Plotkujemy i czytamy, wątku drugą część już mamy :)

[joakoz86]

Nie wiem z jakiego powodu takie sny. Nie wydaje mi się, żeby to było przez pogodę, chociaż kto wie... Może "coś" wisi w powietrzu. Ale naprawdę okropne doświadczenia. Współczuję Gumiśku

A ty zdajesz czy twój TŻ?

[Gumisiek007]

Napisane przez joakoz86

Nie wiem z jakiego powodu takie sny. Nie wydaje mi się, żeby to było przez pogodę, chociaż kto wie... Może "coś" wisi w powietrzu. Ale naprawdę okropne doświadczenia. Współczuję Gumiśku

A ty zdajesz czy twój TŻ?

TŻ, ja jeszcze nie dojrzałam do tej decyzji, chociaż kusi mnie żeby zapisać się na teorię, żeby zdać jeszcze w tym roku. On też wrócił po 5 latach przerwy. Mam nadzieję, że dziś mu się uda

Ja może świruję trochę, ale czasami naprawdę zastanawiam się czy poza znajomymi mi lokatorami naszego mieszkania, nie mieszka tu ktoś jeszcze, czasami się tu niewytłumaczalne rzeczy dzieją, serio.. Chociaż nie wierzę w duchy, pewnych rzeczy nie potrafię wyjaśnić.

[joakoz86]

Napisane przez Gumisiek007

TŻ, ja jeszcze nie dojrzałam do tej decyzji, chociaż kusi mnie żeby zapisać się na teorię, żeby zdać jeszcze w tym roku. On też wrócił po 5 latach przerwy. Mam nadzieję, że dziś mu się uda

Ja może świruję trochę, ale czasami naprawdę zastanawiam się czy poza znajomymi mi lokatorami naszego mieszkania, nie mieszka tu ktoś jeszcze, czasami się tu niewytłumaczalne rzeczy dzieją, serio.. Chociaż nie wierzę w duchy, pewnych rzeczy nie potrafię wyjaśnić.

O kurczę... Strach się bać... Opowiedz coś, podaj przykłady. Ja też w duchy nie wierzę, ale takie historie wydają mi się ciekawe.

[Gumisiek007]

Napisane przez joakoz86

O kurczę... Strach się bać... Opowiedz coś, podaj przykłady. Ja też w duchy nie wierzę, ale takie historie wydają mi się ciekawe.

Pewnie pomyślicie, że ściemniam no ale co tam. Przykład, który miał wydarzenie całkiem nie dawno, jak siedziałam po nocy i pisałam pracę magisterkska. Przez trzy dni, między drugą a trzecią w nocy, ktoś pukał w ścianę pokoju. Pewnie, nie byłoby w tym nic dziwnego, tylko że pukanie dochodziło od zewnętrznej strony, a ja mieszkam na pierwszym piętrze i nie ma szans, żeby ktoś tam wlazł. Sąsiedzi też raczej sobie w nocy nie wstają i nie pukają. Mniej więcej o 3.15 hałas ustawał.

Albo przykład z zeszłej zimy. Niestety nie mam ogrzewania z sieci, więc muszę palić w piecu (co doprowadza mnie do szału). I było tak, że siedziałam u siebie w pokoju, o piecu kompletnie zapominając, a z bufetu w kuchni spadł sobie kubek i rozstrzaskał się w drobny mak. Koty były ze mną w pokoju, więc nie ma szans, żeby to któreś z nich zrobiło. Wpadłam do kuchni a tam na piecu ponad 120 stopni i za chwilę zaczęło wodę z rur od centralnego wywalać, czego ja kompletnie nie słyszałam.

