Może gdzieś na ostatnim miejscu jest też obawa przed powieleniem schematu mojej matki (która mnie samotnie wychowała - ojca nigdy nie poznałam). Od jakiegoś czasu uprawiam seks, zabezpieczam się tabletkami anty, a mimo to po każdym razie truję się myślami, czy przypadkiem nie zaszłam w ciążę. Coś okropnego.

A jak to jest z Wami? Chcecie mieć dzieci? Jeśli tak, to w jakim wieku chcielibyście zostać rodzicami?
A może już macie? Ile mieliście wówczas lat? Czy żałujecie?
A może kiedyś myśleliście tak jak ja, a z czasem Wasz stosunek się zmienił?

Generalnie chodzi mi o to, żebyście wyrazili swoje poglądy na temat posiadania potomstwa. Czy jestem odosobnionym przypadkiem, mówiącym "zdecydowanie nie"?

Tak, chcę, od zawsze. Mam 21 lat, gdybym mogła, to miałabym teraz, ale raczej tak hmm w przybliżeniu 4-5 lat będę musiała poczekać (choć oczywiście nie da się dokładnie oszacować). Najchętniej to bym chciała przynajmniej dwójkę, ale tego się nie przewidzi, więc chociaż jedno

Jednak, przesadzasz. Bardzo chcesz poczuć, że ktoś ma tak jak Ty, a przecież pełno jest takich ludzi. Były już bardzo podobne wątki na forum i wypowiadało się wiele osób, które nie chcą mieć dzieci wcale albo i odmieniło im się. Nie, nie jesteś wyjątkiem. Każdy ma inne pragnienia i priorytety

mbamboo · 2012-10-15, 23:32

Nie. Od zawsze, stanowczo i kategorycznie. Dzieci wyprowadzają mnie z równowagi, nie mam w sobie ani kropli instynktu macierzyńskiego. Przez kilka miesięcy po rozpoczęciu współżycia umierałam z nerwów, czekając na krwawienie. Mam normalną rodzinę, oboje rodziców, nie mam traum z dzieciństwa, mam kochającego faceta, a mimo to taka ze mnie fatalna i egoistyczna kobieta, która sama sobie podaje szklankę wody i tak też planuje w przyszłości. Ale na pewno się nie znam i przyjdzie na mnie pora, jak to najbardziej lubią zauważać mężczyźni i nastolatki w wieku gimnazjalnym.

Powinnam pewnie zwrócić uwagę, że to już 4839838729301997190120938 wątek na ten temat, ale muszę gdzieś wylać swoje frustracje.

normalnyFacet · 2012-10-15, 23:35

Rozumiem, że niektóre z was nie dopuszczają ewentualnej wpadki?

**c0f5ee3455cfe7f4618d1cbf50b63003f960a820** · 2012-10-15, 23:47

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Przyjdzie i na Ciebie pora...

Najgłupszy tekst i argument jaki można napisać w tym temacie. I nieodmiennie powoduje, że otwiera mi się nóż w kieszeni. Dodajmy jeszcze do tego taki uśmieszek politowania, w domyśle "co ona tam wie" i szlag człowieka trafia na miejscu.

A w odpowiedzi na pytanie zadane w temacie - nie. I uważam, że tłumaczyć się z tego nie trzeba, co jednak jest nagminnie wymagane i wręcz wyciskane z kobiety w naszym społeczeństwie.

---------- Dopisano o 00:47 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ----------

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Rozumiem, że niektóre z was nie dopuszczają ewentualnej wpadki?

