Błędy ortograficzne na forum

[et-ka]

ech, ja piszę posty bez używania wielkiej litery. staram się na tyle, na ile potrafię, stosować znaki interpunkcyjne ( choć przyznam szczerze, że przecinki to największa zmora mojej edukacji. do tej pory się nie nauczyłam, w jaki sposób się je stawia. ) o ortografię również staram się dbać. niestety zdarzają mi się literówki, ale to chyba można wybaczyć i choć sama nie jestem ideałem, to mnie również drażnią podstawowe błędy ortograficzne. a już do szewskiej pasji doprowadza brak jakichkolwiek znaków interpunkcyjnych. już nie mówię o przecinkach, ale na końcu zdania brakuje nawet kropek! powstaje wtedy jeden wielki bełkot, który dla mnie jest niemożliwy do przyswojenia. przyznam się też do tego iż zdarzało mi się takie osoby 'upomnieć' przez PW. nigdy bluzgów nie dostałam, więc może nie uraziłam.. chociaż..takie PW na niewiele się przydało, bo nic nie zmieniło

ja nie obraziłabym się, gdyby ktoś mi zwrócił uwagę. ba, mogę nawet o to poprosić! dlatego nie potrafię zrozumieć oburzenia na fakt zwrócenia uwagi.

[Lexie]

Aete, gdzie jesteś?

Ja wolę, żeby mi zwrócono uwagę na błąd. Grzecznie, ale zwrócono.
Jak sama drugi raz przeczytam post, to sama zauważę i poprawię. Ale wolę to zrobić jak najszybciej.

Jakiś czas temu czytałam jakiś odkopany wątek. Był tam i mój post. Z błędem! I nikt mi nic nie napisał, a szkoda . Byłabym wdzięczna.

[Zmijka]

Napisane przez lexie

A ja właśnie - pod wpływem tego wątku - zainstalowałam sobie Firefoxa 2, który sprawdza mi pisownię. I podkreśla. Na czerwono. Jak Word.

od paru miesiecy z niego korzystam i jestem zadowolona.

Dziewczyny jak widzicie moje błędy, to możecie mi zwrócić uwage w PW, nie obraże się(nie rozumiem jak ktokolwiek może się o takie coś obrażać )

Też mnie czasem korci, żeby komuś zwrócić uwagę na błędy w poście, ale się jakoś powstrzymuje

[Rena]

Co do tematu - nie mam pojecia jak jest postrzegany moj styl pisania/pisownia przez inne wizazanki - nie dostalam na ten temat zadnego "feed back'u" ani dyskretnie ani nie dyskretnie.

Nie wiem czy wszyscy sie mnie boja czy tez traktuja mnie jako nieuleczalny przypadek czy tez jakos da sie mnie czytac

Ja oczywiscie optymistycznie zakladam, ze to ostatnie Wiem, ze notorycznie nie uzywam polskich znakow, mimo, ze mam polski system operacyjny i klawiature jak najbardziej przystosowana. Ale staram sie byc w tym konsekwetna - nie uzywam wogole, wiec nie ma tak, ze raz dam a raz nie dam.

Mysle, ze dobrym rozwiazaniem byloby dodanie funkcji automatycznego sprawdzania pisowni do edytora, w ktorym piszemy odpowiedzi do watku - to by chyba rozwiazaloby problem ciagle powtarzajacych sie dyskusji okolo tematu.

Co do zwracania uwagi - to delikatna kwestia i warto o tym pamietac. Bo mozna zwrocic uwage i "zwrocic uwage". Warto pamietac, ze otrzymanie uwagi to zrodlo jakiegos tam stresu i mozna wlozyc jeszcze wysilek (skoro juz ktos ma czas i ochote zwracac uwage), aby ten stres jakos zalagodzic.

Przyklady asertywnego zwracania uwagi:
"lubie czytac Twoje wypowiedzi, tylko mala kwestia mrowka nie mrufka "
"nie przejmuj sie ja tez ja tez ostatnio przez przypadek napisalam "chodowla""

przyklady agresywnego zwracania uwagi
"nie dosc, ze nie masz zielonego pojecia na ten temat, to jeszcze ta "rzaba""
"kup sobie slownik ortograficzny, a nie ksiazke na temat wizaRZu"

[rambo]

Oj, mówmy sobie szczerze - byczek, byczkowi równy nie jest.