A kiedyś była też taka akcja, że siedząc sobie przy stole, dosłownie usłyszałam jak ktoś siada na kanapie. No sprężyny się ugięły i było to słychać. Ale to często tak bywa bo jak ktoś wcześniej siedzi to one potem odbijają. Kot spał na fotelu, patrzę, a ona się gapi dokładnie w to miejsce, gdzie skrzypnęło. Tak przez 10 minut się przyglądałam i nie wytrzymałam, wzięłam ją na ręce i chciałam położyć na łóżku. Zaczęła mordę drzeć jakbym ją obdzierała ze skóry, całą mnie podrapała, a jak puściłam ją na łóżko to zwiała z krzykiem i przez cały dzień mi z szafy nie chciała wyjść taka była wystraszona.

Domyślam się co teraz sobie o mnie myślicie, ja też bym nie uwierzyła, gdyby ktoś mi takie historie opowiadał
A z drugiej strony, ciekawa jestem tego miejsca, co tu się mogło wydarzyć, bo jakby nie patrzeć, mieszkam na terenie byłego łódzkiego getta, więc historii, które mogły się tutaj wydarzyć jest naprawdę wiele.

Z pewnym Żydem też mam historię jeśli chcecie posłuchać Chociaż nie dotyczyła ona bezpośrednio mnie :P

[2018070520180950]

Napisane przez AnnaVanDort

Dzień dobry Co zamierzacie dziś robić?

U mnie od dwóch dni nici z czytania, bo mam napięte dni, a ,,Jestem legendą'' leży i czeka
Od 9:45 mam wykłady i zaraz po nich umówiłam się z mamą na mieście. Idziemy do Hebe, bo chciała sobie kupić krem Pani Walewskiej

ja ide dzis do dentysty niedlugo


a potem zalezy jak sie bede czula bo w nocy zwijalam sie znow z bolu

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

Napisane przez joakoz86

Hej! Obudziłam się tak gwałtownie z jakiegoś koszmaru, że aż zapomniałam co mi się śniło. Za to teraz czuję się beznadziejnie rozbita Ehh...

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Napisane przez Gumisiek007

Pewnie pomyślicie, że ściemniam no ale co tam. Przykład, który miał wydarzenie całkiem nie dawno, jak siedziałam po nocy i pisałam pracę magisterkska. Przez trzy dni, między drugą a trzecią w nocy, ktoś pukał w ścianę pokoju. Pewnie, nie byłoby w tym nic dziwnego, tylko że pukanie dochodziło od zewnętrznej strony, a ja mieszkam na pierwszym piętrze i nie ma szans, żeby ktoś tam wlazł. Sąsiedzi też raczej sobie w nocy nie wstają i nie pukają. Mniej więcej o 3.15 hałas ustawał.

Albo przykład z zeszłej zimy. Niestety nie mam ogrzewania z sieci, więc muszę palić w piecu (co doprowadza mnie do szału). I było tak, że siedziałam u siebie w pokoju, o piecu kompletnie zapominając, a z bufetu w kuchni spadł sobie kubek i rozstrzaskał się w drobny mak. Koty były ze mną w pokoju, więc nie ma szans, żeby to któreś z nich zrobiło. Wpadłam do kuchni a tam na piecu ponad 120 stopni i za chwilę zaczęło wodę z rur od centralnego wywalać, czego ja kompletnie nie słyszałam.

A kiedyś była też taka akcja, że siedząc sobie przy stole, dosłownie usłyszałam jak ktoś siada na kanapie. No sprężyny się ugięły i było to słychać. Ale to często tak bywa bo jak ktoś wcześniej siedzi to one potem odbijają. Kot spał na fotelu, patrzę, a ona się gapi dokładnie w to miejsce, gdzie skrzypnęło. Tak przez 10 minut się przyglądałam i nie wytrzymałam, wzięłam ją na ręce i chciałam położyć na łóżku. Zaczęła mordę drzeć jakbym ją obdzierała ze skóry, całą mnie podrapała, a jak puściłam ją na łóżko to zwiała z krzykiem i przez cały dzień mi z szafy nie chciała wyjść taka była wystraszona.