Wpadka nie oznacza automatycznie dzieci i macierzyństwa.

normalnyFacet · 2012-10-15, 23:54

[1=c0f5ee3455cfe7f4618d1cb f50b63003f960a820;3708927 3]

Wpadka nie oznacza automatycznie dzieci i macierzyństwa.[/QUOTE]

no ok to co w takim razie? aborcja? oddanie do adopcji? (zakładając, że na tabletkę "po" jest za późno, a wszelka antykoncepcja nie daje 100%

)

fankam · 2012-10-16, 00:19

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

no ok to co w takim razie? aborcja? oddanie do adopcji? (zakładając, że na tabletkę "po" jest za późno, a wszelka antykoncepcja nie daje 100%

)

w moim przypadku bylaby to aborcja

dawidowskasia · 2012-10-16, 02:08

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

no ok to co w takim razie? aborcja? oddanie do adopcji? (zakładając, że na tabletkę "po" jest za późno, a wszelka antykoncepcja nie daje 100%

)

to nie jest temat pod tyt. "Co zrobisz gdy zjdziesz w niechcina ciaze" tylko pytanie jakich wiele "Czy chcesz miec dzieci"

Kobiety, ktore wpadly maja zapewne okreslona wizje postepowania.

mary_poppins · 2012-10-16, 04:37

Nie każdy musi mieć dzieci, nie słuchaj że "przyjdzie na Ciebie pora" - to taka sama bzdura jak "urodzisz to pokochasz", bo przecież nie zawsze tak jest i dużo ostatnio mamy w kraju na to przykładów. Nie musisz chcieć i mieć dzieci tylko dlatego, że jesteś kobietą i wcale nie musi to wynikać z tego, jak wyglądało Twoje dzieciństwo - niektórzy nie chcą i już, mają po prostu inne priorytety w życiu. Ja sama podejrzewam, że nigdy matką nie zostanę, wiem że wola może mi się odmienić ale zdrowy rozsądek i znajomość samej siebie podpowiada mi, że nie jest to dobry pomysł

Cenię sobie swobodę w życiu i możliwość poddania się chociażby lenistwu, o którym można pomarzyć mając dziecko. Na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie nieprzespanych nocy i 100% odpowiedzialności za drugiego człowieka - fakt, jestem młoda, ale nie wiem, czy kiedykolwiek się to zmieni. Im jestem starsza tym mniej widzę w wizji przyszłości jakieś krasnale biegające po moim domu i zawracające mi tyłek

Paradoksalnie dzieci uwielbiam, ale czyjeś.

**kalincia** · 2012-10-16, 05:11

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Przyjdzie i na Ciebie pora...

Albo i nie. Na mnie nigdy nie przyszła, a wiedziałam, że nie chcę dziecka już w wieku autorki. Nie w każdym drzemie ten sławny "instynkt macierzyński".
Autorko - jest cały wątek na 30 plus pt. "nie chcę dzieci, jak sobie poradzić z presją społeczną". Tam znajdziesz wiele wypowiedzi kobiet, które nie chcą, nie chciały, albo nie chciały, ale zechciały. I nie jest to wątek tylko o presji społecznej. Poczytaj, ciekawy.

---------- Dopisano o 06:11 ---------- Poprzedni post napisano o 06:08 ----------

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Rozumiem, że niektóre z was nie dopuszczają ewentualnej wpadki?

Nie wiem, jak niektóre. Ja nie dopuszczam. Zabezpieczam się od baardzo wielu lat, ale gdyby mimo to zdarzyła się ciąża, usunęłabym płód.

golgie · 2012-10-16, 06:13

Dziewczyno, masz dopiero 22 lata, w Twoim wieku w ogóle nie miałam takich rozważań,nawet o żadnych ślubach nie myślałam.Z tego, co pamiętam to rozgłaszałam wszem i wobec ,że nie chcę dzieci ani ślubu-teraz się z tego śmieję

Ślub wzięłam mając 28 lat , a dziecko się pojawiło kiedy byłam po 30-tce.
Masz na wszystko masę czasu, najpierw się wyszalej, dojrzej, a potem czas pokaże czy Ci się zachce czy nie

Paszczurek666 · 2012-10-16, 06:14

Tak się wzbraniacie przez zdaniem faceta

Prawda jest taka, że nigdy nic nie wiadomo. Za kilka lat może się w Autorce odezwać instynkt macierzyński (mówię MOŻE, nie MUSI).