Każdemu (mondremu i mądremu) się może zdarzyć.
I nie o to chodzi, żeby od dzisiaj doszukiwać się niepoprawnie napisanych gżegżółek

I mam nadzieję, że nie zwracacie wielkiej uwagi na to czy ktoś przecinka przed "że" zapomni czy nie.
Bo to już nadgorliwość.

Ale, kiedy ktoś pisze "świecące słonice" - to na myśl przychodzi mi tylko Trąbalski z rodziną w stroju odblaskowym

Umiar we wszystkim i pozostańmy przy PW.
Takie jest moje stanowisko

windykatorko - sprawdziłam to "nie dość" - bo mnie też "przynurtowało".

Dowiedziałam się tyle :

[177] 46.8. Przed przysłówkami nie pochodzącymi od przymiotników:
nie bardzo; nie dosyć; nie całkiem; nie dziś; nie tylko; nie teraz; nie wszędzie; nie tu; nie tutaj; nie tam; nie wczoraj; nie zaraz; nie wnet,
ale wyjątkowo: niezbyt, nieraz (= często, ale: nie raz, ale wiele razy), niebawem.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ja bym tu rozgraniczyła: 1) brak polskich znaków na klawiaturze/niestosowanie polskich znaków 2) olewanie zasad ortograficznych.

O ile punkt 1 jestem w stanie zaakceptować, to punkt 2 doprowadza mnie do białej gorączki. Szczególnie wówczas, gdy piszacy tłumaczy się "mam dyslekcję" Dokładnie - najczęściej nawet wyraz jest błędnie napisany. Istnieją dyslektycy. Ale dziwnym trafem na akżdym forum, na które trafiam, od nich aż się roi...

[tornado]

Napisane przez misiapisia

Sprobuj kupic w Niemczech komputer z polska klawiatura i polskim Windowsem .
Emigracja ma sie tak do polskich znakow, ze kupione za granca komputery maja inny uklad klawiatury i system operacyjny w lokalnym jezyku. Ja mam niemieckie znaki jak ü ä ö na klawiaturze. I nie chodzi tu tylko o uklad klawiatury, ktory mozna zmienic w ustwieniach regionalnych Windowsa, na mojej klawiaturze klawisze sa rozmieszczone inaczej niz na twojej. Np. Z mam tam gdzie ty Y i pare innych klawszy tez sie rozni od twoich.

Powiem tak - dla chcącego nic trudnego. Ja mam laptopa kupionego w Niemczech z angielskim systemem operacyjnym i angielską klawiaturą. Przy zakupie pytano mnie jaki system sobie życzę. Teksty piszę po polsku, niemiecku, francusku i angielsku (najrzadziej ). Te 4 języki mam ustawione na pasku i tylko klawiszami ctrl+alt zmieniam język. Nie jest dla mnie problemem, że na miejscu angielskiego ; jest ö, - - ß czy ' - ä. Jak widzisz jest to kwestia sekundy, żeby przestawić klawiaturę. Znaków tych zresztą jest tylko kilka. We francuskim tych znaków jest o wiele więcej: a=q, m=, 2=é, 7=è, 9=ç itd. Jak zatem widać można pisać w czterech językach bez podpinania trzech klawiatur Kwestia chęci.

A w kwestii błędów - zauważyłam, że im dłużej czytam fora, tym więcej błędów robię. Kiedyś nie robiłam ich w ogóle Jest tak jak napisałyście - jeśli patrzy się któryś raz z rzędu na wyraz napisany z błędem można zwątpić. Szczególnie, gdy wyraz jest w tytule popularnego wątku wiszącego na pierwszej stronie. Myślę, że funkcja sprawdzania pisowni na wizażu byłaby z korzyścią dla wszystkich.

[wenedka]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;3707015]Ja bym tu rozgraniczyła: 1) brak polskich znaków na klawiaturze/niestosowanie polskich znaków 2) olewanie zasad ortograficznych.