Domyślam się co teraz sobie o mnie myślicie, ja też bym nie uwierzyła, gdyby ktoś mi takie historie opowiadał
A z drugiej strony, ciekawa jestem tego miejsca, co tu się mogło wydarzyć, bo jakby nie patrzeć, mieszkam na terenie byłego łódzkiego getta, więc historii, które mogły się tutaj wydarzyć jest naprawdę wiele.

Z pewnym Żydem też mam historię jeśli chcecie posłuchać Chociaż nie dotyczyła ona bezpośrednio mnie :P

paranormal activity, ja tchorz juz dawno bym zwiala;O

[NibyNic]

Hej
Rzeczywiscie dziewczyny pedzicie jak szalone
a wyjasnijcie mi sprawe z tym wyzwaniem - wskazane zeby uczestniczki wątku w nim uczestniczyły?

ja wczoraj odebralam te kolejne tomiska PLiO i zabralam sie za czytanie bo akurat skonczylam czytac jedna z bardziejdolujacych ksiazek jakie czytalam do tej pory "Boczne drogi" Tawni O'Dell, rany 260 stron i ani jednego radosnego momentu, jeszcze nie moge dojsc do siebie po przeczytaniu tego

fajny plakat
ale tu utalentowane dziewczyny - hafty, dzierganie - super, ja niby umiem sie czyms takim zajac ale nie mam kiedy, wolne chwile poswiecam na zabawy z dzieckiem albo czytanie

aha i jeszcze wczoraj skonczylam czytac dziecku serie "olbrzymy i krasnale", musze mu cos nowego kupic

[Gumisiek007]

Napisane przez Kachaaa

ja ide dzis do dentysty niedlugo


a potem zalezy jak sie bede czula bo w nocy zwijalam sie znow z bolu
paranormal activity, ja tchorz juz dawno bym zwiala;O

Ooo to trzymam kciuki, żeby nie bolało.
Dokładnie, dlatego jak obejrzałam ten film to tym bardziej zschizowana chodziłam

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Napisane przez NibyNic

Hej
Rzeczywiscie dziewczyny pedzicie jak szalone
a wyjasnijcie mi sprawe z tym wyzwaniem - wskazane zeby uczestniczki wątku w nim uczestniczyły?

ja wczoraj odebralam te kolejne tomiska PLiO i zabralam sie za czytanie bo akurat skonczylam czytac jedna z bardziejdolujacych ksiazek jakie czytalam do tej pory "Boczne drogi" Tawni O'Dell, rany 260 stron i ani jednego radosnego momentu, jeszcze nie moge dojsc do siebie po przeczytaniu tego

fajny plakat
ale tu utalentowane dziewczyny - hafty, dzierganie - super, ja niby umiem sie czyms takim zajac ale nie mam kiedy, wolne chwile poswiecam na zabawy z dzieckiem albo czytanie

aha i jeszcze wczoraj skonczylam czytac dziecku serie "olbrzymy i krasnale", musze mu cos nowego kupic

Możesz wziąć udział, ale jeśli nie masz ochoty to nie musisz. Tutaj wszystko jest dobrowolne

[Tallan]

Napisane przez Gumisiek007

Pewnie pomyślicie, że ściemniam no ale co tam. Przykład, który miał wydarzenie całkiem nie dawno, jak siedziałam po nocy i pisałam pracę magisterkska. Przez trzy dni, między drugą a trzecią w nocy, ktoś pukał w ścianę pokoju. Pewnie, nie byłoby w tym nic dziwnego, tylko że pukanie dochodziło od zewnętrznej strony, a ja mieszkam na pierwszym piętrze i nie ma szans, żeby ktoś tam wlazł. Sąsiedzi też raczej sobie w nocy nie wstają i nie pukają. Mniej więcej o 3.15 hałas ustawał.