Ja bym chciała dziecko. Najlepiej już w tej chwili. Niestety studiuję, nie pracuję, mój chłop również. W dodatku dzieli nas niemała odległość. Ale jak tylko będą warunki, to chciałabym mieć dwójeczkę

Bananalama · 2012-10-16, 06:42

Nie. No. Niente. Niet.

**kalincia** · 2012-10-16, 06:51

Cytat:

Napisane przez Paszczurek666

Tak się wzbraniacie przez zdaniem faceta

Prawda jest taka, że nigdy nic nie wiadomo. Za kilka lat może się w Autorce odezwać instynkt macierzyński (mówię MOŻE, nie MUSI).

Ja bym chciała dziecko. Najlepiej już w tej chwili. Niestety studiuję, nie pracuję, mój chłop również. W dodatku dzieli nas niemała odległość. Ale jak tylko będą warunki, to chciałabym mieć dwójeczkę

Oczywiście, że nigdy nic nie wiadomo i może się dziewczynie rzeczony instynkt włączyć.
Tylko nie podoba mi się protekcjonalne stwierdzenie "przyjdzie i na ciebie czas", tak jakby z pobłażliwym kiwaniem głowką nad młodzieńczą naiwnością dziewczyny, która jeszcze nie dojrzała do swojej właściwej roli życiowej i wydziwia. Dla mnie stwierdzenie normalnego faceta taki miało podtekst.

Chatul · 2012-10-16, 06:54

Cytat:

Napisane przez No_To_Co

Od jakiegoś czasu uprawiam seks, zabezpieczam się tabletkami anty, a mimo to po każdym razie truję się myślami, czy przypadkiem nie zaszłam w ciążę.

Nie umiałabym uprawiać seksu w takiej sytuacji

Komfort i brak myśli „a może jednak ciążą?” to podstawa.

Cytat:

A jak to jest z Wami? Chcecie mieć dzieci? Jeśli tak, to w jakim wieku chcielibyście zostać rodzicami?

Nie chcę mieć dzieci teraz i nie sądzę, bym chciała mieć je w przyszłości. Ale możliwe, że mi się odmieni kiedyś, nie twierdzę, że nie.

Kolor Bzu · 2012-10-16, 07:12

Mam 24 lata. Nie chcę mieć dzieci. Jestem z facetem już któryś rok i on też dzieci nie chce.
Nie rozczulają mnie dziecięce ubranka. Dzieci mnie drażnią, jak przebywam z jakimś pół dnia to potem mnie głowa tak boli, że muszę łyknąć coś przeciwbólowego (chyba, że są grzeczne, inteligentne, nie krzyczą i nie absorbują swoim istnieniem).
W moich planach nie ma w żadnej chwili miejsca na dziecko. Na razie chcę skończyć studia. Potem jeśli się uda rozwijać karierę naukową, podróżować. Nie chcę rezygnować ze swojego trybu życia. Spontanicznych wyjazdów, całonocnych imprez, swobody.
Wizja posiadania potomstwa albo bycia w ciąży mnie po prostu przeraża.

Co nie zmienia faktu, że ze swoim TŻ-em tworzę w jakiś sposób rodzinę, tyle że dwuosobową

Ślub może kiedyś, ale nie jest nam potrzebny.

patiasym · 2012-10-16, 07:34

Posłuchajcie:

**201803090921** · 2012-10-16, 07:55

Gdy byłam w wieku autorki, nie wyobrażałam sobie posiadania dziecka. Osiem lat później to nadal nie leży w kręgu moich zainteresowań i celów, tyle, że jeśli jakimś cudem zaliczyłabym wpadkę, to na dzień dzisiejszy nie stanowiłoby to tragedii, bo mentalnie i materialnie byłabym w stanie to "unieść".
Nigdy nie lubiłam dzieci, drażniły mnie i tyle.
Może kiedyś moje podejście ulegnie zmianie, a może nie. Nie wiem.