O ile punkt 1 jestem w stanie zaakceptować, to punkt 2 doprowadza mnie do białej gorączki. Szczególnie wówczas, gdy piszacy tłumaczy się "mam dyslekcję" Dokładnie - najczęściej nawet wyraz jest błędnie napisany. Istnieją dyslektycy. Ale dziwnym trafem na akżdym forum, na które trafiam, od nich aż się roi... [/quote]


Moja polonistka zazwyczaj mówi, że duslektycy, których spotyka, najcześciej nic nie robią, by poradzić sobie z tą "przypadłością", co jest najbardziej w tym wszystkim irytujące.
Mój brat był/jest dyslektykiem, jednak kiedy pojawił się u niego ten problem, zaczął chodzić na terapię do psychologa i bardzo mu pomogło. Teraz już nie robi błędów i jest polonistą, żeby było śmieszniej

[anna_net]

Ja mam swoje głupie, małe zboczenie..otóż drażni mnie pisownia z małej litery kraju,miasta czy formy grzecznościowej (Ci, Tobie itp.)

reszta ujdzie w tłoku.

[lemoorka]

Aeterna, błogosławieństwem jest Twój wątek Ja mam schiza na punckie ortografii, bo....sama leczyłam sie na dysortografię. Denerwowało mnie, że robie błedy i walczyłam z tym aż do skutku.
Jestem za zwracaniem uwagi, dyskretnej uwagi na błędy. Sama dostałam punkty karne za zwrócenie, do tej pory pamietam za co : pewna forumowiczka napisała "prezęt". Nóż mi się w kieszeni otwarł na to....
Teraz nie zwracam uwagi, wole, żeby zrobił to ktoś inny. Najlepsze w tym wszystkim, że taki "inteligęt" jak napisze jakies pismo i nie sprawdzi błedów, to hmmmm wygląda komicznie

[wenedka]

Napisane przez lemoorka

Aeterna, błogosławieństwem jest Twój wątek Ja mam schiza na punckie ortografii, bo....sama leczyłam sie na dysortografię. Denerwowało mnie, że robie błedy i walczyłam z tym aż do skutku.
Jestem za zwracaniem uwagi, dyskretnej uwagi na błędy. Sama dostałam punkty karne za zwrócenie, do tej pory pamietam za co : pewna forumowiczka napisała "prezęt". Nóż mi się w kieszeni otwarł na to....
Teraz nie zwracam uwagi, wole, żeby zrobił to ktoś inny. Najlepsze w tym wszystkim, że taki "inteligęt" jak napisze jakies pismo i nie sprawdzi błedów, to hmmmm wygląda komicznie

Pamiętam tamten wątek Niestety regulamin jest jaki jest i zwracać uwagi nie wolno
a szkoda czasem

[martini.]

Napisane przez anna_net

Ja mam swoje głupie, małe zboczenie..otóż drażni mnie pisownia z małej litery formy grzecznościowej (Ci, Tobie itp.)

Zgadzam się w 100%.

[windykatorka]

Napisane przez rambo

Oj, mówmy sobie szczerze - byczek, byczkowi równy nie jest.

Każdemu (mondremu i mądremu) się może zdarzyć.
I nie o to chodzi, żeby od dzisiaj doszukiwać się niepoprawnie napisanych gżegżółek

I mam nadzieję, że nie zwracacie wielkiej uwagi na to czy ktoś przecinka przed "że" zapomni czy nie.
Bo to już nadgorliwość.

Ale, kiedy ktoś pisze "świecące słonice" - to na myśl przychodzi mi tylko Trąbalski z rodziną w stroju odblaskowym

Umiar we wszystkim i pozostańmy przy PW.
Takie jest moje stanowisko

windykatorko - sprawdziłam to "nie dość" - bo mnie też "przynurtowało".

Dowiedziałam się tyle :

[177] 46.8. Przed przysłówkami nie pochodzącymi od przymiotników:
nie bardzo; nie dosyć; nie całkiem; nie dziś; nie tylko; nie teraz; nie wszędzie; nie tu; nie tutaj; nie tam; nie wczoraj; nie zaraz; nie wnet,
ale wyjątkowo: niezbyt, nieraz (= często, ale: nie raz, ale wiele razy), niebawem.

Ano widzisz.Jednak dobrze(to diabelskie urządzenie w postach podkreśliło mi na czerwono ).Bardzo mi się ten wynalazek swoją drogą podoba.