Albo przykład z zeszłej zimy. Niestety nie mam ogrzewania z sieci, więc muszę palić w piecu (co doprowadza mnie do szału). I było tak, że siedziałam u siebie w pokoju, o piecu kompletnie zapominając, a z bufetu w kuchni spadł sobie kubek i rozstrzaskał się w drobny mak. Koty były ze mną w pokoju, więc nie ma szans, żeby to któreś z nich zrobiło. Wpadłam do kuchni a tam na piecu ponad 120 stopni i za chwilę zaczęło wodę z rur od centralnego wywalać, czego ja kompletnie nie słyszałam.

A kiedyś była też taka akcja, że siedząc sobie przy stole, dosłownie usłyszałam jak ktoś siada na kanapie. No sprężyny się ugięły i było to słychać. Ale to często tak bywa bo jak ktoś wcześniej siedzi to one potem odbijają. Kot spał na fotelu, patrzę, a ona się gapi dokładnie w to miejsce, gdzie skrzypnęło. Tak przez 10 minut się przyglądałam i nie wytrzymałam, wzięłam ją na ręce i chciałam położyć na łóżku. Zaczęła mordę drzeć jakbym ją obdzierała ze skóry, całą mnie podrapała, a jak puściłam ją na łóżko to zwiała z krzykiem i przez cały dzień mi z szafy nie chciała wyjść taka była wystraszona.

Domyślam się co teraz sobie o mnie myślicie, ja też bym nie uwierzyła, gdyby ktoś mi takie historie opowiadał
A z drugiej strony, ciekawa jestem tego miejsca, co tu się mogło wydarzyć, bo jakby nie patrzeć, mieszkam na terenie byłego łódzkiego getta, więc historii, które mogły się tutaj wydarzyć jest naprawdę wiele.

Z pewnym Żydem też mam historię jeśli chcecie posłuchać Chociaż nie dotyczyła ona bezpośrednio mnie :P

Podziwiam, że zostajesz tam sama!

Skończyłam wyzwanie październikowe

[Choji]

Któraś pytała o wrażenia z drugiej części "Niania w NY". Jak na razie ciężko coś powiedzieć bo przeczytałam ok 20 stron

[joakoz86]

Napisane przez Gumisiek007

Pewnie pomyślicie, że ściemniam no ale co tam. Przykład, który miał wydarzenie całkiem nie dawno, jak siedziałam po nocy i pisałam pracę magisterkska. Przez trzy dni, między drugą a trzecią w nocy, ktoś pukał w ścianę pokoju. Pewnie, nie byłoby w tym nic dziwnego, tylko że pukanie dochodziło od zewnętrznej strony, a ja mieszkam na pierwszym piętrze i nie ma szans, żeby ktoś tam wlazł. Sąsiedzi też raczej sobie w nocy nie wstają i nie pukają. Mniej więcej o 3.15 hałas ustawał.

Albo przykład z zeszłej zimy. Niestety nie mam ogrzewania z sieci, więc muszę palić w piecu (co doprowadza mnie do szału). I było tak, że siedziałam u siebie w pokoju, o piecu kompletnie zapominając, a z bufetu w kuchni spadł sobie kubek i rozstrzaskał się w drobny mak. Koty były ze mną w pokoju, więc nie ma szans, żeby to któreś z nich zrobiło. Wpadłam do kuchni a tam na piecu ponad 120 stopni i za chwilę zaczęło wodę z rur od centralnego wywalać, czego ja kompletnie nie słyszałam.

A kiedyś była też taka akcja, że siedząc sobie przy stole, dosłownie usłyszałam jak ktoś siada na kanapie. No sprężyny się ugięły i było to słychać. Ale to często tak bywa bo jak ktoś wcześniej siedzi to one potem odbijają. Kot spał na fotelu, patrzę, a ona się gapi dokładnie w to miejsce, gdzie skrzypnęło. Tak przez 10 minut się przyglądałam i nie wytrzymałam, wzięłam ją na ręce i chciałam położyć na łóżku. Zaczęła mordę drzeć jakbym ją obdzierała ze skóry, całą mnie podrapała, a jak puściłam ją na łóżko to zwiała z krzykiem i przez cały dzień mi z szafy nie chciała wyjść taka była wystraszona.