Nikita28 · 2012-10-16, 08:06

Odkąd pamiętam byłam wrogo nastawiona do dzieci. Jestem miłośniczką ciszy, białych wnętrz, szkła, a to nie idzie w parze z dziećmi

Teraz mam 31 lat i moje nastawienie (pod wpływem zakochanego w dzieciach i mającego mega zadatki na opiekuńczego i konsekwentnego ojca TZ) nieco zmiękło. Nadal nie mam parcia na ciążę i dzieci. Pierwsze odczucie po pozytywnym teście wywołało by płacz ze strachu. Ale dużo o tym rozmawiamy, wiem że on marzy o dzieciach, a ja zaczynam się zastanawiać. Nie ukrywam, że świadomość czynnego udziału ojca w opiece i wychowaniu brzdąca jest elementem mocno wpływającym na moją decyzję. Na chwilę obecną Z TYM KONKRETNYM facetem mogę mieć dziecko. Możliwe że nawet zaczynam odczuwać na to chęć. Jednak oboje uzgodniliśmy, że jeszcze damy sobie rok na wspólne mieszkanie, wymarzone wakacje i wtedy zaczniemy się starać o brzdąca oraz pogadamy o ślubie(on marzy o weselisku a ja wręcz przeciwnie) .

**c0f5ee3455cfe7f4618d1cbf50b63003f960a820** · 2012-10-16, 08:39

Cytat:

Napisane przez kalincia

Oczywiście, że nigdy nic nie wiadomo i może się dziewczynie rzeczony instynkt włączyć.
Tylko nie podoba mi się protekcjonalne stwierdzenie "przyjdzie i na ciebie czas", tak jakby z pobłażliwym kiwaniem głowką nad młodzieńczą naiwnością dziewczyny, która jeszcze nie dojrzała do swojej właściwej roli życiowej i wydziwia. Dla mnie stwierdzenie normalnego faceta taki miało podtekst.

Dokładnie tak samo to odebrałam. I nie da się ukryć, że presja społeczna bywa w niektórych środowiskach naprawdę potężna. Niestety wiele kobiet jej ulega i później mamy nieszczęśliwe matki, rodziny, dzieci... Ja głupie uwagi staram się puszczać mimo uszu, najwięcej ich było rok/dwa po ślubie, w tej chwili (pięć lat) na szczęście jest ich zdecydowanie mniej.

Black Rainbow · 2012-10-16, 08:51

Nie chcę mieć dzieci i mam nadzieję, że nigdy mieć nie będę. Lubię dzieci - wybawiłam dzieciaki mojej siostry, dzieciaki mojego brata. Mam pojęcie jak to wygląda. Wiem i rozumiem, że można się cieszyć z posiadania dzieci. Sama uważam, że to ciekawe doświadczenie. Tylko, że ja sama nie odczuwam potrzeby by się rozmnażać.

Tak myślałam, gdy miałam lat 15, później 18, następnie 22, a teraz stuknie mi 26 lat, mam męża i nadal tak myślę i czuję.

Nie każda kobieta musi pragnąć dziecka. Po prostu nie wszystkie kobiety mają coś takiego co nazywa się instynktem macierzyńskim. Podobnie jak nie wszyscy posiadają szósty zmysł

Nigdy nie zrozumiem gadania typu: "a, jeszcze zobaczymy", "odmieni ci się", "spotkasz odpowiedniego faceta, to i dzieci zechcesz mieć". Ja spotkałam 8 lat temu, a nie chcę

Może to i egoistyczne ale wolno mi. Chcemy (bo mój mąż również nie chce mieć potomstwa) siedzieć razem, wyjeżdżać razem, obijać się i nie musieć martwić się o dziecko, o jego przyszłość, wychowanie. Jak mogę, to chcę spać do 12 i nie myśleć, że musiałabym zaprowadzić dziecko do przedszkola/szkoły.