Zresztą-jak ktoś chce pisać poprawnie to pisze.Gdy komuś nie zależy-to wali byki gdzie popadnie.Każdemu się zdarza,przeca Dziewczęta.

Mam nadzieję tylko,że przez popełnianie błędów przez dziewczyny nikt nie stwierdzi,że takiej która nie zna ortografii czytać nie będzie.
To byłby cios poniżej pasa.
Jak na moje skromne piwne oko

A co do tego "Ci,Tobie" też bardzo mnie to razi-lubię szacunek w pisowni



P.S.-o mamo jak dobrze było znów coś na Plotkowym napisać

[Luba]

Napisane przez windykatorka

Ano widzisz.Jednak dobrze(to diabelskie urządzenie w postach podkreśliło mi na czerwono ).Bardzo mi się ten wynalazek swoją drogą podoba.

Zresztą-jak ktoś chce pisać poprawnie to pisze.Gdy komuś nie zależy-to wali byki gdzie popadnie.Każdemu się zdarza,przeca Dziewczęta.

Mam nadzieję tylko,że przez popełnianie błędów przez dziewczyny nikt nie stwierdzi,że takiej która nie zna ortografii czytać nie będzie.
To byłby cios poniżej pasa.
Jak na moje skromne piwne oko

A co do tego "Ci,Tobie" też bardzo mnie to razi-lubię szacunek w pisowni



P.S.-o mamo jak dobrze było znów coś na Plotkowym napisać

Ja nie czytam. Nie czytam jeśli ktos pisze niechlujnie i popełnia dużo błedów.
I nie uważam tego za cios poniżej pasa tylko odpłacam pięknym za nadobne.
Jeśli komuś nie chce się napisać czegoś poprawnie i przejrzyście, to dlaczego mnie ma sie chcieć to czytać?
Za duzo mam dioptrii w moich oczkach piwnych żeby je przemęczać

Oczywiście jesli błąd jest "wypadkiem przy pracy" to co innego. Sama takie popełniam i wiem, ze to szybciej się czyni niż kupuje nowe buty.

Nie czytam tylko takich postów, przez które trudno przebrnąć, ze wzgledu na niedbałość piszącego.

[dominikasocha]

okropne!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

jak mozna z pogarda traktowac osoby robiace bledy ortograficzne!!!!!


,ze ktos ma bzika i czytajac posty szuka tych bledow -to jest choroba!

nikt garbatemu nie wytyka garba
ani kalece wozka!

sa poprostu ludzie ''chorzy'' i zawsze beda robic bledy (jak ja)

zadna z was pewnie nie wie na czym to polega?

ktos mowi ci - pisze sie ktory a nie ktury

za chwile myslisz -ktury, czy ktory''

klasyfikowanie ludzi po ich bledach ?

nietaktowne!

[nekome]

Napisane przez anna_net

Ja mam swoje głupie, małe zboczenie..otóż drażni mnie pisownia z małej litery kraju,miasta czy formy grzecznościowej (Ci, Tobie itp.)

Napisane przez windykatorka

A co do tego "Ci,Tobie" też bardzo mnie to razi-lubię szacunek w pisowni

"ci" i "tobie" zamiast 'Ci' i 'Tobie' jeszcze przeboleje, ale jasna cholera mnie bierze, gdy widze jak ktos nieprawidlowo (nad)uzywa formy grzecznosciowej ,na przyklad: "Mowie Ci: poszlam z Nim do kawiarni gdzie spotkalismy Jego kolezanke.(...) Kiedy Ona wyszla powiedzialam Mu co o Niej sadze a On wyjasnil Mi, ze tak naprawde wcale Jej nie lubi, bo Ona nie zna sie na ortografii."

[lemoorka]

Napisane przez dominikasocha

okropne!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

jak mozna z pogarda traktowac osoby robiace bledy ortograficzne!!!!!


,ze ktos ma bzika i czytajac posty szuka tych bledow -to jest choroba!

nikt garbatemu nie wytyka garba
ani kalece wozka!

sa poprostu ludzie ''chorzy'' i zawsze beda robic bledy (jak ja)

zadna z was pewnie nie wie na czym to polega?

ktos mowi ci - pisze sie ktory a nie ktury

za chwile myslisz -ktury, czy ktory''

klasyfikowanie ludzi po ich bledach ?

nietaktowne!