Domyślam się co teraz sobie o mnie myślicie, ja też bym nie uwierzyła, gdyby ktoś mi takie historie opowiadał
A z drugiej strony, ciekawa jestem tego miejsca, co tu się mogło wydarzyć, bo jakby nie patrzeć, mieszkam na terenie byłego łódzkiego getta, więc historii, które mogły się tutaj wydarzyć jest naprawdę wiele.

Z pewnym Żydem też mam historię jeśli chcecie posłuchać Chociaż nie dotyczyła ona bezpośrednio mnie :P

Przerażające, ale z drugiej strony ciekawe Jak masz jeszcze takie historie to śmiało pisz, ja chętnie poczytam

[Gumisiek007]

Napisane przez Tallan

Podziwiam, że zostajesz tam sama!

Skończyłam wyzwanie październikowe

Gratuluję Ja znowu się nie wyrobię
Kwestia przyzwyczajenia, gdzieś usłyszałam/przeczytałam, że "większą krzywdę niż duchy mogą wyrządzić Ci ludzie" i staram się o tym nie myśleć wcale

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Napisane przez joakoz86

Przerażające, ale z drugiej strony ciekawe Jak masz jeszcze takie historie to śmiało pisz, ja chętnie poczytam

Z tych duchowych w tym momencie nic nie przychodzi mi do głowy.

Mój sąsiad, który mieszka piętro wyżej, już dawno się tutaj wprowadził. To znaczy najpierw mieszkali tu jego dziadkowie, a potem on z rodzicami. Tyle że historia potwierdzona jest przez nich wszystkich.
To było jak jeszcze jego mama była mała, któregoś dnia, zapukał do nich facet i mówił, że on tu mieszkał w czasie wojny, jak było getto. Zapytał się czy może wejść itd. Pozwolili mu, on w jedyne miejsce jakie podszedł to do okna i dokładnie to nie wiem skąd ale wyciągnął mnóstwo schowanej biżuterii i stare pieniądze. Opowiadał im potem, że bardzo długo tam mieszkał z rodziną (prawie przez cały czas istnienia getta) i schowali żeby im niemcy nie zabrali, a potem wywieźli ich do obozu..

[scarlett26]

Napisane przez Gumisiek007

Pewnie pomyślicie, że ściemniam no ale co tam. Przykład, który miał wydarzenie całkiem nie dawno, jak siedziałam po nocy i pisałam pracę magisterkska. Przez trzy dni, między drugą a trzecią w nocy, ktoś pukał w ścianę pokoju. Pewnie, nie byłoby w tym nic dziwnego, tylko że pukanie dochodziło od zewnętrznej strony, a ja mieszkam na pierwszym piętrze i nie ma szans, żeby ktoś tam wlazł. Sąsiedzi też raczej sobie w nocy nie wstają i nie pukają. Mniej więcej o 3.15 hałas ustawał.

Albo przykład z zeszłej zimy. Niestety nie mam ogrzewania z sieci, więc muszę palić w piecu (co doprowadza mnie do szału). I było tak, że siedziałam u siebie w pokoju, o piecu kompletnie zapominając, a z bufetu w kuchni spadł sobie kubek i rozstrzaskał się w drobny mak. Koty były ze mną w pokoju, więc nie ma szans, żeby to któreś z nich zrobiło. Wpadłam do kuchni a tam na piecu ponad 120 stopni i za chwilę zaczęło wodę z rur od centralnego wywalać, czego ja kompletnie nie słyszałam.

A kiedyś była też taka akcja, że siedząc sobie przy stole, dosłownie usłyszałam jak ktoś siada na kanapie. No sprężyny się ugięły i było to słychać. Ale to często tak bywa bo jak ktoś wcześniej siedzi to one potem odbijają. Kot spał na fotelu, patrzę, a ona się gapi dokładnie w to miejsce, gdzie skrzypnęło. Tak przez 10 minut się przyglądałam i nie wytrzymałam, wzięłam ją na ręce i chciałam położyć na łóżku. Zaczęła mordę drzeć jakbym ją obdzierała ze skóry, całą mnie podrapała, a jak puściłam ją na łóżko to zwiała z krzykiem i przez cały dzień mi z szafy nie chciała wyjść taka była wystraszona.