Nie mam ambicji przekazywania swoich genów.

2012-10-15, 22:46	#1
No_To_Co Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-10 Wiadomości: 364	Dzieci - tak czy nie????? Cześć wszystkim. Już jakiś czas zastanawiam się nad tym, jak to jest u innych... Mam 22 lata, kochającego chłopaka, rodzinę, studia. Coraz częściej słyszę od swoich znajomych (równolatków), że będą rodzicami. Dzieci są wynikiem zarówno wpadek, jak i świadomych decyzji. A ja? Nie wyobrażam sobie, żebym kiedykolwiek w ogóle chciała być matką. Staram się rysować pewien harmonogram w swoim życiu i wychodzi na to, że najważniejsze jest dla mnie skończenie studiów, rozpoczęcie pracy, z czasem rozpoczęcie drugiego kierunku zaocznie, by jednocześnie normalnie się dorabiać... Gdzieś hen hen widzę siebie u boku faceta. Ślub? - Okej. Dzieci? Nie. Nie bo... nie czuję potrzeby. Nie widzę siebie w tej roli. Może gdzieś na ostatnim miejscu jest też obawa przed powieleniem schematu mojej matki (która mnie samotnie wychowała - ojca nigdy nie poznałam). Od jakiegoś czasu uprawiam seks, zabezpieczam się tabletkami anty, a mimo to po każdym razie truję się myślami, czy przypadkiem nie zaszłam w ciążę. Coś okropnego. A jak to jest z Wami? Chcecie mieć dzieci? Jeśli tak, to w jakim wieku chcielibyście zostać rodzicami? A może już macie? Ile mieliście wówczas lat? Czy żałujecie? A może kiedyś myśleliście tak jak ja, a z czasem Wasz stosunek się zmienił? Generalnie chodzi mi o to, żebyście wyrazili swoje poglądy na temat posiadania potomstwa. Czy jestem odosobnionym przypadkiem, mówiącym "zdecydowanie nie"?

2012-10-15, 22:52	#3
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Dzieci - tak czy nie????? Nie. W życiu. Dopiero teraz jak już się wyprowadziłam od rodziców i zadomowiłam i czuję co to jest samodzielność, jakaś odpowiedzialność ale i dodatkowa swoboda się przypałętały zdałam sobie sprawę że dzieciom mówię nie. (jeśli to robi różnicę to teraz żyję z facetem z którym jestem już któryś rok, więc go mam ale... on tym bardziej nie myśli o dziecku) Mogę zrobić imprezę od piątku do niedzieli i nie przeszkadzam nikomu swoim trybem życia, sama mam czas na wszystko, jeżdżę gdzie chcę, robię co chcę, kształcę się jak chcę nie mając na uwagę czego dziecko potrzebuje. Jeszcze tylu rzeczy chcę się nauczyć, tak jak ty, kolejny kierunek, tyle miejsc chcę zwiedzić, tyle nocek zarwać i tak dalej i no przez najbliższe lata raczej na dziecko nie mam czasu. Tak, jestem świadoma że zaraz znajdą się matki które powiedzą że dziecko nie ogranicza i tak dalej, ale po co my się oszukujemy. Dziecko to niewyobrażalna odpowiedzialność, to ogromna decyzja w życiu która musi być przemyślana i co najważniejsze, nie podjęta zbyt szybko by nie było czego żałować. Dziecko praktycznie wszystko wynagradza bo nie znam matki która zamieniłaby swoje dziecko na jeszcze kilka lat młodości, ale, ja póki co wybór mam, nie muszę niczego zamieniać więc mówię sobie; nie nie nie, po stokroć nie do zobaczenia bejbiku za kilka dobrych lat. Edytowane przez 201604181004 Czas edycji: 2012-10-15 o 22:53