Hmmm a czy ty ktoś kogoś traktuje z pogardą??? Nie.

Sama cierpiałam na dysortografię, więc wiem ,co to znaczy. Ale wole by mi zwrócono bład, niz potem gdzies wysmiano

[Zmijka]

Napisane przez dominikasocha

okropne!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

jak mozna z pogarda traktowac osoby robiace bledy ortograficzne!!!!!

z jaka pogardą??

[taszkin]

To i ja wtrącę trzy grosze
Raz, na tym forum, zwróciłam uwagę założycielce wątku, że zrobiła błąd. Był 'wielki', nieco śmieszny i mniemam, że nie zostałby niezauważony i publicznie nie wyśmiany (tak to okres wtedy był dziwny). Wysłałam jej wiadomość prywatną, poprawiła. Było mi, mimo wszystko, trochę dziwnie, że zwracam jednak uwagę, ale też chętnie przeczytam taką wiadomość, zamiast dowiedzieć się z wątku o wskaźniku mojej inteligencji, poziomie nauczania w podstawówce, ilości przeczytanych mi w dzieciństwie książek przez rodziców...itd (a chcąc nie chcąc, pamiętam osoby, które takie i podobne hipotezy snuć tu lubią (lubiły)).
W świecie 'pozawirtualnym', również nie poprawiam błędnej wymowy rozmówcy, a w towarzystwie innych osób? musiałby mi strasznie zaleźć za skórę, żebym obnażyła się z tak niskich pokładów kultury osobistej, które niewątpliwie gdzieś tam drzemią.
Co do niechlujstwa...syntezator głosowy IVONA na przykład, również czyta wpisany niedbale tekst, bez jakiejkolwiek interpunkcji. Czyta, ale zrozumienie tej szarej mazi jest bardzo trudne, co dopiero wyłapanie kontekstu. Podobnie czuję się, czytając niektóre wypowiedzi na forum.

[madziunia80]

Mnie po prostu bolą błędy ortograficzne, taka jestem zboczona

Napisane przez szoopcia

dokładnie "jush" "boshe" "koffam" "siemQa" "narQa"

A co to w ogóle znaczy "siemQa"? (czyt. "siemkua") "narQa"? (czyt. "narkua")

Napisane przez tripka

Ja jestem przeciwko zwracaniu uwagi co do ortografii czy interpunkcji,bo nie o to chyba na tym forum chodzi,żeby każdy zanim wyśle wypowiedź sprawdzał w słowniku czy dobrze jakieś słówko napisał...

Po części się z Tobą zgodzę, ale mimo wszystko nie o to chyba chodzi na tym forum, aby przestać odpowiadać na posty, żeby wątki pozostawały bez odpowiedzi? Ja nie odpisuję, ba! nawet nie czytam postów, których nie jestem w stanie przeczytać, ze względu na błędy i udziwnienia.

Napisane przez rambo

(...)Ale, kiedy ktoś pisze "świecące słonice" - to na myśl przychodzi mi tylko Trąbalski z rodziną w stroju odblaskowym

Umiar we wszystkim i pozostańmy przy PW.
Takie jest moje stanowisko
(...)

Właśnie przed oczami stanął mi obraz Trąbalskiego w obcisłym złotym kombinezonie

Napisane przez anna_net

Ja mam swoje głupie, małe zboczenie..otóż drażni mnie pisownia z małej litery kraju,miasta czy formy grzecznościowej (Ci, Tobie itp.)

Zgadzam się. Zawsze zwracając się do kogoś używam wielkiej litery, "ci" zamiast "Ci" to dla mnie brak szacunku dla odbiorcy mojego posta.

Napisane przez dominikasocha

okropne!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

jak mozna z pogarda traktowac osoby robiace bledy ortograficzne!!!!!