Domyślam się co teraz sobie o mnie myślicie, ja też bym nie uwierzyła, gdyby ktoś mi takie historie opowiadał
A z drugiej strony, ciekawa jestem tego miejsca, co tu się mogło wydarzyć, bo jakby nie patrzeć, mieszkam na terenie byłego łódzkiego getta, więc historii, które mogły się tutaj wydarzyć jest naprawdę wiele.

Z pewnym Żydem też mam historię jeśli chcecie posłuchać Chociaż nie dotyczyła ona bezpośrednio mnie :P

Dreszczyk mnie przeszedł.... Choć dziwne rzeczy się zdarzają - zegarek mojego Dziadka zatrzymał się gdy Dziadek zmarł (zegarek był w domu, Dziadek w szpitalu), a gdy zmarła moja Babcia w nocy ze ściany spadł obraz (huk tłuczonego szkła był taki, że Rodzice myśleli, że ktoś wybił okno i się włamuje).....

[Gumisiek007]

Napisane przez scarlett26

Dreszczyk mnie przeszedł.... Choć dziwne rzeczy się zdarzają - zegarek mojego Dziadka zatrzymał się gdy Dziadek zmarł (zegarek był w domu, Dziadek w szpitalu), a gdy zmarła moja Babcia w nocy ze ściany spadł obraz (huk tłuczonego szkła był taki, że Rodzice myśleli, że ktoś wybił okno i się włamuje).....

Mnie teraz też No właśnie nie wszystko da się racjonalnie wytłumaczyć i dlatego to jest takie przerażające.

Scarlett, już Ci tu ktoś podpowiadał, wstaw sobie suwaczka do podpisu, zamiast edytować dzień w dzień

[scarlett26]

Napisane przez Gumisiek007

Mnie teraz też No właśnie nie wszystko da się racjonalnie wytłumaczyć i dlatego to jest takie przerażające.

Scarlett, już Ci tu ktoś podpowiadał, wstaw sobie suwaczka do podpisu, zamiast edytować dzień w dzień

Primo nie umiem robić suwaczków
Secundo nie widzę suwaczków w kompie (pewnie przez ilość antyreklamowego, wirusowego i czort wie jeszcze jakiego oprogramowania poinstalowanego przez TŻta)
Tertio i tak odliczam codziennie ile jeszcze zostało

[Gumisiek007]

Napisane przez scarlett26

Primo nie umiem robić suwaczków
Secundo nie widzę suwaczków w kompie (pewnie przez ilość antyreklamowego, wirusowego i czort wie jeszcze jakiego oprogramowania poinstalowanego przez TŻta)
Tertio i tak odliczam codziennie ile jeszcze zostało

http://www.suwaczek.pl/ bo to tutaj się robi

Hip hip hipnotajzing

[NibyNic]

Scarlett - oj to jeszcze dlugo bedziesz odliczala a najbardziej sie dluzy na samym koncu

te historie "duchowe" sa bardzo ciekawe

[Gumisiek007]

No chyba muszę zacząć się szykować, włoski umyć. U Was też tak szaro i nieprzyjemnie?

[scarlett26]

Napisane przez Gumisiek007

http://www.suwaczek.pl/ bo to tutaj się robi

Hip hip hipnotajzing

Aaaa, może pokombinuję potem....