2012-10-15, 22:55	#5
tyene Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 4 182	Dot.: Dzieci - tak czy nie????? Chce mieć dzieci, młodo, jeżeli będę mogła im zapewnić godne życie. Na pewno więcej niż jedno, najchętniej 3-4. Duża rodzina zawsze była moim marzeniem. __________________ 27.08.2016

2012-10-15, 22:55	#6
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Dzieci - tak czy nie????? A no i ja nie mówię że nie chcę dziecka wcale, chcę dziecko jak najbardziej. Ale jest to tak odległe w planach jak moja wycieczka koleją transsyberyjską. Czyli trochę czasu, trochę kasy i jeszcze raz trochę musi minąć

2012-10-15, 23:10	#8
willy_nilly Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 1 221	Dot.: Dzieci - tak czy nie????? Mam 20 lat. Uwielbiam dzieci, najchętniej każde bym przytuliła, nosiła, bawiła, przewijała itd. Kiedy widzę takie słodkie maleństwo, to trudno mi oderwać wzrok. Niemniej jednak swoje pierwsze dziecko chciałabym mieć za 10 lat. (Pod warunkiem, że znajdę odpowiedniego faceta. ) Najpierw muszę skończyć studia, znaleźć pracę, ogarnąć jakieś mieszkanie, wyszaleć się trochę itd. I w sumie trochę sceptycznie patrzę na moje równieśniczki, które wychodzą za mąż i rodzą dzieci... No ale ich życie.

2012-10-15, 23:15	#9
magda88 Zadomowienie Zarejestrowany: 2005-04 Lokalizacja: Dziki zachód Wiadomości: 1 105	Dot.: Dzieci - tak czy nie????? Całe liceum i pierwszy rok studiów twierdziłam,że nie chcę absolutnie dzieci, że to problem, chcę "robić karierę" i w ogóle nie nie nie . Potem zupełnie nagle obudził się we mnie instynkt macierzyński, gdzieś w okolicy 21 lat. I tak od stanowczego buntu przeciwko takiej wizji dotarłam do marzenia o trójce dzieci Gdyby los sprzyjał i okoliczności pewnie po licencjacie zabrałabym się za realizację planu ;p __________________ Miał ochotę wyjść ze swego życia tak, jak się wychodzi z domu na ulicę. M.Kundera

2012-10-15, 23:21	#10
fankam Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-02 Wiadomości: 590	Dot.: Dzieci - tak czy nie????? Ja mam ponad 25 lat i widze, ze sporo lasek w moim wieku jest juz "ustatkowanych". Dla mnie to nie do pojecia zebym teraz zaszla w ciaze i miala dziecko. Nie chce! Nie mowie, ze na mnie na pewno nie przyjdzie pora... ale na pewno szybko to nie nastapi (o ile w ogole).

2012-10-15, 23:32	#12
mbamboo Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-08 Wiadomości: 2 376	Dot.: Dzieci - tak czy nie????? Nie. Od zawsze, stanowczo i kategorycznie. Dzieci wyprowadzają mnie z równowagi, nie mam w sobie ani kropli instynktu macierzyńskiego. Przez kilka miesięcy po rozpoczęciu współżycia umierałam z nerwów, czekając na krwawienie. Mam normalną rodzinę, oboje rodziców, nie mam traum z dzieciństwa, mam kochającego faceta, a mimo to taka ze mnie fatalna i egoistyczna kobieta, która sama sobie podaje szklankę wody i tak też planuje w przyszłości. Ale na pewno się nie znam i przyjdzie na mnie pora, jak to najbardziej lubią zauważać mężczyźni i nastolatki w wieku gimnazjalnym. Powinnam pewnie zwrócić uwagę, że to już 4839838729301997190120938 wątek na ten temat, ale muszę gdzieś wylać swoje frustracje. __________________ Edytowane przez mbamboo Czas edycji: 2012-10-15 o 23:34

2012-10-15, 23:35	#13
normalnyFacet Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 6 912	Dot.: Dzieci - tak czy nie????? Rozumiem, że niektóre z was nie dopuszczają ewentualnej wpadki?