,ze ktos ma bzika i czytajac posty szuka tych bledow -to jest choroba!

nikt garbatemu nie wytyka garba
ani kalece wozka!

sa poprostu ludzie ''chorzy'' i zawsze beda robic bledy (jak ja)

zadna z was pewnie nie wie na czym to polega?

ktos mowi ci - pisze sie ktory a nie ktury

za chwile myslisz -ktury, czy ktory''

klasyfikowanie ludzi po ich bledach ?

nietaktowne!

Nikt tu nikim nie gardzi. Dyskutujemy po prostu o skrajnych przypadkach, kiedy to czytanie postów jest udręką. Kiedy błąd goni błąd, a przecinków nie widać, szlag może człowieka trafić. Ja jestem z tych, których błędy ortograficzne i tzw. "forumowe pisanie" doprowadza do szewskiej pasji. Jeszcze mi się nie zdarzyło nikomu zwrócić uwagi ani na forum, ani poprzez PW, ale chyba zacznę praktykować to drugie rozwiązanie, choćby z czystej ciekawości, jakie to "wspaniałości" dostanę w odpowiedzi. Nie śmieję się, ani nie urągam osobom, które mają dysortografię, ale na miłość boską nie mówcie mi, że wszyscy, którzy sadzą "kfiatki" są dysortografami, bo nigdy nie uwierzę.

[Lexie]

Napisane przez dominikasocha

okropne!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

jak mozna z pogarda traktowac osoby robiace bledy ortograficzne!!!!!


,ze ktos ma bzika i czytajac posty szuka tych bledow -to jest choroba!

nikt garbatemu nie wytyka garba
ani kalece wozka!

sa poprostu ludzie ''chorzy'' i zawsze beda robic bledy (jak ja)

zadna z was pewnie nie wie na czym to polega?

ktos mowi ci - pisze sie ktory a nie ktury

za chwile myslisz -ktury, czy ktory''

klasyfikowanie ludzi po ich bledach ?

nietaktowne!

Po pierwsze, gdzie ta pogarda??

Po drugie, ja błędów w postach nie szukam, ja je po prostu widzę. Tak samo, jak bym widziała, że ktoś zamiast kropki używa wielokropka.

No jasne, absolutnie żadna z nas nie wie na czym polega dys...-(wstawić dowolnie wybraną końcówkę). Nie mamy o tym bladego pojęcia i pogardzamy chorymi ludźmi. Mhm.

No i niezależnie od wszelkich dysortografii, nadal jeśli ktoś zechce, może napisać poprawnie i bez błędów, wrzucając choćby post do worda. Albo instalując Firefoxa 2 (właśnie odkryłam, że da się w nim dodawać nowe słowa do słownika - prawy przycisk ). Cudowny wynalazek.

Napisane przez nekome

"ci" i "tobie" zamiast 'Ci' i 'Tobie' jeszcze przeboleje, ale jasna cholera mnie bierze, gdy widze jak ktos nieprawidlowo (nad)uzywa formy grzecznosciowej ,na przyklad: "Mowie Ci: poszlam z Nim do kawiarni gdzie spotkalismy Jego kolezanke.(...) Kiedy Ona wyszla powiedzialam Mu co o Niej sadze a On wyjasnil Mi, ze tak naprawde wcale Jej nie lubi, bo Ona nie zna sie na ortografii."

Też tego nie znoszę. Brrr.

Ale zdanko ułożyłaś bardzo ładne

[madziunia80]

Napisane przez lexie

Po pierwsze, gdzie ta pogarda??

Po drugie, ja błędów w postach nie szukam, ja je po prostu widzę. Tak samo, jak bym widziała, że ktoś zamiast kropki używa wielokropka.

No jasne, absolutnie żadna z nas nie wie na czym polega dys...-(wstawić dowolnie wybraną końcówkę). Nie mamy o tym bladego pojęcia i pogardzamy chorymi ludźmi. Mhm.

No i niezależnie od wszelkich dysortografii, nadal jeśli ktoś zechce, może napisać poprawnie i bez błędów, wrzucając choćby post do worda. Albo instalując Firefoxa 2 (właśnie odkryłam, że da się w nim dodawać nowe słowa do słownika - prawy przycisk ). Cudowny wynalazek

Tak, tak, pogardzamy chorymi ludźmi i naśmiewamy się z ich choroby
Żenujące, po prostu, jakie rzeczy niektórym przychodzą do głowy. A Firefox 2 potwierdzam, cudowny wynalazek. Co prawda nie mam problemów z ortografią, ale z literówkami, jak najbardziej, ponieważ szybko piszę

[rzastin]

Wizaż już dawno wpadł w sidła ortograficznej politycznej poprawności.