Napisane przez NibyNic

Scarlett - oj to jeszcze dlugo bedziesz odliczala a najbardziej sie dluzy na samym koncu

ja mogę w tej ciąży chodzić i 10 lat - żebym tylko nie musiała a. rzygać b. rodzić

Napisane przez Gumisiek007

No chyba muszę zacząć się szykować, włoski umyć. U Was też tak szaro i nieprzyjemnie?

u mnie ładnie, tylko 2 tydzień udaru za ścianą doprowadza mnie do białej gorączki - nie wiem jak długo można coś kuć i to w nośnej ścianie... w końcu przebiją mi się do sypialni dziady jedne

[Gumisiek007]

Napisane przez scarlett26

u mnie ładnie, tylko 2 tydzień udaru za ścianą doprowadza mnie do białej gorączki - nie wiem jak długo można coś kuć i to w nośnej ścianie... w końcu przebiją mi się do sypialni dziady jedne

Popatrz na to z drugiej strony, będziesz miała większe mieszkanie

[2018070520180950]

Napisane przez Gumisiek007

No chyba muszę zacząć się szykować, włoski umyć. U Was też tak szaro i nieprzyjemnie?

U mnie słońce niby ale zimno fchuj


Wychodzę do dentystki sadystki jak będę sie w miarę czuła pojadę do sklepu z akcesoriami do craftu

[joakoz86]

Napisane przez Gumisiek007

No chyba muszę zacząć się szykować, włoski umyć. U Was też tak szaro i nieprzyjemnie?

Też

[Gumisiek007]

A u mnie pada, nie to że jakoś mocno, ale jednak pada. Chyba trza w kaloszki wskoczyć

[NibyNic]

U mnie cieplo, troche mglisto ogolnie spoko
Scarlett - a probowalas herbaty imbiorwej? mi troche lagodzila nudnosci,

dzisiaj bede piekla kokosanki z przepisy Starmach

[scarlett26]

Napisane przez Gumisiek007

Popatrz na to z drugiej strony, będziesz miała większe mieszkanie

taaa, ale komuny nie mam ochoty zakładać

Napisane przez Kachaaa

U mnie słońce niby ale zimno fchuj
Wychodzę do dentystki sadystki jak będę sie w miarę czuła pojadę do sklepu z akcesoriami do craftu

szkoda, że u nas nie ma takich sklepów - tylko coś tam w empiku, coś tam w papierniczych, coś tam na allegro....

oooo, odnośnie takich rzeczy - szukam czegoś - Gumisiek pewnie wie - widziałam na YT na jednym filmiku - mam kilka zasubskrybowanych kanałów i oglądam - dziewczyna mieszka w Stanach i bawi się w Perfekcyjną Panią Domu - ma wszystko tak zorganizowane, że szok - i miała takie urządzonko, do drukowania takich naklejek, że sobie np. naklejała to na jakieś plastikowe pojemniki, w których coś trzymała, albo na przyprawy w kuchni... Chciałabym mieć coś takiego na moje milion pięć segregatorów, bo gryzmolę, a tak miałabym ładnie popodpisywane, jak już będę miała bibliotekę i zrobię skok na Ikeę, żeby je zakupić

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Napisane przez NibyNic

U mnie cieplo, troche mglisto ogolnie spoko
Scarlett - a probowalas herbaty imbiorwej? mi troche lagodzila nudnosci,

dzisiaj bede piekla kokosanki z przepisy Starmach

Próbowałam, ale na sam zapach pawiuję dalej niż widzę.........

[NibyNic]

no coz, to moge tylko napisac ze kiedys nudnosci mina - mi minely w 5 miesiacu

ja kiedys gdzies takie urzadzenie widzialam, ale nie moge sobie przypomniec gdzie - nie wiem czy czasami nie w Lidlu

[Gumisiek007]

Napisane przez scarlett26

taaa, ale komuny nie mam ochoty zakładać



szkoda, że u nas nie ma takich sklepów - tylko coś tam w empiku, coś tam w papierniczych, coś tam na allegro....