2012-10-15, 23:54	#15
normalnyFacet Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 6 912	Dot.: Dzieci - tak czy nie????? [1=c0f5ee3455cfe7f4618d1cb f50b63003f960a820;3708927 3] Wpadka nie oznacza automatycznie dzieci i macierzyństwa.[/QUOTE] no ok to co w takim razie? aborcja? oddanie do adopcji? (zakładając, że na tabletkę "po" jest za późno, a wszelka antykoncepcja nie daje 100% )

2012-10-16, 06:13	#20
golgie Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-03 Lokalizacja: Wroclaw Wiadomości: 11 148	Dot.: Dzieci - tak czy nie????? Dziewczyno, masz dopiero 22 lata, w Twoim wieku w ogóle nie miałam takich rozważań,nawet o żadnych ślubach nie myślałam.Z tego, co pamiętam to rozgłaszałam wszem i wobec ,że nie chcę dzieci ani ślubu-teraz się z tego śmieję Ślub wzięłam mając 28 lat , a dziecko się pojawiło kiedy byłam po 30-tce. Masz na wszystko masę czasu, najpierw się wyszalej, dojrzej, a potem czas pokaże czy Ci się zachce czy nie __________________ teraz szczęścia mam(y) dwa: JULIA MARCIN Moja fragrantica WYMIANA

2012-10-16, 06:14	#21
Paszczurek666 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: Piernikowo Wiadomości: 4 262	Dot.: Dzieci - tak czy nie????? Tak się wzbraniacie przez zdaniem faceta Prawda jest taka, że nigdy nic nie wiadomo. Za kilka lat może się w Autorce odezwać instynkt macierzyński (mówię MOŻE, nie MUSI). Ja bym chciała dziecko. Najlepiej już w tej chwili. Niestety studiuję, nie pracuję, mój chłop również. W dodatku dzieli nas niemała odległość. Ale jak tylko będą warunki, to chciałabym mieć dwójeczkę __________________ Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą) Miłośniczka butów wszelakich Podskakuję z Mel B. Joga Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą. ---------------------------- Używasz poprawnie? 'Szlak prowadzi na wschód.' 'Szlag mnie trafia.'

2012-10-16, 06:42	#22
Bananalama jestę wieszczę Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: z lasu Wiadomości: 12 581	Dot.: Dzieci - tak czy nie????? Nie. No. Niente. Niet. __________________ Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety

2012-10-16, 07:12	#25
Kolor Bzu Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-06 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 6 023	Dot.: Dzieci - tak czy nie????? Mam 24 lata. Nie chcę mieć dzieci. Jestem z facetem już któryś rok i on też dzieci nie chce. Nie rozczulają mnie dziecięce ubranka. Dzieci mnie drażnią, jak przebywam z jakimś pół dnia to potem mnie głowa tak boli, że muszę łyknąć coś przeciwbólowego (chyba, że są grzeczne, inteligentne, nie krzyczą i nie absorbują swoim istnieniem). W moich planach nie ma w żadnej chwili miejsca na dziecko. Na razie chcę skończyć studia. Potem jeśli się uda rozwijać karierę naukową, podróżować. Nie chcę rezygnować ze swojego trybu życia. Spontanicznych wyjazdów, całonocnych imprez, swobody. Wizja posiadania potomstwa albo bycia w ciąży mnie po prostu przeraża. Co nie zmienia faktu, że ze swoim TŻ-em tworzę w jakiś sposób rodzinę, tyle że dwuosobową Ślub może kiedyś, ale nie jest nam potrzebny.