Nie mogę napisać, żeby ktoś poprawił swój błąd albo pisał czytelnie, ale ktoś inny może mnie terroryzować takim pismem: "nie lóbię cię, głópia jesteś, bo mi zwracasz ówagę na błąd, a ja mam dyscośtam". Wiem, że te dys- istnieją, ale mam dosyć wymawiania się nimi przy każdym błędzie. Mnie by było wstyd tak pisać- pisałabym w Wordzie i wklejała w okno edytora albo kombinowałabym z tym Firefoxem. Wiem, ja to ja, ktoś inny zrobi inaczej.

Już ostatnio nie wytrzymałam i po przeczytaniu 30 posta z rzędu pewnej osoby nagminnie strzelającej byki i łamiącej wszelkie zasady poprawnego składania zdań, która po zwróceniu uwagi przez jedną z Wizażanek / która, nota bene, dostała za to upomnienie ostrzeżenie/ nadal sadziła takie "kfffiatki" nacisnęłam na "Zły post" i napisałam mniej więcej to, co tu widzicie.

Nie jestem za czepianiem się każdego błędu, ani za robieniem tego publicznie, ale tym bardziej nie opowiadam się za tolerancją nagminnie niechlujnie napisanych postów.

Temat pewnie spełźnie na niczym, niezadowolone usłyszą mój ulubiony argument: „jak Ci się nie podoba, to nie czytaj”, ewentualnie zostaną uznane za jakieś „yntelygentne” i wywyższające się spośród pozostałych użytkowniczek, bo tak już kiedyś mniej więcej było. Temat na Wizażu stary jak świat.

Mam nadzieję, że z tą naszą poprawnością nie zabrniemy w ślepy zaułek do granic absurdu: http://wiadomosci.onet.pl/1391205,720,1,1,kioskart.html (trochę nie na temat, ale dobrze oddaje myśl przewodnią)

[keythh26]

ja rozumiem ze moze zdarzyc sie literowka,sama tez czesto pisze skrotami, ale na boga w jednym slowie zrobic 2 bledy ortograficzne to jest za duzo jk na mnie! APELUJE O JEDNO PISZE I MOWI SIE W 1WSZEJ OS LP ROZUMIEMa nie "rozumie" I JEST CZASOWNIK WZIAC- SORRY NIE MAM POLSKIEJ TASTATURY; A NIE "WZIASC"!

[M. Koala]

Napisane przez rzastin

Nie mogę napisać, żeby ktoś poprawił swój błąd albo pisał czytelnie, ale ktoś inny może mnie terroryzować takim pismem: "nie lóbię cię, głópia jesteś, bo mi zwracasz ówagę na błąd, a ja mam dyscośtam". Wiem, że te dys- istnieją, ale mam dosyć wymawiania się nimi przy każdym błędzie. Mnie by było wstyd tak pisać- pisałabym w Wordzie i wklejała w okno edytora albo kombinowałabym z tym Firefoxem. Wiem, ja to ja, ktoś inny zrobi inaczej.

jest dokładnie tak jak napisałaś! to strasznie denerwujące, kiedy ktoś "usprawiedliwia się" swoimi dysfunkcjami w takim obszarze - reguły są jasne, wyjątki (w większości) nieliczne. "ważyć", bo "waga"; "rowerzysta", bo "rower" itd. jeśli ktoś ma prawo (na maturze - bo matura) do specjalnego traktowania ze względu na wrodzonego lenia, który uniemożliwił tej osobie nauczenia się kilku jasno sprecyzowanych reguł - ja też chcę móc usprawiedliwiać swoje lenistwo matematyczne dysmatmą (to nie moja wina, że nie chciało mi się nauczyć paru prawideł). chcę stwierdzenia u siebie - i, w związku z tym, pewnych przywilejów - ze względu na dysbiolę - miałam ważniejsze rzeczy do roboty. tyle.