oooo, odnośnie takich rzeczy - szukam czegoś - Gumisiek pewnie wie - widziałam na YT na jednym filmiku - mam kilka zasubskrybowanych kanałów i oglądam - dziewczyna mieszka w Stanach i bawi się w Perfekcyjną Panią Domu - ma wszystko tak zorganizowane, że szok - i miała takie urządzonko, do drukowania takich naklejek, że sobie np. naklejała to na jakieś plastikowe pojemniki, w których coś trzymała, albo na przyprawy w kuchni... Chciałabym mieć coś takiego na moje milion pięć segregatorów, bo gryzmolę, a tak miałabym ładnie popodpisywane, jak już będę miała bibliotekę i zrobię skok na Ikeę, żeby je zakupić

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------



Próbowałam, ale na sam zapach pawiuję dalej niż widzę.........

Kochana, są specjalne drukarki do etykiet ale to się kompletnie nie opłaca, bo to jest drogie. Natomiast jeśli masz zwykłą drukarkę to możesz sobie kupić papier taki naklejkowy specjalny (koło 20 - 30 zł za arkusz 100 stron) i normalnie na zwykłej drukarze jechać W sklepach z papierami foto są różne rozmiary i rodzaje, tam poszukaj

[scarlett26]

Napisane przez Gumisiek007

Kochana, są specjalne drukarki do etykiet ale to się kompletnie nie opłaca, bo to jest drogie. Natomiast jeśli masz zwykłą drukarkę to możesz sobie kupić papier taki naklejkowy specjalny (koło 20 - 30 zł za arkusz 100 stron) i normalnie na zwykłej drukarze jechać W sklepach z papierami foto są różne rozmiary i rodzaje, tam poszukaj

Ale to było takie maleństwo, coś jak tabliczka czekolady i drukowało na takich jakby paskach folii czy czegoś takiego. Tylko właśnie nie wiem jak to się nazywa. Myślałam tez o kuchni, bo kiedyś właśnie używałam takich etykiet jak piszesz, ale np. ze słoiczków z przyprawami to się po jakimś czasie odkleja

[2018070520180950]

Napisane przez scarlett26

taaa, ale komuny nie mam ochoty zakładać



szkoda, że u nas nie ma takich sklepów - tylko coś tam w empiku, coś tam w papierniczych, coś tam na allegro....

oooo, odnośnie takich rzeczy - szukam czegoś - Gumisiek pewnie wie - widziałam na YT na jednym filmiku - mam kilka zasubskrybowanych kanałów i oglądam - dziewczyna mieszka w Stanach i bawi się w Perfekcyjną Panią Domu - ma wszystko tak zorganizowane, że szok - i miała takie urządzonko, do drukowania takich naklejek, że sobie np. naklejała to na jakieś plastikowe pojemniki, w których coś trzymała, albo na przyprawy w kuchni... Chciałabym mieć coś takiego na moje milion pięć segregatorów, bo gryzmolę, a tak miałabym ładnie popodpisywane, jak już będę miała bibliotekę i zrobię skok na Ikeę, żeby je zakupić

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------



Próbowałam, ale na sam zapach pawiuję dalej niż widzę.........

Ten sklep nazywa sie hobbycraft jeśli chcesz popatrzeć co maja uwielbiam go co tam jestem min 50-60 funtów zostawiam

[Gumisiek007]

Napisane przez scarlett26

Ale to było takie maleństwo, coś jak tabliczka czekolady i drukowało na takich jakby paskach folii czy czegoś takiego. Tylko właśnie nie wiem jak to się nazywa. Myślałam tez o kuchni, bo kiedyś właśnie używałam takich etykiet jak piszesz, ale np. ze słoiczków z przyprawami to się po jakimś czasie odkleja

coś takiego? http://allegro.pl/drukarka-naklejek-...707612716.html
albo jeszcze tańsza
http://allegro.pl/przenosna-drukarka...702774068.html

[scarlett26]

Napisane przez Gumisiek007

coś takiego? http://allegro.pl/drukarka-naklejek-...707612716.html
albo jeszcze tańsza
http://allegro.pl/przenosna-drukarka...702774068.html

Jesteś wielka!