2012-10-16, 07:34	#26
patiasym Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-01 Wiadomości: 11 558	Dot.: Dzieci - tak czy nie????? Posłuchajcie:

2012-10-16, 07:55	#27
201803090921 Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 4 538	Dot.: Dzieci - tak czy nie????? Gdy byłam w wieku autorki, nie wyobrażałam sobie posiadania dziecka. Osiem lat później to nadal nie leży w kręgu moich zainteresowań i celów, tyle, że jeśli jakimś cudem zaliczyłabym wpadkę, to na dzień dzisiejszy nie stanowiłoby to tragedii, bo mentalnie i materialnie byłabym w stanie to "unieść". Nigdy nie lubiłam dzieci, drażniły mnie i tyle. Może kiedyś moje podejście ulegnie zmianie, a może nie. Nie wiem.

2012-10-16, 08:06	#28
Nikita28 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 302	Dot.: Dzieci - tak czy nie????? Odkąd pamiętam byłam wrogo nastawiona do dzieci. Jestem miłośniczką ciszy, białych wnętrz, szkła, a to nie idzie w parze z dziećmi Teraz mam 31 lat i moje nastawienie (pod wpływem zakochanego w dzieciach i mającego mega zadatki na opiekuńczego i konsekwentnego ojca TZ) nieco zmiękło. Nadal nie mam parcia na ciążę i dzieci. Pierwsze odczucie po pozytywnym teście wywołało by płacz ze strachu. Ale dużo o tym rozmawiamy, wiem że on marzy o dzieciach, a ja zaczynam się zastanawiać. Nie ukrywam, że świadomość czynnego udziału ojca w opiece i wychowaniu brzdąca jest elementem mocno wpływającym na moją decyzję. Na chwilę obecną Z TYM KONKRETNYM facetem mogę mieć dziecko. Możliwe że nawet zaczynam odczuwać na to chęć. Jednak oboje uzgodniliśmy, że jeszcze damy sobie rok na wspólne mieszkanie, wymarzone wakacje i wtedy zaczniemy się starać o brzdąca oraz pogadamy o ślubie(on marzy o weselisku a ja wręcz przeciwnie) . __________________ For Your Lashes Profesjonalne przedłużanie i zagęszczanie rzęs - Kraków http://foryourlashes.blogspot.com/ motocyklistka od 21.06.2012 - Kawasaki ER5

2012-10-16, 08:51	#30
Black Rainbow Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-07 Lokalizacja: Mazowieckie Wiadomości: 1 641	Dot.: Dzieci - tak czy nie????? Nie chcę mieć dzieci i mam nadzieję, że nigdy mieć nie będę. Lubię dzieci - wybawiłam dzieciaki mojej siostry, dzieciaki mojego brata. Mam pojęcie jak to wygląda. Wiem i rozumiem, że można się cieszyć z posiadania dzieci. Sama uważam, że to ciekawe doświadczenie. Tylko, że ja sama nie odczuwam potrzeby by się rozmnażać. Tak myślałam, gdy miałam lat 15, później 18, następnie 22, a teraz stuknie mi 26 lat, mam męża i nadal tak myślę i czuję. Nie każda kobieta musi pragnąć dziecka. Po prostu nie wszystkie kobiety mają coś takiego co nazywa się instynktem macierzyńskim. Podobnie jak nie wszyscy posiadają szósty zmysł Nigdy nie zrozumiem gadania typu: "a, jeszcze zobaczymy", "odmieni ci się", "spotkasz odpowiedniego faceta, to i dzieci zechcesz mieć". Ja spotkałam 8 lat temu, a nie chcę Może to i egoistyczne ale wolno mi. Chcemy (bo mój mąż również nie chce mieć potomstwa) siedzieć razem, wyjeżdżać razem, obijać się i nie musieć martwić się o dziecko, o jego przyszłość, wychowanie. Jak mogę, to chcę spać do 12 i nie myśleć, że musiałabym zaprowadzić dziecko do przedszkola/szkoły. Nie mam ambicji przekazywania swoich genów.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)