[niv_]

Napisane przez M. Koala

jest dokładnie tak jak napisałaś! to strasznie denerwujące, kiedy ktoś "usprawiedliwia się" swoimi dysfunkcjami w takim obszarze - reguły są jasne, wyjątki (w większości) nieliczne. "ważyć", bo "waga"; "rowerzysta", bo "rower" itd. jeśli ktoś ma prawo (na maturze - bo matura) do specjalnego traktowania ze względu na wrodzonego lenia, który uniemożliwił tej osobie nauczenia się kilku jasno sprecyzowanych reguł - ja też chcę móc usprawiedliwiać swoje lenistwo matematyczne dysmatmą (to nie moja wina, że nie chciało mi się nauczyć paru prawideł). chcę stwierdzenia u siebie - i, w związku z tym, pewnych przywilejów - ze względu na dysbiolę - miałam ważniejsze rzeczy do roboty. tyle.

Chciałam tylko zaznaczyć, że coś takiego jak dysortografia oraz dysleksja naprawdę istnieje.

[rzastin]

Napisane przez M. Koala

jest dokładnie tak jak napisałaś! to strasznie denerwujące, kiedy ktoś "usprawiedliwia się" swoimi dysfunkcjami w takim obszarze - reguły są jasne, wyjątki (w większości) nieliczne. "ważyć", bo "waga"; "rowerzysta", bo "rower" itd. jeśli ktoś ma prawo (na maturze - bo matura) do specjalnego traktowania ze względu na wrodzonego lenia, który uniemożliwił tej osobie nauczenia się kilku jasno sprecyzowanych reguł - ja też chcę móc usprawiedliwiać swoje lenistwo matematyczne dysmatmą (to nie moja wina, że nie chciało mi się nauczyć paru prawideł). chcę stwierdzenia u siebie - i, w związku z tym, pewnych przywilejów - ze względu na dysbiolę - miałam ważniejsze rzeczy do roboty. tyle.

Szczerze mówiąc, nie isteresuje mnie, czy ktoś się rych reguł nauczy, czy nie- jego sprawa. Choroba ma swoją specyfikę, np. podłoże neurologiczne, nie zawsze chyba wszystko da się tak po prostu zapamiętać. Niech tylko dana osoba zada sobie odrobinę wysiłku i wklei tekst w Worda żeby sprawdzić, czy wszystko ok.
Znam jednak osoby z dys-, które nie robią błędów, studiują humanistyczne kierunki, etc.

[Pulpecja:)]

Mnie błędy ortograficzne rażą.
Rozumiem,że czasem każdemu z nas zdarzy się jakiś zrobić, sama święta nie jestem, ale błagam sytuacja gdzie w każdym zdaniu widzę jakiegoś kwiatka jest dla mnie chora. Zasłanianie się chorobą doprowadza mnie do szewskiej pasji, bo nawet na przykładzie lemoorki widać,że można się z tego wyleczyć,tylko trzeba chcieć.
Jestem za kulturalnym zwracaniem uwagi na błędy, same tworzymy to forum, więc dlaczego mamy nie dbać o jego oprawę?

[Pulpecja:)]

Napisane przez niv_

Chciałam tylko zaznaczyć, że coś takiego jak dysortografia oraz dysleksja naprawdę istnieje.

Oczywiście, nikt tego nie wyklucza,ale jak zaznaczyła Rzastin można wkleić tekst do WORDa i sprawdzić. To nie jest wielki wysiłek a jak cieszy oko czytających .

[moee]

ja to pisze byle jak ale bykow za to nie strzelam, jak sie zdazy mi cos takiego to z gory dziekuje -jak mi ktos wytknie
co do dyslektykow.. mam jednego w domu , z papierami, ktory sie leczyl przez dobre pale lat i powiem tak.. blad ortograficzny to z reka na sercu malo kiedy mu sie zdaza zrobic najczesciej sa to bledy zamieniania w wyrazach liter.. np D-T, Z-S,B-P bo po prostu tych liter nie rozroznia/slyszy.. i tak jak mowi ortografii mozna sie wyuczyc- tego ciezko ale piszac gdziekolwiek w sieci sprawdza czy wszytko jest napisane poprawnie , a slownik ma otwarty caly czas.Trzeba po prostu chciec i tyle